Zespół Mercedesa w Hiszpanii otrzymał kolejny prezent od ekipy Ferrari. Lewis Hamilton i Valtteri Bottas, wykorzystując "dziwną" strategię włoskiego zespołu odnieśli pierwsze w tym sezonie podwójne zwycięstwo, na metę wjeżdżając przed Maksem Verstappenem.
Układ i charakterystyka toru pod Barceloną nigdy nie sprzyjały emocjonującym wyścigom. Wymagający tor przez cały weekend wdawał się we znaki kierowcom, którzy ze względu na silne podmuchy wiatru często zwiedzali jego pobocza.W niedzielne popołudnie warunki pogodowe po raz kolejny uległy zmianie. Temperatura powietrza osiągała zaledwie 17 stopni Celsjusza, a wokół toru przez cały czas zbierały się ciemne chmury. Mimo to nawierzchnia pozostała sucha do samego końca.
Startujący z trzeciego pola Sebastian Vettel jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził Valtteriego Bottasa, dając sobie najlepsze możliwe szanse na zaatakowanie Lewisa Hamiltona w dalszej części wyścigu. Jak się jednak okazało nie był to wyścig Ferrari, który będzie musiał się bardzo nagłowić, aby wytłumaczyć swoje decyzje strategiczne.
Nie wszyscy kierowcy zdołali szczęśliwe pokonać pierwsze okrążenie. Do dużego zamieszania doszło w trzecim zakręcie toru, gdzie panowanie nad bolidem stracił Romain Grosjean. Francuz na środku toru wykręcił efektownego bączka zgarniając ze sobą najpierw Nico Hulkenberga, a chwilę później również Pierre'a Galsy'ego. Szczęśliwe nikomu nic się nie stało.
Okoliczności na torze świetnie wykorzystał Lance Stroll, który po pierwszym okrążeniu mógł pochwalić się awansem o sześć pozycji.
Wyścig większość stawki rozpoczynała na miękkich oponach. Z czołowej dziesiątki tylko Fernando Alonso ruszał do domowego wyścigu na supermiękkiej oponie, a z tyłu stawki na start na średnim ogumieniu zdecydowali się tylko Sirtokin i Ericsson.
Większość stawki zdecydowała się na jeden postój, zmieniając żółte ogumienie na najtwardsze w ten weekend średnie opony.
Zespół Ferrari próbując walczyć z Mercedesem zaczął podejmować jednak mało rozsądne decyzje. O ile pierwszy zjazd w celu obrony przed podcięciem ze strony Bottasa można było jeszcze jakoś tłumaczyć, o tyle dalsze decyzje inżynierów z Ferrari ciężko jest zrozumieć.
Vettel jadąc na drugim miejscu na 18 okrążeniu jako pierwszy zjechał do boksu po średnie opony, ale na tor wyjechał za Kevinem Magnussenem, co dawało duże szanse ekipie Mercedesa. Dwa okrążenia później ta wezwała do boksów Valteriego Bottasa. Postój Fina trwał jednak aż 3,9 sekundy przez co ten na tor wyjechał za Magnussenem, którego niemal w tym samym momencie wyprzedzał Sebastian Vettel.
Ekipie Ferrari na sucho uszło błędne obliczenie różnic czasowych, ale problemy pojawiły się w bolidzie Kimego Raikkonena, któremu ze względu na kolejną awarię układu napędowego nie udało się dojechać do mety.
Gdy na torze z awarią silnika zatrzymał się Esteban Ocon pojawiła się wirtualna neutralizacja. Ekipa Mercedesa zamarkowała chęć zmiany opon prawdopodobnie chcąc zmylić rywali. Na ile dali się oni nabrać na ten trik, czy była to przemyślana decyzja strategów ciężko oceniać. Nie zmienia to faktu, że Vettel został wezwany przez zespół po kolejną zmianę opon na średnie.
Po wyjechaniu z boksów Niemiec z drugiego miejsca spadł nie tylko za Bottasa ale również za Maksa Verstappena. Holender podczas naturalizacji o mały włos nie doprowadziłby do kolejnej kompromitującej kolizji. Ostatecznie urwał sobie jedynie kawałek przedniego skrzydła po tym jak uderzył w tył jednego z Williamsów.
Zawodnik Red Bulla do końca wyścigu nie zjechał do boksów, a zespół Ferrari na własne życzenie przegrał niemal pewne podium.
Sebastian Vettel na metę przyjechał dopiero na 4 miejscu, tracąc w mistrzostwach kolejne cenne punkty do Hamiltona.
Za kierowcą Ferrari na metę wjechał Daniel Ricciardo i Kevin Magnussen, który po raz kolejny pokazał świetną formę i jako jedyny kierowca Haasa punktował w wyścigu.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Sainz, Alonso, Perez oraz Charles Leclerc, który zdobył kolejny punkt dla Saubera.
Do mety GP Hiszpanii dojechało jedynie 14 kierowców. Poza punktowaną dziesiątką znaleźli się Stroll, Hartley, Ericsson i Sirotkin, który oprócz tego iż jak ostatni wjeżdżał na metę, w trakcie wyścigu stracił panowanie nad swoim bolidem podczas wirtualnej neutralizacji toru.
Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

13.05.2018 17:00
0
Brawo! Wspaniale! Ferrari jesteście boscy jak Włosi w Afryce w czasie IIWŚ... żal patrzeć na strategiczne wyczyny tego zespołu. Ten zjazd to było co i po co? Dżizas.... katastrofalnie to rozegrali... Hamiltona nie lubię, ale gratuluję zwycięstwa, bo kontrolował wszystko. Nie lubię go od początku jego kariery, bo nie muszę, ale kierowcą jest świetnym i wybitnym (pewnie bym go polubił jakby w Ferrari jeździł;) ) Redbull jak zawsze myśli w czasie wyścigu i to procentuje... A moi ulubieńcy z Włoch... Jezu... BOT solidy wyścig, VER także, VET wyścig bezjajeczny, RIC w sumie też.
13.05.2018 17:01
0
Mój sąsiad jest Włochem i czasem jak coś wymyśli to ręce opadają , makaroniarze chyba już tak mają .
13.05.2018 17:01
0
Ferrari trzyma poziom. Strategia jak zwykle "znakomita"
13.05.2018 17:01
0
Na strategów Ferrari zawsze mozna liczyc hahaha xD Dwa kolosalne bledy w jednym wyscigu. Brawo dla Hisszpanow za niezly wystep. Max - o krok od kolejnej totalnej glupoty i zaprzepaszczenia wyscigu. Wiecej szczescia niz rozumu.
13.05.2018 17:02
0
Co tu komentować. Jak Merc nie ma problemów z mieszanką to są poza konkurencją. A Ferrari, jak to Ferrari... zamiast wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, sami oddają wszystko, jak leci. Ten sezon zapowiada się jeszcze gorzej, niż poprzedni. Trudno uwierzyć, by nagle w drugiej połowie sezonu się odmieniło. Ale zobaczymy... ;) Jeżeli jednak mają tak partaczyć to ja już wolę, by Merc dominował. :D
13.05.2018 17:02
0
W Maranello to chyba pół fabryki przed sezonem postawiło na zwycięstwo Mercedesa, bo robią wszystko, żeby czasem z nimi nie wygrać.
13.05.2018 17:02
0
Wraca "stare dobre" Ferrari. Arrivabene powinien wziąć koło i pierdol*nać się w czoło
13.05.2018 17:03
0
Osobiście mam nadzieje, że Hamilton zdobędzie piątego majstra i zrobi wolne miejsce dla kogoś innego. Z chęcią u boku Bottasa zobaczyłbym Ricciardo. :)
13.05.2018 17:04
0
Jak za czasów Alonso, w Ferrari strategia stoi na najwyższym szczycie głupoty.
13.05.2018 17:04
0
Dość nudny wyścig. Mercedes niestety wrócił na swoje miejsce. No cóż...do 16 tytułów MŚ Konstruktorów zdobytych przez Ferrari jeszcze im sporo brakuje. FORZA FERRARI! Monako będzie nasze!
13.05.2018 17:04
0
NO. W końcu Mercedes i ferrari wróciły na swoje miejsca w szeregu. A Vettel na świeżym komplecie nie moze wyprzedzic Maxa z rozbitym skrzydlem.... Wstyd i hańba. Hahahaha.
13.05.2018 17:04
0
Taktyka taktyką, ale Ferrari było po prostu wolne.
13.05.2018 17:05
0
Hamilton jechał swoje, do tego pewnie i szybko, no i wygrał niezagrożenie oraz w pełni zasłużenie. Bottas gorzej wystartował ale potem jechał też dobrze co dało mu 2 pozycje. Jako trzeci na metę wjechał Crashstappen, o dziwo dziś bez wpadek aczkolwiek gdyby był bardziej normalny niż jest, tego fragmentu przedniego skrzydła też by nie zgubił, po wjechaniu w tył Williamsa. Vettel tuż poza podium i nie ma co się czepiać jego jako kierowcy, robił to co umie najlepiej o robił to świetnie, no cóż jego "garażowi" uznali jednak że 2 x 2 = 5, więc zrobili tak, że wedle nich 4 miejsce jest lepsze niż ... trzecie. Zaiste pokrętna to logika ale nie pierwszy już raz w tym zespole. Kilku kierowców miało pecha w tym wyścigu, jedni z powodu awarii zaś inni muszą "serdecznie" podziękować Romkowi, który ich już na początku skutecznie wysiudał z toru. Z pozostałych zespołów, całkiem nieźle w którymś fragmencie wyścigu radziły sobie Saubery, no powiedzmy że jeden ;) reszta raczej bezpłciowo, no i nieco walki było u Alonso ale oprócz "wielkiej trójki" reszta to wyraźnie druga liga plus do tego jeden zespół z trzeciej.
13.05.2018 17:05
0
Zje*ali wyścig Vettelowi. Pech Kimiego ciąg dalszy.
13.05.2018 17:05
0
@1 i to jaest wlasnie fanboy-izm i psychofanstwo. Kierowca jest super ale nie lubie go bo nie jezdzi w Ferrari - rece opadaja. Na szczescie nie jezdzi w tym teamie partaczy, ktorzy mysla ze wszystko im sie nalezy bo to Ferrari. Ja mam za to nadzieje, ze ci makaroniarze przez kolejne 10 lat niczego nie wygraja, bo na to po prostu nie zasluguja. Jakby sie im jeszcze odebralo przywileje to witaj srodku stawki :)
13.05.2018 17:05
0
Brawo Lewis! Totalna miazga! 20 sekund i wszystko jasne :) Bardzo mnie cieszy również Sebek poza podium. Brawo Ferrari!
13.05.2018 17:06
0
1.@ Zgadzam się, co Ferrari wykombinowało ? A wyścig .... nudny jak flaki z olejem, albo coś podobnego. Słabo wypadło Ferrari, z takim tempem to po walce o mistrza. Nie w tym sezonie. Szkoda.
13.05.2018 17:07
0
@12 Rzeczywiście różnica w tempie była większa, niż można się było spodziewać po kwalifikacjach, ale drugie miejsce Vettela było spokojnie do obrony, Bottas nie był w stanie podjąć nawet próby ataku. No ale to w końcu Włosi - po co być drugim, kiedy można być czwartym...
13.05.2018 17:07
0
Forza Ferrari!!! Brak słów.Zobaczyli ze mercedes wyciąga opony to oni dali sie zrobić jak małe dziecko i zdjęli Vettela na zmiane:-) Hummertime ruszyło.
13.05.2018 17:07
0
Włosi to jak zwykle idjoci... Głupota i niekompetentność Ferrari pokazało im gdzie ich miejsce. Cóż, brawa dla Lewisa i Leclerca.
13.05.2018 17:08
0
Strategia nawet miałaby sens, bo Vettel byłby na nowych oponach z niedużą stratą do Bottasa, ale inna sprawa że sam pitstop i tempo Vettela na nowych gumach były beznadziejne.
13.05.2018 17:09
0
........................ Nudny wyścig !!!
13.05.2018 17:09
0
@15 Palnij się w łeb z tymi określeniami. Ja kibicuję zawodnikom inni zespołom. Jak masz z tym problem to idź do psychologa.
13.05.2018 17:09
0
Co za bzdurny tytuł - Ferrari co najwyżej podarowało drugie miejsce Bottasowi i trzecie Maxowi. A raczej najpierw mechanicy Merca podarowali Vettelowi drugie miejsce (pitstop o 1,5s dłuższy a Fin wyjechał tuż za Niemcem) a potem Ferrari oddało 2 miejsce. Hamilton jechał po wygraną od startu, Vettel już po kilku okrążeniach miał 7 sekund straty. Ja wiem, że Kempa - jako fan Ferrari (tę miłość do czerwonych Kempy da się ostatnio w tekstach odczuć coraz mocniej) - widział tam szanse na wygrane i rozczarowany wymyślił ten bzdurny tytuł - ale podkreślam, Ferrari nie miało dzisiaj żadnych szans na wygraną. Tytuł jest bzdurny a Kempa bardzo nieobiektywny - nie pierwszy i nie ostatni raz zresztą.
13.05.2018 17:09
0
kempa007 awarię silnika miał Ocon a Perez dojechał.
13.05.2018 17:10
0
@ 15 lecz swoje kompleksy gdzie indziej...
13.05.2018 17:10
0
Brawo dla Williamsa zajęli 11 i 14 miejsce naprawdę świetne :P To co zrobiło Ferrari Vettelowi to naprawdę niezłe jaja szkoda słów ale HAM zasłużył na wygraną.
13.05.2018 17:10
0
Szef strategii Ferrari musi być w głębi fanem Mercedesa. Zapowiadała się walka o P2 a tymczasem wypad z podium. Co w ogóle ten pitstop miał na celu? Zajęcie dla mechaników? Znowu Ferrari wdupiło przez strategię. Dzięki temu Mercedes zgarnął całą pulę. Lider w klasyfikacji konstruktorów dzieki dubletowi a do tego Lewis teraz jest +17. O co chodzi z bolidem Kimiego? Serio chyba jest jakiś magiczny przycisk, który od tak psuje jego samochód. Mercedesy pojechały swój wyścig chociaż na początku zapowiadało się coś innego Brawo Leclerc, znów punktach. Miły obrazek jak Alonso i Sainz jechali razem z hiszpańskimi flagami. I SZOK! MAX DOJECHAŁ I TO P3! no ale, nie byłby sobą gdyby czegoś nie popsuł. Trochę szczęścia miał.
13.05.2018 17:11
0
@22 Nudny? Może trochę, ale podium musisz przyznać bardzo fajne ;)
13.05.2018 17:12
0
@24 - "podarowało PODWÓJNE zwycięstwo" właśnie dlatego że oddali 2 miejsce dla Bottasa. Bez tego byłoby tylko pojedyncze zwycięstwo Mercedesa.
13.05.2018 17:13
0
25. Duke_ tak juz poprawiłem :/
13.05.2018 17:13
0
Ferrari to jednak żenada. Vettel również bez formy. W tym roku mistrzem będzie Hamilton - będący również pod formą. Tragedia. Sam wyścig nudny :D
13.05.2018 17:14
0
Ferrari to najwięksi strategiczni nieudacznicy od czasów BMW Sauber
13.05.2018 17:15
0
Brawo Sirotkin! Życiowy rekord. I jeszcze tylko 1 okrążenie straty do swojego kolegi z zespołu. Widać, że Williams podjął świetną decyzję co do drugiego kierowcy. Majster czeka.
13.05.2018 17:15
0
@24, jednak tam w tytule mamy "podwójne zwycięstwo", a nie "zwycięstwo", a to spora różnica w sensie przekazu. Ferrari na prawde klasycznie. Przypuszczali, że wyjedzie SC przy czymś takim? Bez sensu. To ryzyko nie było potrzebne. Mercedes świetnie strategicznie, ale troche długo trzymali Bottasa, w sumie nie wiadomo chyba nadal dlaczego. Alonso też świetny wynik tak na prawdę biorąc pod uwagę sytuację z pierwszego okrążenia. Leclerc znów punkty, fajnie widzieć, że Sauber wychodzi z dołka.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się