Raikkonen oficjalnie wraca do Ferrari
Zespół Ferrari w środę oficjalnie potwierdził, że w przyszłym sezonie obok Fernando Alonso, jego barwy reprezentował będzie Kimi Raikkonen.W sezonie 2009 Raikkonen rozstawał się z Ferrari w nienajlepszych nastrojach, po tym jak został „zmuszony” do ustąpienia wchodzącemu do zespołu z zasobnym sponsorem Fernando Alonso. Fin wykorzystał dwa lata rozłąki z Formułą 1 na starty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata, aby powrócić do F1 wraz z Lotusem.
„Scuderia Ferrari ogłasza, że doszła do porozumienia z Kimim Raikkonenem” pisano w oświadczeniu zespołu. „Fin dołączy do Fernando Alonso tworząc nasz skład przez najbliższe dwa sezony.”
Decyzja ta powoli zaczyna kompletować wygląd przyszłorocznej stawki. Według doniesień głównym kandydatem do fotela zwalnianego w Lotusie przez Raikkonena jest ceniony Nico Hulkenberg.
Pytanie, które przez najbliższe kilka miesięcy będzie dręczyło zarówno wytrawnych obserwatorów, jak i zwykłych kibiców z pewnością będzie brzmiało: jak zespół Ferrari poradzi sobie z utrzymaniem w swoim składzie dwóch gwiazd tego sportu. Jak historia pokazuje nie zawsze takie połączenie daje pozytywne efekty. Niemniej, aby się o tym przekonać przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
komentarze
1. zarrr
No, w końcu!!!!!!
2. zarrr
@viggen
Musimy umówić się na Finlandię. Należy Ci się.
3. Zirdiel
No to bedzie sie dzialo ! ;)
Ciekawe kto lepiej wypadnie, niech sie Alonso zacznie bac !
4. cypherdid
ehh, trzeba zmienić tshirty z czarnych na czerwone
5. meamea
i dobrze, ferrari ma alisona który zbudował bolid lotusa na sezon 2013, do tego widać że obecnie lotus ma problemy z budżetem i rozwojem bolidu, mieli dobry start i tak samo jak rok temu dopuki był cyrk z oponami doputy oni to wykorzystywali, a tak jednak bolid znów bedzie 4ty w stawce a ferrari bedzie przed nimi, mimo ze teoretycznie bedzie "popychadłem" w ferrari to on sobie nie da w kasze dmuchac i skoro ferrari zgodziło sie na raikonena i raikonen na ferrari to mają pouzgadniane priorytety.
6. Hawkwind
z Alonso i tak nie ma szans nawet w takim samym bolidzie.
7. ritter1
Aż nie wierzę nadal! :D Brawo Ferrari, mamy mistrza konstruktorów w przyszłym sezonie!!!
8. marcin2810
Muszę powiedzieć niestety ,ponieważ jakoś nie widziałem Kimiego z Fernando ale skoro tak ma być to w przyszłym sezonie chce Hulka w Lotusie a Kimiemu życzę aby dojebał Vettelowi :P
9. pjc
Co za duet. Rewelacja.
10. 19Felipe94
Niesamowite, bardzo się ciesze
11. Hawkwind
Felipe mial czas,zeby ratowac swoj tylek w Ferrari i tego nie wykonal ;//
12. kakuta44
Tam będzie ostro kto będzie numerem 1 ? z tym bedzie kłopot lepiej dla ferrari byłoby zakontraktowanie Hulkenberga choć,ostatnio Alonso jest troche za bardzo arogancki sam chce wszystko robic mozew to i dla nich dorbze nigdy nie bylem wielbicielem Ferrari i Alonso
13. devious
Super :)
W końcu oficjalka po 6 tyg oczekiwania :)
Czyli Bild 31 lipca miał dobre źródła, że Kimi negocjuje z Ferrari a tak wielu się z Bilda śmieje, że to szmatławiec ;) I tak samo później fiński Ina-Sanomat z bodajże 14 sierpnia, który pisał, że Kimi odrzucił propozycję RBR i wybrał Ferrari też miał rację.
I gratulacje dla viggena za dobre źródła :) Choć jak autoklub 14 sierpnia o tym pisał to ja też już byłem na jakieś 90% pewny Ferrari bo red. Śmiłowski to chyba najlepszy spec od F1 w Polsce i durnych plotek nie wrzuca. :)
14. Jahar
No w tym pojedynku nie widzę wygranego ani przegranego. Będzie się działo. Tak czy inaczej stawiam jednak na Alonso.
15. masmisbl
No to czekamy na przyszły sezon.
Szykuje się arcyciekawy pojedynek w Ferrari !
16. REBELIANT
Będzie , będzie się działo ! :)
17. tommy
Bedzie iskrzyło, to pewne. Tak jak uwielbiam Alonso i Kimiego, tak nie widzę ich wspólnej drogi :/ Nie wiem, wydaje mi się, że dwóch tak absolutnie indywidualnych kierowców, nie ma ze sobą za wiele wspólnego. Nie bedą oboje pracowali dla zespołu, ale przeciw sobie. Sądzicie że usłyszymy "Fernando, Kimi is faster than you" ??? albo na odwrót ?? Hmm, to bedzie trudny sezon dla Ferrari. Acz, cieszę się że w koncu stała się jasność : )
18. Hawkwind
w 2008 Kimi Raikkonen zdobyl 75pkt przy 97pkt Felipe Massy , mysle,ze bardzo ciezko mu bedzie wygrac z Fernando.
19. devious
@12 kakuta44
Nie będzie nr1, obaj kierowcy będą mieć równy status jak Kimi i Massa wcześniej czy jak Button i Hamilton w McLarenie czy Alo i Ham też w Maku.
Trzeba tu jednak rozróżnić oficjalny (czyli zapisany w kontrakcie - co się jednak bardzo rzadko zdarza) lub nieoficjalny podział na nr1 i nr2 (czyli wówczas tylko zespół o tym decyduje na początku lub w trakcie sezonu, że jeden kierowca będzie pomagał drugiemu) oraz po prostu lepsze i gorsze traktowanie kierowców ze względu na różne sytuacje (sympatie wewnątrz zespołu, politykę, presję sponsorów itp.). Bo nie zawsze ktoś gorzej traktowany przez zespół jest od razu nr2 - przykład to Kubica w BMW Sauberze, który nie był nr2 a pomimo tego czasem zespół faworyzował Heidfelda. Tak samo w McLarenie w 2007 kierowcy mieli równy status choć zespół - co oczywiste - sympatyzował z Hamiltonem, który okazał się cudownym dzieckiem i jakby nie patrzeć był ich wychowankiem (tak jak Vettel w RBR) co bardzo nie podobało się Alonso, który odczytywał to jako jawne faworyzowanie Lewisa i spychanie ALO do roli nr2 (co nie było prawdą).
Analogicznie Kimi i Massa mieli równy status w 2007-2009 i dopiero pod koniec sezonu Ferrari podejmowało decyzję, który z nich walczy o tytuł a który pomaga. Zapewne podobnie będzie teraz w 2014.
20. Nowicjusz
Super wiadomość. Chyba dwóch z trzech obecnie najlepszych kierowców w stawce w jednym zespole to i gwarancja wyników ale też na pewno lekkie popsucie atmosfery.
Kimi nie będzie kierowcą nr 2 , tym bardziej ALO i myślę że przynajmniej w początkowych wyścigach to Fernando będzie szybszy. Nie mniej powrót Kimiego cieszy i teraz tylko niech panowie z Ferrari stworzą bolid przynajmniej konkurencyjny z Puszkami , bo stworzenie lepszego bolidu raczej jest nierealne ;]
21. skoropian
marcin2810 żeby dojebać Vettelowi nie trzeba być Kimim. Trzeba mieć bolid , który na to pozwoli. A od czterech lat nikt takiego nie posiada. pozdro
22. Jaro75
To teraz Santander "płaci" za Alonso i Kimiego :)
Dla widowiska fajnie ,dla Ferrari już niekoniecznie.Ale to ich sprawa.
Wtedy nie chciało się Kimiemu jeździć a wyprawkę dostał kosmiczną.Ciekawe ile teraz kasy na stół wywalili.A może Kimi dopłaca ze swoich ?? :))))))))
23. Grzesiu10
Ja myślę, że na początku sezonu pozwolą im na walkę i ten, który będzie miał powiedzmy w połowie sezonu więcej punktów będzie liderem do końca sezonu i tak w kółko. Chyba, że nie uda im się zmusić ich do współpracy to wtedy będzie dość spektakularna porażka.
24. housepl
Naprawde nie wiem co mysleć jestem w szoku :D
25. Polak477
No wreszcie. Co prawda szkoda mi Massy, bo gościa lubiłem bardzo :). Ale niestety kierowca musi zapewniać Ferrari także wyniki. Massa tego po wypadku nie zapewniał. Do końca liczyłem, że się przełamie i znowu zacznie jeździć tak jak jeździł. Jego problemem było to, że po wypadku chyba nie za bardzo potrafi się skupić przez cały wyścig. Ale tyle na temat Massy.
Kimi wreszcie wraca do Ferrari, lubiłem go, gdy jeździł w Ferrari, więc super sprawa, że wraca, bo wreszcie ponownie będę mógł mu kibicować :). Oczywiście tylko jeśli będzie się przykładał jak w 2007, a nie jak w 2009. Forza Ferrari!
26. Hawkwind
@Jaro75 slyszalem cos o 20mln euro za sezon.
27. devious
@18
Massa zaliczył wtedy sezon życia a Kimi miał z kolei sezon chyba najgorszy w karierze... Miał też sporo pecha i w kilku wyścigach kompletnie nie pasowała mu konfiguracja Ferrari (która dobrze leżała Massie) - tak czasem bywa.
Button też zdobył w 2010-2012 więcej punktów od Hamiltona a chyba nikt nie wątpi, że jednak Lewis jest ciut lepszym, choć mniej regularnym kierowcą.
Myśle,że w przypadku ALO I RAI będzie podobnie - obaj będą mocno punktować i będą blisko siebie w wyścigach (nie tak jak ALO i MAS, gdzie często było 40s straty Felipe na mecie). Jeżeli miałbym stawiać pieniądze to postawiłbym na Alonso choć istnieje pewne ryzyko, że Alo tak jak w 2007 nie wytrzyma psychicznie i będzie popełniał błędy (swoją drogą obaj z Lewisem nie wytrzymali psychicznie wojny w 2007 w efekcie czego to Kimi zdobył tytuł).
Noo będzie ciekawie, nie ma co :)
28. grzegorz0812
więcej takich duetów a będzie na torze ciekawiej.popieram takie transfery
29. Grzesiek 12.
Do wczoraj , zanim Felipe nie ogłosił że odchodzi z zespołu , nie wierzyłem w to że Fin powróci do czerwonych .......
Tak czy inaczej zobaczymy jak się ten powrót zakończy , bo dalej twierdzę że Fin do rodzinki Ferrari po prostu nie pasuje ..... !
Kolejna kwestia ..... szefostwo Ferrari udowodniło że się nie nadaje do rządzenia tym zespołem , bo w ich postępowaniu nie zauważyłem strategii czy działania długo planowego . Bo najpierw zwalniają Fina , a teraz z powrotem go zatrudniają . Mam wrażenie że w tym zespole kto wcześniej stanie ten rządzi ,a to raczej nic dobrego nie wróży na przyszłość :P
Tak czy inaczej życzę Finowi sukcesów , bo to oznaczać będzie szybki bolid zarówno dla niego jak i dla Fernando ....... :P
No i się w końcu okaże czy moje zdanie które mam wyrobione o Finie okaże się słuszne ...... Jeśli pokona Alonso , odszczekam wszystko co do tej pory wypisywałem na jego temat :P
@ elin - Zdaje się ze mamy najlepszy z możliwych zakładów na przyszły ( a może nawet dwa ) sezon .... ? :P
30. lta700
Kto inny miał iść tą drogą,kto inny.Brawo za decyzję Ferrari.Myślę ,że ALO i KIMI są już dorosłymi facetami i pokażą kawał dobrego ścigania.
31. Hawkwind
stawiam na Hamiltona walczacego o mistrzostwo z Alonso :-)
32. greg32
W wakacje już ptaszki ćwierkały ale wielu nie wierzyło, ja niestety wierzyłem i tym gorzej dla Lotusa, w ten sezon już nie powalczą, nie będą odsłaniać się konkurencji przed 2014...
33. Grzesiu10
29. Fakt, jakby myśleli długofalowo to już w poprzednim sezonie wzięliby Hulka.
30. Kubicę już raczej wszyscy szefowie zespołów spisali na straty jeśli chodzi o f1.
34. 6q47
8. marcin2810
Pokonał chłopcze... pokonał...
35. 6q47
12. kakuta44
Numer jeden został określony w kontrakcie - prywatnie nie sądzę, aby były jakieś ostre sformułowania który z Nich.
Stawiam na to, że postawią na lepszego po pierwszych 3 lub 4 GP.
36. Polak477
29. Grzesiek 12.
To, że szefostwo nie myśli długofalowo to widać już od paru lat :). Przecież wypuszczenie ludzi, którzy odpowiadali za lata świetności bolidu, praca do ostatniego wyścigu nad bolidem w 2008(mistrzostwo mistrzostwem, ale przez to zaczęli praktycznie z niczym po zmianie przepisów, kiedy reszta od dawna pracowała nad bolidem), zarządzanie kierowcami, czy wzmocnienia teamu (a właściwie ich brak) na to wskazywały. Teraz i tak jest lepiej, bo zaczęli przynajmniej wzmacniać team sprowadzając "stare twarze" (może za wyjątkiem Costy, który niedawno odszedł), ale to za sprawą Alonso, który Ferrari parę razy skrytykował i wtedy się obudzili (śmiesznie, że to kierowca musi zjechać zespół, żeby do szefostwa to dotarło, ale to cały zarząd). Bo niestety póki Alonso siedział cicho i słodził, to Ferrari nie robiło nic konkretnego w sprawie wzmocnień teamu. Dziwne, że Luca broni Domenicaliego. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to nie jest ktoś pokroju Brawna, czy Todta. A przynajmniej nie ma na tyle "tego czegoś", żeby rządzić czołowym - i włoskim do tego - zespołem.
37. mssie
"Kimi is faster than you"
38. 6q47
19. devious
Ogórkowa nie pozwoliła mi doczytać wszystkich wpisów:))
Doprecyzowałeś temat.
39. frantic1984
Moje małe marzenie spełniło się... Moich 2 ulubionych kierowców spotka się w końcu razem w moim ulubionym teamie. Nie mogę się już doczekać sezonu 2014 !!!
Choć nie jestem do końca przekonany czy taki duet wyjdzie obu na dobre, to jednak zapowiada się elektryzująca walka, ale również prawdopodobnie Mistrzostwo Konstruktorów dla Ferrari.
Mimo ich twardych charakterów, liczę na to, że wspólna walka oraz nieustępliwość tylko będzie ich nawzajem motywowała do coraz lepszej pracy - dla siebie i całego zespołu.
A F1 tylko zyska dzięki temu na atrakcyjności.
Pozdrawiam wszystkich!
40. darek20081
wkoncu przeszedl do ferrari a Massa moze isc do Saubera lub Force India
41. grzegorz0812
8. marcin2810
to już staje się priorytetem ... już nie chodzi o misia świata tylko jak tu do...ć Vettelowi
42. cris163
Ferrari ma 2 swietnych kierowców jak bolid będzie w koncu dobry to moga powalczyc a jeżeli Alonso ucieknie z Ferrari to okaże sie ciotą bojaca sie rywalizacji i utraty nr 1 w zespole ale licze ze zostanie ;)
43. frantic1984
@40. darek20081
Wybór Saubera byłby najlepszy i dla Teamu i dla Massy.
Massa mógłby dużo pomóc Sauberowi w rozwoju nowego bolidu. W końcu Sauber korzysta z jednostek Ferrari i jest ciągle teamem z aspiracjami na czołówkę. A to, że Massa umie jeździć wiemy - potrzeba mu po prostu świeżości i nowego inżyniera.
44. 6q47
Trzeba spojrzeć na ten problem z innej strony. L di Monte jest starym betonem, który wyznaje zasady z czasów, kiedy Michael miał "zdrowie i możliwości" do pokonywania wszystkich swoich przeciwników.
Nie zapominajmy też o tym, ze w tamtych czasach kierowcy wskakiwali - nie wszyscy rzecz jasna - do bolidu kiedy tylko chcieli, używali opon tyle ile uwazali za stosowne, paliwo też nie było wtedy "drogie"... :)
Obecnie, tzn. od kilku sezonów zespół prezentuje swoja konkurencyjnośc jakby był uśpiony, zmanipulowany pieknymi słowami i nadziejami. A przecież tak nie może być. To są wyścigi a nie ciepłe gniazdko umoszczone piórkami (historia) na zimę...
Co do decyzji Raikkonena to uważam, że nie szedł w ciemno do byłego zespołu. Zna zasady. Alonso je poznał. Jasne, że pyskaczi humorysta ze względu na DNA zawsze ma prawo do pyskowania. Jednakowoż równie dobrze mógł pozwolic na załozenie sobie kagańca.
A dlaczego pozwolił?
45. sliwa007
To najlepsza wiadomość dla kibiców Ferrari od miesięcy jak nie od lat...
W końcu mamy obraz jak zespoły traktują swoich kierowców, Raikkonen wybrał zespół w którym ma szanse - jeśli okaże się lepszy NA TORZE - na walkę o tytuł. Tylko w taki sposób można tłumaczyć odrzucenie propozycji Red Bulla i wybór Ferrari. Mam nadzieję na owocną współpracę i przerwanie złej passy w 2014...
Niesmaczki jakie pozostały po 2009r nie mają już znaczenia, zapewne na oficjalnej prezentacji przed nowym sezonem Pan Raikkonen uściśnie sobie rękę z Panem Montezemolo częstując wszystkich soczystymi uśmiechami po czym zrobi sobie przyjazne zdjęcie z Alonso. Taki ten sport już jest.
46. Bakuś
Szkoda mi tylko Massy, chłopak stara się jak może a tu z dnia na dzień przybliża się wizja rozłąki z F1
.
Btw. Sprzedam kurteczkę Lotus F1 Team BCM allegro. pl/ShowItem2.php?item=3536690093
47. Kamil-F1
Raikkonen najprawdopodobniej skończy tak samo źle jak Massa- chyba, że znajdzie sponsora większego niż Santander...
W Lotusie przynajmniej miał spokój, bo był tam nr 1.
Z drugiej jednak strony znając charakter Kimiego bardzo szybko pokaże kto jest lepszy a Alonso będzie miał bardzo poważne powody do płaczu i strachu.
Mimo to Ferrari raczej woli kasę niż talent, więc dalej będą promować hiszpana a z Raikkonenem może się stać to, co stało się z Barichello i Massą.
48. ritter1
Rozumiem antypatię do Alonso, ale nie rozumiem totalnie deprecjonowania jego umiejętności. Koleś nigdy nie miał najlepszego bolidu w stawce, a wręcz często dysponował jednym ze słabszych aut wśród czołówki - a wyciskał z tego 100%.
Choć przyznam, że ten sezon nie jest jego najlepszym, popełnia sporo drobnych błędów.
49. ryniu1992
Od strony fana RBR to bardzo dobra wiadomość :) Bardzo sobie cenię Kimiego i wiem, że może zdetronizować Alonso ze stołka kierowcy numer 1. Nie ukrywajmy, że dojdzie do podziału między kierowcą pierwszym i drugim, bo stawianie obu na równo nigdy nie przynosi niczego dobrego. Pary Senna-Prost, czy Hamilton-Alonso, a nawet na początku Vettel-Webber są tego najlepszym przykładem. Jedno jest pewne, będzie się działo !
50. R.U
Dwoch dobrych kierowcow daje nadzieje na mistrzostwo konstruktorow.Tyle,ze zycie bywa przewrotne i trudno cokolwiek przewidziec+zmiany na przyszly rok-loteria.Ale wreszcie cos sie ruszylo i bedzie bardzo ciekawie:)))
51. luka55
viggen
Gratulacje ! I jeszcze raz gratulacje ! Pamiętam reakcje jaką wzbudziłeś gdy pierwszy raz o tym wspomniałeś na tym forum. To tylko ugruntowało pewne moje przemyślenia. Pozdrawiam
52. Polak477
51. Wzbudził dyskusję, bo twierdził, że Kimi przyjdzie za Alonso co nie miało żadnego sensu :).
53. elin
29. Grzesiek 12. - oczywiście, że tak. Innej możliwości nie ma - zakład musi być ;-))
@ viggen - ode mnie również. Gratulacje za sprawdzone źródła informacji oraz upór w trwaniu przy swoim zdaniu, że Kimi wróci do Ferrari :-)
54. luka55
devious nr 13
No bo Bild ma taką opinię i coś w tym musi być. Chociaż jak się okazuje wtyki mają też całkiem nie najgorsze. Przekonałem się o tym po raz któryś. W piłce nożnej tak samo wydawało się że coś tam piszą dla pisania a później się okazywało że mieli rację. Pozdro
55. luka55
Polak477 nr52
Pogratulowałem viggenovi bo chyba jako pierwszy puścił tu taką informację, mało tego, był dosyć mocno przekonany że tak się może stać no i się stało. Nie ważne czy za Alonso czy z Alonso większość osób nie brało żadnej z tych opcji za możliwą i wyśmiewali się że Fin na pewno do czerwonych nie przejdzie. Chyba nie powiesz że tak nie było.
Jeśli chodzi o perypetie czy miał przyjść za Alonso czy też do niego dołączyć to o tym też pisał i może znów się nie mylił. Ponoć Alonso chciał iść do RB (więc gdyby tak się stało to mielibyśmy wersję Raikkonen zamiast Alonso) ale Ci go nie chcieli. Tak czy inaczej transfer stał się faktem. Pozdrawiam
56. saint77
Fani RBR - niech wasz ulubiony team bierze przykład jak się powinno zestawiać mistrzowski skład:)
No ale Vettel by nadmuchał policzki, tupnął nóżką, zarzucił tlenioną grzywką i pisnął: FOCH:)
57. elin
1. zarrr - właśnie - w końcu, bo to czekanie na decyzję Kimiego już było bardzo męczące ;-)).
Teraz przynajmniej mamy pewność, gdzie będzie jeździł w przyszłym sezonie. Chociaż pojedynek z Alonso raczej łatwy nie będzie ...
58. xeoteam
zarrr, no to od przyszłego sezonu za zespół kciuki razem ale za kierowców to juz niekoniecznie :)
59. xeoteam
Aaaa zapomniałbym :) wyobrażam sobie jak elin wyciąga z szafy zanurzoną czerwoną czapeczkę i siada przed Tv by oglagac pierwsze Q w 2014 ;)
60. luka55
elin
Tobie też chce pogratulować bo Twój ulubieniec znów ,,awansował''. Pisząc awansował mam na myśli że zrobił krok do przodu (tak mi się wydaje). Powiedzmy sobie szczerze Lotus umożliwiał Kimiemu walkę o podia i czasami zwycięstwa co i tak pewnie Cie cieszyło tym bardziej że Kimi wrócił po przerwie jednak ciężko było mieć nadzieje że umożliwi kiedykolwiek walkę o tytuł mistrzowski a wydaje mi się że po to między innymi Raikkonen wrócił. Teraz Twój apetyt powinien wzrosnąć bo wielce prawdopodobne że Twój ulubieniec będzie w następnych sezonach walczyć o tytuły a to fajnie brzmi czyż nie ? No i po raz kolejny będziesz musiała przyzwyczaić się do nowego koloru ubranka.
Dla mnie o tyle fajnie że po trzech latach przerwy znów będzie można troszkę pokibicować w Ferrari. Połowicznie ale zawsze coś. Walka wewnątrz zespołu zapowiada pasjonująco. Ciekawe czy będzie to tylko walka na torze. Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam.
61. andy_chow
Gratki viggen nie wiem jakie masz źródło informacji ele się sprawdziło. A teraz zobaczymy za rok co z takiego mariażu wyjdzie pzdr 6q47,elin,pjc
62. mazur81
@ 54 luka55
Opinie ma taką, na jaką zasługuje. Ot trafiło się ślepej kurze ziarno :)
63. h23
Ciekawe kto teraz dojdzie do Lotusa i jak lotus będzie się spisywał w następnym sezonie
64. zarrr
57. elin
Pojedynek Kimi-ALO nie będzie łatwy, lecz jestem spokojny o Fina. Kimi ewentualnie może mieć ten problem co HAM w Mercedesie. Czyli może mieć kilka GP rozgrzewkowych. Lecz w to wątpię. Walka będzie zacięta, ale na punkty powinien wygrać Kimi.
Ja od SPA, przekonałem się do opinii @viggen, z którą się długo nie zgadzałem(jestem mu winien Finlandię). Ferrari to duży krok w przód, i tak naprawdę jedyna optymalna opcja jaka mu została, po odrzuceniu RBR i podziękowaniu Lotusowi za współprace, która ostatnimi czasy niebyła zbyt owocna. Pozostaje tylko czekać na marzec 2014. ponieważ końcówka tego sezonu, nie będzie zbyt interesująca. Zwłaszcza najbliższe trzy GP w przypadku Lotusa. Lecz, obym się mylił.
Pozdrawiam;)
65. zarrr
@xeoteam
No właśnie;) Jesteśmy chyba zgodni, że Ferrari w 2014 zdobędzie majstra konstruktorów. Ale kierowcy to inna sprawa.... Powiem tak, wygra lepszy, a kto to będzie sami najlepiej wiemy;)
Pozdrawiam.
66. Grzesiek 12.
36 Polak447
Również za cholerkę nie potrafię zrozumieć , dlaczego Stefcio jest nadal szefem zespołu ...... - dla mnie to jest najsłabsze ogniwo zespołu :)
PS ....... To może jeszcze @ viggenowi kwiaty wyślijcie w podzięce , tak dla dowartościowania małego dziecka :D Raz trafiło się kurze złote ziarno ..... :P
67. zarrr
59. xeoteam
Ja też, mam w "szafie" czapeczkę Ferrari. I od rana mam ją na głowie, mimo że w pracy mi nie wolno. Czasy się zmieniają, ale też powracają na swój dawny tor;)
68. szypi
Teraz czekamy na Duet Felipe Massa- Romain Grosjean
69. Polak477
66. Grzesiek 12.
Kurczę jakaś sekta się tutaj stworzyła. Wyznawcy oświeconego proroka viggena :D.
55. luka55
Ja piszę za siebie, a nie innych, ja się tam udzielałem, więc rozumiem, że zaliczam się do "reakcji". Z tym, że ja mówiłem od początku, że nie przyjdzie za Alonso, bo to nie ma sensu i to jedna wielka głupota. Za Massę taki transfer był bardzo prawdopodobny z prostego powodu. Oprócz Raikkonena na rynku do wzięcia był tylko Hulkenberg i Bianchi.
Massa musiał odejść prędzej, czy później. Nawet parę tygodni temu chyba (tylko nie pamiętam czy na tym portalu to pisałem) o tym pisałem, bo Montezemolo skrytykował Massę, a to mu się nie zdarzało (traktował go jako kierowcę nr 2, który posłusznie wykonuje swoją robotę). Hulkenberg był całkiem fajną opcją(na przyszłość), ale Bianchi mimo talentu trochę zbyt mało doświadczony. Przypadek Massy pokazał, że mało doświadczeni kierowcy powinni jednak nabrać doświadczenia zanim zaczną jeździć w Ferrari. Został więc Raikkonen. Reszta to w większości kierowcy bardzo niedoświadczeni, albo paydriverzy. Ja mimo wszystko widziałbym Hulkenberga w Ferrari, ale jeśli tylko Kimi będzie się przykładał, a nie olewał Ferrari to oczywiście jestem zadowolony.
70. Grzesiek 12.
69 Polak477
hehehe .... 10/10 !
71. przemeklov
w końcu raikonnen w ferrari jest,chyba transfer lata....;)chciałbym żeby była współpraca między alonso-kimi,zreszto ile oni już mają lat,powinni się dogadać,od dziecka jestem fanem ferrari i coś czuję że koniec dominacij redbulla,syskał większość dzięki inżnierom dobrym i newaey..;) hehe ciekawe co czuje kimi przed włożeniem stroju ferrari lub pierwsze metry bolidem ferrari,dawne lata jego....;)
72. viggen
@2 zarr
Nie pijam wódki :) Tylko Whisky :)
@13 @devious
Nie Bild a SportBild. I to nie oni, tylko Pekka Franck z Suomi. Na tego Fina się powołali. Pekka też w 2005r pisał o kontrakcie Kimasa z Ferrari to się wszyscy w głowie pukali.
"Tak samo w McLarenie w 2007 kierowcy mieli równy status choć zespół - co oczywiste - sympatyzował z Hamiltonem, który okazał się cudownym dzieckiem i jakby nie patrzeć był ich wychowankiem (tak jak Vettel w RBR) co bardzo nie podobało się Alonso, który odczytywał to jako jawne faworyzowanie Lewisa i spychanie ALO do roli nr2 (co nie było prawdą).
Analogicznie Kimi i Massa mieli równy status w 2007-2009 i dopiero pod koniec sezonu Ferrari podejmowało decyzję, który z nich walczy o tytuł a który pomaga. Zapewne podobnie będzie teraz w 2014. "
Z tym się całkowicie nie zgadzam i znasz moje zdanie na ten temat. Wałkować mi się nie chce po raz wtóry:) Alonso był w McL nr 1 ze wskazaniem na równouprawnienia. Kimi był nr 1 w 2007, a nr 2 w 2008-2009.
@22 Jaro
Nie Santander. Za Kimiego płaci Shell.
@27
"Noo będzie ciekawie, nie ma co :"
Na pewno. I dla widowiska przede wszystkim.
@29
" Jeśli pokona Alonso , odszczekam wszystko co do tej pory wypisywałem na jego temat :P "
Już się tak nie zarzekaj :) Bo znowu się pomylisz :D A na poważnie, pożyjemy i zobaczymy :)
@52
Nie chce mi się znowu na ten temat pisać.
Tylko krótko? F1 talks się powołał na Autosprint, że Nico miał być wyjściem awaryjnym za Kimiego. To jest wymysł dziennikarzyny. Nico był rezerwą za Alonso. Na niego czekali, bo Alonso nie jest zadowolony z tej sytuacji. Szukał różnych opcji ale niestety poza zamkniętymi drzwiami przez Marko w RBR Danielem R. nie znalazł innej opcji.
Dzisiaj Sir Stewart również pisał o tym, że Alonso nie jest w sosie.
@61 Andy-chow
Słodka tajemnica :)
@66
Dzięki, ale na mój pogrzeb się nie zapowiada ;)
Pozdrawiam
73. viggen
PS Dzięki :)
74. elin
59. xeoteam - na razie będą barwy fińskiej flagi. Do czerwonej czapeczki, wrócę dopiero, kiedy Kimi zdobędzie z nimi kolejny tytuł ;-).
60. luka55 - z jednej strony, trochę mi szkoda, że Kimi odchodzi z Lotusa. Zespół umożliwił mu powrót i pokazanie niedowiarkom, że Raikkonen, to cały czas czołówka F1. A z drugiej ( jak napisałeś ) niestety, raczej nie ma szans, aby powalczyć z nimi o coś więcej, niż podia i czasem wygrany wyścig.
Dlatego ( chyba ) lepiej, że wraca do Ferrari. Zespół ma lepsze zaplecze, aby walczyć o mistrza. Na czym zależy Kimiemu i jego fanom.
A jak wyjdzie w praktyce - zobaczymy :-).
Sam wiesz, tylko jedna strona garażu Ferrari będzie mnie interesować ;-). Ale również jestem ciekawa, jak wyjdzie współpraca Raikkonena z Alonso. Oby na równych prawach, czysto na torze i bez " fochów " Alonso poza nim ... Bo o Kimiego raczej jestem spokojna - nigdy nie " skarżył " na zespołowego kolegę.
64. zarrr - racja, pewnie Kimi będzie musiał od nowa przyzwyczaić się do Ferrari. Ale zespół zna go i wie jak pracuje, więc liczę, że tych rozgrzewkowych GP nie będzie potrzebował więcej, niż jedno lub dwa. Dodatkowo, pewnie zabierze ze sobą również inżyniera wyścigowego - Marka Slade. Bo raczej nie wyobrażam sobie Raikkonena z Robem Smedley, który mówi przez radio do Fina w taki sposób jak do Felipe ;-).
A co do Lotusa, jak już wspomniałam - szkoda. Ale jeśli ma być walka o tytuł, przejście do Rodzinki z Maranello jest chyba najlepszym wyjściem - jak napisałeś.
PS: Gratulację za trafną opinię o umiejętnościach Hulkenberga w ostatnim wyścigu. Dobrze go oceniłeś :-)
61. andy_chow - oby nie wyszło jak w McLarenie 2007 ... ;-)
Pozdrowienia dla Was :-)
75. MarTum
Szukał roboty i odrzucił najlepszy zespół - RBR
To o czymś świadczy. Nikt nie chce do tego burdelu iść. A i chce pokazać napewno paluchowi ,ze wygrywa się umiejętnościami ,a nie deklasującym stawkę autem.
76. vts
Czyli zostały nam już dwie możliwości:
- Force India - z silnikiem Mercedesa...;
- Torro Rosso - lajtowy rozruch z pudłem na Monzy :)
77. januszj26
Nie podniecajcie się Kimim bo to taki sam średniaczek jak Alonso a Vettelowi to mogą buty czyścic. Szkoda mi Ferrari
78. MarTum
janek to kolejny z braci hohencośtam i vackawegana ?
79. incent_
@77 redakcjo, proszę usuwać takich trolli.
80. sly1234
a ja mam nadzieję że Ferrari da im wolna rękę w ściganiu się :) przynajmniej na początku sezonu 2014. W MC Larenie jakoś chłopaki potrafią walczyć na torze również ze sobą! oby byl to początek nowej F1 a nie nudnej areny Berniego
81. moon22
Kimi skop tyłek Fernando! Czekam z niecierpliwością. :D
82. Grzesiek 12.
@ 72
"Już się tak nie zarzekaj :) bo znowu się pomylisz :D "
Spoko i tak Ciebie w pomyłkach i fantazjach nie pobije , ważniaku jeden :P
A swoją drogą , to długo jeszcze będziesz nosić nos wyżej głowy i udawać Greka ..... ? Poczytałem trochę Twoich wpisów po tym jak cię dzisiaj odblokowałem i widzę ze do prawidłowego funkcjonowania potrzebujesz pochwał , oklasków i wręcz się domagasz aby Ciebie doceniać - normalnie jak małe dziecko :P
Oczywiście trzeba Ci oddać że w temacie Fina miałeś rację :P Ale wykłócanie się z innymi i przekonywanie ich że jako pierwszy to tutaj napisałeś jest już śmieszne i pokazuje ze z rozwojem umysłowym jesteś na poziomie przedszkolaka :P
Pozdrawiam :)
83. ferrari f60
a debile widzieli tam kubice
84. viggen
@82 Pisz sobie co chcesz. Psy szczekają a karawana jedzie dalej :)
Masz jakiś do siebie dystans? Przecież to był sarkazm.
"Ale wykłócanie się z innymi i przekonywanie ich że jako pierwszy to tutaj napisałeś jest już śmieszne i pokazuje ze z rozwojem umysłowym jesteś na poziomie przedszkolaka :P "
Nie wykłócałem się o to. Nie wrzucam mi słów, których nie powiedziałem.
Ja nawet nie wiedziałem o tym, że pisałem o tym pierwszy, gdyby inni tego nie zauważyli.
Zapomniałeś, że sie tutaj nie udzielałem przez pół roku ?
85. hubertus
cytaty z Kimiego źródło:Sport.pl
Rozmowa nr 1:
- Kimi, udanego dnia niepodległości!
- Dzięki.
- Jesteś podekscytowany?
- Nie.
Rozmowa nr 2:
- Jaki moment weekendu wyścigowego jest dla ciebie najbardziej ekscytujący?
- Start wyścigu, zawsze.
- A najnudniejszy?
- Teraz.
Slajd 3 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówKimi Raikkonen pędzący prawie 300 km/h
Rozmowa nr 3:
- Jakie są podobieństwa między F1 i rajdami WRC?
- Kierownica, cztery kółka i pedał.
Rozmowa nr 4:
- Jakie to uczucie pędzić 300 km/h?
- Normalne.
Kimi Raikkonen pędzący prawie 300 km/h
Rozmowa nr 3:
- Jakie są podobieństwa między F1 i rajdami WRC?
- Kierownica, cztery kółka i pedał.
Rozmowa nr 4:
- Jakie to uczucie pędzić 300 km/h?
- Normalne.
Slajd 4 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówTypowe spojrzenie Raikkonena po pytaniu od dziennikarza
Rozmowa nr 5:
- Lewis Hamilton, kiedy odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w F1 powiedział, że to było lepsze doświadczenie niż seks...
- Może nigdy nie uprawiał seksu.
Rozmowa nr 6:
- Dlaczego zdecydowałeś się na zawód kierowcy?
- Żebym nie musiał wstawać wcześnie rano.
Typowe spojrzenie Raikkonena po pytaniu od dziennikarza
Rozmowa nr 5:
- Lewis Hamilton, kiedy odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w F1 powiedział, że to było lepsze doświadczenie niż seks...
- Może nigdy nie uprawiał seksu.
Rozmowa nr 6:
- Dlaczego zdecydowałeś się na zawód kierowcy?
- Żebym nie musiał wstawać wcześnie rano.
Slajd 5 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówCzasami trzeba zapozorować przed fotoreporterami. To Raikkonen opanował już do perfekcji
Rozmowa nr 7:
- Kask ma specjalne znaczenie dla wielu kierowców. Jak ważny jest dla ciebie?
- Chroni moją głowę.
Rozmowa nr 8:
- Czy zgadzasz się, że limit stężenia alkoholu we krwi u kierowców powinien wynosić 0,02 proc.?
- Hmm, tak, cóż, może.
Czasami trzeba zapozorować przed fotoreporterami. To Raikkonen opanował już do perfekcji
Rozmowa nr 7:
- Kask ma specjalne znaczenie dla wielu kierowców. Jak ważny jest dla ciebie?
- Chroni moją głowę.
Rozmowa nr 8:
- Czy zgadzasz się, że limit stężenia alkoholu we krwi u kierowców powinien wynosić 0,02 proc.?
- Hmm, tak, cóż, może.
Slajd 6 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówTriumfujący Raikkonen. Kiedyś był to częstszy obrazek, ale i w tym sezonie jeden wyścig wygrał
Rozmowa nr 9:
- Czy masz podczas wyścigu jakieś rytuały związane z kaskiem, jak inni kierowcy?
- Tak przecieram go, żeby lepiej widzieć.
Rozmowa nr 10:
- Opisz siebie. Z czego jesteś zrobiony?
- Krew, mięśnie, kości. Tak jak wszyscy.
Triumfujący Raikkonen. Kiedyś był to częstszy obrazek, ale i w tym sezonie jeden wyścig wygrał
Rozmowa nr 9:
- Czy masz podczas wyścigu jakieś rytuały związane z kaskiem, jak inni kierowcy?
- Tak przecieram go, żeby lepiej widzieć.
Rozmowa nr 10:
- Opisz siebie. Z czego jesteś zrobiony?
- Krew, mięśnie, kości. Tak jak wszyscy.
Slajd 7 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówRaikkonen w otoczeniu mediów. Jak zwykle bardzo zadowolony
Rozmowa nr 11:
- Kimi, czy kiedykolwiek się denerwujesz, tak, że podskakujesz i krzyczysz?
- Tak, wiele razy. Oczywiście, nie jestem zadowolony kiedy mój wyścig kończy się na poboczu czy coś w tym stylu, ale wydaje mi się, że takie momenty zdarzają mi się częściej w normalnym życiu, nie w czasie wyścigów.
- Możesz nam dać jakiś przykład?
- Nie, raczej nie.
- Jakie rodzaje sytuacji złoszczą cię zatem w, tak jak powiedziałeś, normalnym życiu?
- Jak ciągle zadajesz tego typu pytania.
Raikkonen w otoczeniu mediów. Jak zwykle bardzo zadowolony
Rozmowa nr 11:
- Kimi, czy kiedykolwiek się denerwujesz, tak, że podskakujesz i krzyczysz?
- Tak, wiele razy. Oczywiście, nie jestem zadowolony kiedy mój wyścig kończy się na poboczu czy coś w tym stylu, ale wydaje mi się, że takie momenty zdarzają mi się częściej w normalnym życiu, nie w czasie wyścigów.
- Możesz nam dać jakiś przykład?
- Nie, raczej nie.
- Jakie rodzaje sytuacji złoszczą cię zatem w, tak jak powiedziałeś, normalnym życiu?
- Jak ciągle zadajesz tego typu pytania.
Slajd 8 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówRozmowa nr 12:
- Kimi, powiesz nam coś?
- Tak. Raz, dwa, trzy...
Rozmowa nr 13:
- Jak przygotowywałeś się do sezonu?
- Czytałem w waszych magazynach, jak się przygotowuję.
Rozmowa nr 12:
- Kimi, powiesz nam coś?
- Tak. Raz, dwa, trzy...
Rozmowa nr 13:
- Jak przygotowywałeś się do sezonu?
- Czytałem w waszych magazynach, jak się przygotowuję.
Slajd 9 z 10Pokaż pasek przewijania|Zgłoś problem|Bezpośredni link
Eliminator SlajdówRaikkonen po wyprzedzeniu Nico Rosberga
Rozmowa nr 14:
- Kimi, czym jest dla ciebie piąte miejsce?
- Piątym miejscem.
Rozmowa nr 15:
- Jakie rady dałbyś debiutującym w F1 Nico Rosbergowi i Scottowi Speedowi?
- Żeby byli dobrzy w oddawaniu mi pola.
Raikkonen po wyprzedzeniu Nico Rosberga
Rozmowa nr 14:
- Kimi, czym jest dla ciebie piąte miejsce?
- Piątym miejscem.
Rozmowa nr 15:
- Jakie rady dałbyś debiutującym w F1 Nico Rosbergowi i Scottowi Speedowi?
- Żeby byli dobrzy w oddawaniu mi pola.
86. frantic1984
I za to go uwielbiam :)
87. kamehan
I Alonso i Kimi, za obu będę trzymał kciuki, a do tego obaj w Ferrari. Piękne zestawienie, ale może być wybuchowe. Nic tylko życzyć udanego przyszłorocznego bolidu.
88. hakki
No cóż, stało się, Kimi znów w Ferrari. Nigdy nie bylem fanem tej stajni, bo w zasadzie jestem fanem kierowcy, nie zespołu. I tak, jak kiedyś kibicowałem wyłącznie Häkkinenowi, tak kibicuję Raikkönenowi, odkąd zmienił Mikę w MC. Przyszły sezon jest tak pełen zmian, że na tę chwilę trudno powiedzieć, czy była to dobra decyzją. Z drugiej strony jest to w pełni zrozumiałe posunięcie Fina, bo Lotus po prostu nie jest w stanie zapewnić systematycznego rozwoju bolidu. Wystarczy porównać oba ostatnie sezony, podczas których Kimi miał na początku bardzo konkurencyjny samochód, ale z czasem było coraz gorzej. Ferrari ma na pewno stabilny budżet i pod tym względem jest o niebo lepsze od Lotusa. Natomiast cała otoczka tej barwnej stajni, PR i wszystko, co z tym związane, to nie jest świat Kimiego i dlatego też nigdy mi tam nie pasował. Jednakże aktualna sytuacja na rynku transferowym nie pozostawiała wielkiego wyboru. Lotus był świetną opcją, ale nie gwarantował przez cały sezon rozwoju auta, a co za tym idzie - wyników. RBR - wiadomo - Kimi nie mógłby być pomagierem kogoś takiego jak Vettel, on nie mógłby być w sumie niczyim pomagierem od samego początku sezonu, jest zbyt dobry. Mc ma słaby sezon i nie ma gwarancji, że następny będzie lepszy, a poza tym jest chyba zbyt uzależnione od pieniędzy Pereza, więc też żadne wyjście. Pozostało Ferrari z kapryśnym Alonso, za którym też stoją wielkie pieniądze. Nie sądzę, że Kimi łatwo poradzi sobie z Hiszpanem, bo Alonso jest po prostu doskonałym kierowcą. Dla mnie oni dwaj są obecnie najlepszymi kierowcami w stawce. Stawiam oczywiście na Fina, ale nie będzie lekko. Przypuszczam, że zespół też mu życia nie będzie ułatwiał. Zgadzam się z opiniami, że początkowo mogą mieć równe szanse, ale z czasem kierownictwo zadecyduje, kto walczy o tytuł, a kto pomaga. Tak czy inaczej, następny sezon już zapowiada się interesująco.
89. Voight
ww. f1news. nl/ photo.php?mnw=420&mnh=420&img=19563 .jpg
90. verer
85 kimi ma troche smieszne odpowiedzi
91. belzebub
Najważniejsze to, to, że teraz Kimi będzie miał płacone na czas ;) W sumie, to trochę się dziwię Kimiemu, wyleciał w końcu w niezbyt przyjemnych dla niego okolicznościach. A tak na poważniej, trochę sceptycznie do tego podchodzę, ciężko mi jakoś wyobrazić, jak jeden, pod koniec sezonu, gdy któryś z nich walczy o ew. majstra, przepuszcza drugiego, bo słyszy podobny komunikat, jak swego czasu Massa, tylko: "Fernando, Kimi jest szybszy od ciebie" ;) Teraz sobie słodzą wzajemnie i jeden drugiego komplementuje, ale jak przyjdzie co do czego, skończy się bardzo szybko miłość bliźniego. Widowisko na tym skorzysta, ale czy zespół też?
92. beltzaboob
A to dobra jest informacja. Będą jaja...
@elin, cieszysz się?
93. FAster92
Większość komentarzy to to, że Kimi dokopie Fernando! Nie byłaby tego aż tak pewna, obaj są świetnymi kierowcami jednak wg. mnie to Fernando ma przewagę. Ferrari zbroi się na sezon 2014 Allison, Kimi i Rory Byrne zapowiada się ciekawie ;)
94. Alonsofan
mam nadzieje ze nie bedzie tutaj kierowcy nr1 i nr2 i tez zeby Ferrarka zrobila im genialny samochod bo kierowcow od nastepnego sezona beda mieli najlepszych w stawce :D
95. devious
@72 viggen
Skończ już z tymi swoimi bredniami, znowu coś wyczytaleś gdzies i będziesz powtarzał.
Od lipca piszesz w kołko o odejściu Alonso i choć wszyscy Cię wyśmiewali to nadal się tego trzymasz, że Alonso chciał uciekać. Nawet nie chce mi się komentować jak głupia i nielogiczna była plotka o Alonso w Lotusie. No ale dla Ciebie bardzo prawdopodobna bo chodziło o Alonso. On wg. Ciebie mógł jeździć w słabym Lotusie ale Kimi już nie mógł bo Kimi jest za dobry na Lotusa. To przykłady Twojej głupiej stronniczności i zupełnym zaślepieniu miłością do Kimiego i nienawiścią do Alonso.
"F1 talks się powołał na Autosprint, że Nico miał być wyjściem awaryjnym za Kimiego. To jest wymysł dziennikarzyny."
No i Twoja teoria "o wymyśle dziennikarzyny" upadła wraz z tym jak głos zabrał menedżer Nico.
"Nico był rezerwą za Alonso. Na niego czekali, bo Alonso nie jest zadowolony z tej sytuacji. Szukał różnych opcji ale niestety poza zamkniętymi drzwiami przez Marko w RBR Danielem R. nie znalazł innej opcji."
Aha i akurat w ostatni wtorek o 22:50 Alonso powiedział Ferrari, że zostaje :) Choć Ricciardo już dawno był zaklepany do RBR i Alonso nie miał gdzie odejść ale Ferrari nadal trzymało Nico w zastępstwie dla ALO :) I do tego ten dziwny zbieg okoliczności - odmowa Nico zeszła się w czasie z podpisaniem kontraku przez Kimiego. No ale zaraz "twoje źródla" znajdą wytłumaczenie jakieś, nie?
Jak zwykle 9/10 Twoich teorii lansowanych na tym portalu jest o kant dupy potłuc ale Ty będziesz szedł w zaparte i spamował każdy temat 30 wpisami o najdurniejszych nawet plotkach, że Alonso może odejść do Lotusa i że oczywiście będzie tam srał w gniazdo (Twój ulubiony tekst).
A co do Kimiego jako nr2 w 2008 w Ferrari przez cały sezon to cóż, masz swoje zdanie - tylko wytłumacz mi jakim cudem kierowca nr2 jedzie sobie po wygraną i nie dostaje Team Orders by przepuścić jadącego za nim nr1? (GP Hiszpanii 2008 i dublet Ferrari, Kimi 3s przed Massą) Albo GP Francji i znowu jazda Kimego po wygraną do czasu awarii wydechu (dyndający wydech było widać nawet w TV). Pierwsze TO Ferrari w 2008 było dopiero w przeodstatnim wyścigu sezonu czyli GP Chin 2008 gdzie Kimi wyraźnie przepuścił Massę (też pewnie było w radio "Felipe is faster than You" ale jakoś to kibicom nie przeszkadza ;p).
I nie wiem czy jesteś tego świadomy, ale gdyby Kimi puścił Massę w Hiszpanii przodem po wygraną to Felipe i Ferrari mieliby tytuł w 2008. Więc albo Twoja teoria po raz kolejny jest o kant dupy potłuc albo Kimi to nie jest zespołowy player a Ferrari to idioci skoro dali wygrać nr2 choć to nr1 walczył o tytuł (wg. Twojej teorii).
No ale nie oczekuję od Ciebie merytorycznej odpowiedzi w tym temacie bo nie potrafisz merytorycznie dyskutować i po prostu nie masz sensownego argumentu by jakoś poprzeć swoją durną teorię o Kimim zaczynającym sezon 2008 jako nr2. Ja wiem, ze nie mozesz zaakceptować faktu, że twój bożek po prostu zaliczył wtedy słaby sezon ale taka jest prawda. Deal with it.
96. devious
Wyniki GP Hiszpanii 2008 jakby ktoś nie pamiętał:
tnij. org/z7f6
1 Kimi Räikkönen Ferrari 66 1h38:19.051
2 Felipe Massa Ferrari 66 +0:03.228
Klasyfikacja na koniec sezonu:
1 Lewis Hamilton 98
2 Felipe Massa 97
Nie da ukryć się, że "nr2" przyjechał przed "nr1" i w ten sposób zabrał Massie czyli nr1 punkty potrzebne do mistrzostwa. No ale na pewno był w Ferrari podział na nr1 i nr2 od początku sezonu ;)
viggen po raz kolejny udowadniasz, że na F1 znasz się tyle, ile wyczytasz na durnych blogach i twitterach. Widzisz, ja nie muszę mieć żadnych źródeł bo po prostu myślę samodzielnie i sam umiem wyciągać wnioski. Dziennikarze nie są mi potrzebni bym umiał własne zdanie mieć na jakiś temat. I to zdanie poparte faktami a nie chciejstwem (tak jak u Ciebie - wg. Ciebie Alonso ma duże szanse odejść z Ferrari bo bardzo tego chcesz chociaż fakty mówią co innego).
Jak już dorośniesz trochę to też może nauczysz się wyciągać wnioski i samodzielnie składać teorie do kupy na podstawie szczątkowych informacji. Póki co pozostaje Ci podniecanie się rewelacjami brukowców i przeklejanie tego na forum. Nie mówię, że to źle bo lubię sobie poczytac ploteczki ale nie lubię jak ktoś robi z tego wielkie halo i przekonuje, że on na pewno jest nieomylny bo raz na 10 razy "trafił' z plotką. Plotki to tylko plotki i trzeba mieć do nich dystans.
Najważniejsze to myśleć samodzielnie i nie dawać się zmanipulować mediom.
97. beltzaboob
Takie miałem takie wrażenie, że w 2007 Kimi zdobył tytuł i odpuścił. Mobilizację to po prawdzie złapał po Węgrzech 2009. To do Ferrari nie pasuje, ale akurat Kimi i Felipe byli traktowani równo.
Elin twierdziła inaczej, ale potężna motywację Fina widać była w McLarenie jak walczył z Montoya, który to był świetnym kierowcą a Fin mu nasmarował. A tam to już o kierowcach nr 1 i 2 nie było mowy. Ron miał pewna politykę i nawet nauczony przykładem Senny i Prosta z niej nie rezygnował i proszę mi nie pieprzyć o Hamiltonie i Alonso ani Kovalainenie i Hamiltonie czy Hakkinenie i Coulthardzie, bo w dwu ostatnich wypadkach była różnica klasy a w w wypadku Hqam i Alo to ciężki charakter obu dawał się we znaki.
Myślę, że Ferrari powróci do strategi z lat 2007-2009 i da wolna rękę kierowcom na początku sezonu a w praniu wyjdzie. To nie pasuje do teamu z Maranello, ale jest możliwe, jak już powyżej na[isałem może nie tak obszernie jak devius.
Tak czy inaczej będzie ciekawie, bo Fin w takich sytuacjach umie się odnaleźć jak rzadko który kierowca.
98. elin
92. beltzaboob - czy się cieszę ? A mógłbyś mi zadać to pytanie w przyszłym sezonie, na tym etapie mistrzostw ... ;-). Kiedy będzie już wiadomo, jak w praktyce działa duet Raikkonen - Alonso.
Na tą chwilę odpowiem tak - Kimi jeździł już dla Ferrari, czyli wie jak pracuje zespół. Wie również jakim kierowcą jest Alonso. Jeśli zdecydował się na tą współpracę, to doskonale wie w co się pakuje i ( mam nadzieję ) wie, że ma szansę kolejny raz powalczyć o tytuł. Na czym zależy również jego fanom.
Ponieważ w innym razie, gdyby był zadowolony TYLKO z jazdy w F1, zdobywania punktów, podiów lub pojedynczych wygranych wyścigów, nie ruszałby się z Lotusa, gdzie jest niekwestionowanym liderem.
Czyli, cieszę się, że Fin wróci do gry w walce o mistrza. A jeśli Ferrari faktycznie zagwarantuje obu zawodnikom równe prawa - to niech wygra lepszy.
Na siłę teorii spiskowych szukać nie będę ;-).
Zastanawiam mnie tylko, jeśli będzie tak jak piszecie - na początku sezonu obaj jeżdżą na swoje konto, później zespół stawia na tego kto będzie miał więcej punktów ... Przypuśćmy, że tym kierowcą jest Raikkonen ... Naprawdę, jesteście pewni, że Alonso potulnie zgodzi się na Nr 2, będzie pomagał i przepuszczał Fina ???
Co do sezonów 2008 i 2009 moje zdanie znasz. Nie wierzę, że kierowca traci motywację po sześciu wyścigach sezonu w którym prowadzi w generalce ( 2008 ) i odzyskuje ją gdy wie, że bez względu na wyniki musi odejść z zespołu ( 2009 ).
Ale niech każdy zostanie przy swoim zdaniu ;-), zwłaszcza, że raz już zostałam nazwana psycho- fanatykiem Raikkonena i do temat wracać nie zamierzam.
PS: Dobrze, że znów trochę częściej tutaj piszesz.
Jak zawsze - Pozdrawiam :-)
99. beltzaboob
@elin - pamiętam dyskusja naszą na ten temat, pamiętam, że Twoja argumentacja do mnie przemawiała a jednak tkwi we mnie przekonanie, że Kimi to maszyna, co wyciskała w Macu wszystko z bolidu niezależnie od okoliczności. A z Ferrari po 2007 już tak nie było.
Z resztą, pewnie prawda gdzieś po środku leży.
Problem bardziej mnie nurtuje, co będzie, jak Alo dostanie smary na początku sezonu. Może być ciężko.
A piszę sobie ostatnio bo dzięki wspaniałomyślności naszych adminów można prawdziwych psychofanów o mentalności kibiców piłki kopanej ignorować, więc przypadkiem nie muszę się natykać n te steki rzygowin, jakie tu od od czasów jakichś stały się normą. Bo z gównem się nie warto kopać.
A co do tych, co Tobie sugerowali psychofanatyzm to, o ile śledziłem, a robiłem to cały czas, umysł światły, wybitny ekspert i analityk F1 oraz wszelkiej maści sportów motorowych prof. psychologi i socjologi, historii inż. habilitowany po tysiąckroć prof. nauk wszelkich devius., z którym niejednokrotnie się zgadzam, ale który poczuciem własnej wartości przewyższa wszystkie ośmiotysięczniki razem zsumowane i do potęgi czwartej podniesione, był Ci to zarzucił. Olej bufona. Chłop i tak dobra robotę odwala i niech tak zostanie.
Pozdrawiam równie serdecznie:)
100. beltzaboob
P.S.
Poniękąd co zrobi Alo, jak mu KImi nałoży (w co niestety wątpię).
Pewnie się popłacze. Obaj mają coś do udowodnienia. Obaj prezentują podobne techniki są niesamowicie regularni i skuteczni. Będzie ciekawie. Jak mawia Zientara, będzie się działo.
101. viggen
@deviuos
"Od lipca piszesz w kołko o odejściu Alonso i choć wszyscy Cię wyśmiewali to nadal się tego trzymasz, że Alonso chciał uciekać."
Tak pisałem również o Raikkonenie i też się śmiali - że Kimi nie wróci do Ferrari.
" Nawet nie chce mi się komentować jak głupia i nielogiczna była plotka o Alonso w Lotusie. No ale dla Ciebie bardzo prawdopodobna bo chodziło o Alonso. On wg. Ciebie mógł jeździć w słabym Lotusie ale Kimi już nie mógł bo Kimi jest za dobry na Lotusa. To przykłady Twojej głupiej stronniczności i zupełnym zaślepieniu miłością do Kimiego i nienawiścią do Alonso. "
Lotus nie jest słaby tylko ma problemy finansowe. Ponadto pisałem o Lotusie jako opcja, jak również McL.
"No i Twoja teoria "o wymyśle dziennikarzyny" upadła wraz z tym jak głos zabrał menedżer Nico. "
Bo to jest wymysł.
Też nieprawdą jest, że Kimi podpisał teraz kontrakt i że ma na 2 lata.
Raikkonen podpisał kontrakt z Ferrari po GP Węgier i ma umowę na 2 lata +1 jako opcja.
Alonso otrzymał aneks do umowy o równouprawnienia. I chciał to wykorzystać do zerwania umowy z Ferrari. Dlatego w lipcu pojawiła się plotka o przejściu Alonso do RBR. Helmut mu zamknął drzwi.
Nico miał być rezerwą za Alonso a nie za Raikkonena.
Mam źródła sprawdzone i o Raikkonenie jak widać mówiły prawdę
Alonso sie zdecydował to Nico dostał odpowiedź SMS-em.
Ferdynand nie miał gdzie iść, bo Lotusa nie stać na niego a Mcl - jak widać, nie może.
Wczoraj wieczorem Eddie Jordan zasugerował czy tez powiedział (@fracky, żebyś mnie znowu za język nie ciagnął) że widzi Alonso w 2015r w McL-Honda.
"
A co do Kimiego jako nr2 w 2008 w Ferrari przez cały sezon to cóż, masz swoje zdanie - tylko wytłumacz mi jakim cudem kierowca nr2 jedzie sobie po wygraną i nie dostaje Team Orders by przepuścić jadącego za nim nr1? (GP Hiszpanii 2008 i dublet Ferrari, Kimi 3s przed Massą) Albo GP Francji i znowu jazda Kimego po wygraną do czasu awarii wydechu (dyndający wydech było widać nawet w TV). "
Jakim cudem Raikkonen jako nr1 w 2007r i walczący o tytuł w Turcji dojeżdża do mety za Massa jako drugi z 2 sekundową stratą ?
"I nie wiem czy jesteś tego świadomy, ale gdyby Kimi puścił Massę w Hiszpanii przodem po wygraną to Felipe i Ferrari mieliby tytuł w 2008. Więc albo Twoja teoria po raz kolejny jest o kant dupy potłuc albo Kimi to nie jest zespołowy player a Ferrari to idioci skoro dali wygrać nr2 choć to nr1 walczył o tytuł (wg. Twojej teorii). "
Czwarty wyścig w sezonie i ma puszczać Massę :D? Twoją teorię trzeba o kant dupy rostrzaskać. Raikkonen to nie Massa, który oddaje pole od pierwszego wyścigu w sezonie. W 2008r Kimi walczył z Massą jako nr 2 i niestety po SPA było koniec.
W 2009r już od pierwszego wyścigu jechał jako nr 2 i całe skupienie było na Massie.
Jesteś betonem albo widzisz tylko co chcesz widzieć
A co z Mclarenem i Alonso w 2007? Pieprzysz głupoty, że tam było równouprawnie! Tak, zatrudnili dwukrotnego mistrza, żeby Lewis mógł jeździć na równych prawach :D
Weź już skończ ten temat bo kłamiesz jak z nut.
Tu masz, może Ci się przetka w tej czaszce. Alonso był nr 1 a Lewis się nie podorządkował
"„Gdy nadszedł czas na Grand Prix Monako, pewność siebie Lewisa się spotęgowała, można by powiedzieć, że zbyt mocno, jak na zawodnika z karierą F1 liczącą ledwie cztery wyścigi. Jestem pewien, że Fernando był nieco sfrustrowany faktem, iż żółtodziób nie zamierza po prostu trzymać się z tyłu, a kiedy przyszła pora na wyścig i obaj jechali na czele stawki, na falach radiowych zrobiło się dość gorąco za sprawą tego duetu. Lewisowi przekazano informację, by pozostał na drugiej pozycji w celu uniknięcia ryzyka kolizji na ciasnych i niewybaczających błędów ulicach Monte Carlo, ale zamiast tego rozpoczął walkę z Fernando, wykonując wiele szaleńczych manewrów. Obaj wrzeszczeli przez radio i nastał początek końca ich współpracy, a zwłaszcza początek wielkiego rozłamu w garażu McLarena"
Napisane przez Marca Priestley’a byłego inżyniera, pracującego dla McLarena
"viggen po raz kolejny udowadniasz, że na F1 znasz się tyle, ile wyczytasz na durnych blogach i twitterach. Widzisz, ja nie muszę mieć żadnych źródeł bo po prostu myślę samodzielnie i sam umiem wyciągać wnioski."
Ale Ty nie myślisz. Ty teorezujesz, przekręcając fakty tak aby mieć rację.
" I to zdanie poparte faktami a nie chciejstwem (tak jak u Ciebie - wg. Ciebie Alonso ma duże szanse odejść z Ferrari bo bardzo tego chcesz chociaż fakty mówią co innego)"
Jakie fakty :)? Przedstawiłem Ci fakty a Ty swoją teorię.
"To przykłady Twojej głupiej stronniczności i zupełnym zaślepieniu miłością do Kimiego i nienawiścią do Alonso.
"
Słucham? Ja nie jestem zaślepiony tak jak Ty. To Ty nazwałeś Alonso mitologicznym Bogiem.
"Jak już dorośniesz trochę to też może nauczysz się wyciągać wnioski i samodzielnie składać teorie do kupy na podstawie szczątkowych informacji. Póki co pozostaje Ci podniecanie się rewelacjami brukowców i przeklejanie tego na forum. Nie mówię, że to źle bo lubię sobie poczytac ploteczki ale nie lubię jak ktoś robi z tego wielkie halo i przekonuje, że on na pewno jest nieomylny bo raz na 10 razy "trafił' z plotką. Plotki to tylko plotki i trzeba mieć do nich dystans.
Najważniejsze to myśleć samodzielnie i nie dawać się zmanipulować mediom."
Ja dorosnę? Hahahahah
Sorry ale lepiej skończmy bo opieram się na faktach i ciekawe, co będzie pisał w 2015 jak Alonso odejdzie z Ferrari :)
Sajonara
102. viggen
Sorry ale lepiej skończmy bo opieram się na faktach i ciekawe, co będziesz pisał w 2015 jak Alonso odejdzie z Ferrari :)
103. beltzaboob
@vigen
"A co z Mclarenem i Alonso w 2007? Pieprzysz głupoty, że tam było równouprawnię! Tak, zatrudnili dwukrotnego mistrza, żeby Lewis mógł jeździć na równych prawach :D
Weź już skończ ten temat bo kłamiesz jak z nut."
No było było. Zawsze w Mclarenie było za czasów Rona i za dużo polityki dodajesz.Przez to ten sport staje się tak niesportowy. Tak mało sportu w sporcie. Gdyby chcieli, by Lewisa przykrócili. To nie problem dać nieco gorszy zestaw i nie gadaj, że nie.
23 lata oglądam f1 a historia tego sportu interesuje mnie bardziej, niż to, co Tobie devius zarzuca na temat bildów i tweetów(czyli bildy i tweety, od tego mam Was-dziekuję). Może jestem nie na czasie i starej daty ale co do sytuacji w Macu była tak w 2005 i 2006 i przez to Kolumbijczyk się zwinął. Bo było równe traktowanie i przegrał z Finem ku mojemu wielkiemu niezadowoleniu.
Przepraszam, że się wtrącam. Obaj jesteście demagogami.
104. beltzaboob
P.S przepraszam Obu Panów za uproszczona pisownie nicków. Ot, tak przez nieuwagę.
105. viggen
@103
To co sugeruje @devious mnie nie interesuje. Nie mam Tweeta i nie korzystam z tego. Może on, nie ja
106. viggen
@103
Nie prawda. Montoya nie był na równych prawach. Mcl był robiony całkowicie pod preferencje Raikkonena. Montoya o to walczył i się obraził
Podobnie Alonso - był nr 1 w McL.
Para Lewis Hekki - to samo. Lewis był nr 1.
107. beltzaboob
No dobra, nie zgodzimy się. Kolumbijczyk miał problem, bo lubił nadsterowność. I chciał być jedynką, a nie był. W Williamsie to samo, ale to był złoty czas Montoyi w F1. Przepraszam, że tak maniakalnie wracam do tego przykładu, ale ten właśnie i przypadek Alo pokazuję, jak przy równym traktowaniu spalają się ci, co chcą być jedynkami. Nie dają rady. A Kimi daje. Lewis też nie najgorzej przy Jensie wypadł, a jedynką jakoś nie był.
tak kota ogonem obracam. Obaj, i Montoya i Alonso chcieli być jedynkami a nie byli i na tym przegrali. Dlatego upieram się przy teorii o równym traktowaniu.
Co do Kovalainena to różnica dwóch klas. Tu nawet nie było sensu mówić o takich samych prawach, bo to by strata pieniędzy, czasu i talentu Lewisa.
Co do Tweetów, to taki cudzysłów.;)
Fajnie wiedzieć, co tam w trawie piszczy, ale po czasie to ma tak małe znaczenie o której, kto i gdzie co powiedział....w jakich okolicznościach podpisał.
108. viggen
A co ma Montoyi nadsterowność? Kimi też lubi nadsterowność. To nie Alonso, który lubi podsterowność.
Mimo wszystko Alonso przyszedł do teamu jako nr 1. Hamilton mu dorównywał. Ale na pewno zespół nie postawił na Hamiltona kosztem Alonso.
Mimo wszytko, to nie świadczy dobrze o dwukrotnym mistrzu, żeby obrywać od gówniarza, który debiutował w F1. Podobnie Ferdek obrywał jako nr 1 w Renault od Jarno.
109. 6q47
Nareszcie mozna sobie poczytać opinie innych fanów:))
Różne cyferki i liczby można sobie przypomnieć na stronce (dwie spacje) >f1p lus.co m< na belce z napisem statystyki. Jest przejrzyście i bardzo pomocne w odświeżaniu sobie minionych sezonów.
Pozdr.
110. Jens
Swoja droga byloby ciekawie gdyby kimi zdobyl w tym sezonie (na co niestety sie nie zanosi) tytul to wrocilby do ferrari z "jedyneczka". Alonso na pewno nie bylby zadowolony...
111. beltzaboob
Ch...prawda. Kimas lubi neutralne ustawienia a McLaren był wręcz podsterowny, z czym Fin dawał sobie dużo lepiej radę od Kolumbijczyka. Polecam wywiad z Ronem w F1 Racing w którymś z pierwszych nr 2006 oraz szereg wypowiedzi obu kierowców z sezonów 05-06.
To raz.
Dwa.
hamilton dawał sobie radę z Ferdkiem BO BYLI RÓWNO TRAKTOWANI, to tylko kolejny dowód na moja teorię. Strzelasz se w kolano.
Trzy.
Jak Ferdek obrywał od Jarno czyli "Opowieści z krypty" cz.21 writen by Viggen.
Ty się za pisanie kolejnych części Harry Pottera weź. Albo za "Człowieka, co się kulom nie kłaniał"bo to taka sama propaganda. Jedno Monaco bodajże i wszystko.
Teorie do praktyki dobierasz, bo obsesyjnie Hiszpana nie l;lubisz. Lubić nie musisz. Miałem to samo z Szu, ale trochę obiektywizmu, jak za eksperta od wróżenia z fusów tu uchodzisz..
112. viggen
@111
Bajdurzysz.
Raikkonen i Hamilton mają ten sam styl jazdy. Tak samo pokonują zakręty. Specjaliści to uznają jako styl V, czyli kilka niewielki korekt na zakręcie.
Więc przestań pierniczyć.
F1 Racing poza kilkoma wpisami to szmatławiec i szkoda na niego kasę.
Zarówno Kimi jak i Lewis - lubią stabilny przód i nadsterowność.
Stabilny przód to podsterowność. Więc o czym Ty piszesz?
Alonso agrywnie wchodzi w zakręty i lubi nerwowy przód - dlatego jego bolidem tak miota i tyle wykonuje korekt. Jest mega zwolennikiem podsterowności.
Więc musiało Ci się coś pomylić Harry Poterze :)
Alonso przyszedł do zespołu jako n1 i tak zaczynał sezon. Później dopiero zespół zaczął ich traktować równo. Tak czy siak, 2krotny mistrz przy równym traktowaniu nie powinien obrywać od żóltodzioba zarówno w kwalach (ale to pół biedy) jak i wyścigach.
Wkleiłem cytat inżyniera Mcl. Możesz sobie poczytać na internecie inne informacje. Alonso odszedł mówiąc kłamstwo że zespół nierówno traktuje kierowców a po latach przyznał, że wina był w złym zarządzaniu. Po prostu dali wolną rękę kierowcą.
Tak, Ferdek obrywał od Trullego w 2004r.
Po 10 wyścigach na 18 Trulli ma 46pkt i jedno zwycięstwo. Alonso ma pkt 33.
Trulli po połowie sezonu jest przed Alonso i z płaczem Hiszpan idzie do Flavio. Ten się pozbywa Włocha na rzecz Nando.
Trulli wkurzony w połowie sezonu podpisuje kontrakt z Toyotą.
A do dzisiaj Flavio przyznaje, że dla kariery Alonso musiał dokonać takiego manewru.
Więc proszę najpierw pozyskać informację a potem pisać a nie oglądać F1 i słuchać Borowczyka.
113. viggen
*F1 Racing poza kilkoma wpisami to szmatławiec
Chodzi o autorów. Brundle i Windsor mają ciekawe artykuły. Reszta to bzdety.
114. viggen
* Po prostu dali wolną rękę kierowcom.
115. beltzaboob
Dużo Windsora czytasz. Nigdzie nie napisałem, że Kimi lubi podsterowność. Powiedziałem, że dużo lepiej sobie z nią radził od Kolumbijczyka. Znowu kota ogonem obracasz.
Dwa. Poleciłem artykuły, bo tego dotyczyły. Nie polecałem n miesięcznika.
Trzy, jednak równo traktowali...cholera. A tak Ci wierzyłem.
Trzy, Borowczyka nie słucham. Oglądam i się pasjonuję wiele lat, o podsterowności i nadsterowności już tu ze znacznie mądrzejszymi gadałem i ode mnie i od Ciebie (Jacu-był taki). Poza tym co ma krwa co ma piernik do wiatraka. Chyba jednak Devious.ma rację.
Weź sprawdz, co z Alo w 2015. Idz uruchom kulę
nara
116. viggen
Nie czytam prawie wcale F1 Racing tylko od czasu do czasu jakiś ciekawy artykuł, który mi podeślą.
Napisałeś
"Kimas lubi neutralne ustawienia a McLaren był wręcz podsterowny, z czym Fin dawał sobie dużo lepiej radę od Kolumbijczyka. "
Kimi lub bolid nadsterowny, ewentualnie neutralny ale nie cierpi podsterownego. Musi mieć stabilny przód. Przykład - układ kierowniczy, który nie dawał mu kontaktu koła asfalt w Lotusie.
Gdyby McL był podsterowny, Kimi by gówno w Mcl ugrał.
"Trzy, jednak równo traktowali...cholera. A tak Ci wierzyłem."
Napisałem - Alonso był w zespole nr 1. Zaczynał starty w Mcl jako nr 1, jako lider.
Później gdy Hamilton był godnym przeciwnikiem zrobili równouprawnienia.
A wszyscy piszą od początku, że w Mcl było równouprawnienia. A to jest nie prawda.
@Jacu - czytałem jego wpisy. Naprawdę mądry gościu.
O Ferdku Ci napisałem odnośnie sezonu 2004. Oczywiście, ja jestem zły i @devious ma rację ale Ty nawet do błędu się nie przyznałeś tylko dalej brniesz....
Ehhh....kolejny zaślepiony Hiszpanem
PS W poprzednim wpisie popełniłem błąd
Powinno być
"Zarówno Kimi jak i Lewis - lubią stabilny przód i nadsterowność.
Stabilny przód to nadsterowność"
117. viggen
@115
Przepraszam ale popełniłem błąd. Przez tą "wojnę" z deviousem już się sam zamotałem ;)
@devious pisał o tym, że zespól postawił na Hamiltona jako kierowcę nr 1 w połowie i to nie jest prawdą.
I o to mi chodziło.
Sorry....
118. Yogson
Mam nadzieje że przez radio padną słowa " Fernando, Kimi is faster than you "
119. beltzaboob
@viggen - eeee tam, już nie po złości.
Rację mam ja;)
Ale warto rozmawiać.
Pozdro.
120. beltzaboob
Nie jestem zaślepiony Hiszpanem. Ja Kolumbijczykiem byłem zaślepiony a wcześniej Senną.
Ale uważam Hiszpana za jednego z najlepszych w historii.
A że jest primadonną, to fakt i ch...w Macu się okazał.
121. viggen
@119
Tak, a w czym? Jestem kibicem Raikkonena od debiutu w F1, więc masz problem. Mi się pomerdało o sytuacji McL a Tobie z z sytuacją Kimi Montoya. Więc jaka racja z Twojej strony?
Już sobie nie dodawaj :)
Tak, warto rozmawiać.
122. beltzaboob
@viggen - moja racja o stosunkowo równym traktowaniu kierowców w McLarenie i neutralnym bolidzie, z którym Fin sobie znacznie lepiej radził. Poza tym nie ściągali by takich zadziorów jak Hamilton czy Montoya nie mając w zamierzeniu dawania im względnie równych szans. Z resztą, pogadaj z Ronem, on Ci wyjaśni;)
Poza tym nie mam problemu. Było minęło. Za to Ty możesz mieć za rok, jak Alo Kimasowi nakładzie. Byle w miarę uczciwie. Oby.
123. beltzaboob
Znaczy oby uczciwie a nie oby nakładł.
Obaj są ok, szybcy, skuteczni, regularni, bezbłędni.Mi zajedno, kto wygra, byle lepszy.
Widzisz, taki ze mnie zasrany idealista.
124. viggen
@122 beltzaboob
Przecież napisałem, że przez "sprzeczki" z @deviousem się zamerdałem bo miałem co innego na myśli. Za czasów Mcl gdzie był Kimi i Montoya - również było uprawnienie ale ze wskazaniem na Kimiego. Chyba pamiętasz co mówił Montoya gdy odchodził z F1? Że McL nie traktuje równo kierowców? Było tak czy to stara śpiewka południowców (analogia do Alonso) ? Sam sobie odpowiedz :)
Nic nie nakładzie Ferdek Kimiemu. Liczę na uczciwą i zaciętą walkę. Jestem ciekaw kto szybciej wymięknie. W każdym razie - w końcu Ci co chcieli odebrać koronę Schumacherowi spotykaja się po latach i są w jednym zespole.
Do usłyszenia. Czas odpocząć bo ostatnio za dużo na portalach siedzę a potem kłótnie w domu :D Wiesz pewnie co mam na myśli :) Pzdr
125. beltzaboob
@viggen - salut!
126. PiotrasLc
Powiem tylko tyle że nie ma gdybac zobaczymy jak bedzie to wygladało po pierwszych wyscigach w sezonie 2014. Lecz nie zdziwie sie jak usłyszymy kimiego " nie mówcie mi jak mam jezdzic" gdy usłyszy ze niby Alonso jest szybszy
127. trol
128. trol
Usunięty
129. trol
Usunięty
130. 6q47
127. trol
Co za niefart - masz ten sam problem co @KuMaI khan
Współczuję.
131. Reseller
Pier... Hipolicie... Może być tak a może być inaczej. Albo Fernando będzie współpracował z Kimim albo większość wyścigów będzie się kończyła jak 2010 między Weberem i Vettelem :-)
Jest jeszcze inna możliwość, że w zespole z Maranello nie będzie nr 1 i nie będzie "Fernando is faster..." Zostaną potraktowani jak równorzędni zawodnicy i ten który będzie szybszy, ten będzie wygrywał. Miejmy nadzieję... Karuzela transferowa robi się coraz ciekawsza.
132. beltzaboob
@130.6q47 - facet z lomzy coś w wiosze pisze. Herbatka to z Łomży od córki w "Misiu" była. I piwo niepijalne jest. Może ten łomżing to jakieś upośledzenie jest umysłowe(bo ort. na pewno)? No to współczuć tylko, fakt;)
Pozdr.
133. Skoczek130
@viggen - w drugiej połowie sezonu 2007 stawianie na Hamiltona było łatwe do spostrzeżenia. ;)
134. SilverX
RAI nic im nie da. Ich silnik pociągnie ich na dno jak kamień...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz