2012-06-24 GP Europy - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 F.Alonso Ferrari 1:44:16,649 25
2 K.Raikkonen Lotus + 6,4 s. 18
3 M.Schumacher Mercedes + 12,6 s. 15
4 M.Webber Red Bull + 13,6 s. 12
5 N.Hulkenberg Force India + 19,9 s. 10
6 N.Rosberg Mercedes + 21,1 s. 8
7 P. di Resta Force India + 22,8 s. 6
8 J.Button McLaren + 24,6 s. 4
9 S.Perez Sauber + 27,7 s. 2
10 B.Senna Williams + 35,9 s. 1
11 D.Ricciardo Toro Rosso + 37,0 s.
12 P.Maldonado Williams + 54,6 s.
13 W.Pietrow Caterham + 75,8 s.
14 H.Kovalainen Caterham + 94,6 s.
15 C.Pic Marussia + 96,5 s.
16 F.Massa Ferrari + 1 okr.
17 P.de la Rosa HRT F1 + 1 okr.
18 N.Karthikeyan HRT F1 + 1 okr.
19 L.Hamilton McLaren + 2 okr.
20 R.Grosjean Lotus + 17 okr.
21 S.Vettel Red Bull + 24 okr.
22 K.Kobayashi Sauber + 24 okr.
23 J.E.Vergne Toro Rosso + 31 okr.

komentarze
  • 219. Grzesiek 12.
    • 2012-06-25 19:24:27
    • *.cdma.centertel.pl

    215. elin
    No tak .. znamienny widok :) Tym bardziej że to właśnie Ci dwaj Panowie na drugim i trzecim miejscu musieli ustąpić swoje miejsca temu najlepszemu :))))

  • 220. beret
    • 2012-06-25 19:46:13
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    219. ...jesli potrafisz cieszyc sie tym sportem to patrz i ogladaj co dzieje sie wokol.
    Znamienne chwile, bezcenne !
    W drugiej czesci ostatniego zdania cos zujesz i nie mozesz przelknac ! ! !

  • 221. figo7
    • 2012-06-25 19:55:07
    • *.adsl.inetia.pl

    Alonso 111 pkt Felipe 11 o co chodzi

  • 222. saint77
    • 2012-06-25 20:46:15
    • *.dynamic.chello.pl

    @221. figo7

    Filipe już zaczyna pakować walizki i ta czynność wcale mu nie ułatwia koncentracji na wyścigach. Szkoda człowieka. Ale mimo wszystko klasa pomiędzy nim i Alonso też ma swój udział w tej miażdżącej przewadze....

  • 223. elin
    • 2012-06-25 22:17:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    219. Grzesiek 12. - no wiesz ..., jeśli popatrzeć na zdjęcie dołączone do tego newsa, to cała trójka ( a nawet czwórka ) stoi na pierwszym miejscu podium ... ;-), więc naprawdę nie mam pojęcia kogo z nich uważasz za tego najlepszego ... ;-)))).
    A nieco bardziej poważnie, to co sądzisz o małej zmianie warunków zakładu - czyli po kwalifikacjach w pierwszej trójce nie któryś z kierowców Lotusa, ale konkretnie Kimi ...
    Pozdrówka :-)

  • 224. Roomster720
    • 2012-06-25 22:21:45
    • *.centertel.pl

    Ferrari jest czwarte... a massa ma 11pkt... weird ^^

  • 225. elin
    • 2012-06-25 22:45:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    216. 6q47 - oczywiście chodziło mi o najciekawszy wyścig z tych, które w tym sezonie już za nami. Nigdy bym nie pomyślała, że Walencja może być tak ciekawym GP - z pięknymi wyprzedzeniami, emocjami i zaskoczeniami ( niespodziankami ) do ostatnich metrów wyścigu.
    Pamiętam co napisałeś we wspomnianym wątku - racja " zamknięcie " jest ;-).
    Jednak jeśli miał wygrać Massa, a zwyciężył Alonso ... - to wychodzi, że na Silverstone powinien Schumacher, a będzie ... Rosberg ?
    Pozdr. :-)

  • 226. pjc
    • 2012-06-25 22:45:23
    • *.opera-mini.net

    Racja Saint77, Felipe jest juz chyba za burta Ferrari a moze i nawet F1. Niestety los w jego przypadku okazal sie bardzo brutalny. Zespol probowal juz wszystkiego aby ustabilizowac pozycje i forme Brazylijczyka po pamietnym wypadku. Najpierw pozostawili go w swoich szeregach i cierpliwie czekali na powrot do scigania. Potem wszyscy widzac spadek formy, starali sie mu w jakis sposob pomoc, wierzac w poprawe wynikow. Moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji byloby nie ingerowanie w przebieg pamietnego wyscigu w Niemczech. Byc moze pojawilyby sie wtedy u Massy impuls i motywacja do lepszego scigania. Ale tym slawnym ,,Faster than you" po prostu go dobili. Chyba jeszcze rok temu liczono w Ferrari na to, ze Massa moglby sie jednak mimo wszytko poprawic i pelniac role 2 kierowcy, moglby dowozic solidne punkty potrzebne zespolowi. Teraz juz nikt w to nie wierzy. Wszystkie plany wziely w leb a Brazylijczyk nie moze sie podniesc. Mnie do zrozumienia sytuacji jaka panuje na linii Massa-zespol, wystarczy mina p.Smedleya podczas kazdego wyscigu, ona mowi wszystko. Byc moze Felipe rowniez wie, ze to koniec i zespol go zwolni. Przykre to wszystko ale sytuacja Felipe jest niemal beznadziejna.

  • 227. Mariusz30
    • 2012-06-26 00:18:04
    • *.opera-mini.net

    @206 saint
    chyba piszesz o swoich kolegach. nie będę z tobą pisał bo szkoda mojego telefonu na bez sensowne komentarze, mam różne zdanie o kierowcach, nie których nie lubie ale żadnego nie obrazam nie w moim stylu a twój komentarz że jesteś zawiedziony że Vettelowi zepsuł się bolidów a lepiej jak by wszyscy go wyprzedzili. To chyba dwa tygodnie temu wyrzuciłeś przez okno telewizor jak alonso był objechany przez 4 kierowców i na koniec przez Sebe. To jest sport i wyluzuj bo żyłka ci pęknie. Nie lubie Alonso ale nic nie piszę o nim negatywnego miał dużo szczęścia i dobrą strategie. i tyle
    pozdrawiam

  • 228. 6q47
    • 2012-06-26 07:30:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    225. elin
    witam.
    sorki za ten suchy i nieelegancki wstęp w moim 216 :)...
    Tamte przewidywania były zabarwione humorem - tak mi się skojarzyło, gdy popatrzyłem w statystyki obecnego seszonu - miały pewnego rodzaju ciągłość z mniejszym lub większym czasem "zamknięcia".
    A to, co się stało za sprawą Alonso spowodowało zastanowienie, czy przypadkiem faktycznie nie będzie kolejnego "zamknięcia"... ale nie upieram się na wzór przysłowiowego osła:))
    W sumie dlaczego nie? Tzn. dlaczego ma nie być kolejnej niespodzianki? Są na pewno fani, którzy wolą jasne sytuacje, ale dla mnie obecny sezon jest bardzo ciekawy, szczególnie jak nie mam konkretnego faworyta, co jest o tyle dobre, że emocje rozdzielam sprawiedliwie i bez "szemrania" każdemu, kto na nie zasłuży jak nie swoją pracą, to przynajmniej świetnie wykorzysta okazję do zapewnienia sobie jak najwyższej lokaty.
    Pozdr.

  • 229. Grzesiek 12.
    • 2012-06-26 12:21:22
    • *.cdma.centertel.pl

    223. elin
    :))) Masz , masz pojęcie koleżanko o kogo chodzi :)
    Również dobrze wiesz że wcześniejszym wpisem ... chciałem Ci trochę podnieść ciśnienie :)))

    A jeśli chodzi o zmianę warunków zakładu , to zapomnij o tym :) NIE MA MOWY :))) Nie zmienia się zasad podczas trwania zakładu :P A i zwycięstwo będzie lepiej smakowało jak żaden kierowca Lotusa nie będzie w pierwszej trójce podczas qualu
    Ale czyżby poczułaś się już tak pewnie po ostatnim weekendzie wyścigowym ... że myślisz że sam Fin wystarczy do kolejnej wygranej ?
    Pozdrówki :)

  • 230. Grzesiek 12.
    • 2012-06-26 12:24:08
    • *.cdma.centertel.pl

    Kolego Darku jeśli mogę dać Ci dobrą radę , to nie graj w Totka systemem ..... :))))
    Pzdr.

  • 231. saint77
    • 2012-06-26 13:57:26
    • *.180.99.192.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @227. Mariusz30
    widzisz, potrafisz napisac komentarz bez wyzwisk, czemu nie zaczales tak od poczatku?
    Uwierz ze do sportu mam odpowiednio luzne podejscie a telewizor ostatni raz wyrzucilem za okno w 1986 po transmisji meczu Polska-Brazylia w finalach MS w Meksyku.
    Nie wiem gdzie widzisz obrazanie Vettela w moim komentarzu, ja po prostu dalem wyraz mojej antypatii wobec niego ale zadnych obelg do niego nie kierowalem.
    Dla przykladu dodam ze Alonso jest moim ulubionym kierowca a po ostatnim wyscigu sezonu 2010 nazwalem go wprost, ze zachowal sie w stosunku do Petrova jak kmiot. Wiec jak widzisz tez potrafie byc obiektywny.
    Rownowaga na portalu musi byc zachowana - z twoich komentarzy wnioskuje ze jestes niemal fanatycznie zapatrzony w Vettela. Prawie jak Ilona. Mi to nie przeszkadza ale trzeba to zrownowazyc, inaczej zapanuje chaos:)

  • 232. saint77
    • 2012-06-26 14:08:57
    • *.180.99.192.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @226. pjc
    mi strasznie szkoda Massy ale rzeczywistosc jest brutalna.
    Bardzo dobrze napisales jakie wsparcie dostal od team'u. Jednak sa granice cierpliwosci a w Ferrari wlasnie ta cierpliwosc sie skonczyla. Az sie boje pomyslec kogo tam qsadza za Filipe?

  • 233. Mariusz30
    • 2012-06-26 16:06:32
    • *.opera-mini.net

    nie jestem fanatykiem Vettela ja mu zacząłem kibicować od 2007 od GP USA po fatalnym wypadku Kubicy w Kanadzie. Wtedy jako totalny laik siadł i przyjechał na 8 pozycji, powiedziałem że to będzie przyszły mistrz świata a jak za rok przeszedł z BMW do TORO ROSSO i wygrał na Monzy to wierzyłem że będzie Wielki. Następny sezon w RBR i od razu 2 miejsce w generalce jakby sezon był dłuższy pewnie zdobyłby mistrza i nie popełnił młodzieńczych błędów, kilka kraks.
    Następne dwa sezony wspaniałe, w tym również wygra Red Bull. już znalazł lekarstwo. Najbardziej mnie boli jak uważacie że za rozwój bolidu odpowiada wyłącznie Newey, a tp jest nie prawda kierowca musi potraficie ustawić pod siebie auto, a tylko nieliczni to potrafią na większości torów, bez jego wskazówek i współpracy z zespołem to stali by w miejscu.Seba jest znakomitym kierowcą, a kto jest najlepszy to pokaże nam przyszłość i za 20 lat historia nam to odpowie, kto zdobył więcej tytułów i wygrał wyścigów. Co prawda obecnie w lepszej sytuacji jest Seba bo jest najmłodszy i ma tylko mniej o 7 wygranych niż alonso.

  • 234. AlonsoPL
    • 2012-06-26 19:02:04
    • *.178.42.56

    233. Mariusz30 daj Ferdkowi taki bolid jaki ma twój ulubieniec to zobaczysz jaka duża różnica ich dzieli i chyba każdy na padoku f1 wie,że Sebastianek bez magicznego błysku Adrianka już nie jest takim kierowcą poza zasięgiem.Pozdrawiam Alonso ist number one in the world

  • 235. Mariusz30
    • 2012-06-26 19:50:23
    • *.opera-mini.net

    To dlaczego Alonso nie pomógł stworzyć takiego bolidu. Żaden zespół nie zbuduje dobrego bolidu bez znakomitego kierowcy który wskaże kierunek to nie Adrian nie siedzi w bolidzie tylko Seba i on ustawia auto pod siebie. zespół nie ustawi bez jego wskazówek. żeby zbudować dobry bolidu musi być dobry kierowca, żeby zbudować znakomity bolid musi być znakomity kierowca.

  • 236. azazel
    • 2012-06-26 21:17:02
    • *.chelm.mm.pl

    235. Mariusz30 "Żaden zespół nie zbuduje dobrego bolidu bez znakomitego kierowcy"
    A to ciekawe bo jakoś Lotusowi to się udało pomimo tego, że przy pierwszych i najważniejszych pracach projektowych nad E20 brali udział Pietrow i Senna... Widać są lepszymi inżynierami niż kierowcami. :)

  • 237. elin
    • 2012-06-26 22:46:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    228. 6q47 - witam :-). Wiem, że tamto przewidywanie było z lekkim przymrużeniem oka - w tym sezonie inaczej się nie da, zbyt nieprzewidywalny. Ale kto wie ..., chętnie się przekonam czy na Silverstone będzie królował Mercedes.
    Ja kibicuję konkretnemu kierowcy, ale również wolę oglądać taki sezon jak obecny, niż kiedy dominuje jeden zespół, kierowca. I mam nadzieję, że tegorocznego mistrza poznamy tak jak np. w 2007 ( GP Brazylli tamtego roku znam praktycznie na pamięć ;-) z wiadomych powodów ) 2008, czy 2010 - czyli dopiero w ostatnim wyścigu.

    229. Grzesiek 12. - ;-))) niech będzie, mam pojęcie o kogo chodzi - Santander płaci, Santander wymaga - miejsce trzeba było ustąpić ... Mam rac(J)ę ;-) ?
    Pewnie, że wiem, iż chodziło o moje ciśnienie ;-). I muszę przyznać, skutecznie je podnosisz - zwłaszcza pod tematem ( Villeneuve ). Tylko na razie trochę chaotycznie tutaj zaglądam, więc niektórych newsów w ogóle nie czytam, a inne z opóźnieniem i już raczej nie ma sensu tam pisać. Ale nie martw się, odbiję sobie ;-)) - Twoje ciśnienie też nie jest bezpieczne ;-))).
    OK, chciałam dać małe fory w zakładzie, bo ( właśnie ) zwycięstwo lepiej by smakowało, gdyby był to Kimi ( którego formy wcale nie jestem pewna, ale chyba pozazdrościłam Ci tej Twojej żyłki hazardzisty ;-)), jednak jak nie to nie - z Grosjanem będzie znacznie łatwiej ... ;-)).

    Jeszcze raz Pozdrawiam Panowie :-)

  • 238. Grzesiek 12.
    • 2012-06-27 09:52:13
    • *.cdma.centertel.pl

    237 elin
    Nie wiem czy masz > racę <... Ale mnie się wydaje że sponsor wnoszący jakieś 15 % ogólnego budżetu zespołu , nie może mieć decydującego głosu w sprawie wyboru kierowcy .... Poza tym idąc tym tokiem myślenia , to dlaczego w Ferrari nie jeździ Hiszpan Alguersuari ?

    Nie zawsze moją główną intencją , nawet gdy piszę o Kimim jest podnoszenie Ci ciśnienia , tym bardziej że w tamtym temacie personalnie się do Ciebie nie zwracam . A że rykoszetem też Ci się dostało to już inna inszość :))))
    Nieważne , widzę że rewanż nastąpi .... dlatego już dzisiaj idę do apteki po leki uspakajające i obniżające ciśnienie .... hazardzistko jedna :)))) Co powiesz na małą partyjkę pokera ? :))))
    pozdro :)

  • 239. Mariusz30
    • 2012-06-27 12:22:33
    • *.opera-mini.net

    @236 azazel
    jestem pewien jakby za kółkiem siedział Pietrow i Senna to Lotus już dawno przestalby się liczyć spójrz zeszły rok po 4 GP lotus przestał się liczyć bolid jechał na zimowych ustawieniach Kubicy. Jak widać w tym sezonie to Lotus z wyścigu na wyścig jest coraz lepszy i będzie walczył przynajmniej o 2 miejsce wśród konstruktorów. projekt buduje zespół a kierowca pokazuje kierunek rozwoju. tak było z ferrari projekt kiepski a rozwój znakomity z 8 zespołu z początku już są na 3-4 miejscu

  • 240. elin
    • 2012-06-27 18:09:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    238. Grzesiek 12. - sponsor decydującego głosu przy wyborze kierowcy prawdopodobnie nie ma, ale odpowiednim wkładem finansowym może przyspieszyć pewne decyzje zespołu ... - tak jak w tym przypadku.
    " Twarzą Santandera " jest Alonso, nie Alquersuari, którego może i bank wspiera, ale na pewno nie w takim stopniu jak Fernando. Zresztą wystarczy popatrzeć, w garażu którego kierowcy, praktycznie co wyścig przesiaduje szef Santandera ... Ale żeby była jasna sytuacja - uważam, że Alonso pasuje do Ferrari i nawet bez pomocy banku jeździłby dla nich, ... jednak zdecydowanie nie od 2010.

    Chyba trochę źle napisałam, więc korekta - wiem, że wpis 219. pod tym newsem, był na podwyższenie mojego ciśnienia. Innych Twoich " przemyśleń " ;-) o Kimim do siebie nie odbieram ( zwłaszcza tych personalnie nie do mnie ), co nie znaczy, że czasem nie " wnerwiasz " ;-)))).
    A za partyjkę pokera - dzięki ;-), jednak w pełni usatysfakcjonuje mnie wygrana naszego zakładu ;-)).
    Miłego wieczoru :-)

  • 241. Grzesiek 12.
    • 2012-06-27 20:15:15
    • *.cdma.centertel.pl

    240. elin
    Tylko o ile dobrze pamiętam ptaszki już dużo wcześniej ćwierkały że Alonso w Ferrari będzie już jeździł w 2010 , nawet była mowa o umowie przedwstępnej :P

    Wiem że jestem wkurzający ... cholerka , postaram się poprawić jeśli nawet nie zagrasz że mną w tego nieszczęsnego pokera :)))
    Również życzę Miłego wieczoru :))

  • 242. Jacu
    • 2012-06-28 00:49:02
    • *.dynamic.chello.pl

    hmm. Pokuszę się o o skromny koment.
    Po pierwsze - gdyby nie odpadka kilku graczy podium byłoby zupełnie inne. I to tym razem nie opony o kolejności na podium zadecydowały, a awarie. Sytuacja trochę jak z przed 20-30 laty ;)). Nie ważne. Takie są wyścigi. Czasem jak loteria ale trzeba jeśli to możliwe cisnąć na tyle na ile pozwala sprzęt i opony. I w tym wyścigu bez wątpienia Alonso pokazał największą klasę i zasłużenie zebrał laur :). Już po bodaj 14 kółku awansował na 4 pozycję startując z 11 miejsca. Gdzie był wtedy chociażby Schumi?? hmm 13 pozycja. Słaby start i spadek oczko w dół. Alonso na starcie już na 8. Pokazał od początku kiedy wszyscy mieli opony na przyzwoitym poziomie jak się na trudnym do wyprzedzania torze powinno wyprzedzać. Pomijam Rosberga który zawalił start totalnie. Ale jednak do połowy wyścigu był przed Schumacherem i to zupełnie bezpiecznie. Co się stało w dalszej części z Rosbergiem - zwłaszcza po SC - nie mam pojęcia - ale możliwe, że Pan miękki nie po raz pierwszy miał problem z kondycją hehehhe ;))). Kto by się spodziewał, że starszy Niemiec będzie na podium? I co MSC jest za stary?? Nie sądzę. Wiek tu nie ma jeszcze takiego znaczenia jak się wielu wydaje. Trzeba przyznać, że Schumacher sprytnie się bronił w kluczowych momentach, chociaż widać było pomocną prędkość Merca na prostych - Webber nawet przy włączonym DRS i Kers ledwie mógł się zrównać z MSC co oczywiście nie starczało na wyprzedzenie.
    SC plus awarie zmienił wyścig diametralnie. Najbardziej ucierpiał niekwestionowany duet - czytaj RB8 z podłogą Neweya plus mega szybki Vettel. O ile uczciwe trzeba oddać, że Sebastian byłby nie do dogonienia to jednak nie ma co żałować bo widać, że patenty Neweya mogą zagwarantować przewagę w dalszej części sezonu - i to nie małą!. Dlatego tym razem nawet ja byłem zadowolony z podium - Alosno wygrał , Kimi second, trzeci Schumacher...niech w końcu chłop ma po tylu pechowych sytuacjach - jakaś empatia mnie wzięła jak mi się przypominają problemy Senny z 1992 roku lub awarie z 1989 kiedy zabrano mu niesprawiedliwie tytuł na rzecz krętacza Prosta, który miał znacznie więcej szczęścia z bezawaryjnym bolidem w trakcie sezonu...no i Belastra po swojej stronie ... ale to inna bajka. Słowem - kolejny mega ciekawy wyścig !!! Ciekawe co będzie dalej.
    P.S - Hamilton dał ciała w starym swoim stylu :///// szkodaaaaaaaaaa - wyglądało ostatnio jakby dojrzał, a tu bęc. :/ - nie cieszy mnie to - żeby nie było. Za to cieszy najbardziej wygrana Alonso, i Hiszpanii w dzisiejszym meczu ;))))).
    Pozdro.

  • 243. luka55
    • 2012-06-28 15:23:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu nr. 242 Czy taki skromny ten koment to ja nie wiem ;) Mało tego niemal połowa poświęcona bezpośrednio lub pośrednio Schumacherowi i Mercedesowi ;)
    Jedyny fragment gdzie poleciało z wiadomych przyczyn ;) troszeczkę nieobiektywizmem to ten gdzie piszesz o pierwszym stincie Schumachera. Owszem zgoda, start nie należał do udanych (aczkolwiek nie stracił za dużo) co zdarza się mu bardzo rzadko bo z reguły jest to fragment wyścigu w którym Schumacher zyskuje najwięcej w ostatnich sezonach. Ale zgoda tutaj nie błysną. Alonso miał udany start bez dyskusji. Ale zdania ...,, gdzie byl wtedy Schumi '' nie rozumiem. Stracił 1 pozycję na starcie i był 13 i teraz przechodzimy do sedna.... ale o ile pamiętam to ruszał na twardych oponach co skrzętnie przemilczałeś. Chyba nie trzeba tłumaczyć (tym bardziej Tobie) jaka była taktyka zakładając na starcie twarde opony. Na pewno nie taka jak w przypadku Alonso na miękkich na których trzeba było się szybko przebijać do przodu co robił bardzo dobrze. Wiadomym było aby Schumacher pojechał na tej oponie możliwie długo na możliwie dobrej pozycji. Co w mojej opinii wyszło bardzo dobrze. Tak jak piszesz w kluczowych momentach bardzo dobrze się bronił i w mojejj opinii dzięki temu no i oczywiście odrobinie szczęscią zawdzięcza to podium. Schumacher rewelacyjnie trzymał za sobą bolidy i to na miękkich oponach , baa nawet bronił się przed tymi którzy zdarzyli już je zmienić, zresztą widziałeś jaki w pewnym momencie za nim znalazł się sznur bolidów. Następnie mieliśmy dalsze dobre decyzje zespołu połączone z dobra jazdą i skończyło się to podium. Nie zgodzę się też z argumentem o prędkości Mercedesa w pojedynku z Webberem. Prędkość Mercedesa jest znana, zresztą ten sezon nie jest nowością pod tym względem. Mimo to Webber z bolidem będącym w takiej dyspozycji ( pomijając jego problemy sobotnie) powinien bez problemu wyprzedzić Schumachera. Zresztą miał ku temu okazje parę razy w wyścigu ale nie dał rady. Nie wspomnę już o tym że Mercedesowi ten tor zbytnio nie pasuje czyli wręcz przeciwnie niż RB.
    Zgadzam się natomiast co do składu podium. Pewnie byłoby zupełnie inne gdyby nie te przygody różnych kierowców. Ale zawsze sobie mówię wtedy że gdybanie nie ma w tej dyscyplinie sportu najmniejszego sensu. Zgadzam się też odnośnie Vettela gdyby nie awaria ( i znów te gdyby ;) ) nie pozostawiłby złudzeń reszcie. Zasłużył na to zwycięstwo . No ale tak to bywa . Alonso miał również odrobinę szczęscia ale zasłużył na zwycięstwo.
    Teraz całkiem nowy wątek : co sądzisz o wyjeździe SC na tor ? Ja nie wiem czy to czasem nie było trochę przesadzone. Trochę opony się posypało i już SC? Tym bardziej że później mieliśmy sytuacje gdy bolidy stawały na torze i SC nie wyjechało . Troszkę dziwne decyzje w mojej opinii. Oczywiście Vettel nic nie stracił przez SC tylko przez awarię ( chociaż czy mogło to mieć jakiś wpływ na awarię to nie wiem) niemniej chodzi mi o sam fakt decyzji o wypuszczaniu lub nie samochodu bezpieczeństwa.
    Ale wyścig bardzo ciekawy i to na torze w Valencii. Pozdrawiam

  • 244. elin
    • 2012-06-28 17:02:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    241. Grzesiek 12. - zgadzam się, ale sam doskonale wiesz, że ptaszki o Ferrari ćwierkają cały czas, a liczba kierowców, którzy są łączeni z zespołem jest zdecydowanie większa, niż ilość miejsc w dwóch bolidach ( wystarczy wspomnieć obecny sezon - i kilka umów przedwstępnych ( też podobno ) już podpisanych ). Więc nie wiem, ile prawdy było w tym, że Alonso na 2010 miał pewne miejsce w Ferrari.
    Ale, jeśli tak było, to i tak jedno nie wyklucza drugiego ;-). Przecież o dołączeniu Santandera do Ferrari również było słychać wcześniej niż przed 2010. Dodatkowo, potwierdza to teorię, że Raikkonen bez względu na osiągane wyniki po 2009 musiał odejść z zespołu ... ( Montezemole zawsze powtarzał, iż duet Fernando - Kimi byłby złym rozwiązaniem dla Ferrari ).

    Jeśli o mnie chodzi, to nie musisz się poprawiać i zmieniać swojego " charakterku " ;-))) ... - już się do niego przyzwyczaiłam ;-))).
    Tylko nie szalej zbyt często z tym pokerem ... ;-))
    Miłego popołudnia :-)

  • 245. Jacu
    • 2012-06-28 20:41:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @243. luka55 - cześć :). Wyjątkowo znalazłem chwilkę na koment co ostatnio zdarza mi się bardzo rzadko - stąd "skromny" opisik (jak na inne starsze co niektóre eseje to przyznaj, że skromny komentarzyk był ;) :P). Ale do rzeczy... Co do mojego "nieobiektywizmu" na temat pierwszego stintu to jak wytłumaczysz,że Schumacher koło 7 kółka stracił pozycję na rzecz Buttona, a słabo ogólnie - jak wiadomo - jadący Webber po 12-15 kółkach przebił się na około 1 sekundę straty do MSC (dzielił ich tylko bezpośrednio Bruno). Webber miał na tym etapie podobną strategię co Schumacher i też jechał na twardych oponach, ale startował z końca stawki. Co do wstrzymywania wtedy szybszych zawodników to robili to MSC razem z Bruno i Webberem, z tą różnicą, że Schumi musiał dbać tylko o tyły a Webber podczas walki stracił pozycję w dość niefortunny sposób na rzecz sprytnego Kimiego - musiał uważać na przód i tył - bo było mega ciasno. Co i tak Webbera nie usprawiedliwia. Jednak strata do MSC pomimo to była żadna bo zjechali razem i wyjechali razem z Pitlane. Ponadto Alonso pokazał, że cały ten korowód można na świeżej gumie sprawnie wyprzedzić. Pomijam fakt, że strategia MSC nie była taka zła - gdyż w tych temperaturach miękkie gumy na starcie z pełnym zbiornikiem bardzo szybko się przegrzewały - patrz Rosberg gdzie już na 3 kółku inżynier sygnalizował, że opony są na granicy krytycznej temperatury!!. Jeszcze jeden mały szczegół a propos jazdy na długim stincie. Di resta przejechał ok 10 kółek więcej do zjazdu od MSC, a pomimo to tracił po powrocie ok. 5s do Niemca. To naprawdę niewiele biorąc pod uwagę, że w końcowych okrążeniach przed zmianą tracił po kilka sekund na okrążeniu do liderów. Oczywiście to raczej błąd taktyczny FI ale daje pojęcie o jeździe Anglika. To tyle jeśli chodzi o mój nieobiektywizm ;)...
    Co do dalszej części i jazdy Michaela -oraz Webbera poniekąd- to właśnie SC zadecydowało o podium. Ponieważ pozwoliło oszczędzić miękkie gumy Schumacherowi i Webberowi. Na dodatek Webber stracił sporo pozycji po wywiezieniu przez Rosberga. Jednak dogonił MSC. Obaj jechali podobnym tempem do samej mety wyprzedzając tych na kończących się gumach. Mówisz, że tor nie sprzyja Mercedesom? To frazes moim zdaniem, ponieważ o ile RB8 ma lepszy docisk to wyraźnie traci na prędkości maksymalnej, a tor w Walencji ze swoją charakterystyką "Stop and go" z długimi prostymi właśnie predysponował Merca do lepszego ataku i obrony pozycji co wyraźnie pokazywały akcje wyprzedzania zwłaszcza na Ricciardo i FI Hukla, czy Buttonie. Inny przykład? Nawet Pietrov w Lotusie (szybkim właśnie na prostej) pokonał Massę w Ferrari!!! Gdyby nie wypadek Hamiltona i Maldonado (o Vettelu i Gro nie wspominam) oraz SC Schumacher dojechałby max. 6-sty czy 7-my. Tymczasem sumarycznie patrząc przez całe tempo wyścigu zarówno Alonso jak i Raikkonen byli by na podium. Dlatego uważam, że to Schumacher najbardziej zyskał na całym zamieszaniu. Ale dodam jednocześnie, że w obliczu tegorocznego pecha poniekąd zasłużył na to pudło patrząc w szerszej perspektywie. I nie żałuje mu tego. Nie twierdze też, że jechał słabo - po prostu bardzo solidnie i szczęśliwie.
    Wracając do pytania o SC. Uważam, że o ile faktycznie było sporo brudu i odłamków z bolidów i opon na torze i być może SC był uzasadniony - to już jazda "na bombach" tyle kółek była totalną pomyłką. Jedno, dwa okrążenia powinny starczyć w zupełności na uprzątnięcie. A tak ci na twardej mieszance nie mogli utrzymać temperatury - np.: Rosberg stracił chyba od razu ze 4-ry pozycje, do tego momentu cały czas utrzymywał się przed min. Schumim...
    Pozdro.

  • 246. Grzesiek 12.
    • 2012-06-28 21:59:19
    • *.cdma.centertel.pl

    244. elin
    Ale zawsze należy słuchać tylko wiarygodnych ptaszków:))) Oczywiście żartuję :P Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy jak faktycznie było z ewentualnymi umowami itd. ...
    Jedno dla mnie nie ulega wątpliwości , Alonso i tak by trafił do Ferrari , jeśli nie w 2010 to później , nawet bez pomocy banku Santander :)
    A co do samego Fina , to Ci przypomnę że pod koniec sezonu 2008 r , Ferrari przedłużyło z nim umowę właśnie na rok 2010 . Więc gdyby faktycznie chcieli się go już pozbyć po 2009r , to po co to zrobili ?

    A z tą poprawą , to wiesz przecież że tylko żartowałem :))))

    A tak z innej beczki , oglądasz ostatni mecz na EURO w Polsce ? Jak na razie wynik zaskakujący .... :))
    Dobrej Nocy :)

  • 247. elin
    • 2012-06-29 17:21:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    246. Grzesiek 12. - aha ..., dzięki za poradę ornitologiczną ;-)).
    Również uważam, że Alonso wcześniej lub później, ale jeździłby w Ferrari. Chociaż ... może gdyby nie musiał odchodzić z McLarena po 2007 ... - ale, to już zupełnie inny temat ;-).
    Zastanawiałam się nad tym przedłużeniem umowy Kimiego w 2008. Jednak myślę - niekoniecznie musiała to być tylko decyzja Ferrari. Wstępna umowa była na trzy sezony, prawdopodobnie z opcją przedłużenia lub skrócenia przez obie strony ( kierowca - zespół ) w zależności od wyników współpracy. Kimi już w pierwszym roku zdobył mistrza, więc ( pewnie ) miał większą możliwość wynegocjowania dla siebie bardziej korzystnych warunków kontraktu ( nie tylko od strony finansowej ). Pamiętaj, że Robertson to menadżer, który zawsze potrafił dbać o sprawy Kimiego. Czyli, Raikkonen mógł mieć możliwość przedłużenia umowy ( na dwa lata z góry ) i z niej skorzystał.
    Takie wyjaśnienie wydaje mi się logiczne, ale żadnych dowodów nie mam ...

    No nie żartuj, że żartowałeś ... ;-))), a tak pięknie brzmiała ta poprawa ... ;-)))

    Oczywiście - mecz obejrzałam, pełne zaskoczenie, ale podoba mi się taki wynik :-). Chociaż teraz mam problem komu kibicować w finale ...
    Pozdrówka :-)

  • 248. atomic
    • 2012-06-30 21:28:19
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    samo ferrari na poddium

  • 249. pjc
    • 2012-07-01 08:58:54
    • *.opera-mini.net

    Pamietam te glosy przed sezonem i na jego poczatku, mowiace o calej ekipie Ferrari jako o przechodzacej kryzys pod kierownictwem Stefano Domenicali. Pamietam rowniez jak niektorzy ludzie nie dawali juz szans Schumacherowi na walke z mlodszymi. No i na koncu pamietam jak wspominano o tym, ze Williams spadnie do roli zespolu, ktory mial miec za bezposredniego rywala ekipe Caterhama. A tu okazuje sie ze we wszystkich 3 przypadkach jest dokladnie inaczej:).


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo