zelik76
Ostatnia aktywność
avatar
zelik76

05.07.2012 23:17

0

A skąd w takim razie wiecie jakie nowinki miał wtedy R29? To są testy, każdy zespół testuje i pracuje nie koniecznie nad tymi samymi sprawami. Czy ten mechanizm był wtedy w R29? Może i był, ale mógł znajdować się w zupełnie innym miejscu. A może ekipie Marussi wydawało się że nie trzeba nic więcej dodawać, czy ostrzegać przed działaniem różnych systemów i od razu zapakowali tę kobietę do bolidu. A czy była zaszokowana czy nie tego nie wiem i ty też nie masz pojęcia. To są tylko domysły ekspertów znalezione w hiszpańskiej prasie.

avatar
zelik76

05.07.2012 10:47

0

Według ekspertów przyczyną wypadku mógł być mechanizm który przy groźbie zgaśnięcia silnika automatycznie podnosi obroty. Jego aktywacja prawdopodobnie zaskoczyła de Villotę dla której była to pierwsza przejażdżka współczesną wyścigówką F1. Rozumiem że wszyscy twardziele, "miszczowie kierownicy" wiedzą jak należy zareagować w takiej sytuacji. Przecież każdy z nich na co dzień prowadzi BMW, Audi czy inny "sportowy" samochód więc wie na czym polegają najnowsze technologie wprowadzane do bolidów wyścigowych. Idioci... Pewnie żaden z Was nie potrafiłby nawet uruchomić bolidu F1, a co tu mówić o przejażdżce...

avatar
zelik76

23.04.2012 19:22

0

Akurat w przypadku Hamiltona było to moim zdaniem zbyt niebezpieczne, mało brakowało a wpakowałby się na część bandy okalającej tor - taki cypel odchodzący w stronę toru - obejrzyjcie sobie na YT.

Przejdź do wpisu Rosberg nie został ukarany

avatar
zelik76

29.03.2012 04:42

0

Nie pierwszy i nie ostatni. Ten gest jest często używany w sportach motorowych - trochę było tych palców, najbardziej zapadł mi w pamięci Rosberg który "pozdrowił" tak Roberta. A Vettel - no cóż potwierdził że przydomek nadany mu w naszym kraju jednak pasuje do niego jak ulał - "pan palec"...

avatar
zelik76

25.03.2012 17:00

0

227. Skoczek130 - słuszna uwaga.

avatar
zelik76

25.03.2012 16:46

0

Podobno nazwał innych zawodników ogórkami... Zapomniał chyba wół jak cielęciem był. Klasę też trzeba mieć PANIE Sebastianie. I jak tu go polubić...?

avatar
zelik76

25.03.2012 16:28

0

Alonso i Perez powinni się bolidami wymienić... Tak na marginesie dzisiaj prysła nadzieja na Kubicę w Ferrari. Trzeba spuścić z tonu i liczyć na to że jakikolwiek zespół zechce się zainteresować naszym kierowcą. Cienko to widzę.

avatar
zelik76

25.03.2012 13:03

0

Kurde ale szybcy jesteście, w trzy minuty artykuł... Super wyścig, Alonso pokazał swoje umiejętności - ale jak dla mnie to jest kompromitacja Ferrari. Okazuje się że Sauber ma lepiej skonstruowany bolid. Team który ma być przedsionkiem dla kierowców którzy mają potem trafić do czerwonego bolidu pokazał w tym wyścigu że ma lepsze tempo od macierzy. Wnioski? Na miejscu Alonso chyba w tym momencie zamieniłbym się miejscami z Perezem, niech się młody męczy w tej nieudanej konstrukcji do końca sezonu. Imponuje mi ten team, Sauber ma najlepszego nosa jeżeli chodzi o wynajdowanie młodych talentów. Z tego Pereza może być niezły zawodnik, choć po dwóch GP jeszcze wstrzymam się w zachwytach. Szkoda że Peter Sauber chce odejść z tego sportu, F1 straci kolejną barwną postać, ale kto wie? Może po tak udanym początku sezonu zmieni zdanie. Strasznie żałuję że w pewnym momencie sprzedali udziały BMW, a tym samym stracili dużo wpływów na decyzje podejmowane w teamie. Widać ich ludzie też znają się na niuansach F1 i powoli systematycznie pną się w górę. Szkoda Vettela, nie lubię go, ale miał dziś młody pecha w przeciwieństwie do Buttona którego lubię... ale dziś popełnił błąd trzeba przyznać. Sezon zapowiada się zajeb...ty!

avatar
zelik76

18.03.2012 11:59

0

Muszę przyznać że sezon zapowiada się baardzo ciekawie, tak wyrównanego poziomu między teamami dawno nie oglądałem. Za Buttonem duży ścisk do samego końca wyścigu - fakt, może SC trochę pomógł, ale F1 w końcu zaczęło się prawdziwe ściganie a nie jazda gęsiego. Vettel mnie pozytywnie zaskoczył, dla Hamiltona zmiana przepisów była gwoździem do trumny bo z tak nadsterownym bolidem będzie musiał co 10 kółek pit stop odwiedzać. Moim zdaniem to Button będzie nr.1 w McLarenie. Młode wilki pokazują pazurki. Ogólnie ten sezon pokazuje że po zmianie przepisów bolidy nie mają już takiego docisku i większą rolę będą odgrywały umiejętności kierowców. Nie ma już że wciskasz gaz i samo jedzie, tylko trzeba trochę pomyśleć by odpowiednio wcześniej zahamować, czy nie wylecieć z zakrętu. Jeden gościu którego nie ma byłby w swoim żywiole :-(. Nie wyobrażam sobie by prowadzić taki bolid jedną ręką. Nie w tym sezonie po takiej zmianie w przepisach. Ale sezon zapowiada się ciekawie i szykuje się mnóstwo emocji co w jakimś sensie pozwala zapomnieć i nie myśleć o tym że na razie nie ma tam Roberta.

avatar
zelik76

13.03.2012 19:39

0

Włoskie gazety szaleją, jedna pisze że właściciele toru kartingowego gdzie testował Kubica będą mieć u siebie w ciągu dwóch tygodni oficjalny symulator RedBulla... Ma być też Fisichella i być może Alonso. Dobre co nie? Chciałem Wam wkleić linka ale post mi się nie ukazuje. W każdym bądź razie ta gazeta to "Valdinievole Oggi"

avatar
zelik76

22.01.2012 13:43

0

I tak na początku sezonu ktoś z McLarena, Bed Bulla czy Ferrari wyskoczy z czymś nowym a FIA będzie udawać że nic nie widziała. Znowu będą protesty innych ekip które spłyną po FIA ciepłym moczem...

avatar
zelik76

22.01.2012 11:58

0

Miało być kant...

avatar
zelik76

22.01.2012 11:57

0

No niestety tak dziś wygląda sport - germańce i makarony pakują w F1 największą kasę więc robią co chcą bo uważają że to ich podwórko. To samo jest w skokach - austryjacy i w biegach narciarskich - norwegowie. Dzisiejszy "sport" można o kand du..y rozbić. Chyba zacznę ogladać szachy...

avatar
zelik76

11.01.2012 19:56

0

Zastanawia mnie jedno - jakim cudem złamał piszczel przy poślizgnięciu? Coś tu nie pasuje. Skoro ledwie wyleczona noga pęka w tym samym miejscu to znaczy że z Robertem wcale nie było i nie jest tak dobrze jak trąbili w mediach.

avatar
zelik76

11.01.2012 19:41

0

Jak go jakiś team zatrudni to go bedą chyba w klatce trzymać...

avatar
zelik76

11.01.2012 19:34

0

Game Over. Chyba zamknął sobie właśnie drogę do powrotu na tor. Czyli kolejny cały sezon bez Kubicy. Teraz będą z Morellim musieli całkowicie zmienić taktykę z siedzenia cicho i mówienia o tym jak jest dobrze do pokazywania się w mediach bo inaczej żaden liczący się zespół nawet nie spojrzy w ich stronę. Te ich zagrywki z LR wyjdą im teraz bokiem...

avatar
zelik76

29.11.2011 15:37

0

Napaliliście się na ten czerwony kombinezon jak byk na płachtę. Nie, nie i jeszcze raz nie!!! Co rok to - samo Kubica w Ferrari bla bla bla... Ferrari to nie jakaś popierdółka w F1 by ryzykowało kontrakt z Robertem - kierowcą bez sponsorów i po rekonwalescencji z niepewną przyszłością. To jeden z najbogatszych teamów z największą renomą w stawce. Myślicie że zgodzą się na warunki Morelliego i Roberta?! Punkt w umowie że po rocznym pobycie jako tester w 2013 miałby zasiąść za kierownicą jako drugi kierowca obok Alonso - to jak gra w ruletkę dla Ferrari. Nikt nie wie jak poradzi sobie Robert - nikt. Mogą się zgodzić tylko na testy, a to może Kubicy nie odpowiadać, bo to samo obiecywał mu Boulier - i tu miał pewne miejsce. Nikt w topowym zespole nie zgodzi się na warunki stawiane przez naszego kierowcę, zostają więc takie teamy jak Williams, Force India, Toro Rosso czy Sauber - oni mogą przystać na to, by zwolnić mu miejsce w kokpicie w trakcie sezonu. Ferrari może sobie pozwolić praktycznie na każdego kierowcę w stawce - dlaczego miałby to być kierowca widmo? Mają inne opcje - Rossi, Vettel - każdy z nich może śmigać w ich bolidzie w 2013r. Może być też tak że Morelli obudzi się z ręką w nocniku, bo jeżeli Robert zrobi sobie roczną przerwę bez żadnej jazdy, choćby nawet testów to o miejsce w jakimkolwiek bolidzie będzie mu za dwa lata cholernie ciężko bez żadnego zaplecza finansowego. I to dopiero będzie czarny scenariusz. Mam nadzieję że wie co robi.

avatar
zelik76

27.11.2011 18:05

0

83. skyline87 "wywiad" był na Polsacie, ale w zasadzie to była zwykła pogawędka bez konkretów. Robert czuje się dobrze, ręka jest sprawna, ale potrzebuje masy mięśniowej i nad tym teraz głównie pracuje. I tyle, żadnych konkretów, dat i pytań o kontrakt z jakimś zespołem. Ale chała w telewizji się robi - w F1 RBR deklasują wszystkich, w biegach norweżki, a w skokach austryjacy. Zero emocji, jakbym "Niewolnicę Isaurę" oglądał...

avatar
zelik76

27.11.2011 13:37

0

Nim napiszę o tym co o tej sytuacji sądzę, skrobnę o tym jak widzą ją obie strony. Pomyślcie - jesteście na miejscu Bouliera, wpakowaliście sporo kasy w budowę bolidu na 2011r. - w tym na nowatorskie rozwiazanie z wydechem. Macie jednego z najlepszych kierowców w stawce i plany walki o podium w każdym wyścigu. Testy bolidu wypadają rewelacyjnie, wszystko idzie w dobrym kierunku, Zespół skupia uwagę mediów i pewnie przyszłych sponsorów. I nagle wszystko się rozsypuje przez wypadek Roberta. Możecie sobie wyobrazić zachowanie właściciela teamu? Gdybym był na jego miejscu pewnie rzucałbym mięchem na prawo i lewo i do tego byłbym bardzo wkurzony na Kubicę i jego zabawę z rajdami. Robert prawdopodobnie dostałby w tym sezonie to czego mu brakowało przez ostatnie lata - pełne wsparcie teamu i bardzo konkurencyjny bolid. Ale stało się. Zapewne miał poczucie winy, że zawalił sprawę, że w pewnym sensie zawiódł całą masę ludzi w LR, ludzi w których tknął ogrom wiary we własne możliwości, zmobilizował do jeszcze cięższej pracy. Jedna chwila wywróciła jego sen do góry nogami, i postawiła przed nim inne cele, nie sportowe, ale zdrowotne. Wszystko jest podporządkowane temu, by odzyskać sprawność w ręce. Robert wie że jeżeli wróci do sprawności to nie będzie miał żadnych problemów ze znalezieniem miejsca w kokpicie bolidu. Problem w tym że czas płynie, tak naprawdę nikt oprócz niego nie wie jak postępuje rehabilitacja. Sytuacja jest napięta, Lopez się wkurza na tą całą zabawę w chowanego z Morellim. Padają słowa o tym że to przez wydech LR ma tak kiepski sezon i to on jest głównym problemem słabej formy. Do tego dochodzą do wniosku że w przyszłym sezonie nie będą skupiać się na liderze zespołu tylko na obu kierowcach jednocześnie. Trudno nie zauważyć że zespołowi puściły nerwy, bo to głównie dzięki Robertowi mają w bolidzie według nich ten beznadziejny wydech. Robert nie jest głupi i widzi co się dzieje. Gdyby z jego ręką było naprawdę źle to Morelli trzymałby się obecnego teamu. LR chce mieć asa w rękawie z gwarancją startów Roberta, ale nie z nim takie numery. Działania Morelliego mówią nic innego jak to że będzie dobrze, parę miesięcy i zobaczymy Roberta w kokpicie. Jak będzie zdrów to niejeden zespół wykopie jakiegoś nieudacznika z bolidu w trakcie sezonu by zrobić mu miejsce. Nie wiem czy będzie to Ferrari, zresztą co za różnica - co by to nie było to jestem pewien że zostawi z tyłu bolidy Lotusa :). Gdyby nie było zainteresowania ze strony innych zespołów Robert musiałby przystać na warunki LR. Wnioski są takie - Robert jest bliski odzyskania sprawności, czeka aż wygaśnie obecny kontrakt a potem z Morellim wybiorą odpowiednią dla siebie opcję. LR może sobie pluć w twarz że nie wytrzymali ciśnienia, a także dla tego że nie mają solidnego drugiego kierowcy i biorą tylko miernoty z zapleczem finansowym. Zaplecze finansowe trzeba umieć wykorzystać, a ludzie w tym teamie chyba tego nie potrafią, bo ani kierowcy, ani technicy bez kierowcy pokroju Roberta gubili się jak we mgle. Ba! nawet Sauber zaczynający praktycznie od finansowego zera dogonił ich pod koniec sezonu. A Robert? Z Robertem widzimy się w następnym sezonie, dokładnie nie wiadomo w którym GP i w jakim teamie, ale pewnie zobaczymy go na torze. To będzie wydarzenie medialne, wyobrażacie sobie!? Jednego jestem pewien, przyciągnie ze sobą zainteresowanie jakiego nie będzie miał nawet Vettel. Media, kibice i pewnie i nowi sponsorzy - będzie duży szum. Zresztą nawet teraz jest. Nie mogą sobie wyobrazić F1 bez Roberta.

avatar
zelik76

18.09.2011 15:47

0

Ciekawe za co to wybudują?

avatar
zelik76

12.09.2011 15:51

0

No niestety w dobie kryzysu nie widzę finansowej konkurencji dla RBR. Może gdyby Gazprom się Vitią zainteresował, albo oligarchowie zebrali siły i pociągnęli za sznurki tam gdzie trzeba? Ale jak widać mają chyba F1 w głębokim poważaniu. Samą kasą też nic nie zdziałają, potrzebni są najlepsi ludzie, a RBR ma to wszystko z najlepszym konstruktorem włącznie. Wystarczy wsiąść i jechać po zwycięstwo. W tym sezonie wszędzie widzę już Red Bulle od tego ich wygrywania, nawet sieć telefoniczną otworzyli. Nie mają już co z pieniędzmi robić. Czekamy na papier toaletowy... I weźcie zmieńcie zdjęcie na pierwszej stronie, nie da się tego non stop ogladać... Masochisci.... Uśmiechniętego Roberta byście wstawili.

avatar
zelik76

12.09.2011 15:00

0

Robert i tak i tak znajdzie miejsce w jakiejś stajni jeśli dojdzie do sprawności nawet w grudniu. Fajnie będzie ogladać jak np. w Sauberze czy Force India a nawet w Toro Rosso będzie lał tyłki Lopezowi i jego ekipie. Boję się tylko że testy medyczne mogą go przerosnąć. Chyba dobrze o tym wie i dlatego się publicznie nie pokazuje dopóki nie będzie pewien że da radę. Myślę że październik to trochę za wcześnie, koniec roku to bardziej prawdopodobny termin.

avatar
zelik76

12.09.2011 11:05

0

Boulier nie ma w tym teamie nic do gadania. Rządzi Lopez, a dla niego liczą się zyski nie wynik. Boulier jest i był zawsze za Robertem. Sytuacja jest dla niego niezręczna, być może chcą zatrzymać Roberta za wszelką cenę. Nawet w roli testera. Wiedzą że jak odejdzie to już go w przyszłości u siebie nie zobaczą. Z drugiej strony Robert się na trzeciego kierowcę na bank nie zgodzi, będzie chciał gwarancję startów. Boulier brałby go w ciemno, Lopez widzi napływającą kasę od sponsorów Pietrowa i Senny. Rusek ma ważny kontrakt do końca 2012, Senna też łatwo nie odpuści - jego sponsorzy też. Jeśli Robert nie pokarze się za kółkiem w październiku to by znaczyło że jest z nim źle, a wtedy Boulier nie będzie miał wyboru, a Morelli straci atut którym szachuje LR. Zostaje na kontrakcie z warunkami teamu bez gwarancji startów.

avatar
zelik76

31.07.2011 16:32

0

Nie narzekać na Polsat, włączyć relację na internecie. RTL zawsze odbiera bez problemów. Jeszcze jedno - jak wprowadzą u nas telewizję cyfrową to przy byle burzy na ekranie będzie ciemnośc to dopiero będziecie się wkurzać! A pogoda z roku na rok coraz gorsza. Wyścig emocjonujący, Szkoda mi Hamiltona, ale spaprali mu taktykę ewidentnie. Błędy popełniali dziś wszyscy, a najwięcej skorzystał na tym zamieszaniu z oponami Vettel, pomyśleli w padoku i dobrali idealną taktykę. Nie lubię goscia, ale dziś pojechał dobry wyscig. Za to widzieć bolid Lotus-Renault walczący z Lotusem - bezcenne... Borowczyk niech sobie walnie przed transmisją kilka RedBulli bo komentuje tak jak by wypił wiadro herbatki z melisy.

avatar
zelik76

24.07.2011 21:53

0

Vitia ma kontrakt do końca sezonu 2012 i niech się Boulier modli by nie zwinął się do innego teamu bo to by był koniec LR. To ich dojna krowa, bez niej w kasie teamu byłoby echo. Decyzja dobra, niech Nick zrozumie że nie jest w zesopole gwiazdą. A na Hulkenberga pewnie ich nie stać. Żal patrzeć na dzisiejszą spapraną taktykę dla Viti bo jechał dobry wyścig, ale zjazd na pit stopy ostro przespany. Ciekaw jestem postawy Senny, może szukają kolejnego rynku przyszłych sponsorów?

avatar
zelik76

24.07.2011 21:37

0

No to po pierwsze przegrałem zakład odnośnie PP z soboty. Zgodnie z umową z kolegą xxo piszę "jestem głupkiem" :-(. Wyścig chyba najlepszy w tym sezonie, takiej walki w czubie dawno nie było. Moim zdaniem najlepsi kierowcy w stawce pokazali Vettelowi miejsce w szeregu.

avatar
zelik76

20.07.2011 16:34

0

LR czeka na Roberta jak na zbawienie. Prywatne testy? Jakie prywatne? Przecież oni dobrze wiedzą że ich dwie "gwiazdy" nie mają bladego pojęcia o testowaniu, więc Robert jest dla nich zbawieniem i zrobią wszystko żeby posadzić go za kierownicą jak najszybciej. Inżynierowie teamu mają o wiele większy potencjał niż pokazują to wyniki w tym sezonie. Tylko trzeba je wykorzystać. Pod względem marketingowym dostali chyba w tym roku ostro po dup..e i trzeba odbudować zaufanie dzisiejszych inwestorów, a także zainteresować przyszłych. Powrót Kubicy będzie hitem reklamowym tej stajni, wszystkie media tylko na to czekają. Boulier i reszta to dobrze wiedzą. Wiedzą też że trzeba przygotować bolid na przyszły sezon, a w tej kwestii będą za innymi zespołami bo Robert późno powróci za kierownicę. Także fajerwerków LR w następnym sezonie bym się nie spodziewał.

avatar
zelik76

10.07.2011 22:17

0

Jak można być zadowolonym z wyniku jak przed sezonem się mówiło o mistrzostwie świata?

avatar
zelik76

10.07.2011 22:11

0

"Zespół"? O czym on gada? Jaki zespół? Jak już są konsekwentni to mógł powiedzieć PROSTO W OCZY wszystkim kibicom F1 że najważniejszy jest Vettel! Bo chyba nikt nie ma wątpliwości że słowo "zespół" znaczy wspólny cel, wspólną pracę zespołową, a tu zdaje się panie Horner Webber ma inny cel niż wy to do diaska jaki to jest team???!!! Reszta wypowiedzi tego pana to że tak napiszę śmiech na sali i mydlenie oczu. Tyle w temacie.

avatar
zelik76

10.07.2011 17:57

0

Brawo Mark! Niech sobie znajdą innego czarnucha od brudnej roboty! Zostaw ten germański syf i dawaj do LR, z Robertem będziecie duetem marzeń dla tego teamu który stacza się na dno po równi pochyłej. Pracę znajdziesz bez problemu, może nie w topowym teamie, ale kto wie? Ciekawe jak Vettel by śmigał gdyby miał za partnera takiego Pietrowa? Swoją drogą ciekawe kto testuje części dla RBR, bo ciekawe jak by sobie młody palec poradził bez tak doswiadczonego kierowcy jakim jest Webber?

Przejdź do wpisu Webber zignorował team orders

avatar
zelik76

10.07.2011 16:19

0

71.xxo Więc gdy palec zawali qual w następnym GP i nie będzie PP napiszę na forum że jestem głupkiem. Jeśli będzie po mojemu Ty to zrobisz. Nic innego do głowy mi nie przychodzi, kasy pewnie i tak żaden z nas by na oczy nie zobaczył :-)

avatar
zelik76

10.07.2011 16:09

0

58.xxo - tylko Ci się tak wydaje. Popatrz jaką przewagę mieli po starcie. Mogę się z tobą założyć że palec wygra następne qual w cuglach.

avatar
zelik76

10.07.2011 16:01

0

Do napaleńców którzy wierzą że ktoś złapie RBR w następnych wyścigach - zapomnijcie. Mechanicy dali tam dziś du..y, gdyby nie to palec znowu byłby nr.1. Na Webbera nawet nie patrzę bo ten nie walczy z innymi bolidami tylko z własnym specjalnie "przygotowanym" na różne okazje przez Helmuta i spółkę. Jak pisałem wyżej pełni on w teamie funkcję testera dla palucha. RBR ma mega bolid i jeden pechowy start tego nie zmieni. W następnym GP wszystko wróci do normy, nie mam najmniejszych wątpliwości.

avatar
zelik76

10.07.2011 15:48

0

Dobry wyścig, dużo przypadku. Co do Vettela to nic nie muszę chyba dodawać. Tester RBR Webber spisał się dziś wyśmienicie. To całe gadanie Helmuta i reszty co do równego traktowania w teamie mogą sobie teraz w du...ę wsadzić. Vettel ma mistrzostwo praktycznie w kieszeni, a oni żydzą 2 miejsce dla Webbera. Fajnie się oglądało palca jak się motał za Hamiltonem w najszybszym bolidzie w stawce :-). Normalnie "miszcz świata wymiata" gdy jest w środku stawki. LR ostro do roboty, ruszyć du...ska a nie płakać bo się okaże że Robert nie będzie miał do czego wracać. Najpierw stawiają Roberta pod ścianą z kontraktem, a teraz jak widać jak byk że kierowcy są do bani to czekają na niego z otwartymi rękami. Oj nieładnie, widać późno dochodzicie do właściwych wniosków.

avatar
zelik76

08.07.2011 19:02

0

Jak będzie lać to Vettel znokautuje wszystkich. On uwielbia takie warunki, swoje pierwsze zwycięstwo odnósł właśnie w deszczu. Teraz ma do dyspozycji genialnie zbalansowany bolid i jeżeli będzie PP, a będzie bo inni z g...a bata nie ukręcą to mucios gracjas Ferrari i reszto stawki...

avatar
zelik76

03.07.2011 13:47

0

Proponuję zatrudnić pana Mietka spod Biedronki. Pan Mietek ma ogromne doświadczenie w zakresie działania balansu ciała. Po kilku mamrotach ścina zakręty w najbardziej optymalnym momencie, i to wszystko na pełnej prędkości. W dużym tłoku nie ma dla niego miejsca w którym nie można kogoś wyprzedzić, jego ruchome elementy aerodynamiczne zwane rękami dokonują cudów byleby tylko dopchać się do regału alkoholowego jako pierwszy. To nabyte doświadczenie predysponuje go do kierowcy nr.1 w bolidzie LR. Jego wyczucie spowoduje że inżynierowie nie będą już potrzebni w tym zespole i będzie można ich zwolnić. Ponadto pan Mietek będzie kosztował team kilka skrzynek markowego winka, i dodatkowo jedną butelkę na każde GP która postawiona przy mecie doda panu Mietkowi dodatkowego kopa. Warunek jest jeden - pod żadnym pozorem nie wolno mu dać do ust trunku trzy dni przed zawodami. A tak na poważnie gdyby LR miało kasę to na miejscu Nicka mielibyśmy w bolidzie albo Raikonena, albo innego bardziej doswiadczonego kierowcę. Ale LR kasy nie ma, albo ma jej bardzo mało jak na ekipę która ma walczyć choćby o pierwszą czwórkę w klasyfikacji konstruktorów, lub pojedyńcze podia w GP.

avatar
zelik76

28.06.2011 18:31

0

Myslę że Williams przyjąłby Kubicę z otwartymi rękami. Inną sprawą jest to czy on będzie chciał tam jeździć. Boulier i Lopez widocznie sami lubią się pakować w kłopoty. Kiepska forma kierowców to trzeba wyrzucić kilka osób z teamu... Osobiście uważam teraz że sami sobie tymi decyzjami podcinają gałąź na której siedzą. Kolejny sezon to wielka niewiadoma, a dotychczas mieli chociaż stabilną formę. Kasa jest ważna, ale jak patrzę na bolidy LR walczące z Sauberem to o formę Williamsa bym się nie martwił, gorzej już być nie może. Martwiłbym się o LR bo stoją w miejscu, a nawet staczają się po równi pochyłej i z tyłu słychać już oddech ekip które na początku sezonu nie mogły nawet poczuć spalin bolidu LR, bo tak zostawły za nim w tyle. Jak tu gdzieś pisałem że dobrze by było żeby Robert został w LR to dziś to już nie wydaje mi się takie oczywiste. Teraz widać prawdziwą wartosć tego teamu, gdyby byli dobrzy to trzymaliby poziom. A tak poziom trzymał im Kubica i to jego uwagi były brane podczas budowy tegorocznego bolidu. Bolidu którego zespół nie potrafił bez niego wykorzystać i rozwijać go dalej. Praca nad ciągłym rozwojem bolidu w trakcie sezonu to podstawa żeby dotrzymać kroku czołówce, a tak jak pisałem wyglada to bardzo źle jeżeli chodzi o LR. Coś tam próbują, ale wyglada to na szukanie czegoś we mgle. Tu widać całą wartość tego zespołu. Kubek tak czy siak pewnie będzie siedział gdzieś za rok w jakimś bolidzie. Czas pokaże w jakim, mi to obojętne - bo i tak to będzie dla mnie sezon wielkich emocji. Ten jest nudny jak Moda na sukces...

avatar
zelik76

19.06.2011 17:21

0

Mnie już nie dziwią ich słowa. Są zbyt zachłanni na sukces, a żeby osiągnąć sukces to trzeba mieć dobry bolid i kierowcę który będzie w stanie wykorzystać jego możliwości. Jeżeli są rozczarowani tegorocznymi wynikami to mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie. Dobrze wiedzieli na co stać Nicka i Witka, mogli zatrudnić dobrego kierowcę ale ten sporo by ich kosztował. A sukces w F1 niestety kosztuje i to sporo. Osiągać sukcesy z takim budżetem jest niezwykle ciężko, choć byli i tacy potentaci jak Toyota którzy marnowali ogromny budżet rok za rokiem. Pieniądze też wszystkiego nie załatwią, bo pieniądze nie myślą - potrzeba ludzi którzy poskładają taki bolid do kupy, a oni też za marne wypłaty robić nie będą. Choć przyznać trzeba że jak na taki budżet to i tak spisują się w tym teamie dobrze i kombinują w dobrą stronę. Ogólnie cały team LR to przerost formy nad treścią. Kontuzja Roberta sprawiła że plany na ten rok trzeba odłożyć na przynajmniej dwa lata. Oczywiście że to był przypadek, pech, ale jak pisałem wyżej można się było zabezpieczyć przed takim zdarzeniem zatrudniając drugiego kierowcę na poziomie. Przecież Robert równie dobrze mógłby doznać kontuzji w trakcie sezonu na torze, czy w innym miejscu niż rajdy. Różne rzeczy się zdarzają. I co wtedy? Jak to się mówi chytry dwa razy traci. Moim zdaniem Robert powinien zostać w LR, nieładnie by było z jego strony gdyby teraz zostawił ten team ze swoimi problemami. Był ich gwarancją sukcesu w tym sezonie.

avatar
zelik76

16.06.2011 20:00

0

Ciekawe kto to będzie testował??? Żeby się liczyć w stawce za rok trzeba zacząć prace nad bolidem już teraz. Sorry, ale jeżeli te nowinki będą testować Pietrov z Nickiem to LR z Robertem za rok będzie w czerwonej du...e. Ale i tak będę im kibicował, choćby walczyli z HRT czy Lotusem w ogonie. Dobry kierowca potrzebny na gwałt i niech Lopez zacznie myśleć głową a nie portfelem.

avatar
zelik76

16.06.2011 19:17

0

Zamiast silników zamontować z bolidach pedały i skończy się walka i kłótnie o wdrażanie kolejnych nowinek technicznych... Niech sobie wprowadzają, Przepisy są po to by je łamać i pewnie i tak jakiś team znajdzie furtkę i pół sezonu bedą się panowie głowić czy to będzie legalne czy nie. Jak tak sobie pomyślę to dochodzę do wniosku - szkoda że w F1 nie ma Polskiego zespołu. Przecież my jesteśmy mistrzami w znajdowaniu luk w prawie. Czulibyśmy się jak u siebie - w innych ekipach pracują nad udoskonaleniem bolidu 24h na dobę, nasi znani z pracowitości będą zasuwać po 28h. Bylibyśmy skazani na sukces i wieloletnią dominację w F1.

avatar
zelik76

13.06.2011 16:41

0

Każdy zespół z czołówki na pewno nie podejmie ryzyka z zatrudnieniem Kubicy po takim wypadku. Nie w następnym sezonie. Kariera Roberta zaczyna się od początku. Znowu musi udowodnić że po takich przejściach potrafi świetnie prowadzić bolid F1. Paradoksalnie jego wypadek odbije się na notowaniach nie tylko w tym, ale i w przyszłym sezonie. Trafiło na najlepszy transferowy okres od kilku lat... Hamilton w RBR? Chyba żartujecie? Już bolid dla Rosberga szykują. Helmut sam podjał decyzję i nawet gdzieś się wygadał publicznie na ten temat że z chęcią widział by go w bolidzie RBR. Moim zdaniem zostanie w McLarenie bo nie będzie miał wielkiego wyboru. Do Ferrari napewno mu się nie pali - do puki siedzi tam Alonso, a ten tam dłuuugo zapuścił korzenie. Jest jeszcze inna opcja - Vettel coś kiedyś palnał że z checią pośmigałby w Ferrari. Ale zimna niemiecka kalkulacja chyba ostudzi jego zamysły ( i pieniądze RedBula też ).

avatar
zelik76

08.05.2011 17:10

0

Nie mam nic do Vettela, pewnie gdyby ktoś inny deklasował raz za razem stawkę w tym bolidzie to nasze nastawienie byłoby takie same. Chodzi o emocje. Dwa ostatnie sezony były emocjonujące do ostatniego GP. Teraz wieje nudą, wiadomo kto będzie mistrzem już na początku sezonu, chyba że przydarzy się jakaś kontuzja czego nikomu nie życzę. Brakuje godnych rywali (a raczej bolidu który mógłby konkurować z RBR) i walka toczy się za plecami Vettela, bo zespół nawet nie dopuszcza do niego Webbera ze strachu przed jego ciętym językiem i być może przypuszcza że ktoś nie wytrzyma presji podczas bratobójczej walki. Zmian było w F1 mnóstwo, ale jak widać i tak wszystką piankę z tortu zbiera ten kto ma najwięcej kasy m.in. na to by opłacić takiego konstruktora jak Newey. Przemysł samochodowy przechodzi kryzys dlatego marki z tradycjami jak Ferrari, Mclaren i inni obniżyli loty. Napoje energetyczne sprzedają się świetnie, zresztą redbul wydaje kasę nie tylko na F1, ale i na inne sporty. Dlatego wygląda to jak wygląda.

avatar
zelik76

08.05.2011 16:15

0

Ogólnie wyścig dziwny, ciężko było wszystko ogarnąć bo zawsze ktoś był na pit stopie. Vettel się dziś ewidentnie bawił. Gdyby chciał to tym bolidem pocisnał by tak że zwinał by za sobą asfalt. Poczekał spokojnie na Alonso i odpalił pod koniec. Nie widzę nikogo kto mógłby zagrozić Vettelowi w tej jego zabawie. Jak na niego patrzę to wydaje mi się że on zachowuje się tak jakby grał w playstation, a nie prowadził prawdziwy bolid. No cóż... takie czasy, szykuje się dekada kolejnego niemca dopóki ktoś nie rozpracuje tej genialnej konstrukcji Neweya. Czy ktos wie jak tam Robert? Zwiał ze szpitala i straciłem wtyczkę :)

avatar
zelik76

17.04.2011 23:11

0

29.Ilona. Nikt nie twierdzi że w RBR pracują idioci. Co się tyczy reszty twojej wypowiedzito napiszę Ci że mają najlepszy bolid w stawce, najwięcej kasy, mistrza świata więc co mają się przejmować jakimś Webberem? Szczególnie że ten jasno daje do zrozumienia że sytuacja wewnątrz zespołu niewiele ma wspólnego z ferplay. Sczególnie gdy jaśnie pan Helmut oznajmia w trakcie sezonu że chętnie widziałby w składzie swojego teamu Rosberga. Chcesz mi pisać o teoriach? Teoria tego teamu skupia się na tym że mistrz ma zgarniać wszystko, a koledze zostawimy ochłapy. Jest to niemiecka, zimna wyrafinowana teoria i nie trzeba być ślepym żeby tego nie zauważyć skoro widzi to Webber i masa osób nie tylko na tym forum. Sorry, ale nie wierzę że tak doświadczony zawodnik nagle obniża poziom do klasy QuickNicka i to w najlepszym bolidzie w stawce. W zeszłym sezonie Vettel miał mokro do ostatniego startu mimo że parę razy poświęcono Webbera, m.in. np. zakoszając mu przednie skrzydło które rozbił mistrzunio. Vettel jest świetnym kierowcą i pewnie walczyłby o mistrzostwo bez tej całej nieczystej otoczki. Ale każdy kierowca dysponujący autem praktycznie poza konkurencją robiłby to samo. A on prawie za każdym razem widzi przed sobą na starcie tylko asfalt. Liczę że McLaren trochę postraszy młodego bo narazie robi on sobie wycieczki krajoznawcze po torze, jak mu team nie spapra taktyki to jest w tej rakiecie poza zasięgiem.

avatar
zelik76

17.04.2011 17:20

0

A Webbera dziś wywindowali bo McLaren się zbliżał w klasyfikacji konstruktorów.

avatar
zelik76

17.04.2011 17:18

0

Webber zdaje sobie dobrze sprawę że jest olewany w teamie. Tą wypowiedzią dowalił i podziękował załodze Helmuta za współpracę. Miałem kilka świerzych niewykorzystanych opon z kwalifikacji które mi pomogły... Śmieje się im prosto w oczy. To nie jest jeszcze całość jego wypowiedzi. najlepsze było: " - W pewnym sensie szkoda wygranej McLarena, lecz również nie możemy pozwolić Sebowi odjechać zbyt daleko" I dlatego właśnie na tym forum Vettel traci sympatię kibiców. Jest świetnym kierowcą - nie mam wątpliwości, ale jego rywal w bolidzie o takich samych możliwościach jest olewany przez team kosztem sukcesów tego nieopierzonego młodzika. Bardzo dobrze że Webber nie siedzi cicho i nie szczędzi uszczypliwości za te "zaangażowanie". Myślę że za rok gdy siądzie obok niego Rosberg w tym samym bolidzie to poznamy prawdziwą wartość Vettela. Helmut będzie wniebowzięty, bo będzie miał wunderteam ,a wtedy skończy się promowanie niemca kosztem innej nacji. Bo to co wyprawiają z Webberem to jest jawne hamstwo moim zdaniem. Gdyby jechali na tych samych zasadach w zespole to Vettel czułby jego oddech. A tak mamy szopkę, dwóch świetnych kierowców, ale jeden dystansuje stawkę co wyscig, a drugi walczy niby takim samym bolidem o punkty z Sauberem czy LR. Śmiech na sali.

avatar
zelik76

17.04.2011 12:37

0

Jak już pisałem kilka dni wcześniej LR obrósł w piórka po dwóch miejscach na podium. To wzajemne wpadanie w samozachwyt zostało dziś brutalnie stłamszone. Widać brak Roberta, ten swoim ciągłym narzekaniem zmuszał zespół do mobilizacji. Szkoda bo moim zdaniem inne zespoły w trakcie sezonu bedą się mocno rozwijać, a w zespole Roberta przy całym szacunku do umiejętności kierowców nie ma kto pracować nad efektywnym rozwojem tej udanej konstrukcji. Obaj kierowcy nie mają takiego czucia bolidu jakie miał Kubica, i to może być ciężki orzech do zgryzienia dla inżynierów. Boli tym bardziej że Robert wróci być może dopiero w przyszłym sezonie i team będzie ostro w plecy z przygotowaniem bolidu na przyszły sezon. Myślę że te słodzace wypowiedzi szefów odnośnie Nicka były trochę przesadzone, i mówienie że na razie nie myślą o powrocie Roberta na tor tylko o tym że są bardzo zadowoleni z postawy niemca jest wypowiedzią trochę na wyrost. Brak Roberta da im się we znaki szybciej niż się spodziewają. Nick i Witek to dobrzy kierowcy ale niczym szczególnym się od reszty stawki nie wyróżniają, nie mają błysku co było dziś widać jak na dłoni. Wyścig bardzo dobry, co dziwne nagle Webberowi auto zaczęło jechać ;), widać boją się utraty pozycji lidera wśród konstruktorów. Za rok na bank obok Vettela będzie tam Rosberg - mogę się założyć. Helmut już powiedział co sądzi o tej propozycji i będzie wunder team. Reszta zgodnie z przewidywaniami z tym że Mclaren, Mercedes i Ferrari na duży plus. LR mnie nie miło rozczarował.

avatar
zelik76

16.04.2011 16:47

0

Taktycy się nie popisali. Zawsze ktoś może rozwalić bolid czy mieć awarię, dziś to był Pietrow. Widać że poczuli się zbyt pewni siebie i zaczęli kalkulować z oszczędzaniem opon. To czekanie na ostatnią chwilę z Nickiem mnie nie przekonuje. To nie Robert, jednym przejazdem rewelacji nie zrobi. Wydaje mi się że team powoli zaczyna obrastać w piórka. Dwa miejsca na podium to jeszcze nie powód by popadać w hurraoptymizm. Sezon jest długi i powinni się zabrać ostro do roboty, a nie kombinować.

avatar
zelik76

05.04.2011 05:03

0

Też jestem za Witią, ale nie podniecałbym się tak bardzo tym podium. To dopiero początek sezonu i tak naprawdę niewiele wiadomo o formie poszczególnych zespołów. W GP Malezji nie będzie już tak łatwo o podium. W zeszłym roku Robert też rewelacyjnie zaczął sezon. Przypominam też o Nicku - tak łatwo skóry nie sprzeda i będzie wywierał presję na Pietrowie. Jeżeli chodzi o Roberta to niestety wieści nie są optymistyczne. Skąd wiem? Powiedzmy że mam dobrą informatorkę. Mogę jedynie napisać że z ręką jest tak sobie. Trudno będzie przywrócić pełną sprawność i raczej o powrocie na tor w tym roku nie mamy co marzyć. Robert jest bardzo niecierpliwy a efekty rehabilitacji są powolne, ale wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie chciałbym siać paniki, poczekamy, zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać. Ale to wymaga czasu. Duużo czasu.

avatar
zelik76

27.03.2011 09:48

0

Haha! Pisałem że co niektórym szczęki dziś poopadają! Vitia zaskoczył, LR ma świetny bolid, ale na team Vettela (celowe słownictwo) nie ma mocnych. Widocznie postanowili pokazać Webberowi już na samym początku jego miejsce w szyku. Proszę mi nie pisać że jest tak kosmiczna różnica między tymi kierowcami skoro rok temu walczyli łeb w łeb. Dziś Vettel zostawił Webbera daleko w tyle. Głównie dzięki strategi dla australijczyka, której kompletnie nie rozumiem... ale też pewno dzięki wkładowi zespołu w ustawieniu specjalnie dla niego tak kosmicznie szybkiego bolidu. Zmiany w regulaminie na duży plus - dużo emocji, dużo walki. Vettel w takiej rakiecie zdominuje sezon. O Nicku wolę się na razie nie wypowiadać bo być może miał dziś problemy, chociaż różne myśli chodzą po głowie. Vitia świetnie zastąpił Roberta i mam nadzieję że LR zacznie traktować na równi obu kierowców, a nie poświęcać więcej czasu dla Nicka który miał być liderem. Wyjdzie to teamowi na dobre. Robert - czekam na powrót, chociaż ostatnie wieści nie są zbyt optymistyczne...

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu