poppolino
Ostatnia aktywność
avatar
poppolino

27.10.2024 00:25

0

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby dojechali jutro w takiej kolejności. Ferrari mistrzem konstruktorów? To się robi realne.

avatar
poppolino

28.07.2024 18:08

0

No i d00pa, zdyskwalifikują go zaraz.

avatar
poppolino

28.07.2024 17:14

0

Russell DOTD, bez dwóch zdań. W końcu ma zwycięstwo, które nie jest przyćmione aferą z udziałem Red Bulla. I to jakie.

avatar
poppolino

07.07.2024 18:58

0

Red Bull strategicznie dziś sporo uratował, ale to nie może przykryć problemów, które są tam obecne. McLaren kolejny raz wypuszcza trochę punktów, a i tak zbliża się w konstruktorach. I to już tylko 78 punktów. Do końca 12 rund, i jeśli Max cały czas będzie walczył sam przeciwko dwóm papajom, to ja nie mam wątpliwości czy RBR to obroni. On sam daje radę, ale to co dzieje się z drugim bolidem to jest masakra. Wiadomo że Perez nie jest jakiś super, ale przecież w pierwszych pięciu wyścigach sezonu był 4 razy na podium, i nie odstawał od Maxa tam bardzo jak teraz. A w tym momencie to on już w ogóle nie jest w stanie rzucić wyzwania żadnemu kierowcy z 4 najlepszych zespołów. Czy naprawdę ten bolid aż tak zjechał pod względem osiągów? Czy to raczej Sergio nagle zaczął jeździć na poziomie niższym niż Gasly w 2019? Na pewno Red Bull musi jakoś odpowiedzieć na rozwój McL i Merca, ale przede wszystkim musi znaleźć sposób na przywrócenie drugiego bolidu do życia. Żeby chociaż był w stanie powalczyć o top5 w wyścigu, no chociaż tyle. A jeśli jest to niemożliwe, no to przykro mi bardzo, ale to musi być pożegnanie się jeszcze w tym sezonie. Bo kogo by tam nie wstawić, chyba gorzej nie będzie.

avatar
poppolino

06.07.2024 17:39

0

Pérez dzięki za wszystko, ale naprawdę, kończ już karierę.

avatar
poppolino

30.06.2024 18:58

0

A Max będzie miał to w czterech literach, bo jemu chodzi o wygrywanie, a nie o jakieś przyjaźnie. Maxowi ta przyjaźń jest tak samo potrzebna jak Strollowi lusterka - ani trochę. To nie My Little Pony.

avatar
poppolino

30.06.2024 18:37

0

Dwa razy wygrał, i w obu przypadkach to nie o nim mówiło się najwięcej. Pozostaje życzyć mu zwycięstwa które nie będzie w cieniu jakichś dymów.

avatar
poppolino

30.06.2024 16:59

0

Przypomniało się słynne Jeddah. Max wiedział że będzie piekielnie ciężko utrzymać rywala za sobą, więc w końcu przekroczył granicę. A i Norris też nie był potulny w tej walce. Może się cieszyć że to on miał szczęście i dojechał, bo zawsze to lepiej dla klasyfikacji konstruktorów. A Perez niech łaskawie wyp.... idzie sobie. Pół minuty straty do kolegi z zespoły który miał przebitą opone, no ludzie. Już nawet nie wspomnę o przegranej walce z Haasem.

avatar
poppolino

23.06.2024 17:14

0

@6 To był sarkazm stary

avatar
poppolino

23.06.2024 16:47

0

Ehhh, znowu bolid sam wygrał, który to już raz... :(

avatar
poppolino

22.06.2024 17:41

0

2 setne to jest nokaut?

avatar
poppolino

06.05.2024 03:29

0

Po sprincie Andrea Stella naciskał na wykluczenie Magnussena z wyścigu. Ciekawe czy te słowa dalej są aktualne. :)

avatar
poppolino

06.05.2024 00:20

0

FIA nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Raz postanowią sobie że się nie oddublowujemy, potem zmienią zdanie, a i tak nie pozwolą się oddublować kilku bolidom. Raz nie pozwolą się oddublować Tsunodzie, bo jakiś gówno czujniczek zawiedzie, a innym razem przetrzymają całą stawkę za SC, poza liderem, który sobie jedzie do przodu i wyrabia przewagę, i dzięki temu wyjeżdża pierwszy XD. Lando pewnie i tak by wygrał dzięki przewadze opon, ale FIA poraz kolejny udowadnia jakim jest memem. I myślę że z tym zgodzi się każdy.

avatar
poppolino

19.04.2024 14:56

0

@3 Czyli co? Hamilton i Alonso nie mają żadnego podjazdu do Norrisa? Tak powinno wynikać z tego komentarza. Tak samo Saubery - skoro weszli do SQ3, to nagle powinniśmy ich traktować jako czołowych kierowców? XD

avatar
poppolino

07.04.2024 10:17

0

@6 Ale jak ostatnio Ferrari pod nieobecność Red Bulla zdominowało wyścig, to kolega piał z zachwytu, jaki to kapitalny i emocjonujący wyścig obejrzeliśmy. Przyznaj w końcu, że tobie wcale nie zależy na emocjach, a żeby Ferrari wygrywało i tyle.

avatar
poppolino

24.03.2024 08:16

0

@19 A gdyby na miejscu Sainza był Verstappen, to znów byś gadał że nuda tragedia i nie da się oglądać. Na pewno to jest coś nowego jeśli chodzi o wyniki, ale kapitalny wyścig to to nie był. Oprócz dwóch dnfów mistrzów świata (najbardziej tu nienawidzonych przez poszczególne osoby), oraz spektakularnego dzwona Russella, nie działo się zbyt wiele. Wyścig taki jak wiele innych w ostatnim czasie, z tą różnicą że tym razem zdominował go ktoś inny.

avatar
poppolino

09.03.2024 21:24

0

Jedno mnie ciekawi - jeżeli wasze oczy tak mocno krwawią od braku walki i nudnych wyścigów, to po co je właściwie oglądacie? Nikt przecież nie zmusza. Za 2 tygodnie też specjalnie wstaniecie na 5 rano, żeby potem przyjść i znów ponarzekać że było nudno i nie da się oglądać? Nie oglądaj i tyle, nikt nie zmusza. To ma być rozrywka, a nie sprawianie sobie bólu na siłę, kiedy można porobić coś ciekawszego.

avatar
poppolino

24.02.2024 00:13

0

@5 Jeśli stanie się coś, co powstrzyma go przed zdobyciem tytułu w tym roku, to wtedy wróć i mnie wyśmiej. Na chwilę obecną sytuacja jest taka, że słowa Alonso na 99% znajdą potwierdzenie już w pierwszy weekend sezonu.

avatar
poppolino

23.02.2024 19:09

0

@1 Prawdę powiedział.

avatar
poppolino

01.02.2024 21:02

0

Teraz jeszcze imagine - Alonso idzie do Red Bulla, dzięki czemu na 2025 mamy składy: Verstappen-Alonso vs Leclerc-Hamilton. Dodać do tego wyrównane osiągi bolidów, i mamy bitwę jakiej dawno nie oglądaliśmy.

avatar
poppolino

01.02.2024 21:00

0

Komuś z was wczoraj wieczorem w ogóle przeszło przez myśl, że dziś będziemy świadkami takiej historii? Pewnie nikomu.

avatar
poppolino

01.02.2024 20:59

0

To oni nie chcieli mieć jasnej hierarchi w zespole? Bo Hamilton to nie Sainz, nie da się sprowadzić do roli dwójki.

avatar
poppolino

26.11.2023 23:36

0

W zeszłym roku wydawało mi się, że sezon z perspektywy kibica Red Bulla nie może być już bardziej usłany różami. A jednak. Max? Nie będę się rozpisywał nad jego wszystkimi osiągnięciami z tego roku, bo można by nimi co najmniej kilka sezonów obdzielić. Definicja kierowcy perfekcyjnego, który w połączeniu z równie perfekcyjną maszyną, zaliczył - w mojej opinii - najlepszy indywidualny sezon w historii tego sportu. Czy się go lubi gdy nie, po prostu trzeba mu oddać co jego. Na przeciwnym biegunie niestety jest Checo. Styl słaby, ale wybaczam mu to. Mamy w końcu upragniony dublet w generalce, i to się liczy najbardziej. I co również cieszy - nie ma już takiego smrodu, jaki powstał pod koniec zeszłego sezonu w Brazylii. Teraz można już w pełni się cieszyć, bez ataku toksycznych Meksykanów w mediach społecznościowych, i tarć wewnątrz zespołu. Można w pełni zrelaksować się w przerwie zimowej (która jednak nie jest mi obecnie aż tak potrzebna jak 2 lata temu), a w marcu wrócić, by dalej pisać historię. Bo ona się tutaj nie kończy. Tutaj kończy się co najwyżej jej rozdział.

avatar
poppolino

26.11.2023 16:11

0

Wielkie gratulacje dla Alonso. Mało kto pewnie wierzył że uda mu się utrzymać P4 w generalce, a jednak to zrobił. Top3 kierowców tego sezonu? Trzej mistrzowie świata.

avatar
poppolino

26.11.2023 16:09

0

Perez z miłości do Ferrari dał im więcej czasu w tunelu aerodynamicznym XDD. Może to i lepiej dla nich.

avatar
poppolino

25.11.2023 11:56

0

No i bardzo fajnie. Jeśli tylko Kacper teraz potwierdzi swój talent, to naprawdę czeka go wielka kariera.

avatar
poppolino

19.11.2023 14:28

0

@28 Kończ kończ. Nikt za taką beksą tęsknić nie będzie.

avatar
poppolino

19.11.2023 09:03

0

Czułem że tak to się skończy, jeżeli nie przypilnuje wewnętrznej. Szkoda że nie dublet, ale ważne że jest wreszcie to wicemistrzostwo dla Sergio. Russell dzięki za pomoc.

avatar
poppolino

06.11.2023 01:34

0

Ja już w Austrii pisałem, że tu jest potencjał na najlepszy indywidualny sezon w historii. No i moim zdaniem tak właśnie jest. Ciężko znaleźć jakiś rekord, którego Max w tym sezonie nie pobił. 17 zwycięstw, 19 miejsc na podium, 524 punkty, najwyższy percentage zwycięstw w sezonie (mimo rekordowe liczby rund), 10 zwycięstw z rzędu. Tych rekordów pewno jest więcej, ale ja wymieniłem te najważniejsze. A tu nadal są 2 wyścigi do końca. Singapur to był jeden jedyny wypadek przy pracy, ale poza tym? Chłop absolutnie nie ma słabych punktów w tym sezonie. Ani on, ani jego bolid. Kombinacja Max + RB19 jest absolutnie legendarna. Aż szkoda że to są ostatnie tygodnie kiedy będzie można oglądać Vettela w top3 największej liczby zwycięstw w F1, ale Max w pełni zasługuje by tam być. Niech goni pierwszą dwójkę. Co do Checo no cóż. Pojechał przyzwoicie, ale jednak tym że dał się objechać Alonso na ostatnim kółku, zirytował mnie. Tak czy inaczej, cel na Vegas jest jeden - zapewnić sobie to wicemistrzostwo, i w Abu Zabi mieć święty spokój. Tego życzę sobie i jemu. Zespołowo 19 zwycięstwo z rzędu, wyrównany rekord Mercedesa z 2016. Kolejny wielki powód do dumy. W obecnych czasach naprawdę kapitalnie jest być kibicem Red Bulla.

avatar
poppolino

06.11.2023 01:28

0

No cóż, trochę mi Alonso zepsuł humor na koniec, bo chciałem Pereza na podium, no ale nie sposób go nie pochwalić. Niesamowita robota. Na docenienie zasługuje na pewno Yuki również. Przegrywy wyścigu? Nie, w mojej opinii nie jest to Mercedes. Jest to Ferrari szanowni państwo. Mercedes mimo swojego totalnie kijowego tempa, stracił tylko 4 punkty ze swojej przewagi nad nimi. Takie coś co stało się z Leclerkiem na okrążeniu formującym, tylko w Scuderii mogło mieć miejsce. Na własne życzenie przegrają wicemistrzostwo w konstruktorach.

avatar
poppolino

06.11.2023 01:22

0

Jeżeli oni w TAKIM wyścigu odrabiają tylko 4 punkty do Merca, to ja zwyczajnie nie wierzę że im się to uda. Mercedes dawno nie był tak beznadziejny jak dziś, a mimo to i tak nie poniósł zbyt dużych strat. W konstruktorce, bo w klasyfikacji kierowców wicemistrzostwo już raczej poszło w siną dal.

avatar
poppolino

30.10.2023 01:28

0

Od Monako nie ma chłopa. Po prostu, Perez którego znałem gdzieś zniknął, i do teraz nie chce wrócić. Nie mówię że Perez z początku sezonu mógłby walczyć o mistrzostwo, ale jestem pewien, że sprawa wicemistrzostwa byłaby już rozstrzygnięta. Ale on po kwalach w Monako chyba totalnie zapomniał jak się jeździ. Ma do dyspozycji mega bolid, jego rywalem jest niezbyt mocny na przestrzeni całego sezonu Mercedes, i na 3 rundy przed końcem, ta przewaga wynosi ledwie 20 punktów. A przypomnę, że 2 ostatnie weekendy to 2 prezenty - jeden od Hamiltona w Katarze, drugi od jego deski w USA. Dodatkowo P1 w wyścigach jest praktycznie zawsze zarezerwowane dla Maxa, co nie ułatwia Hamiltonowi pogonii. A my tą pogoń i tak obserwujemy. Tak jak jestem wdzięczny Checo za czas spędzony w Red Bullu, tak coraz bardziej zaczynam być zwolennikiem pożegnania się z nim już teraz. Bo to co robi w ostatnich tygodniach, to jest po prostu nieśmieszny żart. Max w tym bolidzie zrobi grubo ponad 500 punktów, pobije wszystkie rekordy jednego sezonu, a Perez przegra walkę o wicemistrzostwo? No na to mi niestety wygląda. I nie zamierzam słyszeć płaczu że Max mu nie pomaga, jeśli przypadkiem znów dojdzie do jakichś podobnych ceregieli jak przed rokiem (choć mam nadzieję że nie), bo Perez tylko i wyłącznie sam sobie jest winien takiej sytuacji.

avatar
poppolino

30.10.2023 01:21

0

No jeśli tutaj dał z siebie wszystko, to ja nie chcę wiedzieć jak to by wyglądało gdyby nie dał z siebie wszystkiego

avatar
poppolino

23.10.2023 16:31

0

Żegnaj legendo, (nie ^^) będziemy tęsknić

avatar
poppolino

23.10.2023 16:30

0

@16 JEEEEEEEEEEEEEEEEST w końcu

avatar
poppolino

23.10.2023 02:38

0

Jak Perez nie skorzysta z tego prezentu to naprawdę powinien się pakować

avatar
poppolino

22.10.2023 23:35

0

Tym razem nikt nie może narzekać że było nudno

avatar
poppolino

09.10.2023 02:45

0

Przy okazji Max drugi sezon z rzędu przekroczył barierę 13 zwycięstw w sezonie. Do poprzedniego sezonu, nikt w historii F1 nie był w stanie jej przekroczyć nawet jeden raz.

avatar
poppolino

09.10.2023 02:43

0

Nawet ja zaczynam już tracić cierpliwość do Pereza. Nie ma tempa, nie potrafi trzymać się w limitach toru przez co łapie kolejne kary (dla porównania, Max nie złamał dziś tych limitów ANI RAZU), oraz taranuje rywali, niszcząc wyścigi im i sobie. Dzisiaj może podziękować Hamiltonowi, że tamten sam wyrzucił się z wyścigu, bo bez tego ta przewaga znów by stopniała. Ale nawet te 30 punktów przewagi wcale nie wygląda zbyt pewnie przy jego obecnej dyspozycji. Niech on szybko wróci do chociaż przyzwoitej dyspozycji, bo wypuszczenie wicemistrzostwa w takim sezonie jak ten będzie kompromitacją.

avatar
poppolino

08.10.2023 11:20

0

Max + RB19 to jest kombinacja absolutnie legendarna. W tym sezonie koło nosa przeszły mu tylko 3 zwycięstwa w niedzielnych wyścigach, i 2 w sprintach, z czego 3 razy był w tych przypadkach na drugim miejscu. A przecież sezon powoli dobiega końca. 10 zwycięstw z rzędu, oraz autostrada do pobicia kilku rekordów jednego sezonu, które i tak już sam posiada. No i tytuł klepnięty na 5 i pół rundy przed końcem sezonu. Niewątpliwie jest w tym też zasługa licznych baboli Pereza, no ale jednak trzeba też umieć je wykorzystywać. A Max przez cały sezon robił to perfekcyjnie. Po bachorze z lat 2015-2018 nie ma już śladu. To już jest kierowca kompletny, który z pewnością ma przed sobą jeszcze wiele sukcesów.

avatar
poppolino

07.10.2023 22:23

0

@25 George nie dojechał na podium

avatar
poppolino

07.10.2023 22:20

0

@3 Piąteczka także i dla ciebie! Ja swoje świętowanie odłożę na po weekendzie, ale na pewno będzie miało miejsce. :)

avatar
poppolino

24.09.2023 09:04

0

WCC na 6 weekendów przez końcem, i to pomimo licznych baboli Pereza w tym sezonie. To pokazuje jak silna w tym sezonie jest kombinacja Max + bolid. Ona jest wręcz perfekcyjna, wyłączając jedynie weekend w Singapurze. Niesamowity sezon zespołu, a już szczególnie samego Maxa. A Perez to musi się szybko ogarnąć, bo jak tak dalej pójdzie, to Hamilton mu jeszcze sprzątnie tego wicemistrza.

avatar
poppolino

23.09.2023 09:35

0

Nacieszyli się? To wracamy to rzeczywistości.

avatar
poppolino

21.09.2023 17:56

0

Ja myśle że tak. Singapur nie raz okazywał się zabójczy dla największych, więc myślę że w Japonii wrócą na właściwe tory. A najlepszym tego udokumentowaniem byłoby klepnięcie konstruktorki w niedzielę, na co liczę.

avatar
poppolino

17.09.2023 21:22

0

Moim zdaniem przy neutralizacji powinni ściągnąć obu kierowców po medy, i jechać na 2 pit stopy. Pod koniec swojego pierwszego stintu, Max tracił już bardzo dużo chociażby do Leclerca, nie mówiąc o prowadzących. A gdyby dostał świeże pośrednie, to nie dość że nie traciłby do nich dystansu, to może i by nawet jakieś pozycje tam zyskał. A później pit stop po kolejny komplet pośrednich, i ciśniemy ile się da. No coż, po fakcie każdy mądry. Najważniejsze to wrócić w Japonii na odpowiednie tory, oraz postawić oficjalny stempel na szóstym mistrzostwie konstruktorów.

avatar
poppolino

17.09.2023 16:19

0

Sainz masterclass. W życiu bym nie przypuszczał że to akurat on przerwie serię RB. Bez dwóch zdań najlepszy jego wyścig w karierze. Trochę mi szkoda że Max na ostatnich metrach nie wskoczył na czwarte, ale generalnie można powiedzieć że straty nieźle zminimalozowane, i dzięki pomocy koledze z Merca, przyklepana konstruktorka w Japonii stała się dużo bardziej możliwa. Norris też top wyścig. Hamilton mógłby to nawet wygrać, gdyby wyścig był trochę dłuższy. A Russell mający potencjał na bohatera wyścigu, wyrósł na dzbana wyścigu.

avatar
poppolino

17.09.2023 01:50

0

Nie widać na to perspektyw zbytnio. Wierzyłbym w zwycięstwo, gdyby ten kiepski wynik w kwalach wynikał z jakiegoś pecha czy coś. Ale tu po prostu od początku weekendu wyraźnie widać, że w Red Bullu nic nie gra jak do tej pory. Choć z drugiej strony, czy jest się w ogóle czym martwić będąc ich fanem? Rekordy pobite, tytuły prawie klepnięte. Gdyby to była bliska walka o tytuł a'la 2021, to wtedy można by się było podłamać taką sytuacją. A tak? Można bez stresu obserowować, jak w wyścigu chłopakom będzie szło przebijanie się wyżej.

avatar
poppolino

06.09.2023 18:09

0

Kurczę, ominie go koronacja Red Bulla :(

avatar
poppolino

24.07.2023 02:59

0

Legendarny rekord Prosta i Senny wytrwał 35 lat. Tak długo trzeba było czekać, aż pobije go jakiś dzieciak z Holandii do spółki z jakimś tam średnim Meksykaninem, w barwach zespołu który jest jeżdżącą reklamą oranżady :D. Wielki wyczyn, a to wcale przecież nie musi być koniec ten serii. Ciekawe jak długo wytrwa ten rekord. Może kolejne 35 lat, jeśli nie dłużej?

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu