Przez intensywne opady deszczu start Grand Prix Monako przesunięto o ponad godzinę. W nieco loteryjnym wyścigu istotną rolę odegrała strategia i komunikacja zespołowa, która, zdaje się, nie najlepiej zadziałała w Ferrari. Charles Leclerc wreszcie dojechał do mety w domowym wyścigu, ale dziś znów musiał obejść się smakiem, spadając z 1. pozycji na 4., z czego skorzystał Sergio Perez, który odniósł pierwsze zwycięstwo na ulicach Monte Carlo.
Oberwanie chmury i start opóźniony o godzinę
Deszcz podczas wyścigu Formuły 1 zawsze sprawia, że serca wszystkich ludzi kochających Królową Motorsportu zaczynają bić mocniej. Jednakże, gdy deszcz pada w niedzielne popołudnie w Monte Carlo – przez ekscytację wprost trudno usiedzieć na miejscu.
Zmienne warunki zapowiadano jeszcze przed weekendem, natomiast dziś rano nadzieja zdecydowanie podupadła, gdy kolejne prognozy przewidywały suche popołudnie. Na szczęście dla widowiska, pół godziny przed 15:00 nad torem pojawiły się ciemne chmury, z których początkowo tylko kropiło, a następnie zaczęło lać.
Sędziowie zareagowali i przesunęli start o 16 minut, podczas których na prostej startowej rozpętało się istne pandemonium. Zespoły w popłochu nie wiedziały na jakie opony postawić – pełne deszczówki, czy przejściowe; o przygotowanych wcześniej slickach nie myślał chyba nawet największy optymista w padoku.
Wreszcie kwadrans po 15:00 stawka ruszyła za samochodem bezpieczeństwa na okrążenia formujące, w czasie których dyrekcja wyścigu doszła do wniosku, że warunki są zbyt ekstremalne – wywieszono czerwoną flagę.
We have a red flag 🚩
— Formula 1 (@F1) May 29, 2022
The drivers return to the pit lane #MonacoGP #F1 pic.twitter.com/N0CzK2L7cu
Wstrzymanie zdawało się niemiłosiernie dłużyć, tym bardziej, że zapewne każdy kibic przypomniał sobie wówczas o fatalnym zeszłorocznym Grand Prix Belgii… Kolejne 10 minut. 20. 30. 40. 60. Żadnego ruchu. Zniecierpliwienie tylko rosło, gdy korespondenci znajdujący się na miejscu mówili o zelżeniu opadów, zaś Bernd Maylander nawet nie raczył wykonać rozpoznawczych przejazdów (choć to nie wina dzisiejszego solenizanta, a zbyt zapobiegliwej dyrekcji wyścigu, która go do tego nie upoważniała!).
Dopiero kilka minut po godzinie 16:00 zadecydowano o powrocie na tor – oczywiście pod nadzorem safety cara. Chwilę później wszyscy kanadyjscy kibice F1 dwukrotnie wydali jęk zawodu za sprawą żałosnych poczynań ich rodaków, Nicholasa Latifiego i Lance’a Strolla, którzy przy niskich prędkościach tracili panowanie na swoimi bolidami. Gdy obaj kierowcy wymieniali w boksach przednie skrzydła, wyścig lotnie wystartował.
Pierwszy lotny start i wysychający tor
Na pierwszych kilku okrążeniach nie dochodziło do przetasowań wewnątrz klasyfikacji. Wczorajszy zdobywca Pole Position spokojnie budował przewagę i już na 8. okrążeniu był trzy sekundy przed podążającym za nim zespołowym kolegą – Carlosem Sainzem.
W tym samym czasie spośród stawki wyłonili się pierwsi odważni, którzy ulegli pokusie przejścia na nieco gładsze opony. Pionierami byli mianowicie Pierre Gasly, Sebastian Vettel, Mick Schumacher, Yuki Tsunoda, czy Nicholas Latifi. Szczególnie skuteczną reklamę przejściowego ogumienia prowadził Francuz reprezentujący zespół AlphaTauri, który w mig dotarł do reszty stawki i pokazał, że niemożliwe w deszczu staje się możliwe – zaczął dokonywać skutecznych manewrów wyprzedzania na ulicach Monako, całkiem zręcznie przejeżdżając obok szukających przyczepności Guanyu Zhou i Daniela Ricciardo.
Decydujące pit stopy – kolejny rozdział dramatu Leclerca na ulicach Monako
Czołówka monitorując tempo zawodników dysponujących przejściowymi oponami, nie zwlekała z wykonaniem odpowiednich pit stopów. Tu dochodzimy do istotnego momentu dzisiejszych zawodów, ponieważ Red Bull okazał się bardziej uważny od liderującego Ferrari. Ekipa rodem z Austrii szybciej ściągnęła swoich kierowców, przez co, gdy Leclerc po wymianie opon na 19. okrążeniu powrócił na tor, spadł na 3. miejsce, za Sergio Pereza. I uwaga, to dopiero preludium do pit stopowych zawiłości.
Albowiem trzy kółka później do boksu został poproszony Sainz, który jako pierwszy ze ścisłej czołówki dostał twarde opony. Chyba dość niespodziewanie tuż za Hiszpanem w alei serwisowej pojawił się mający problem z jasną komunikacją z inżynierem Leclerc. Lokalny bohater przy wiązce wulgaryzmów powrócił na tor za swoim zespołowym kolegą.
Natomiast Red Bull znów szybko zareagował i kilkadziesiąt sekund później powtórzył zagrywkę Ferrari z podwójnym pit stopem, dzięki czemu Perez wyłonił się jako nowy lider wyścigu; Sainz znalazł się na drugim miejscu, Verstappen trzecim, a Leclerc czwartym. Trudno pozostać obojętnym wobec mistycyzmu, swego rodzaju fatum ciążącym na Monakijczyku, który rokrocznie doświadczany jest przez wielkiego pecha we własnym "domu".
Schumacher wywołuje drugą czerwoną flagę
Gdyby ktoś sądził, że teraz, na suchej nawierzchni wyścig się ustatkuje, formując w tradycyjną monakijską procesję, był w błędzie. Wszystkich z miejsc poderwał Mick Schumacher, który stracił kontrolę na wyjściu z zakrętu nr 13 i potężnie się rozbił, rozczłonkowując swój bolid na dwie części.
⚠️ SAFETY CAR ⚠️
— Formula 1 (@F1) May 29, 2022
Mick Schumacher walks away from his car after crashing into the barriers at the Swimming Pool section #MonacoGP #F1 pic.twitter.com/yHQszKxGpg
Sędziowie najpierw zadysponowali samochód bezpieczeństwa, a moment później drugą już czerwoną flagę. W tym momencie klasyfikacja prezentowała się następująco:
1. Sergio Perez [+2 pozycje względem startu]
2. Carlos Sainz
3. Max Verstappen [+1]
4. Charles Leclerc [-4]
5. George Russell [+1]
6. Lando Norris [-1]
7. Fernando Alonso
8. Lewis Hamilton
9. Esteban Ocon [+1]
10. Valtteri Bottas [+2]
11. Sebastian Vettel [-2]
12. Pierre Gasly [+5]
13. Daniel Ricciardo [-1]
14. Lance Stroll [+4]
15. Yuki Tsunoda [-4]
16. Guanyu Zhou [+4]
17. Nicholas Latifi [+2]
18. Alex Albon [-2]
19. Mick Schumacher [DNF]
20. Kevin Magnussen [DNF]
Procesja po lotnym restarcie
Po kilkunastu minutach przerwy, gdy porządkowi naprawiali barierę po wypadku Schumachera, kierowcy powrócili na tor. Podczas czerwonej flagi oczywiście można zmieniać opony, z czego jednak nie skorzystały wszystkie zespoły. Red Bull zgodnie postawił na świeżą pośrednią mieszankę, zaś w Ferrari pozostano przy twardych, startych dziesięcioma okrążeniami gumach.
Warto zauważyć, że na tym etapie, o godzinie 17:15 było wiadomo, że wyścig nie zostanie ukończony w 100%, ponieważ przez dwie czerwone flagi miał się on regulaminowo zakończyć wraz z wybiciem 18:00, niezależnie od przebytego dystansu.
Niestety, ostatnie kilkadziesiąt minut nie przyniosło nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ba, nie pojawił się nawet jakikolwiek manewr wyprzedzania, choć w samej końcówce pierwsza czwórka jechała jak po sznurku, dystansując się na mniej niż sekundę. Sainz silnie naciskał na Pereza, ale nie dokonał cudu i pozwolił Meksykaninowi wygrać pierwszy wyścig na ulicach Monako w karierze. Ostateczna klasyfikacja, przynajmniej wewnątrz pierwszej dziesiątki wyglądała tak, jak wskazano kilka akapitów wyżej.
79., niewiarygodnie długie Grand Prix Monako przeszło do historii. Następna runda tegorocznego sezonu odbędzie się za dwa tygodnie, na ulicach Baku, gdzie kierowcy powalczą w GP Azerbejdżanu.
29.05.2022 18:05
0
Całe Ferrari !!! Mieć P1 w GP Monako i stracić to w wyścigu, w którym praktycznie nie da się wyprzedzać. Dno Dno i jeszcze raz Dno.
29.05.2022 18:06
0
Dziś Grande strategia x2, trzeba się napracować żeby stracić 3 pozycje w Monako, jeszcze przy 1-2 na starcie. Do tego bez zmiany opon na pośrednie podczas czerwonej flagi... Współczuje fanom Ferrari, trzymajcie się tam!
29.05.2022 18:07
0
O matko, są dwie możliwości, albo zmienić nitkę, albo zmienić tor, bo to był dramat...
29.05.2022 18:08
0
Brak słów. Ci "stratedzy" załatwią Leclerca. Tak oddać RB za darmo...
29.05.2022 18:09
0
To jest to co w RB umieją robić. To jest to co zrobili z Hamiltonem w ostaniem wyścigu tamtego roku. Zaryzykowali i podjęli decyzje o zmianie opon. I opłaciło się. Kibicuje Ferrari ale ich nie rozumiem. Kolejna strata dużych punktów mając na tym torze przewagę samochodu i to duża. RB zaryzykował. Na co liczyło Ferrari,że nikt nie podejmie walki? Ale trzeba przyznać, że Sainz też trochę zawinił bo dyskutował i zrobiło się zamieszanie.
29.05.2022 18:09
0
Do tego sztab strategów z szefem strategów...kuzwa przez tyle lat oglądania powiem im że wystarczy robić co przeciwnik żeby nic nie spierdo...c...to oni zaczynają myśleć ...to było do przewidzenia..tak obstawialem
29.05.2022 18:10
0
Kiedy oni w końcu wywala na zbity pysk tych nieszczęsnych strategów? Ja na miejscu Leclerca to bym poszedł i dał komuś w mordę za zwalenie tak po raz kolejny wyścigu....
29.05.2022 18:10
0
Nie no Ferrari to mistrzowie normalnie. Sami zepsuli sobie wyścig. Grande, grande.
29.05.2022 18:10
0
Ogromne brawa dla Pereza. Sainz uratował podium Ferrari, gdyby się posłuchał i zjechał po przejściówki, to RB miałby dublet. Leclerc robi postępy, w końcu dojechał do mety w Monaco. FIA żenada, wyścigu w deszczu już chyba nigdy nie zobaczymy. I jeszcze ten start za SC...
29.05.2022 18:11
0
Ten tor to porażka jednak jest. Mam nadzieję, że F1 wymusi na organizatorach choćby zmiany nitki toru by dało się wyprzedzać. A jak nie to nie będę żałował utraty Monako. Bo to co robił Alonso jak kiedyś Riccardo wygrał zepsutym samochodem to jest kpina.
29.05.2022 18:11
0
... tak chyba działają południowcy, więc dopóki nie przyjdzie tam człowiek pokroju Jana Toda i Rossa Brawna to mogę mieć najszybszy bolid w stawce, ale i tak nie zdobędą mistrzostwa
29.05.2022 18:12
0
Boże, jak ciężko być kibicem Ferrari....
29.05.2022 18:12
0
@10 W Monako jest jakaś alternatywna nitka ? taka która pozwoliłaby na wyprzedzanie biorąc pod uwagę obecną specyfikację aut ?
29.05.2022 18:13
0
@11 Na to wychodzi.
29.05.2022 18:16
0
Widzę, że Boże Ciało można odpuścić, skoro taką procesję mieliśmy. Naprawdę ten tor jest okropny, gdy dochodzi do wyścigu. Gasly szybszy o 3 sekundy na okrążeniu od Zhou, czy Ricciardo i ledwo daje radę ich wyprzedzić, po czym 3 okrążenia później ma nad nimi 10 sekund przewagi. Opcje są dwie: albo coś jest nie tak z torem, albo z bolidami. Druga opcja odpada, gdyż na innych torach czegoś takiego nie mamy. Jeśli nitka toru nie ulegnie zmianie, to czarno widzę przyszłość tego miejsca, mimo niewątpliwej historii, jaką ten tor wnosi. Nie ma miejsc niezastąpionych. A, i Ferrari przypomina sobie o znamienitych latach 2018-2019 i taktyce "Grande Strategia". Oraz wygrał Perez, dobra decyzja ze zjechaniem po opony pośrednie. O samym wyścigu nie mam nic więcej do powiedzenia.
29.05.2022 18:16
0
@12 bardzo ciężko, przecież taki zespół nie może zostać mistrzem, chociaz bardzo bym chcial...red bull z mercedesem nie miał tak łatwo, teraz Helmut się śmieje..
29.05.2022 18:17
0
Dziwne decyzje sędziów, przekładanie wyścigu, dwa starty lotne, brak jakichkolwiek emocji jakie są podczas startu z pól, tym bardziej na mokrym torze. Jeśli martwią się o bezpieczeństwo, to po co się w ogóle ścigać?
29.05.2022 18:17
0
No cóż mam teraz do czynienia z Włochami zawodowo. Już od dwóch m-cy wiem że żadnego mistrzostwa włoski zespół zdobyć nie może. Takich bałaganiarzy jeszcze nie widziałem. Dużo wrzasku i zero porządku, czy jakiegoś planu. Tak samo jak w tym wyścigu ,,włoska robota". Jak ten kraj jest przed nami w rozwoju doprawdy nie wiem. Lec jak chcesz mistrza zgarnąć zmień zespół.
29.05.2022 18:18
0
@16 RBR rozegrał ich jak dzieci.
29.05.2022 18:18
0
Krótkie podsumowanie: -brawa dla całej trójki na podium, a w szczególności dla Pereza -szkoda Charlesa -z takim przeciwnikiem jak Ferrari, Red Bull spokojnie może patrzeć na podwójne mistrzostwo w tym roku -Binotto, stratedzy i cała reszta innych trutni OUT -Haas tonie a Schumacher tylko mu w tym pomaga -Russell - Hamilton 5:1, brawo George!
29.05.2022 18:19
0
Wg mnie jedyny plus tego wyścigu jest taki, że w porę przestało padać, dzięki temu dostaliśmy widowisko niewiele lepsze niż Spa 2021 i odbywająca się tam gra porządkowych w kule.
29.05.2022 18:19
0
To jest tor dla gokardów, a nie dla szerokich i długich bolidów F1. No ale $$$$$$ rządzą.
29.05.2022 18:19
0
Wielka szkoda Charlesa... :P Odczuwa to, co czuł przed laty Vettel, Alonso, Massa i Raikkonen. Niestety Włosi od lat nie ogarniają sytuacji na torze. Z drugiej takie wyścigi rządzą się swoimi prawami. W normalnych warunkach byłby dublet, a tak dali się podciąć. Oby wyczerpali już limit błędów, a Charles z pewnością nie odpuści. Fajnie, że Checo z Carlosem po raz pierwszy zdołali wykorzystać nadarzającą się okazję i tym razem byli postaciami pierwszoplanowymi w tegorocznej rywalizacji. :)
29.05.2022 18:19
0
Każdy kto płacze o ten tor, możliwość wyprzedzania albo nudne wyścigi jest idiotą. Idiotą. Dajcie 20 RedBulli na Monzy. Żaden się raczej nie wyprzedzi. Będą jechać w odstępach 1 sek przez cały wyścig. No, ale to już bardziej skomplikowane. Nie dla Was.
29.05.2022 18:20
0
@19 dzieci to w Ferrari strategie układają :D
29.05.2022 18:20
0
RzygBull niestety wygrał. Wingman dostał podarowane zwycięstwo, on zamiast braw powinien dostać gwizdy na podium, podobnie maksiu czy jak tam ma ten holenderski nieudacznik. Ferrari mi szkoda, dobrze jechali ale błąd na błędzie. Carlos jechał bezpiecznie. Odnośnie Mercedesa, wyścig bez historii. Wydaje mi się jednak, że w Baku, a już zwłaszcza w Kanadzie wrócą do walki o podium.
29.05.2022 18:21
0
Jeżeli Ferrari nie odrabia strat w Monaco, to nie wróży im dobrze na resztę sezonu. Mick powinien zacząć rozmyślać nad tym, co będzie robił w następnym sezonie, bo raczej nie będzie się już ścigał w F1.
29.05.2022 18:22
0
Nitka toru do kompletnej zmiany. To chore, że kierowcy muszą aż tak ryzykować, by zyskać chociaż jedno miejsce. Tam startując na oponach deszczowych i jadąc na nich do czerwonej flagi można było być wysoko.
29.05.2022 18:25
0
Ja się tylko jeszcze zapytam, co z under investigation nieregulaminowego wyjazdu Maxa? Widzę że sędziowie znowu nie potrafią podejmować SZYBKO dość prostych decyzji. Zapisy regulaminu tutaj są banalnie proste...
29.05.2022 18:25
0
@19 W którym miejscu ich rozegrał ? przecież to głupota strategów z Ferrari doprowadziła do końcowego rezultatu i RBR nie miał z tym nic wspólnego.
29.05.2022 18:26
0
@29 Pomyliłeś Maxa z Checo!
29.05.2022 18:26
0
@13 propozycje zmian w nitce były opisywane dzień czy dwa temu nawet tutaj. F1 już ma pomysły a organizator nie chce zmieniać.
29.05.2022 18:26
0
@24 Możesz rozwinąć swoją myśl? Nie za bardzo kumam, o co Ci chodzi.
29.05.2022 18:27
0
@26 A może spójrz w lustro zanim zaczniesz wyzywać kogoś swoim imieniem? W ogóle jak to się dzieje że takie komentarze: -mają w ogóle prawo się pojawiać -nie są usuwane Toż to nieśmieszny żart...
29.05.2022 18:28
0
Wywalić ten tor na zawsze z kalendarza. Nie ma gorszego w całym kalendarzu. Nie nadaje się do obecnej F1. Nuda, procesja, etc. Zero emocji.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się