DO
GP Azerbejdżanu
19.09 - 21.09
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Włoch
-
Verstappen zdominował GP Włoch. McLaren musiał zastosować polecenia zespołowe
-
Verstappen przejechał najszybszy wyścig w historii F1
-
McLaren z podwójnym podium i kuriozalnym poleceniem zespołowym
-
Leclerc: zmaksymalizowaliśmy wynik
-
Albon znowu najlepszy w środku stawki
-
Bortoleto zdobył kolejne punkty, Hulkenberg nawet nie wystartował
-
Hadjar nie przestaje zaskakiwać
-
Antonelli z punktami w domowym wyścigu, lecz nie obyło się bez incydentów
-
Kierowcy Haasa zamieszali się w incydenty wyścigowe
-
Trudny wyścig dla Alpine
-
Awaria zawieszenia pozbawiła Alonso szans na punkty
Ostatnia aktywność
01.09.2025 18:22
1
"W jakim wieku był Max, gdy przybył do F1? W jakim wieku był Lewis, gdy dostał się do F1?"
Max miał 17 lat i trafił do zespołu juniorskiego - bez presji mógł popełniać błędy, m.in. rozbił się w Monako itd. Nie musiał - a nawet nie mógł - bić się o podium, nie musiał ścigać się z mocnym partnerem zespołowym jakim na pewno jest Russell.
A Lewis? Trafił do F1 w wieku... 22 lat! On przeszedł super mocne szkolenie w seriach juniorskich - 3 sezony w Formule Reanult, 2 pełne sezony w Euro F3, potem sezon w GP 2, do tego tysiące kilometrów na testach - dlatego on był tak diabelsko dobrze przygotowany. Wszedł jak szef do F1, bo miał już za pasem 6 lat w single seaterach, znał zespół jak własną kieszeń, znał bolid, znał opony. Miał wszystko przygotowane.
Zresztą wydaje mi się, że już nigdy żaden junior nie wejdzie do F1 tak dobrze przygotowany jak Hamilton - bo wtedy była era testów, każdy mógł tłuc je do potęgi. Kubica czy Vettel też weszli w tym samym czasie do F1 jak szefowie, bo właśnie testowali bez opamiętania. Teraz są tylko symulatory, to co innego. Dlatego młodzi nie mają tak łatwo. Choć oczywiście poziom profesjonalizmu w ich szkoleniu jest obecnie kosmiczny - ale nic nie zastąpi realnego doświadczenia na torze.
Inne przykłady:
-Kimi Raikkonen też bardzo młodo tj. w wieku 19 lat i z nikłym doświadczeniem debiutował, nie trafił z miejsca do topowego zespołu tylko do słabego Saubera - więc zero presji.
-Alonso też 19 lat i też w słabym zespole, w Minardi. Potem rok jako tester Renault i dopiero trafił do mocnego zespołu.
Porównanie Kimiego do Lewisa i Maxa jest więc zupełnie bez sensu: Kimiego wrzucili po prostu na głęboką wodę, za głęboką. Max, Alonso czy Raikkonen nie zaczynali od topowych aut, a Lewis zaczynał dużo później, dużo lepiej przygotowany.
Przejdź do wpisu Villeneuve bezlitośnie skomentował występ Antonellego na Zandvoort
31.08.2025 22:33
0
@kodzix "tym czymś jest niestabilna forma którą emanował Verstappen do końcówki sezonu 2018 :D"
Fajnie zmyślasz te swoje teorie :DA teraz fakty:
1. Max w wieku 17 lat (!!!) wszedł do Toro Rosso i od razu miał 49 pkt vs 18 pkt Sainza, a w drugiej połowie sezonu ukończył wszystkie 10 wyścigów. Bardzo niestabilna forma :)
2. W 2016 w wieku 18 lat wszedł w trakcie sezonu do Red Bulla i od razu wygrał wyścig. Od zmiany zespołu na "topowy" zdobył więcej punktów niż Mistrzowie Świata Vettel i Raikkonen w Ferrari w porównywalnej maszynie (co pokazała Hiszpania), oraz przegrał o 29 punktów, czyli 191 do 220 (13%) z liderem Red Bulla Ricciardo
Jakby teraz Kimi wygrał wyścig i bił Leclerca i Hamiltona z Ferrari, a z Russellem przegrał o 13% tylko to wszyscy by oszczali nogawki z zachwytu... Tymczasem jest 184 do 64 i do końca sezonu będzie pewnie jakieś 200 pkt przewagi Russella... Kimi zdobył 1 pkt w ost. 6 wyścigach!!!
3. W 2017 owszem Max miał gorszy okres w połowie sezonu - seria awarii i kilka kolizji, przez co sporo DNF - ale wtedy Red Bull był mega awaryjny, Ricciardo cierpiał na to samo, szczególnie w 2018. Max jednak wygrywał wyścigi, był regularnie na podium, sezon 2017 przegrał z Ricciardo 168-200 - czyli 16%. Nadal niestabilnej formy nie było.
4. 2018 to już w ogóle popis Maxa, 2 wygrane, 11 podiów w 3 maszynie w stawce. Zmiażdżył Ricciardo 249 do 170 (ale Daniel miał dużo awarii i pecha, fakt). Zabrakło mi 2 pkt do trzeciego w mistrzostwach Kimiego w DUŻO szybszym Ferrari. Max to był cichy bohater sezonu 2018, po Hamiltonie drugi najlepszy kierowca roku, a TY bredzisz coś o niestabilnej formie :)))\
Polecam przed napisaniem przypomnieć sobie trochę dawne sezony :)
Przejdź do wpisu Piastri wygrał pełne incydentów GP Holandii! Awaria Norrisa i podium Hadjara!
31.08.2025 22:15
4
@kodzix
Piastri też miał sporo pecha w tym sezonie, zaczynając od Australii, gdzie naciskał Lando, i wypadł w tym samym miejscu co on, a jednak stracił dużo, dużo więcej.
Kilka wygranych zabrał mu zespół albo sędziowie. Suma pecha ogólnie gdzieś na zero wyszła - Piastri jeździ lepiej w tym sezonie, każdy to powie. Jeden stracił dużo punktów w Australii, drugi dzisiaj.
Ale to jest raczej normalne jak się "tną na żyletki", że raz jednemu coś nie pójdzie, raz drugiemu.
Przejdź do wpisu Piastri wygrał pełne incydentów GP Holandii! Awaria Norrisa i podium Hadjara!
31.08.2025 22:12
3
@TZ4Z
Tam było Team Orders bo Stroll jechał na świeższych oponach i Alonso go puścił, by powalczył z Bearmanem.
Normalnie Stroll by w życiu nie wyprzedził Alonso przecież :)
Ogólnie cały czas w tym sezonie Stoll ma lepsze strategie, a te Alonso jakieś nieudane, albo zwyczajnie nietrafione (zawsze poza oknem SC / VSC), a taki Haas prawie zawsze trafia idealne... No bywa. Nie ma to i tak żadnego znaczenia dla Alonso czy będzie 7, 8 czy 9.
Przejdź do wpisu Piastri wygrał pełne incydentów GP Holandii! Awaria Norrisa i podium Hadjara!
31.08.2025 22:05
5
@kodzix "prosze o konkretne argumenty zamiast jedynie żałosnego minusowania "1. Zak Brown powiedział pod koniec 2024 roku:"Senna, Schumacher, Hamilton - teraz rozpoczynamy erę Lando Norrisa."Skoro tak mówił to zgadnij jakiego kierowcę uważa za obecnie najlepszego/swojego ulubionego w stawce? Piastriego? 2. Lando jest "wychowankiem" / "juniorem" McLarena - dołączył do nich pod koniec 2016 roku w wieku 16 lat.
To oczywiste, że zespoły uwielbiają "własnych" ludzi:
-Max vs Perez w Red Bullu - nawet tego specjalnie nie ukrywali nigdy
-Vettel vs Webber w Red Bullu - tutaj nawet jak Mark prowadził w mistrzostwach to stawiali na Seba
-Lewis vs Alonso/Button/ktokolwiek by tam nie jeździł w McLarenie - Lewis to był ich junior od 13 roku życia, miał wręcz statuż bożka w zespole - nietykalnego bożka.
-Alonso w Renault - jak w 2004 Trulli "podgryzał młodego Ferdka" to Briatore po prostu odpalił Trulli'ego z zespołu, by chronić swojego wychowanka/pupila
-Leclerc vs Sainz w Ferrari - którego odpalili z zespołu, by zrobić miejsce Lewisowi? Choć Ferrari akurat to bardzo upolityczniony zespół i tam wiele nacisków z różnych stron jest - wiec to nie jest najlepszy przykład, ale podaję "trend". (Leclerc jest i zawsze był oczywiście lepszy od Sainza więc to był logiczny wybór by go zostawić, ale tak samo jakby ściągali nie wiem, Maxa do McLarena to kogo by odpalili - Lando czy Piastriego? Oczywiście Oscara)
-itd. itp. mogę pewnie jeszcze trochę takich przykładów podać, ale chyba każdy wie o co chodzi
3. Narodowość:
-to jasne, że Brytyjczyk w brytyjskim zespole będzie miał łatwiej, mieliśmy w historii całą masę przykładów...
-tak samo jak Niemiec w niemieckim (słynny Heidfeld vs Kubica, gdzie Kubica prowadził w MŚ, a zespół się skupiał by "rozwiązać problemy ich lidera Nicka" - bardziej oczywistego przykładu chyba nie ma)
4. Kwestia stażu / wieku / doświadczenia / tytułów-pozycję lidera się często "wypracowuje", więc jak siedzisz w zespole 5 lat a przychodzi jakiś nowy, to jednak zespół będzie długo stawiał na tego starego lidera:
-przykład np. Vettel vs Leclerc w 2019, gdzie Vettel miał status nr 1, choć Leclerc go naciskał czy wręcz pokonywał od pierwszego wyścigu - i tutaj Leclerc był "wychowankiem", a jednak status MŚ i staż w zespole kazały Ferrari grać przeciwko Leclercowi (dostawał gorsze strategie itd.) - z czasem role się odwróciły i Leclerc wygryzł Seba z zespołu.
Czasem to są niuanse, zbiór czynników, raz jedna, raz druga przeważa. W przypadku Norrisa prawie wszystko gra na jego korzyść (z wyjątkiem braku tytułu MŚ):
-Lando jest "wychowankiem" McLarena
-narodowość brytyjska
-staż: od wielu lat w zespole
-jest starszy i bardziej doświadczony
-jest ulubieńcem szefa (patrz pkr 1)
To nie jest jakaś wielka przewaga i faworyzacja, jak np. Maxa w Red Bullu albo Lewisa w McLarenie i potem w Mercu (nad Bottasem, bo nad Rosbergiem nie miał) ale jednak jest. Zak Brown w 2024 nawet tego nie ukrywał :D I teraz mają trochę sytuację jak prawie 40 lat temu w McLarenie: zespół kocha Sennę (Norrisa), ale "ten drugi" czyli Prost (Piastri) też jest doskonały w te gierki i zespół nie może z niego zrobić numeru 2 po prostu...
I oczywiście w takim np. 2007 roku jak szefem byl Dennis to faworyzacja Lewisa była gigantyczna - teraz to są niuanse i jednak Piastri ma ten "prawie równy" status i spokojnie walczy o tytuł. Nikt mu kłód pod nogi nie rzuca. Za to Zak Brown i jego ludzie (Stella itd.) mają u mnie duży szacun.
Przejdź do wpisu Piastri wygrał pełne incydentów GP Holandii! Awaria Norrisa i podium Hadjara!
27.07.2025 22:27
9
Leclerc wyciska ostatnie soki z bolidu, broni się przed szybszym Verstappenem, zero błędów przez cały weekend, udane 2 sesje kwalifikacyjne, P4 w sprincie, podium w wyścigu - kibice: MEH.
Hamilton zalicza 2 żałosne sesje kwalifikacyjne, żałosny sprint i dopiero w wyścigu po zmianie ustawień i starcie z pitlane bohatersko wyprzedza jakieś Haasy i Alpine - tutaj trzeba mu oddać, ładnie się przebijał i trafił ze zmianą na slicki doskonale, zyskując sporo czasu - ale potem przez pół wyścigu nawet nie potrafi zaatakować szóstego Albona i po prostu dowlekł sie na 7 miejscu, co nie jest powodem do chwały... (serio po tym początku wyglądało, że znowu będzie się bił o podium, ale jak wyschło to Lewis stanął w miejscu) - kibice: wow to jest mistrz :)))
I tak to się kręci od lat, taki Leclerc zjadł Vettela, bez problemu rozwalał Sainza i teraz zjada Hamiltona, ale oczywiście jest "przereklamowany", za to Hamilton, który przegrał z Buttonem, zremisował z Alonso, pokonał Russela chyba o 1 pkt przez 3 lata, przegrywa z Leclerkiem i nawet z Rosbergiem przegrał raz walkę o tytuł - to jest żywa legenda i GOAT :)
Przejdź do wpisu Leclerc na podium, Hamilton wybrany kierowcą dnia
27.07.2025 22:15
8
@EnderWiggin
Taaaa Belgia 2021 to koronny przykład jak się ścigali w deszczu przed 2022 rokiem :))))
Od dobrych 15 lat praktycznie każdy mocniejszy deszcz to SC albo czerwona flaga. Od Malezji w 2009 roku na palach jednej ręki można policzyć sytuacje, gdzie cała stawka jechała na full wetach, wliczając kwalifikacje... Oczywiście się zdarzało, że ktoś gdzieś założył, albo na starcie mieli i po 1 okrążeniu już zmieniali na intermediaty... Ale ścigania na full wetach to od dawien dawna nie pamietam.
A dzisiaj w F2 lecieli cały wyścig na full wetach i nei było problemu. Juniorzy najwidoczniej mogą, najlepsi kierowcy świata nie, bo to zbyt niebezpieczne... Oczywiście bolidy odgrywają swoją rolę, no ale to problem znany od dawna. Nikt nie kazał nikomu takich przepisów wymyślać :)
W przyszłym roku bolidy będą miały znacznie mniej docisku i założę się, że tak samo będą bać się wody jak obecnie.
Przejdź do wpisu Piastri pokonał Norrisa w GP Belgii przy zmiennych warunkach pogodowych
06.07.2025 22:44
1
@devious
Jeszcze raz napiszę: kolega na początku stwierdził, że wszyscy partnerzy Maxa byli "mierni"
Czyli:
-Albon mierny
-Sainz mierny
-Norris przegrywał z Sainzem w McLarenie, więc mierny
-Piastri przegrywał z Norrisem, więc mierny
-Leclerc ledwo sobie raził z Sainzem, więc też mierny
-Vettel dostał baty od Leclerca, więc też mierny
-Stroll przegrywał z Vettelem, więc też mierny
-Gasly mierny
-Ocon jeździł na równi z Gaslym, więc mierny
-Bearman przegrywa z Oconem, więc mierny
-Alonso nawet minimalnie przegrał z Oconem w Alpine, więc mierny
-Hamilton zremisował z Alonso, teraz przegrywa z Leclerkiem, więc mierny
-Russell przegrał z Hamiltonem, więc mierny
-Antonelli przegrywa z Russellem, więc mierny
-Perez mierny
-Hulk przegrywał z Perezem, więc mierny
-Bortoleto przegrywa z Hulkiem, więc mierny
-Tsunoda i Lawson mierni
-Hadjar był na poziomie Tsunody, więc mierny
Czyli wszyscy w F1 są mierni!
Więc Max też jest mierny!
W końcu udało nam się udowodnić, że Max jest przereklamowanym mierniakiem!!!
Przejdź do wpisu Kolejny wysyp plotek ws. Verstappena i Mercedesa. Wolff wskazał termin podjęcia decyzji
06.07.2025 22:36
0
@Danielson92
Piszesz, że Sainz jest słaby, bo go objeżdża Albon. Tylko przecież Albona też Verstappen wdeptał w podłogę.
Piszesz, że zespół faworyzował Maxa - tylko Max miał wtedy 17 lat!!! Był kompletnym żółtodziobem. I po przejściu do Red Bulla w debiucie od razu wygrał wyścig pokonując Vettela, Raikkonena i Ricciardo w porównywalnych maszynach. Bez doświadczenia, jako 18 latek.
Teraz ma 27 lat, 4 tytuły, prawie 70 wyścigów wygranych, kosmiczne statystyki- no ale malkontenci nadal niezadowoleni, bo nie objechał w tym samym zespole Hamiltona... A jakby objechał to spoko - i tak by napisali, że cytuję "Max był faworyzowany" :))
Przecież do dzisiaj niektórzy nie przyjmują do wiadomości, że Ricciardo objechał Vettela w 2014 bo ponoć "Vettel celowo przegrywał". A potem jak Leclerc objeżdżał Vettela w Ferrari w 2019 i 2020 to oczywiście "Ferrari faworyzowało Leclerka" (choć jasno powiedzieli na początku sezonu, że to Vettel jest liderem i nawet Charles dostawał TO i gorsze strategie itd., no ale to mało ważne detale, ważna jest narracja :P)
Jak ktoś jest fanatykiem, to oczywiście sobie dorobi jakąś teorię np. że Sainz to słabiak (dlatego spędził kilka lat w Ferrari i mocno nie odstawał od Leclerka), Albon to słabiak, Gasly to słabiak, w sumie wszyscy w F1 to słabiaki, więc Max też słabiak! :D
PS
Wymień mi tych "partnerów z najwyższej półki" których mieli - i pokonywali - Senna, Schumacher czy Vettel.
Przecież właśnie na tym polega F1, żeby nie parować 2 bardzo mocnych kierowców ze sobą, żeby sobie nie wchodzili w paradę :) Idealna sytuacja to jak masz właśnie takiego Bottasa, Webbera czy Barrichello - odpowiednio szybkiego by być na podium, ale nie by zagrażać numerowi 1.
Też bym chciał zobaczyc np. Maxa i Alonso razem w Red Bullu 2-3 lata temu. Ale jestem też realistą i wiem, że RBR bardziej pasowało kisić tam Pereza. Z oczywistych względów.
Przejdź do wpisu Kolejny wysyp plotek ws. Verstappena i Mercedesa. Wolff wskazał termin podjęcia decyzji
06.07.2025 22:27
0
@sliwa007
"Na koniec - Kimi. No cóż, on miał po prostu taki styl życia i bycia. Był sobą."
Czyli Kimi może mieć "taki styl życia i bycia i być sobą" a Max nie może?
Nie rozumiem jaka jest tutaj różnica?
Obaj są dość autentyczni, mówili wiele razy wprost o tym, że nie lubią całej otoczki F1 i są tutaj tylko dla ścigania.
I jednego gościa za to się uwielbia, a drugiego nienawidzi za dokładnie to samo.
To jest czysta hipokryzja i hejterstwo, nic więcej.
Przejdź do wpisu Kolejny wysyp plotek ws. Verstappena i Mercedesa. Wolff wskazał termin podjęcia decyzji
06.07.2025 22:17
7
Jak ktoś nie rozumie jak się nakłada kary to ściągawka:
-Jak Russell się rozbija jadąc za Alonso to kara dla Alonso za "Erratic driving"
-Jak Russell hamuje za SC aż Max musi go wyprzedzić to nie ma "Erratic driving"
-Jak Piastri hamuje za SC aż Max musi go wyprzedzić to jest "Erratic driving"
(bo Anglik musi wygrać w GP Wlk. Brytanii :))
PSI przy hamowaniu nie mają znaczenia, bo Piastri był daleko z przodu, Max się po prostu zagapił... Przecież widać na onboardzie, w którym momencie zaczyna hamować - to nie jest tak, że Oscar ma super hamulce, a Max już nie... Te bolidy dosłownie stają w miejscu, a Max jest znany z "grania w gierki" i zrównywania się z rywalem. Russell go testował ostatnio, teraz Piastri, tylko ciekawe, że w jednym przypadku jest 10 s kary, a w drugim brak. Tak tak, Russell tylko delikatnie zahamował, to dlatego (na tyle delikatnie, że Max i tak nie dał rady utrzymac się za nim) :)
Ale Oscar dał powód sędziom, a oni skrzętnie to wykorzystali :) Więc oczywiście jest sam sobie winien. Przecież z góry było wiadomo, że sędziowie zrobią wszystko, by jeden z Anglików wygrał ten wyścig.
Przejdź do wpisu Sędziowie wytłumaczyli kosztowną karę Piastriego
03.07.2025 18:17
2
@sliwa007
Póki co to tak możemy powiedzieć bardziej o Vettelu - po wygraniu 4x MŚ miał ledwie 27 lat i już nigdy nie nawiązał do tych sukcesów...
W 2014 się skompromitował dostając bęcki od młodego Ricciardo
W 2015-18 powiedzmy wrócił trochę do formy, ale pod presją walki z Hamiltonem popełniał coraz więcej głupich błędów, rozbijał się w ważnych momentach, uderzał rywala podczas SC, wyzywał sędziów i robił inne cyrki - widać było, że nie daje rady.
Od 2019 to już totalny zjazd, tęgie baty od Leclerka, masa komicznych spinów, z których powstawały kultowe memy "Sbinalla", ogólnie zjazd taki, że aż żal było patrzeć...
Potem Aston Martin i już w ogóle tułanie się w środku stawki, z chyba 3-4 przebłyskami a potem koniec kariery.
Max tymczasem zdobywa w tym sezonie PP i wygrywa wyścigi mając dość przeciętny sprzęt, widać też u niego frustrację (uderzenie w Russella), więc jest i forma i sportowa złość. Skąd pomysł o wypaleniu?
Co najwyżej można powiedzieć, że Max po tylu latach potrzebuje zmiany zespołu - bo formuła Red Bulla się chyba wyczerpuje. Max jest w rodzinie Red Bulla już ponad dekadę, to bardzo długo. I to normalne akurat, że trzeba zmiany czasem. Nawet Lewis miał już dość Merca, nie było nigdy kierowcy, który by jeździł 15 lat w jednym zespole :)
A że poszedł oglądać swój zeespół w GT3? W końcu to jego "dziecko" więc mu bardziej zależy niż na śledzeniu co robi Tsunoda na 15 miejscu w wyścigu :)))
Kimi jak srał, albo jadł lody, czy poszedł na jacht po odpadnięciu z wyścigu to wszyscy piali z zachwytu, że taki luzak i ma w dupie F1, jak Max robi to samo to jest antychrystem :) Hipokryzja level: hejter jakiegoś kierowcy F1 (Lewisa, Seba, Alonso, Maxa - przerabialiśmy tutaj ich wszystkich).
Przejdź do wpisu Kolejny wysyp plotek ws. Verstappena i Mercedesa. Wolff wskazał termin podjęcia decyzji
03.07.2025 18:06
0
@goralski
" Jest zdecydowanie na topie ale tylko z jednym team'em i miernymi kolegami zespołowymi"
Jasne, że będzie fajnie zobaczyć Ver w Mercu, ale stosując Twoją logikę to Senna, Schumacher czy Vettel też nigdy nie byli zweryfikowani, bo przecież mieli "miernych kolegów zespołowych" :)))
Pytanie czy serio to wg. Ciebie mierni kierowcy:
-Sainz,
-Ricciardo
-Gasly
-Albon
-Perez
4 z tych gości to zwycięzcy wyścigów, Sainz, Perez i Ric mają łącznie 18 wygranych i 98 podiów, Gasly lideruje Alpine, a Albon wyrobił sobie mocną markę obecnie i lideruje Willimasowi, pokonując nawet Sainza... To chyba nie tak źle :)
Przypomnę M.Schumacher miał za partnerów takich gości jak: Barrichello, Irvine, Herbert, Massa, Jos Verstappen czy JJ Lehto. Dla mnie to ta sama półka co np. Perez.
Pierwszy poważny rywal Schumachera i do tego "jeżdżący na równych zasadach" tj. Rosberg i od razu był blamaż. Oczywiście była pauza...
Partnerzy Senny: Dumfries, Nakajima, Berger, Michael Andretti czy de Angelis - no same asy :) Berger był "niezły" ale to poziom Pereza właśnie, a Elio był naprawdę dobry i dlatego po 1 wspólnym sezonie wyleciał - Senna nie akceptował gości na tyle szybkich, by mu zagrażali :D
Potem oczywiście był Prost i 2 razy miał więcej punktów od Senny (105-94 oraz 81-60, więc wyraźna różnica, choć w qual to Senna niszczył Prosta), więc też musiał odejść... Tak się tworzy legendy F1 :)))
Verstappen jak pójdzie do Merca i będzie miał Antonellego za partnera, to nadal nie będzie żadne "wyzwanie" dla niego, bo Kimi to szybki gość, ale jeszcze nie na tym poziomie co Max. Poza tym to oczywiste, że Merc go ściągnie by był tam numerem 1 i to takim oczywistym :) Więc ludzie będą dalej mówić o tym, że Max ma łatwo i robią pod niego wszystko - ale przecież to zawsze dotyczyło każdego wielokrotnego MŚ...
Przejdź do wpisu Kolejny wysyp plotek ws. Verstappena i Mercedesa. Wolff wskazał termin podjęcia decyzji
28.06.2025 11:53
0
"Pierwszy irlandzki kierowca, jaki wziął udział w sesji mistrzowskiej serii od 43 lat,"
Ralph Firman startował w F1 pod Irlandzką flagą w 2003 rok, to było 22 lata temu :)
Przejdź do wpisu Dunne zrobił furorę swoim świetnym debiutem w treningu F1
04.03.2025 15:35
0
No kto miałby nie mieć bólu "tylnej, niesfornej części ciała" jak nie naczelni hejterzy i trolle na tym portalu czyli Lulu, Jacko i Vendeur :)))) Chłopaki nigdy nie pokazywali "faka" znajomym... bo nie mają znajomych. Trudno mieć znajomych jak spędziłeś całe życie w piwnicy i u rodziców czas poświęcając na pisanie hejterskich komentarzy w necie :))) Poza tym nawet jakbyście wyszli do ludzi to oczywiste, że nikt "normalny" tj. inteligentny i z poczuciem humoru by z Wami nie chciał się zadawać - wystarczy poczytać wasze wysrywy internetowe :D Ja np. pracuję od kilkunastu lat w IT i tutaj kultura "czarnego humoru" jest po prostu standardem - i tak, pokazujemy sobie czasem faki na międzynarodowych meetingach z szefostwem, jak ktoś kogoś grilluje za mocno, albo np. po prostu pozując do zdjęcia gdzieś na wyjeździe wrzucasz na czat "pozdrowienia" - dosłownie tydzień temu wysylaliśmy z kumplem z delegacji z Berlina i też wrzuciłem faka. Czemu? Bo mogę :) Bo to międzynarodowe pozdrowienie i jak ktoś zna kontekst to się nie obrazi. Bo tylko sztywni idioci się obrażają. I owszem, trzeba znać umiar i tutaj się zgadzam - np. na spokaniach z całym zarządem* nie będę pokazywał faka, bo właśnie zawsze się znajdzie kilku "sztywniaków", którzy nie zrozumieją o co chodzi i będą kręcić "kupoburzę" jak tutaj powyżej w komentarzach :D Zawsze się trafią tzw. "Karen". Nasze tutaj forumowe "Karen" to własnie Lulu, Jacko czy Vendeur - ludzie co dzwonią na policję jak zobaczą dziecko na deskorolce w parku - bo to na pewno wandal itd. Tego nie przeskoczymy niestety jako społeczeństwo - część ludzi jest po prostu niedorozwinięta emocjonalnie, socjalnie albo i umysłowo. *choć i z zarządem jak miałem okazję to pożartowaliśmy "na ostro", gdzie większość ludzi jak jedzie windą z prezesem całego międzynarodowego korpo to się spina i sztywnieje, a ja sobie z nimi opowiadam żarty o nazistach, no ale albo masz wrodzony luz i dystans, albo pozotajesz tzw. życiową sztywną pipką :D Mój szefo typ przed 50-tką jest np. mega wyluzowany, a jak ostatnio przeglądałem stare zdjęcia z imprez sprzed 15 lat to oczywiście pokazywał tam "faki" razem z kilkoma innymi - obecnie już siwymi seniorami grubo po 50-tce. Każdy kiedyś był młody, choć nie każdy miał dystans, luz, jaja i inteligencję :D
Przejdź do wpisu Wiadomo komu Max Verstappen pokazał środkowy palec
14.02.2025 13:16
0
Niewiele potrzeba, by pokonać Maxa - wystarczy po prostu bolid o 1s szybszy!!! Fajnie, że już chłopcy (bo trudno niektórych mężczyznami nazywać) już rozmawiają o walce o mistrzostwo - choć nie wiadomo jaki będzie układ stawki... Skąd pewność, że McLaren będzie miał najszybszy bolid? Może się przecież okazać, że Ferrari, Aston i Merc zbudują "statki kosmiczne" a RBR i McL popełnią błędy konstrukcyjne - i nagle Lando z Maxem będą walczyć ale o... np. 7 lokatę w wyścigach. Ktoś powie, że "przepisy się nie zmieniają, więc zostanie jak było" - co sezon tak ktoś mówi, a potem nagle RBR z totalnej dominacji w 2023 przechodzi do walki poza podium w połowie 2024 roku... Ferrari dominowało na początku 2022 roku, tuż po zmianie przepisów - i szybko stracili całą przewagę. Aston w 2023 miał bardzo mocny bolid, a rok później momentami byli przedostatni... Sytuacja w F1 niby jest stabilna, a jednak bardzo łatwo może się zmienić. Więc serio rozmawianie dzisiaj, kto z kim będzie walczył o tytuły - jest po prostu śmieszne.
Przejdź do wpisu Norris o walce z Verstappenem: nie trzeba robić nic specjalnego, by go pokonać
30.01.2025 14:41
0
Klątwa Alonso odcinek 2153 ;) @2 Honda pracuje zgodnie z przepisami, które pisze Toto ze swoimi inżynierami. Jak zawsze w tym sporcie nie chodzi, by wynaleźć coś innowacyjnego, ale aby przekonać sędziów, że akurat twoje nielegalne rozwiązania jednak są legalne. Przed 2014 zapewne poszły grube łapówy by kilka "szarych stref" zostało niezauważonych, np. przepalanie oleju. Teraz będzie tak samo - tylko kwestia, kto się lepiej odnadzie w korumpowaniu FIA: Merc czy Ferrari. Obie ekipy oczywiście mają tutaj "nieograniczone" zasoby korupcyjne, a ich szefowie doskonałe "dojścia" do wierchuszki ustalającej przepisy. Gra jest oczywista, choć oczywiście wszystko dzieje się za zamkniętymi dzwiami. Nic nowego - i tak już od dobrych 50 lat co najmniej. Jakby chcieli uczciwego i przejrzystego sportu - to by nie zmieniali znowu przepisów. Aktualne są OK i stawka jest ciasna jak nigdy - często w qual praktycznie cała stawka się mieściła w 1s, czasem kilkanaście bolidów w 0,5s - kosmos! Ale oczywiście trzeba zrobić znowu "reset" i od nowa się wszyscy będą bujać... Zapewnie pierwsze sezony z dominacją jednego producenta silników. I z jednym dominującym aero. Ziew. W Indycar jeżdżą już ponad 10-letnimi kontrukcjami, przepisy się nie zmieniały od 2012 roku i... ktoś narzeka? Nowe wejdą dopiero w 2027, po 15 latach, To optymalny czas na zmiany. A w F1 co chwila "rewolucja", jakby się nie mogli zdecydować.
Przejdź do wpisu Honda przyznaje się do "problemów" przy rozwoju nowego silnika F1
28.01.2025 13:45
1
@11 Fajnie polemizujesz z własną tezą :)))) Ktoś tutaj pisał coś, że kasa arabska nie jest brudna, albo Amerykanie są cacy i wspaniali? Chyba nie bardzo. Napisane było wprost - Mazepin jeździł tylko i wyłącznie z powodu sponsoringu za brudną ruską kasę i wszyscy o tym wiedzieli. Tylko tyle i aż tyle. I na szczęście to koniec. Ale to nie znaczy, że można to teraz trywializować i przyrównywać np. Mazepina do Strolla - sorry ale ten drugi jednak nie jeździ za brudną kasę, a przynajmniej nie tak brudną - pewnie i z wyzysku, bo każdy wielki majątek na wysysku powstał, ale tak już jest w życiu - natomiast to nie jest aż tak plugawe jak ruska kasa. Arabusy to oddzielny wątek, tez nie wiem po co go tutaj wplatasz - raczej nikt się nie cieszy z kolejnych wyścigów "na pustynii" i coraz wiekszych wpływów lobbystów z tamtych krajów. Ale póki co - nie ma żadnego arabskiego paydrivera w F1, zespoły też nie zostały przemianowane na Qatar F1 Racing... Mają swoje udziały, ale w przeciwieństwie np. do ruskich nie malują swoich flag na bolidach, więc tyle dobrego, że ich propaganda jest przynajmniej nie tak irytująca jak ruska... No i jednak też są pozytywy z istnienia tego arabskiego kapitału - np. uratowali McLarena przed bankructwem nie tak dawno temu... Dobre i to. A tak poza tym... F1 ogólnie jest "brudna", bo to wielkie pieniądze i wielka polityka, tak to się kręci coraz mocniej od co najmniej lat 80-tych, czyli już 5 dekad. I będzie tylko gorzej, bo im więcej w tym pieniędzy, tym bardziej bezwzględne i brudne będą zagrywki. Dla tych czujących obrzydzenie - zawsze zostaje strzeleniee focha i np. ucieczka w sport amatorski :)
Przejdź do wpisu Mazepin cały czas wierzy w możliwość powrotu do Formuły 1
26.01.2025 12:48
1
Odklejka level Mazepin :)))) Rozumiem jakby to był jakiś mistrz F2 co wszystko w juniorach wygrał i po prostu "wypadł z gry" z powodu wojny na Ukrainie... Ale facet był wepchnięty do F1 na siłę za ruską kasę, jeździł w juniorkich seriach słabo, a w F1 wręcz tragicznie - przypomnę został totalnie zezłomowany przez Micka Schumachera, który tez już dawno wypadł z F1 bo został zezłomowany przez Magnussena... który z kolei tez wypadł, bo został zezłomowany przez Hulkenberga :)))) To jak słaby musiał być Mazpin? Więc jedyna szansa Maze-spina na powrót do F1 to jakby Rossija swój narodowy zespół wystawiła, Łada F1 czy coś :)))) Wtedy faktycznie Nikta mógłby wrócić... Tylko to się nie wydarzy przez najbliższe 5 lat na pewno... Dalej to oczywiście wszystko możliwe, bo jak się wojna skończy to zapewne 2-3 lata i Zachód będzie znowu udawał, że nic się nie stało i wróci do interesów z "Orkami" jak gdyby nigdy nic... Potem pozostanie im tylko wykupienie jakiejś ekipy, ale na szczęście chyba to będzie za drogie... A przecież były już przymiarki w przeszłości... Teraz cena poszła w górę a ruska gospodarka w dół, więc mamy pewnie co najmniej 10 spokoju od sowietów w F1 :) Ufff.
Przejdź do wpisu Mazepin cały czas wierzy w możliwość powrotu do Formuły 1
26.01.2025 12:41
0
@16 Ty się wczoraj urodziłeś czy jak? Przecież wszędzie za "krytykę władzy" ta władza banuje bez opamiętania... Sam dostałem już z 10 banów w życiu na różnych portalach :) M.in. od Złomnika za napisanie, że Złomnik to się nie zna bo (i tutaj był metytoryczny argument) - instant ban. Za napisanie na portalu piłkarskim, że redaktor kolejny raz wypisuje głupoty i wymienione te głupoty - ban z miejsca. Itd. itp. Redaktorzy, moderatorzy to z reguły świry z niską samooceną, więc "nadrabiają" w Internecie. Zobacz sobei jak wygląda ten cały Złominik - i jeszcze ma potężną wadę wymowy, specyficzny humor (to akurat na plus), więc na 100% był gnębiony w szkole. I teraz jak takiemu typkowi dajesz odrobinę popularności i władzy, to on będzie "nadrabiał" te swoje traumy - więc właśnie np. banował każdą krytykę. Albo go wielbisz albo wypad - zresztą on sam chyba o tym w końcu pisał na autoblogu, że ma w dupie komentujących-krytykujących, bo na nich się nie zarabia :) Jedynym rozwiązaniem jest po prostu machnać ręką i nie walczyć z wiatrakami... I omijać szerokim łukiem portale, gdzie banują za byle co :) Tutaj akurat zaglądam, bo jeszcze bana nie wyrwałem - choć wiem, że to czasami losowa kwestia, bo kilka razy odpisywałem różnym delikwentom ostro i jakby akurat się trafił "znajomy redaktora" to oczywiście byłby ban. Inna sprawa, że oczywiście niektórzy faktycznie mocno przeginają pałę i sam bym tutaj jako moderator rozdał trochę banów :D
Przejdź do wpisu Sędziowie będą mogli odejmować punkty kierowcom F1 za... przeklinanie
23.01.2025 22:28
1
maFIA :) Stulejman twardo walczy o zostanie najgorszym szefem FIA w historii - chce chyba przebić Balestre i zostać znienawidzonym nie przez część stawki- ale przez wszystkich kibiców, kierowców i zespoły :))) Fajną furtkę sobie zostawiają nie podając, ile to mogą punktów odebrać - a więc zarówno 1 pkt, jak i 100 pkt... Będzie ciekawie, jak walka o tytuł będzie ostra - to i przekleństwa się mogą pojawić - i np. Max dostanie karne punkty, decydujące o tytule... wszak nic tak nie podniesie oglądalności jak np. walka Maxa, Lando i Lewisa o tytuł do ostatniego wyścigu - FIA i Liberty staną na głowie, by do tego doprowadzić - w uczciwy, lub nieuczciwy sposób... Już przecież w 2021 mieliśmy taki "cyrk", zresztą w ost. sezonie też, jak regulacjami spowalniano i przyspieszano poszczególne zespoły - żeby żaden nie "odjechał". Zresztą w F1 to z reguły się wygrywa przy zielonym stoliku - czy to Williamsy i McLareny Neweya z lat 90-tych, czy Benneton B194 i Ferrari z lat 2000-nych Schumowiny, czy Brawn GP, czy Red Bulle, czy Mercedesy - każdy gdzieś naginał zasady, z reguly za zgodą FIA (np. silniki Merca od 2014, podwójne dyfuzory Brawna, kontrola trakcji Benettona, zmiana opon w tracie sezonu 2013, która dała tytuł Red Bullowi itd. itp. - można o tym książkę napisać). A teraz jeszcze sobie dają "furtkę" by zwyczajnie odbierac punkty, jak ktoś im będzie "fikał". Gorzej, jaka będzie interperetacja "fikania" - bo tutaj jak zawsze jest wielkie pole do popisu... Obyśmy się o tym nie przekonali :)
Przejdź do wpisu Sędziowie będą mogli odejmować punkty kierowcom F1 za... przeklinanie
19.01.2025 21:44
0
Bardzo logiczne porównanie 40-letniego Hamiltona do 27-letniego Verstappena - na takie coś tylko "geniusz" Villeneuve by wpadł :)))) No jasne, że Hamilton po 18 latach w sporcie i wygraniu 7 tytułów jest "ciut" bardziej rozpoznawalny od młodego Verstappena - byłoby dziwne, jakby było inaczej? Więc jak 40-letni Hamilton skończyłby karierę, to byłby większy "szum" niż jakby skończył 27-letni Max. Tylko analogicznie jakby Hamilton w wieku 27-lat kończył karierę, to cytuję "Nikt się tym nie przejmie." Noo poza brytyjskimi hienami... znaczy mediami oczywiście :D Tutaj też druga kwestia - Hamilton jest własnie celeberytą i to dużego kalibru - jeździ do Hollywood, śmiga po czerwonych dywanach, rapuje i błaznuje, a w kuluarach zapewne urządza orgie ze swoim "bratem" Puffem Diddym (ten już oczywiście nie jest jego bratem odkąd został aresztowany - pełna hipokryzja ale to typowe dla Lewisa :)))) - jest po prostu częścią tej "zepsutej" celebryckiej ekipy. Więc też i spływa na niego splendor i bonusy od bycia "swoim" ziomkiem - tak działa świat celebrytów, włącznie z ustawieniem "związków" żeby poszerzyć zasięgi (swego czasu coś takiego wypłynęło, gwiazdy podpisują "kontrakty" na krótki związek, co podnosi ich popularność - dlatego tak wielu celebrytów wiąże się na raptem kilka miesięcy, i tak w kółko). Lewis jest tutaj tytanem - w tym celebryckim świecie odnajduje się doskonale, więc i jego wartość "medialna" jest potężna. Dzięki temu zarabia kololsalne pieniądze - i chwała mu za to - goli w ten sposób "frajerów" takich jak my. Ja na szczęście nie obserwuję jego instagrama, więc mnei "goli" ciut mniej na swoich reklamach - ale nadal goli. Choćby pośrednio, bo w końcu śledzę go w F1. Swoją drogą kiedyś przemknął mi news, że Hamilton dostaje ponad 200k PLN za jeden post na Instagramie... Promując jakiś produkt - znacznie więcej. To jest biznes, wielki biznes i Lewis - oraz jego ludzie - są w tym bardzo dobrzy. A Max? Max jest jeszcze młody i chyba na razie bardziej interesuje go budowanie swojego wirtualnego zespołu wyścigowego, a nie czerwony dywan na gali Oscarów czy innym wybiegu mody :) Max to racer, więc on w wolnych chwilach się ściga, albo planuje swój zespół GT3 :) Oczywiście on też ma swój "brand", ale raczej nie jest tak zainteresowany byciem "celebrytą", Dlatego choćby dla mnie jest bardziej "autentyczny" - co zresztą widać śledząc w Internecie Maxa i porównując do sztucznych treści generowanych przez zespół PR Lewisa. Co kto lubi :) Jeden lubi pudelka, drugi portal o sportach motorowych :) Wracając do sedna - nie wiemy co jeszcze osiągnie w F1 Max, ale jeżeli pojedździ jak Lewis do 40 roku życia, to może stać się nawet większą ikoną niż Lewis - choćby z prostego faktu, że F1 ciągle rośnie. Rosną zasięgi, oglądalność i rozpoznawalność. Lewis podpisał rekordowo wysoki kontrakt z Ferrari, a już teraz krążą plotki o tym, jakoby Aston Martin miał przebić to ofertą dla Maxa... Na razie to raczej plotki, ale za 2-3 lata, kto wie? Fakty są takie,że być może Lewis jest teraz "marketingowym królem", ale "sportowym królem" w F1 jest Max - a dla takich gości zespoły są w stanie "rozbić bank". Ja mogę sobie wyobrazić jakąś "absurdalną" ofertą od Strolla dla Maxa za rok czy dwa. I jak Hamilton już odwiesi kask na kołek to nie wiadomo, czy Max właśnie nie będzie bił kolejnych rekordów, jakich nie widziała jeszcze F1 - i to on będzie "ikoną" tego sportu. Schumacher wszak w wieku 27 lat też nie był jeszcze ikoną, dopiero kolejne lata w F1 go na tę ikonę wypromowały. To samo Hamilton - drugi tytuł wygrał niewiele przed 30 urodzinami... Max jak zostanie w F1 na kolejną dekadę, to też będzie taką ikoną i instytucją jak Senna, Schumacher czy Hamilton. Więc nie ma co teraz oceniać, to oczywiste, że na "markę" się pracuje całymi dekadami, a nie 3-4 lata. Hamilton spędził w tym sporcie prawie 2 dekady, i swój pomnik zbudował. Max dopiero buduje... To ta subtelna różnica :)
Przejdź do wpisu Villeneuve, mówiąc o transferze Hamiltona do Ferrari, uderza w Verstappena
24.12.2024 10:10
0
Szkoda, że nie 69 :)
Przejdź do wpisu Hadjar wybrał numer startowy w F1
19.12.2024 17:24
0
@ 5 antonelli-herta Ostatnie 10 lat tylu rezerwowych pojechało GP: 2024 Bearman, Colapinto, Lawson, Doohan 2023 Ricciardo, Lawson 2022 de Vries, Hulkenberg 2021 Kubica 2020 Hulkenberg, Aitken, Fittipaldi 2018-19 brak 2017 Gasly, Button, Giovinazzi, Hartley, di Resta 2016 Vandoorne, Ocon 2015 Magnussen, Rossi 2014 Stevens, Lotterer, Rossi Więc nie jest aż tak źle, spore szanse dla takiego Bottasa, ze się pojawi w barwach Merca w tym lub przyszłym roku... Przy tylu wyścigach jedno mocne przeziębienie przy zmianie strefy czasowej albo jakiś wyrostek robaczkowy i załatwione :)
Przejdź do wpisu Oficjalnie: Bottas wraca do Mercedesa w roli rezerwowego!
17.12.2024 15:37
0
Mogli mieć Sainza a teraz albo zostaną z miernym Perezem, albo nie robiącymi szału Lawsonem lub Tsunodą. Geniusze z Red Bulla :D Red Bull i Alpine sobie mogą przybić piątki w tej kwestii - jedni mają 2 zespoły i pierdyliard juniorów i nie mogą od 6 lat sensownego zastępcy dla Ricciardo znaleźć... Drudzy mieli Alonso, Ocona i Piastriego, a teraz zostają też z jednym mocnym kierowcą tj. Gaslym oraz z Doohanem, który nic interesującego w juniorskich seriach nie pokazał - ani nie błysnął w debiucie niczym (pewnie część nie zauważyła nawet, że taki gość zdebiutował), ot będzie jeździł jak Zhou i go po jakimś czasie zastąpią pewnie innym. To dla mnie niepojete, jak w przyszlym sezonie znowu mierny Perez będzie jeździł Red Bullem, a topowi kierowcy jak Alonso i Sainz będą męczyć bułę w środku stawki bijąc się o 9 miejsce... F1 jest czasem zupełnie nielogiczna, no ale to biznes i polityka, a nei sport.
Przejdź do wpisu Red Bull ogłosi składy swoich zespołów w najbliższych dniach
15.12.2024 21:43
0
@2 Posmarowali komu trzeba to są gospodarzem, od lat tak to wygląda w każdym "sporcie" z F1 i skopaną na czele :) Natomiast "akcja roku" to nie kiepskie wyprzedzanie Pereza (które nie powinno się nawet w Top20 znaleźć, co za żart w ogóle z taką nominacją), tylko to, że Perez do końca sezonu utrzymał fotel i nie wyleciał :D Potężne plecy ma chłop :)))
Przejdź do wpisu Verstappen i McLaren odebrali swoje mistrzowskie trofea na Gali FIA
02.12.2024 10:37
0
Trochę się dziwię Alpine, bo walczą o 6 miejsce w konstruktorach i na koniec może decydować 1 punkt - mają 5 pkt przewagi i przy mierności Pereza nie jest niemożliwe, że Haas w Abu Dhabi przyjedzie na metę na 8 i 9 pozycji, zdobywając 6 pkt - wtedy kluczowe będzie, by Alpine zdobyło ten 1 pkt za 10 miejsce. Doohan w debiucie raczej cudów nie zdziała, więc wszystko zostaje na barkach Gasly'ego... Mając Ocona mieliby 2 bolidy zdolne walczyć o punkty, a tak zabierają sobie sporo szans od razu. Zostaje Gasly vs 2 Haasy, gdzie Hulk wiadomo to klasa, a KMag ostatnio tez w formie jest i do tego kończy z F1, więc na pewno będzie zmotywowany, by zdobyć punkty na pożegnanie.
Przejdź do wpisu Doohan oficjalnie zastąpi Ocona już w Abu Zabi!
02.12.2024 03:11
0
Trochę to wygląda jak powtórka pojedynku Russell - Kubica z Williamsa. Tutaj też Bottas dosłownie tłukł i kompromitował Zhou w czasówkach - często będąc o sekundę albo i sporo więcej szybszym od zespołowego partnera i w pewnym momencie chyba prowadząc w qual 20:0... A Zhou nagle jeden bardzo udany wyścig - gdzie Bottas miał sporo pecha a Zhou wszystko się układało i kolejni rywale odpadali - i idzie w świat info, że oto Zhou pokonał Fina :) Ale tak już bywa w motosporcie - nie jest sprawiedliwy. Tak czy siak gratulacje dla Saubera i Zhou, na otarcie łez jakiś mały sukces :) A Bottasowi życzę na pożegnanie(?) z F1 by zdobyl ten jeden punkcik w Abu Dhabi. Sauber trochę odżył z formą, więc nie jest to niemożliwe, choć mało prawdopodobne.
Przejdź do wpisu Sauber w końcu wywalczył upragnione punkty
02.12.2024 02:50
0
Po 3 sezonach jazdy Russell remisuje z Hamiltonem 685 do 685 w punktach - niesamowite, jak równo idą chłopaki :) Rus wygrał w 2022 o 35 pkt i obecnie prowadzi 24 punktami, zaś Hamilton pokonał zespołowego partnera w 2023 aż o 59 pkt. Więc mamy remis i w ostatnim wyścigu rozstrzygnie się zatem ta arcyciekawa wewnętrzna walka...
Przejdź do wpisu Mercedes czuje spory niedosyt
24.11.2024 23:33
0
@2 Co wy macie z tymi młodymi? Jakieś ciągoty do nieletnich? :P Mi wszystko jedno czy młody, czy stary jak Alonso - ma dobrze jeździć. Jak jeździ jak Perez to out, jak jeździ jak Alonso to super. Jak jeździ jak Sargeant to out, jak jeździ jak Bearman albo Colapinto to niech jeździ i expi i może coś z niego będzie, a może kolejny Perez tylko :) Dla młodych są F3 i F2, tam są sami młodzi i fajnie się to ogląda. Natomiast F1 to powinien być szczyt, bez względu na wiek. Mi się zupełnie nie marzy F1 za 2 lata bez Alonso, Hamiltona i np. Verstappena (bo temu się znudzi F1 na przykład na 30 urodziny i skończy karierę nagle jak Rosberg i kilku innych w przeszłości). Swoją drogą to w 2025 będziemy chyba mieli najmłodszą stawkę w historii, a malkontentom nadal mało, nadal więcej młodych potrzeba. Normalnie chyba trzeba jakąś Formułę P uruchomić - P od Pedofil :D
Przejdź do wpisu Nieoficjalnie: w stawce pojawi się 11. zespół od sezonu 2026
24.11.2024 23:23
0
@2 O pan statystyk-pedofil się znalazł :))) Wylicza podia i marzy o oglądaniu młodzików :D Jeszcze ci mało debiutantów w przyszłym sezonie??? Jak chcesz by górny limit wieku w stawce był 23 lata, to oglądaj F2, fajna seria, polecam - natomiast tam nie jeżdżą najlepsi w stawce :))) I wymień tych "tylu młodych co czekają", chciałbym poznać tych przyszłych mistrzów świata, co nie dostają szans w F1 bo "spisek". Daj choć ze 3 nazwiska, które by obecnym Haasem kręciły podia, bo przecież Hulk nie może, ale na pewno jakiś młody by kręcił :))) Np. taki Mick Schumacher, taaaaaaki talent, ilu tutaj było co się spuszczało w gacie na jego widok, w końcu niemiaszek, syn 7-krotnego, młody i taaaaki dobry, Mazepina jak objeżdżał... No materiał na kierowcę Merca bankowo - przyszedł jednak pan stary mierniak Magnussen z amerykańskiego demobilu, po rocznej przerwie i prosto z wakacji wskoczył do bolidu, bez przygotowań - i wgniótł biednego Micka w ziemię... Potem przyszedł Hulk i rozwala drugi sezon z rzędu Magnussena. A Totto Wolff tak narzekał i jęczał, że nikt nie chce Mickowi dać szansy, taaaaaki młody talent. Sam też mu nie dał, teraz mu głupio, więc zamknął się w końcu i już siedzi cicho, ale ile on się napłakał, że "ktoś powinien dać mu szansę, bo Mick to młody supertalent". Bo tacy są właśnie eksperci od młodych talentów - zawsze płaczą, zawsze im mało. 10 juniorów dać - będą płakać, ze to o 10 za mało. Całą stawkę wymienić! Chcą młodych bo im nie pasują starzy - dostają Mazepinów, Sargantów, Zhou, Latifich, Micków Schumacherów - też źle. No bo tyluuuu super młodych jest w niższych seriach - ale jak już awansują, to jednak są do dupy. Następni! Jakby tam jeździła nieskończona ilość super talentów. Każdy potencjalny MŚ - póki nie dostanie szansy - jak już dostanie, to 2-3 wyścigi zachwytów a potem się okazuje, że jednak gość jest słaby i do wymiany :) Colapinto jaki był zachwyt, nowy Senna normalnie. Teraz się kilka razy rozbił i już przestaje powoli być fajny... Zaraz pójdzie na ławkę rezerwowych i o nim zapomną. I tak to się kręci... "To samo tyczy np. takiego Bottasa, który myśli już tylko o rowerkach, kajaczkach i innych pierdółkach. Równie dobrze zamiast takiego Hulkenberga mogą z odmentów wyciągnąć Kamui Kobayashi - chociaż raz stał na podium..." Czekaj chłopie bo coś ci się logika nie zgadza: -Bottas do dupy bo rowerki -Hulk do dupy bo brak podium -Kobayashi już lepszy, bo raz stał na podium w 5 sezonach jazdy No ale Bottas ma 67 podiów w F1, jest w dziesiątce najlepszych kierowców w historii jeżeli chodzi o podia. Skoro wg. ciebie liczba podiów to jeden z najważniejszych parametrów określających kierowcę (Kobayashi ma 1, Hulk ma 0), to Bottas jest lepszy niż: -Nelson Piquet (60 podiów) -Nigel Mansell (59) -Niki Lauda (54) -Mika Hakkinen (51) -Jenson Button (50) -Jackie Stewart (43) -Charles Leclerc (41) -Juan Manuel Fangio (35) -Emerson Fittipaldi (35) -Jim Clark (32) -Jack Brabham (31) -Carlos Sainz (26) -Lando Norris (25) -George Russell (15) -Oscar Piastri (9) -i cała reszta Gaslych (5), Oconów (4), Strolli (3), Albonów (2), Tsunod (0), Lawsonów i innych debiutantów Czyli debiutanci nie powinni dostawać szans, bo mają 0 podiów, tyle samo co Hulk. Więc po co zamieniać siekierkę na kijek? A Bottas to powinien dożywotnio jeździć w F1, bo ma więcej podiów niż 2/3 stawki razem wzięte :)))) Czyli coś nie pykło w logice u kolegi szanownego :)))
Przejdź do wpisu Haas powrócił na 6. miejsce w klasyfikacji konstruktorów
22.11.2024 23:15
0
Red Bull nie doda (ci) skrzydeł?
Przejdź do wpisu Red Bull zaliczył poważną wpadkę. Brakuje mu odpowiednich skrzydeł
22.11.2024 15:03
0
Mega super świetna wiadomość! Nawet jak mają przez pierwsze lata okupować koniec stawki - to i tak zawsze to 2 dodatkowe miejsca dla kierowców i więcej "akcji" na torze :) Odejście w cień Andrettiego i usinięcie Maffei'a chyba jednoznacznie pokazuje, że tutaj nie chodziło o brak konkurencyjności czy inne wyssane z tyłka bzdety typu brak miejsca na torze (to jest dobry żart, skoro kilka lat temu ścigało się 11 czy 12 zespołów), tylko personalną niechęć Grega do Michaela - nie wiem z czego wynikającą, ale w sumie to wolę nie wiedzieć. Pan Maffei to już historia, a Andretti najwyraźniej dopnie swego - kosztem być może utraty "nazwisa" na bolidach i braku oficjalnego stanowiska jako szef - będzie musiał kierować "z tylnej kanapy". Trudno, czasem trzeba ponieść taką cenę, za realizację wielkiego marzenia. Ja faceta i tak szanuję i gratuluję mu, bo dokona naprawdę czegoś dużego wchodząc do F1 i to nie poprzez kupno, tylko zbudowanie zespołu od zera. Oby tylko nie skończyli tak jak ostatnie ekipy wchodzące "od zera" w 2010 roku...
Przejdź do wpisu Nieoficjalnie: w stawce pojawi się 11. zespół od sezonu 2026
17.11.2024 20:35
0
@10 Lulu Znowu manipulujesz i nie podajesz żadnych źródeł swoich "rewelacji" - no ale forumowi "fantaści" tak mają. Masz z góry założoną tezę, a argumenty się "dorobi". Ferrari żadnych 300 baniek nie zarobiło na akcjach, bo tak nie działa giełda :)))) Teoretycznie oczywiście mogliby zarobić - ale tylko w przypadku, jakby akurat byli posiadaczami własnych akcji (częściowo są - ale posiadają tylko 5,74 procent własnych akcji) i chcieliby je sprzedać po wyższym kursie. Natomiast jest wręcz odwrotnie - Ferrari jest w trakcie wieloletniego "buybacku" czyli procesu odkupu akcji z rynku. Więc teoretycznie wzrost ceny ich akcji akurat dla nich był niekorzystny - bo musieli zapłacić więcej. Wykupili 68148 akcji po cenie circa 413 Euro, co kosztowało ich trochę ponad 28,173 mln Euro. Akurat na korzyść Ferrari byłoby granie na obniżkę cen akcji, a nie podniesienie - oczywiście 68 tysięcy akcji to tyle co nic, to kropelka w morzu. Więc de facto nei ma to znaczenia. Natomiast co oczywiste podpisanie Lewisa 1 lutego oczywiście kurs akcji znacząco podniosło - ku radości inwestorów posiadających akcje Ferrari: -na koniec stycznia 2024 cena za akcję była 345 dolarów -po ogłoszeniu Lewisa podskoczyła do 389 Tylko co z tego? Kurs Ferrari rośnie ostatnio cały czas, w sierpniu osiągnął 496 - czyli ZNACZĄCO więcej niż tuż po podpisaniu Lewisa. Obecnie spadł i wynosi 430 dolarów. Nadal jednak to wyraźnie więcej niż w styczniu/lutym. Jak spojrzymy w szerszym okresie: -na koniec stycznia 2022 kurs wynosił 230 dolarów -na koniec stycznia 2023 - 260 -na koniec stycznia 2024 (przed ogłoszeniem Lewisa) - 345 -po ogłoszeniu Lewisa - 389 Więc oczywiście ogłoszenie Lewisa dało im "kopa" - to naturalne i zawsze tak się dzieje po "dużych i pozytywnych newsach" - natomiast to nie jest jakiś "game changer" w skali całej firmy. WIęc nadal czekam na te źródła twoich rewelacji, jak to strumień kasy popłynął i będzie płynął do Ferrari dzięki podpisaniu Lewisa. Skąd kasa, podaj jakieś twarde dane. Pytam uczciwe, bo jestem ciekawy i może coś przeoczyłem. Bo na dzień dzisiejszy wygląda na to, że jesteś trochę.... hmmm odklejony :) A piszesz tutaj farmazony w stylu cytuję: "Masz w ogóle pojęcie ile pieniędzy zarobili na samy zakontraktowaniu Hamiltona ? Starczy im na 3 sezony jego jazdy i jeszcze zostanie pewnie na opłacenie Leclerca ,ale co ja tam wiem ." No właśnie wygląda, że KOMPLETNIE NIC nie wiesz :)))
Przejdź do wpisu Hamilton w Maranello dostąpi prawdziwego zaszczytu
14.11.2024 00:59
0
Pomysł w sumie fajny - w końcu nie będzie tej żałosnej, rozwleczonej na ileś dni telenoweli pt. "zespół X odsłonił dzisiaj swój "nowy" bolid, czyli cyfrową wizualizację starych-nowych barw, nałożonych na ubiegłoroczny bolid, a do tego mogliśmy wysłuchać PR-owych pierdów przeczytanych przez kierowców F1, ziew". Przynajmniej za jednym "zamachem" się to odhaczy (i tak pewnie nie obejrzę), czekając na pierwsze testy i odsłonięcie "prawdziwych" bolidów, i czasy przejazdów... Które i tak nam nic nie powiedzą :)))
Przejdź do wpisu F1 zorganizuje wspólną prezentację na sezon 2025!
14.11.2024 00:36
0
W F1 Renault (Alpine) używa silników Mercedesa. W autach drogowych Mercedes używa silników Renault. Krąg życia zostaje w ten sposób zamknięty :)))))
Przejdź do wpisu Oficjalnie: Alpine od sezonu 2026 będzie korzystało z silników Mercedesa
14.11.2024 00:29
0
Errata :) Coś pomieszałem przy wyliczeniach :D Tak się kończy liczenie "w pamięci" :D Jeszcze raz: -Hamilton dostanie 130 mln a nie 110 mln za 2 lata jazdy :) Czyli 65 mln za sezon, nie 55. -Plus 44 mln czyli 22 m rocznie na Projekt 44 -272 mln za 11 lat "ambasadorowania" (do 2035) czyli ok. 25 mln rocznie (272 / 11 = 24,73 mln rocznie) Ferrari będzie więc "płacić" Lewisowi 65 (za kontrakt)+22 (za Mission 44) +25 (za ambasadora ) = 112 mln dolarów rocznie, plus kolejne 25 rocznie za każdy kolejny rok bycia "ambasadorem" jeżeli przestanie jeździć - aż do 2035 Czyli za 2 najbliższe lata to 224 mln i potem kolejne 9 lat to 222 mln = 446 mln łącznie Czyli zysk marketingowy, jaki musi "pokryć" Lewis przez najbliższe 2 lata to 224 mln dolarów. Ćwierć Miliarda! Samo Ferrari "zarobiło" marketingowo łącznie 572 mln euro - i jest to dochód netto, więc realnie wcale tyle nie "zarobili" (nie mam pojęcia jak są opodatkowane dochody marketingowe itd. ale na pewno są itd.). A tutaj musieliby nagle mieć duuuuuuuuuuużo, duuuuuuużo więcej. No właśnie... To chyba nierealne.
Przejdź do wpisu Hamilton w Maranello dostąpi prawdziwego zaszczytu
14.11.2024 00:15
0
PS Źródło: ferrari. com/ en-EN/ corporate /articles/ 2023-full-year-and-fourth -quarter-financial-results (usunąć spacje)
Przejdź do wpisu Hamilton w Maranello dostąpi prawdziwego zaszczytu
14.11.2024 00:13
0
@3 Lulu " Masz w ogóle pojęcie ile pieniędzy zarobili na samy zakontraktowaniu Hamiltona ? Starczy im na 3 sezony jego jazdy i jeszcze zostanie pewnie na opłacenie Leclerca ,ale co ja tam wiem ." @5 TomPo "Dla Ferrari kontrakt z HAM to ogromne wplywy budzetowe, ktore pokryja koszt samego kontraktu i pewnie im jeszcze sporo zostanie." Panowie tak na poważnie - macie jakieś źródła swoich "rewelacji" o tym jak to Ferrari zbije "kokosy" na transferze Hamiltona? Wg. Planet F1 Hamilton odrzucił zaoferowane przez Ferrari 100 mln dolarów za 2-letni kontrakt i chciał znacznie więcej. Zdesperowany Elkann zaoferował ostatecznie 446 mln dolarów za umowę: -110 mln dolarów za 2 lata jazdy dla Ferrari -44 mln na projekt Lewisa "Mission 44" (kwota 44 nie jest tutaj chyba przypadkowa ;P) -oraz 272 mln na spółkę joint-venture, która będzie zajmowała się różnymi Lewisowymi "projektami" w przyszłości (Lewis ma ambicje dot. mody, muzyki czy produkcji filmów, a pewnie będzie tego więcej gdy skończy z F1 i będzie miał więcej czasu) - oczywiście w zamian za to, że Lewis będzie ambasarodem Ferrari do 2035 roku - tutaj możemy więc uśrednić, że będzie to ok. 25 mln rocznie Ferrari będzie więc "płacić" Lewisowi 55+25 = 80 mln dolarów rocznie, plus kolejne 25 rocznie za każdy rok bycia "ambasadorem" aż do 2035 Pół mld dolców to jest naprawdę sporo kasy, a Wy twierdzicie, że Ferrari odrobi to szybko z "nawiązką". W jaki sposób? Serio pytam, bo trochę mi się matematyka nie zgadza. Oczywiście Hamilton to marketingowy "tytan", ale nawet bez niego Ferrari jako cała marka radzi sobie znakomicie: -Dochód netto wyniósł w 2023 5,97 mld euro, względem 5,095 mld w 2022 (17,2% więcej). -Z czego dochód netto ze sprzedaży aut i części zamiennych wzrósł z 4,321 mld do 5,119 mld euro -Ferrari sprzedało w 2023 13 663 tysiące aut, wzrost o 3,3% -EBIT za 2023 to 1,616 mld euro, wzrósł o 31,8% względem 2022 Więc po prostu Ferrari sobie świetnie radzi, i stąd "stać" ich na "zachciankę" w postaci Hamiltona - który będzie ich "srogo" kosztował. Taka cena za "zachciankę". Tutaj pojawia się clou - czy przyjście Hamiltona aż tak znacząco poprawi już i tak znakomitą sytuację Ferrari? Aż tak, że pokryje pół mld dolarów (przelicznik 1 USD = 0,95 EUR), jakie będzie kosztował przez następną dekadę Lewis? Tutaj będzie dobrze, jak wyjdą kiedykolwiek "na zero" - tj. w dobrym scenariuszu. Problem jest następujący: -Sponsorzy już płacą gigantyczne pieniądze Ferrari, czy znacznie zwiększą nakłady? Być może będzie to wzrost procentowy, np. 5 lub 10%, ale chyba czy będzie to znacząco więcej? Zysk ze "sponsoringu" tj. umów jakie generuje zespół F1, cały brand Ferrari, nagrody za miejsce w klas. konstruktorów F1 i wszystko inne - to raptem 572 mln Euro za 2023. W 2022 było to 499 mln Euro. Bez Hamiltona cała marka wygenerowała 73 mln zysku - nieźle, pytanie ile więcej da Lewis? Przypomnę mówimy tutaj o wydaniu 160 mln USD przez najbliższe 2 lata. Czyli zamiast 73 mln będzie to musiało być jakieś 150 mln Euro zysku - a Wy twierdzicie, że zrobią to "z dużą nawiązką" więc nie 150 ale np. 180 mln. -Drugie pytanie czy Lewis zwiększy sprzedaż aut Ferrari? Na Ferrari tak czy siak się już czeka bardzo długo, auta się dosłownie "same sprzedają". Czy tutaj potrzeba Lewisa by sprzedawać więcej? Nie - Ferrari sprzedaje tak czy siak "wszystko co wyprodukuje" - tak to wygląda. Kolejna kwestia - klienci Ferrari to nie są ludzie, którzy będą kupowali auta, "Bo Lewis jeździ w Ferrari". To tak nie działa - może długofalowo da to jakiś efekt, to po prostu jeden z elementów "układanki", budowania potężnego "brandu", ale tak jak się mówi o klubach piłkarskich, że są dużo większe niż największy piłkarz - tak samo brand Ferrari jest dużo większy niż Lewis. Wszak nawet jak Lewis jutro skończy karierę w F1 bo stwierdzi, że ma dość i jednak nie chce juz jeździć - to Ferrari się będzie świetnie sprzedawać. Ich auta będą sie też świetnie sprzedawać jak Ferrari będzie "cieniować": zresztą w F1 w 2020 i 2021 "cieniowali" dość konkretnie, a dział aut cywilnych radził sobie świetnie. To nie jest tak mocno skorelowane jak się niektórym wydaje - pan szejk z Arabii Saudyjskiej albo jakiś bogaty prawnik z USA ma gdzieś F1, pewnie nawet nie wie kim jest jakis Leclerc i ile wyścigow F1 wygrało Ferrari w ostatnich latach - a i tak kupi Ferrari, bo czerwone sportowe auto ze skaczącym konikiem to jest jeden z najsilniejszych archetypów marketingowych w całej historii ludzkości. Każdy, dosłownie każdy na świecie zna Ferrari. Obecność Lewisa tutaj zwiększy "szum" wokół marki, ale prędzej zwiększy sprzedaż koszulek i czapeczek a nie super drogich sportowych aut. A zysk ze sprzedaży czapeczek to są grosze w skali takiej marki jak Ferrari (to jeden z mitów powtarzanych w mediach - jak w przypadku drużyn piłkarskich - że ze sprzedaży koszulek "pokrywa się" kosmiczne kontrakty sportowców - nie, to tak nie działa niestety, wiem bo sam to liczyłem kiedyś, np. Adidas w Man United "zgarnia" większość zysku ze sprzedaży koszulek i sam klub tutaj niewiele zarabia, więc nie ma dla nich znaczenia ile koszulek i jakich piłkarzy sprzedadzą - w zamian za to oczywiście mają dobrą umowę sponsorską z Adidasem). Więc w skrócie: czy przyjście Lewisa do Ferrari zwiększy ich dochody - na pewno. Czy te zwiększone dochody pokryją wręcz kuriozalny koszt kontraktu Lewisa? Tego nie jestem pewny. Na dzień dzisiejszy wygląda to raczej na "widzimisię" Elkanna, który po prostu zagrał jak Lawrance Stroll z Neweyem - chcę go za wszelką cenę, więc cena nie ma znaczenia. To tak zwany "statement" Elkanna - jak kiedyś ze ściągnięciem Schumachera, gdy Ferrari chciało desperacko wrócić na tron. Stać ich, więc go wzięli, nawet jeżeli musieli przepłacić. Czy zarobią? Wątpię, ale jeżeli uda im się wygrać tytuł z Lewisem - to na pewno się to opłaci. Jak się nie uda - to nie będą mocno stratni. Wygenerowany "szum" medialny będzie dużo warty marketingowo, tego się nie da wycenić wprost - trzeba będzie poczekać kilka lat i ocenić "cyferki" z rocznych raportów. Te pół mld nie będzie łatwo "odrobić", więc ja bym tak nie szafował ze stwierdzeniami, że będą jeszcze "spokojnie duuużo na plusie".
Przejdź do wpisu Hamilton w Maranello dostąpi prawdziwego zaszczytu
04.11.2024 16:09
0
Są kierowcy, którzy mają talent, ale nie mają szczęścia - jak Alonso. Są kierowcy, którzy nie mają talentu, ale mają szczęście - jak Perez. Są też kierowcy, którzy mają i talent, i szczęście - jak Verstappen i Hamilton. No i jest Lando Norris, który nie ma ani talentu, ani szczęścia ;))))
Przejdź do wpisu Norris o zwycięstwie Verstappena: to nie talent, a szczęście
04.11.2024 16:06
0
@10 Kolego jakiś udar masz czy jak? Nie pamiętasz już sezonu 2023, jak McLaren naciskał Red Bulla w drugiej części sezonu? Jak Lando potrafił z 10 pola się przebić na podium i miał tempo wyścigowe lepsze niż Max często? Jak debiutant Piastri wygrywał sprint? Jak Lando wygrał sprint w Brazylii, ale w głównym wyścigu zawalił qual i ruszał z 6 pola dopiero, a i tak przebił się na 2 miejsce i skończył blisko Maxa (ruszając z PP miałby szanse na wygraną). McLaren miał wtedy drugi najszybszy bolid, który w niektórych GP dorównywał Red Bullowi, ale niestety dla McLarena RBR miał i nadal ma też Maxa. I Max robi robotę, której Lando nie daje rady robić. I tak to się kręci od 4 lat. Dlatego Max jest mistrzem, a Lando nie wygląda, by takim kiedykolwiek został (za rok być może to już Oscar będzie mocniejszy od Lando). Wracając do 2023 - przecież Perez w 8 ostatnich wyścigach 2023 wywalczył JEDNO podium. Na szczęście dla rekordów Maxa McLaren miał i w sumie nadal ma dwóch nieopierzonych kierwców, którzy niepotrafili poskładać do kupy dobrego weekendu. Dopiero w tym sezonie obaj wygrali pierwsze wyścigi w życiu, ale też połowę weekendów nadal zawalają - gdzie Max jest bezbłędny. To jest właśnie ta różnica.
Przejdź do wpisu Verstappen po przekonującym zwycięstwie wbił szpilkę brytyjskim dziennikarzom
04.11.2024 15:53
0
@9 Tak, tak i silnik skręcony o 50 koni, a do tego zakładają mu zawsze zużyte opony i stare tarcze hamulcowe, a inżynier podczas wyścigu puszcza mu Disco Polo przez radio, żeby go zdekoncentrować. No i czy cały sezon ma starsze części, czy tylko wczoraj mu "celowo" założyli? Żeby przypadkiem nie wygrał wyścigu, bo przecież Red Bull wcale nie walczy w konstruktorach o tytuł. Ubiegły rok też cały sezon były wymówki, że mu nie pasuje bolid, że rozwijany pod Maxa, no zawsze coś :))) Biedny ten Perez, zawsze w Qual mu wiatr wieje ze złej strony, nie wypuszczają go na czas z pitu, kałuże go wciągają na pierwszych okrążeniach, trafia na walecznego Lawsona, który nie daje się wyprzedzić cały wyścig itd. Biednemu Meksykaninowi zawsze wiatr w oczy! Jak to mówił jego ojciec, to jest materiał na MŚ - tylko szyny były złe... a podwozie... podwozie... podwozie... podwozie też było złe.
Przejdź do wpisu Verstappen po przekonującym zwycięstwie wbił szpilkę brytyjskim dziennikarzom
04.11.2024 15:26
0
@2 Koleś w tym samym aucie dojechał na 11 miejscu, pomimo startowania kilka pozycji wyżej i pomimo, że 1/4 stawki odpadła, a kilku innych kierowców to żółtodzioby (Lawson, Bearman), albo goście w duuuużo słabszych autach (Saubery, Aston Martin) Przecież ten wyścig wczoraj oraz w ogóle 2 ostatnie sezony idealnie pokazały, ile POMIMO WSZYSTKO znaczy w F1 kierowca. Właśnie mając porównanie Maxa do Pereza, a wcześniej choćby Albona. Tak samo w Williamsie jak porównamy Sargeanta to Albona czy Colapinto. A kiedyś np. Kovalainena do Hamiltona, Massę i Raikkonena do Alonso itd. itp. Teraz też mamy dobry przykład w McLarenie - mamy 2 młodych i szybkich gości, naprawdę utalentowanych - i obaj dostali bolid-rakietę. W zasadzie McLaren jest najszybszy od GP Miami na początku maja -i prawda jest taka, że Norris mógłby już i 10 wyścigów wygrać. A wygrał 3... Raz w karierze - RAZ - potrafił utrzymać prowadzenie ruszając z 1 pola. RAZ! Mówimy o gościu, który jest w F1 szósty rok. SZÓSTY. To żaden nowicjusz. Face ma 125 startów na koncie, a nadal popełnia proste błędy. Piastri to samo, choć jego można jeszcze "uniewinnić" bo faktycznie jest młody i to dopiero jego drugi sezon. Pewnie już za rok będzie naciskał na Norrisa :) Lando Norris powinien był być MŚ 2024 i patrząc na osiągi McLarena w 2021, 2023 i 2024 - mieć już z 12-15 wygranych wyścigów na koncie. Tymczasem ma 3. TRZY :) Na przykładzie "szybkiego" Norrisa i "przereklamowanego" Maxa, który ponoć wygrywa tylko dzięki bolidowi - doskonale widać jednak, że "kierowca nadal robi różnicę". Norris zalicza udany weekend raz na 2 miesiące, Piatri to samo, Perez od pół roku nie jest w stanie skończyć wyścigu w Top6, a Max w tym samym czasie w każdym wyścigu wyciska maxa (z małymi wyjątkami, jak wyścig w Austin, gdzie Max "zawalił" i dostał karę).
Przejdź do wpisu Verstappen po przekonującym zwycięstwie wbił szpilkę brytyjskim dziennikarzom
03.11.2024 13:31
0
Dobry wałek FIA - w momencie kraksy Strolla Max był na P10, więc FIA poczekała 45 sekund aż kółka ukończą inni kierowcy i jak Max spadł na P12 to walnęli czerwoną flagę... Stroll stał z urwanym kołem i skrzydłem, a w Sky Sports tłumaczyli, że oczywiście FIA czekała, aż Stroll uruchomi silnik i może odjedzie :))))))))) Bo nie mają kamer na torze i nie widzieli, że nigdzie nie odjedzie juz :D W Q3 już jak się Alonso i Albon rozbijali, to nie było potrzeby czekać 45 sekund :) Plus wczoraj też dziwne zachowanie z VSC, losowo odpalają to w odpowiednich momentach... Wczoraj też nie puścili czołówki przed prostą startową, tylko jak już się kończyły strefy DRS. Ewidentnie ustawiają mistrzostwa pod "dramatyczny finał", żeby walka o tytuł trwała do ostatniego wyścigu. Powtórka z 2021, oglądalność najważniejsza ;D
Przejdź do wpisu Norris wygrał trudną czasówkę na mokrym Interlagos
03.11.2024 03:21
0
Trochę śmieszne, że Sauber ma swoich juniorów - i to bardzo dobrych* - a zamiast tego bierze juniora McLarena... Red Bull z kolei ma nawet cały zespół w F1 pod szkolenie juniorów a w seriach juniorskich to wręcz na skalę przemysłową przerabiają "młodych" - a i tak w głównym zespole jeżdżą od lat "ściągniety z rynku" Verstappen (nie jest juniorem Red Bulla, mógł równie dobrze jeździć np. dla Merca, po prostu RBR dał mu najlepszą ofertę w 2014 roku), "najemnik" Perez-Ogórez, junior Hondy Tsunoda - który odejdzie pewnie razem z Hondą na koniec 2025 - a teraz do tego grona jeszcze za grubą kwotę dorzucą juniora Williamsa czyli Colapinto... Do tego do niedawna jeździli w ich barwach "wychowanek" McLarena, tester Mercedesa i rezerwowy Williamsa de Vries oraz "dziadek" Ricciardo. No serio coś gdzieś poszło nie tak :))) No ale dobrze, że przynajmniej młodzi wchodzą, bo ostatnie wyniki pokazują, że są gotowi - nie tylko nie odstępują "starym wyjadaczom", ale często ich przebijają - i o to chodzi! W F1 powinni jeździć najlepsi, jak zaczynasz odstawać jak np. Ricciardo - to dziękujemy. Nie ma jeźdżenia "za zasługi". I cieszę się, że powoli odchodzimy od paydriverów i gości wciskanych do F1 na siłę ze względu na paszport (Sargeant, Zhou) - choć oczywiście "plecy sponsora" i "odpowiedni paszport" nadal są ważne - vide Colapinto, który otworzył rynek Ameryki Płd. *Chodzi mi oczywiście o Zane'a Maloney'a (który już podpisał kontrakt w FE i niejako sam się wykreślił z walki o F1 - chyba po prostu podszedł realistycznie, że nie ma szans żadnych na F1) oraz Theo Pouchaire. Francuz przypomnę pozostaje najmłodszym zwycięzcą wyścigu F3 (16 lat) i F2 (17 lat), w wieku 16/17 lat walczył o tytuł w F3 z 2 lata starszym Piastrim i przegrał raptem 161 do 164. Później był w F2 odpowiednio 5-ty, 2-gi i pierwszy. Pourchaire w wieku 16/17 lat miał w debiutanckim sezonie w F3 w 18 startach 2 wygrane i 161 pkt. Bortoletto w wieku 18/19 lat miał w debiutanckim sezonie w F3 w 18 startach 2 wygrane i 164 pkt Pourchaire w wieku 17/18 lat w swym pierwszym sezonie w F2 miał w 24 starach 2 wygrane i 140 pkt. W drugim sezonie w wieku 18/19 lat miał po 24 startach 3 wygrane i 164 pkt i wyjeździł wicemistrza. Bortoletto w wieku 19/20 lat ma w F2 po 24 startach 2 wygrane i 169,5 pkt i sie wszyscy spuszczają, jaaaaki wielki talent. No ja czegoś tutaj nie rozumiem, Pourchaire nawet bardziej obiecujący był od Bortoletto i go totalnie zlali w Sauberze, woleli Zhou. A teraz nagle biorą Bortoletto, bo niby duży talent. I owszem, ale czemu nie sprawdzili najpierw talentu z własnej stajni? Po co Sauberowi szkółka juniorów, jak nie dają im szans i biorą gości z innych zespołów. Nie rozumiem tego.
Przejdź do wpisu Media: Bortoleto zostanie nowym kierowcą Saubera/Audi
02.11.2024 20:53
0
Szkoda, że nie np. Rocket Bastards. Najbardziej żenujaca ekipa w stawce, bez celu, bez tożsamości, taka wydmuszka i nawet nie potrafi juniorów dla marcierzystej ekipy "wychować" - przez ostatnie 7 lat nie udało im się "wykreować" żadnego... Muszą się ratowac Ogórezem, a teraz zapewne wykupią Colapinto... Z niecierpliwością czekam, aż w końcu ktoś wykupi ich, ktokolwiek. Najlepiej Andretti (skoro nie pozwalają mu w inny sposób wejść do F1).
Przejdź do wpisu Visa RB szykuje się do kolejnej zmiany nazwy zespołu
01.11.2024 21:23
0
Z drugiego najszybszego w ub. roku zjechali obecnie do... drugiego najwolniejszego. Niesamowite! Klątwa Alonso trwa :)))
Przejdź do wpisu Żaden z kierowców Astona Martina nie wyszedł z SQ1
31.10.2024 14:47
0
Żadna infekcja, to był kac-gigant. Z okazji 400-setnego GP wpadł Kubica z litrem... Tak się kończy dla Hiszpanów picie z Polakami :)
Przejdź do wpisu Alonso zmagał się z infekcją jelitową w Meksyku
27.10.2024 13:25
0
Perez ogórez 1,5 s wolniej od Maxa w czystym tempie wyścigowym... Facet tak naprawdę powinien zostać wywalony już w poniedziałek po wyścigu, bo to po prostu nie ma sensu: debiutant Lawson w słabszym bolidzie wygląda dużo lepiej, więc po dalej trzymać Pereza? Taki Piastri też odpadł, ale on po prostu popełnił błąd i skreślono mu czas - zdarza się - ale Perez po prostu regularnie, wyścig w wyścig nie dowozi... Dzisiaj też jestem na 100% pewny, że Piasti się będzie przebijał do przodu, a Perez utknie w środku stawki walcząc z RB i Williamsami - tak jak zawsze.
Przejdź do wpisu Verstappen po trudnym piątku wrócił do gry
22.10.2024 22:06
0
Czyli analogicznie zespół wyścigowy z Polski by miał niższy limit budżetowy i to byłoby "sprawiedliwe?" Mi też tak tłumaczą holenderscy szefowie z IT, że mam wyraźnie niższą pensję niż koledzy z Holandii robiący w teorii to samo co ja (w praktyce dużo mniej, ale juz kij z tym), bo ponoć koszty życia w Warszawie są dużo niższe niż na holenderskim zadupiu, Co jest oczywistą bzdurą, bo np. m2 mieszkania w Warszawie jest obecnie dużo droższy niż na holenderskiej prowincji... No ale wymówka jest dobra, jak każda :)
Przejdź do wpisu FIA zrobi wyjątek dla Audi w kwestii limitów budżetowych