Niestety nie sport a pieniądze są na pierwszym miejscu....do czego to doszło, koszty wyjazdu na GP np w Katarze są niższe z przelotem i hotelem, niż w Austrii chociażby

Koniec chyba najnudniejszego sezonu odkąd pamiętam, a pamiętam, jak jeszcze F1 była w TVP w latach 80 minionego stulecia ;) ....

@1 "fan_93" przekornie chyba nick sobie dobrałeś . Czekam na testy , ale wygląda mega, poszli trochę w klasykę sekcji bocznej.

@12 on ma kilka kont, sam sobie pisze i sam sobie odpisuje, a wiedzy za grosz ( o szacunku czy pokorze nie wspominając). Wracając do tematu, cóż, po porostu nie poradzili sobie zbyt dobrze z nowymi regulacjami technicznymi i tyle. W praktyce poświęcili najwięcej czasu na przygotowanie się do zmian technicznych w 2022, ale efekty są, jakie są. Czekam na informację, kiedy będzie nowa podłoga, bo zdaje się tam jest największy problem. Mercedes tak podskakujący wygląda dość śmiesznie muszę przyznać. W tym sporcie zawsze o sukcesie w 90% decydował sprzęt.

Życie mnie nauczyło, nigdy nie mów nigdy. Zazwyczaj to, czego oczekujemy, przychodzi w najmniej oczywistym momencie. Czy są szanse na progres Mercedesa? Nie wiem i z pewnością takiej wiedzy nie posiada Marko. Co to jest "bardziej sportowy poziom"....

Każda dominacja kiedyś się kończy, jesteśmy świadkami końca dominacji Mercedesa.

@12 Oczywiście jest sporo racji w tym, co piszesz, ale jeszcze pozostaje kwestia odkręcenia silnika i rezerwy jaką posiadają. Oczywiście Mercedes podskakuje jak piłeczka, jedynym ratunkiem jest zwiększenie prześwitu, to z kolei skutkować będzie mniejszą przyczepnością w zakrętach. Dlatego właśnie zastanawiam się, czy silnik Mercedesa ma jeszcze nadmiar mocy, żeby zrekompensować brak docisku ?? .

@43 Brakuje mu trochę argumentów i ma bardzo wąski horyzont (Angry Tiger) więc nawet nie odpowiadaj na jego posty, szkoda czasu i energii ;) .

Od początku pisałem, że błędy sędziowski są nieodzownym elementem widowiska sportowego, ale też sędziowie za swoje błędy muszą ponosić konsekwencje. Nie jestem zupełnie zaskoczony decyzją FIA i odsunięciu Masiego. Fatalnie sprawował się na stanowisku dyrektora wyścigowego, sezon 2021 był pod tym względem wręcz koszmarny a apogeum nastąpiło podczas ostatniego wyścigu sezonu. Napisać, że błędy sędziowskie wypaczyły wyniki wyścigu i całego sezonu, to jak nic nie napisać. Ale taki właśnie jest sport ( o ironio Masi do Wolfa właśnie takiego sformułowania użył "Toto takie są wyścigi") i za błędy trzeba płacić. Ciekawy jestem jak będzie działał VAR w F1 ?? To jest dla mnie prawdziwa zagadka.

@3 Honda już od kilku lat nie produkuje silników diesla;) . Sam jeżdżę TDI, kolejny także taki będzie .

@7 niestety na to nie byłoby czasu, bowiem SC zgodnie z regulaminem powinien zjechać pod koniec kolejnego okrążenia po oddublowaniu, a więc na okrążeniu kończącym wyścig. Inna sprawa, że regulamin stanowi, że kierowcy oddublowani powinni zając miejsca na końcu stawki, co oczywiście nie miało miejsca. Po pierwsze nie wszyscy oddublowali się ( regulamin stanowi, że wszyscy powinni oddublować się) po drugie jedno okrążenie pod SC to za mało, żeby dojechać do końca stawki. Artykuł 48.12 jest bardzo precyzyjny, tylko co z tego, skoro się do niego nie zastosowano. Jeżeli dyrektor wyścigowy ma pełną dowolność co do stosowania SC, to po co inne regulacje w tej materii ??..Można cały regulamin uprościć do jednego punktu " dyrektor wyścigowy ma wyłączność decyzji co do tego , kiedy SC wjeżdża na tor i kiedy ma go opuścić "..

@20 Dokładnie, artykuł 48.12 wyrazie stanowi, że oddublować muszą się wszyscy zdublowani przez lidera kierowcy "any cars that have been lapped by the leader will be required to pass the cars on the lead lap and the safety car." Dodatkowo SC opuszcza tor na kolejnym okrążeniu po minięciu przez ostatniego ze zdublowanych "Unless the clerk of the course considers the presence of the safety car is still necessary, once the last lapped car has passed the leader the safety car will return to the pits at the end of the following lap." Więc pytanie retoryczne, po co przepisy, skoro dyrektor wyścigowy nie musi się do nich stosować. Jeżeli jednak musi, a nie zastosował, to muszą być wyciągnięte konsekwencje.

@14 Ja wiem hmn.... koniec sezonu pokazał, że Lewis ma jeszcze spory potencjał. Inna sprawa, że już niczego, nikomu udowadniać nie musi, czekam z niecierpliwością na przedsezonowe testy. Wesołych Świąt dla wszystkich kibiców F1.

@7 Nie sądzę, Toto zapewne jasno określił hierarchię na przyszły sezon. Obawiam się, a graniczy to z pewnością, że w przyszłym sezonie nie poznamy pełni potencjału drzemiącego w Russellu.

Złe decyzje same się nie rodzą, złe decyzje podejmują nieodpowiedni ludzie. Zacząłbym od zwolnienia Michaela Masiego i to powinien być punkt wyjściowy do jakiejkolwiek dyskusji.Nie mam pojęcia czy ktoś, coś stoi za tym w cieniu, Schumacher, Todt a może bukmacherzy?... nie wiem. Później dopiero należy doprecyzować regulaminy, żeby nie było dowolności interpretacji. Ostatni wyścig, przepis o ddublowaniu powinien być bardziej transparentny. SC można wycofać dopiero po dodublowaniu się wszystkich kierowców i zajęciu przez nich miejsca na końcu stawki , a nie kiedy się chce.

@1 Błędy sędziowski zawsze były, są i będą towarzyszyć rywalizacji sportowej, tego się nie uniknie. Trzeba jednak zrobić wszystko, żeby tych błędów myło mniej i aby nie wypaczyły wyników sportowych. Czasami jest potrzebne trzęsienie ziemi w jakiejś federacji, czasami trzeba niekompetentnych osób po prostu się pozbyć.

@15 Oczywiście, że pamiętam i jako kibic wiem, że błędy sędziowskie są nieodzownym elementem rywalizacji. Wiem także, że w sporcie żeby wygrał ktoś, kto inny musi przegrać. Na tym właśnie polega sport i szacunek należy się każdemu sportowcowi. Natomiast ktoś, kto neguje osiągnięcia tego czy owego sportowca, nie rozumie idei sportu. O tym czy ktoś jest lepszym, czy gorszym sportowcem świadczą jego wyniki i to jest jedyny wymierny barometr.

Gdybania polska specjalność..... Max wygrał fakt i kropka, Masi popełnił błąd, po którym powinien stracić stanowisko kolejny fakt.

@1 Mieli duże moim zdaniem, ale cieszę się, że odpuścili i może w końcu przepisy będą jasne. Masi bez dwóch zdań musi pożegnać się ze stanowiskiem.

Wydaje mi się, że mistrzem konstruktorów został Mercedes,?? ????. Także słowa Marko jak kulą w płot. Podzielam opinię Ślązaka, jak już wykładasz niemałe środki, to musisz mieć pewność co do przynajmniej transparentności w tym przypadku przepisów . Nie sądzę, żeby wynik uległ zmianie, wszak pomyłki sędziowie są nieodzownym elementem sportu, ale będą naciski, żeby kworum sędziowskie wymienić .

Nigdy nie byłem i z pewnością nie będę fanem producenta napojów orzeźwiających, ale RB przekroczył metę jako pierwszy i wątpię, żeby ktoś to zmienił. Błędy sędziowskie są nieodzownym elementem sportu. Max z RB nie tyle byli najlepsi podczas ostatnie go GP, co sędziowie byli najsłabsi i wobec tego gremium trzeba wyciągnąć konsekwencje. Świetny sezon zakończony kompromitacją FIA przynajmniej , jeżeli chodzi o ekipę Masiego.

Nikt nie powtarza meczu, czy też nie anuluje wyniku dlatego, że sędzia podejmował błędne decyzje. Wynik idzie w świat a sędzia jest odsuwany od kolejnych spotkań. Wyniku rywalizacji w tym sezonie zapewne nikt nie zmieni, ale Masi bezwzględnie musi pożegnać się ze stanowiskiem.

@55 Problem w tym, że nie wszystkim pozwolono oddublować się, czyli zastosowano różne standardy. Oczywiście najważniejszą była walka o P1, ale inni walczyli o swoje. Najwłaściwszą decyzją było by wywieszenie czerwonej flaki i zjazd wszystkich do pitaine szczególnie, że trwałą właśnie walka o tytuł mistrza. Masi swoją decyzją jednego z pretendentów tej możliwości pozbawił. Max jest mistrzem, bo minął metę jako pierwszy i tego bym nie zmieniał, ale wyciągnąłbym konsekwencje co do całego składu sędziowskiego.

@42 Tylko, że Masi najzwyczajniej w świecie nie powinien puścić wyścigu, bo po pierwsze tylko niektóre samochody zostały oddublowane, po drugie SC zjechał na tym samym okrążeniu , na którym zarządzono oddublowywanie, co także jest niezgodne z regulaminem. To, ,że ktoś traci a ktoś zyskuje dzięki SC nie podlega kwestii, inną rzeczą jest kiedy zyskuje w wyniku błędnych decyzji dyrekcj zawodów. Jak pisałem wyżej, Mercedesa zapewnienie przełkną już gorycz porażki, nie będzie apelacji a nacisk na wymianę gremium sędziowskiego z Masim na czele przed startem kolejnego sezonu.

@17 CAS mógłby to zrobić, tylko po co? Moim zdaniem powinny polecieć głowy stewardów z Masim na czele i coś mi się zdaje, że tak właśnie będzie. Mercedes nie złoży apelacji w zamian FIA dokona stosownych zmian wśród kierownictwa wyścigów. Tak czy owak wizerunkowo słabo wyszedł finał sezonu. Wszyscy obawiali się i wróżyli taranowanie, tymczasem największym taranem okazało się kierownictwo wyścigu.