Pierwszego maja 1994 roku w Bolonii zmarł Ayrton Senna da Silva. Trzykrotny mistrz świata, który jest zaliczany do najlepszych kierowców Formuły 1. Dziś mija 14. rocznica jego śmierci.

Fenomen Senny jest zjawiskiem trwającym od 1984 roku, kiedy zadebiutował w Grand Prix Brazylii. Swój pierwszy sezon zakończył na 9 miejscu w klasyfikacji generalnej, zdobywając 13 punktów i 3 miejsca na podium. W deszczowym GP Monako zajął drugie miejsce, a w GP Wielkiej Brytanii i GP Portugalii był trzeci. Kolejne sezony '85 i '86 zakończył na dobrej czwartej lokacie.


Senna zasłynął jako kierowca świetnie radzący sobie w deszczowych warunkach. Nie miał sobie równych, gdy podczas Grand Prix na tor spadał deszcz. Senna także był mistrzem w zdobywaniu pole position, których w całej karierze zdobył aż 65. Rekord ten zdołał pobić dopiero Michael Schumacher w sezonie 2006. Trzeba jednak pamiętać, że Senna w 162 wyścigach aż 65 razy wystartował z pole position, podczas gdy Schumacherowi udało się osiągnąć 65 pole position kwalifikując się do 236 wyścigu.
Głównym powodem, dla którego Senna jest postrzegany jako niedościgniony wzór dla innych kierowców jest jego stosunek do ścigania się. To był sens jego życia. Jak sam wielokrotnie podkreślał nie mógłby robić niczego innego. Jednocześnie będąc trzykrotnym mistrzem świata nie próbował gwiazdorzyć, po prostu wykonywał swoja prace jak umiał najlepiej, czyli deklasując rywali w stylu, o jakim inni mogli tylko pomarzyć. Wystarczy sobie przypomnieć, czego dokonał w 1993 roku na torze w Donington Park. Lał wtedy deszcz, a Senna jadąc swoim McLarenem pozostawił Prosta i Hilla jeżdżących wówczas dla Williamsa daleko, daleko w tyle, a przecież Williams wówczas był dominującym zespołem.

Życie i kariera Ayrtona Senny zakończyły się niezwykle szybko. Rok 1994 przyniósł mu kontrakt z Williamsem, ale także i śmierć. Dla Senny już sam początek sezonu zaczął się bardzo niefortunnie. Winą za nieudane rozpoczęcie sezonu można obarczać konstrukcje bolidu Williamsa, który Sennie wyjątkowo nie pasował. Ayrton często narzekał na ciasny kokpit. Zakręt Tamburello był zbyt dużym wyzwaniem dla samochodu, w którym dopiero, co zmodyfikowano kolumnę kierownicy. Jak się później okazało właśnie ta modyfikacja, wykonana zbyt pośpiesznie i niedbale, stała się przyczyną wielkiej tragedii. Na siódmym okrążeniu, właśnie, kiedy Senna wchodził w zakręt Tamburello, kolumna kierownicy pękła doprowadzając do strasznego w skutkach wypadku. Tor Imola stał się miejscem jego ostatniego wyścigu.
„Formuła 1 dostarcza ci jedną szczególną rzecz, którą jest to, że ciągle jesteś wystawiony na niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo zranienia, niebezpieczeństwo utraty życia. To jest część twojego życia. Albo stawisz temu czoła jak profesjonalista, w chłodnym stylu, albo to rzucisz. Po prostu zostawisz to i nie będziesz robić tego nigdy więcej. Niestety tak się składa, że to, co robię za bardzo lubię, żeby to tak po prostu rzucić. Nie mogę tego rzucić.”
Ayrton Senna
01.05.2008 01:26
0
"Ayrton Senna - Simply The Best" - ten tytuł mówi wszystko.
01.05.2008 01:40
0
przykro mi , ze nie dane mi bylo zobaczyc Go w akcji ... mam nadzieje , ze AndrzejOpolski cos ciekawgo napisze... [*]
01.05.2008 01:41
0
14 lat temu nad formułą 1 zmieniło się niebo, gwiazdy zostały lecz słońce zgasło....
01.05.2008 01:42
0
a co do wyścigów senny polecam poszukać w internecie choćby na youtube, można zobaczyć co najwspanialczy kierowca wszechczasów wyczyniał na torze!
01.05.2008 01:47
0
o! i dziękuje redakcji formuła1.pl za wspomnienie o Sennie. Młodsi, nowi fani formuły 1 powinni znać historie, nie tak dawną historie F1
01.05.2008 01:49
0
Mam 24 lata a swoja kariere własnie zaczolem z ostatnim sezonem tego kierowcy i na kolanach ogladałem jego wypadek.... to był kierowca i nawet schumacher nie przycmił jego klasy.... Nawet sam przyzał ze nie ma i nigdy nie bedzie takiego kierowcy jak Ayton, miał okazje walczyc przeciwko niemku Schumacher i była to pieka walka miedzy nimi.... no ale niestety nieszczescie zamkelo ten rozdzial.......
01.05.2008 02:07
0
Jak dla mnie najlepszy kierowca swiata w F1. Bez dwoch zdan. Zgina za milosc do tero sportu !!!
01.05.2008 02:08
0
Youtube, youtube, youtube. Owszem można tam coś sobie obejrzeć ale bez przesady. Niestety sam znam przypadki, że osoby oceniają niektórych kierowców za to co zrobili na youtube, a niektórych znają tylko dlatego, że był tam filmik z ich wypadkiem z którego jeszcze czasem się śmieją. Lepszym źródłem jest czytanie i ja osobiście to polecam. Jednak nic nie zastąpi relacji live...i Senny.
01.05.2008 06:07
0
Pamietam i szanuje.
01.05.2008 06:52
0
Senna był w ogóle lepszym kierowcą od shumiego i nie odgrywał takiego gwiazdora.Jak oglądałem podium i konferencję, to w zębach shumachera zobaczyłem taki błysk... Ech, szkoda gadać
01.05.2008 06:52
0
po imola A.D. 94' oczywiście
01.05.2008 08:44
0
Dla mnie Senna byl zwyklym sportowcem, ale tylko dlatego, ze nigdy sie F1 nie interesowalem. Nigdy go nie znalem. Majac 12lat zaciekawila mnie formula, byl to sezon 92, ogladalem potem formule, troche poznalem Senne. Uwiebilame go ogladac, to byl wspanialy kierowca, ktorego do tej pory wspominam. Nigdy nie mial i jak na razie nie bedzie mial godnego nastepcy. Wtedy w wyscigu na Imola nie pamietam dokladnie czy ogladalem na zywo czy gdzies to obejrzalem indziej, ale ogladalem ten wypadek...Tragedia... Wszyscy plakali i wszsycy widzieli jak to sie stalo. Radio i telewizja o tym huczala. Ten wypadek wyadawal mi sie, jakby reka Boga uderzyla w bolid Ayrtona. Moznaby nawet sie doszukiwac walsnie takiego wytlumaczenia. Na powtorkach widac zreszta jak w momencie Senna traci kontrole, zupelnie jakby rzeczywiscie ktos mu w bolid przywalil. Co ja moge powiedziec? Senna - szkoda, ze juz nie jezdzisz, pamietamy Cie! Zawsze pozostaniesz w pamieci!!!
01.05.2008 08:45
0
:(:(:(:(:(:(:(:(
01.05.2008 08:46
0
zasrany williams jak bym dorwał tych co zrobili ten bolid to bym ich zabił chyba,tylko przez ten zasrany samochód Senna zginął. Przez głupią kierownicę,jakby tego było mało to jeszcze go musiało zawieszenie uderzyć w głowę.Nigdy go nie zapomnę,Ayrton będziesz na zawsze w naszych sercach.
01.05.2008 08:53
0
Jemu chwała, honor
01.05.2008 08:58
0
No własnie po jaką cholere modyfikowali tą kolumne przecież mogli ją wyprubować na testach o ile wtedy testy były a co do schumachera to pmiętam jak w 2000 czy 2001 roku po niewiem czy napewno ale chyba gp san marino na konferncji płakał że nie mógł słowa wypowiedzieć
01.05.2008 09:05
0
Mam jedno pytanie!!! Gdzie wy ogladaliscie transmisje live z F1 w 1994r. skoro w Polsce można oglądac F1 od 2004r. a telewizja satelitarna była bardzo ograniczona?
01.05.2008 09:07
0
Wielki kierowca. Technologia nie była tak sprawna jak teraz. A wypadek Roberta dowodzi że teraz jest bezpieczniej.
01.05.2008 09:12
0
To byl blad ludzki i niedopatrzenie w sferze konstrukcji. Tam byly bolidy konstruowane pod kazdego kierowce, po prostu wsiadales i jechales. Knstrukcje nie byly doskonale. Teraz bolid buduje sie pod kierowce, przynajmniej wiekszosc z wytycznych srodka. Niestety czlowiek madry po szkodzie. Tam zawinil czlowiek, gdyby tak nie bylo, Ayrotn jeszcze by zyl i pewnie mialby syna, ktory moglby probowac chociaz go dogonic. Ale nie rozumiem jednego, dlaczego wszyscy tak najezdaja na Schumiego. To przeciez genialny kierowca, na pewno nie tak genialny jak Senna, ale jednak.
01.05.2008 09:24
0
...a teraz wygrywasz Grand Prix Nieba a puchar wręcza Ci sam Bóg.../ :,( /
01.05.2008 09:28
0
Dla mnie to był mój pierwszy idol w F1, a po jego śmiertelnym wypadku ciężko było ogarnąć to co się stało. Niesamowity kierowca i niesamowita osobowość.
01.05.2008 09:42
0
Ayrton Senna- Kierowca według mnie nie pokonany. [*]
01.05.2008 09:43
0
Dla mnie również był Idolem. Po jego wypadku nie oglądałem wyścigów przez 10 lat! Szkoda, że tak szybko odszedł :-(((
01.05.2008 09:48
0
Kiedy Ayrton zginął miałem 6 lat więc nie pamiętam jego wyczynów tylko tyle ile mozna w mediach uzyskać. Moge tylko tyle [*]
01.05.2008 10:05
0
Widzialem ten wypadek w transmisji live (RTL lub EUROSPORT - juz nie pamietam, na ktorym kanale to bylo) majac 15 lat i jest to najgorsze moje wspomnienie zwiazane ze sportem. Mam nadzieje, ze widzowie F1 juz nigdy czegos takiego nie zobacza.
01.05.2008 10:11
0
dokładnie... simply the best!!! [*]
01.05.2008 10:17
0
Ayrton pamiętamy
01.05.2008 10:18
0
Przynajmniej nie zginął na marne. 14 lat bez śmierci na torze. Przypominam, że od 1950 zgineło 24 kierowców. Niektórzy z nich nie zdarzyli zasłynąć. A niektórych dało sie uratować. Pamiętajmy o wszystkich.... [*]
01.05.2008 10:21
0
Za tydzień rocznica śmierci Gillesa Villeneuva czy na formula1.pl ukaże sie podobny artykuł do tego???
01.05.2008 10:23
0
maro1993 :Transmisje na żywo były na Eurosport i RTL stacje które miała każda osiedlowa kablówka w podstawie... Oglądałem na żywo jak zawsze i długo nie mogłem się pozbierac.Długo nie będzie takiego jak Ayrton........
01.05.2008 10:27
0
Ja też oglądałem od ok 1992 i już nie pamiętam, ale chyba był to Eurosport. Następnie wyścigi oglądałem w TV4, później Canal +, no i obecnie Polsat. No a jak żadna polska stacja nie nadawała pozostawał RTL. Także maro1993 było gdzie oglądać. Dopiero po tym wypadku postawiono na bezpieczeństwo, a nie można było wcześniej?
01.05.2008 10:29
0
[*][*][*]
01.05.2008 10:29
0
I jeszcze jedno pamiętajmy,że podczas tego samego weekendu podczas piątkowych treningów zginął debiutujący w sezonie 94 austriak Ronald Ratzenberger...
01.05.2008 10:37
0
mimo,iż jestem młodym człowiekiem a Formułą 1 interesuję się od roku,to historię Ayrtona Senny znam bardzo dobrze. Byłeś po prostu najlepszy! [*]. Pamiętamy!
01.05.2008 10:43
0
pamiętam ten dzień i ten żal do dziś,dlaczego ludzie, którzy dają tyle radości innym tak szybko odchodzą?Wielki człowiek i wielki sportowiec.CZEść JEGO PAMIęCI!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się