2024-03-02 GP Bahrajnu - Wyścig 16:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:31:44.742 | 26 |
2 | S.Perez | Red Bull | +22.457 | 18 |
3 | C.Sainz | Ferrari | +25.110 | 15 |
4 | C.Leclerc | Ferrari | +39.669 | 12 |
5 | G.Russell | Mercedes | +46.788 | 10 |
6 | L.Norris | McLaren | +48.458 | 8 |
7 | L.Hamilton | Mercedes | +50.324 | 6 |
8 | O.Piastri | McLaren | +56.082 | 4 |
9 | F.Alonso | Aston Martin | +1:14.887 | 2 |
10 | L.Stroll | Aston Martin | +1:33.216 | 1 |
11 | Z.Guanyu | Stake Sauber | +1 okr. | |
12 | K.Magnussen | Haas | +1 okr. | |
13 | D.Ricciardo | Visa RB | +1 okr. | |
14 | Y.Tsunoda | Visa RB | +1 okr. | |
15 | A.Albon | Williams | +1 okr. | |
16 | N.Hulkenberg | Haas | +1 okr. | |
17 | E.Ocon | Alpine | +1 okr. | |
18 | P.Gasly | Alpine | +1 okr. | |
19 | V.Bottas | Stake Sauber | +1 okr. | |
20 | L.Sargeant | Williams | +2 okr. |
Red Bull sięgnął po komplet punktów w pierwszym wyścigu sezonu
Zespół Red Bulla w pierwszym wyścigu sezonu nie pozostawił złudzeń rywalom, rozpoczynając mistrzostwa od podwójnego zwycięstwa i perfekcyjnej wręcz strategii. Podium uzupełnił Carlos Sainz z Ferrari.Max Verstappen na starcie wyścigu nie zawiódł swoich kibiców. Jego RB20 ruszył w tempo i już na pierwszych metrach zrobił dobry użytek z bardziej przyczepnej, zewnętrznej części toru. Charles Leclerc mimo podjęcia próby ataku w pierwszym zakręcie, nie zdołał przeprowadzić skutecznego ataku.
Za ich plecami doszło za to do kolizji między Hulkenbergiem i Strollem. Jadący za Kanadyjczykiem zawodnik Haasa w jedynce delikatnie uderzył w tył Astona Martina, co wystarczyło, aby ten stracił przyczepność i się obrócił.
Po pierwszych zakrętach kolejność w pierwszej szóstce nie uległa zmianie, zatem Leclerc, Russell, Sainz, Perez i Alonso podążali za sobą w kolejności znanej z zakończenia piątkowej czasówki, a Max Verstappen kontrolował tempo z pozycji lidera, czyli coś do czego przyzwyczaił już kibiców w poprzednim sezonie.
Monakijczyk reprezentujący Ferrari już po pierwszym okrążeniu tracił do Holendra przeszło sekundę co sprawiło, że panujący mistrz świata mimo skrócenia okresu aktywacji systemu DRS po starcie i restarcie wyścigu w tym roku, zdołał oddalić się na bezpieczną odległość, a Leclerc musiał martwić się o to co dzieje się za jego plecami.
Na trzecim okrążeniu w 4 zakręcie George Russell przeprowadził skuteczny atak na jadące na drugiej pozycji Ferrari.
Mimo iż Leclerc zdołał utrzymywać się w zasięgu DRS, cztery okrążenia później po drobnym błędzie na hamowaniu do zakrętu numer 10, wyprzedził go także Sergio Perez.
Po 10 kółkach Verstappen dysponował już przewagą 7,2 sekundy nad Russellem, a startujący z 9. pola Hamilton przedarł się na szóste miejsce, wyprzedzając Fernando Alonso.
W czołówce relatywnie blisko siebie podążali tylko Russell, Perez oraz obaj kierowcy Ferrari, którzy mieli problemy z blokowaniem kół na hamowaniu przed kluczowymi zakrętami. Jadący za ich placami zawodnicy McLarena nie byli jednak w stanie zbliżyć się na odległość pozwalającą na aktywację systemu DRS.
Pierwsze zjazdy na aleje serwisową zapoczątkował Lance Stroll już na 10. okrążeniu. Dwa kółka później swoich mechaników odwiedzili Russell i Leclerc, którzy spadli odpowiednio na 12. i 14. miejsce.
Kierowcy w większości przypadków trzymali się najszybszej symulacji strategii i miękkie opony, z których korzystali na starcie, zamieniali na twardą mieszkankę. Sergio Perez po wyjeździe z boksu zdołał wyprzedzić Russella, a ekipa Red Bulla zaczynała swój marsz po pierwszy dublet w tym roku.
Max Verstappen, kontrolując wyścig z pozycji lidera pozostał na torze na miękkich oponach najdłużej z całej stawki. Holender odwiedził swoich mechaników dopiero na 18. okrążeniu, powracając na tor na pierwszym miejscu.
Po pierwszej turze zmian kół na czele stawki jechały dwa Red Bulle, za którymi podążał George Russell, dwa Ferrari i dwa McLareny.
W Bolidzie Leclerca od samego początku były problemy podczas hamowania. Po kilkunastu okrążeniach, gdy wyprzedził go zespołowy partner, Monakijczyk stwierdził, że jego auto ściąga na prawo i że jest to niebezpieczne.
Hiszpan, który dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że jest już na wylocie z Maranello, nie mając zbyt wiele do stracenia po wyprzedzeniu Leclerca, wyprzedził również Russella, powoli odrabiając też straty do Sergio Pereza.
Ekipa Red Bulla, wykorzystując jeden z dwóch kompletów twardych opon w trzecim treningu, nieco ograniczyła sobie pole manewru strategicznego podczas sobotniej rywalizacji. Drugą turę pit stopów zapoczątkował ponownie Lance Stroll, który z twardych opon przeszedł na drugą twardą mieszkankę, na której miał dojechać do mety.
Na podobny ruch decydowali się kolejni zawodnicy. Rywalizacja przebiegała bardzo spokojnie bez większych dramatów za wyjątkiem kolizji między Hulkenbergiem i Strollem z pierwszego okrążenia. Dopiero podczas drugiej zmiany kół w bolidzie Valtteriego Bottasa doszło do sporych problemów z dokręceniem prawego przedniego koła, przez co Fin spadł na 19. miejsce.
Zespół Red Bulla nie dysponując dodatkowym kompletem twardych opon, zmuszony został do pokonania ostatniego przejazdu na miękkich oponach. Gdy wydało się, że Perez i Verstappen będą opóźniać swoje wizyty w boksach, obaj zmienili opony relatywnie szybko, gdy do końca wyścigu pozostawało jeszcze 20 okrążeń.
Gdy Carlos Sainz oczekiwał na spadek osiągów miękkich opon Sergio Perez, szansę na wyprzedzenie George'a Russella wykorzystał Charles Leclerc. Brytyjczyk przestrzelił hamowanie do 10 zakrętu i zostawił otwarta drogę do skutecznego manewru ze strony kierowcy Ferrari.
Ekipa Red Bulla perfekcyjnie wyliczyła moment zmiany opon, gdyż spadek osiągów miękkiego ogumienia, na który z takim utęsknieniem czekał Sainz, nigdy nie nastąpił, a Perez na mecie zameldował się pewnie przed Hiszpanem. Red Bull otworzył więc nowy sezon od pewnego podwójnego zwycięstwa. Podium uzupełni Carlos Sainz.
Verstappen na mecie dysponował przewaga 22 sekund nad drugim Perezem i 25 sekund nad Ferrari Sainza. Wygląda więc na to, że mimo radykalnej zmiany koncepcji auta, ekipa z Milton Keynes dalej pewnie kontroluje tempo w stawce. O ile w czasówce można się jeszcze łudzić, że ktoś będzie w stanie okazjonalnie rzucić wyzwanie Holendrowi, to w wyścigu nadal ma on komfortową przewagę.
Za podium zameldował się borykający się z problemami z układem hamulcowym Leclerc, a na kolejnych pozycjach znaleźli się kierowcy Mercedesa i McLarena (Russell, Norris, Hamilton i Piastri).
Czołową dziesiątkę uzupełnili zwodnicy Aston Martina, a stawkę bez większego zaskoczenia zamykali kierowcy Alpine, którzy wyprzedzili jedynie mających mniejsze lub większe problemy podczas wyścigu Bottasa i Sargeanta.
Do mety mimo pewnych przeciwności losu dojechała cała stawka, a punkt za najszybsze okrążenie przypadł Maksowi Verstappenowi.
Zdjęcia:
komentarze
1. hubos21
VER pozamykał dzisiaj wszystkim japy i to bez podciągania się DRSem, ile to było pisania wczoraj a mistrz jednego okrążenia Klaun Leclerc dzisiaj dał popis amatorki, SAI będzie jeździł swoje i miał go w tyle.
2. Proctor
Tu tu tu du Max Verstappen!
3. kiwiknick
Alonso miał rację ;)
4. Litwak
Tego go... nie idzie oglądać. RB ma bolid o sekundę szybszy od konkurencji na początku wyścigu było widać. Dziękujemy za zmianę przepisów FiA zajeb... wyrównanie stawki nie ma co. Kolejny nudny sezon F1. 2 siła jest Ferrari, 3 Mercedes. Dziękuję za sezon.
5. MB4ever
no i po sezonie, może 2026 coś zmieni
6. giovanni paolo
Verstappen jechał po swoje a oprócz niego jedynym kierowcą, który cokolwiek pokazał, który w ogóle walczył był Sainz, rywale mieli problemy ale on chociaż walczył i przez ponad połowę wyścigu siedział na skrzyni Pereza. Russell chyba celowo jechał wolniej, może żeby pociagnąć za sobą Leclerca by Perez nie objechał ich obu, a może żeby sztucznie zwiększyć przewagę Verstappena nad resztą stawki. Pozostali kierowcy tak jakby nie istnieli, tak jakby to była kolejna przymusowa sesja treningowa trwająca półtorej godziny ciągłej jazdy. Widać oni też potrzebują bolidu o sekundę szybszego od rywali by pokazać jacy to z nich wielcy drajwerzy, bo bez takiej przewagi są niewidoczni.
7. Falarek
Sezon 2023 a 2024 znajdź różnicę
8. Supersonic
@4. Litwak
No jakby zapomnieć o Red Bullu (a raczej o Maxie) to stawka rzeczywiście jest wyrównana. Udać, że Max nie istnieje to dziś do połowy wyścigu ciekawa walka o zwycięstwo. Więc w pewnym sensie zmiana się udała.
Można w sumie dać Verstappenowi i Red Bullowi tytuły i tylko pozostaje mieć nadzieję, że rywale ukradną im więcej zwycięstw niż w zeszłym sezonie. Top10 zgodne z zeszłoroczną klasyfikacją konstruktorów. Tylko Hamiltonowi coś nie wyszło stawianie na tempo wyścigowe...
9. hubertusss
Nie oglądałem ale widać nie ma czego żałować rezultat znany był już przed wyścigiem. Chociaż miałem nadzieję, że może Perez nie da rady i ktoś inny będzie 2.
10. Vendeur
@8. Supersonic
"do połowy wyścigu ciekawa walka o zwycięstwo"
Że co??? Jeśli ktokolwiek uważa, że w tym wyścigu było coś ciekawego, no to szczerze współczuję... Kolejna procesja i kolejna żenująca nuda. Na jakieś 5-6 okrążeń przed końcem poszedłem na zakupy i nic nie straciłem. Podobnie jak w trakcie wyścigu zajmując się kilkoma innym rzeczami w domu.
11. Markok
Proponuję grać hymny drugiego na podium, żeby znowu nie słuchać jednego i tego samego do porzygu.
Albo dać RB i Maksowi już wszystkie nagrody i wysłać go na roczny urlop.
12. Believer
Tsunoda za tą akcję, którą odwalił po wyścigu, powinien udać się na leczenie psychiczne. Gdyby uderzył w Ricciardo dostałby pewnie dyscyplinarkę.
13. zzagrobu
W ubiegłym roku zmieniły się drastycznie ceny za dostęp do F1. Skorzystałem z darmowego tygodnia na F1Tv, obejrzałem Bahrain i stwierdziłem: dziękuję. Okazało się, że da się bez F1 żyć i robić ciekawsze rzeczy w wyścigowe niedziele.
W tym sezonie też skorzystałem z takiej promocji, obejrzałem najnudniejszy Bahrain w życiu i wiem, że nie ma opcji bym gdziekolwiek wykupił dostęp na cały sezon! 15 zeta można było płacić na miesiąc. Takie pieniądze jak chcą teraz tylko po to żeby oglądać jak crashtappen kończy 0,5 minuty przed resztą ... ja dziękuję. Wolę iść w góry.
14. DatSheffy
Bardzo słaby wyścig. Dominacja RB i wszyscy na 1 strategię Soft-Hard-Hard (poza RB, który na koniec wybrał Soft). Zapowiada się całkowicie nudny sezon, już po raz trzeci z rzędu. Coraz mniej chce się to oglądać.
15. gouter
Przy takim układzie kierowcy powinni co wyścig ładować się w bolid Verstappena, na jednego przypadnie 1-2 crashów. Tak w ogóle, to nie wiedziałem, że wyścig jest w sobotę.
16. Manik999
Max i RBR zabrali jakiekolwiek nadzieje rywalom i fanom na jakąkolwiek walkę. Zobaczymy, czy wprowadzą pakiet "zero-sidepod" na Japonię. Z drugiej strony to Max był w innej lidze. Carlos naciskał Sergio i ten nie mógł odpuścić. Hiszpan pokazał sportową złość. Charles dziś często blokował koła. Ewidentnie po świetnych kwalifikacjach to nie był jego wyścig. Mercedes jednak nie był aż tak dobry w tempie wyścigowym, jak pewnie wielu liczyło. McLaren na szczęście dobrze rozpoczął sezon. Aston daleko za pierwszą czwórką zespołów. Fernando był bez szans. Fajnie, że Lance wywalczył ostatni punkcik. :)
Potwierdziła się fatalna dyspozycja Alpine. Gdyby nie problemy Sargeanta i Bottasa, byliby "czerwoną latarnią"! Wyprzedził ich Nico Hulkenberg, który już na początku miał popsuty wyścig. Sięgnęli dna przez ich wewnętrzne zgrzyty. Bez wątpienia największe zaskoczenie in-minus. Ciekaw jestem, czy oni w ogóle zostaną w F1. Na razie muszą zostać do końca umowy Concorde Agreement. Ale szczerze to nic pewnego. Może jednak pojawi się okazja dla Michaela do zakupu zespołu? Pierre i Esteban muszą rozglądać się za czymś innym.
@Litwak - po co więc oglądasz wyścigi i tu wylewasz swoje żale? Jesteś masochistą?
17. BlahFFF
@12. Believer, swoja droga, RIC mogl mu jednak oddac spowrotem pozycje wiedzac, ze jednak nie da rady wyprzedzic Hassa. Zalagodzilby tym moze troche sytuacje.
18. MattiM
Brawo Red Bull!!! Może w tym sezonie uda się wygrać wszystkie wyścigi.
19. Litwak
@16 tutaj 3/4 pisze prawdę nuda, doje... się do mnie... ludzie widzą co się dzieje, nikt nie chce takiej F1 !!!!
20. Roxor
Po kilku okrążeniach przełączyłem na skoki. Czytając komentarze, nie mam raczej czego żałować.
21. Supersonic
@10. Vendeur
"Udać, że Max nie istnieje to dziś do połowy wyścigu ciekawa walka o zwycięstwo." - napisałem dokładnie to. Chyba nie zauważyłeś początku zdania. Do mniej więcej połowy wyścigu jadący na 2 miejscu (w alternatywnym świecie bez Verstappena na 1) Russell trzymał za sobą Pereza, Sainza, Leclerca. No, ale to już takie chwytanie się brzytwy, bo zapewne czeka nas powtórka poprzedniego sezonu oraz drugiej połowy 2022.
22. tytus83
@10 dobrze prawisz. Nie wiem, gdzie @8 widział ciekawą walkę. Mi po 20 kółkach oczy same się zamykały.
23. Lulu
Panowie ale czego się spodziewaliście . RBR Od 7 miesięcy szykował ten samochód ładując w to środki z sezonu 2023 a rozwijał go będzie za cześć środków 2024 . Mając taką przewagę rok temu było to do przewidzenia .
Swoją drogą zaimponowało mi Ferrari . Na prawdę się podciągnęli względem Mercedesa I McLarena . Zobaczymy jak to się będzie rozwijało.
Nie wiem jak wy ale ja uznaje walkę o mistrzostwo za zakończone. Pogratulować kibicom Maxa i udanego sezonu ;-)
24. cinek76
Czyli bez zmian , reszta jedzie w jakieś innej serii , nawet za merca tak nie było , lepsze było wec , Ferrari z Kubica lepsze od fabrycznego
25. Raptor Traktor
Najciekawsza w tym wyścigu była drama w Toro Rosso o zaszczytne trzynaste miejsce.
26. xandi_F1
na WECu nie usunąłem a oglądałem 7 z 10 godzin. Na F1 spałem
27. Jero
Czyli można anulować subskrybcje, bo już po sezonie
28. JakeGreen
@26 to samo, wyścig WEC bardziej mnie interesował niż F1. Tam przynajmniej były emocje i bardzo ciekawie.
29. K4rollof1
@1 Leclerc miał problem z hamulcami (potwierdził to zespół btw)
30. mcjs
Drugi sezon z rzędu nie kupiłem i widzę, że dobrze zrobiłem. Nie przegapiłem żadnego sezonu live od 1994 roku, ale tego się nie da oglądać. Kupię pewnie ze dwa miesiące na najbardziej interesujące mnie wyścigi, a tak to zadowolę się skrótami.
31. Falarek
Spokojnie to tylko pierwszy wyścig. Przed nami jeszcze 23 "ekscytujące wyścigi" z tego najdłuższego sezonu w historii :) Jak pomyślę że mamy to oglądać do grudnia to mi się flaki przewracają.
32. ryan27
RBR znowu samochód poza zasięgiem. Do zobaczenia za rok.
33. hubos21
@32
Raczej za dwa lata.
34. MarPOL_82
Sezon się zaczął i skończył jednocześnie :)
Nie ma co się łudzić, skoro średniaczek Perez nie ma problemu żeby wszystkich objechać to RB jest w innej lidze. Dobrze, że nie przedłużałem abonamentu na viaplay nudaaa taka, że po 1/3 wyścigu musiałem zacząć coś robić oprócz oglądania bo normalnie zasypiałem.
35. Dziombo
Szkoda pieniędzy na viaplay żeby takie coś oglądać. Nuda,nuda nuda
36. MB4ever
w tym wszystkim śmieszy mnie postawa FIA, która zapowiadała że nie dopuści do dominacji jednego zespołu.
Szkoda czasu na oglądanie wyścigu, wystarczy skrót na YT
Do zobaczenia w 2026
37. Max3
do zobaczenia za rok... :( Jestem mocno rozczarowany!!!
Podejrzewam, że Max jeszcze miał rezerwy. Totalna demolka przez RBR.
W ogóle te wyścigi takie teraz"bezpłciowe", albo człowiek starszy i tak to odbiera. 20-30 lat temu wogóle nie było manewrów wyprzedzania, ale jakoś ta dyscyplina przyciągała mnie bardziej...Co się stało ???
38. HuskyContainer
Szkoda słów, odpuszczam sobie wyścigi w tym sezonie, może będę oglądał jedynie kwalifikacje
Końcówka poprzedniego sezonu to już była ogromną nuda, ale dzisiaj? Musiałem się zająć czymś innym bo samo oglądanie było jak siedzenie i patrzenie w ścianę. Jedynie Sainz przez chwilę sprawił, że się zainteresowałem
39. rowers
@37, kiedyś zespoły mogły sobie coś potestować w trakcie sezonu i wrócić do walki. A później mogły po prostu wyłożyć kasę i też spróbować wrócić do walki. Mercedes przywoził 2 auta na testy. RBR 2010-2013 było mega szybkie, ale Ferrari i McLaren potrafili coś im zabrać. Zawsze można było liczyć na te zespoły. Nawet 2009, Brawn robił co chciał początkowo, ale potem RBR czy właśnie McLaren i Ferrari zaczynały się mocno zbliżać. Teraz nie da się liczyć na rozwój w trakcie sezonu, nikt nie zmieści się w budżecie żeby zrobić nowe auto i go rozwijać bo coś nie wyszło. Niby każdy ma takie szanse, ale wystarczyło trafić na samym początku i jeśli zespół ma dobrych inżynierów jest w stanie to cały czas ciągnąć. W połowie każdego kolejnego sezonu może ten czas w tunelu i środki poświęcić na kolejny sezon. Nie zdziwię się, jak RBR już jakąś kasę i czas w tunelu poświęca na 2025.
40. czarnykot
Do zobaczenia w sezonie2025 .............. . A 50 euro na portal formula1.com nie żałuję, bo będę mógł oglądać powtórki z sezonów kiedy to f1 była prawdziwą f1.
41. Max_71
To że sezon się skończył już na początku to wiadomo, pytanie co tak naprawdę zrobił RB że auto ma prawie sekundę na okrążeniu. Ciężko uwierzyć w jakieś magiczne aero, Max po prostu odjeżdżał na każdym kółku bez drs.
A z innej strony przynajmniej można z czystym sumieniem poczekać na koniec dzialalnosci viaplay w PL, skoro wynik rywalizacji każdego wyścigu jest znany.
42. Manik999
@Litwak - ja po prostu nie lubię tych żali, które się wylewają. Co to da? Ciekawe, co byś pisał. jakby Mercedes nadal dominował. ;)
43. fpawel19669
@43 Piałby z zachwytu, w końcu absolutna większość płaczków to miłośnicy talentu Hamiltona.
44. fpawel19669
Naturalnie miało być do @42
45. Litwak
@42 tu nie chodzi o Merca akurat, nie jestem ich fanem, już pisałem kiedyś akurat Merc i RB są siebie warci ale wybieram mniejsze zło. Koledzy tu wyżej prawidłowo napisali też się zgadzam FIA powinna coś z tym zrobić sama mówiła że nie dopuści do takiej dominacji jednego zespołu. Wystarczyło po znakomitych sezonie 2021 zostawić przepisy tylko je jakoś zmodyfikować żeby reszta mogła dociągnąć i była by super f1.
46. Gumek73
Bywały już takie sezony, 2002, 2004, potem w erze Mercedesa, że wiało nudą. Do tego niegdyś nie było tego badziewnego DRSu, wyprzedzania było jak na lekarstwo i też się oglądało, więc te wszystkie narzekania i żale są zwyczajnie nie do zniesienia.
Dlatego wszystkich marudzących i płaczących, oraz zarzekających się, że nie będą oglądać i mam nadzieję komentować, trzymam za słowo i zapraszam np. do oglądania tenisa, bo akurat jest tam komu kibicować.
47. fpawel19669
@45 Kibicem jesteś albo nie. A cala sytuacje w F1 fajnie podsumował @46 Gumek. I na koniec, dlaczego chcesz ukarać inżynierów RBR za to, ze stworzyli świetna konstrukcje jakimiś regulacjami? Nie przeszkadzały Ci seryjne zwycięstwa sir Lewisa?
48. Dreszcz
Za czasów dominacji Merca nie było tak nudno jak jest teraz. Lewis miał za rywala Rosberga, później podgryzal Vettel, były wygrane Daniela, Valteriego, Maxa, czasem ktoś wyskoczył z kapelusza jak Sainz czy Gasly. A teraz jest dramat. Po pierwszych zjazdach wyłączyłem i do ziomka na piwo, żeby nie marnować soboty. Coś beznadziejnego. Nie mam nic do Maxa kierowca jest mega, ale ja nie chce takiej Formuły.
Pozostaje czekać na 2026, może wtedy coś się zmieni.
49. fpawel19669
@48 Wychodzi na to, ze jako jeden z niewielu widzę pozytywy. To, ze wyścig był nudny to fakt, ale widziałem takich dziesiątki. Tym niemniej już się cieszę na rywalizacje Ferrari vs Mercedes -vs McLaren, i miejmy nadzieje Aston Martin. Dobrej nocy życzę.
50. GoRek
Ale nuda... Prawie zasnąłem... Wiemy kto już będzie mistrzem...
51. rowers
@49, jeśli potrafisz się emocjonować walką o tzw. pietruszkę, to musisz być mega fanem F1. Ale jednak zawsze najbardziej emocjonująca jest ta walka o tytuł, nie ma się co oszukiwać, w każdym sporcie najważniejsza jest walka o mistrzostwo / 1 miejsce. Tak jak wspomnieli koledzy powyżej, we wcześniejszych latach była chociaż jakakolwiek rywalizacja. W którym sezonie ostatnio jeden kierowca jednego zespołu wygrał 90% wyścigów? W tym nie ma winy Maxa, ani RBR, każdy miał równe szanse żeby zrobić dobry bolid, ale tego po prostu nie da się nadrobić przy aktualnych przepisach. Bolidy F1 to tak na prawdę prototypy zawsze. Jak coś nie wyszło to niestety trzeba było wyłożyć kasę i zarobić mniej w ostatecznym rozrachunku. Ale można było wrócić do gry. Poza tym, jeśli to było opłacalne, to co to komu przeszkadzało? Jeśli dany biznes jest dla kogoś rentowny, to chyba jest to ok po prostu. Czy na prawdę ktokolwiek w F1 uważał, że Williams albo McLaren będą walczyć o tytuły? Nie ma takiej możliwości, bo nie mają aż takich specjalistów i takich narzędzi i sprzętu jak choćby Merc, Ferrari czy RBR. Nikt normalny nie pójdzie z Merca do Haasa.
52. Manik999
@fpawel19669 - dokładnie. W sumie nie chciałem tego pisać otwarcie, ale taka prawda. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A ból tyłka hejterów Maxa jest przeolbrzymi. I to jest największy problem. Szczerze przerwa niektórym od F1 się przyda. Nie będą zaśmiecać forum. Pozdrawiam :)
53. Proctor
Śledzę F1 od 1988 i nigdy nie narzekałem że F1 jest nudna. Bardzo cieszy mnie dominacja Maxa i RBR i nie mogę się doczekać jak będzie wyglądać rywalizacja między Ferrari, Mercedesem i McLarenem o miano drugiej siły w stawce.
54. Proctor
Kto gada że F1 jest nudna bo patrzy na królową motorsportu tylko przez pryzmat dominacja jednego zespołu i kierowcy - nie jest prawdziwym kibicem F1.
55. hubos21
@49
Zobaczymy ile faktycznie tempa miał jeszcze Mercedes, Toto już widział 0.5s na okrążeniu.
56. lexy157
Nuda,nuda..
57. Nicram61
A gdyby tak po każdym sezonie każda ekipa musiała udostępnić wszystkie dane dotyczące konstrukcji bolidu, aby wszyscy mogli dopracowywać coś na swój sposób. Coś muszą wymyślić bo oglądalność będzie spadać i za jakiś czas zobaczymy F1 na TV Polonia ;)
58. TomPo
Uznaje sezon za... otwarty... i zakonczony.
Max mial 1s przewagi na kolku nad innymi, to jest przepasc, ktorej raczej nikt nie zniweluje.
Podniecanie sie komentatorow, ze strata innych jest mniejsza niz rok temu jest troche smieszne.
Od 10 kolka zaczal jechac tempem spacerowym, dlatego strata innych byla mniejsza niz mogla by byc.
Zapowiada sie fajna walka pomiedzy Ferrari i Mercem, jest tez w poblizu McL i Aston ale walka o tytuly sie raczej zakonczyla. Argumentu typu "Ferrari tez blyszczalo a pozniej ich dogonili w trakcie sezonu" nie kupuje, bo RBR to nie Ferrari, a strata sekundy na kolku jest raczej nie do odrobienia.
Na jednych torach bedzie troche wiecej, na innych troche mnie, ale seozn raczej jest zakonczony.
59. sliwa007
Szkoda mi ... Maxa, bo to naprawdę świetny zawodnik i przyjemnie by się oglądało jego karierę, gdyby miał okazję z kimś walczyć. Niestety, najpierw FIA wydrukowała mu pierwszy tytuł a teraz jeżdzi bolidem z innej planety. Kariera będzie owocna, ale wartości te tytuły nie mają.
Do zobaczenia w 2025r.
60. fpawel19669
@59 Czyli jak rozumiem nie będziesz już zaszczycał tego forum swoja obecnością do 2025 roku? Uff. A Verstappenem martwic się nie musisz, podąża droga Twojego idola, czyli korzysta z dominującego bolidu i naturalnie talentu. I żeby nie było, obydwaj nie są bohaterami mojej bajki.
61. 3000
Najnudniejszy wyścig od 2 lat. Dosłownie 2 ciekawe momenty w tym 1 na starcie (szarża Botasa). Nawet smaczków w strategiach dla koneserów nie było.
62. Danielson92
Nie rozumiem tych wszystkich, którzy narzekają na dominację. Kiedyś fani Red Bulla mieli ból tyłka, że dominował Mercedes, a teraz jest na odwrót. Ja nie cierpię Maxa i jego zespołu, ale lubię F1 i nigdy mi się nie znudzi oglądanie tego mimo iż dominuje gość którego nie trawie. Nie można patrzeć przez pryzmat, że teraz jest bez sensu bo dominuje nielubiany kierowca i zespół. Dominacja jest większa, bo Max lepiej wykorzystuje sytuację niż Hamilton, który zawsze miał sto rzeczy na głowie. Do tego On i Red Bull są zafiksowani na punkcie zwycięży i rekordów. Tak właśnie Holender tworzy swoją renomę póki co jednego z najlepszych kierowców w historii F1. Chociaż ja mam nadzieję, że skończy się jak z Vettelem czyli 4 szybkie tytuły i wydawało się, że Sebastian zdobędzie ich nie wiadomo ile. Potem Red Bull przestał dominować i skończyły się mistrzostwa.
63. Proctor
Za to jakie emocje były podczas dominacji Merca...jak przy zamiataniu podłogi
64. hubos21
@62
Dokładnie tak jak z HAM, koniec dominacji, koniec wygrywania czegokolwiek.
65. MB4ever
Mercedes nigdy nie miał takiej dominacji jak RB i w dodatku 3-ci sezon z rzędu,
nikt nie ma podejścia do bolidu ANeweya,
nie ważne który z czołowych kierowców siadłby w tym bolidzie i tak by wygrał ............
koniec kropka, sezon nudy, "dziękujemy" FIA.............
66. fpawel19669
@65 Nie wiem jak to wszystko wyliczyłeś geniuszu matematyki. Zakładając jednak, ze masz rację i Mercedes nie mial tak wielkiej przewagi to uważasz ówczesną dominację "czarnych strzał" za próg, po przekroczeniu ktorego powinna interweniować federacja? Gratuluję logiki, marnujesz się na tym forum.
67. sliwa007
60. fpawel19669
Porównanie kariery Hamiltona i Verstappena jest nie na miejscu. Wystarczy prześledzić jakich partnerów zespołowych miał Hamilton a jakich Verstappen. Hamilton walczył, walczy i dalej będzie walczył z wielkimi talentami tego sportu a Max dostaje kelnerów, starannie wyselekcjonowanych by przypadkiem rysy na wizerunku mu nie zrobili.
68. fpawel19669
@67 Szczególnie trudnym przeciwnikiem był Bottas...Kompletnie Cię nie rozumiem, za wszelką cenę usilujesz umniejszyć talent i osiągnięcia Verstappena, a jednocześnie nie przeszkadzala Ci dominacja Mercedesa i Hamiltona. Celowo pominąłem Rosberga - to przykład megalomanii lekceważenia przeciwnika przez sir Lewisa. I napiszę jeszcze raz - obu nie lubię, ale doceniam. To, że napiszesz coś lekceważąco o Holendrze to tylko przejaw Twojej frustracji i niczego nie zmieni - nie nasz mocy sprawczej. I jeszcze jedno, Ty, gość ktorego tu widzę od lat, po jednym wyścigu mówisz pass?
69. sliwa007
68. fpawel19669
Gdzie napisałem cokolwiek lekceważącego o Verstappenie? Wprost przeciwnie, piszę, że to świetny zawodnik. Doceniam jego ogromny talent, chociaż prywatnie mam go za totalnego bufona.
Hamilton od samego początku mierzył się z wielkimi nazwiskami, trafił na Alonso, który był w życiowej formie, później z dużych nazwisk Button, który może geniuszem nie był, ale trzymał swój poziom. Rosberg następny, teraz Russell, którego niektórzy tutaj uważają za geniusza a za chwilę będzie Leclerc. Nie powiesz mi chyba, że nie są to wielkie nazwiska tego sportu?
A Max? Trzymany pod kloszem, nikt nie ma prawa się do niego zbliżyć, choćby mógł. Hamilton musiał przede wszystkim uporać się z partnerem zespołowym, gdyby w Mercedesie rządził Helmut Marko, to Hamilton miałby przynajmniej jeden tytuł więcej, bo taki Rosberg nie mógłby nawet zbliżyć się do lidera zespołu. Ot takie drobne różnice w dominacji Maxa i Lewisa.
A wiesz, że na początku kariery nie lubiłem Hamiltona? Możesz to sobie sprawdzić w archiwum, w końcu komentuję tu blisko 20 lat! W Hamiltonie spodobało mi się to, że potrafił podejmować wyzwania, wyszedł z bezpiecznego otoczenia, odszedł z McLarena, zrobił coś nieprzewidywalnego, nieszablonowego i to mi się w nim spodobało.
70. LZ1971
Ja nierozumiem co do przewagi RBR ma FIA? Co niby ma zrobić? Tak oszukać jak Toyotę w WEC? Jesteś najlepszy to balast? Żeby komuś się nie nudziło? Bzdura. Wszyscy mają równe szanse i mogli przygotować równie dobry bolid. Niestety nie wszyscy potrafili. Chęć wyrównania wśród kibiców to taka nasza polska. Zarabiasz więcej bo lepiej się ustawiłeś, jesteś mądrzejszy, sprawniejszy to trzeba dojeb ć wyższy podatek. Nie można też porównywać dominacji Mercedesa z RBR, bo przepisy ery hybrydowej powstały pod istniejący i pracujący już silnik Mercedesa. Mercedes rozwijał koncepcję takiego napędu do swoich aut drogowych już kilka lat wcześniej. Zaakceptowanie tej koncepcji było warunkiem powrotu tej marki do F1. Niby przepisy były równe dla wszystkich ale reszta stawki miała kilka lat opóźnienia. Dzisiaj nikt nawet się tu nie zachłyśnie na ten temat. Gadanie, że F1 traci na oglądalności to bzdura. Oglądam od 1986 ( wtedy na RTL satelita) i nigdy wcześniej nie miała większej. Też wolałem tą starą, gdzie koncerny samochodowe i tv nie miały takiego wpływu na jej kształt. Raczej fanaberie i pasje bogatych "świrów" nakręcały ten sport. To już niestety nie wróci. Zawsze można się pasjonować tym, który Wielki zostanie zdublowany! :-)
71. Danielson92
@68 Zwrócę Ci uwagę na pewną rzecz i rzekomy obiektywizm w ocenianiu Hamiltona i Verstappena. Gdy Śliwa piszę w ten sposób o Maxie to zaraz zarzucasz mu , że umniejsza jego talent. A z drugiej strony gdy Grzesiek12, Hubos21 czy inni kwestionują w jeszcze bardziej wyraźny sposób Hamiltona to wtedy nie reagujesz w tak wylewny sposób, jak w przypadku Maxa którego podobno nie lubisz :-) Ot, taki malutki szczegolik.
72. fpawel19669
@71 Maxa nie lubię tylko trochę mniej niż Hamiltona. Mniej, bo to prosty chłopak i przy okazji oczywiście buc, który niczym mnie nie zaskoczy. Natomiast przewin i swego rodzaju gwałtu na F1 Hamiltona nie sposób zliczyć. Najgorsze, ze przemycił politykę do tego pięknego sportu - dla mnie rzecz niewybaczalna.
73. fpawel19669
@69 Ale co chcesz mi udowodnić? Ze kariera Lewisa była trudniejsza? Być może, na pewno inna. W jednym masz racje, na pewno Lewis miałby przynajmniej jeden tytuł więcej gdyby jeździł w takim zespole jak RBR. Teraz cos za co Lewisa cenie. Podjął się walki z Alonso - wówczas absolutna gwiazda - i za to szacunek. Oczywiście można próbować umniejszać ten fakt, ze przejeździł setki godzin testów, ze miał poparcie Rona, ale dla mnie nie ma to znaczenia. Druga rzecz to transfer do Ferrari. Ryzyko porażki jest ogromne, a szanse na spektakularny sukces niewielkie. Po pierwsze, nie wiadomo czy Ferrari zbuduje konkurencyjna bolid, po drugie, za rywala będzie miał Leclerca. Natomiast nie uważam przejścia z McLarena do Mercedesa za przysłowiowy "skok w nieznane". Już tam dobrze Wolff wiedział jaki maja przewagę w napędzie hybrydowym. Do tego za projektem stal niezapomniany Andreas Nicholas Lauda - szanse na sukces były spore. Kończąc - mimo, ze jestem tu najstarszym kibicem to F1 będę oglądał nadal. Nie takie przewagi i nie takie zwroty akcji w tym sporcie widziałem. Oceny Hamiltona nie zmienię - zawodnik świetny, człowiek - musiałbym przekląć. Przed Holendrem jeszcze długa droga i marzy mi się żeby w końcu miał rywala w równym bolidzie. No i będę miał problem w przyszłości, jak kibicować Ferrari widząc Lewisa w czerwonym kombinezonie. Ty akurat z tym problemu mieć nie będziesz:) Pozdrawiam serdecznie.
74. Manik999
@sliwa007 - co są warte tytuły Lewisa, jak przyszedł na gotowe do Mercedesa i poza Nico Rosbergiem nie miał z kim walczyć? ;) Sztucznie napompowane i imponujące statystyki, ale co z tego, jak bez wartości? Tak też można napisać. Na prawdę mógłbyś darować sobie tak głupie wypowiedzi. Ból czterech liter przeogromny, jak widzę. Masakra...
@fpawel19669 - szkoda to wszystko komentować. Poziom frustracji anty-verstappeniarzy sięga zenitu. Pozdrawiam.
75. Manik999
Żeby nie było, że podważam osiągnięcia Lewisa. Dokonał wielkich rzeczy, miał wielu trudnych rywali. Ale miał też furę szczęścia, którą jednak potrafił wykorzystać. Umniejszanie jednak Maxowi, bo "niby jest pod kloszem", to głupie stwierdzenie. Lewis też miał za pazia Valtteriego. W przypadku Nico to akurat Lewis tam przyszedł. Szacunek za transfer do Ferrari.
76. Vendeur
@ 75. Manik999
Jeśli uważasz, że Max nie ma "parasola" i nie ma łatwiej w zespole, niż miał/ma Lewis, no to współczuję...
77. TZ4Z
@76 każdy ma swoje zdanie, ja tez tak nie uwazam, i co? Zrozum w koncu, ze nie kazdy musi myśleć, jak Ty...
78. Vendeur
@77. TZ4Z
Tu nie chodzi o to, aby myśleć "jak ja", tylko żeby w ogóle myśleć... Pewne rzeczy są tak oczywiste, że trzeba mieć betonowe klapki na oczach, aby ich nie dostrzegać...
79. Manik999
@Vendeur - ma pewien "parasol", ale taki też miał Lewis w McLarenie i Mercedesie. I tu, i tu, bolid jest budowany pod preferencje lidera. Po odejściu Nico Toto postawił na Valtteriego, który nie miał prawa zagrozić Lewisowi i pod pretekstem jednorocznego kontraktu był trzymany na smyczy. Tak samo jest z Maxem - drugi zawodnik ma się dostosować. Zresztą George też musiał się dostosować. Nie uważam, że komukolwiek z nich powinno się cokolwiek umniejszać. Robią tak tylko antyfani, którzy nie mogą znieść dominacji znienawidzonego kierowcy. W mojej opinii obaj to wielcy zawodnicy i zasługują na taki sam szacunek.
80. Fan Russell
@79 Przynajmniej 2017 Vettel zrobił pojedynek Hamiltonowy :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz