Coś się w RB obudziło w ostatnim czasie, może nie mają nadal najlepszego bolidu, ale wystarczająco aby już teraz pozbawić Norrisa szans na tytuł. Max pojechał mistrzowsko i trzeba to przyznać nawet gdy nie nie lubię. Deszczowy wyścig więc widowiskowy, szkoda jedynie, że Max nie miał praktycznie konkurencji. McLaren z ewidentnym spadkiem osiągów, Ferrari było nigdzie podobnie jak Mercedes. Liczyłem na mocną walkę koło w koło a zapowiada się, że Verstappen zdominuje 3 ostatnie wyścigi - tytuł ma praktycznie zagwarantowany podobnie jak McLaren MŚ konstruktorów.

Dla porównania warto obejrzeć pojedynek Hamilton/Russel. Można atakować i bronić się robiąc to z głową i poszanowaniem rywala. Verstappen jest jaki jest, nigdy go nie lubiłem, ale swoją agresywną postawą z pewnością jest charakterystyczny i zostanie zapamiętany w historii F1. Ważne przy tym jest aby sędziowie nie pozostawali bierni i za każde takie niebezpieczne manerwy odpowiednio wystawiali karę. Dla widowiska z pewnością jest to na korzyść, bo gdyby nie to wyścig nie byłby tak interesujący.

Gdyby misrzostwo było rozdawane za bycie dzbanem wyścigu to Perez wygralby je już w połowie sezonu. Chyba identyczna sytuacja co na starcie wyścigu w Monako. Rewelacyna i bardzo dojrzała jazda Oscara, świetna walka z Charlesem, bez kontaktu, chociaż czasami dosłownie na centymetry. McLaren nowym liderem konstruktorów - brawo! RB myślę, że skończy sezon na 3 miejscu za Ferrari. Świetny wyścig.

Dziwna decyzja, spodziewałem się jednak transferu do Mercedesa. W Williamsie skończy jak Bottas w Sauberze.

Ciekawa sytuacja na linii Mercedes - Ferrari. Jak tak dalej pójdzie to Hamilton pożałuje odejścia z Mercedesa. Ferrari się cofa z 2 na 4 siłę w stawce. Ciekawe, czy Lewis zostawił sobie jakąś furtkę na to aby zostać w Mercedesie gdyby ten nagle złapał formę. Perez - szkoda słów. Miał spokojnie zdobywać punkty aby zapewnić kolejne 1-2 dla RBR i MŚ Konstruktorów jednocześnie nie będąc zagrożeniem w walce koło w koło z Maxem. Tymczasem mogą to wszystko stracić przez niego. Nie wiem co mieli w głowie, poprzedni sezon pokazał, że z tej mąki chleba nie będzie. Ogólnie RBR w defensywie i mam nadzieję, że Max jutro bez wygranej.

Zastanawiam się co się stało z Ferrari, że nagle z 2 siły w stawce stracili całe tempo będąc realnie w okolicach 10 miejsca. Bolesne zejście na ziemię, ze straty 21 punktów do RB w Monaku, po Kanadzie zrobiło się 49. Jest jeszcze McLaren z 89 punktami straty. Musieliby zdobywać średnio po 7 pkt więcej na wyścig od RB, co przy formie Pereza nie jest nierealne. Ogólnie szkoda Norrisa, na początku wyścigu wypracował sobie taką przewagę, że miał tempo na wygranie z Verstappenem.

Brawo Charles! Ale teraz ciekawie wygląda punktacja - w generalce Ferrari już traci tylko 24 pkt do RB a Lec traci tylko 31 pkt do Maxa. Do tych co mówią, że wyscig był nudny - takie jest Monako, to wyścig na strategię. I tym wygrał m.in. Mercedes. Russell pomimo opon na których przejechał 50 okrążeń był w stanie się wybronić przed Maxem ze świeżym kompletem, opłaciła się wolniejsza jazda na początku i zarządzanie zużyciem. Jeszcze miesiac temu to było abstrakcyjne, ale Ferrari ma szansę na MŚ Konstruktorów.

Wspaniały wyścig... Aż zasnąłem w połowie. Ferrari rozczerowało tempem, ale przynajmniej McLaren jest blisko i Max nie wygrywa z 30 sekundową przewagą jak jeszcze w poprzednim sezonie.

Problemy Mercedesa są wewnętrzne. W ostatnich latach odeszło wielu cenionych inżynierów, wewnętrznie panuje tam chaos i brak spójnej wizji. Widząc to Hamilton podjął jedyną słuszną decyzję, aktualnie to Ferrari zaczyna być bardziej uporządkowanym zespołem, który może i nie ma szans na wygrywanie wyścigów, ale na regularne TOP 3 jak najbardziej.

Bardzo słaby wyścig. Dominacja RB i wszyscy na 1 strategię Soft-Hard-Hard (poza RB, który na koniec wybrał Soft). Zapowiada się całkowicie nudny sezon, już po raz trzeci z rzędu. Coraz mniej chce się to oglądać.

Przepisy są tutaj bezwzględne, nie mniej jednak jak finalnie Perez tak słabą jazdą w tym sezonie dowiezie P2 w generalce to będzie podsumowanie jak słaby jest ten sezon. Obiektywnie jeździ on gorzej od Norrisa, Leclerca czy Hamiltona, jego P2 jest zupełnie niezasłużone, chociaż oczywiście punkty wskazują na coś innego.

2. Myślę, że jest szansa, że po dzisiejszej próbie obejścia przepisów przez RBR sędziowie mocno się przyjrzą zapisom w regulaminie aby takie sytuacje się nie powtórzyły. O ile w wyścigach WEC, które trwają po 8 a nawet 24h ma sens dłubanie przy bolidzie 40 minut aby potem go wypuścić znów do ścigania na torze to jest to zupełnie pozbawione sensu w F1. Jak zespół ściąga bolid do garażu na dłużej niż dajmy na to 5 minut to powinno być zabronione ponowne wypuszczanie go do wyścigu. W walce i tak się nie liczy.

32. Nigdzie nie napisałem, że jazda Maxa była genialna, ale patrząc na to jak bolid się prowadził w kwalifikacjach i że nie dali rady wejść do Q3 to P5 dla Maxa jest dobrym wynikiem, który sugeruje (jak dla mnie), że w Japonii znów odjadą i bolid jednak da się prowadzić. Chociaż oczywiście wolałbym się mylić.

Dystans pomiędzy Perezem a Verstappenem to jakiś kosmos. PER startuje 2, VER 6, a VER kończy i tak ponad 20 sek przed PER. Nawet w czasie dominacji Mercedesa Bottas trzymał się bliżej Hamiltona. Dla Mercedesa standardowy wyścig, wycisnęli maksimum z tego co się dało. łącznie z najszybszym okrążeniem, rozczarowująca kolizja Piastriego z Sainzem, Carlos za zniszczenie wyścigu Oscarowi powinien otrzymać karę, gdyby nie to myślę, że byłaby ciekawa walka pomiędzy Lec a Piastrim o P3. Największe zaskoczenie to Norris, który wydawałoby się, że skończy wyścig w okolicach P15, ale w połowie wyścigu był w stanie znaleźć tempo i ukończył w solidnych punktach.

Myślę, że Hamilton stoi przed wielkim dylematem, bo z jednej strony nie chce być częścią cyrku w którym zasady są niejasne i w imię filmowości i widowiskowości FIA z Massim łamie przepisy (niczym PIS z Dudą konstytucję); z drugiej zaś - kocha ściganie się, prędkość, rywalizację, to część jego DNA bez której pewnie nie wyobraża sobie życia, nawet wiedząc, że w końcu będzie musiał z F1 odejść. Stawiam dolary przeciw orzechom, że zostanie, aby przypieczętować fakt bycie "GOAT" 8 tytułem; musi mieć tylko przekonanie, że nowy bolid będzie w stanie mu to zapewnić.

Ci amatorzy nie potrafili przez 2 godziny ustalić, czy wyścig w Spa się oficjalnie rozpoczął, czy nie. To co się dzieje po stronie "sędziów" w tym sezonie to kompromitacja.

Jak sytuacja się nie uspokoi w ciągu 2 miesięcy to nie zdziwię się jak ten sezon zostanie anulowany lub co najmniej wstrzymany (z pominięciem całej rundy europejskiej). Coraz więcej krajów wprowadza restrykcje, zakazy imprez powyżej 1000 osób, prawdopodobnie dowiemy się, że sezon jest wstrzymany na czas nieokreślony do czasu aż sytuacja epidemiologiczna się nie rozwiąże.

Nie zdziwię się jak Vettel rzeczywiście po tym sezonie skończy karierę. Wśród młodych jest tyle talentów na jego miejsce - Norris, Russel, Ocon. Vettel po raz kolejny niweczy szanse zespołu na dobry wynik ale i stwarza niebezpieczeństwo na torze.

@1 Możliwe, że jechał tempem lidera. Tyle tylko, że maksymalne tempo Williamsa = tempo Mercedesa na maksymalnie zużytym ogumieniu. Na nowych oponach Hamiltom robiłby co najmniej o 3 sekundy szybsze czasy okrążeń.

Jestem olbrzymim fanem Roberta Kubicy i podziwiam go zwyczajnie za to co zrobił, jako człowieka o niezłomnym charakterze. Trzeba jednak przyznać, że w ten weekend wyścigowy dało się zrobić więcej i lepiej co pokazał Russel. Robertowi brakuje jeszcze wyczucia bolidu. Mimo wszystko w swojej karierze miał całkiem pokaźną liczbę wypadków, w tym w WRC gdzie się ścigał z 5-6 lat temu, co nie nastraja szczególnie pozytywnie. Jedyne co może zrobić to nawiązać walkę z Georgem i pokazać, że jeździ przynajmniej tak dobrze jak jego partner z zespołu.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy są rozczarowani? Jak dla mnie to przełomowy moment. Jeden z największych polskich koncernów decyduje się wspierać zespół F1, najbardziej prestiżowej ligi wyscigowej świata, w której startuje Robert. I to w kraju, w którym F1 nie jest szczególnie popularne, bo dominują od lat piłka nożna, siatkówka, czy skoki narciarskie. Może i w przyszłości dojrzejemy do tego, aby zbudować profesjonalny tor wyścigowy i zorganizować własne Grand Prix... No ale to już marzenia. Nie wszystko na raz. :)

Jest nawet wskazane, aby tym razem Himilton w pewnym momencie przepuścił Bottasa. Przede wszystkim walczy z Kimmim o 3 miejsce w generalce, a po drugie byłoby to ładne zagranie PR'owe i wyrównanie rachunków za team orders w Rosji.

Nie zgodzę się. Czego innego oczekuje się od 4 krotnego mistrza świata a czego innego od kierowcy, który jeździ swój pierwszy sezon w F1. Takie błędy można by zrozumieć w przypadku Sirotkina, nie Vettela. Umiejętność robienia idealnych technicznie szybkich okrążeń w idealnych suchych warunkach to nie wszystko. Hamilton pokazał, że potrafi jeździć w każdej sytuacji i tego też można oczekiwać od Sebastiana.

Ja bym zrobił jeszcze zrzutę poprzez akcję na Kickstarterze aby dołożyć coś dla Kubicy. :)

Nikt nie pomyślał, że może z Williamsa nie da się więcej wycisnąć? Nie bez powodu co wyścig kończą na samym końcu stawki. Posadźcie za kierownicą Alonso, Verstappiena czy Hamiltona i też nie wykręcą dobrych czasów. Argument, że Russel wykręcił Mercedesem czas 3 sekundy lepszy od Kubicy świadczy o braku dawnego błysku u Roberta jest całkowicie bezsensowny. Dajcie Kubicy ten sam bolid Mercedesa i dopiero wtedy możemy racjonalnie rozmawiać.