No tak, winnych nie ma, a wyścig Webberowi podpsuło. Uważam jednak, że Horner trochę za dużą aferę robi, bo usterki się zdarzają i trzeba z tym żyć. Szkoda tylko Webbera, bo dobrze jeździł w ten weekend.

@2 Dobrze powiedziane! W zupełności się zgadzam. Nie potrzeba kolejnego ulicznego, nudnego wyścigu, zwłaszcza, że w Europie są bardzo fajne tory, na których wspaniale byłoby zobaczyć F1. I wyścigi w Europie są generalnie ciekawsze.

Mimo, że nie przepadam za Hamiltonem, to jednak sądzę, że ktoś taki jak Perez nie jest w stanie dorównać jego poziomowi. Trzeba przyznać, że Sergio jest solidnym kierowcą, ale od najwyższej półki dzieli go przepaść. Jest jeszcze kwestia jego "image'u". Słuchając jego wypowiedzi niemal za każdym razem nasuwa się wrażenie, że chłopak lamentuje. Możliwe, że po prostu takim go natura stworzyła (głos, mimika itp.), ale prawdopodobne jest, że nie przysporzy sobie sympatyków w Anglii, zwłaszcza po zwykle bardzo wygadanym i przyciągającym poprzedniku. Naturalnie, że należy go oceniać przede wszystkim za jazdę (i tutaj nie zarzucam żadnych wybryków), ale nad wizerunkiem mógłby popracować, bo jest dość odpychający.

Hmm... Vettel powiedział po wyścigu, że jego start był "s**t", a potem się poprawił, że był "poor" ;). Taka mała ciekawostka lingwistyczna ;p.

No i gitara. Na takich, klasycznych torach powinna gościć Formuła 1.

@4 Blistering na Spa rok temu był spowodowany zbyt dużymi camberami; ci, którzy ustawili je w granicy wytycznych Pirelli nie mieli z tym problemów ;) Ech, oby tylko wspaniała natura Spa i Monzy dostarczyła godnego siebie widowiska, bo oponki tym razem raczej w tym nie pomogą...

Dobre zespoły, więc wiedzą, że testy w Abu Zabi nic im nie przyniosą.

@2 nom, ciekawe, czy to apostrofa do czytelnika, czy do reportera, który robił wywiad :D

@Skoczek130 Dobrze, że pamiętasz sporo faktów, ale chyba za bardzo chcesz zaszpanować ;p. Vergne chyba dostał karę przesunięcia o 5 pozycji na starcie do następnego wyścigu; wydaję się to jednak być niewielką karą w porównaniu do incydentu z Schumacherem w Barcelonie, gdyż Michael raczej nieumyślnie przegapił hamowanie, a Vergne zwyczajnie skręcił w Kovalainena...

No tak, Tor w Montrealu jest bardzo fajny, dużo lepszy od wspomnianego Abu Zabi lub Singapuru. Oby tylko nie przesuwali ścian; ten tor stanowi wyzwanie i najlepiej żeby taki pozostał. @2 Dla mnie nowy Silverstone "daje radę", choć mam sentyment do starej pętli. Nowa część w każdym razie nie zepsuła charteru tego toru i wciąż pozostaje on jednym z najlepszych ;).

piękne ujęcie!! :)

o matko, zrobią nacięcia ku granicy podłogi (takie jak ma m.in. Sauber) i po problemie - kto jest w miarę zorientowany w tym sporcie to wie o co chodzi; no, chyba że to tego też zakazują, ale póki co nikt nie dał tego jasno do zrozumienia

Wg mnie opona kwalifikacyjna to zly pomysł, bo w kwalifikacjach bolidy są wystarczająco szybkie na obecnych gumach. Dorzucenie kompletu bardziej miękkich jest z tych dwóch rozwiązań lepsze. A lepiej byłoby gdyby Pirelli zajęło się poprawieniem tempa wyścigowego (przy czym obecny poziom degradacji mógłby pozostać) i zmuszeniem FIA aby dopracowali zasady (a nie opony) przy czerwonej fladze oraz w Q3.

Ani Klien, ani Wurz nie byli raczej uważani za kierowców z najwyższej półki, ale wg mnie byli całkiem solidni. Pamiętam Kliena z przyzwoitej jazdy w Jaguarze i RBR. Wurz karierę w F1 zaczynał bardzo dawno temu; jednak większość spędził w roli kierowcy testowego... Zapadł w pamięć zdobywając podium w GP San Marino 2005, w którym zastępował Montoyę i, co najciekawsze, mówił, że sporo musiał kierować jedną ręką, bo kokpit Montoi był dla niego za mały ;). Z innych pamiętnych sytuacji, to był na pudle w GP Kanady 2007, kiedy to Kubica miał okropny wypadek. Wurz miał wtedy sporo farta, bo gdyby nie 4 czy 5 safety carów, to zapewne nie dojechałby tak wysoko. A Williams uważam, że dobrze zrobił zatrudniając ich, bo obaj mają spore doświadczenie, co przy obecnym składzie kierowców na pewno jest pomocne.

@ 21,27 Kilka słów wyjaśnienia ode mnie. Naturalnie, że bolidy są wolniejsze przez coraz większe restrykcje techniczne. I pisałem, że do szczęścia potrzebne nie są bolidy tak szybkie jak chociażby w 2004. Chodzi mi o to, że pomiędzy czasami z kwalifikacji (a także treningów, gdzie kierowcy dają radę kręcić regularnie szybsze kółka niż w wyścigach i często z niedopracowanymi ustawieniami i na twardszych oponach) a czasami z wyścigów jest przepaść. Racją jest także, że pod koniec wyścigów, kiedy jadą już na oparach, to mają dość zużyte opony. I właśnie z poniekąd z tym wiąże się cały problem, gdyż obecne opony nie pozwalają wyciskać bolidu (bo momentalnie mogą stracić przyczepność) do granic możliwości , a to jest (powinno być) duchem tego sportu! Pirelli, trzeba przyznać, poprawiło widowisko bez dwóch zdań, jednak spowolnili ten sport również bez dwóch zdań. My, kibice, mamy dużo radochy, jednak kierowcy obawiam się, że mniej.

Schumacher ma sporo racji, bo to jest w pewnym stopniu żałosne, że czasy (najszybszych) okrążeń w wyścigach są gdzieś po 5s słabsze od kwalifikacji i na większości torów po nawet 7-8s od rekordów sprzed nie tak dawna. i żal mi kierowców, którzy muszą wlec się tym spacerowym tempem. Pirelli powinno zrobić opony generalnie szybsze w przekroju całego stintu, ale poziom zużycia mógłby pozostać podobny jak teraz, aby widowisko było dobre a tempo też godne Formuły 1.

całkiem fajna akcja, mimo że droga, ale dla bogaczy z zachodu 15 euro to grosze; dobrze, że taki zespół wspiera leczenie trudnych urazów pamiętam jak to zrobili 5 lat temu - mieli wtedy dobrą promocję zespołu, a wtedy utytułowani nie byli i zdecydowanie wyszło im to na dobre; teraz promocji już nie potrzebują, więc to dobrze, że cos takiego organizują GP Wielkiej Brytanii 2007 to ogólnie fajny wyścig był (co prawda nie to co teraz z DRS i oponami Pirelli, ale mimo wszystko ciekawy), a przez akcję ze zdjęciami jeszcze lepiej zapadł w pamięć ech, jak ten czas leci

wydaje mi się, że Perez zdobył pierwsze podium dla Saubera od GP Brazylii 2009, kiedy to Kubica był drugi :) także gratulacje, ładnie chłopak pojechał

mówcie co chcecie, ale mi się taki news podoba; teraz kiedy bardzo niewiele się dzieje w F1 miło jest przeczytać coś takiego ;) gdyby to było podczas weekendu wyścigowego, uznałbym ten news za spam, ale teraz fajnie było przeczytać Webber i Alonso to fajni goście i cieszę się, że umieją pożartować oraz że są między nimi dobre stosunki :)

ajajajaj... na Hungaroringu można by zrobić 2 strefy DRS - druga pomiędzy 1. i 2. zakrętem; co prawda tamta prosta jest króciutka ale jeśli ktoś doszedłby blisko do kogoś na głównej prostej to miałby dużo większe szanse wyprzedzić go pomiędzy tymi zakrętami, bo jak sami kierowcy mówili, DRS poprawia też przyspieszenie

Webber, mówiąc o tym torze, przypomina swoje pierwsze zwycięstwo, ale na uwagę zasługuje także jego trzecie miejsce w 2007 roku, które zdobył w trudnych warunkach i przy odrobinie szczęścia ;) swoją drogą było to jego drugie podium w karierze

PIĘKNY WYŚCIG tylko szkoda mi Schumachera, Massy i Webbera Sch jechał i tak lepiej niż pozwalał bolid, Massa walnął w ścianę przez gópka z HRT a Webbera najpierw dotknął Hamilton a potem trochę zawalili mu strategię, bo utknął za wolniejszymi no ale cóż - dobrze, że nie wygrał Vettel i że emocji było co niemiara ;)

Trzeba przyznać, że szybko sobie dzisiaj pojeździli. Mam jednak wrażenie, że DRS daje zbyt dużo (na tym torze myślę, że nie mniej niż 1,5s) i przez to czasy są takie dobre. Poza tym Pirelki radzą sobie w Kanadzie chyba nawet lepiej niż ubiegłoroczne Bridgestone'y. Przypomina mi się sezon 2004, kiedy to Ralf Schumacher pojechał w qualu 1:12.275 (i to z pewną porcją paliwa), czyli ponad 0,7s szybciej niż dzisiaj Vettel ;). Ech, to były czasy; bez niepotrzebnych nowinek a i tak wspaniałe... ;]

i niech teraz ktoś jeszcze powie, że Red Bull nie faworyzuje Vettela; strategią zepsuli Webberowi wyścig, a Vettel miał bardzo dobrą i jechał jak chciał

kurczę, znowu Vettel... :/ zadziwiające, że w tym sezonie nie popełnią błędów; jednak przez całe wyścigi nikt go nie naciska, więc może w tym sęk żeby z nim wygrać, ktoś musi od początku go naciskać lub odjechać na starcie ale z tym może byc problem