2011-05-08 GP Turcji - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 S.Vettel Red Bull 1:30:17.558 25
2 M.Webber Red Bull +8,8 18
3 F.Alonso Ferrari +10,0 15
4 L.Hamilton McLaren +40,2 12
5 N.Rosberg Mercedes +47,5 10
6 J.Button McLaren +59,4 8
7 N.Heidfeld Renault +60,8 6
8 W.Pietrow Renault +68,1 4
9 S.Buemi Toro Rosso +69,3 2
10 K.Kobayashi Sauber +78,0 1
11 F.Massa Ferrari +79,8
12 M.Schumacher Mercedes +85,4
13 A.Sutil Force India +1 okr.
14 S.Perez Sauber +1 okr.
15 R.Barrichello Williams +1 okr.
16 J.Alguersuari Toro Rosso +1 okr.
17 P.Maldonado Williams +1 okr.
18 J.Trulli Lotus +1 okr.
19 H.Kovalainen Lotus +2 okr.
20 J.D'Ambrosio Virgin Racing +2 okr.
21 N.Karthikeyan HRT F1 +3 okr.
22 V.Liuzzi HRT F1 +5 okr.
23 P. di Resta Force India +14 okr.
24 T.Glock Virgin Racing +58 okr.

komentarze
  • 210. dziarmol@biss
    • 2011-05-10 15:20:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    208. beltzaboob Jakże piękne są twe słowa ;-))

  • 211. 6q47
    • 2011-05-10 17:13:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    209. dziarmol@biss
    to zależy jak rozumieć słowo >nielegalny<...
    Nie sądzę, aby obecny bolid był nielegalny w stopniu pozwalającym osadzić nielegalne rozwiazania na wyrok - dyskwalifikacja.
    Co najwyżej dostana polecenie usunięcia tego "czegoś" i tyle.
    A geniusz jest zawsze geniuszem. Tylko choroba mózgu jest w stanie spowolnić, zmiejszyć lub całkowicie go (geniusz) wyeliminować.
    Pozdr.

  • 212. aygor82
    • 2011-05-10 17:38:16
    • *.pools.arcor-ip.net

    VETTEL bedzie mistrzem. Obecnie nie ma w stawce lepszego kierowcy. Webber ma ten sam sprzet ,a SEB ucieka mu o 0,5 sec. na runde. Miazga!!

  • 213. Jacu
    • 2011-05-10 18:18:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @ luka55, pjc, beltzaboob, 6q47, dziarmol - to ja dziękuje Wam. Motywujecie mnie aby wciąż tu wracać ;D.

    @206 i @208/209 - no zdecydowanie "toreador" zasługuje, w końcu na konkretną szpadę. Byłoby to dobre dla wszystkich nawet samego Vettela. Bo poczułby czym jest ściganie pod presją. A tylko tak można oddzielić chłopców od mężczyzn ;) i sprawdzić własną wartość.

    dziarmol - bez względu na to czy Newey w RBR coś naciągnął - nagiął dosłownie ;) i tak jest genialny. Oczywiście jeśli okaże się to permanentnym oszustwem będzie to niewątpliwie spora rysa na jego zbroi. Jednak zadziwia fakt, że już drugi sezon jest podejrzenie o jakieś machloje przy przednim skrzydle ale nikt tego jeszcze nie rozgryzł. Co by jednak nie pisać samo przednie skrzydło to nie wszystko co było widać po zeszłorocznych bolidach Ferrari, które też miały rzekomo bardziej elastyczny przedni płacik, ale całość była jednak za czołówką. Tu przednie skrzydło to za mało aby mieć ponad sekundową przewagę. Konstruktor tego pakietu musi być geniuszem ;).
    Pozdro.

  • 214. Marti
    • 2011-05-10 19:00:05
    • *.adsl.inetia.pl

    @197. 6q47
    Na temat systemu DRS nie zabierałam przed sezonem głosu, bo nie wiedziałam jak to będzie wyglądało w praktyce, czy wyprzedzanie rzeczywiście będzie duuuużo łatwiejsze. Byłam ciekawa o ile zwiększy się ilość manewrów wyprzedzania. I zwiększyła się drastycznie. Jeśli np. w zeszłym roku bez klapki w Stambule było ok. 30 wyprzedzeń a w ostatnią niedzielę coś koło 120, to wydaje mi się, że wyprzedzanie w F1 stało się za łatwe. Nie wiem czy świadomość, że dzięki DRS manewr wyprzedzania na 99.9999% będzie udany jest aż tak bardzo motywujący dla kierowcy. Wolałabym aby kierowcy walczyli ze sobą w tradycyjny sposób, bez otwierania klapek :)
    Oczywiście nie jestem zadowolona jeśli wyścigi przypominają procesję i gdy nic się nie dzieje na torze, ale wprowadzona innowacja w postaci DRS-u nie jest wg mnie optymalnym rozwiązaniem. Owszem, poprawiła widowisko, ale element sztuczności jest nader widoczny.
    Po poprzednim wyścigu pisałam, że psioczenie na klapkę nic nie da, że nie ma wyjścia, że trzeba to przyjąć. Jednak gdy czytam, że w wyścigu było prawie 120 wyprzedzeń, to wydaje mi się, że na niektórych torach będzie ich jeszcze więcej i zamiast widowiskowości będzie jeden wielki chaos :)
    Niech wrócą do starych standardów, starych pakietów aero i żadne klapki ułatwiające wyprzedzanie nie będą potrzebne ;) to marzenie jest jednak nierealne i trzeba oglądać F1 taką jaka jest. Pozdro :)

    @207. dziarmol - dajesz do zrozumienia, że miałeś problemy ze spłukiwaniem? :D
    Hehe bratobójcze pojedynki zawsze są komiczne, ale też zawsze są ostrą przyprawą wyścigu ;)
    pozd :)

  • 215. dziarmol@biss
    • 2011-05-10 20:24:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    211. 6q47 Mój drogi kolego z większym peselem niż mój ;-)))) Źle się wyraziłem co zresztą słusznie mi wytknąłeś. Pisząc o geniuszu Adriana miałem raczej na myśli umiejętność dostosowania się do "otoczenia"(obowiązujących przepisów) czyli dar wyciągnięcia z bolidu tego czegoś czego nie potrafi zrobić konkurencja działając pod presją owych przepisów. Bo to że ktoś potrafi okpić konkurencję, sędziów, kibiców np. oszukując też jest na swój sposób genialne, matoł czegoś takiego nie wymyśli. I właśnie o ten rodzaj geniuszu pytałem, czy gdyby okazało się że owe np. "kabelki" w przednim skrzydle to szwindel to czy nadal będzie genialny w pozytywnym tego słowa znaczeniu? pozd.
    Częściowo odpowiedział na to pytanie @Jacu k(którego gorąco pozdrawiam) pisząc o rysie (skazie) ;-)) Ros Brawn w 2009 roku też był na swój sposób "genialny" ale czy można o nim napisać geniusz? wirtuoz mechaniki??. Prędzej lawirant który znalazł dość kontrowersyjną lukę w przepisach. Dla mnie takim bohaterem (o zgrozo zaraz posypią się joby pod moim adresem za tę nieszczęsną Indonezję) będzie Flavio Briatore(choć nie jest inżynierem) który po zakazie prac nad rozwojem silników po prostu przestał to robić co poczytano mu za frajerstwo. W dzisiejszych czasach zanika uczciwość,zwykła ludzka uczciwość. Natomiast na piedestał wystawia się cwaniactwo, kombinatorstwo etc.
    Oczywiście jak na razie nikt nie posądza oficjalnie Adriana Neweya o oszustwa ;-)) ale gdyby? to co? pozd.

  • 216. dziarmol@biss
    • 2011-05-10 20:36:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Marti najdalej na wschód to byłem w Lublinie, Rzeszowie, Krośnie. Aha , na Litwie też bywałem ale w Japonii nie byłem;-)) a kibelek widziałem (zdjęcie) w internecie i przeraziłem się mnogością przycisków w tym przybytku stąd moje wątpliwości co do Twojej tezy odnośnie łatwości spłukiwania...... czegoś tam ;-)) Natomiast co do DRS to faktycznie wyprzedzanie bywało niczym dublowanie przy niebieskich flagach..Zero wysiłku ;-)) pozd.

  • 217. Marti
    • 2011-05-10 20:58:36
    • *.adsl.inetia.pl

    @216. dziarmol - 60-ciolatku :)
    Chodziło mi o zwykłe nasze spłuczki ze standardową ilością przycisków :)
    No więc jeśli wyprzedzanie było tak łatwe jak dublowanie, to nie jest to OK :)

  • 218. dziarmol@biss
    • 2011-05-10 22:06:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ech ci Japończycy http: / /ww w . sadistic.pl / przytrzymaj-f11-vt71729.htm

  • 219. luka55
    • 2011-05-10 22:30:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @213 Jacu No ale chyba nie miałeś zamiaru nam stąd uciec ? ;) Bez wazeliniarstwa masz tu w mojej opinii swoją pozycje . A rozmowa z Tobą to zazwyczaj przyjemność i wzbogacanie własnej wiedzy. O ile w kwestii,, metafizycznej'' że tak to nazwę mamy często inne upodobania , innych ulubieńców , nawet się na tej płaszczyźnie sprzeczaliśmy o tyle to było i jest fajne.
    Jeśli chodzi o kwestie czysto fachowe a także historyczne w f1 to jesteś dla mnie chyba tutaj na forum nr1 . Pytanie do Ciebie to zazwyczaj wyczerpująca odpowiedz .
    To tak żebyś czasem nie miał zamiaru stąd nawiać ;)
    Co do Vettela to zgadzam się że jemu też przydałaby się też presja. Torreador jeszcze w Ferrari nie dostał szpady ale pewnie dostanie , i jeśli dostanie najlepsze auto w stawce to to po prostu wykorzysta tak jak myślę że wykorzysta to w tym sezonie Vettel choć jeszcze za wcześnie by to przewidywać.
    Dobrze by było gdyby obaj mieli zbliżony bolid . Mimo że jak dobrze wiesz nie przepadam za Ferdkiem to jest to w dzisiejszej stawce nadzwyczaj wyróżniający się kierowca od którego należy się uczyć tak więc walka z nim może Sebastianowi tylko dobrze zrobić. W mojej opinii Seba jest również top driverem i nie chce tu robić żadnych porównan z Alonso. Alonso już swoją pozycje zbudował . Seba ja buduje i w mojej opinii robi to świetnie ( nie mówie już tylko o tym co teraz się dzieje w tym topowym bolidzie ) . Obserwuje go od początku i uważam że to naprawdę dobry materiał. Zgadzam sie że dobrze by mu znów zrobiło troszkę presji . Chociaż z drugiej strony w koncówce zeszłego sezonu jak presja była największa to Vettel był bardziej tzrezwy niż przez cały sezon . Teraz widać że jest spokojniejszy.
    Ciekawe czy jest możliwym aby Seba znalazł sie w Ferrari ( a zakładam że tak się kiedyś stanie ) gdy jest tam Alonso. ? Oczywiście miedzy nimi nie ma dziś żadnej ,,kosy'' no ale jakby to się mogło skończyć . W Ferarri zazwyczja stawiają na jednego kierowcę a z tych dwóch każdy chce być tym jedynym.
    Pozdrawiam i wracaj zawsze tu ! : )

  • 220. 6q47
    • 2011-05-10 22:33:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    214. Marti
    Moje spojrzenie na problem DRS jest nieco inne.
    Mianowicie zerknołem na uzyskanie "zezwolenia" wejścia nowych zespołów do F1...
    Te "biedne" zespoły musiały w jakiś sposób zmaterializować i uzasadnić swoją obecność w Serii... a pamiętasz słowa L di M na temat obecności tychże Stajni? Tu upatruję w pewnym sensie uzasadnienie wymienionych Dusz i zamknięcie "jadaczki" Markiza.
    No bo skąd tyle wyprzedzeń? Ano właśnie (tak przypuszczam) wynika to ze specjalnych możliwości, dzieki nowym przepisom, możliwości udowodnienia pewnego rodzaju waleczności...
    Bo stajnie okupujące czołowe lokaty nie rzucają groźnych komunikatów, że dzięki DRS są lepsi od innych z listy Top. Dla nich jest to zabawa, epizod, który dla "Smutnych Panów" jest nic nie znaczący. Znaczące dla nich jest zgoła coś innego:)
    Co do motywacji.
    Działanie na podświadomość jest czymś, co nie możemy, ot tak sobie, odrzucić. Nie jest to motywacja wyższego lotu, natomiast dla wojownika jest w jakiejś tam części niezbędna. Natomiast co do moich słów napisanych powyżej - że nic to nie znaczy - jednak jak już musi być ten "dyshonor" w postaci DSR, to niech będzie, nie używać jakoś tak głupio szczególnie przy zbliżonej, w normalnych warunkach, szybkości bolidów...
    Pozdrawiam.

  • 221. Jacu
    • 2011-05-10 22:37:04
    • *.dynamic.chello.pl

    @215. dziarmol@biss - powiem Ci, że też żałuje Flavia. Pomimo obiegowych opinii to ponoć całkiem sympatyczny gość i jednak coby nie mówić świetny szef zespołu. Faktycznie w kwestii zamrożenia silników sprawę potraktował serio, ale do końca uczciwy to chyba nigdy nie był. Przypomnieć wystarczy afery z nielegalnością Benettona B194 Schumachera, a skończywszy na aferze Singapurskiej z udziałem naszego hiszpańskiego Toreadora. Jednak znając jego niewiedzę techniczną i ogólnie znajomość świadka i mentalności F1 (gdzie niewielu gra uczciwie) - jest raczej ofiarą propagandy i kozłem ofiarnym niż faktycznym czarnym charakterem wśród szefów ekip. Chciałbym aby wrócił bo F1 potrzebuje takich barwnych postaci.
    Co do Brawna to faktycznie lawirant z niego pierwszej klasy ale i w tym potrzebny jest tęgi łeb. Z drugiej strony analitycznie jest trudny do pobicia i rzadko kładzie w wyścigu strategie. Potrafi pokierować teamem i ułożyć wszystko tak jak należy aby wydobyć pełnie talentu konstruktorskiego z ekipy. "Lustereczko" z pozdrowieniami dla Ciebie - mówiąc żargonem CB- radiowców ;).

  • 222. Jacu
    • 2011-05-10 23:40:04
    • *.dynamic.chello.pl

    @219. luka55 - Cholernie miłe słowa, za które dziękuje zwłaszcza, że dzisiaj kończę "18-stkę" z wieloletnim stażem hehe. Dla mnie też już jesteś marką i spokojnie mógłbyś nakleić sobie stosowne logo :). Pewnie obecnie byłaby to gwiazda Merca ;). Zawsze fajnie z Tobą podyskutować bo masz tą rzadką cechę, że nie żywisz urazy do osób z odmiennymi opiniami czy sympatiami. I to pomimo że bywa czasem ostro. Ale o to chodzi żeby czasem był smaczek i coś się działo :). Co by jednak nie pisać różni nas sympatia do paru nazwisk ale łączy całe pozostałe spectrum związane z motorsportem. Wyścigi to nasza pasja. I mam nadzieję, że to jest niezmienne.
    Serdeczne pozdro.

    P.S Dokładnie o to mi chodzi z Vettelem. Przydałby mu się bardzo silny partner zespołowy. Lub konkurent w bardzo zbliżonym bolidzie. Widowisko nabrałoby nowego smaku i wymiaru. A tak może być nudny sezon pod względem walki o tytuł.

  • 223. 6q47
    • 2011-05-11 08:38:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    219. luka55
    partnerowanie Alonso?
    Czemu nie, natomiast jak Ty to widzisz z punktu widzenia Vettela?

    Moim zdaniem Vettel jeszcze nie ma "argumentów" pozwalających na złapanie się za bary z Alonso. Co mam na myśli?
    Ma tylko (dopiero) jeden tytuł mistrzowski - to za mało, aby stanąć oko w oko z Alonso - tak czysto z poziomu osiągniętych zdobyczy... Teraz, w tym sezonie, zapewne "z palcem w organizmie" zdobędzie ten niezbędny, drugi tytuł - jak na razie żadne, szare a tym bardziej ciemne chmury, nie są wywoływane przez inne zespoły, nie spodziewają się realnego zagrożenia.
    Drugą sprawą jest pewien niuans oreślony przezemnie jako forma zespołu - konkretnie bolidu. RBR świetnie sobie radzi - brak oznak zastoju, nowe pomysły, przypadkowa niedyspozycja niemal z marszu jest tuszowana kolejnym pudłem (pudłami)... natomiast Ferrari? Trudno powiedzieć, czy Turcja jest wyznacznikiem tendencji wzrostowej w myśl przysłowia: jedna jaskółka wiosny nie czyni.

    Kontrakt zawarty pomiędzy RBR i Vettel-em mówi nam o przebywaniu w tym zespole do 2014 roku. Jeżeli do tego czasu Ferrari nie zaproponuje konkurencyjnej maszyny, to nie będę zgadywał: czy Vettel chciałby tylko zmierzyć się z Alonso.
    Młodzianek ma zapewne marzenia o np. 8 tytułach mistrzowskich:) A czemuż by nie miał marzyć? Tym bardziej, że wzór, na którym opiera swoje marzenia jeździ w Mercedesie:) A w tej chwili Ferrari nie zapewnia spełnienia marzeń. Jedynie tradycja i historia Ferrari działa magicznie - niestety tylko magicznie.
    Pozdrawiam.

  • 224. luka55
    • 2011-05-12 10:33:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    6g47 Pisze o zupełnie hipotetycznej sytuacji, nad którą sam się zastanawiam czy jest możliwa aby zaistniała. Mi się wydaje że z obu punktów widzenia ( Vettel Alonso ) sytuacja nie byłaby łatwa. Takiej sytuacji nie mieliśmy przez lata w Ferarri .

    Ja uważam że Sebastian w niedalekiej przyszłości ( jak nie już) będzie miał argumenty aby łapać sie z Fernando za bary. ( i nie chodzi mi tu głównie o tytuły) . Chodzi mi raczej o to aby Vettel stał się dojrzałym pewnym siebie mistrzem jak oglądamy to w przypadku Alonso . I ja uważam że tak się stanie, bo talentu to obaj mają sporo , są bardzo szybcy. Stąd były moje czysto jak na razie fantazyjne przemyślenia co by było gdyby ......
    A przemyślenia moje rodzą się myśląc nad tym co wielokrotnie Seba mówił że marzy aby jeździć dla ,,Czerwonych'' . Tylko właśnie czy nie działa na młodego tylko magia tego zespołu i w ostatecznym rozrachunku kiedy przyjdzie podjąć decyzje i magia nie będzie w stanie wygrać z tym co oferuje RB to Vettel kosztem swoich,, magicznych '' marzeń nie wybierze racjonalnej drogi ( podpisze kolejny kontrakt z RB ) . Myślę że tak by było i tu masz absolutna rację.
    Jednak jak na razie wszystko co wyżej napisane to puszczenie wodzy fantazji ,aczkolwiek jak najbardziej możliwe zdarzenia. Pozdrawiam

  • 225. luka55
    • 2011-05-12 10:40:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu To gratulacje z okazji jubileuszu ;) Z tym logo Merca to dobre heheh .
    To logo może się zmieniać ale z chyba jednym skrótem na pewno będę kojarzony
    chyba na stałe MSC heheh ;) Podrawiam i świętuj bo mając taki ,,bagaż'' na plecach jest co świętować.

  • 226. 6q47
    • 2011-05-12 16:47:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @dziarmol@biss
    końcowe pytania w @215 są niezwykle trudne, przynajmniej dla mnie, będącego robaczka pożywką:)
    Muszę poznać fakty z życia Newey-a, jest to dość duża dawka wiedzy do ogarnięcia. Wtedy pozowlę sobie na jakąś ocenę, czy może postąpić niezgodnie ze swoim sumieniem:)
    Pozdr.

  • 227. Jacu
    • 2011-05-12 18:31:39
    • *.dynamic.chello.pl

    @225. luka55 - dzięki , ale poważnie to w moim wieku już rzadko kto chce pamiętać o urodzinach ;). Chociaż sam się za starego nie uważam i nie mam takiego zamiaru ;) skoro ciut starsi ode mnie potrafili wygrywać tytuły MŚ w F1 ;).

  • 228. Budyn_F1
    • 2011-05-12 18:37:59
    • *.dynamic.chello.pl

    RBR znowu zdominuje sezon. Sa mocni nie ma na nich bata. W tym wyscigu bylo najwiecej wyprzedzen niz w poprzednich.

  • 229. ewelina96
    • 2011-05-12 19:25:11
    • *.a.glogowek.net

    LoVeE VeTtElEk ;**

  • 230. agnesia96
    • 2011-05-12 21:09:11
    • *.adsl.inetia.pl

    Tak odchodząc od tematu-wie ktoś co dokładnie stało się po GP Chin w jakimś tam klubie,co w bójce uczestniczył Sutil i jeden z szefów Lotusa? Coś słyszałam,że Hamilton też tam był.Wie ktoś może coś więcej?

  • 231. azazel
    • 2011-05-12 21:37:28
    • *.chelm.mm.pl

    230. agnesia96 Podobno było takie zajście, ale nie do końca wiadomo czy to prawda. Wersja jest taka, że Sutil z Hamiltonem udali się do klubu 'M1nt' i tam zostali zaproszeni do loży, w której był Eric Lux (współzałożyciel Genii), jednak Sutil zaczął się awanturować, chwycił za kieliszek i dźgnął Luxa w szyje. Hamiltona natychmiast ewakuowali jego ochroniarze, Adrian też szybko się zmył i uciekł z Chin pierwszym lotem. Z kolei Luxa hospitalizowano i założono 20 szwów. Teraz nie ma zamiaru iść na ustępstwa i wniósł sprawę do sądu. Force India nabrało wody w usta mówiąc, że to "prywatne sprawy", a Hamilton twierdzi, że to nie Adrian jest na nagraniach monitoringu.

  • 232. narya
    • 2011-05-12 22:03:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    231. azazel - zajście było na pewno. Sutil się przyznał. W oficjalnym oświadczeniu napisał, że niechcący kogoś zranił, ale był tam jako osoba prywatna i dlatego szczegółów ujawniać nie będzie.

  • 233. agnesia96
    • 2011-05-12 22:08:53
    • *.adsl.inetia.pl

    231.azazel-dzięki wielkie za informację.No Sutila to bym nie podejrzewała.Dobrze,że Hamilton nie brał w tym udziału.

  • 234. dziarmol@biss
    • 2011-05-14 17:04:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    227. Jacu Przestań lamentować co do swojego słusznego wieku i pomyśl ile lat żył Noe ;-)) Ten to miał problem ;-))

  • 235. Jacu
    • 2011-05-14 19:45:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @234. dziarmol@biss - ....toż nie lamentuję i zawsze mówię, że mam 18-cie tylko z kilkunastoletnim stażem ;). A Noe to chyba coś pod 950 podchodził jeśli dobrze kojarzę ;)))) Dracula też nie najmłodszy... ;), a faraonów to musieli bandażami owijać co by się porozlatywali... ze mną, aż tak źle nie jest puki co ;). hehe

  • 236. dziarmol@biss
    • 2011-05-14 22:03:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Najstarszym udokumentowanym człowiekiem był Metuszelach ;-)) 969 lat ;-)) Piękny wiek ;-)) pozd.

  • 237. 6q47
    • 2011-05-14 23:21:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @dziarmol - uprzejmie donoszę, że odświeżam sobie ważniejsze fakty z życia Adriana:)
    Wnioski juz niedługo - wstępnie powiem tylko tyle, że nie widzę możliwości oszukiwania konkurencji skutkującej weliminowaniem Go na zawsze z F1.
    Pozdr.

  • 238. dziarmol@biss
    • 2011-05-15 01:05:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    237. 6q47- Też mi się tak wydawało ;-)) Newey to chyba nie ten format ludzi. Lecz z drugiej strony, presja "wierchuszki" żądza sukcesu etc. etc. Czort wie co w człeka może strzelić ;-)) Sam fakt posiadania tak kolosalnej przewagi nad bądź co bądź rekinami wyścigowymi takimi jak Scuderia czy też Mcl. daje do myślenia ;-)) Idę spać ;-)) pozd.

  • 239. Marti
    • 2011-05-15 19:09:16
    • *.adsl.inetia.pl

    @220. 6q47
    Ja (póki co) nadal zostaję przy mojej opinii :) niby jest teraz więcej wyprzedzania na torze, co za tym idzie i waleczności, ale jednak mały niesmak pozostaje. To całe zwiększenie się akcji na torze jakoś do końca do mnie nie przemawia, jest to (posłużę się określeniem użytym przez Trullego) - syntetyczne.
    Są głosy (m.in. Alonso), że wyprzedzanie jest łatwiejsze przede wszystkim dzięki nowemu łatwo ścierającemu się ogumieniu, a nie klapce DRS, ale ja tych opinii nie podzielam - "winny" jest głównie DRS.
    W sumie mogli zaczekać z jego wprowadzeniem, jeśli zmieniono dostawcę opon, przekonalibyśmy się, w jakim stopniu uatrakcyjniają wyścigi same nowe gumy, czy byłoby tak samo łatwo z połykaniem przeciwnika jak z DRS-em.
    Oczywiście znam zdanie pana di Monte na temat słabszych ekip nie dorównujących do pięt jego Scuderii, nie ukrywa on swojego poczucia wyższości nad nimi. Nie zawsze traktuję serio jego wypowiedzi, raczej nigdy nie biorę ich na poważnie :) ale w przypadku ruchomego skrzydła ma rację. Ma rację, że obecne przepisy są złe dla F1 (ale trzeba zaznaczyć, że gdyby jego zespól wiódł obecnie prym w F1, siedziałby cicho i na nic by nie psioczył). Rozwój rozwojem, ale czy naprawdę potrzebujemy aż takich dziwnych innowacji aby polepszyć widowisko i uatrakcyjnić ten sport? Wg mnie to wszystko zaszło już za daleko.
    Odnośnie motywacji - z reguły człowiek (w tym wojownik) wykazuje większą motywację, jeśli osiągnięcie celu wymaga z jego strony niemałej walki i determinacji. Obecnie (jak sam przyznałeś) kierowcy F1 nie potrzeba wielkiej motywacji do podjęcia walki na torze. Wystarczy tylko perfekcyjność w otwieraniu klapki skrzydełka. Wątpię, aby tak łatwo wygrywane pojedynki były dla kierowców jakąś wybitną frajdą. Przecież nie tak łatwo to powinno wyglądać, oj nie :)
    pozdrowionka :)

  • 240. poppolino
    • 2022-09-25 15:42:33
    • *.gpon.bialnet.pl

    Zwycięstwo #13

    Te Chiny to chyba był jakiś wypadek przy pracy, bo dziś znów ujrzeliśmy pełną dominację RBR. Chyba się nie pomylę jeśli powiem że jesteśmy obecnie w złotych czasach tego zespołu. Ferrari wreszcie na podium, szok :0. Na razie wszystko idzie super. Let's keep this up.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo