Ekipa Ferrari w Miami przeżywała trudne chwile i zamiast walczyć o pozycje z McLarenem, Red Bullem i Mercedesem, musiała skupić się na obronie miejsc przed kierowcami Williamsa, co i tak nie do końca wyszło. Wyścig w Miami potwierdził za to, że w Maranello dalej mają problemy z decyzyjnością na pitwall i logicznym myśleniem. Hamilton i Leclerc mimo zróżnicowanej strategii ponownie stracili za sobą sporo czasu, gdy ich inżynierowie naradzali się, jak postąpić z zamianą pozycji na torze.
Charles Leclerc, P7
"To był dla nas trudny weekend. W ostatnich trzech wyścigach zrobiliśmy spory postęp, ale w ten weekend po prostu nie czułem się dobrze w bolidzie i musimy zrozumieć dlaczego. Dziś nasze tempo nie było wystarczające na pierwszym przejeździe, a w drugim na początku musiałem zarządzać tempem, po czym jechałem w brudnym powietrzu. Pod koniec znów naciskałem, ale to po prostu nie wystarczyło. Zawsze będę dawać z siebie wszystko i musimy jako zespół zjednoczyć się, aby dalej robić postępy."
Lewis Hamilton, P8
"Ogólnie rzecz biorąc, zrobiliśmy w ten weekend solidny krok naprzód. P8 to oczywiście nie jest miejsce, do którego dążymy i na pewno są rzeczy, z których musimy wyciągnąć wnioski, ale biorąc pod uwagę, z jakiej pozycji startowaliśmy, to był przyzwoity powrót. Zaczynam coraz lepiej czuć się w bolidzie, co jest budujące i jestem tak zmotywowany jak zawsze, by walczyć z przodu. Nadal brakuje nam trochę tempa, ale wszyscy pracują niesamowicie ciężko za kulisami i mamy nadzieję, że w kolejnych wyścigach zrobimy postęp. Będziemy dalej naciskać i skupiać się na pracy jaka nas czeka."
05.05.2025 13:37
1
0
Trochę cyrku zrobili z tymi zamiankami, ale komentarz Hamiltona czy chcą, żeby przepuścił też Sainza był całkiem zabawny 😄
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się