Nietypowy weekend w Stambule został zwieńczony w zupełnie typowy sposób. Lewis Hamilton zwyciężył po raz 94. i na trzy wyścigi przed końcem sezonu zapewnił sobie siódmy tytuł mistrzowski. Podium Grand Prix Turcji uzupełnili Sergio Perez i Sebastian Vettel.
Po niemiarodajnych treningach i po szalonej czasówce, w której pole position padło łupem Lance'a Strolla, nadzieje kibiców na emocjonujące Grand Prix były ogromne. I nie bezpodstawnie.
Albowiem nawet w niedzielny poranek deszcz nie odpuścił. Jeszcze przed wyścigiem, podczas rozgrzewki, George Russell oraz Antonio Giovinazzi wpadli w poślizg i zniszczyli swoje przednie skrzydła.
Choć o godzinie 11:00 deszcz już odpuścił, to przez srogo zwilżony tor, cała stawka, oprócz startujących z alei serwisowej zawodników Williamsa, postawiła na deszczowe opony.
Start o dziwo nie przyniósł większych incydentów. Skazywany na pożarcie Lance Stroll bez większych problemów utrzymał miejsce na przodzie. Zgoła odmiennie zachował się znajdujący się obok niego Max Verstappen. Holender z kolejnym kiepskim startem potwierdził co stanowi jego słabą stronę w szerokim wachlarzu umiejętności. Gapiostwo kierowcy Red Bulla wykorzystał 3. Sergio Perez i tym samym ekipa Racing Point rozpoczęła przewodzenie stawce.
Na pierwszych metrach sporo zyskał również Sebastian Vettel. Ustawiony na 11. polu Niemiec wypalił jak z armaty i przez kilka kolejnych okrążeń mógł cieszyć się jazdą na 3. miejscu. Z kolei o dobrym rezultacie po pokonaniu pierwszego zakrętu mogli zapomnieć Esteban Ocon oraz Valtteri Bottas, którzy niczym pływacy synchroniczni, wspólnie zaprezentowali efektowne piruety.
Po siedmiu okrążeniach spośród uczestników dzisiejszego Grand Prix wyłonił się pierwszy odważny - Charles Leclerc, który zjechał do boksu po przejściówki. Sprytna zagrywka Ferrari nie umknęła uwadze rywali i gdy Monakijczyk wykręcił na odmiennej mieszance rekord okrążenia, wszyscy poszli jego śladem.
Okrążenie nr 13 przyniosło usterkę w bolidzie Antonio Giovinazziego i zaraz po zatrzymaniu się Włocha na poboczu, sędziowie zadysponowali wirtualną neutralizację.
Po wznowieniu rywalizacji Verstappen przeszedł w tryb ataku i rzucił się we wściekłą pogoń za drugim Perezem. Niestety kiedy już go dogonił, nie wykazał się cierpliwością i jadąc z nosem na dyfuzorze Meksykanina, stracił panowanie nad pojazdem. Kilka obrotów mocno starło opony w jego RB16, więc zjechał po świeży komplet i stracił pięć pozycji.
Chociaż asfalt zdążył już mocno przeschnąć po godzinie od rozpoczęcia wyścigu, gdy nadeszła druga tura pit stopów, żaden zespół nie zaryzykował wyborem slicków.
34. okrążenie to zmiana na trzeciej pozycji. Alexander Albon wymownie dał znać jak bardzo pragnie stracić miejsce w Red Bullu i, przez nikogo nie naciskany, zaliczył obrót. Był to jednocześnie początek drogi do zwycięstwa Lewisa Hamiltona.
W okolicach 40. kółka Perez zaczął doganiać swojego zespołowego kolegę, Strolla. Ten odpowiedział zjazdem po nowe opony, co jak się okazało kilka minut później, przyniosło fatalne skutki. Po wizycie w alei serwisowej Kanadyjczyk kompletnie stracił rytm, nie miał tempa i błyskawicznie stał się łatwym kąskiem dla szybszych rywali.
W międzyczasie Lewis Hamilton uporał się z Perezem i nie oddał prowadzenia już do samego końca. Kierowca Mercedesa brylował dziś od pierwszego okrążenia i zapewnił sobie siódmy tytuł mistrza świata. 30 sekund przewagi i zdublowanie Valtteriego Bottasa mówi wszystko.
Walka o dwa pozostałe miejsca podium toczyła się do dosłownie ostatnich metrów. 3. Leclerc zaatakował drugiego Pereza, i przez moment znajdował się przed nim, lecz ostatecznie utracił trakcję i dał się pokonać zarówno Checo, jak i jadącemu na czwartej lokacie Sebastianowi Vettelowi.
Carlos Sainz, który zaczynał dziś z odległej, 16. pozycji, wpadł 5. na metę. Za Hiszpanem znalazł się duet Red Bulla, Lando Norris oraz, zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, Lance Stroll. Pierwszą dziesiątkę zamknął Daniel Ricciardo z Renault.
15.11.2020 12:58
0
Kapitalny wyścig Bottasa :)
15.11.2020 12:59
0
Jak to wczoraj niektórzy pisali o Mercedesie i Lewisie.....no to dzisiaj dostali odpowiedź, jak panuje nad bolidem ....
15.11.2020 12:59
0
Bo mistrz jest tylko jeden... A Bottas dziś, o ile nie było problemów z bolidem to TRAGEDIA. Leclerc hahah xd.
15.11.2020 12:59
0
I co wsysycy co pisali że Hamiltona wozi bolid? Nie potrafi jeździć w zmieniających się warunkach nie?
15.11.2020 12:59
0
Gdzie są krytycy tak jezdzi mistrz świata!!!
15.11.2020 12:59
0
Wyrzućcie Bottasa z Mercedesa -.-
15.11.2020 13:00
0
Hahaha gdzie ten buraczny płaczek Verstappen? Max nigdy nie będzie na takim poziomie jak Senna...
15.11.2020 13:00
0
I co Wy dziś napiszecie na temat Hamiltona krytykanci A jak tam wasz Werstapen
15.11.2020 13:01
0
Idealny wyścig na podkreślenie siódmego tytułu mistrza świata. Brawa dla Lewisa.
15.11.2020 13:01
0
Hamilton pokazał dziś prawdziwie mistrzowską jazdę.
15.11.2020 13:02
0
Wczorajsza sekcja komentarzy legła jak domek z kart :D Brawo Xandi, Skoczek i reszta ;)
15.11.2020 13:03
0
Skoczek 130 do ilu umiesz liczyć? Chodzi mi o to żebyś policzył piruety Maksia w tym wyścigu
15.11.2020 13:03
0
Każdy "ekspert" który wczoraj krytykował Hamiltona powinien napisać pod tym postem "przepraszam".
15.11.2020 13:04
0
@13 Prędzej śnieg spadnie w Turcji ;D
15.11.2020 13:05
0
Dalej będziecie pisać że Levis jest majstrem tylko i wyłącznie dlatego że ma świetna maszynę. No to dla przykładu niech dzisiaj posłuży Botas. Ale zapewne co niektórzy eksperci napiszą, że mu specjalnie bolid źle ustawili
15.11.2020 13:06
0
Hamilton jak dla mnie jechał dzisiaj słabo na mokrym torze. Popełnił 3 błędy: - pierwszy na początku wyścigu, gdy po przebiciu się na 2 miejsce wypadł na chwilę z toru i znowu wrócił na 6-ste - ścigając się z Vettelem, mając spore doświadczenie w jeździe na deszczu, posiadając najlepszy bolid w stawce i system DAS, nie mógł wyprzedzić przez kilkanaście okrążeń jadącego przed nim Vettela, a gdy zbliżył się już blisko to znowu wypadł z toru w tym samym miejscu i umożliwił Albonowi wyprzedzenie go - na 32 okrążeniu, w 4 zakręcie ponownie wypadł na chwilę z toru Dopiero gdy wyschło mógł wykorzystać przewagę jaką ma nad resztą stawką - przewagę samochodu. Jego podium dzisiaj jest mniej warte niż podium Vettela, lecz mimo wszystko gratuluję mu zdobycia tytułu. Bottas to już w ogóle porażka, ale to inna historia.
15.11.2020 13:09
0
Ciekawe czy pitstopy Seby są specjalnie psute.
15.11.2020 13:10
0
Hamilton majstersztyk, świetna jazda. Maks, przykro mi, ale niestety nie każdy byłby mistrzem w bolidzie Mercedesa. Profesjonalna jazda w deszczu z bączkami.
15.11.2020 13:10
0
Hamiltona można krytykować za zachowanie poza torem, ale jednak dzisiaj udowodnił, że ten 7 tytuł mu się po prostu należy. Jakim cudem on dojechał na tych oponach? Chociaż w większości wyścigów można mówić, że to bolid mu wygrywał wyścigi, tak dzisiaj pokazał że bolid to i tak nie wszystko. Bottas dzisiaj dał ciała po całości. Dlaczego on w ogóle jest w Mercedesie? Wielka szkoda, że oddają drugie miejsce tak słabemu kierowcy, bo moglibyśmy mieć dużo ciekawszą walkę o tytuł, gdyby nie kierowca nr 2. Vettel dzisiaj pokazał, że dalej potrafi jeździć. Chociaż miał nie najlepsze tempo i jednak ogólnie jechał gorzej od Charlesa, to jednak uważam że podium w pełni zasłużone. Szkoda w tym wszystkim Leclerca, bo on też miał dzisiaj wyścig życia. Gdyby nie błąd na ostatnim zakręcie, to byłoby spokojnie P2. Red Bulle w drugiej połowie wyścigu coś się pogubiły. Verstappen niby tempo miał, ale coś tam nie działało. Bardzo szybko zużywały się opony w jego bolidzie. Pytanie czy to było spowodowane przez specyfikację bolidu czy Verstappen miał dzisiaj problemy z zarządzaniem opon? Co do Strolla to brak słów. Kierowca, który mógł wygrać ostatecznie skończył na P9. Mimo, że zawsze sobie lepiej radził w wyścigu to tym razem jednak nawalił. Perez jechał w drugiej połowie dużo lepiej od niego. Szkoda, bo zmarnował wielką szansę na zdobycie sensacyjnego zwycięstwa.
15.11.2020 13:12
0
16. Michael Schumi Stawiasz 3 błędy vs dowiezienie 1 kompletu opon praktycznie przez cały wyścig, kolego. Te trzy błędy, z czego drugi to kwestia cierpliwości (taktyka), mają się nijak do rezultatu :)
15.11.2020 13:12
0
GRATULACJE DLA LH44 ZA ZDOBYCIE 7 KORONY , PREDATOR POZAMIATAŁ IMPREZĘ I WSZYSTKICH negujących JEGO UMIEJĘTNOŚCI . NO TO LECIMY PO 8 KORONE MISTRZOWSKĄ. GRATULACJE DLA MERCEDESA WSZYSTKO NAJWYŻSZY POZIOM .
15.11.2020 13:12
0
Charles pojechał lepiej od Seby bo popełnił błąd a Sebastien nie. ;)
15.11.2020 13:13
0
Mistrz jest tylko jeden LEWIS HAMILTON! LH44. I zaraz nowe , nieznane jeszcze argumenty loverboyów Maksia. A to woda była za rzadka, a to zupa za słona. A to zapomniał szminki. A to mu gwizdnęli krawat w muminki itp itd........... Warunki pokazały "mega (bez) talent" Bucstapena.
15.11.2020 13:14
0
Hamilton - GENIUSZ za kierownicą. Perez - oby został w F1. Jest za dobry by stracić miejsce Vettel - wciąż to ma. Małe redemption za generalnie fatalny sezon Leclerc - idealnie do przedostatniego zakrętu Sainz, Norris - świetnie odrobili straty Verstappen - spalił się, trzeba to sobie powiedzieć. Wygrana była w zasięgu Stroll - - Powinien więcej wycisnąć Bottas - jak ja go ##### nie znoszę. Nienawidzę gdy tacy kierowcy jak on jeżdżą takim potworem jak tegoroczny Mercedes. Jest tylu kierowców lepszych od niego, a muszą się kisić w autach które mogą tylko wąchać martwe opony Lewisa. Bottas won z Mercedesa. Mam cię dosyć. Odejdź i nigdy nie wracaj.
15.11.2020 13:14
0
Mistrz jest tylko jeden LEWIS zastanawia mnie dlaczego pokazują MICHAELA przed LEWISEM w tytułach .......
15.11.2020 13:15
0
Lewis na obecną chwilę, jest poza klasą, bez dwóch zdań mistrz nad mistrze i choć w sprawach poza torem kompletnie jest z innej planety, to tu na tej właśnie, pokazuje że za to co robi, szacunek jest mu należny. Wyścig pokazał też, że aby zająć dobre miejsce, trzeba być po prostu dobrym kierowcą. Max winien ten wyścig jednak obejrzeć sobie kilka razy na powtórkach, jeśli chce być mistrzem w przyszłości i sprawę przeanalizować, że wynik robi się strategią, przezornością, spokojem tam gdzie być musi a nie szarżowaniem gdy wcale tego robić nie trzeba było. Wynik Sebastiana, Charlesa czy nawet Sergio, jest tego najlepszym dowodem.
15.11.2020 13:15
0
Jeśli chodzi o Hamiltona to fajnie przypieczętował swój tytuł. Jednak patrząc na wyścig a zwłaszcza pierwszą część nic specjalnego nie pokazał, popełniał błędy. Tempo miał lepsze na przejściówkach ale nie da się ukryć, ze skorzystał też na błędach wielu z początku stawki jak i postanowił on i zespół zaryzykować na koniec. Jak to mówią szczęście sprzyja lepszym. Jeśli chodzi o Bottasa to po prostu wstyd. Dwa razy się kręcić na tej samej kałuży to jest żenada. Max problem z gorąca głową. Stroll owi trochę coś tam zespół zespół no i brawo Ferrari.
15.11.2020 13:15
0
@25 bo pierwsz zdobył 7 tytułów.
15.11.2020 13:15
0
@16 myślę, że Hamilton mógł mieć ustawiony bolid bardziej pod suchą nawierzchnię. To niekoniecznie wykorzystanie przewagi bolidu, a lepszych ustawień na dane warunki. Na deszczu kompletnie sobie nie radził, więc nic dziwnego że nie mógł Vettela wyprzedzić. Musiałby to zrobić na prostej, bo na zakręcie wyjeżdżając na mokrą stronę toru ryzykował poślizg.
15.11.2020 13:16
0
Ewidentnie STR miał bolid na deszcz ustawiony, szkoda że go nie zostawili na przejściówkach, brawo HAM
15.11.2020 13:16
0
I Pereza to do RB pewnie nie wezmą bo by Maksiowi dupe skopal....
15.11.2020 13:16
0
Vesrtappen - mistrz piruetów.
15.11.2020 13:17
0
Krótkie podsumowanie wyścigu: Brawo Lewis Fuksiarz Vettel Szkoda Strolla Żegnaj Albon Witaj Perez
15.11.2020 13:17
0
@16 Npisze to jako advocatus diaboli, Twoje przemyślenia sa g..no warte. Nie przepadam za Hamiltonem z powodów pozasportowych, ale dzisiaj pokazał klasę. A kto dzisiaj nie popełnił błędów? Chyba wszyscy mieli jakieś przygody.
15.11.2020 13:18
0
#33 największym fuksiarzem to był Hamilton.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się