sliwa007
Ostatnia aktywność
avatar
sliwa007

11.07.2025 07:38

2

Co tu dużo analizować, formuła współpracy została wyczerpana, w ekipie jest zbyt dużo podziałów a Horner też ma zbyt dużo za uszami. Do tej pory miał nad sobą parasol ochronny bo broniły go wyniki a teraz widocznie ktoś dał zielone światło do zmian. Raczej dotarło do nich, że w tym roku tytuły nie są realne, więc jest dobry moment na zmiany przed kolejnym rozdaniem kart. 


avatar
sliwa007

09.07.2025 20:29

1

@NowyFormatNowyJa  


Red Bull obudził się z "ręką w nocniku" w kwestii kierowców, przez lata mieli szeroką kadrę i zawsze był ktoś, kto mógłby przejąć pałeczkę, druga ekipa była kuźnią talentów. Obecnie mają Maxa i kilku kelnerów, zresztą Maxa nie da się obecnie zastąpić żadnym innym zawodnikiem 1:1, nawet wymiana za Russella jest wymianą na gorsze. Dużo gorsze.


Tylko totalnie nieodpowiedzialny zespół nie liczyłby się ze zdaniem takiego lidera. I nie jest to żaden ewenement w sporcie, absolutni liderzy w różnych dziedzinach potrafią zwalniać trenerów.

avatar
sliwa007

06.07.2025 19:39

1

No tak, zapomniałem o Nico. Należą się gratulacje, to jest jeden z najbardziej niedocenianych zawodników. Bardzo duży talent i doświadczenie, w odpowiednich warunkach i odpowiednim bolidzie mógłby być już MŚ a my tu gratulujemy pierwszego podium. Niestety taka jest F1, talent nie jest gwarantem sukcesów, trzeba jeszcze trafić z decyzjami by znależć się w odpowiednim miejscu i czasie.

avatar
sliwa007

06.07.2025 19:31

3

Max dzisiaj tańczył na mokrym jak swego czasu Felipe Massa, przyznam szczerze, że jestem trochę zdziwiony, ale to tylko pokazuje jak łatwo o błędy gdy bolid nie jest najlepszy w stawce.

Walka o tytuł robi się coraz ciekawsza, co prawda wygląda na to, że będzie to wewnętrzna rozgrywka w McLarenie, ale czuję, że iskry będą się jeszcze sypać.

avatar
sliwa007

04.07.2025 11:01

0

@devious  


O Vettelu dużo można napisać, ale na pewno nie to, że był słabo zaangażowany i znudzony F1.  Po przejściu do Ferrari tryskał energią i zaangażowaniem w wyścigi. To, że nie dawał rady to jest inny temat.

Co do Maxa, wspomniana sytuacja z Rusellem była właśnie typowym przejawem frustracji a frustracja idzie w parze z brakiem motywacji, tkwienie w takim stanie prowadzi do wypalenia.

I tu pełna zgoda, zmiana zespołu i otoczenia zazwyczaj rozwiązuje takie problemy.

Na koniec - Kimi. No cóż, on miał po prostu taki styl życia i bycia. Był sobą.

avatar
sliwa007

02.07.2025 21:34

2

Verstappen przypomina mi innego sportowca - Gregora Schlierenzauera. Szybkie wejście w świat seniorskiej rywalizacji na najwyższym poziomie, szybkie sukcesy i szybkie "wypompowanie"?

Jeśli zawodnik po odpadnięciu z wyścigu ogląda inną serię, zamiast śledzić rywalizację na torze to już jest chyba duże wypalenie. Niestety, ale F1 mocno się zmieniła, stała się toskyczna. Zawodnik więcej czasu spędza z mediami, gdzie dostaje w kółko te same pytania niż w bolidzie na torze. 

avatar
sliwa007

25.06.2025 21:41

0

Żeby robić to co robi Helmut Marko trzeba mieć dużo autorytetu w świecie F1, w tym u zawodników a z drugiej strony trzeba być po prostu chamem. Ten facet z jednej strony otwiera drzwi kierowcom do wymarzonej F1 a z drugiej strony robi im w głowach niezły bałagan. Jest "wąskie okienko" oczekiwań, w które trzeba się wstrzelić - wtedy stajesz się pupilem a cała reszta jest mielona. Na razie w to wąskie okienko wstrzeliło się kilku zawodników, Vettel, Verstappen, Ricciardo(?), reszta została zmielona. 

Vettel może być w jakiejś formie pomocny... doradztwo od strony technicznej, opieka mentalna, wprowadzenie do światka F1, ale czy będzie w stanie robić to co Marko? Nie sądzę, Helmuta można lubić lub nie, ale w tej swojej brutalnej i chamskiej rozgrywce z podopiecznymi jest niesamowicie efektywny.


avatar
sliwa007

18.06.2025 22:00

1

@Vendeur  


I tak i nie. Nigdy nie należy zakładać, że wszystko na 100% jest dopięte, bo nie jest. Stając na starcie takiego rajdu trzeba przyjąć, że istnieje jakiś marginalny, ale jednak % szans na to, że coś pójdzie nie tak. Zawodnik przyjmuje to ryzyko.


Oczywiście Kubicy nie oceniam i nie krytykuję, to były jego decyzje, do których miał prawo. Co nie zmienia faktu, że niedosyt pozostaje. 

avatar
sliwa007

18.06.2025 13:19

3

14 lat mija od pamiętnego wypadku a jako zwykły kibic ciągle czuję złość i jednocześnie niedosyt bo to mogła być piękna kariera, i my kibice z Polski straciliśmy bardzo dużo. 

Cóż zatem czuje Robert? Można się tylko domyślać, ale z takimi rzeczami nigdy nie da się do końca pogodzić, tymbardziej należą się ukłony w stronę Roberta za determinację i wolę walki. 

I oczywiście gratulacje!

avatar
sliwa007

07.06.2025 21:37

0

Też mam taki plan, tylko daję sobie na to 10 lat i jeszcze nie wiem w jakim zespole. 

avatar
sliwa007

02.06.2025 12:26

1

@TomPo  To jest tak jak dziecko 3-letnie rozbije zabawkę bo chciało dostać coś innego. Tyle, że takie zachowania są normą w wieku kilku lat a tu mamy dorosłego faceta, który jest mistrzem świata i powinien mieć nerwy pod kontrolą. 

Zwłaszcza, że jeżdzi w zespole, który potrafi układać strategię i Verstappen często na tym korzysta. Tu nie wyszło, więc rozwalę innemu bolid. Słabe to i nawet nie powinno się próbować tego tłumaczyć a zwłaszcza mieszać w to zespół i złą strategię.

avatar
sliwa007

24.05.2025 21:13

1

@mardab  Jak wszędzie w dzisiejszych czasach. Czasy wolnego i darmowego internetu już dawno się skończyły. Tylko czekać, aż trzeba będzie wykupić subskrypcję, żeby sprawdzić wyniki kwalifikacji czy konkursu.

avatar
sliwa007

22.04.2025 12:38

1

Sytuację ma nie ciekawą, ale w sumie czego się spodziewał? Ferrari od lat jest w ogniu krytyki, mają wszystkie karty po swojej stronie a i tak nie potrafią przekuć tego w sukces na torze. Są tam gdzie byli od lat, więc tu Hamilton nie może być rozczarowany.

Druga sprawa to wewnętrzna rywalizacja z Leclerkiem. To jeden z najlepszych zawodników w stawce, mający już spore doświadczenie a Hamilton ma jednak te 40 lat. Trudno było oczekiwać, że nagle wskoczy w czerwony kombinezon i skopie tyłek młodemu.

Podsumowując - Hamilton jest tam, gdzie należało się spodziewać, że będzie. Nie za nisko i nie za wysoko, w sam raz jak na zakończenie kariery.


avatar
sliwa007

18.04.2025 13:26

2

Vettel nie radził sobie z presją a Hamilton już jej po prostu nie czuje, to są dwie różne sytuacje. Stary, spełniony zawodnik, który raczej poszedł tam licząc na kolejny "strzał życia", postanowił jeszcze raz zagrać na transferowej loterii a gdy okazało się, że jednak nie wylosował nic ciekawego to zaczyna się zastanawiać "co ja tutaj robię?".

No i nie oszukujmy się, metryki nie da się oszukać, on ma 40 lat.

avatar
sliwa007

29.03.2025 12:30

1

Vettel nigdy nie był moim ulubionym kierowcą, ale zawsze uważałem go za inteligentnego faceta, który potrafił trzeźwo oceniać sytuację. Niestety Red Bull i Helmut Marko  jako zawodnika ukształtowali go w dość typowy dla siebie sposób. Zrobili z niego produkt, który albo się kocha albo nienawidzi.

Z Verstappenem jest tak samo, tyle tylko, że ten w odróżnieniu od Vettela nawet to polubił.

avatar
sliwa007

09.12.2024 13:04

0

Do liści go zagonić i niech grabi przez tydzień to może buc coś zrozumie. Jak za przeklinanie będą mu dawać auta wyczynowe do testowania to nigdy nie zrozumie, że robi źle. Parodia FIA ciąg dalszy.

avatar
sliwa007

26.11.2024 08:00

0

1. go!!! Dzisiaj niestety, ale dziennikarstwo zeszło na psy. Zobaczmy co wyprawia się w telewizji czy radiu, nie ma rzetelnego dziennikarstwa, partie odbijają sobie poszczególne stacje by tworzyć swoje własne partyjne szczujnie, ukierunkowane na niszczenie partii przeciwnych. Czego tu więc wymagać od małego portalu poświęconemu niszowej jak na nasz kraj F1? No właśnie. Większość tekstów to jest "kopiuj - wklej" z zagranicznych portali (którym swoją drogą również daleko jest do jakiegokolwiek obiektywizmu), często przepuszczonych przez marnej jakości translator, który dodaje swoje od siebie poprzez błędne tłumaczenie a na końcu wybiera się najbardziej kontrowersyjny fragment z tego tekstu i to jest właśnie tytuł newsa. Nie ważne, czy tytuł ma coś wspólnego z tekstem, czy jest wyrwany z kontekstu, czy jest zgodny z prawdą itd. - ma po prostu przyciągać i kłócić czytelników. Czytelnik wchodzi, często nawet nie czyta całości, bo przecież przeczytał tytuł więc po co czytać całość, skoro on chce skomentować tylko tytuł i zaczyna się burza w komentarzach. F1 potrzebuje wielkich nazwisk a niszowe portale potrzebują sensacji, tak więc robi się ją wszędzie, gdzie się da. Ważne, by skłócić forumowe społeczeństwo a to wystarczy by nabili po 50-100 komentarzy i wygenerują ruch na stronie.

avatar
sliwa007

26.11.2024 07:26

0

1. go!!!

avatar
sliwa007

01.10.2024 12:11

0

Sezonu 2021 nikt im nie zapomni, odwalili gangsterkę, którą nazywają sędziowaniem i jeszcze chcą za to podziękowań?

avatar
sliwa007

29.09.2024 11:20

0

Uciekł z Red Bulla bo nie chciał być drugim Webberem a taką rolę dla niego szykował Marko. Jeśli w Renault miał 1% szans na tytuł to i tak były to większe szanse niż w Red Bullu. Kariera niespełniona i z dużym regresem formy na przestrzeni lat. Trafił na dwa duże nazwiska w Red Bullu, najpierw Vettel, później Verstappen, obu pokonał ale finalnie nic nie ma a oni mają po kilka tytułów. Samo życie.

avatar
sliwa007

24.09.2024 11:53

0

21. Ilona Wyobraź sobie taką sytuację, że wychodzi po meczu Lewandowski czy inny piłkarz i mówi do kamery coś w stylu "Ja pierd*lę, czemu ten debil nie podał mi piłki jak byłem na lepszej pozycji..." Przecież to byłby narodowy skandal. A tu tymczasem Verstappen broni swojego prawa do przeklinania na konferencjach prasowych i o dziwo znajduje jeszcze poparcie? Świat staje na głowie. Tu nie chodzi o szczerość i bycie sobą tylko o respektowanie pewnych norm społecznych jakie panują w cywilizowanym świecie.

avatar
sliwa007

23.09.2024 07:35

0

"Odejdę z F1 bo nie mogę przeklinać na konferencjach" W FIA chyba leżą ze śmiechu...

avatar
sliwa007

15.09.2024 18:21

0

Max niech się cieszy, że McLaren z Norrisem na czele nie potrafią wykorzystać aktualnej sytuacji na swoją korzyść. Dla niego ten weekend zakończył się dość udanie, przewagę dalej ma ogromną.

avatar
sliwa007

14.03.2024 20:36

0

Mercedes czy Ferrari, wszystko jedno. I tak będą 0,5-1s za Red Bullem. Hamilton idzie do Ferrari by skończyć karierę w jakby nie patrzeć w legendarnym zespole, piękna kariera zaczęta w McLarenie, fantastyczne rozwinięcie w Mercedesie i zakończenie w Ferrari - kawał pięknej historii.

avatar
sliwa007

07.03.2024 10:30

0

Przez całe życie kierowca wyścigowy robi wszystko by dostać się do najlepszego bolidu w stawce a gdy w końcu już to zrobi ma nagle zmienić plany i przejść do słabszego bolidu? Idiotyzm. Max w tym bolidzie ma pewny tytuł w tym sezonie i największe szanse na tytuł w 2025. Ewentualne przejście do Mercedesa musiałoby być poparte jakimiś nieprawdopodobnymi informacjami na temat np sezonu 2026 i szykowanych tam rozwiązaniach przez Mercedesa np w silnikach. Ale to dalej będą tylko plotki, pogłoski a tymczasem tytuł w 2025 jest bardzo realny, niemal na wyciągnięcie ręki. Szanse na przejście Verstappena do Mercedesa? 1%

avatar
sliwa007

03.03.2024 17:37

0

68. fpawel19669 Gdzie napisałem cokolwiek lekceważącego o Verstappenie? Wprost przeciwnie, piszę, że to świetny zawodnik. Doceniam jego ogromny talent, chociaż prywatnie mam go za totalnego bufona. Hamilton od samego początku mierzył się z wielkimi nazwiskami, trafił na Alonso, który był w życiowej formie, później z dużych nazwisk Button, który może geniuszem nie był, ale trzymał swój poziom. Rosberg następny, teraz Russell, którego niektórzy tutaj uważają za geniusza a za chwilę będzie Leclerc. Nie powiesz mi chyba, że nie są to wielkie nazwiska tego sportu? A Max? Trzymany pod kloszem, nikt nie ma prawa się do niego zbliżyć, choćby mógł. Hamilton musiał przede wszystkim uporać się z partnerem zespołowym, gdyby w Mercedesie rządził Helmut Marko, to Hamilton miałby przynajmniej jeden tytuł więcej, bo taki Rosberg nie mógłby nawet zbliżyć się do lidera zespołu. Ot takie drobne różnice w dominacji Maxa i Lewisa. A wiesz, że na początku kariery nie lubiłem Hamiltona? Możesz to sobie sprawdzić w archiwum, w końcu komentuję tu blisko 20 lat! W Hamiltonie spodobało mi się to, że potrafił podejmować wyzwania, wyszedł z bezpiecznego otoczenia, odszedł z McLarena, zrobił coś nieprzewidywalnego, nieszablonowego i to mi się w nim spodobało.

avatar
sliwa007

03.03.2024 15:29

0

60. fpawel19669 Porównanie kariery Hamiltona i Verstappena jest nie na miejscu. Wystarczy prześledzić jakich partnerów zespołowych miał Hamilton a jakich Verstappen. Hamilton walczył, walczy i dalej będzie walczył z wielkimi talentami tego sportu a Max dostaje kelnerów, starannie wyselekcjonowanych by przypadkiem rysy na wizerunku mu nie zrobili.

avatar
sliwa007

03.03.2024 10:39

0

Szkoda mi ... Maxa, bo to naprawdę świetny zawodnik i przyjemnie by się oglądało jego karierę, gdyby miał okazję z kimś walczyć. Niestety, najpierw FIA wydrukowała mu pierwszy tytuł a teraz jeżdzi bolidem z innej planety. Kariera będzie owocna, ale wartości te tytuły nie mają. Do zobaczenia w 2025r.

avatar
sliwa007

27.02.2024 08:51

0

Hamilton przede wszystkim musiał rywalizować z partnerem zespołowym, który jakby nie patrzeć jeden tytuł zdobył i był świetnym zawodnikiem. Była realna rywalizacja wewnętrzna, była walka na torze o tytuł. Później do głosu dochodziło Ferrari, schrzanił Vettel - jak ktoś spojrzy tylko w statystyki, to dominacja bardzo wyraźna, ale jak ktoś śledził F1 dokładnie to wie, że dominacja Mercedesa mogła i powinna być przerwana przez Ferrari. Także to jest dużo sezonów, gdzie walka o tytuł była, obecnie nie ma i nie będzie ŻADNEJ walki, Max chociaż uważam go za świetnego kierowcę, jedyne co musi to utrzymywać bolid na torze i skupić się na utrzymaniu koncentracji, bo jadąc ciągle na czele łatwo jest się rozproszyć. Nie jest to taka walka o tytuł jak za czasów Mercedesa, to w ogóle nie jest walka o tytuł! To jest samotna procesja do mety. FIA dopięła swego.

avatar
sliwa007

21.01.2024 11:46

0

FIA zgasiła zapał w wielu kibicach w sezonie 2021, gdzie w kontrowersyjnych okolicznościach wpływali na wyniki mistrzostw. Teraz jest tego pokłosie.

avatar
sliwa007

16.01.2024 12:50

0

Trudno. Miniony sezon odpuściłem całkowicie, następny widocznie też trzeba będzie odpuścić.

avatar
sliwa007

05.02.2023 10:09

0

2. ERUDAN Nawet jeśli to czeka ich kolejne 5 lat inwestowania, budowania zespołu a za 5 lat zmiana planów i kolejny raz się wycofają? W Red Bullu mieli wszystko, mogli się cieszyć sukcesami, pozować do zdjęć z kolejnymi pucharami i spokojnie pracować nad kolejną generacją silników. Decyzja o odejściu była niezrozumiała a obecna decyzja o "powrocie" jest jeszcze bardziej niezrozumiała, zwłaszcza jeśli zapoznamy się z powodami decyzji o odejściu. Seria dziwnych i nieprzemyślanych decyzji.

avatar
sliwa007

04.02.2023 11:10

0

W tej Hondzie pracują chyba jeszcze więksi amatorzy niż w Ferrari. Najpierw oddali mistrzowski bolid za symbolicznego dolara, później odeszli z F1 w momencie gdy ich silnik w końcu stał się konkurencyjny a Red Bull wszedł na ścieżkę dominacji a teraz chcą robić kolejne silniki, nie mając klienta w stawce. Ciekawi mnie komu będą dostarczać te silniki, bo wielkiego pola manewru nie mają.

avatar
sliwa007

29.01.2023 07:47

0

14. Slazak Zgadza się. Kibicowałem Kubicy od dawna, kibicowałem mu również po powrocie do F1 po wypadku, ale od pewnego czasu ta telenowela jest po prostu słaba. Dla mnie Kubica pozostanie jednym z największych talentów ostatnich 20-stu lat i takim go zapamiętam. Zabrakło trochę szczęścia, może trochę rozsądku, na pewno pozostaje niedosyt ale mimo wszystko przyjemnie było chociaż przez chwilę zobaczyć Polaka w stawce.

avatar
sliwa007

19.01.2023 13:19

0

Wsadzić Leclerka w bolid Red Bulla i zrobi to samo co Max. W Red Bullu jest idealne środowisko dla typowych "jedynek" w F1. Max ma na głowie tylko jeden problem - ma ustawić bolid najlepiej jak potrafi i ma po prostu być szybki. Partner zespołowy jest zglebiony, stratedzy jedni z najlepszych, jeśli nie najlepsi w stawce, mechanicy na pit stopach bezbłędni, totalne wsparcie zespołu. Do tego bolid najlepszy w stawce. A Leclerc? Wskakuje do bolidu w niedzielę i się zastanawia, czy bolid dojedzie do mety, czy stratedzy nie zawalą wyścigu, gdzie jest Sainz i czy zespół będzie chciał jakoś współpracować, czy Sainz będzie chciał współpracować itd. Na koniec zostaje bolid, który na zdecydowanej większości torów nie był równie szybki jak bolid Red Bulla i oczywiście zostają wielkie oczekiwania wszystkich wokół, którzy w każdym wyścigu liczą na wygraną Ferrari, nawet jeśli aktualnie są trzecią siłą w stawce. Presja i same problemy, idealne środowisko do popełniania błędów. Oczywiście tutaj nie chcę go w pełni usprawiedliwiać, bo błędy kierowcy idą na konto kierowcy, niezależnie od całej reszty, ale uważam, że na miejscu Maxa robiłby równie dobrą robotę. Niestety coraz bardziej skłaniam się ku opinii, że po Alonso i Vettelu będzie to kolejne duże nazwisko, które na kontraktach z Ferrari tylko straci.

avatar
sliwa007

19.01.2023 08:22

0

Oczywista oczywistość, Hamilton, Verstappen czy Leclerc to są porównywalni zawodnicy, dzielą ich może 0,2-0,3s a prawdziwą różnicę robią bolidy. Przepisy od sezonu 2021 są skrojone pod Red Bulla (zresztą nie przypadkowo), bo każdy wiedział, że jak się chce dać im przewagę to trzeba namieszać w aerodynamice a tutaj genialny Newey zrobi różnicę. I to się dzieje. Zapomnijcie o Ferrari, nadzieja jest tylko w Mercedesie.

avatar
sliwa007

15.01.2023 10:05

0

F1 to nie sport a biznes z małym akcentem sportowym. To jest kluczowa różnica by zrozumieć o co tutaj chodzi. Mamy 10 zespołów, LM i FIA. 12-stu partnerów biznesowych, którzy rozkręcili dochodowy biznes i teraz przychodzi z ulicy taki Andretti, który widzi, że biznes świetnie się kręci i on też chciałby w tym uczestniczyć. Od teraz wielki finansowy tort trzeba by dzielić na więcej części i nikomu tutaj nie jest do śmiechu. Rozwiązanie problemu? Proste, niech Andretti udowodni, że poprzez przyłączenie do F1 sprawi, że ten wielki finansowy tort będzie jeszcze większy i podział na 13 części nie spowoduje strat finansowych dla obecnych partnerów biznesowych. Czy to jest wykonalne? Nie wiem, ale na pewno lepiej by to wyglądało jakby to General Motors chciało dołączyć do F1 a nie Andretti z jakimś tam wsparciem GM. Moim zdaniem, jeśli patrzymy na to biznesowo a tak patrzeć trzeba, to dalej ten projekt nie jest korzystny dla obecnych zespołów.

avatar
sliwa007

04.01.2023 11:57

0

3. kembry Może po prostu dziennikarz zadał mu takie pytanie a Sainz grzecznie odpowiedział? Pomiędzy Leclerkiem a Sainzem jest mała różnica w osiągach, układ ten można porównać do układu Hamilton - Rosberg a optymalnie by było mieć układ Hamilton - Bottas. Vasseur powinien szybko to rozwiązać by później nie stresować się w trakcie wyścigu jak trzeba będzie wydać TO, bo przecież jak RBR spowalnia Pereza to jest to oczywista oczywistość, ale jak Ferrari wyda TO to jest koniec świata. Oby tylko wyciągnął lekcje i nie ogłaszał tego niczym ... Binotto w 2019 na konferencji prasowej, takie rzeczy zawsze robi się po cichu i tu znowu trzeba przywołać RBR, tym razem stawiając ich za wzór do naśladowania. U nich zawsze oficjalnie zawodnicy mają równe szanse a w rzeczywistości tak to mają rozwiązane, że Perez czy inny aktor nawet jakby chciał i mógł to nie da rady się przebić.

avatar
sliwa007

24.12.2022 09:50

0

3. Grzesiek 12. Zacznijmy od tego, że przy tak nierównej i mocno przeciętnej jeździe Bottasa w Mercedesie wiązanie się z nim kilkuletnim kontraktem to po prostu głupota. Wolff nie należy do tych co rozdają prezenty a czołowy zespół F1 to nie jest najlepsze miejsce dla zawodnika, który chce mieć komfort stabilnego zatrudnienia. Zresztą Perez nie otrzymuje nic więcej, więc akurat tutaj nie doszukuj się większego "udupienia" po stronie Bottasa. Dla mnie Bottas otrzymał więcej szacunku od Mercedesa niż Perez od Red Bulla, miał więcej luzu w tym co robił na torze i nikt go publicznie nie upokarzał. To co zrobili z Perezem w tym sezonie, gdzie po dwóch latach ciężkiej pracy na rzecz zespołu, nie potrafili a mówiąc dokładniej nie mieli ochoty załatwić mu 2-go miejsca w klasyfikacji końcowej to jest szczyt chamstwa i publiczne przyznanie, że jest dla nich wart tyle co ścierka do podłogi. Bardziej upodlić i "udupić" swojego zawodnika już się nie da.

avatar
sliwa007

24.12.2022 08:20

0

1. Grzesiek 12. Był tak bardzo "udupiony", że walczył o kolejne kontrakty i jeszcze miał pretensje, że dostaje tylko roczne.

avatar
sliwa007

15.12.2022 12:27

0

Co do każdego nowego szefa, który przychodzi do Ferrari zawsze warto postawić dwa znaki zapytania. Pierwszy - czy nowy szef zna receptę na poprawę sytuacji? Drugi - czy nowy szef dostanie zielone światło na gruntowne zmiany. Ferrari jest trochę jak wielka korporacja a trochę jak partia polityczna, każdy należy do jakiegoś "obozu", ma koneksje, poparcie i jak kogoś chce się zwolnić to nie wystarczy dać mu wypowiedzenie umowy, ale najpierw trzeba znaleźć poparcie takiej decyzji. Vesseur nawet jeśli będzie umiał naprawić ten zespół, to będzie się to wiązało z decyzjami personalnymi a to w Ferrari jest jak noszenie odbezpieczonego pistoletu w kieszeni. Chcesz odwalić innych a nagle sam się odwalasz. Mimo wszystko trzymam kciuki by się udało.

avatar
sliwa007

13.12.2022 15:07

0

Idą po trzeci tytuł "frajerów roku" w F1?

avatar
sliwa007

13.12.2022 15:06

0

Fani Ferrari (a sam nim jestem) z pewnością nie mają powodów do nadmiernego optymizmu, ale skoro ta zmiana stała się już faktem, to nie ma co tego roztrząsać. Pozostaje życzyć powodzenia. Plus jest taki, że może Sainz w końcu pozna swoje miejsce w szeregu.

avatar
sliwa007

05.12.2022 08:01

0

16. Krukkk Teraz to żeś przywalił. Red Bull ma za sobą wsparcie potężnego koncernu, chociaż nie z branży motoryzacyjnej. Budżet jeden z najwyższych w stawce, dwa zespoły na utrzymaniu i opłacani najlepsi inżynierowie/kierowcy. Na prawdę chcesz się bawić w takie przygryzanie? Akurat Ty powinieneś zrozumieć o czym piszę bo w temacie F1 trochę już jesteś. Kolejny pracowity tydzień przede mną, także trzymaj się Kruk.

avatar
sliwa007

04.12.2022 12:07

0

13. Grzesiek 12. Po Marussi to przypadkiem nie Haas przejął fabryki? Chyba, że mówimy o różnych fabrykach. Który zespół w ostatnich latach wszedł do F1 od zera i z sukcesem istnieje do dzisiaj? Szanuję Twoje zdanie na ten temat, ale nie wierzę w takie projekty w obecnych czasach. 14. Krukkk No i właśnie do tego zmierzam, że zespół jaki chce wprowadzić Andretti czy ten Chińczyk (te informacje to bardziej plotka niż jakaś deklaracja, więc tu trzeba i tak podejść z dużym dystansem) to nie będzie samodzielny zespół tylko mniej lub bardziej "zespół córka" zależny od któregoś z czołowych zespołów. Audi będzie samodzielne, Porsche też i dlatego kibicuję im, aby się udało.

avatar
sliwa007

04.12.2022 08:30

0

7. Grzesiek 12. Mam inne zdanie, mogą stworzyć zespół na wzór Haas'a, ale i to wymaga ogromnych inwestycji. Problem w tym, że kolejny zespół na wzór Haas'a to nie jest to czego potrzebuje F1. Zobacz na przykładzie Williamsa, że nawet przejęcie istniejącego zespołu, z wyposażeniem, pracownikami i całym know-how nie wystarczy aby odbić się od dna. Potrzeba ogromnych pieniędzy i kilku lat na stworzenie struktur od nowa. Mowa tu o przejęciu gotowego zespołu, (chociaż wyniszczonego) a co dopiero o budowie zespołu od zera. Dlaczego Porsche czy Audi nie chce budować zespołu od zera tylko szukają ekipy do przejęcia? Bo wiedzą, że to już jest kwestia nie mln $ tylko kilku mld $ i 5-10 lat ciągłego rozwoju. Dla małego prywatnego zespołu jest to nie do przejścia.

avatar
sliwa007

04.12.2022 08:02

0

10. Krukkk FIA dba o wizerunek i widowisko nie patrząc na zasady, osobiście też mi to przeszkadza, ale to jest jeden problem a wpuszczanie słabych zespołów do serii to jest drugi problem. Nie można tego łączyć. Aston Martin też sporo nawywijał i sprawa poszła pod dywan, Renault też czyste nie jest. O AT czy Haas, gdzie jest ciągły przepływ informacji nie wspominam. Mamy 10 ekip, to optymalna liczba. Za chwilę wejdzie Audi i to będzie wzmocnienie serii, wniosą swój silnik, odpowiednie pieniądze, markę itd. Mam nadzieję, że Porsche też ciągle walczy o swój zespół i to byłoby kolejne wzmocnienie. W tej serii wyścigowej nie ma już miejsca na małe, niezależne ekipy.

avatar
sliwa007

03.12.2022 18:16

0

8. Krukkk Tym, że ścigają się w czołówce? Tym, że ścigają się tam kierowcy, którzy na to zasługują a nie dlatego, że mają bogatego ojca/sponsora? Tym, że ciągną serię do przodu zamiast być hamulcowym? Można tak w nieskończoność. Przyjdzie taki Chińczyk, skleci bolid z tego co mu zaoferują na padoku, kilka części zrobi sam i to będzie "bolid F1". Idąc dalej - zatrudni jakichś kierowców z łapanki, którzy zaoferują po kilka/kilkanaście mln $ do budżetu i oczywiście będzie za kolejnym ograniczeniem budżetów, ograniczeniem innowacyjności i zwiększeniem listy części, które może kupić. Mamy Williamsa, mamy Haas'a i jak dla mnie więcej nijakości w F1 nie potrzebujemy. Takie samo zdanie mam o tym co stworzyć chce Andretti.

avatar
sliwa007

03.12.2022 08:17

0

5. Grzesiek 12. A ten cały Calvin Lo nie stworzy kolejnej atrapy zespołu? Oczywiście, że stworzy. Myślę, że lepiej jest mieć w stawce 8 zespołów zdolnych czymś zaskoczyć, niż 13 zespołów, z czego 3-4 zespoły za sukces uznają już sam fakt, że są w F1.

avatar
sliwa007

25.11.2022 19:25

0

Decyzja może i cieszy, ale żeby w tym zespole coś się zmieniło to trzeba wymienić 1/3 zespołu. To będzie trwać 2-3 lata pod warunkiem, że nowy szef zespołu będzie ogarnięty i nie będzie miał związanych rąk. Wymiana Binotto nie sprawi, że nagle stratedzy zaczną lepiej pracować a mechanicy nie będą popełniać błędów. Która to już wymiana szefa w Ferrari od czasów ostatnich sukcesów? No właśnie...

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.