Wolff: Hamilton nie pojawi się na Gali FIA i może zakończyć karierę
Przyszłość Lewisa Hamiltona w Formule 1 stanęła pod dużym znakiem zapytania. Przynajmniej tak twierdzi Toto Wolff, który po kilku dniach milczenia w końcu zabrał głos, odnoszący się do wydarzeń z niedzielnego wieczoru.Zdaniem Wolffa "ból" Lewisa Hamiltona jest tak ogromny po tym jak został "obrabowany" ze zwycięstwa w niedzielę, że ten zastanawia się czy nie zakończyć kariery.
Zespół Mercedesa ostatecznie wycofał się z procedury apelacji werdyktu sędziowskiego, który odrzucił oba protesty skierowane pod adresem FIA po GP Abu Zabi, ale to nie oznacza końca całej sprawy.
W liście otwartym skierowanym do fanów, Mercedes napisał, że postąpił w ten sposób, gdyż FIA zapowiedziała szczegółową analizę wydarzeń i poprawę procedur na przyszłość.
Lewis Hamilton, który niedawno odbierał z rąk Księcia Karola przyznane na początku roku rycerstwo nie pojawi się na Gali FIA, podczas której rozdawane będą tegoroczne nagrody. W myśl przepisów Brytyjczyk ma obowiązek stawić się na tej imprezie po tym jak wywalczył wicemistrzostwo świata F1.
Toto Wolff również zdecydował się opuścić Galę FIA: "Nie będę tam ze względu na moją lojalność względem Lewisa i ze względu na własne wartości."
7-krotny mistrz świata nie pojawił się również na konferencji prasowej po finałowym wyścigu, a jedyny wywiad z nim, w bardzo okrojonej formie, zdołał przeprowadzić tuż przed ceremonią podium Jenson Button.
Hamilton niedawno podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Mercedesem, ale gniew jaki w jego obozie zasiały decyzje FIA sprawia, że zaczynają się pojawiać doniesienia o tym, że 7-krotny mistrz świata może zakończyć swoją karierę.
"Bardzo liczę, że Lewis będzie kontynuował ściganie, gdyż jest on kierowcą wszech czasów" mówił Austriak, potwierdzając, że jego kierowca mocno przeżywa to co się stało w niedzielę.
"Gdy spojrzy się na to z perspektywy ostatnich czterech wyścigów, to on w niedzielę dominował. Nie było nawet cienia wątpliwości kto wygra ten wyścig i byłoby to godne mistrzostwa zwycięstwo. Będziemy pracowali przez najbliższe tygodnie i miesiące."
"Myślę, że jako kierowca z krwi i kości, jego serce będzie podpowiadało mu, aby kontynuował karierę, gdyż jest w szczytowej formie" mówił Wolff. "Musimy jednak pokonać ból, jaki zrodził się w niedzielę, także dlatego, że to mężczyzna z jasnymi wartościami. Ciężko jest zrozumieć co się tam właściwie wydarzyło."
"Lewis i ja jesteśmy rozczarowani" wyjaśniał Wolff. "Nie rozczarowani sportem, gdyż go kochamy każdą częścią naszego ciała i kochamy go za to, że stoper nigdy nie kłamie."
"Ale jeżeli łamiemy fundamentalne zasady sportowej sprawiedliwości i autentyczności sportu, wtedy stoper przestaje mieć znacznie, gdyż jesteśmy wystawieni na decyzje podejmowane losowo, a wtedy można się odkochać. Zaczynasz zastanawiać się czy cała praca jaką się w to wkłada, pot, łzy i krew i przy okazji najlepsze możliwe osiągi na torze, są tego warte, gdyż ostatecznie mogą zostać odebrane przez losowe decyzje."
"Przejście przez to zajmie wiele czasu. Nie sądzę, że kiedykolwiek od tego się uwolnimy. To nie jest możliwe. A już na pewno nie dla kierowcy takiego jak on."
"Bardzo bym chciał, abyśmy obaj, a także z resztą zespołu mogli pracować dalej. Wspólnie z FIA i Formułą 1 możemy wykorzystać tę sytuację, aby poprawić sport. On nigdy nie pogodzi się jednak z tym bólem i rozpaczą jaka została wywołana w niedzielę."
Wolff przyznaje, że dalej ciężko mu pojąć co wydarzyło się na ostatnich okrążeniach wyścigu.
"Gdy przypomnę sobie sytuację z 18:27. Wtedy podjęto właściwą decyzję - bolidy nie będą mogły się oddublować, a cztery minuty później, nie wiadomo skąd nagle pięć auto dostało taką możliwość i były to bolidy między Lewisem a Maksem. 10 sekund później podjęto decyzję, że samochód bezpieczeństwa zjedzie na tym okrążeniu, a pozostało ich do końca niewiele."
"Dla mnie to cały czas jakiś koszmar. To właśnie dlatego nie miałem wiary w niedzielę i nadal jej nie mam."
"Po ludzku to jest po prostu bardzo trudne, gdyż jest tak rozczarowujące" dodawał. "Jak już mówiłem wcześniej, kochamy ten sport i nagle zaczynamy zastanawiać się."
"Trzeba pamiętać, aby nie tracić szerszego kontekstu w życiu- to tylko Formuła 1, to tylko sport, a w życiu dzieją się znacznie gorsze rzeczy i nie powinniśmy wpadać w pułapkę sądzenia, że to najgorsza rzecz na świecie."
"To jednak nasz mikrokosmos, którego część stanowimy i w którym tworzyliśmy wartości a wiele z nich w niedzielę zostało kopniętych w tyłek."
komentarze
1. Danielson92
Ale będzie zaraz szambo w komentarzach na Hamiltona.
2. bedajaja
i to byłby cyrk, nie wygrał majstra i odchodzi, bo biedny pokrzywdzony, żeby jeszcze cały sezon FIA była za Maxem i karała Lewisa za wszystko a na Maxa przymykała oko, ale tak nie było. Nawet w ostatnim weekendzie Lewis też dostał dwa prezenty i o to jakoś fani Merca i sam Merc nie płakał przed startem i w trakcie wyścigu. Merc teraz będzie szantażować FIA? Może żeby dostać jakieś ustępstwa jak to bywało w historii
3. Angry Tiger
Mentalność 3 - letniego dziecka które nie dostało cukierka...
4. Krupa
Tchórze i płaczki bez grama honoru. Przegrywy zbolałe.
5. Danielson92
@3 Jaki Ty jesteś ograniczony umysłowo to po prostu zgroza.
6. bartii93
Tak trochę to rozumiem pod Koniec sezonu Lewis mocno wziął się w garść i miał doskonałe wyścigi ale na pewno miało to swoją cenę i było bardzo obciążające już w ostatnim wyścigi bańka pękła to się trochę załamał ale jest zawodowcem i da sobie z tym radę tylko potrzebuje czasu na dojście do siebie i odpoczynek batalie sądowe by w tym nie pomogły dlatego dobrze ze się mercedes opamiętał.
7. Slazak
W życiu trzeba być twardym i szanować sie, Brawo dla Toto i Hama!!!!
skoro reguły zostały złamane przez FIA, a wynik wypaczony, to nic w tym złego aby nie zagrać na tych samych regułach co FIA, skoro FIA podjęła w niedzielę decyzję o odebraniu Lewisowi prawa do równej czystej walki o tytuł, to po co jechać odbierać obierki????
8. fanAlonso=pziom
jak chcą kosekwencji to muszą ich ukarać za niestawienie się na gali FIA ,
9. MarPOL_82
Verstapennowcy :)
Przykro to mówić, ale ograniczenie umysłowe jakie Was dotyka jest w sumie nie pojęte.
Ciężko to nawet komentować, skoro mamusia nie nauczyła dzieci szacunku do innych.
10. Cube83
Mowa trawa jak to zwykle bywa w wykonaniu Toto. Mocno wątpię, że Hamilton zakończy karierę mając szansę wygrać 8 mistrza i zostać najbardziej utytułowanym kierowcą F1 (nie mylić z najlepszym).
Na podium Lewis nie wyglądał jakby wpadł w depresje, raczej zachował się jak facet, co nie ukrywam mnie zdziwiło.
Toto zachowuje się jak dzieciak, któremu ktoś zabrał cukierka. Wyścigów, które "wypaczyły" wypadki i SC jest cała masa, a ten płacze jak mała dziewczynka.
11. Midnight
Żadna to strata. Jest wielu bardziej utalentowanych kierowców tylko po prostu są gorzej promowani. Ja płakał nie będę, do widzenia!
12. Fan Russell
No to Alonso będzie dłużnej od Lewisa
13. hubos21
Tym Panom na zdjęciu zadedykował bym słowa Wolfa po wyścigu w Brazylii
14. bjbax
"ze względu na własne wartości" - a to dobre :)))))
Jak na Węgrzech Vettel dostał DSQ za ilość paliwa w zbiorniku i HAM przygarnął 3 pkt. extra to niesłyszałem aby Toto coś mówił, że przecież Aston miał awarię pompy i tak nie powinno się odbierać podium. Ale w Brazylii jak Merc miał awarię skrzydła to winni wszyscy inni: FIA, RB i nawet Max !!
A powinien się cieszyć, że to były kwalifikacje do sprintu a nie wyścig !!!
15. Roxor
To byłoby najlepsze co może spotkać F1 :)
16. MALCOLM
Czekam z niecierpliwością na oficjalne potwierdzenie zakończenia kariery i zniknięcie(oby już na stałe) IQ44 ze stawki.
17. Faustus
Q16
8 i następne tytuły WDC Hamiltona? :D
18. Faustus
Ooooo, zaczął się wysyp niedzielnych komentatorów, którym solą w oku jest Hamilton :D
19. ekwador15
to powinni isc do sądów i walczyc a nie odpuszczac. fia zlamala swoje procedury i musi za to zaplacic
20. Bartko
O której jest ta gala i czy będzie gdzieś do oglądania ?
21. Werter
Wolff i Lewis - droga wolna! Nikt was tu nie trzyma.
Obojętne mi było kto zostanie mistrzem ale jak kilka dni po ostatecznych rozstrzygnięciach robi się taką szopkę to ja się jednak bardzo cieszę, że Mistrzem Świata został Max Verstappen!
Bez względu na wszystko!
22. Skoczek130
Szkoda by było. Z drugiej strony jest spełniony, więc jak zakończy to pojawi się szansa dla innych. Na kogo jednak będę obstawiał zakłady? :D
23. MarPOL_82
@19
Zgadza się :) ludzie którzy nigdy się nie udzielają, ale przyszli specjalnie wylać swoje żale - dobry temat żeby nadrobić z ignorami takich światłych myślicieli ;)
@22
Z tego co wiem to chyba o 21 i będzie Live na FB F1, czyli pewnie na youtube też można będzie znaleźć.
24. weres
f1 nie ma sensu jeśli o mistrzostwie ma decydować fia na ostatnim okrążeniu, tak jak lewis zastanawia się nad kontunuowaniem ścigania tak ja zastanawiam się nad kontynuowaniem oglądania
25. twojbyly
Zostanie i za rok wygra :)
26. AMG_1398
taki wylew hejtu, tylko potwierdza wielkość Hamiltona :)
27. berko
Najlepsze co może teraz zrobić Lewis z Mercedesem to wzięcie się w garść, zrobienie na przyszły sezon najlepszego bolidu i rozgromienie stawki jak w 2014.
Lewis nie poddawaj się! ONI tylko na to czekają.
28. ryan27
HAM może faktycznie odejść. Wywalczył ósmy tytuł i pobił rekord.
Nie wiem czy będzie miał tyle samozaparcia żeby postarać się wygrać kolejny tylko po to, żeby go oficjalnie wpisać do statystyk.
Rekord tytułów mistrzowskich, rekord wygranych wyścigów, rekord wygranych kwalifikacji, jedyny kierowca w historii F1 który w każdym sezonie startów wygrał chociaż jeden wyścig - najlepszy kierowca w historii F1 jak na razie pod kątem osiągnięć. ...celowo nie pisze że najlepszy ogólnie bo to jest subiektywne zdanie i każdy będzie miał inne :-)
FIA odwaliła szopkę i konsekwencje wizerunkowe będą ogromne. Jak HAM teraz odejdzie to będzie to dla nich największa kara.
29. MarPOL_82
Co do samego tematu to zapewne coś jest na rzeczy bo w sumie w mediach społecznościowych u Lewisa zapadła grobowa cisza, więc może tak być, że zastanawia się nad dalszym sensem kontynuowania tego cyrku :) Ja osobiście wcale bym się nie zdziwił, gdyby podjął decyzję o końcu kariery i właściwie dla mnie byłaby ona w pewnym sensie zrozumiała. Swoje osiągnął, wiek też już konkretny. Jego decyzja. Daleki jestem natomiast żeby kogoś z tego powodu obrażać. To raczej nie jest łatwa sytuacja do przełknięcia. Te steki bzdur które wylewają z siebie fani obozu Verstapenna są po prostu niepojęte :)
Owszem Max w przekroju całego sezonu zasłużył na tytuł, był bardziej regularny, podczas gdy Merc nie mógł "dogadać się" ze swoim samochodem i dopiero w drugiej części sezonu zaczęli tak naprawdę gonić. Każdy miał swoje wzloty i upadki, błędy swoje jak również błędy popełniane przez sędziów. Nie lubię gdybania, ale przez te wszystkie sytuacje ostatni wyścig sezonu stał się rozstrzygającym. I tutaj... niestety Panowie fanatycy nie umieją przyznać albo po prostu rżną głupa, że wygraną w tym wyścigu wyłożył na tacy dla RB Pan Massi. Przecież to akurat wszyscy widzieli :)
Wypadek Latifiego. Wyjeżdza SC. Dyrektor wyścigu podejmuje decyzję, że samochody nie będą mogły się oddublować - co jest zgodne z regulaminem - nie starczyłoby po prostu czasu i okrążeń na oddublowanie i wyścig zakończyłby się za SC. Tymczasem do Massiego "dzwoni" Horner :D i mówi że potrzebują jednego kółka ściagnia się :D I co się dzieje ? :D Massi zmienia zdanie i cofa wcześniej zakomunikowaną do wszytskich zespołów decyzję :D Pozwala oddublować się kilku smaochodom tylko pomiędzy Verstapennem i Hamiltonem - przecież reszta nie bierze udziału w wyścigu ? :DDD Tam nawet Sainz mógł to przecież wygrać. A Wy dalej swoje i można policzyć na palcach jednej ręki osoby kibicujące Maxowi, które przyznają że to był po prostu cyrk :D
I jak to powiedział Riccardo po tym wszystkim do swojego Inżyniera:
- Dobrze, że nie brałem w tym udziału - because it was fucked up :)
30. Slazak
Szanowni forumowicze, głównie puszko-wyjcy: mowa jest srebrem, milczenie złotem, wieć proszę Was nauczcie się czytać ze zrozumieniem, bo mi zwieracz pęknie od beki jaką mam czytając Wasz wypociny
Rada starszego, dwa razy przeczytaj co napisałeś, zanim wyślesz......
31. seb_2303
Jedno co można wywnioskować z komentarzy pod tym artykułem to, że hejterzt Hamiltona to totalne przygłupy i niedorizwoje-chociaz i tak większość mam w ignorowanych. Jedyne co pozytywnego może wyniknąć z odejścia Lewisa to że wtedy zniknąć z forum przyglupawi hejterzy Hamiltona he, he...
32. Danielson92
Właśnie ta szemrana,, porażka " to powinna być najlepsza motywacja dla Hamiltona, żeby jeździć dalej i pomyśleć sobie - okej ja wam wszystkim jeszcze dokopie. Oczywiście sposób w jaki to wszystko rozegrano mógłby każdego zdołować. Być może Hamilton i Wolff wiedzą coś więcej w tej sprawie niż my i stąd takie komentarze Toto i milczenie Hamiltona. Moim zdaniem jednak to taka tylko gadka i żadnego zakończenia kariery nie będzie. Hejterzy Lewisa powinni się o to modlić. Na kim byście wtedy wieszali psy i frustrację swoje wylewali, gdyby Han faktycznie odszedł z Formuły?
33. Krupa
A ja z tego miejsca pragnę przypomnieć bardzo mądre słowa które ktoś tu zamieścił przed kilkoma miesiącami:
Fanatyk Hamiltona(czyli Danielson92, Slazak, MarPol_82, Faustus, ekwador15, weres, AMG_1398 i berko) - osobnik wyjątkowo agresywny słownie, pozbawiony skrupułów, hipokryzyjny i rozchwiany emocjonalnie. Jego zachowanie w 99% pokrywa się z zachowaniem osoby cierpiącej na zaburzenia z pogranicza czyli tzw. borderline. Przy pierwszym kontakcie sprawia wrażenie normalnej i zdrowej osoby tylko pod warunkiem że czyjeś przemyślenia i poglądy są zgodne z poglądami fanatyka Hamiltona. W przeciwnym razie staje się nerwowy i wybucha agresją którą wyładowuje pluciem jadem i nienawiścią oraz tyradą wyzwisk i niekiedy nawet wulgaryzmów na forach internetowych. Fanatyk Hamiltona żyje w swoim wyimaginowanym świecie w którym Hamilton jest niczym Bóg, a każdy kto ma odwagę napisać brutalną prawdę lub go skrytykować nawet w najmniejszym stopniu z automatu staje się największym wrogiem i wywrotowcem. Działanie fanatyka Hamiltona ma wszelkie przesłanki za tym by przekształcić się w hamiltonofanatyzm skrajnego stopnia.
Chapeau bas dla tego, kto to wymyślił!
34. XandrasPL
I wtedy Bottas wraca do Merola a Robert do Alfy! I Robert robi mistrza w Alfie. I składa papierowego mistrza jak kostkę rubika dla daltonistów! biorę ten scenariusz.
35. pabloescobar
Koń by się uśmiał co do niektórych tutaj,Gość robi co chce,może chce odejść bo przegrał tytuł,a może noga go boli,jest 7 kr mistrzem tegoż sportu i jest milionerem,może wszystko i pewnie gdyby czytał wypociny co niektórych wafelków to uśmiał by się razem z koniem.heheeeee
36. Midnight
@39 Bardziej genialnego podsumowania żałosnych fanboyów Sir Hamiltonówny nie widziałem. Wszystko w temacie.
Po raz kolejny pytam, gdzie jest @Kii? Dziewczynka tak mocno przeżyła porażkę papierzaka, że depresji dostała? :)
37. belzebub
Nie mogę, przypomina to sytuację jak dzieci w piaskownicy o coś się tam pokłócili, obrazili się na siebie i zabrali swoje zabawki.
Wszyscy są sobie równi, zarówno Mercedes, jak i jego (psycho)fani. Zespół powinien znać przepisy, skoro wśród nich są takie, że dyrektorowi wyścigu dają takie, a nie inne uprawnienia, do kogo mogą mieć pretensje??? Trzeba znać dokładnie przepisy, a to że one są do du...y, to jakoś wcześniej Mercedesowi nie przeszkadzało??? Pewnie wynika to z faktu, że w werworze walki zespół na niej jest skoncentrowany, a nie na wnikliwej analizie przepisów.
Prawda jest taka, że jakby bliżej je przeanalizować to połowa z nich, jeśli nie więcej, jest do poprawy.
Najbardziej zaskakuje tutaj reakcja fanów obrażająca RBR i Verstappena, że niby FIA i Masi ułożyli wyścig po ich stronie. Przecież to niedorzeczne, Masi najwidoczniej chciał żeby wyścig zakończył się normalnie, a nie za SC. Kwestią pozostaje tylko, dlaczego nie oddublowano wszystkich zawodników, ale najwidoczniej z punktu widzenia Masiego nie było to konieczne, gdyż chciał ułatwić ściganie dwóch pierwszych kierowców. I tutaj dochodzimy do tego, że Verstappen miał świeże opony, a Hamilton nie. Sorry, ale tutaj winę ponosi zespół Mercedesa, mógł ściągnąć Hamiltona, zaryzykować a nie liczyć na to że zwycięstwo mają już w kieszeni. RBR oprócz łutu szczęścia wygrał strategicznie, zaryzykowali, bo nie mieli już nic do stracenia. No i się opłaciło. Mercedes nie zrobił nic i tego są konsekwencje.
Tak więc nie ma tutaj żadnego oszustwa.
Natomiast straszenie, że Hamilton odejdzie czy nie, w mordę tyle osiągnął że może z powodzeniem odejść. Przecież jego rekordy nie zostaną długo pobite.
A zapowiedzi, że nie pojawią się na gali to dziecinada.
38. nonam3k
Niezły płacz. Takie są wyścigi i sytuacje z SC . Gdyby SC zjechał na 3 okrążenia przed końcem to tez by płakali ze cały wyścig byli szybsi i należy im się zwycięstwo pomimo tego ze ktoś na nowej mieszance na koniec wyścigu ich wyprzedził ?
39. giovanni paolo
W sezonach 2018-2019 było mówione, że on czerpie motywację z takich niesprawiedliwości wobec niego. Dzisiaj też jest w szczytowej formie. Co więc się stało?
Gdzie były te ideały gdy nadchodził wyścig u Saudów? Dlaczego wtedy przyszły niedoszły Szef F1 (czy ktoś jeszcze o tym pamięta?) nie sugerował, że najlepszy z najlepszych może zrezygnować ze startu?
Wywieranie nacisku by wynik ostatniego wyścigu zmieniono bo tak się nie godzi by najlepszy kierowca kończył przedwcześnie karierę? A może ich wcześniejsze plany związane z zatrudnieniem jorija zostały pokrzyżowane? Może Hamilton miał w chwale i blasku zakończyć karierę otwierając szansę przed kolejnym namaszczonym rodakiem? Istnieje też szansa że się pomylił i powiedział prawdę, beż żadnych ukrytych intencji.
Pożyjemy zobaczymy, temu człowiekowi w żadnym stopniu nie można ufać, nie raz robił z gęby cholewę. W tym przypadku nikomu nic nie urośnie przez to, że "będzie coś wiedział o jeden dzień wcześniej", do rozpoczęcia sezonu jeszcze trochę pozostało.
40. Globtrotter
już widze jak Lewis odchodzi teraz na emeryturę :D
Minie trochę czasu, ułoży sobie to w głowie a w nowym sezonie będzie "teraz was zniszczę"
Wiele osób zapomina, że Max był w stanie pokonywać Hamiltona nie tylko dlatego, że Honda skleiła taką jednostkę ale też dlatego, że sam Mercedes borykał się z problemami, co nie zdarzało się często w erze hybrydowej.
Skupili się na nowym bolidzie i wcale się nie zdziwię, jeśli w 2022 Lewis będzie zjadał wszystkich jak to miało miejsce od 2014 roku. (tylko nie wyjeżdżajcie mi tu z 2016 że przegrał z Nico. Wiadomo jak to wyglądało wtedy).
Russell? Na razie to on jest uczniem. Podejrzewam, że sezon, dwa będzie robić za skrzydłowego pod pozorem zbierania doświadczenia a dopiero kiedy Lewis będzie miec ósmy tytuł, wtedy pójdzie na emeryturę i George będzie kierowcą #1 w Mercu.
Hamilton chce być niekwestionowanym mistrzem pod każdym względem a jeden tytuł WDC jest włąśnie tym, czego mu brakuje.
Nie znacie Lewisa? Im większa porażka, tym silniejszy wraca więc inni kierowcy mają czego bać się w 2022
41. MarPOL_82
@39
Dziękuję, że zamieściłeś definicję swoją i fanatyków Verstapenna.
Każdy widzi jak jesteście agresywni i pozbawieni kultury.
Żadnej rzeczowej dyskusji z Wami nie ma, bo potraficie tylko pluć i obrażać.
Genialnie się podsumowałeś :)
42. MarPOL_82
Aaa i nie musisz odpisywać. Trafiłeś do zaszczytnego grona ignorowanych :)
43. Faustus
@39
Nie wiem co za kretyn mnie umieścił wśród tej gromadki, ale żadne z tych określeń do mnie nijak nie pasuje. Ten rozchwiany emocjonalnie człowiek wrzucił do jednego wora wszystkich, z którymi się nie zgadza, nie patrząc na to co reprezentują.
Za to owe określenia w 500% opisują jego samego. Nic dodać, nic ująć.
Krupa: nie cytuj głupot (poszkodowanego na umyśle "sympatyka" Verstappena, albo tylko hejtera Hamiltona), bo powielasz stereotypy, nic nie wnoszące do merytorycznej odpowiedzi.
44. Aeromis
Temat wiadomości nie ma nic wspólnego z zawartością. Redakcja Was bezczelnie oszukała.
45. Aeromis
Ktoś tu żeruje na was robiąc w Was skończonych kretynów.
46. Jakusa
Jeżeli Ci dwaj panowie faktycznie nie pojawią się na gali z powodu - ?dziewczęcy płacz? zostaliśmy oszukani? To będzie tylko świadczyć o ich mentalnym upośledzeniu. Porażki w życiu też trzeba umieć znosić, myślałem, że Lewis jest mocny pod tym względem po tym w jakim bym stanie po wyścigu, ale tutaj się zdziwiłem. Natomiast Toto ? wielki szef zespołu, ale żałosny człowiek.
47. Faustus
@39
Znajdź coś na udowodnienie tych wypocin (np. słownej agresji, hipokryzji, rozchwiania emocjonalnego, symptomów zaburzeń z pogranicza czyli tzw. borderline, nerwowości, wybuchów agresji, plucia jadem i nienawiścią oraz tyrady wyzwisk). Żełaju uspiechow... Jak mawiali starożytni Rosjanie.
Na drugi raz zanim kogoś zacytujesz, dwa razy się zastanów, bo bezrefleksyjne copy&paste niezbyt pochlebnie świadczy o Tobie samym...
48. kiwiknick
Też się zastanawiam dlaczego Noris nie dostał szansy wygrania tego wyścigu?
49. luki2662
A mi się zrobiło żal Lewisa. Odejście będzie ogromną stratą. Z drugiej strony nie wiemy jak będzie wyglądać nowa myśl technologiczna F1 z papieru na realne osiągi. Mercedes bodajże za czasów Schumachera i Rosberga bardzo na to pracowała by być na szczycie już wtedy. Z dnia na dzień niczego się nie stworzy. A kto wie ile kosztowały prace nad nowym bolidem na sezon 2022 poświęcając energię na ten sezon.
50. Aeromis
Temat wiadomości nie ma nic wspólnego z zawartością. Redakcja Was bezczelnie oszukała. Ktoś tu żeruje na Was robiąc w Was skończonych kretynów. Lewis nigdzie się nie wybiera.
51. XandrasPL
Adam Małysz "Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów"
Max Vestappen no niestety :)
52. seb_2303
52.Jakusa - a co mają z FIAsami pić? Żeby z kimś pić to trzeba sobie na to zasłużyć. Picie z oszustami jednak jest uwłaczające. Niech sobie świętują we własnym krego adoracji.
53. michal98
Hamilton to inteligenty gość. Zdaje sobie sprawę, z tego, żę Russel może go objechać w przyszłym sezonie. Mercedes też niekoniecznie musi być mocny . Nie zdziwie się jak zrezygnuje. Nie ma już specjalnie po co jeździć.
54. ryan27
@59
No nie ma. Po zdobyciu ósmego majstra i pobiciu rekordów może się już odechciewać.
Tym bardziej że FIA zaczyna coraz mocniej kombinować żeby go zastopować.
55. michal98
@60 siódmy tytuł zdobył. Nie wydaje mi się że FIA go stopuje. Nie dostał reprymendy za dwukrotne blokowanie Mazepina, nie dostał poważnej kary na Silverstone. Sędziowie przymknęli oko na cięcie zakrętu na 1 okrążeniu w Abu Zabi. Tak naprawdę na przestrzeni całego sezonu to była jedyna decyzja przeciwko Lewisowi. Tytułu nie zdobywa się w jednym wyścigu...
56. ryan27
@61
Jak siódmy jak przecież w tym sezonie walczył o ósmy i wygrał :-)
Nie obchodzą mnie "oficjalne" wyniki bo są zmanipulowane.
57. Aeromis
@60. ryan27
Widzę masz ten moment, gdy fantazja zastępuje rzeczywistość, a rzeczywistość przestaje być brana pod uwagę.
58. devious
Lewis i Toto wraz z ekipą Merca powinni odejść z F1 w trybie natychmiastowym i założyć zespół muzyczny.
Mam nawet dla nich idealną nazwę:
"Crymilton & The Drama Queens"
W sumie mogą też zabrać ze sobą Helmuta Marko i Michaela Masi'ego oraz część brytyjskich komentatorów i "ekspertów", od ględzenia których aż się niedobrze robi.
59. Zirdiel
Chciałbym poświecić ten post osobie z komentarza @1, dzięki! Miałeś racje, nie warto czytać nawet połowy z tego co jest poniżej Twojej wiadomości !!!:)
Panie i Panowie, Omg! Czy wy w końcu dacie spokój? Sezon się zakończył, wszyscyśmy mniejszym lub większym bólem zaakceptowali wyniki, przestańcie się kłócić:) Polecam Wam przerwę do końca świat !
60. Krzepki
Hej Sir Lewis, chłopaki nie płacżą!
Toto ma efekt odstawienny... nie dziwota, po 8 latach (plus tegoroczne zwycięstwo jako stajnia), może je mieć.
A teraz... jak żyć...
HAHA :D
61. Orlo
Lewis to i tak miał farta, że wszystko się zostrzygnęło dopiero w ostatnim GP... Tyle wpadek co on zaliczył, tyle pecha co miał Max w tym sezonie...
No ale jak mówi stare przysłowie, "jesteś tak dobry, jak twoje ostatnie GP"...
62. Orlo
A co do tekstu Toto o podejmowanych decyzjach, to pierwotnie planowali umożliwienie wszystkim bolidom oddublowanie się na 3 okrężenia przed metą. Więc niech teraz nie pali głupa...
63. ryan27
@63
Absolutnie nie. Ja się tylko dostosowuje do obecnie panujących realiów jakie narzuca FIA :-)
FIA sobie wydrukowało swojego mistrza to ja sobie drukuje swojego. Skoro sport tutaj nie ma nic do rzeczy to bawimy się na równych zasadach :-)
64. Aeromis
@69. ryan27
Przez większość sezonu FIA drukowała Hamiltona jak majstra, nawet w treningach i na początku ostatniego wyścigu. Przywykłeś do tego jak i wiele innych osób. I stąd właśnie ból trwa tak długo, skończyła się ideologia hamiltonizmu. :]
65. Noise
Nie lubię Lewisa, jednak rozumiem go, fakt, że sezon dla mnie należał do Maxa to punktami by wygrał HAM. Wygrałby gdyby nie ta dziwna sytuacja. Jednak nie było by to dla nas dobre gdyby odszedł. Zakładając, że siły będą takie same w przyszłym roku to byłaby znów hegemonia.
66. a!mLe$$
Mercedes przywozi DAS -> FIA: "ok, ale tylko w tym sezonie"
RBR przywozi wyginające się skrzydło -> FIA: "proszę to natychmiast zdjąć"
RBR robi 1,8 sekundy w pitstopie, kiedy Mercedes robi 2,5 sekundy? -> FIA (po płaczu Merca): "ok, wprowadzimy przyciski, wtedy nikt nie zmieni opon poniżej 2 sekund"
Verstappen mistrza miałby już dużo wcześniej, gdyby Bottas nie zdjął 2 bolidów, gdyby Hamilton nie wysłał Verstappena do szpitala, gdyby Vestappenowi nie pękła opona (gdzie Pirelli i tak pokpiło sprawę, ale opony zmienili od razu)
67. ryan27
@70
Nie rozumiem o jakim drukowaniu HAM piszesz ale to nie istotne.
Wolałbym żeby wygrał VER bo jako komuś kto lubi F1 to HAM się już po prostu przejadł. Natomiast to co odwaliła FIA... przecież to jest oczywiste dlaczego HAM nie zjechał do boksu a dlaczego to zrobił VER... to było też oczywiste że po wznowieniu wyścigu VER wyprzedzi HAM.
To gadanie o oddublowaniu się samochodów - a jakie to miało znaczenie? jakby się nie oddublowali to VER i tak by ich oraz HAM wyprzedził. Różnica w oponach to była miazga...
To była jedna wielka ustawka albo kompletny kretynizm ze strony dyrektora wyścigu. Gdyby VER gonił HAM albo siedział mu na tylnym skrzydle, gdyby tutaj była walka to rozumiem żeby SC zjeżdżał i dał im walczyć na ostatnim kółku. Ale tutaj HAM miał wszystko pod kontrolą i wypracowaną dużą przewagę. Tutaj nie było mowy o jakiejkolwiek walce to był albo kretyński błąd Massiego albo perfidne ustawienie wyników wykorzystując SC... nie zapominaj że F1 ma zarabiać.
Jeszcze na koniec apropo drukowaniu czegoś pod HAM - co by się nie działo w trakcie sezonu to jak można mówić o faworyzowaniu HAM jak w kluczowym momencie FIA podejmuje decyzję, gdzie z góry było wiadomo że ona spowoduje że HAM przegra wyścig i tytuł?
Dobrze ktoś napisał, gdyby chodziło o walkę to byłaby czerwona flaga. Wtedy HAM nic by nie mógł powiedzieć, Latifi się rozwalił, wszystko wróciło do początku, VER go objechał... życie, takie są wyścigi i losowe rzeczy się przytrafiają tak samo jak awarie.
Ale nie w tej sytuacji.
Trzeba mieć klapki na oczach żeby twierdzić, że w tym wyścigu było wszystko ok i VER wygrał mistrzostwo. To jest godzenie się na manipulowanie wynikami, manipulowanie sportem i nie ważne za kimś się jest to takie podejście spowoduje że F1 zostanie kompletnie zniszczona przez całkowitą komercję.
68. jmp64f1
Słuszna decyzja Mercedesa i Hamiltona, nie należy firmować oczywistego OSZUSTWA.
69. Aeromis
@73. ryan27
Ależ rozumiesz, tyle że jak wcześniej napisałem - masz ten moment, gdy fantazja zastępuje rzeczywistość, a rzeczywistość przestaje być brana pod uwagę. Hamilton był faworyzowany przez FIA, być może nawet nieumyślnie, ale był. Finalnie w ostatnim wyścigu znów raz faworyzowany był Hamilton, ale na ostatnie ostatnie okrążenie raz zasądzono na korzyść Verstappena. Sezon to nie jeden wyścig, Max był kilka razy poszkodowany, skupianie się tylko na tym co ostatnie i najgłośniejsze jest zlepkiem emocjonalnym i pewnego rodzaju pułapką naszych ułomnych umysłów, a nie pragmatyczną oschłością.
70. Artur fan
cały sezon z dupy nie wieże w cuda że mistrza się zdobywa w ostatnim wyścigu i TO Na DODATEK ostatnim okrążeniu Lewis niech zrezygnuje Mercedes też niech zrobi miejsce np. VW BYŁA BY TO dobra zmiana OD Atej ich dominacj\
71. ryan27
@75
Nie ma znaczenia to co było wcześniej. Tytuł się rozstrzygnął na ostatnim kółku przez złą decyzję FIA.
Co do rzekomego faworyzowania HAM w tym sezonie to ktoś w którymś komentarzu zrobił podsumowanie ile to razy HAM stracił punkty nie ze swojej winy :-)
72. Michael Schumi
W zasadzie pierwszy raz chyba ma miejsce taka sytuacja jak teraz. Lewis ma prawo się czuć zdruzgotany, ale niestety nie mógł nic na to poradzić. Ale żeby odpuścić konferencję i galę? Moim zdaniem trochę średnie zachowanie, trochę obrażalskie. Alonso też przegrał 2 razy tytuł z Vettelem, widać że przeżywał to (to naturalne), ale wyszedł z twarzą i zachował spokój na to wszystko (mimo wszystko).
73. 50532 NASIR
Czy Mercedes i Lewis umią przegrywać ?
Wychodzi na to że nie. Szukają pretekstu aby odwrócić wyniki ostatniego GP. Zraniony mistrz rozważa zakończenie kariery. Niech zakończy. Przynajmniej będą inne twarze w TV niż Hamilton
74. Aeromis
@77. ryan27
I znów mogę tylko powtórzyć to co napisałem przed momentem. To nie ma dla Ciebie znaczenia ponieważ: "skupianie się tylko na tym co ostatnie i najgłośniejsze jest zlepkiem emocjonalnym i pewnego rodzaju pułapką naszych ułomnych umysłów, a nie pragmatyczną oschłością."
Wyobraź sobie, że 9 razy oberwał byś od jakiegoś prostaka. I dziś, za 10 razem stwierdziłbyś "no way" i jemu publicznie przypier.... I to Ty zostałbyś ukarany, bo dziś to przecież jego boli i każdy widział.
Logika, a nie emocje. Tytuł mistrza nie był rozstrzygnięty przez błędy FIA, Verstappenowi należał się on już przed tym wyścigiem.
75. ryan27
@80
FIA nie wyzerowała punktów kierowcom przed ostatnim wyścigiem i nie powiedziała "ten kto wygra teraz, zdobywa mistrza". Do tego, że się zrównali punktami doprowadził szereg różnych okoliczności.
Równie dobrze mogłoby być tak, że to HAM miałby już tytuł przed ostatnim wyścigiem gdyby nie różne sytuacje na torze.
Zakładasz że VER zasłużył na tytuł bo sumujesz sobie punkty, które stracił z różnych powodów w trakcie sezonu i z prostej arytmetyki wychodzi Ci, że gdyby nie te straty to tytuł świętowałby wcześniej.
Takie rozumowanie nie jest poprawne. Inna sytuacja na pewnym etapie sezonu miałaby inne następstwa i otwierała inne scenariusze w kolejnych tygodniach, miesiącach itd.
Prosty przykład, pęknięta opona VER w baku - HAM popełnia błąd i nie zdobywa żadnego punktu. Równie dobrze mogłoby być tak, że gdyby się VER nie rozwalił to HAM wywiózłby więcej punktów. Byłaby neutralizacja, zmiana opon i to VER mógłby skopać start, mieć kolizje i wygrać HAM.
To jest oczywiście gdybanie i mogłoby się skończyć 25 punktów dla VER i 0 dla HAM ale zmierzam do tego że takich scenariuszy o których się już nie dowiemy było bardzo dużo.
Dlatego też fakty są takie, że walka o mistrza sprowadziła się do ostatniego wyścigu... a tytuł został rozstrzygnięty na ostatnim kółku, ale tutaj już się nie będę powtarzał.
Tak więc trochę odbiję piłeczkę i zaapeluję do Twojej logiki :-)
76. michal98
@78 po tym poznaje się prawdziwego sportowca. Tegoroczny wicemistrz świata nim nie jest. To celebryta, dla którego formuła 1 jest już tylko jakimś dodatkiem. Koledze o nicku Ryan27 polecam wyjść pobiegać czy coś...
77. fpawel19669
Zachowanie Hamiltona jest po prostu żałosne. Kierowca wyśmienity, ale mentalnie rozkapryszony dzieciak. Teraz zacznie się opera mydlana z namawianiem go żeby jednak pozostal w F1. On oczywiście, po głębokim namyśle, wspaniałomyślnie zgodzi się łaskawie na dalsze starty. Nie przypominam sobie większej dramy w tej serii wyścigowej, a śledzę ją naprawdę dlugo.
78. Aeromis
" Inna sytuacja na pewnym etapie sezonu miałaby inne następstwa i otwierała inne scenariusze w kolejnych tygodniach, miesiącach itd"
Hamilton nie pokazał pełnej woli walki, przez prawie cały sezon był pasywnym graczem czekającym na najszybszy bolid. Nawet w ostatnim wyścigu dwukrotnie puścił Maxa po wewnętrznej jakby mu nie zależało. I taki był scenariusz, myślenie życzeniowe tu nic nie wniesie.
Ja nie zakładam, że VER zasłużył na tytuł przed ostatnim wyścigiem. To jest oczywistość, tylko FIA go powstrzymała przed tym swoimi nieprofesjonalnymi decyzjami. Nie byłoby całej tej burzy, gdyby walka VER-HAM była przez FIA traktowana uczciwie, bo ostatni wyścig byłby bez znaczenia.
Walka o tytuł nieuczciwie przeciągnęła się do ostatniego wyścigu, w którym Hamilton był pasywny, zdążył oszukać (ścięcie zakrętu), a jego zespół w ogóle przespał cały wyścig. Wykonali jedną zmianę opon i to za wcześnie. A i jeszcze brak reprymendy i w efekcie kary przesunięcia na starcie za trening - też FIA.
Wymyślasz sporo scenariuszy życzeniowych, ale one nic wspólnego z logiką mieć nie powinny. Nie pisz o faktach gdy piszesz o tym co wymyśliłeś, to nielogiczne.
79. Faustus
Na gali FIA Verstappen był delikatnie uśmiechnięty, ale widać było, że świadomy "sukcesu". Takie moje pierwsze wrażenia. Brak było jakiejkolwiek żywiołowości z jego strony. Pokazał się wręcz wyciszony.
Akcja roku nr 1 to rywalizacja Lewis vs. Fernando.
Valtteri odebrał nagrodę za III miejsce, a Allison za I wśród konstruktorów.
Tak jak zapowiedzieli, na gali zabrakło Toto i Lewisa.
Video przed wręczeniem nagrody Verstappenowi przez Todta chyba z lekką przewagą ujęć Hamiltona, ale mogę się mylić.
80. Bromba
Czytam i wiedzę, że tu sami psycholodzy oraz specjaliści od mowy ciała... Wy udajecie naiwnych czy na prawdę wierzycie, że Lewis mógłby zrezygnować?
81. Grzesiek 12.
Na znak protestu, przez trzy dni niech nie robią siku.... To co wyprawia Toto to zenada
82. mafico
Żegnam. Obrażone panienki "potrafią" się ścigać samochodem z innej serii z wsparciem sędziów. Inaczej to już foszek. Żałosne zachowanie wolfa i hipokryty
83. Artur fan
@87 podobno TOTO ma tam jakieś Polskie korzenie to nic w tym dziwnego
84. Skoczek130
@ryan27 - ale ty bredzisz gościu, masakra... Hamilton wstydzi się za takich jego pseudofanów, jak ty. Max jest mistrzem i żadne wasze zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
85. fpawel19669
@81 Twój idol obraził się, bo cała karierę sędziowie mu sprzyjali (w ubiegłym tygodniu również) a na koniec przestali. Nie wiem kto i dlaczego tak zadecydował, ale w końcu sprawiedliwości stało się zadość. Dla Ciebie mistrz, dla mnie pajac pierwszej kategorii. I do tego świetny kierowca, żeby nie było.
86. YASHIU
Kurcze mam z Tobą problem Lewis. Osobiście mimo że kibicuję RedBull to jednak uważam, że Lewis jest najlepszym kierowcą w stawce. Ba, można powiedzieć, że jednym z najlepszych w historii i mówię to jako kibic obozu przeciwnego. Obiektywnie udowodnił to już tyle razy, że tylko ślepa sympatia do któregoś z przeciwników może przesłonić ten fakt.
Niestety takie akcje jak ta przypominają jego wczesne lata kiedy co chwila była jakaś kontrowersja poza wyścigowa.
Wiem że to działanie PR-owe, że foch musi być, ale kurde...jesteś żywą legendą i na prawdę jak na mistrza przystało, najlepszą/jedyną metodą w tym momencie jest stanie z wyprostowaną piersią bez względu na okoliczności, a wokoło niech się burza dzieje, ale bez Ciebie.
87. ryan27
@84
No i takie komentarze pokazują że nie warto tutaj nic pisać bo ludzie albo nie myślą logicznie (chociaż tak im się wydaje jak kolega wyżej) albo napiszą zdanie z którego nic nie wynika jak Ty :-)
PS: Nie jestem fanem HAM, ciesze się że wygrał ktoś inny. Nie akceptuje tylko sposobu w jaki to się stało - czyli oczywistej manipulacji, którą niektórzy z Was wypierają bo tak jest wygodniej :-)
88. HighTower
Patrząc z pkt. gościa, który ogląda F1 pierwszy sezon z zaciekawieniem dla mnie jest nie do ogarnięcia co się dzieje w tym sporcie. Słyszałem kiedyś takie powiedzenie: ...żołnierz strzela Pan Bóg kule nosi. Tu dwóch gości walczy super a sędziowie wszystko psują. Ja to odbieram tak jak by sędziego z polskiej klasy C kazać sędziować finał ligi mistrzów. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.
P.S.
Wszystkim tym z których sączy się jad do innych użytkowników tego portalu polecam zaczytać list carycy Katarzyny do swojego ministra spraw zagranicznych na temat naszego narodu.
Wesołych świąt...
89. ryan27
No tak, znajomy oglądał wyścig pierwszy raz w życiu. Na końcu podsumował tylko stwierdzeniem, że tu się większe wałki kręci niż nawet w piłce nożnej :-) No ale niektórzy nie chcą tego zrozumieć i wymyślają argumenty z pupy :D
90. Glorafindel
86. YASHIU
A moim zdaniem Hamilton już w Abu powinien zatrzymać bolid na poboczu w gescie protestu na te jawne oszustwa jakie się dzieją i na to jak FIA wypacza wyniki.
Ja bym się wycofał z wyścigu. Odmówił bym brania udziału w ustawionych zawodachh bo jesteś sportowcem. To było jedyne możliwe rozwiązanie jak należało postąpić.
Co więcej. Ja na miejscu Mercedesa skierował bym wszystko do sądu. Unieważnił wyniki, odebrał Verstappenowi mistrzostwo, a Hamilton powinien odmówić przyjęcia mistrzostwa. I tak w ogromnym skandale ten sezon powinien zakończyć się bez wyłonienia mistrza. Sędziowanie w tym sezonie to był skandal.
Jeśli FIA podjęła decyzję o tym że zdublowani kierowcy mają wyprzedzić SC to wyścig według przepisów powinien zakończyć się za SC gdyż całą stawka MUSI podążać za samochodem bezpieczeństwa i OBOWIĄZKIEM było czekać aż zdublowani dołączą na koniec stawki za SC. Jednak FIA postanowiła złamać swoje własne zasady.
91. wow-wow
90. Glorafindel - nic dodać nic ująć!
92. Jen
"Gdy spojrzy się na to z perspektywy ostatnich czterech wyścigów, to on w niedzielę dominował. Nie było nawet cienia wątpliwości kto wygra ten wyścig i byłoby to godne mistrzostwa zwycięstwo.
Cały sezon składał się z dwudziestu dwóch wyścigów a nie ostatnich czterech, bo wtedy Hamilton dominował. Przez większość sezonu to Vertappen zjadał Hamiltona na śniadanie, dodatkowo RBR wykazywał się lepszą strategią od Mercedesa. Według Toto powinni wygrać bo się ocknęli na ostatnie cztery wyścigi. Śmiech na sali. Gdyby Hamilton przekroczył metę za SC to byłoby to adekwatne podsumowanie całej jego kariery. Już przy pierwszym wypadku Wolf szybciutko zadzwonił do Massiego, żeby tylko nie wypuszczali SC. Generalnie to Toto powinien od razu pójść do sędziów i im dyktować jak rozegrać wyścig, byleby tylko Ham dojechał na pierwszym miejscu. A teraz jeszcze szantaż, że Hamilton zakończy karierę. A niech kończy. Na jego miejsce już w dokach startowych czekają: Verstappen, Russel,Norris, Saint i może Leclerc. Szybko kibice znajdą sobie nowego kierowcę jako idola. Jeśli Lewis zdecyduje się teraz na ten krok to nie dlatego, że jest taki skrzywdzony tylko boi się konkurencji ze strony Verstappena, bo kolejny sezon nie będzie spacerkiem po tytuł. A jak wiadomo Hamilton lubi dojechać od startu do mety bez problemów. Wątpię, aby jednak to zrobił. Bardziej są to PR-owe gadki. Hamilton ma hopla na punkcie swojego wizerunku i zrobi wszystko, aby go utrzymać.
93. rent
....to dla niego ,,bardzo dobry czas,,na zakończenie kariery lepszego już nie będzie mial-(oprocz zarabiania pieniędzy-trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, v.Rosberg)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz