Verstappen, Perez, Horner i Marko skomentowali niezrealizowane team orders
Gorąco zrobiło się w obozie Red Bulla po tym, jak Max Verstappen nie przepuścił Sergio Pereza pod koniec GP Sao Paulo. Wszyscy zainteresowani prowadzą ożywione dyskusje w tej sprawie i tłumaczą się ze swojego postępowania w mediach.Max Verstappen zabrał całą uwagę medialną Mercedesowi swoim zachowaniem z końcówki zmagań na torze Interlagos. Mając bowiem zapewniony tytuł wśród kierowców i nie walcząc już o wyższą pozycję w wyścigu, nie dostosował się do polecenia zespołowego, jakim było przepuszczenie Sergio Pereza. Meksykanin ciągle rywalizuje bowiem o 2. miejsce w zestawieniu zawodników.
Po "mocnych" komunikatach radiowych z obu stron prasa oczywiście natychmiast podchwyciła całą sytuację. Miała być ona pokłosiem wydarzeń z kwalifikacji w Monako, kiedy kierowca z Guadalajary miał celowo rozbić swoją maszynę, by Holender nie wywalczył pole position. Na tę chwilę nie wiadomo, czy faktycznie ta sytuacja kierowała Verstappenem. Jednakże podkreśla on, że miał "swoje powody", dla których tak postąpił:
"Chciałem najpierw porozmawiać z ekipą, zanim tutaj przyszedłem. Powiedziałem, o co chodzi i podałem swoje powody. Nie powiem teraz, jakie one są. Teraz to jednak zrozumieli i już wcześniej im to wyjaśniałem. Nie było to nic nowego ani dla mnie, ani dla nich", mówił aktualny mistrz świata dla Sky Sports.
"Ważne dla zespołu jest po prostu to, że w końcu wspólnie usiedliśmy i wyłożyliśmy wszystko na stół. I dzięki temu idziemy naprzód. Jedziemy teraz do Abu Zabi i chcemy wygrać, a jeśli będę mógł pomóc Checo, zrobię to. Z tego powodu tak ważne było to spotkanie."
Dopytywany o to, czy rzeczywiście wpływ na to miały wydarzenia z Monako, Holender odpowiedział:
"Nie muszę mówić, gdzie to się stało."
Perez natomiast jasno zakomunikował, że nie wie, o jakie powody może chodzić Verstappenowi:
"Nie mam pojęcia. Może powinniście się go o to zapytać. Naprawdę nie ma tutaj nic do powiedzenia - tym bardziej po tym wszystkim, co dla niego zrobiłem. Prawdę powiedziawszy, to trochę rozczarowujące. Nie wiem, jakie mógł mieć powody. Jestem tym zaskoczony, bo te swoje dwa tytuły, zdobył dzięki mnie", zdradził Meksykanin dla telewizji FOX Sports.
A co na to wszystko szefostwo Red Bulla? Bardziej odważny w swojej wypowiedzi był Christian Horner, który stwierdził, że Verstappen nie może być ważniejszy niż cały team:
"Nie. Działamy i ścigamy się jako zespół. Nasz cel jest taki, aby Checo zajął 2. miejsce w mistrzostwach. Wcześniej nie osiągnęliśmy bowiem tego jako team. Max również jest w to zaangażowany i zrobimy wszystko, by po to sięgnąć w Abu Zabi. Walka ta toczy się między Checo a Charlesem [Leclerciem] i jeżeli Max może jakoś pomóc, to tak postąpi", powiedział boss Red Bulla dla Sky Sports.
"Nie zamierzam też wchodzić w to, o czym kierowcy rozmawiali za zamkniętymi drzwiami. Porozmawiali o tym, uścisnęli sobie ręce i jesteśmy całkowicie skupieni na kolejnej rundzie. Rozmawialiśmy też o tym wewnątrz zespołu i wszystko jest teraz bardzo jasne."
"Checo ma tyle samo punktów, co Charles, ale Ferrari też nie zamieniło swoich samochodów. Jedziemy więc do Abu Zabi i jako zespół zrobimy wszystko, aby Sergio zajął tę 2. lokatę, a Max w pełni mu pomoże."
Helmut Marko niemal powtórzył słowa Hornera:
"W Abu Zabi Max zrobi wszystko, co możliwe, żeby Checo uplasował się na 2. miejscu w klasyfikacji kierowców. Wszystko zostało już wyjaśnione wewnętrznie. Cel na teraz to Abu Zabi", oznajmił krótko konsultant austriackiej stajni dla niemieckiego Sky.
komentarze
1. ryan27
VER jest żałosny. Gdyby nie PER to nawet Massi nie wydrukowałby tytułu VER w ostatnim wyścigu.
2. yaiba83
Oj jakby Perez przegrał 2 miejsce jednym czy dwoma punktami... Myślę, że Helmut sprowadziłby Maxa na ziemię.
3. borek87
Powiem szczerze, że się zawiodłem na Maxie...
4. Manik999
Max, why? :((
5. hubertusss
Generalnie to nie wiem w czym problem. Max nie chciał to nie puścił Pereza. Proste. Perez jest numerem 2 Max jest mistrzem i numerem jeden. Numer dwa musi przepuszczać numer jeden może ale nie musi. Zwłaszcza gdy były między nimi jakieś zgrzyty. Nie wiem co tam było w tym Monako czy specjalnie czy niechcący ale jeśli Perez myślał, że będzie mógł walczyć z Maxem to chyba śmieszny był. Nie ta liga. Wiem, że w wyścigach decyduje wynik a nie pojęcie sprawiedliwości. Ale szczerze mówiąc Charles mimo wszystko bardziej zasługuje na 2 miejsce niż Perez bo ma większy talent i zespół więcej mu przeszkadzał.
6. Ilona
No właśnie, fajnie byłoby poznać tok myślenia Maxa i wyjaśnienie dlaczego to zrobił, ale tego pewnie sie już nie dowiemy.
7. nonam3k
Jako fan RBR muszę przyznać że max zachował się strasznie słabo, nie wiem p co biega ale wygląda to whuj słabo . Jeżeli sergio braknie tych punktów na koniec to max niech lepiej się zacznie modlić żeby bolid na 2023 był dużo szybszy od rywali... w przecinym razie Sergio bedzie miał wywalone na pomoc jemu.
8. hubos21
Oczywiście, ze przygwiazdorzył, zobaczymy za tydzień czy te 2 punkty coś by zmieniły ale jednak PER w bezpośrednim starciu z LEC wygląda kiepsko
9. BlahFFF
@5. hubertusss, zrozum, to tez sport zespolowy, a TO, choc malo eleganckie to jednak dozwolone. VER o nic nie juz nie walczy, a juz tym bardziej nie walczyl o nic w tym wyscigu. Postapil jak burak i nie ma co go bronic. Nie skresla to go jako swietniego kierowcy, ale pokazuje, ze jednak az tak bardzo sie nie zmienil.
10. hubertusss
@7 W przyszłym roku Sergio nie bezie miał na nic wywalone dalej bezie pomagał. A jak nie to szybko zrobią z nim porządek. Jest numerem dwa i nie ma prawa pokazywać fochów i tyle.
11. hubertusss
@9 widać jakieś powody miał jakieś tam zgrzyty chyba były. Choćby to Monako. Z drugiej strony gdyby Perez był taki dobry to mając w drugiej połowie sezonu tak dominujące nad Ferrari auto sam powinien sobie to wypracować bez Maxa.
12. Sebolinho
Ta sytuacja tylko utwierdza w przekonaniu że papierowy jest totalnym bucem. Na torze zachowuje się jak buc, po za torem tak samo. Nie widzi nic innego po za czubkiem swojego nosa, w dodatku jeździ jakby był jedynym kierowcą na torze, nie patrzy na innych, wciska się tam gdzie nie powinien (dzisiaj w starciu z Hamiltonem, czy np na Monzy rok temu również z Lewisem) W mediach wypowiada się arogancko....może powinien w końcu zamknąć gębę?!
Lewis jest przez wielu znienawidzony za swoje poglądy i za to że dominował przez kilka lat w tym sporcie, ale zawsze starał się traktować rywali z szacunkiem. Jedynie z Rosbergiem miał na pieńku, ale ten też grzeczny nie był. Ktoś powie o Alonso...możliwe, ale patrząc w dłuższej perspektywie, to Fernando do tej pory ma ból dupy o osiągnięcia Hamiltona. Bottasowi oddał swoje miejsce na podium w 2017 roku, gdy sam walczył o tytuł z Vettelem, Max o nic już nie walczy, a nawet nie zamierzał pomóc koledze, który odwalił kawał czarnej roboty żeby ten buc mógł zostać (papierowym) mistrzem. Dlaczego o tym wspominam i stawiam obok Maxa, Lewisa? A no dlatego że po takich zachowaniach jak dziś, wielu kibiców od Maxa zwyczajnie się odwróci. Jestem w stu procentach pewny że Max Verstappen stanie się najbardziej znienawidzonym zawodnikiem w F1. To tylko kwestia czasu. Dziś nawet najwierniejsi fani, potępiają jego burackie zachowanie....i szczerze życzę mu, aby kiedyś to do niego wróciło w najmniej oczekiwanym momencie. W momencie w którym on będzie potrzebował pomocy na torze, a jego kolega zwyczajnie się na niego wypnie, tak jak on wypiął się dzisiaj na Checo.....a taki strzał w pysk i utrata np mistrzostwa przez to byłaby najlepszą lekcją dla tego przerośniętego bachora.
13. hubi7251
Cham i prostak z wydrukowanymi dwoma tytułami w żałosnym teamie. Może w końcu kibice przejrzą na oczy. Nie bez powodu pewnie Sergio przez radio stwierdził, ze pokazał jaki jest naprawdę. Śmieć jak ich mało.
14. Krukkk
Bardzo dobrze, ze Max pojechal swoim tempem. Przepuscilby Checo, to nastapiloby jeszcze wieksze wypisywanie pierdol.
15. Fan Russell
Hamilton też nie lepszy jeśli chodzi o Bottasa
16. Max3
"... bo te dwa tytuły ,zdobył dzięki mnie..." Serio, Sergio tak powiedział??? Coś chyba mu się przyśniło. Max wywalczył je sam.
Jest duuuża różnica między nimi w prędkości. Nawet dzisiaj, skąd musiał się przebijać Max. I też chyba Perez na starcie uderzył Maxa dzisiaj, muszę oglądnąc powtórkę ,może dlatego Max był zły.??
Tacy są mistrzowie w F1. Schumacher, Hamilton, Verstappen, po trupach do celu.
Podejrzewam, że Max dalej tą "aferę" ma daleko gdzieś.
17. Tom9001
@16
Jest duża różnica w prędkości, ale może to być spowodowane tym że że względu na limit kosztów jeden bolid ma więcej aktualizacji od drugiego
18. meamea
verstapen jak zwykle, bezmyślnie, ma tytuł i co... po co jeździć bezpiecznie najlepiej wbijać się w inne bolidy, a potem co? mając tytuł nie pomaga koledze a tylko dzięki niemu ma mistrza 2021, nawet nie walczył o podium o punkty o nic a i tak nie dał perezowi punktów. verstapen skończy jak vetel i alonso gdy już odejdzie z RB, tutaj zachowuje sie dokładnie tak samo jak vetel parenaście lat temu,
każdy kierowca to buc i każdy myśli o sobie wiadomo taka ich praca za to dostają pieniądze ale jednak on od samego początku (tak jak veltel) pokazują swoją bezmyślonść. wkoncu go wyrzucą z RB i wtedy płaczek będzie miał problem
19. rowers
@5, fajnie, że uważasz, że nie musisz słuchać pracodawcy. Możesz sobie bez problemu robić co chcesz.
20. hubertusss
@19 Max może sobie pozwolić by nie słuchać w pewnych momentach Sergio musi słuchać. Bo Max jest 2 krotnym mistrzem i numerem 1 w zespole a Sergio jest numerem 2 i ma pomagać numerowi 1. A numer 1 może jak chce pomagać numerowi 2. A widać dlaczegoś nie chciał.
21. Ferrante
kierowca - doskonały
walczak - bez wątpienia
buc - do kwadratu
22. olandia
Max wogóle mnie nie zaskoczył. Zachowanie standardowe dla tego typu zawziętej, egocentrycznej osobowości. Po takich wyskokach traci się fanów.
23. Denieru
@20
RBR mając w pamięci cyrki jakie odwalał Vettel z pewnością pozwoli na identyczne zachowania Verstappenowi bo przecież on jest taki zajebisty że wszystko mu wolno, szkoda tylko że ostatnim razem ceną za ignorowanie takich zachowań był duży cios w reputację zespołu i utrata świetnego skrzydłowego jakim był Webber.
24. Driver805
@13
Dlaczego w żałosnym teamie? Co masz do Red bulla?
25. Frytek
@hubertusss
Ależ ty masz durne te swoje tłumaczenia. Najwyraźniej jesteś takim samym chamem i bucem jak Max. Swój swojego zrozumie.
Owszem Max jest liderem zespołu I Sergio wie gdzie jego miejsce i co ma robić. Ale on już swoje zrobił, Bottas też miał pomagać Ham a jakoś gdy miał blokować to Ver koło niego przelatywał. Per gdy miał blokować Ham to robił to tak, jakby to on bił się o mistrza.
Według ciebie Max nie musiał przepuszczać Sergio, nie musiał ale powinien. Po pierwsze zespół go o to prosił a po drugie zdrowy rozsądek nakazuje odwdzięczyć się gdy kto ci pomaga. On miał na to okazję ale wolał pokazać się całemu światu że jest pieprzonym egoistą.
Ja zawsze broniłem Maxa ale to zachowanie zasługuje tylko na potępienie. Kawał mendy, reszta dziada. Nawet jeśli pomoże dla Per w kolejnym wyścigu to i tak za późno, teraz pokazał swoją prawdziwą naturę
26. HaKsOn200
@hubertusss tobie już chyba nie można pomóc ... Ty i te twoje podziały na kierowcę nr 1 i 2 tragedia. Zachowanie Maxa było po prostu żałosne i tyle. RedBull walczy o coś czego jeszcze nigdy nie wywalczyli czyli 1,2 w klasyfikacji kierowców a Max zamiast pomóc im to zdobyć to robi sobie samowolkę jakby to był jego zespół. Może i jest podwójnym mistrzem świata ale nie zachowuje się jak na mistrza przystało.
27. HaKsOn200
@hubertusss Aha i pamiętaj że za każdym sukcesem stoi zespół a nie jedna osoba jak nam to próbujesz wszystkim i pod każdym postem wmówić... Karma wraca
28. Krukkk
@25 Frytek. Przestan bredzic-prosze Cie. Max ma dwoic sie i troic, zeby Checo byl na koniec sezonu wicemistrzem? :D
To, ze Perez jest tak wysoko w generalce to zasluga Ferrari i kompletnie skopanego W13 a nie Meksykanina.
29. Danielson92
Hubertusss, ale Ty używasz idiotycznych argumentów. Wczoraj pisałeś, że Perez jest słaby i Leclerc bardziej zasługuje na drugie miejsce. Jednak jakie to ma znaczenie w tej sytuacji. To może skoro słabszy to właśnie tym bardziej powinni mu pomóc. Pomyliły się co niektórym dyscypliny sportu. To nie jest żużlowe Grand Prix, że każdy jedzie na siebie. Tutaj są zespoły. Teraz wyobraź sobie taką sytuację w przyszłości, że Perez wie że odchodzi z zespołu i przypomni sobie to zachowanie Maxa i zacznie się zachowywać tak nieprofesjonalnie, jak Bottas i nie będzie pomagał Maxowi w razie potrzeby? Jak to wpłynie na zespół i sytuację Maxa. Karma podobno lubi wracać.
Pamiętacie wyścig na Węgrzech chyba w 2017 roku, gdy Hamilton tuż przed kreska oddał pozycje Bottasowi mimi, że przegrywał wtedy z Vettelem chyba w generalce?
,, Max ma dwoić się i troić '' Nie błaznuj jeszcze bardziej
30. hubi7251
@24
Żałosne było to jak zarzekali się, że nie przekroczyli dozwolonego budżetu, a jednak zrobili to zyskując przewagę w rozwoju bolidu nad innymi. Dodatkowo bronią się tym, że kasa poszła i tak na katering tak jakby w innych zespołach tego nie było. Żałosny jest H.Marko i żałosny okazał się dziś dwukrotny mistrz świata MAX, bo nawet jeśli było coś na rzeczy w Monako to w żałosny sposób "wyrównał" rachunki.
31. Krukkk
@29. Wedlug Ciebie Max powinien dogonic Charles'a i wywalic go z toru tylko po to, zeby Checo juz w Brazylii mial zapewnione P2 w generalce? :D
Chlopcze, jest jeszcze jeden wyscig i tam roztrzygnie sie los wicemistrza, ale o tym niech zdecyduje tempo wyscigowe pretendentow a nie TO.
32. MarPOL_82
Ja to tylko przy całej sympatii do Pereza mam nadzieję, że przegrają wicemistrzostwo kierowców o te właśnie punkty, które dziś stracił przez buca Maxa :)
33. hubertusss
@23 tak to wygląda niestety w f1 na mistrza i gwiazdę się chucha i dmucha. Mistrz i gwiazda ma duże ego bo musi rozpychać się łokciami i wszyscy nad nim skaczą. Może się to nam nie podobać ale nie ma co się obrażać i denerwować za prawdę. Tak jest było i będzie na Schumacherze też psy wieszali. A on robił swoje. Poza tym do końca nie wiemy jak to miedzy Maxem a Sergio tam było np z tym Monako i tak dalej. Może Perez sobie zasłużył na prztyczek w nosa skąd wiesz?
34. hubertusss
@25 chamem i bucem to sam jesteś co pokazujesz swoimi własnymi słowami gdy bierzesz się za wyzywanie choć ja wobec ciebie tego nie robiłem. Możesz sobie pisać co chcesz możesz wymyślać. Ale to i tak nie zmieni, że nie znasz kulis relacji miedzy tymi kierowcami. Mówi się o Monako może to był taki prztyczek w nos na który Sergio sobie zasłużył. A u was od razu Max cham i świnia.
możesz sobie świat tłumaczyć po swojemu obrażać się na tych co go rozumieją. Ale to nic nie zmieni. Tak było jest i będzie. Mistrz to gwiazda na którą zespoły dmuchają musi się przepychać łokciami w swojej karierze a w związku z tym ma przeważnie wybujałe ego. Dodatkowo jak pisałem nie znasz relacji w tym zespole więc produkuj się dalej. A Max i tak zrobi jak zechce i będzie miał ciebie i tobie podobnych wiesz gdzie. Piszę jako kibic Ferrari.
35. hubertusss
@ 26 @ 27 mi nie trzeba pomagać bo ja w odróżnieniu od ciebie życie i f1 rozumiem. I pewne fakty mnie nie zaskakują i nie bulwersują. Numer 1 i 2 są w każdym zespole zwłaszcza gdy nr 1 ma drugi tytuł. Dodatkowo przydało by ci się zrozumieć, ze nie znasz kulis relacji miedzy nimi. Mówi się o Monako może Sergio zasłużył sobie na prztyczka w nos? Wiesz to znasz ich obu jesteś z nimi? Czy trzeba ci pomóc?
36. hubertusss
@29 używam argumentów dla ludzi którzy rozumieją świat i umieją patrzyć na niego obiektywnie. Nie znasz relacji między nimi. Nie na darmo mówi się o Monako może Sergio sobie na to zasłużył. Nie znam motywacji Maxa. Ale widzę wy wszyscy znacie jak byście nim byli.
37. fistaszeq
Checo trochę przesadza, w 2021 Max bez pomocy Pereza raczej by nie miał tytułu ale w tym roku to i tak by mial
38. hubertusss
Z kolei Perez dysponując naprawdę dobrym autem przy słabej dyspozycji Ferrari i Mercedesa od wakacji teraz potrzebuje pomocy. Gdyby był naprawdę dobry był by vice już dawno bez Maxa pomocy.
39. Sebolinho
@huberusss
Boże, ale Ty bredzisz kocopoły, w dodatku spamujesz jednym i tym samym gównem kilku komentarzach z rzędu. Może sobie Perez zasłużył, a może nie i co wtedy? Piszesz tak jakbyś był w stu procentach pewny że coś jednak jest na rzeczy. Gdybyś tak strasznie rozumiał F1 (jak o tym wspominasz), to wiedziałbyś że żaden zawodnik nie jest ważniejszy niż zespół, nawet mistrz świata. To że jest kierowcą nr 1 i dwukrotnym mistrzem, wcale nie zwalnia go z obowiązku wykonywania poleceń przez przełożonych. W dodatku przez takie zachowania wizerunkowo traci sam kierowca, ale i zespół...co w przyszłości może okazać się problemem. Dlaczego? Jeżeli w zespole ma się niesfornego kierowcę, który ciągle budzi kontrowersje, nie daje przykładu jako mistrz świata, to wizerunkowo traci na tym również zespół, a co za tym idzie mogą wystąpić problemy np z pozykaniem sponsorów gdyż ci mają jakieś określone warunki. To jest jeden z przykładów. Czy Max stracił wizerunkowo z powodu wczorajszej sytuacji? Oczywiście że tak, świadczą o tym reakcje kibiców F1, nawet tutaj kibice Maxa potępiają takie zachowanie.
Kierowca w F1 walczy o osiągnięcia indywidualne, ale i o osiągnięcia zespołowe. Max zdobył tytuł kierowców, Red Bull zdobył tytuł konstruktorów. Dla Red Bulla jako zespołu osiągnięciem również będzie zdobycie 2 miejsca w klasyfikacji kierowców. Powiedz mi na co Verstappenowi te dodatkowe 2pkt? Nie walczył o zwycięstwo, nie walczył o podium. Wytłumacz mi logicznie co te zdobyte 2 pkt więcej zmieniają w sytuacji Maxa? Ja uważam że nic, a dla Pereza jak i całego zespołu, te 2pkt mogą okazać się kluczowe i może się okazać że tych 2pkt będzie brakować na koniec sezonu do drugiego miejsca. Nikt nie oczekiwał że Max dogonie Leclerca i go wywali z wyścigu. To tylko twoje wyssane z palca bzdury. Zespół wydał wyraźne polecenie do Maxa, a ten napluł jak i na to polecenie, tak i na Pereza dzięki któremu zdobył tytuł w 2021. ,,Nie proście mnie o takie rzeczy, mówiłem Wam,, Też tak powiedz do swojego przełożonego w pracy, ciekawe jak zareaguje.
Podam Ci prosty przykład z tego samego wyścigu który podkreśla to że mimo iż kierowca nr 1 jest tym nr 1 w zespole, to wcale nie oznacza że ma większe prawa czy przywileje. Ferrari. Leclerc (nr. 1) miejsce czwarte, prosi zespół o zamianę pozycji z Sainzem (nr. 2) który jechał na miejscu trzecim. Sainz o nic nie walczy, Leclerc walczy o drugie miejsce na koniec sezonu. Mogliby zamienić kierowców i by mieli i podium i punkty dla Leclerca. Nie zrobili tego bo uważali że to za duże ryzyko, ale przecież mogli. W RB tego ryzyka nie było, ale jest wywalone w kosmos ego Maxa Verstappena.
Tak strasznie rozumiesz świat i f1 xDD. Z łaski swojej...skończ pieprzyć głupoty.
40. Krukkk
@39. Przeciez Byki maja WDC 2022 i WCC 2022. :D
Co na te tytuly zapracowalo jak nie PRACA ZESPOLOWA?
41. hubos21
PER dobry rzemieślnik w stylu BOT, według mnie LEC jednak w tym sezonie spisywał się lepiej dużo lepiej niż Checko
42. Danielson92
@36Sebolinho ukradł mi prawie wszystko co chciałem napisać w odpowiedzi na Twój komentarz. Żeby nie powtarzać wszystkiego to dodam tylko, że Ty masz na razie jakieś domysły jeszcze nie potwierdzone przez nikogo, a większość obserwatorów opiera się na faktach. Fakty są takie, że Verstappen dostał polecenie i olał zespół oraz partnera. Partnera, który chyba kilka razy już go przepuszczał od czasu, gdy jeżdżą razem w jednym zespole?
,,Checo is a legend. Checo to najlepszy partner zespołowy''
@31 Masz jakieś urojenia i kolejny raz to potwierdzasz. Wymyślasz jakieś głupoty. Czy ktoś napisał, że Max miał wyeliminować Leclerca? :-D Nie pij już więcej tych tanich win lepiej...
No i sam się walnąłeś w kolano. To team orders dla narcyza z Holandii by Ci przeszkadzało. No a to wcześniejsze, gdy Checo puścił Maxa bez walki, żeby ten gonił za czołówką było już dla Ciebie okej:-D
Ale Ty jesteś podobny do tego Maxa.
43. hubos21
@40
Nie wytłumaczysz bo oni tylko widzą jak PER przepuszczał MAX ale to VER miał lepsze tempo bo PER nie jechał za nim tylko zazwyczaj zaczynał tracić i to Max przebijał się dalej w stawce zdobywając kolejne pozycję i dowożąc większe punkty do jednego i drugiego mistrzostwa, PER miał lepsze występny ale sezon przeciętny
44. Krukkk
@42. Zadalem Ci tylko pytanie, a Ty juz lecisz z bajtem jak Xandi. :D
45. Frytek
@Krukkk
Ja pisze bzdury, Czy ktoś mówił że Max miał się dwoić i troić dla Sergio ?
Nie, on miał tylko przepuścić swojego kolegę któremu bardzo dużo zawdzięcza, być może nawet swój pierwszy tytuł. Tylko tyle i aż tyle. Nikt nie prosił go o nic więcej. Max nic na tym nie zyskał a jego kolega być może bardzo wiele, ba nie tylko kolega ale też cały zespół.
Ja ufam ludziom i nie chciałbym aby jakiś mój kolega któremu wiele zawdzięczam wyrolował mnie. Najwyraźniej ty to potrafisz robić dlatego wcale cię to nie dziwi i wręcz to popierasz.
Zauważ że koledzy którym przybijałeś piątkę i sobie "polewaliscie" po zdobyciu tytułu przez idola jakoś tego nie popierają. Jesteś naprawdę jednym z nielicznych. Czyli to normalne nie jest, szkoda bo miałem inne zdanie o tobie
46. Frytek
@ hubertusss
Masz rację, poniosło mnie z tym wyzywaniem. Przepraszam.
Relacje relacjami, fakt nie znamy ich. Wiemy natomiast że Perez wiele razy pomógł Verstappenowi i gdy ten miał okazję się odwdzięczyć to go olał. Co ten Max miał w głowie to powinien zostawić dla siebie. Ale powinien pokazać światu że oprócz tego że jest świetnym kierowcą to potrafi być w porządku dla kogoś komu wiele zawdzięcza.
Jesteś fanem Ferrari i powinieneś się z tego cieszyć co zaszło, ale nie powinieneś popierać takiego zachowania, choćby dlatego że to nie jest naturalne i kulturalne.
Perez faktycznie nie zasługuje na drugie miejsce ale nie to w tym chodzi. Chodzi o człowieczeństwo i ludzkie zachowanie którego Max nie ma
47. Danielson92
@44 Jak nie masz nic mądrego do napisania, to może po prostu nie pisz.
48. Krukkk
@45 Frytek. To, ze jestem jednym z nielicznych nie oznacza, ze jestem falszywy i nie wiem co pisze. Max swoj pierwszy tutul przede wszystkim zawdziecza sobie a do tego przyczynili sie rowniez Jonathan Wheatley i Michael Masi.
Checo musi sam wypracowac sobie tzw. wicemistrza majac tyle samo punktow co Charles. Bedzie ciezko, bo rywalizuje o ten tytul z nr 1 Ferrari.
Czemu nikt nie zwroci uwagi na to, ze to dzieki Bykom i bledom Ferrari oraz Mercedesa Perez ma tak wysoka pozycje w tabeli?
49. Krukkk
@47. Nie marudz juz.
50. Davien 78
Ja pier...lę. Do szkoły nie chodzicie czy co. Ja dopiero kompa wyłączyłem a tu milion komentarzy już. Parę przeczytałem. Hubertuss wiedziałem żeś durak ale żeś głupszy niż durak to nie. Waszemu idolowi proponuję nadać przydomek Verbuc. Pasuje do tego mega chama i prostaka jak ulał. Frytek Per w Abhu Dhabi blokował Hama redukując stratę Verbuca o 13.7 sek. To + to co miał Ham momencie wypadku Lat dało by mu swobodną wymianę kół i żadne zabiegi Mas i Todta nic by dały. Nie mniej umyka to co najważniejsze. Merc traci do RB już tylko 0.3 sek max.
51. michu2010
@13.
prawda xddddddddddd beka z chłopa. wygrał ten sezon przez awarie Ferrari.W Belgii wywalił zrywke prosto w auto Charlesa. A poprzedni sezon wygrł przez olbrzymi mózg Masiego.więc no nie chce nikogo urazić ale fani Verstappena: Obudźcie sie!!!! a poza tym to on już w tym ezonie o nic nie walczy więc nie wiem jaki miałproblem żeby przepuścić Checo który walczy o P2.
52. michu2010
@16.
Ta ktoś tu chyba nie oglądał połowy wyścigów z poprzedniego sezonu.
Perez tyle razy trzymał Lewisa że to szok!!!
53. Jacko
@hubertusss
Próba jakiejkolwiek dyskusja z Tobą przypomina kopanie się z koniem...
Skoro tak dokładnie znasz te wszystkie niuanse, wewnątrzzespołowe ustalenia, szczegóły kontraktowe, podział ról i zadań itd. itp. w RBR, to wytłumacz mi jedną, zapewne dla Ciebie bardzo prostą rzecz:
PO CO W OGÓLE ZESPÓŁ ZWRACAŁ SIĘ DO MAXA Z TĄ PROŚBĄ (a de facto wydał mu polecenie)?
Nudziło im się i postanowili sobie tak pożartować w eterze? W dodatku robiąc to w ten sposób, żeby przy okazji skompromitować swój własny zespół i narazić się na hejt? A może to był szyfr i tak naprawdę znaczenie tych słów było całkiem inne? No po co mu zawracali tyłek taką pierdołą, skoro wiedzieli, że on ma inne obowiązki na torze i nie będzie wykonywał tej prośby / polecenia? A może specjalnie chcieli skompromitować Maxa i mu taką świnię podłożyli?
...
54. brain87pl
Kilka razy padło że VER zawdzięcza swoje tytuły mistrzowskie PER i trudno mi się z tym zgodzić. Wszyscy pamiętamy jak PER blokował HAM w ostatnim wyścigu poprzedniego sezonu, ale co to finalnie dało? Nic. Nawet gdyby PER przepuścił HAM to sytuacja byłaby taka sama, a to miało znaczenie to późniejszy wypadek, safety car i decyzje sędziów. W tym sezonie PER kilka razy przepuścił VER i to na pewno pomogło, ale wciąż przewaga jaką miał VER i to o ile punktów więcej zdobył, według mnie raczej sugeruje że VER i tak zdobył by ten tytuł tylko może 1-2 wyścigi później.
I nie przypinajcie mi łatki fana Verstapenna, bo nim nie jestem. Uważam jednak że przypisywanie sobie przez Pereza części zasług za te dwa tytuły mistrzowskie jest niesprawiedliwe.
55. hubertusss
@39 niestety sam bredzisz i piszesz jak to określasz kacapoły. Nawet nie czytałem tych wywodów bo to nie ma sensu. Max zrobił jak zrobił i guzik go obchodzi wasze zdanie. Nie znacie jego relacji z Perezem i możecie sobie wypisywać co wam się podoba ale to nie znaczy, ze tak jest i tyle.
56. hubertusss
@50 wyzywasz od duraków a sam nic mądrego nie napisałeś. Jesteś kolejną osobą która wyzywa od buców a potem własnym tekstem i wyzwiskami pokazujesz, żeś sam buc i prostak. I to własnoręcznie to pokazujesz a bierzesz się za ocenę innych. I to tylko dlatego, że nie masz innych argumentów i nie pasuje ci to do twojej wizji świata.
57. hubertusss
@53 ja nie twierdzę że dobrze znam relacje między oboma tymi kierowcami. Ja tylko twierdzę, że coś tam chyba iskrzyło skoro mowa jest o Monako.
Tak zespół poprosił czy tam wydał polecenie Maxowi. No i co z tego? Pytanie czy zespół prosił Pereza o rozbicie się w Monako jeśli to prawda, że celowe? Oni wiedzą czy było celowe czy nie bo znają telemetrię. Czy zespołowi to pasowało?
Większość tu jedzie po Maxie a może Sergio sobie zasłużył i Max tylko czekał momentu? Nie wiem ale nie leje pomyj na Maxa tylko dlatego, że uwiera mnie jego zeszłoroczny tytuł. Co jest dla wielu tutaj prawdziwym powodem. I pisze to jako kibic Ferrari.
58. hubertusss
Poza tym ani Ferrari nie prosiło Carlosa o oddanie punktów Charlsowi potrzebnych w walce z Perezem ani Mercedes nie prosił Russella o oddanie punktów Hamiltonowi który walczy z Sainzm. Perez mając taki samochód powinien się przyłożyć a nie dziadować na koniec sezonu o punkty.
59. hubertusss
Więc przestańcie niańczyć Pereza i jęczeć jaki to Max zły. Może miał powody może jest egoistą gdyby Perez wykorzystał ten samochód miał by dzisiaj pomoc Maxa gdzieś ale on nie potrafił bo jest średniakiem którego wy teraz musicie niańczyć bo większość z was boli tytuł Maxa z zeszłego roku. A pisze to ja kibic Ferrari.
PS jeśli już wyzywacie od chamów i buców to tylko pokazujecie sami, że nimi jesteście używając takiego języka. Pozdro.
60. kw30005
Verstappen i Perez i ich wspólne dyskusje przed dekoracją. Lider może być tylko jeden :0)
61. Sebolinho
@Krukkk
Gdzie ja wgl napisałem że mistrzostwa zdobyte przez Red Bulla (które wymieniłeś) nie są efektem pracy zespołowej? Człowieku, jak nie rozumiesz o czym jest dyskusja, to się w nią po prostu nie wtrącaj.
@huberusss
Właśnie takiej odpowiedzi się po Tobie spodziewałem xDD. Najlepiej napisać że ,,nawet nie czytałem dalej tych wywodów,, ale prawda jest taka że to zrobiłeś, zgasiłem Cię argumentami...a teraz żeby nie wyjść na kompletnego cymbała to szukasz bezsensownych wymówek. Nie masz typie żadnych argumentów. Ja przedstawiłem Ci wszystko czarno na białym i dziecko z przedszkola wszystko by zrozumiało. Zastanawiam się tylko po co uparcie obstawiasz przy swoim skoro nie masz racji i jesteś tutaj jednym z dwóch osób którzy uważają inaczej. Nie wiem, próbujesz być fajny bo jesteś inny? Na płaszczyźnie umysłowej na pewno. Zachowanie Maxa jest potępiane nawet przez zagorzałych fanów jego osoby, i nie tylko w Polsce, ale i na świecie, a Ty bronisz gościa bo zachował się jak burak i dołożył 2pkt więcej do swojego dorobku w tym sezonie, które i tak niczego nie zmienią. Jeśli to jest troll, to gratuluję wytrwałości, ale również i głupoty. Faktycznie, Tobie się już nie da pomóc xD.
62. Krukkk
@61 Sebolinho. Napisales jasno i wyraznie:
"Kierowca w F1 walczy o osiągnięcia indywidualne, ale i o osiągnięcia zespołowe. Max zdobył tytuł kierowców, Red Bull zdobył tytuł konstruktorów. Dla Red Bulla jako zespołu osiągnięciem również będzie zdobycie 2 miejsca w klasyfikacji kierowców."
Z calym szacunkeim, ale to juz jest Twoje dorabianie ideologii.
Jezeli Checo zakonczy sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji kierowcow to bedzie koniec swiata, albo koniec Bykow?
Watpie, zeby ktorykolwiek potencjalny sponsor powiedzial Bykom: Sorry, Perez nie ukonczyl sezonu jako wicemistrz i z tego powodu nie dolaczamy do Was. :D
63. Sebolinho
@62 Krukkk
Tak napisałem, ale nadal nie widzę tutaj zdania w którym stwierdziłbym że te zdobyte tytuły nie były efektem pracy zespołowej, co ewidentnie podważyłeś ''Przeciez Byki maja WDC 2022 i WCC 2022. :D Co na te tytuly zapracowalo jak nie PRACA ZESPOLOWA?''
Niby jakie dorabianie ideologii? Gdyby Red Bullowi nie zależało na drugim miejscu w klasyfikacji kierowców, to by Maxowi wgl nie zawracali dupy nieprawdaż? Red Bull jeszcze nigdy nie miał dubletu w klasyfikacji kierowców na koniec sezonu, więc logiczne jest to że chcieliby to osiągnąć i na tym im zależy jak i samemu Perezowi, tak i Red Bullowi jako całemu zespołowi. Tylko Maxio ma to w głębokim poważaniu, co zresztą wczoraj pokazał. Swoją ideologię to dorobiłeś w dalszej swojej części wypowiedzi na temat Checo i zakończeniu na trzecim miejscu.
Jak już wyżej wspomniałem....jeśli nie rozumiesz o czym jest dyskusja, to się w nią nie wtrącaj. Prócz swojej głupoty, nie wprowadzasz nic konstruktywnego do dyskusji. I to już nie pierwszy raz, dlatego dyskusja z Tobą totalnie mija się z celem.
Tak z innej beczki, kiedyś co krok powtarzałeś że ,,kolejny wrzucony do ignorowanych,, też ponoć trafiłem na tę Twoją listę xDD, aż dziw że widzisz moje wpisy, a może po prostu u siebie widziałeś tylko swoje komentarze i postanowiłeś odblokować kilku użytkowników xDDDD. Bez odbioru, narka.
64. hubertusss
@61 po co mam czytać coś co nie jest poparte żadnymi faktami a co tobie się wydaje? A co do tej pomocy patrz siebie. Bo widać nie umiesz dyskutować z kulturą tylko więcej piszesz o mnie jak o Maxie. Ale przy braku argumentów u ciebie to normalne. Chcesz wcisnąć swoją wizję świata jak ktoś nie przyjmuje tego to zabierasz się za jego osobę. Pomóż lepiej sobie.
65. xandi_F1
komu klej? serio komu? mam 3 tubki.
66. crrille
@Kruk ale ty mówisz za kocopoły, każda szkoda wizerunkowa każdej firmy ma swoje przełożenie na jej finanse, primo. Secundo, szkoda wizerunkowa której wynikiem będzie nie osiągnięcie jakiegoś celu, a to może stać się faktem, czyli brak dubletu kierowców, podniesie finansowy pułap konsekwencji.
@hubertusss, ile Ty masz lat?
Obydwaj zastanówcie się dlaczego późniejsze komentarze czy to Hornera, czy to Marko, brzmią że maxi buc pomoże w ostatnim wyścigu zdobyć drugie miejsce w WDC Perezowi.
67. Krukkk
@63 Sebolinho. To po co upierasz sie z tym wicemistrzem dla Checo? Bykom potrzebne jest wicemistrzostwo Pereza jak Xandiemu dostep do internetu.
Max nie ma tej sytuacji w glebokim powazaniu, tylko Perez nie byl w stanie pokazac lepszego tempa wyscigowego.
Nigdy nikomu nie napisalem, ze laduje na liscie ignorowanych. Pisalem: "Ciebie trzeba ignorowac", ale to odnosilo sie do danego komentarza danej osoby.
68. Sebolinho
@hubertusss
O Maxie napisałem wyżej, trzeba było czytać uważnie!
Brak argumentów u mnie? To trzeba umieć czytać ze zrozumieniem i czytać cały tekst, wtedy te argumenty byś znalazł....i wydaje mi się że je nawet znalazłeś, ale tak jak wspomniałem wyżej, żeby nie wyjść na cymbała to szukasz tylko wymówek. Nie wciskam żadnej swojej wizji świata, tylko opieram wszystko na prawdziwych faktach, to Ty próbujesz na siłę zakrzywiać rzeczywistość i przy okazji zarazić tym innych. Nie uważam żebym nie zachował kultury w dyskusji z Tobą. Określenie ,,cymbał,, tak Cię uraziło? Mógłbym zamienić to określenie na wiele innych i wulgarnych, ale właśnie ze względu na zachowanie kultury i odpowiedniego poziomu tego nie zrobiłem. Ale jak widać Ciebie to zabolało, trafiłem w punkt prawda? Jak to mówią...prawda w oczy kole. Kompromitujesz się tylko.
69. NoMichaelNo
Max that was not right
70. Sebolinho
@Krukkk
"To po co upierasz sie z tym wicemistrzem dla Checo? Bykom potrzebne jest wicemistrzostwo Pereza"
Gdyby nie było im potrzebne to by nie zawracali Maxowi dupy prosząc go o zamianie pozycji z Checo. Widać że jesteś następnym który nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Wyjaśniłem Ci w poprzednim komentarzu dlaczego RB chce tego drugiego miejsca.
"Bykom potrzebne jest wicemistrzostwo Pereza" Może Twoim zdaniem tak jest, jak widać RB ma inne podejście w tej sprawie. To jest właśnie dorabianie swojej ideologii przyjacielu xDDD.
71. Sebolinho
Aktualizacja poprzedniego komentarza.
@Krukkk
"To po co upierasz sie z tym wicemistrzem dla Checo? Bykom potrzebne jest wicemistrzostwo Pereza jak Xandiemu dostep do internetu."
Gdyby nie było im potrzebne to by nie zawracali Maxowi dupy prosząc go o zamianie pozycji z Checo. Widać że jesteś następnym który nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Wyjaśniłem Ci w poprzednim komentarzu dlaczego RB chce tego drugiego miejsca.
"Bykom potrzebne jest wicemistrzostwo Pereza jak Xandiemu dostep do internetu." Może Twoim zdaniem tak jest, jak widać RB ma inne podejście w tej sprawie. To jest właśnie dorabianie swojej ideologii przyjacielu xDDD.
72. Krukkk
@Sebolinho. Gdyby babka miala wasy, to bylaby dziadkiem.
Nie bylo zadnego zawracania dupy Maxowi, chlop jechal swoim tempem, ktore okazalo sie lepsze niz tempo Checo.
73. xandi_F1
No niezły przytyk do mnie. Taki 5/10. Pracuj, pracuj. Natomiast sens twojego wywodu ma wartość zerową. Potwierdził NAM to GIANPIERO LAMBIASE.
74. Krukkk
@73 Xandi. Rozmawiasz sam ze soba? :D
75. kembry
Mistrzostwo kierowców zdobywa jeden zawodnik, ale na jego sukces pracuje cały zespół - co widać w przypadku Verstappena chociażby. Tak samo jak za nie zdobycie tytułu odpowiada cały zespół co widać na przykładzie Leclerca.
Argumenty typu, iż gdyby nie to czy tamto, to w tym momencie sytuacja byłaby inna nie mają żadnego znaczenia. Bo obecnie ta sytuacja jest właśnie inna, więc te argumenty nie odnoszą się do sytuacji obecnej. Czyli gdyby Ferrari nie spartoliło kilku wyścigów LEC to dziś Max nie musiałby pomagać Checo- to nie ma nic do rzeczy.
Celem zespołu jest zdobycie pozycji 1 i 2 w klasyfikacji konstruktorów i cały zespół powinien swoim postępowaniem dążyć do osiągnięcia tego celu- bez żadnego wyjątku., nawet dla Verstappena.
Teraz tak. Są trzy strony : Max, Checo i zespół.
Co na tej decyzji każda straciła i co zyskała ?
Checo stracił bodajże dwa punkty- te punkty , których może mu na koniec sezonu zabraknąć.
Zyski Checo- żadne.
Red Bull - punktów nie traci, ale zwiększa się ryzyko nie osiągnięcia celu.
Strata wizerunkowa dla teamu dosyć duża.
Zyski zespołu - żadne.
Verstappen. Zyskał dwa punkty. Jakie ma znaczenie ten zysk pod względem sportowym ?
Nie ma kompletnie żadnego.
Straty. Potężna strata wizerunkowa. Ludzie fatalnie i słusznie odbierają takie sytuacje. W momencie gdy dla Verstappena te punkty nie mają absolutnie żadnego znaczenia, a mają być może decydujące dla jego
partnera zespołowego.
Jak pokazała historia F1, aby zdobyć mistrzostwo nie można być grzecznym chłopcem.
Tylko jedno ale. Nawet egoizm musi być dawkowany umiejętnie. Gdyby Max jechał po rekord zwycięstw w sezonie, odmowa zmiany miejsc byłaby zrozumiała. Zresztą w takiej sytuacji to do takiej prośby nie doszłoby.
Czy Verstappen miał prawo do wyrównania rachunków ? Nie miał. Po pierwsze nie wiadomo czy są to krzywdy rzeczywiste czy urojone. Ale nawet gdyby było cokolwiek, nie daje mu to prawa do rewanżu na partnerze zespołowym. On jest kierowcą, a nie sędzią wymierzającym sprawiedliwość na torze.
Jeżeli są jakieś przewiny Sergio to jego i Maxa pracodawca jest jedyną kompetentną instancją do rozstrzygania takich spraw. I człowiek dojrzały emocjonalnie powinien takie rzeczy rozumieć.
Reasumując. Verstappen kompletnie nic na swojej decyzji nie zyskał. Za to sporo stracił. Stracili także pozostali zainteresowani, czyli Perez i RB.
I Maksowi zostało teraz modlić się, aby w momencie gdy on będzie potrzebował pomocy, to Sergio nie odpłaci mu tą samą monetą, co może być tym łatwiejsze, gdy będą decydujące momenty w końcówce przyszłego sezonu, a Sergio nie dostanie kontraktu.
Decyzja Verstappena była po prostu bezmyślna. Tworzenie sobie środowiska złożonego z osób, które coś mu zawdzięczają i mają tego typu zobowiązania jest wyjątkowo przydatne przy budowaniu kariery.
I ta decyzja wpłynęła też na wiele osób w teamie RB. To może być ten drobny detal, który spowoduje , iż ludzie będą się angażować nie w 110 %, ale tylko w 97 i to będzie nieświadome. Ale tego jednego elementu może zabraknąć.Długi oparte na wdzięczności są najbardziej zobowiązujące.
Jak wygląda odwrotna sytuacja widać w przypadku Alonso.
Więc tak naprawdę Verstappen jednym strzałem w kolano sobie , Checo i zespołowi.
76. Sebolinho
@75 kembry
Idealnie ujęte, nic dodać, nic ująć. Niestety jak widać nie wszyscy tutaj są na takim poziomie, żeby to zrozumieć.
77. Krukkk
Panowie kembry i Sebolinho. Straty wizerunkowe to zapewnilo sobie Ferrari zmuszajac Barichello do praktycznie zatrzymania sie przed linia mety.
A teraz kilka faktow:
-Checo jest za slaby na tytul wicemistrza i watpie, zeby pokonal Charlesa w Abu Dhabi (jezeli Scuderia
Ferrari nie spieprzy walki o druga lokate Charles'a w generalce).
-Obecna pozycje w tabeli kierowcow Perez zawdziecza Ferrari i Mercedesowi.
-Bykom zwisa i powiewa na ktorym miejscu Checo zakonczy sezon, bo cele juz sa osiagniete.
-Wiele razy w tym sezonie Perez mogl dojechac do mety na wyzszej pozycji, ale brakowalo mu jaj.
78. Frytek
@ 77. Krukkk
Im dłużej tym większe bzdury piszesz.
-"Checo jest za slaby na tytul wicemistrza"
Co to ma wspólnego z ostatnią sytuacją? Max mógł pomóc temu słabeuszowi ale tego nie zrobił. I o to toczy się dyskusja.
-"Obecna pozycje w tabeli kierowcow Perez zawdziecza Ferrari i Mercedesowi."
A Max to nie zawdzięcza? Gdyby nie błędy Ferrari i kierowcy to może do tej pory Sergio musiałby pomagać bucowi.
I najlepsze na koniec.
-"Bykom zwisa i powiewa na ktorym miejscu Checo zakonczy sezon, bo cele juz sa osiagniete"
Celem zespołu jest wyciągnięcie jak najwięcej. W każdej farbryce jest gablota z trofeami. I ty naprawdę myślisz że ci wszyscy pracownicy nie chcieliby zobaczyć podwójnego trofeum na takiej gablocie?
Jak tego nie potrafisz zrozumieć to dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu. I to radzę pozostałym
79. hubertusss
Dlaczego co niektórzy tutaj tak ochoczo nie jada po RB jak po Maxie? Tak wiem ból tyłków za zeszły rok. Ale czemu nie jedziecie po RB za to, że nie dali Perezowi miękkich opon. Max by sobie poczekał za Perezem w boksie. To tak naprawdę spieprzył zespół. A potem tym poleceniem zespołowym chcieli swój błąd załatać. A dlaczego nie ściągnęli Sergio bo oni są skupieni na Maxie. Nawet jak ten o nic nie walczy. A wy oglądacie te wyścigi komentujecie i nic z tego nie rozumiecie i wypisujecie bzdury.
Geniusze strategii z RB nie rozumieli, że będzie jak nie SC to przynajmniej VSC co było widać nawet w telewizji. Zostawili wiec Checo bo miał dość świeże opony pośrednie. Nie załapali tylko, że bankowo będzie restart i auta z tyłu na miękkich zjedzą Pereza od razu. Ale złem tego świata dla was jest Max a strategie spieprzyć umie tylko Ferrari i potem walicie te hasła pod każdym tematem.
80. Krukkk
@78 Frytek. Jakim cudem pisze wieksze bzdury, skoro twierdze caly czas to samo? :D
I bardzo dobrze Max zrobil, ze pojechal swoje, bo wyscigi to nie wynoszenie rannych z pola walki.
Kolego, kazdy kierowca musi wyjezdzic sobie sam tytul. Nie ma takiej mozliwosci, ze w ciagu sezonu dany kierowca zyskuje przewage dzieki kierowcy nr 2. Oczywiscie, ze trafiaja sie takie przypadki, ale to sa jednorazowe incydenty i nie mozna napisac, ze kierowca nr 1 zdobyl tytul, bo byl holowany przez caly sezon przez kolege z zespolu. :D
Przeciez Byki dorzucily juz do swojej gabloty dwa puchary za sezon 2022-to malo? Ja wiem, ze apetyt rosnie w miare jedzenia, ale nic na sile bo mozna wyladowac w WC.
Wedlug mnie Byki wizerunkowo lepiej wzyszly na zaistnialej sytuacji, niz mieliby na sile zatrzymywac Maxa i podawac na tacy dodatkowe kilka punktow na konto Checo.
Jest jeszcze jeden wyscig, jezeli Perez zepnie posladki i zrobi co do Niego nalezy w Abu Dhabi to bedzie wicemistrzem.
81. Danielson92
@80 Tak, bardzo dobrze wyszli wizerunkowo. Widać to po reakcjach kibiców :-D Pracownik zespołu publicznie olewa polecenie przełożonych. Podejrzewam, że i szefa zespołu. Wypina się na wszystkich i na kolegę, któremu ma co zawdzięczać. Warto dodać, że przy okazji Max wychodzi na jeszcze większego buca. To faktycznie zyskał na tym wizerunek jego i zespołu:-D Chore ego jednostki okazało się ważniejsze od całości ogółu.
Ciekaw jestem tylko czy gdy kiedyś Perez wypnie się na Maxa i będzie miał wywalone na zespół tak jak Bottas w ub. sezonie to też będziecie bronić Checo tak jak Fina czy jednak staniecie po stronie zespołu.
82. Danielson92
Skoro Red Bull ma wywalone na to, która pozycje zajmie Perez, a i sam Checo nie zasługuje na drugie miejsce, to Red Bull może powinien wycofać go z ostatniego wyścigu sezonu? Skoro nie zasługuje.
Ten argument powtarzany przez Ciebie i Hubertussa jest idiotyczny.
83. Krukkk
@81. Jestem kibicem Bykow i przeciez widzisz moja reakcje. :D Chyba, ze masz na mysli reakcje kibicow innych zespolow, to juz zwisa mi to powiewa.
W zwiazku z tym, ze nie wiesz co piszesz, to podam Ci przyklady straty wizerunkowej:
-Wyglup Ferrari skutkujacy praktycznie zatrzymanie Rubensa przed linia mety w celu przepuszczenia
Czerwonego Barona.
-Wyglup Lewisa w Hiszpanii 2016 kiedy doprowadzil do podwojnego DNF bolidow Mercedesa.
To sa straty wizerunkowe Drogi Chlopcze.
Nie moze Red Bull Racing wycofac Pereza z ostatniego wyscigu, bo maja podpisane kontrakty ze sponsorami i Byki zobowiazaly sie do eksponowania logo sponsorow przez caly sezon- rozumisz? :D
84. hubertusss
@81 tak widać po reakcjach kibiców zwłaszcza tych co ich boli tytuł Maxa z poprzedniego sezonu. A samego RB, że zawalił Perezowi strategię jakoś się nie czepiacie. Bo tylko Max was boli.
85. hubertusss
Do tych co tak jadą po Maxie. Zostaliście wyjaśnieni. Poleca "Echa Padoku". Od 7 minuty. Daniel was wyjaśnił. Pokazał telemetrię z Monako gdzie widać jak Perez przed wjazdem do tunelu wdepnął w gaz. Max cierpliwie czekał z wymierzeniem kary. Brawo dla Maxa śmiać mi się chce z Pereza i was jeszcze bardziej. Wmawiajcie sobie dalej waszą wizję świata jak Kaczyński. Zrobiliście mi dzień jak to się mówi.
86. Danielson92
@83 Z tym wycofaniem Pereza to był sarkazm dopasowany do poziomu Twoich idiotycznych argumentów . Nawet tego Twój poziom inteligencji nie był w stanie wyłapać :-D Dalszą dyskusje z Tobą trzeva odpuścić. Podajesz co raz to bardziej kretyńskie argumenty. Frytek miał rację w komentarzu nr 78.
@84 Ale głupoty pleciesz. Mówisz o kibicach, których boli tytuł Maxa z ubiegłego roku. A gdzie reszta kibiców, którzy byli po stronie Holendra? Przecież było ich mnóstwo . Gdzie są Ci, którzy z krukiem świętowali wirtualnie mistrzostwo Maxa nie dawno? Nie ma nikogo. Zdecydowana większość opowiedziała się po stronie Pereza. Także nie manipuluj faktami i nie wmawiaj, że tylko fanów Hamiltona oburza to zachowanie Verstappena . Bo nie tylko ich.
W gronie wyznawców zakonu Maximiliana w tej sprawie zostałeś Ty i Krukkk czyli odpowiednik Glorafindela.
Tak jesteś pogrążony w tym temacie, że teraz czepiłeś się strategii Red Bulla. Ona ma usprawiedliwiać zachowanie Maxa? :-D Nie błaznij się już lepiej.
87. Krukkk
@86. Nic nie poradze Tobie i Xandiemu, ze nie potraficie stosowac sarkazmu. :D
Martwisz sie o to co mysla Fani Bykow, no to pisze Ci co mysle o zaistnialej sytuacji podczas GP Brazylii 2022 i nadal zle? :D
88. hubertusss
@86 o co ty tu jeszcze walczysz? Max się odwdzięczył Perezowi za Monako. Gdzie Perez jak pokazał Echa padoku specjalnie rozbił auto by przeszkodzić Maxowi.
89. xandi_F1
Ale dymy
90. Denieru
@85
Nawet zakładając że teoria o celowym rozbiciu się Pereza jest prawdziwa to wciąż Verstappen nie ma prawa na "wymierzanie sprawiedliwości" zgodnie ze swoim widzimisię, a swoje wątpliwości co do tamtego zdarzenia powinien rozwiązać razem z zespołem albo zgłosić to do FIA.
91. Vendeur
@75. kembry
Brakuje jeszcze podstawowego wniosku z Twojego, jakże słusznego, wywodu.
Dlaczego Max zachował się tak, a nie inaczej? Bo jest chamem, a chamem jest dlatego, że jest przygłupem i totalnym debilem. Każdy, choć trochę inteligentny człowiek, byłby w stanie zrozumieć tę sytuację i jej konsekwencje, a przez to zachowałby się inaczej. Ale Max z inteligencją jest na bakier, co pokazuje od początku swojej kariery. Dlatego ma też swoich wyznawców na podobnym poziomie. Co doskonale widać na tym forum, w internecie i na widowni wyścigów.
92. kembry
@85
Ja jadę po Maxie. Chociaż jestem jego kibicem. I napisałem to wcześniej. Max nie jest od wymierzania wyroków na torze , zwłaszcza w przypadku partnera zespołowego.
Stosując tę logikę to Max powinien potrącić na pasach skład sędziowski z Brazylii za wlepienie mu niezasłużonej kary, albo zgwałcić każdemu z nich co najmniej jedną kozę.
Po co tworzyć jakieś regulaminy sportowe, skoro kierowcy mogą sobie załatwiać porachunki na własną rękę ? Hamilton wypchnął Russella z toru ? To w następnym wyścigu George ma prawo urwać mu przednie skrzydło.
Ale nawet stosując tę logikę. Max już wymierzył Checo największą karę jaką mógł mu wymierzyć na torze- zdominował go zupełnie.
Inteligentny kierowca powinien to zrozumieć, a wspaniałomyślny- oddać Checo pozycję.
Verstappen nie robiąc tego wykazał się brakiem inteligencji i strategicznego myślenia w dłuższej perspektywie. Nikt nie lubi gdy kopie się leżącego, zwłaszcza w przypadku gdy jest to partner zespołowy.
Wrażenie po takim numerze jest fatalne.
Verstappen nic na tym nie zyskał. Ma niepodważalny status nr 1 w ekipie i nic co można sobie wyobrazić tego nie zmieni. Nie po to mu płaci RB kilkadziesiąt milionów, żeby stawiać na wyraźnie słabszego zawodnika, jakim przynajmniej obecnie jest Checo.
To co zrobił Max było bezmyślne i bezczelne- publiczne dyskusje tylko dodatkowo upokarzają Checo , stawiają publicznie w trudnej sytuacji zespół.
To, że kibicuję ( aż po takim numerze świerzbi żeby napisać kibucuję) Maxowi, nie oznacza, że jestem jego rzecznikiem prasowym.
I na koniec. Trochę winy zespołu jednak tu jest. Ta sprawa była poruszana w RB przed wyścigiem i Max -przynajmniej tak wynika z wypowiedzi- oświadczył, że nie zamierza Checo pomóc.
RB powinien nie prosić go o pomoc , a wydać mu polecenie.
Chociaż mówiąc szczerze to wątpię, aby to cokolwiek zmieniło.
93. hubertusss
@90 Max nie ma prawa? A Perez miał prawo? O czym ty w ogóle piszesz? To jest życie i to są ludzie. Perez okazał się świnią i zagrał po chamsku i Max mu się zrewanżował i finito. Pewnie jak by tobie świnie podkładali i byli wobec cienie nie fair nadstawiał byś drugi policzek i dalej dawał się rąbać. Ale nie wszyscy tacy są. Ja bym zrobił jak Max. Jak by ktoś wobec mnie był nie fakr i tyle.
94. hubertusss
@91 patrząc na język jakiego używasz też sobą wiele nie prezentujesz. Wyzywasz Maxa ale on osiągnął dwa tytuły a ty osiągnąłeś troling niski poziom kultury osobistej.
95. hubertusss
@92 możesz mieć swoje zdanie. Każdy może mieć inne. Nie wiem tylko po co niektórzy tak wyzywają. Ale Max też może mieć na ten temat swoje zdanie. I skoro zespół nie wyciągnął konsekwencji za Monako gdzie widać jak na dłoni po telemetrii co zrobił Perez. To Max tak po ludzku mu podziękował. Perez zaczął tę sprawę a pomyje lecą na Maxa. Po tym gdy Daniel Biały pokazał telemetrię już całkowicie pochwalam zachowanie Maxa. Mistrz zareagował prawidłowo gdy pionek na planszy zaczął mu podskakiwać. Za świństwa trzeba świństwami odpłacać bo inaczej taki Perez się nic nie nauczy i znowu będzie próbował. A tak przynajmniej wiesz, że po nim nie ma czego się spodziewać i sprawa jest czysta i jasna.
96. Denieru
@93
Jeżeli faktycznie Perez celowo rozbił się w Monako to powinien zostać zgłoszony w FIA i ukarany zgodnie z regulaminem sportowym F1 nie przez człowieka który ma wątpliwe prawo do "wymierzania sprawiedliwości", ponadto mam nadzieję że nie doczekamy czasów w których kierowcy zastosują się do Twojego durnego toku myślenia i będą stosować samosądy a szczególnie kierowcy pokroju Verstappena.
97. xandi_F1
Perez DSK w Monaco i tyle. A Max jest dalej bucem.
98. Max_71
75. kembry
Bardzo ciekawie ujęty problem, tak właśnie wygląda cala sprawa z pozycji kibica.
Kol. hubertusss, Moim zdaniem tym razem nie masz racji broniac tak stanowczo Max'a, aczkolwiek każdy ma prawo bronić swoich poglądów.
Sorki za nawiązania do powyzszych wypowiedzi.
RBR wspólnie przedstawił swoje stanowisko, czy kierowcy się do niego odniosą w przyszłym wyścigu, bądź sezonie, któż to wie. Może nie być okazji.?!
Jedno jest pewne, walka trwa nie tylko na torze F1
99. hubertusss
@96 trudno oczekiwać by zespół sam poleciał do FIA. Z drugiej strony skoro zespół nie wyciągnął konsekwencji nawet wewnątrz w tajemnicy zrobił to Max.
100. Brzoza2
Normalnie jakbym widział sąsiada że leje żonę a mnie na klatce schodowej opowiada jak bidulka spadła ze schodów . Jako sportowcy i fachowcy w F1 są super ale jako ludzie to chyba już trącą o patologie. I nie mam na myśli tylko jednego zespołu .
101. Denieru
@99
Skoro pomimo zgłoszenia takich podejrzeń przez Verstappena zespół nie wyciągnął żadnych konsekwencji to najwidoczniej nie doszukali się tam problemu, tym bardziej że mówimy o sytuacji w której "pomocnik" sabotuje "lidera", a jeśli Holender wciąż miał problem z taką decyzją zespołu to powinien skierować się do FIA i tam zgłosić swoje podejrzenia a gdyby nie chciał mieszać w to FIA to powinien wyjaśnić ten problem twarzą w twarz z Perezem, to czego nie powinien robić to sabotowanie i ośmieszanie zespołu swoją osobistą debilną wersją vendetty po 6 miesiącach od tamtego wydarzenia.
102. 2903wiola
Nie wiem kto jest większym burakiem Marko , Max,czy Horner do wyboru do koloru.
103. kembry
@95
Uważam Maxa za najlepszego obecnie kierowcę w stawce. Natomiast prywatna wendetta na torze to -moim oczywiście zdaniem- najgorsze rozwiązanie. Zakładając oczywiście, że w Monaco Checo zachował się nieetycznie. To najgorsze rozwiązanie przede wszystkim dla Maxa.
Max nie musiał Checo pokazywać , kto tu rządzi, nie musiał obsikiwać terenu.
Jest zupełnie jasne, że to Max jest numerem jeden i gdyby były z Checo jakieś problemy to znacznie skuteczniej i co ważne z dala od kamer spacyfikuje go zespół.
Tak się buduje swój wizerunek. A Max bezmyślnie sobie zaszkodził- bo to jemu właśnie to zachowanie przyniosło największą szkodę. Dla chwili wątpliwej satysfakcji poniósł wymierne i długofalowe straty wizerunkowe.Twarz stracić jest łatwo, ale odbudowanie wizerunku będzie trwało latami, jeżeli kiedykolwiek się uda.
U mnie to zachowanie wywołało niesmak. Podejrzewam, że dosyć duża grupa jego kibiców podobnie to odebrała. Mam nadzieję, że zrozumie co zrobił i to był jego ostatni tego typu błąd.
Jeżeli jednak ta sytuacja nie będzie wyjątkiem to nie będę mu kibicował-stracił tym zachowaniem część sympatii, którą go darzyłem. Tak samo jak nie jestem w stanie kibicować Hamiltonowi, czy Alonso. Kierowcy wybitni, tylko nie toleruję u jednego zakłamania i hipokryzji, a u drugiego pogardy dla ludzi.
104. devious
Dobra, czy tylko ja tutaj widzę pewną niekonsekwencję kibiców? (W sumie typową dla przygłupiej tłuszczy, która łatwo daje się manipulować).
Sprawa nr 1:
Latami wszędzie Team Orders było krytykowane, każda decyzja zespołu wymuszająca zmianę pozycji to był "skandal". Rubens oddający wygraną Schumacherowi- "skandal!"
Massa oddający wygraną Alonso - "ależ ten Alonso to bydlak!"
Bottas dostający regularne Team Orders od Merca - kibice wściekli.
Perez pracujący na Maxa - kibice oburzeni.
Itd. itp.
Za każdym dosłownie każdym razem było święte oburzenie, argumenty, że kierowcy powinni się ścigać a nie zespoły ustalać sobie kolejność na mecie itd. itp.
Teraz nagle wszyscy zrobili zwrot o 180 stopni i uważają Team Orders i oddawanie pozycji i to takie ordynarne, na samej linii mety - za coś normalnego, ba - coś wspaniałego.
Zdecydujcie się w końcu może jak to ma być?
Sprawa nr 2:
-Verstappen nie oddający pozycji Perezowi - co za bydlak!
-Sainz i Ferrari nie oddający pozycji Leclercowi - wszystko OK :)
Czemu nikt nie wyzywa Sainza od samolubnych drani, a Ferrari od bezmyślnych klaunów, bo nie próbują zapewnić wicemistrzostwa Leclerckowi? Ja sam bym mu w życiu tego podium nie odebrał bo wicemistrz nie jest tego warty, nawet jak Charles by mi całe popołudnie skomlał przez radio błagając o to ;)
Natomiast czytając narrację powyżej, że "walka o wicemistrza uświęca wszelkie środki" to widzę niekonsekwencję w krytyce - wszyscy jadą po Maxie, nikt nie krytykuje Ferrari i Sainza. Oczywiście tam nie było Team Orders, więc Sainz zrobił "co do niego należało", ale jak widać są różne perspektywy: z perspektywy Ferrari podium Carlosa było ważniejsze niż robienie cyrku z Team Orders by ugrać 3 pkt dla Leclercka.
Sprawa nr 3:
Team Orders i łamanie Team Orders są stare jak świat.
-słynne Multi21 z Vettelem łamiącym polecenia Teamu by wydymać Webbera
-Pironi, który ponoć oszukał Gilles Villeneuve'a niedługo przed śmiercią tego drugiego
-Senna, który umówił się z Prostem i McLarenem o brak walki w San Marino 1989 i go potem wydymał, tzw. klasyczny Senna
-Musso, który nie chciał oddać Fangio swojego Ferrari na Monzy
-Reutemann, który nie chciał oddać wygranej Jonesowi w Brazylii 1981 - Williams i Jones byli mega wkurzeni, ale Carlos zrobił dobrze - na koniec sezonu wyprzedził Jonesa o 3 pkt i zdobył wicemistrza, tytuł przegrał zaledwie o 1 punkt. Jak widać opłacał mu się bunt :)
Reasumując:
Nie do końca rozumiem co chciał Max osiągnąć tym numerem, ale nie on pierwszy i nie ostatni się buntuje. W sumie dobrze, że mamy jeszcze kierowców z jajami a nie bezpłciowe roboty sterowane z pitlane - przynajmniej jest ciekawie, prawda? Chyba o to chodzi w F1, by kierowcy mieli jaja - nawet jak robią głupie rzeczy, jak Max. Lewis popełnia błędy, Max popełnia błędy, inni też - i dzięki temu jest ciekawie. Z drugiej strony trochę szkoda, że świetny wyścig i pierwsza wygrana Russela zeszła na cień przez "jakieś głupie 6 miejsce". Dla mnie to burza w szkalnce wody - opłakiwanie mierniaka Pereza, kogo obchodzi Perez? Facet był już na wylocie z F1 2 lata temu, niech się cieszy, że w ogóle może jeździć. Nie jest lepszy od krytykowanego powszechnie Hulkenberga, a ostatnio grupa kibiców robi z niego jakieś bóstwo... Facet jest totalnym przeciętniakiem w mocnym bolidzie, to nawet nie jest poziom Bottasa... Tak samo przereklamowany jak kiedyś Massa - bo w super bolidzie to nawet Lance Stroll by czasami miał dobre wyścigi (np. w Brazylii Lance pokonał Vettela) :) Takie są fakty.
Powtórzę - Maxowi coś tam się przepaliło w stykach może, a może i miał swój argument, ale to robienie sztucznego szumu i dramy z nic nie znaczącego incydentu. Kibicom jednak to woda na młyn jak widać... W analogicznej sytuacji odwrotnej tj. Perez nie walczący o nic sprzeciwiający się Team Orders bo Max walczyłby o wicemistrza - mogę się założyć, że przeszłoby to bez echa. Ot tam wybryk jakiś :)) Ale teraz to święte oburzenie, bo to Max, sam Max :)
Jak dla mnie dobrze się stało - Sainz nie oddał pozycji i Max też, więc sprawiedliwie. Walka o wicemistrza rozegra się w ost. wyścigu. Wynik jest mało istotny w sumie - bo i kogo to obchodzi, obaj Perez i Charles to nadal przegrani tego sezonu i tak :)
A kibice będą się kłócić, jak to kibice. Messi vs Ronaldo, Xbox vs Playstation, Apple vs Samsung, iOS vs Android, Prost vs Senna, Tusk vs Kaczyński, Vettel vs Alonso, Max vs Hamilton itd. Świat tak jest już skonstruowany, że musi byc 2 antagonistów, a ty musisz obrać stronę. Nie możesz jednocześnie kibicować Realowi i Barcelonie, to zakazane!!! Nie możesz lubić telefonów z Androidem i jednoczesnie mieć iPhona, bo tez jest fajny - to zakazane!
Ja akurat lubię i szanuję Team Orders i jednocześnie lubię, jak czasami kierowcy je łamią (jak jest to uzsadanione) i okazują sie samolubnymi dupkami - bo w sumie tacy powinni być. A tutaj pewnie wielu, co opluwało Alonso za Niemcy 2010 potem chwaliło Vettela za złamanie polecenia Multi21 w Malezji - bo Team Orders sa złe - a teraz opluwa Maxa za złamanie polecenia. Chorągiewki.
Śmieszny świat, pełen śmiesznych ludzi :)
105. Orlo
@devious
Masz sporo racji, ale jednak chyba zapominasz o paru sprawach.
1.Verstappen sporo zawdzięcza Perezowi, możliwe że gdyby nie kapitalna obrona przed Lewisem w Abu Zabi Max nie wygrałby mistrzostwa.
2. Ferrari nie kazało Carlosowi przepuścić Leclerca. Więc to inna sytuacja.
3. Max nie tylko nie posłuchał team orders. Przecież wcześniej to Checo jechał przed Maxem i został poproszony o przepuszczenie go co też uczynił, natomiast obiecano mu, że jeżeli Max nie da rady wyprzedzić Alonso to pozycje wrócą do stanu pierwotnego. Więc Max miał nie tyle dać swoją pozycję Perezowi, co ją oddać. W Ferrari Sainz jechał z przodu po podium, inna bajka. A tutaj Max zwyczajnie wyru...ł Sergio. Jasne, Max i tak bo go łyknął, ale może okrążnie albo 2 później. A Meksykanin zwyczajnie go przepuścił. Zresztą, takie sytuacje zdarzają się dość często, że dwóch kierowców danego zespołu jedzie koło siebie i jeden przepuszcza drugiego, by tamten spróbował wyprzedzić rywali z przodu. Ale jak mu się nie udaje, to pozycje są znowu zamieniane. A tutaj Max skorzystał na grzeczności Pereza, bo czym sam jej z powrotem nie okazał.
Chociaż z drugiej strony, szacun dla Maxa, że przynajmniej robi to, co uważa za słuszne. Jest dupkiem, ale przynajmniej szczerym, w przeciwieństwie do mistrza hipokryzji i zakłamania Lewisa...
106. BTX
Horner i Marko staraja sie zgrywac twardzieli kiedy caly swiat zobaczyl jak Verstappen ich oplul i pokazal kto faktycznie rzadzi w Red Bullu. :D
107. Vendeur
@104. devious
Zaskakujące, że nie dostrzegłeś podstawowej kwestii, przez którą Twój cały wywód jest z tyłka... Otóż to Perez oddał pozycję Maxowi pod warunkiem, że ją potem odzyska, jeśli ten drugi nie wyprzedzi kolejnych kierowców...
Czy Max by wyprzedził Pereza w normalnej walce na torze? Może tak, może nie. Pewnie tak, ale nie tak szybko i nie tak łatwo.
Max nie miał oddawać pozycji bez powodu i za nic. Miał oddać za to, że Perez go przepuścił.
108. Gracjan Hil
Ja uważam że Max chciał sam zakomunikować przez radio że teraz pora żeby zapracować na wicemistrzostwo dla Checo. Wtedy cały świat by zobaczył jaki to z niego zajebisty przyjaciel, kolega zespołowy. Niestety został do tego zmuszony i zwyczajnie nie wykonał polecenia.
To tak jakbyś był głodny a oni wkręcili Ci głowę w imadło, podstawili kiełbasę pod nosem i mówili żebyś zjadł. Uwierz mi że odechciało by Ci się tego jedzenia.
Nigdy nie byłem zwolennikiem Maxa choć trzeba przyznać że talentu mu nie brakuje.
Nie lubię jego arogancji i tego że pcha się wszędzie na siłę zmuszając rywala by odpuścił i zrobił mu miejsce bo dwóch by się w tym zakręcie nie zmieści. Na szczęście w tym sezonie sędziowie poszli po rozum do głowy i zaczęli takie zachowania karać. W zeszłym roku nie wygrał by majstra gdyby sędziowie go karali za takie zachowanie.
Wydaje mi się że pod lupę powinny być brane nie tylko incydenty w których doszło do kontaktu ale i takie w których kontaktu nie było a rywal ewidentnie usiłował dopuścić do kontaktu by rywal że strachu przed roztrzaskaniem bolidu zjechał mu z drogi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz