2011-07-10 GP Wielkiej Brytanii - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 F.Alonso Ferrari 1:28:41.196 25
2 S.Vettel Red Bull + 16.5 18
3 M.Webber Red Bull + 16.9 15
4 L.Hamilton McLaren + 28.9 12
5 F.Massa Ferrari + 29.0 10
6 N.Rosberg Mercedes + 1:00.6 8
7 S.Perez Sauber + 1:05.5 6
8 N.Heidfeld Renault + 1:15.5 4
9 M.Schumacher Mercedes + 1:17.9 2
10 J.Alguersuari Toro Rosso + 1:19.1 1
11 A.Sutil Force India + 1:19.7
12 W.Pietrow Renault + 1:20.6
13 R.Barrichello Williams + 1 okr.
14 P.Maldonado Williams + 1 okr.
15 P. di Resta Force India + 1 okr.
16 T.Glock Virgin Racing + 2 okr.
17 J.D'Ambrosio Virgin Racing + 2 okr.
18 V.Liuzzi HRT F1 + 2 okr.
19 D.Ricciardo HRT F1 + 3 okr.
20 J.Button McLaren + 13 okr.
21 S.Buemi Toro Rosso + 27 okr.
22 K.Kobayashi Sauber + 29 okr.
23 J.Trulli Lotus + 42 okr.
24 H.Kovalainen Lotus + 50 okr.

komentarze
  • 219. marcus-m
    • 2011-07-11 16:23:06
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Brawo Alonso tak trzymać, co do Vettela juz kiedyś wspomniałem że potrafi zrobić dobry start i krecić kółka tylko jak jest z przodu, co do wyprzedzania bez komentarza chyba przyznacie mi w końcu racje hehe ;)

  • 220. dziarmol@biss
    • 2011-07-11 16:24:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Gdzież jest twoje mistrzowskie kierowanie bolidem o Sebastianie !?? Czemuż to gdy popada deszczem nagle tracisz wigor?? Czyżby umiejętności nie stało??..... "szkoda" ... ;-))

  • 221. Marti
    • 2011-07-11 18:45:46
    • *.adsl.inetia.pl

    Znakomita passa Vettela została na chwilę przerwana. Zasłużone zwycięstwo Alonso.
    Szkoda, że Schumacher popełnił błąd, miał szansę na dobry wynik. Nałożonej na niego kary wolę nie komentować.
    Wyścig ciekawy. I pomyśleć, że po nudnej Walencji korciło mnie wczoraj odpuszczenie sobie Silverstone na rzecz wykorzystania ładnej pogody za oknem :)

  • 222. Pampalini
    • 2011-07-11 20:02:51
    • *.nplay.net.pl

    209. Skoczek130
    "F1 to sport, w którym sukces determinowany jest przez bolid."

    Oh, dobrze, ze w koncu to napisałeś.
    To wiele tłumaczy, wiesz?

  • 223. czerwony74
    • 2011-07-11 21:14:21
    • *.adsl.inetia.pl

    Cześć wam mam pytanko czy można obejrzeć w internecie powtórkę tego wyścigu jeśli tak to dajcie znać dzięki z góry za info.

  • 224. kamilas7
    • 2011-07-11 21:40:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    223. W necie raczej nie chyba że ściągniesz ale w polsat sport extra jak masz.

  • 225. Skoczek130
    • 2011-07-11 23:37:48
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @pjc - ależ ja nie umniejszam jego sukcesu. Szkoda jednak, że nie doszło do bezpośredniej walki. Wówczas emocje pod koniec w czubie byłoby ciekawsze. pzdr :)

    @Pampalini - wiem, o co Ci chodzi. Ale nie dam się sprowokowac. ;/

  • 226. pjc
    • 2011-07-12 09:37:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Skoczek130 o te emocje właśnie mi chodziło.
    Doczekamy jeszcze takiego momentu.
    I to z pewnością będzie widowiskowa walka.
    Pozdr.

  • 227. luka55
    • 2011-07-12 14:42:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dziarmol@biss nr220 W tym wyścigu tylko dwóm kierowcom stało umiejętności i odwagi do wyprzedzania na mokrej nawierzchni. ;)

  • 228. nico64
    • 2011-07-12 15:04:10
    • *.157.111.155

    227. luka55 i 220. dziarmol@biss
    Nie bądzcie dziećmi, kierowcy to również gracze i potrafią sobie przeliczyć ile stawiam ile mogę stracić a ile zyskać, a ten wyścig pokazał że im ma się mniej do stracenia tym więcej można zaryzykować, ale jeśli ma się dużo do stracenia to lepiej być cwanym lisem i wyrwać jak najwięcej przy minimalym ryzyku i tyle w temacie bo liczy się ostateczny wynik na koniec sezonu i ten co jest najwyżej punktowany w tabeli nie zrobi wam tej przyjemności i nic wam nie będzie udowadniał bo mu się nie opłaca :)

  • 229. luka55
    • 2011-07-12 17:26:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nico64 Odsyłam do mojego postu nr8 pod tematem...,, Briatore: Webber powinien.... i wtedy chyba nie będziesz miał do mnie pretensji bo parę rzeczy odnośnie zimnego kalkulowania się tam powiela z twoim wpisem.
    A to co napisałem o kierowcach którzy mieli jaja do szarżowania po mokrym to zupełnie inna sprawa niemniej godna uwagi i pochwały dla owych dwóch kierowców.

  • 230. dziarmol@biss
    • 2011-07-12 18:28:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dwa mokre wyścigi.... dwie wtopy ;-)) Bolid który daje ok sek na okrążeniu widać nie wystarcza kiedy mokro i ślisko..I ten oddech na plecach.... deprymujący ;-))

  • 231. nico64
    • 2011-07-12 18:36:21
    • *.157.111.176

       229. luka55
    Zgadzam się z ostatnim zdaniem i przyłączam się do pochwały owych dwóch kierowców.
    Co do komentarza 220 to o ile pamiętam to Vetel swoje pierwsze GP wygrał w czsie deszczu zaskakując wielu, ale może stracił gdzieś te umiejętności, albo tak jak pisałem to była kalkulacja, ale pamiętajmy o ile ja potrafię kalkulować to skoro nie podjął się wyprzedzenia Hamiltona to nie ma jaj, ale jakby się podjął i coś poszło nie tak i wyleciał z toru no to już byłby do niczego i już widzę te komenty jaki to z niego kiepski kierowca, ale druga opcja zadowoliła by ok. 70% tutaj komentujących, jest trzecia opcja, zaryzykował i się udało, no tak ale tylko dlatego że ma najlepszy bolid i zero talentu ;) .

  • 232. Jacu
    • 2011-07-12 19:59:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @227. luka55 - Schumacher popełnił błąd i sam był sobie winien spadku na koniec stawki. Po karze (również za wysokiej w moich oczach) nie pozostało mu nic innego jak walka i ryzykowanie. Nie miał nic do stracenia. Inaczej się wyprzedza kolesi z końca stawki czy nieudacznika Pietrova, inaczej Alonso - czytaj L. Hamilton. I trzeba przy tym jeszcze więcej ryzykować. Stąd nie dziwią lekkie wycieczki poza tor Lewisa. Ale się potrafił szybko odnaleźć i walczyć do końca. Schumacher też zaliczył w dalszej części solidny wyścig ale czy by wyprzedził Rosberga to już tylko gdybanie. Jakoś zawsze motywująco działa na Nicko obecność za plecami starszego kolegi z teamu :) i najczęściej Rosberg wychodził obronną ręką. Może by był kolejny błąd u któregoś z nich, a może nie. Tego nie wiemy. Ponadto MSC sporo nadrobił założeniem jako pierwszy slicków. Patrząc w drugą stronę, pozycja końcowa była by gorsza -czyt. bez punktów - gdyby Button i Di Resta nie mieli pecha (nie przez swoje błędy).

    Co do wcześniejszej Twojej wypowiedzi o formie Ferrari to za pochopnie wyciągasz wnioski moim zdaniem, bo ewidentnie Czerwoni od paru wyścigów gonili RBR w kwestii tempa wyścigowego. W qualu byli gorsi i nadal są. Pomimo, że RBR tym razem nie miał miażdżącej przewagi to zauważ, że Vettel mało jeździł w treningach, warunki były zmienne, a i sam pojechał gorzej od Webbera. Także pomimo żąglerki przepisami w sam weekend za wiele się nie zmieniło. RBR nadal był z przodu za wyjątkiem rewelacyjnie spisującego się Alonso, który też skorzystał na błędzie byków. Jednak to co w kocówce zaprezentował z tempem Hiszpan było niesamowite.
    Co do Vettel'a jakoś właśnie nie do końca wierzę w kalkulację, zwłaszcza, że ostro pod koniec gonił go Webber, który pomimo 5-ciu chyba napomnień cisnął do końca. Vettel tak naprawdę w bezpośredniej walce nigdy nie pokazywał big cohones. Ja bynajmniej jakiś wielkich jego pojedynków nie pamiętam, za to pamiętam jak pękał ostatnio w GP Kanady pod presją Buttona czy jak zawodził w walce chociażby z Webberem rok temu. Owszem jest bezwzględnie szybkim kierowcą i jeżdżącym bardzo dokładnie, ale ściganie to nie tylko jazda na czołowej pozycji od startu do mety. I tu mu brakuje najwięcej. Ale ma jeszcze czas na naukę. Chociaż do tego trzeba mieć charakter fightera, którego ja u niego jeszcze nie zauważyłem. Osobiście jednak nie to żeby go nie lubił, i pomimo że mam inne typy wyścigowe do kibicowania całkowicie zgadzam się z wypowiedzią kolegi @193 Steeler'a. Pozdro

  • 233. Jacu
    • 2011-07-12 21:40:41
    • *.dynamic.chello.pl

    Z innej beczki. Dla porównania = tak w ten weekend było za oceanem :). Z całym szacunkiem dla ostatniego gp f1 ale...tam jest bardziej czadowo w tej chwili i bez takich przekrętów czy DRS.Także bez pseudo poprawności politycznej nikt nie zabrania palić gum po wyścigu :P.

    htt p :// ww w. you tube. com/ watch?v=wRLE1rPUP9E&feature=youtu. be

  • 234. luka55
    • 2011-07-12 21:53:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu @232 Po kolei ;) :

    Zacznijmy więc od Schumachera. Oczywiście że popełnił błąd . Pisałem zresztą wcześniej że byłem lekko wściekły na niego bo była szansa na lepsze miejsce. Zresztą sam Majkel przyznał to jasno i wyraźnie więc tu nie ma o czym gadać.
    Oczywiście kary nie chce już komentować ale widzę że tutaj jesteśmy zgodni.
    Dalej natomiast uważam że Hamilton i Schumacher pokazali największego ducha walki o wszystko no i największe oczywiście jaja ;) . I tutaj nie ma znaczenia że nie ma czegoś do stracenia lub ma. Może w przypadku paru kierowców przyjąłbym taką teorię ale nie w przypadku MSC. Przecież znamy go nie od dziś. Zresztą już w Kanadzie gdzie miał sporo do stracenia pokazał dokładnie to samo. MSC gdy jest deszcz to tak jak drapieżne zwierzę poczuje krew ;) A pamiętać tzreba jeszcze że Schumacher jeździ średnim bolidem w dzisiejszej stawce , w każdym bądź razie na pewno sporo odstającym ciągle od czołówki toteż prowadzenie go też wymaga większego wysiłku niż np. Maclarena . Teraz nawiąże do naszej ostatniej rozmowy i porównań Hamiltona z Alonso, dwóch bardzo utalentowanych driverów . To właśnie ich odróżnia . Alonso się nie wpakuje gdzieś za wszelką cenę ( czyt. na mokrą cześć toru) gdy nie musi natomiast Hamilton a i owszem. Zresztą sam Fernando przed wyścigiem mówił że nie chciałby deszczu i pewnie nie tylko chodziło mu o to by kibice nie zmokli ;) .Co do Petrova to też nie uważam go za bardzo dobrego kierowcę niemniej jeździ już i tak trochę lepiej niż w tamtym roku. Z tym nieudacznikiem może przesadziłeś , bo niestety sam Alonso się przekonał najlepiej o tym że do końca tak nie jest nie dając mu po prostu rady w Abu Dabi. Jeśli mowa o potencjalnym pojedynku Rosberga I Schumachera to fakt tutaj nie wiemy jakby było , niemniej w mojej opinii MSC prezentował się lepiej w wyścigu a Nico połknoł już na starcie. Gdyby doszło do bezpośredniej walki to myślę że trochę by się ponękali a później by odpuścili bo raczej w szarpaniny się nigdy nie wdają tak zauważyłem. Faktycznie MSC działa motywująco na Rosberga ale już przewaga Nico z zeszłego sezonu stopniała . A większa ilość punktów w obecnym sezonie jest nieco złudna . W jednym elemencie Rosberg pozostaje wciąż nieco lepszy w szybkości wykręcenia kółka w kwalu.

    Co do Ferrari to już wszystko napisałem pod różnymi tematami więc n9e che się za bardzo powtarzać. Powiem krótko : ja nie neguję rozwoju Ferrari , bo ten niewątpliwie był widoczny od kilku GP. Ale w taki skok formy po prostu nie wierzę , za wiele moje oczy widziały w tym sporcie. Uważam że skorzystali po prostu na tym najwięcej i to wszystko. Może RB znów wygrał kwalifikacje ale powiedz szczerze z jaką przewagą ? To żadna przewaga. A w tym elemencie właśnie RB najbardziej dominowało. I mam wątpliwości czy gdyby wtedy nie popadało w końcówce czy Alonso nie miał by PP i nie mówilibyśmy wówczas że RB dalej jest najlepsze w kwalu. Zresztą Vettel też miewał GP w których treningach nie pojeździł za dużo a nawet rozbijał bolidy a i tak miażdżył później w kwalifikacjach rywali. Więc to raczej nie jest argument.

    Ja osobiście wierzę w kalkulacje Seby i myślę że zostało mu to mocno wpojone przez zespól . Ja nigdzie też nie pisze że Vettel to jakiś największy fighter bo narazie tak nie jest. Jest on natomiast bardzo szybkim kierowcą a może i najszybszym niemniej i tu się zgadzam zdecydowanie brakuje mu nauki walki na torze o pozycje.
    Co do wypowiedzi@193 Steeler'a to bardzo dobra i mądra wypowiedź , godna uwagi więc tu również zgoda. Mało jest takich ludzi którzy nie dają się ponosić emocjom zarówno euforii jak i antypatii . Pozdrawiam

  • 235. Steeler
    • 2011-07-12 23:41:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zaskoczyliście mnie pozytywnym odbiorem mojej wypowiedzi - dzięki ;) Szczególnie, iż F1 jak większość oglądam od czasów Roberta, a udzielam się tu rzadko, to miło jest czuć się w miarę stałym i słuchanym użytkownikiem :)

    Ja powiem szczerze, chciałbym lubić Vettela, ponieważ też mam na imię Sebastian, ba, jesteśmy z tego samego rocznika. I obydwoje nie mamy Facebooka :D

    Jednak musi on jeszcze poczuć to, co poczuł taki Alonso w Renault po upadku formy czy nawet Robert w czasie najlepszego sezonu w BMW. Takie doświadczenia krzepią, pokazują prawdziwą wartość zawodnika - Sebastian pomimo swojego talentu (mówienie, że go nie ma jest idiotyczne, wszak sam pobyt w F1 to już zasługa talentu, szczególnie dla kierowców sprzed ery pay-driver'ów) będzie kojarzony z geniuszem Adriana Neweya i niesamowitą granatową maszyną, która początek tego sezonu po prostu zdominowała. A czy ma on przebłyski geniuszu na miarę najlepszych to pokażą jeszcze dziesiątki wyścigów i sytuacji, w których maszyna czy team mają wiele mniej do powiedzenia. Stąd bulwersujące reakcje na porównywanie Vettela do Ayrtona Senny, stąd kpienie wobec ludzi, którzy już teraz wróżą mu pobicie rekordu Shummiego, stąd śmieszność wobec totalnego zaślepienia skierowanego w jego stronę. Jest jednym z najlepszych, ale nie najlepszym, bo szczerze powiedziawszy trudno dziś wskazać najlepszego - każdy ma jakiś atut, który jakby wyciągnąć i wsadzić w nowy twór, to powstały kierowca o parametrach Boga.

  • 236. Ilona
    • 2011-07-13 00:30:28
    • *.net.stream.pl

    235. Steeler - "Jednak musi on jeszcze poczuć to, co poczuł taki Alonso w Renault po upadku formy czy nawet Robert w czasie najlepszego sezonu w BMW. Takie doświadczenia krzepią, pokazują prawdziwą wartość zawodnika"

    To czas spędzony w Toro Rosso w jego przypadku się nie liczy? Sebastian od razu wsiadł do mistrzowskiego bolidu i nie miał okazji pojeździć w słabszym zespole ? Sądziłam, że to tok myślenia ludzi, którzy formułe 1 zaczęli oglądać co najwyżej od zeszłego sezonu.

  • 237. Vettelowa
    • 2011-07-13 00:37:53
    • *.dynamic.chello.pl

    zaczynając od Schumachera, to oczywiście zgadzam się, że kara była stanowczo za wysoka, bo niejedno zachowanie (szczególnie Hamiltona) w tym sezonie zasługiwało na karę, a jej nie było, a tu starczył by przejazd przez pitlane. z drugiej beczki myślę, że Schumacher jednak chce pokazać, że wciąż jest dobrym kierowcą i może konkurować z Nico, a w zzeszłym sezonie 'uczył się' nowych bolidów.
    co do Alonso, nie lubię go, ale z pewnością jest dobrym kierowcą i moim zdaniem należało isę mu jakieś zwycięstwo, bo tak 'dziobał, dziobał' i swoje 'wydziobał', chodź teraz jak jednak wracamy do starych przepisów, to myślę, że z większym trudem przyjdzie mu pokonywanie McLarena i RBR.
    co do samego Vettela, pomijając mój nick, jak wypowiedziałam się w innym temacie, i jak przed chwilą zostało wspomniane, żeby być w tym sporcie i w tym zespole to jakiś talent musi mieć. a to, że trafił do takiego zespołu, w którym musiał trochę swojej 'młodzieńczej porywczości' ( którą miał wygrywając z STR,) wyciszyć i jeździć dość bezpiecznie, to tylko nauczy go jakiejś dojrzałości sportowej i umożliwi zdobycie tytułu (zarówno jemu jak i RBR), a szarżując (jak np. Hamilton) miałby za pewne mniej punktów i mniej bezpieczną pozycję lidera.
    i zdanie o Algersuarim. jego poprawa formy to chyba mała obawa przed utratą miejsca w STR, a trochę adrenaliny i od razu chłopakowi bardziej zależy. ; )
    pzdr.

  • 238. Ilona
    • 2011-07-13 01:23:06
    • *.net.stream.pl

    235. Steeler - piszesz jeszcze o tych porównaniach, więc do tego się odniosę. Cóż, w zasadzie są mi one zupełnie obojętne, bo i nie przywiązuje do tego jakiejś szczególnej uwagi. Myślę, że każdy może mieć swoje zdanie i swoje przekonania, ale nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy to żaden powód, by z tego kpić. Jeśli już coś ma zwracać moją uwagę, to na pewno nie będą to opinie 'psedudoekspertów' a osób, które w formule 1 uważam za prawdziwe autorytety oraz ludzi, którzy mają lub mieli możliwość obserwować tych kierowców oraz ich pracę z bliska. Przede wszystkim takich, którzy posiadają porównanie i większe pojęcie o tym wszystkim od nas.

    Kiedy choćby Giorgio Ascanelli, który współpracował z Sebastianem mówi : "Mam wiele szczęścia. Dwukrotnie w moim życiu doświadczyłem perfekcji, najpierw z Senną, a następnie z Vettelem" , z jakiej racji ma to we mnie wzbudzać 'bulwersujące reakcje' ? To jedynie daje do myślenia, bo wierzę , że facet wie co mówi. Poza tym ma do takiej opinii pełne prawo, czy to się komuś podoba czy nie.

    Inny przykład dla mnie to Jackie Steward, który odniósł się do tego w ten sposób : "Nie wydaje mi się żeby Sebastian Vettel różnił się w znaczący sposób od Jima Clarka, Grahama Hilla, Jacka Brabhama czy ludzi, którzy zdobywali tytuł mistrza świata więcej niż raz. Mają te same pragnienia, skupienie, poświęcenie i naturalny talent, który został rozwinięty do najwyższego poziomu. " Cóż..także porównanie, ale nie widzę powodu, żeby miało być ono powodem do kpin czy wzbudzać śmieszność.

  • 239. Ilona
    • 2011-07-13 01:24:31
    • *.net.stream.pl

    *pseudoekspertów

  • 240. Skoczek130
    • 2011-07-13 11:42:40
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - choc nie przepadam za IndyCar, to takie "obyczaje" byłyby dobre w F1. No cóż, nic się na to nie poradzi... pzdr :)

  • 241. krzysiek000
    • 2011-07-13 12:07:04
    • *.debica231.tnp.pl

    233. Jacu
    A iwesz może, gdzie można oglądać wyścigi Indy? Ostatnio sobie postanowiłem zacząć oglądać, ale internecie znalazłem jedynie telewizję, która transmituje tylko treningi...

  • 242. Jacu
    • 2011-07-13 18:45:39
    • *.dynamic.chello.pl

    @234. luka55 - Powiedzmy sobie szczerze. Michael tak naprawdę nie zrobił oszałamiających postępów od zeszłego roku. Owszem miał wzloty i upadki ale relatywne tempo niewiele się poprawiło. A widać to względem Rosberga, który ostatnio się trochę pogubił (lub Ross nie skupia się na nim w należytym stopniu??-dywaguje tylko ;)) jednak i na początku sezonu i dalej to Rosberg prezentuje lepsze tempo w qualu, a w wyścigu różnica jest niewielka ale jednak ze wskazaniem na młodego Niemca. Pod warunkiem, że nie trzeba pokazywać jaj. Bo w tym akurat Nico jest miękki i wtedy traci. Schumacher te jaja ma. Napisałem także, że drugą część wyścigu MSC pojechał solidnie tak jak się tego oczekuje po kierowcy tej klasy, ale jednak nadal będę twierdził,że wyprzedzanie Alonso w Ferrari przez Hamiltona było o klasę trudniejsze niż marnego Pietrova, który znowu totalnie się pogubił i nawet nie jechał dokładnie linią wyścigową. A, że czasem i Pietrov ma przebłyski zwłaszcza w dobrze ustawionym bolidzie to inna sprawa. Sam Michael też się o tym przekonał w zeszłym roku na mokrym GP Chin, kiedy go wielu wyprzedzało zresztą :P. I nie broń, że to była pierwsza część sezonu bo później bywało nawet gorzej, a i początek tego sezonu także należał do Rosberga nawet pomijając pecha i patrząc tylko na tempo. Co do słabości Mercedesa to sam Ross B. po wyścigu twierdził, że jest zadowolony z bolidu, a w qualu to McLaren raczej przed GP Nie błyszczał - więc sprawa raczej dyskusyjna. Ale ok zostawmy to.
    Co do Alonso i straconego tytułu dzięki Pietrovowi to tak jak napisałeś, może napisać osoba nie mająca pojęcia o obecnej F1. Przecież Renault na tamtym torze przy takich ustawieniach było zdecydowanie szybsze na prostych , które na torach typu stop&go są kluczem do wyprzedzania na dohamowaniu. Niestety bolid Fernando nawet w tunelu aerodynamicznym był wolniejszy stąd mimo usilnych prób nie było najmniejszej szansy na wyprzedzenie Rosjanina. Nawet Karthikeyan (prowadzący R30) by się w tamtej sytuacji obronił. Już po wyjeździe z pitlane wiedziałem, że jest po tytule. Pomijam fakt błędów strategicznych czy ustawień teamu - oceniam tylko czystą robotę za kółkiem w tym wypadku. Nie mała zresztą zasługa samego H. Tilke dzięki, któremu mamy takie piękne i nudne obiekty. Ale to już tak na marginesie.
    Alonso deszczu się nie boi co pokazywał w przeszłości np. Piekne wyprzedzenia w GP Więgier w 2006 i po zewnętrznej Schumachera. To, że tak powiedział mogło wskazywać na ustawienia bolidu. Alonso walki też się nie boi - przypomnij sobie kolejne wyprzedzanie Schumiego po zewnętrznej na 130R - Suzuka. A, że jest bardziej wyważony niż Lewis to inna sprawa. Jednak kiedy trzeba potrafi powalczyć - co widać nawet z ich wspólnych pojedynków i na pewno nie pęka tak łatwo jak Vettel. Tym się właśnie różnią. Ale jak pisałem wszystko przed młodym Niemcem. Na razie mnie nie przekonał.
    Co do formy bolidów to już pisałem i zdania nie zmienię. Ostatnio (kilka wyścigów) ewidentnie widać rozwój Ferrari w tempie wyścigowym i to przed "dyfoaferą". A ostatni qual był mało miarodajny aby wyciągać głębsze wnioski. Takie jest moje zdanie. Nawet jeśli RBR coś tam stracił to była totalna apteka, zresztą już nieistotna bo wszystko wraca do stanu przed silver. Pozdro

    @236. Ilona - nie liczy się, bo wtedy zaczynał i to w satelickim zespole pod patronatem RBR, bez wielkiego ciśnienia i oczekiwań. Tam miał na spokojnie nabierać szlifu. Jak większość nawet najlepszych kierowców też zaczynało w słabszych ekipach. Prawdziwa presja zaczyna się waśnie jak się jest na topie i zaczyna się spadek formy zespołu. A to jest przed Sebastianem...

    @ 240. Skoczek130 - ja dla odmiany chętnie bym częściej indy pooglądał, bo nie ma się czym zrażać - to naprawdę świetna i widowiskowa seria, do tego fajnie pokazywana, i na świetnych ulicznych obiektach. Ehhh chętnie bym zobaczył jak Robert tam wymiata - na pewno by mu się spodobało ;). A palenie gumy przecież dawniej było na porządku dziennym i jakoś nikomu to nie przeszkadzało... Pozdro :].

    @241. krzysiek000 - kiedyś to był wypas bo nawet na Eurosporcie coś było (Champ Cary). Ostatnio na Motors TV czasem coś trafiałem w nocy. Ale w ten weekend nic nie mogłem znaleźć niestety. Dostałem tu od kolegów z forum linka:
    ht tp :/ /freetvall. co m/ video/1MD7S8SUGS1N/ Versus-Channel
    jednak nie trafiłem z czasem. Ogólnie na tych live kanałach gdzie jest kanał Versus na pewno coś trafisz. Oczywiście sporo można też znaleźć na oficjalnej stronie ww w. indycar. c om. Ogólnie jednak ostatnio cienko było z bezpośrednią relacją.

  • 243. Skoczek130
    • 2011-07-13 19:50:30
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - dlatego też powinno to wrócic! Z drugiej jednak strony nie ma się jednak co dziwic. Gdyby tak możnabyło robic, wówczas wiele ekip mogłoby kombinowac, bo bolid nie musiałby tak ciężki. W sumie byłoby fajnie, gdyby waga bolidu mogłabyc. Może wtedy byłoby to możliwe. Pozdro :]

  • 244. Jacu
    • 2011-07-14 17:01:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @243. Skoczek130 - :) sorki nie zakumałem ;)))) - rozumie, że zakrapiane spotkanie było w momencie gdy to pisałeś ;) hehehe. Pozdro :]

  • 245. =Button=McL=
    • 2011-07-15 10:04:39
    • *.228.8.134

    Szkoda Buttona ,ale jedni wygrywają a drudzy przegrywają(no przynajmniej większość)

  • 246. Skoczek130
    • 2011-07-15 17:11:09
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - a, rozumiem, rozumiem... Czasem trzeba się rozerwac, hehe... Pozdro :]

  • 247. das11
    • 2011-07-16 09:56:19
    • Blokada
    • *.116.114.130

    Usunięty

  • 248. kamilkamil2001
    • 2011-07-16 16:13:01
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    szkoda buttona ale bochaterem był lewis hamilton ledwo co się obronił przed massą najwiękrzym przegranym button a stych słapszych lotus renauld

  • 249. Skoczek130
    • 2011-07-17 13:33:04
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @kamilkamil2001 - coś fałszywym "bochaterem" był ten "lewis hamilton", podobnie "najwiękrzym" przegranym button i "stych" "słapszych" lotus "renauld". ;]


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo