Max Verstappen w drugim wyścigu na torze Silverstone w tym roku sięgnął po swoje 9. w karierze zwycięstwo w F1, pięknie ogrywając obu kierowców Mercedesa. Zwycięstwo może mu smakować jeszcze bardziej jeżeli weźmie się pod uwagę, że nie miały na nie wpływu żadne czynniki zewnętrzne, czy to pod postacią awarii ogumienia, czy szczęśliwe wyjazdy samochodu bezpieczeństwa, których po prostu dzisiaj zabrakło.
Drugi wyścig na torze Silverstone przebiegł bez zakłóceń spowodowanych pękającymi oponami, które tydzień temu uratowały widowisko. Dla wytrawnych fanów Formuły 1 czysta rywalizacja oparta o strategie ekip na legendarnym torze, na którym 70 lat temu Formuła 1 rozpoczynała swoją historię, mogła się jednak podobać, a za sprawą ryzyka jakie podjęła ekipa Mercedesa i Lewis Hamilton, trzymała w napięciu do samego końca.Pogoda na torze Silverstone przez cały weekend dopisywała zespołom. W niedzielne popołudnie było słonecznie i ciepło. Słupki rtęci wskazywały 24 stopnie Celsjusza, a tor rozgrzany był do 42 stopni.
Kierowcy Mercedesa pewnie ruszyli ze swoich pól startowych utrzymując pierwsze dwie pozycje. Za ich plecami zaspał nieco startujący z trzeciego pola Nico Hulkenberg. Niemiec szybko stracił pozycję na rzecz Maksa Verstappena, który z czołowej dziesiątki jako jedyny startował na oponach twardych.
Holender już wczoraj był mocno przekonany, że wybór twardych opon na start do GP 70-lecia będzie stanowił świetny wybór i nie da się ukryć, że miał w tym względzie nosa.
Dzisiaj na torze zabrakło samochodu bezpieczeństwa i pękających opon, a Red Bull własnymi osiągami zdołał pokonać oba Mercedesy na bardzo szybkim torze.
Verstappen wraz ze strategiami Red Bulla rozegrali wyścig po mistrzowsku. Gdy kierowcy Mercedesa musieli zjechać na zmianę średnich opon, zamieniając je na twarde, Verstappen po swoim pit stopie wyjechał między kierowcami Czarnych Strzał, ale jeszcze na okrążeniu wyjazdowym zdołał wyprzedzić Bottasa, wykorzystując przewagę średniego ogumienia.
W tym momencie wyścigu wydawało się, że Red Bull może rozważać przejazd dystansu wyścigu z tylko jednym postojem w boksach. Stratedzy Red Bulla szybko jednak zdali sobie sprawę z faktu, że kierowcy Mercedesa będą musieli po raz drugi zjechać do boksów i na 32. okrążeniu na alei serwisowej w tym samym czasie pojawili się Bottas i Verstappen.
Mercedes postanowił pozostawić na torze Lewisa Hamiltona, który przez radio dopytywał się inżyniera o pogarszający się stan ogumienia, obawiając się jego eksplozji. Słynny Bono w tradycyjnym stoickim stylu uspakajał swojego kierowcę, a kibice zaczęli wierzyć, że może on próbować dotoczyć się do mety na mocno zużytym twardym ogumieniu gdyż była to dla niego jedyna szansa na utrzymanie zwycięstwa do mety.
Ostatecznie jednak wszelkie wątpliwości rozwiane zostały na 41. kółku, kiedy to Hamilton w końcu zjechał po kolejny zestaw twardego ogumienia,.
Brytyjczyk na tor wyjechał dopiero na czwartym miejscu, za Charlesem Leclerckiem, ale szybko go wyprzedził, powracając na prowizoryczne podium. Max Verstpapen w tym momencie jechał 7 sekund przed kierowcami Mercedesa, a z pit wall niemieckiego zespołu przesłane zostały komunikaty, że kierowcy "mogą ze sobą walczyć, ale muszą zostawiać sobie miejsce".
Hamilton zdołał pokonać swojego kolegę na dwa okrążenia przed metą i ostatecznie na metę wjechał na drugim miejscu, a tuż za podium znalazł się relatywnie szybki jak na możliwości swojego Ferrari Charles Leclerc.
Tempo Monakijczyka na tle tego co robił dzisiaj Sebastian Vettel było kosmiczne. Niemiec już na pierwszym okrążeniu, zaraz po starcie obrócił się i spadł na sam koniec stawki. Po pit stopie miał duży żal do swojej ekipy, wypominając jej przez radio przedwyścigowe rozmowy na temat momentu ściągania go do boksów, tak aby uniknąć jazdy w korku. Zawodnik, który w przyszłym roku rozstanie się ze Scuderią wyraźnie podkreślił, że to "Wy schrzaniliście".
Vettel ostatecznie wyścig zakończył bez punktów na 12. miejscu, przed Sainzem i Danielem Ricciardo, który w trakcie wyścigu także zaliczył oberka i mógł przestać marzyć o zdobyciu podium.
W punktowanej dziesiątce nieźle poradził sobie za to Alex Albon, który potwierdził dzisiaj, że w trakcie wyścigów radzi sobie znacznie lepiej niż podczas kwalifikacji. Taj na metę wjechał na piątym miejscu przed kierowcami Racing Point. Nico Hulkenberg, za którego kibicie trzymali mocno kciuki, aby stanął dzisiaj na podium nie miał takiej możliwości i dalej śrubuje swój niechlubny rekord startów bez wizyty na podium. Niemiec po stracie z trzeciego pola na metę wjechał dopiero 7., przegrywając ze swoim kolegą z zespołu Lancem Strollem.
Punktowaną dziesiątkę uzupełnili: Ocon, Norris i Kwiat.
09.08.2020 16:54
0
Brawo Redbull zagranie idealnie:) Mercedes dzisiaj jadło te opony masakrycznie. Ciśnienie nie potrzebnie podnieśli i za miękke opony.
09.08.2020 16:54
0
Graty dla Maxa świetny wyścig, niesamowicie radził sobie z oponami. Mina Toto Wolfa bezcenna
09.08.2020 16:55
0
Brawo Verstappen, brawo Red Bull, a Bottas to parówa.
09.08.2020 16:58
0
Bottas tym wyścigiem potwierdził, że jest kompletną miernotą.
09.08.2020 16:59
0
Szkoda tej awarii Maxa w Austrii. Wtedy Lewis nie miałby takiego komfortu.
09.08.2020 17:00
0
Blad w tabeli
09.08.2020 17:00
0
Hamilton nie zdołał jednak pokonać swojego kolegi i ostatecznie na metę wjechał na trzecim miejscu, a tuż za podium znalazł się relatywnie szybki jak na możliwości swojego Ferrari Charles Leclerc. Pan redaktor chyba inny wyścig oglądał, Lewis wyprzedził Bottasa i jeszcze mu odjechał kilka sekund
09.08.2020 17:01
0
Świetna robota puszek i samego Maxa, bez wątpienia kierowcy dnia. Albon też wypadł dobrze ale jego manewry wyprzedzania z lewej strony budzą jednak grozę. Drugi był Lewis który pozycję zdobył bardzo szybką jazdą pod koniec wyścigu ale sądzę także, że dzięki kiepskiej strategii zespołowej wobec Valteriego. Reszta raczej byłą tłem, choć Charles mocno zapunktował. Wyścig fajny, choć emocji nie za wiele.
09.08.2020 17:03
0
ok, to teraz na każdy wyścig powinny być najmiększe mieszanki i podniesione ciśnienie, nie widzę innej możliwości.
09.08.2020 17:08
0
@4 zgadzam ale z tobą w 100%. Bottas "potrafi" jeździć gdy jest na 1 miejscu, bolid za nim jedzie na tych samych oponach i takiej samej żywotności i wie że go nie wyprzedzi bo ma lepszy bolid i może spokojnie jechać. Ale jak już jest za kimś to nagle traci. Fajny wyścig choć chciałem by Hamilton wygrał i podgonił Shumiego w zwycięstwach. Ale wyścig mi się podobał.
09.08.2020 17:08
0
Sebastiana sciągnęli drugi raz do boxu tylko dlatego bo był przed Charlesem :) Z twardych na twarde po tak krótkim czasie?
09.08.2020 17:11
0
Skończy się pianie nad HUL. Szybszy 1 sek za Maclarenem, i co i nic. Mierny kierowca i tyle.
09.08.2020 17:11
0
Pierwszy wyścig max też mógł wygrać gdyby nie awaria , tam też redbull był w dużo korzystniejszej strategii . Drugi temat to opony Pirelli. Wiele osób mówiło że faworyzują Mercedesa a dzisiejsze mieszanki i ciśnienia wcale ich nie faworyzowały .
09.08.2020 17:12
0
Wysłali Hulka do boxu bo był przed Strol ?
09.08.2020 17:15
0
11. kiwiknick I dobrze zrobili, Vettel nie potrafi nikogo wyprzedzić więc należało postawić na osobę która to zrobi.
09.08.2020 17:15
0
@14. Też mi się tak wydaje. Przecież nie miał bardzo starych opon i spokojnie by dojechał do mety.
09.08.2020 17:15
0
Poza tym tylko ślepy nie widzi, że Mercedes jest spowalniany oponami. A BOT sam przegrał wyścig nie broniąc pozycji przed VER.
09.08.2020 17:22
0
Tak jak kibicowałem Lewisowi w poprzednich latach tak teraz jestem za nim co raz mniej. Wrócił problem niszczenia opon przez Merce a Hamilton płacze, że u Maxa niewłaściwe ciśnienie bo nie ma takiej degradacji. Nieraz RBR pokazywali, że potrafią zadbać o ogumienie i jechać na jednym zestawie znacznie dłuzej niż inni. Lewisowi chyba zaczęło się wydawać, że każde zwycięstwo powinien mieć podane na tacy, zwłaszcza na Silverstone bo to przecież jego domowy wyścig. Bottas pokazał, że potrafi być jedynie skrzydłowym. Wygrać PP to jedno a wygrać wyścig drugie. Co do Maxa i RBR, zagrali po mistrzowsku. Ryzyko twardszej mieszanki na początku się opłaciło i dobrze. W końcu inny kolor na najwyższym stopniu podium a nie cza... afroamerykański. LeClerc znów taczkami wykręca bardzo dobry wynik a Vettel gdzieś tam z tyłu. Pytanie - czy to Charles jest aż taki dobry czy Sebastian taki beznadziejny? Pomijam tę rozmowę z zespołem, gdzie zarzucił im, że zawalili sprawę. Takich rzeczy się nie mówi otwarcie przed wszystkimi. Bo nie ma motywacji, bo zespół ma na niego wywalone, bo sobie odpuścił bla bla bla. Vettel pokazuje brak klasy i jednocześnie zapewnia sobie brak zainteresowania u innych zespołów w kolejnych latach. Ogólnie znów wiało nudą. Przynajmniej wygrał ktos inny a nie czarni.
09.08.2020 17:23
0
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, w jakim celu od kilku wyścigów są przy torach telebimy, na których możemy zobaczyć różnych idiotów ze świata, w debilny sposób gestykulujących i wydzierających się, jak szympansy w zoo...(rzekomy doping dla kierowcy - w rzeczywistości tandetne pchanie się na afisz)? Jakim cudem Liberty pozwoliło na taką błazenadę?
09.08.2020 17:25
0
Wiejski głupek w akcji ;)
09.08.2020 17:26
0
Sebek niech się nie dziwi jak zespołowi wytyka błędy w trakcie wyścigu. Ferrari tego nie lubi :) po drugie na 1 kolku złapał pobocze i spadł na koniec więc na kogo mieli stawiać? Leclerc robi dokładnie to samo co Alonso w ferrari, czyli złomem zbiera więcej niż można... Pirelli kiedyś pomoglo mercedesowi pogrubiajac opony w trakcie sezonu i zabijając tym rywalizację...
09.08.2020 17:26
0
@ 18. Airjersey Brak klasy u Vettela to jego odwieczna cecha. Porównaj jego reakcję do tej Verstappena po poprzednim wyścigu, gdy bronił zespół. O Lewisie nie wspomnę, bo on ma PR dopracowany do perfekcji.
09.08.2020 17:27
0
@19 sam sobie odpowiedziałeś. To chyba ma być jakieś wsparcie dla kierowców, że kibiców nie ma a jednak są. Też uważam, że to kretyństwo. Pokazać światu, że skaczę przed komputerem jak małpa? Niefajne. A byłbym zapomniał. Kapica jak nie zna się na innych sportach to niech po prostu zamknie mordę. Przywołał NBA, że niby nie ma tam żadnego młodziaka, który mógłby się równac z LeBronem? Otóż jest. Luka Doncić się nazywa.
09.08.2020 17:29
0
@10 AMG44 Bottas to spoko ziomal. Brawo VER BOT HAM LEC ALB i HULK
09.08.2020 17:30
0
@9 Ale to zależy od torów i konkretnych warunków. O ile za tydzień może być podobnie bo w Barcelonie podobnie jak na Silverstone potrzeby jest relatywnie duży docisk i opony dostają mocno w szybkich łukach to już na SPA może być zupełnie inna bajka - bo choć szybki to tor to jakby mogli to niektórzy by pewnie pojechali bez zmiany opon. Podobnie na Monza.
09.08.2020 17:31
0
@18 Domowy tor jest nie tylko 44. Ładne też jechał Norris domowym torze :-)
09.08.2020 17:36
0
Vettel swoje uwagi mógł zachować na później. Gdybym był jego inżynierem od razu bym mu powiedział, że mógł się nie obracać na początku wyścigu. Dlatego właśnie nie wygrał nigdy wyścigu z pozycji niższej niż P3. Brakuje mu umiejętności jazdy w tłumie.
09.08.2020 17:36
0
Wyszedł patent Merca, jadą na dużym docisku i mocnym silniku, a że nie można mieć wszystkiego to kosztem tego poddają się opony. Merc... Mistrz kwalifikacji i sześciu okrążeń
09.08.2020 17:37
0
@21 Ale to nie jest wina Vettela :-)
09.08.2020 17:39
0
Szkoda tych punktów co Maxowi uciekły ostatnio
09.08.2020 17:47
0
Wyścig pokazał parę rzeczy. Pierwsza, to że dobrą strategią można pokonać Mercedesa. Fakt, pomógł w tym drugi wyścig na tym torze. Jednak RBR po prostu wykorzystał problemy Mercedesa, a i Verstappen pokazał, że potrafi ścigać się na poziomie Hamiltona. Druga rzecz, to to że Bottas nigdy nie będzie drugim Hamiltonem, ba! Nie będzie nawet drugim Rosbergiem, któremu udało się zdobyć jednego majstra. Bottas, nawet jeśli uda mu się pojechać lepszy wyścig i od czasu do jakiś wygrać, to tylko wtedy kiedy Hamilton ma słabszą dyspozycję, albo jakiś mu tor nie do końca pasuje. Inaczej jest tylko cieniem Brytyjczyka. Trzecia sprawa, że Vettel jest w tym sezonie dramatycznie słabszy od Leclerca, co udowodnił w kolejnym w tym sezonie wyścigu. Leclerc w słabym w końcu Ferrari wyciągnął 120%, jak kiedyś Alonso jeżdżąc w równie słabej konstrukcji. Teraz zasadnicze pytanie, czy Vettel w innym bolidzie, mówi się o Aston Martinie byłby w stanie coś jeszcze pokazać. Oczywiście mając za partnera zespołowego Strolla, nie będzie to trudne ale czy mógłby jeszcze wygrywać, o ile będą mieli konkurencyjny bolid.
09.08.2020 17:49
0
28. Lokowaty77 Akurat im większy docisk tym łatwiej zarządzać oponami ponieważ bolid przestaje się ślizgać a to pomaga oponom zachować stałą temperaturę co przekłada się na żywotność tychże.
09.08.2020 18:23
0
28. Lokowaty77. Po prostu te mieszanki były dla Mercedesa za miękkie. Gdyby były jak tydzień temu pewnie mogli by jednak dać radę Red Bullowi, bo ich opony nie wybuchały z powodu zużycia bieżnika tylko ze zmęczenia strukturalnego konstrukcji. W sumie dobra decyzja FIA żeby coś zmienić bo spowodowało to uatrakcyjnienie tego wyścigu. Co do dalszych wniosków co do możliwości walki z Mercedesem "w normalnych okolicznościach" to zobaczymy za tydzień. W Barcelonie znowu najtwardsze opony maja być, a charakterystyka toru podobna. @32. KolczastyKaktus. Z tym dociskiem i zużyciem opon to chyba nie jest tak 1:1. Vide: Ferrari. Mały docisk z tyłu a 1 pitstop Leclerca. Tor torowi nie równy.
09.08.2020 18:27
0
Na to zwycięstwo czekałam tak bardzo! Wspaniale widzieć jak Max dokonuje rzeczy, które wydają się niemożliwe. Wielki dzień Red Bulla, brawo!
09.08.2020 18:36
0
Moim zdaniem Seb powinien sobie już odpuścić jakiekolwiek staranie się o dobry wynik dla tego zespołu, bo to zwyczajnie nie ma sensu. Ludzie, ktorzy nie są w stanie zachować przyzwoitości i szacunku wobec swojego kierowcy po prostu nie są tego warci.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się