Wśród spływających z różnych mediów, często sprzecznych, informacji na temat stanu zdrowia Roberta Kubicy, znany w światku F1 serwis, grandprix.com, przy okazji testów młodych kierowców odświeżył nieco plotki na temat koneksji Polaka z zespołem Ferrari i nie tylko.
Według serwisu Robert Kubica, mimo swojego wypadku i żmudnej rehabilitacji, może być cały czas w kręgu zainteresowań zespołu Ferrari i nie koniecznie musi zależeć mu na powrocie do zespołu Lotus Renault.„W Abu Zabi ptaszki ćwierkały, że przynajmniej dwa inne zespoły w stawce niż Renault powiedziały Polakowi, że bolid czeka na niego, gdy będzie gotowy, a jednym z tych zespołów ma być zespół z czołowej czwórki” napisano na stronach grandprix.com.
Plotki o przejściu Roberta Kubicy do Ferrari pojawiły się w kwietniu 2010 roku, a po jego wypadku z lutego br. ujawniono, że ekipa z Maranello miała z nim podpisaną już wstępną umowę na kontrakt.
Nie bez znaczenia jest w tej sytuacji także forma Felipe Massy, który już drugi rok z rzędu wyraźnie odstaje od Fernando Alonso. Nie wiadomo także jak na taki rozwój wypadków zapatrywałby się sam Hiszpan, mimo że jest on dobrym znajomym Polaka nie tylko z toru wyścigowego. Najważniejszą kwestią jest jednak to czy zespół Ferrari byłby w stanie zaryzykować i zatrudnić drugiego kierowcę po tak poważnym wypadku i kontuzji.
16.11.2011 15:12
0
Świetna wiadomość. Pozdrawiam :D
16.11.2011 15:20
0
Wątpię aby Ferrari aż tyle ryzykowało chyba że Robert bedzie w Reni na 2012 i się popisze dobrą jazdą ale jak by miał wejść w trakcie sezonu 2012 to wątpię aby Ferrari czekało
16.11.2011 15:21
0
ja bym wolał,żeby w przyszlym sezonie jezdzil w lotusie,a później ewentualnie w ferrari
16.11.2011 15:21
0
długo czekałeś Kempa007 z taką informacją co ??:):) już od dawna mówi się o innym zespole dla Roberta, stąd ta cisza. Ciekawi mnie tylko co wybierze. Bulion również zmięknął jak zorientował się co w trawie piszczy. Najpierw był taki twardy, że nie będzie czekać dłużej, a teraz liczy na to że wróci Robert i będzie jego dupsko ocalone hehe. Pozdrawiam i życzę naszemu rodzynowi po pierwsze zdrowia a po drugie powrotu do F1 i to nie ważne w jakim zespole.
16.11.2011 15:54
0
Jaasne, Kubica w Ferrari...
16.11.2011 16:00
0
Wydaje mi się że jak Kubica czuje że da radę jeżdzić to wariant z ferrari jest możliwy, a trzymając Massę też wiele ryzykuje.
16.11.2011 16:08
0
Massa nigdy nie był wybitnym kierowcą, sezon 2008 zmienił chwilowo ten obraz, ale tylko dlatego, że Ferrari skupiło się w 100% na tym, aby pomóc mu zdobyć tytuł MŚ. Natomiast od wypadku na Węgrzech Massa jeździ w moim odczuciu słabiej niż wcześniej... i jedyne czego się obawiam, to tempa RK po powrocie na tor; a dokładnie tego, że po takiej przerwie (i nie chodzi o długi czas, a raczej o powagę kontuzji ) może nie być już tak szybki jak kiedyś, a wtedy nawet konkurencyjny samochód nie pomoże. Oczywiście mam nadzieję, że taki scenariusz nie nastąpi, ale nigdy nie można być niczego pewnym,
16.11.2011 16:28
0
Jestem kibicem i wielkim fanem Roberta ale... Czy wy jesteście normalni? Już to widzę jak zespoły biją się o kalekę. Nie wiadomo czy jeszcze wróci w ogóle na tor, a wy już mówicie o Ferrari? ale się uśmiałem. Trochę powagi proszę... To, że Kubica będzie "sprawny" fizycznie to również nie oznacza, że da radę wytrzymać 2 godzin w bolidzie! Uświadomcie sobie, że Kubica zaprzepaścił już swoja karierę, a to czy wróci do Lotusa zależy od lekarzy i jego woli walki.
16.11.2011 16:39
0
@ 8 Prawda. Ja jestem zmęczony tym, wróci nie wróci. Choć bym chciał.
16.11.2011 16:40
0
Ja jednak wolę żeby Robert wrócił na tor w Ferrari. Spójrzcie na tabele kierowców. Heidfeld, który już nie jedzie od paru dobrych wyścigów ma tylko 2 punkty straty do Pietrowa. Nie ma po co wracać do zespołu, który w przyszłym sezonie bedzie miał tak słabego kierowcę jak Pietrow. Najważniejsza jest walka o tytuł!!!
16.11.2011 16:41
0
Sprawa wygląda tak . Ferrari jakiś wielkich profitów z jazdy Massy nie ma, czyli ma on jeździ tak, aby nie przeszkadzać Fernando, Dlatego pewnie pomyśleli, że gdyby wzieli za niego Roberta to zyskali by niesamowity rozgłos medialny wokół siebie, coś czego żaden pay-driver z sobą nie dostarczy. A strata Felipe byłoby ciosem chyba tylko dla samego Brazylijczyka, bo Ferrari raczej nie zauważy jego braku. Robert jest teraz nie dość, że prawdopodobnie jednym z najlepszych kierowców(nie wiadomo ile wypadek zmienił), to także tykającą bombą medialną, i dlatego więcej zespołów chciałoby go mieć u siebie
16.11.2011 16:43
0
Wkońcu widze takę informacje na kompetentnej stronie :) A ta strona nie zajmuje się plotkami i nie wymyśla wiadomości...
16.11.2011 16:44
0
@11 taka mała uwaga, nie mów że jest jednym z najlepszych kierowców dopóki nie usiądzie za kółko okej? Rozgłos medialny hmm może i jest to jakaś myśl, ale z drugiej strony media oraz sieć mogą się z nich śmiać, że zatrudnili kalekę. Ciężko powiedzieć jak zareagowałby na to świat.
16.11.2011 16:46
0
Kubica się strasznie pogrążył tym wypadkiem. Kto wie czy teraz nie podpisywałby umowy z Ferrari na kolejny sezon...:/
16.11.2011 16:53
0
8.tommek7 - Jeśli Ty piszesz, że jesteś kibicem i WIELKIM fanem Roberta..... A jednocześnie, że
16.11.2011 16:55
0
13. Nigdzie tak nie napisałem. Stwierdziłem tylko, że PRAWDOPODBNIE( a to jest różnica) jest jednym z najlepszych, bo nie wiadomo dokładnie ile zmienił wypadek(Robert sam twierdzi, że nie widzi przesłanek żeby być wolniejszym),a przywoływanie przykładu Massy, nie jest zbyt adekwatne. Tak jak mówił Bulion Rob musi udowodnić szybkość, aby ktoś go chciał. I on sam nigdy nie pojedzie gdy nie będzie wystarczająco sprawny, więc słowa o zatrudnianiu kaleki też wydają mi się nie na miejscu.
16.11.2011 16:56
0
Wszyscy chyba zapomnieli juz o wypadku KUBKA w Kanadzie fakt ze tam nie odniosl prawie wogole obrazen ale w jego psychice i tempie jazdy nic sie nie zmienilo przeciez nawet rok pozniej wygral to GP i to w niezlym stylu bo Heidfeld byl blisko mam nadziej ze po tym wypadku tez sie nic nie zmieni w jego tempie i dalej bedzie jednym z lepszych w F1 a jeszcze jedno to to ze mowi sie ze jest on chyba najlepszym kierowca ktory moze pomoc w rozwoju bolidu bo daje mase pozytecznych informacji dla temu i nawet mimo gdyby jego forma okazala sie slabsza to sa zespoly ktore go zatrudnia A przede wszystki powrotu do zdrowia Robert i powrotu do F1 zamknij usta wszystkim niedowiarkom
16.11.2011 16:57
0
to, że Robert będzie psychicznie gotów szybko jeździć- nie mam żadnych wątpliwości, wypadek nic tu nie zmienił, a nawet dodatkowo zmotywował, najbardziej obawiam sie jednak o stronę fiziczną jego powrotu, przynajmniej w początkowej fazie, organizm to nie maszyna, nie będzie na 100% funkcjonować od pierwszych chwil po "naprawie" (gdzie naprawą nazywam, pierwszy możliwy termin powrotu Roberta za kierownicę bolidu F1
16.11.2011 17:05
0
17. kowal3r ciężko porównywać wypadek z Kanady, do tego we włoskim rajdzie. Chociażby dla tego, że w tym pierwszym RK tylko skręcił kostkę, a w drugim połamał sobie kości i stawy w ręce w drobny mak. Poza tym, w 2007 roku RK mógł teoretycznie pojechać tydzień później w GP USA (chociaż później twierdził, że tak naprawdę po wypadku dochodził do siebie 1.5 miesiąca), a teraz jego rozbrat ze sportem trwa ponad 9 miesięcy i nie wiadomo kiedy się skończy...
16.11.2011 17:20
0
Wiele serwisów tą wiadomość potwierdzam, a o tym ostatnio na swoim blogu pisał również Joe Saward. W każdej plotce jest ziarno prawdy pomijając już sam fakt że trąbią o tym od dawna. Ze łzami oglądam dawne filmiki na YT z Robertem. Mam nadzieję że wróci w 100 % do zdrowia a potem na tor bo od zawsze uważałem go za najlepszego kierowcę w F1, a szczególnie utwierdziło mnie w tym przekonaniu GP Monaco 2010 jak i cały sezon 2010. Nie na miejscu również jest ocenianie czy zrobił źle czy dobrze startując w rajdzie. Życie to ciągłe pasmo wyborów. To tylko człowiek i tez mógł się pomylić dokonując właśnie decyzję o starcie w rajdach czy też w tym właśnie rajdzie przed początkiem sezonu F1. Zespół mu tego nie zabronił, on to kocha więc to robił. Dziwi też fakt ( jeżeli wiadomości Buliona są prawdziwe ), że nie kontaktuje się z zespołem. Są 2 opcje moim zdaniem.. Albo czeka nas dość spora niespodzianka pozytywna lub negatywna. I tej opcji z Ferrari wcale bym nie wykluczał. Od wypadku dałem tutaj 1 komentarz więc sory za tak długi post ; ) Na koniec: Ci co nazywają go KALEKĄ niech się zastanowią czy nie mają kalectwa umysłowego :)
16.11.2011 17:20
0
8.tommek7 - Jeśli Ty piszesz, że jesteś kibicem i WIELKIM fanem Roberta..... A jednocześnie, że zaprzepaścił swoją karierę i jest już kaleką, to powiem Ci tak szczerze, że z Ciebie jest wielkie ***** a nie kibic i "WIELKI FAN" <--??? Roberta. Inaczej pisząc.... jesteś zwykłym kibicem sukcesu, czyli.....
16.11.2011 17:23
0
Sorki za post nr 15. Nie wiem, ale nie szło go wysłać w całości.
16.11.2011 17:27
0
Już, tera wiem dlaczego menago Kubicy tak się wściekł jak się dowiedział, że był wywiad z lekarzami, którzy zapewniali, że Rober na pewno powróci w 2012 na tor i odmówił wywiadu! - bo prowadzi negocjacje z kilkoma zespołami pewnie głównie z ferrari bo nas Robert jest już prawie gotowy do powrotu, ale nie Reni miał powrócić na ostatni wyścig do Brazylii i może będzie tam ogłoszonym kierowcą czerwonych :-) Bulion przecież sam się wygadał, że z ferrari coś kombinuje!
16.11.2011 17:54
0
19.noke54,proszę przedstaw listę obrażeń Roberta bo jakoś mi umknęła,napisz które kości miał połamana i w ilu miejscach,tylko odrazu podaj źródło tych informacji. Nie pisz jakie miał obrażenia,bo nikt tak naprawdę tego nie wie.
16.11.2011 17:59
0
No i bardzo dobrze !!! Gdzieś od wakacji i po kolejnych rewelacjach puszczanych do mediów .... że strony Lopeza , a później Buliona można było się spodziewać że Kubica , jak tylko będzie będzie mieć inne opcje , to do Renault nie wróci . A jeśli ma jeździć dla Ferrari , to nawet kosztem utraty kolejnego sezonu .... taką opcję biorę w ciemno :P Najważniejsze oby ze zdrówkiem było OK
16.11.2011 18:00
0
Dalej beret, spamuj...:) Mnie wcale nie dziwią takie pogłoski. Może i prawdą jest to, że Robert za kółko od pierwszego wyścigu w następnym sezonie nie usiądzie. Może taki scenariusz jest bardziej prawdopodobny niż możliwość startu w GP Australii. Dlaczego więc jedna lub więcej ekip nie może brać poważnie pod uwagę powrotu Roberta do F1 w połowie sezonu właśnie do ich teamu? Tak, wiem, zaraz wszyscy ortopedzi i super znafffcy F1 powiedzą, że Robert to wrak, kaleka, niedouk itp. Ale prawda jest taka, że my wszyscy bez wyjątku wiemy jedno wielki G na temat stanu zdrowia Roberta. Możemy się oczywiście domyślać i każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Jednak uważam, że są w otoczeniu Roberta ludzie, którzy wiedzą o aktualnej sytuacji o wiele więcej niż my i starają się to wszystko poukładać jak najlepiej na korzyść Roberta. Jeśli jakikolwiek zespół z tzw. czołowej 4 dał jasny sygnał Morelliemu, że od np. połowy sezonu bolid nr 2 stoi dla Roberta gotowy to czemu mamy się dziwić, że on próbuje wymanewrować wszystko w taki sposób, aby kontrakt dla Roberta był jak najbardziej korzystny? A może wcale nie chodzi o sezon 2012 tylko 2013? Zanim jeszcze posypią się gromy na mój komentarz od niektórych proszę tylko przyjąć do wiadomości, że wcale nie ma nikomu za złe że Roberta skreślił czy też w jego powrót do F1 nie wierzy. Może i tak się zdarzyć. Ale określanie Roberta mianem kaleki, inwalidy oraz innymi obraźliwymi epitetami wywołuje chyba nie tylko u mnie chęć uświadomienia pewnym osobnikom, że jest to w stosunku do tego człowieka zwykłych chamstwem.
16.11.2011 18:07
0
Nie interesuje mnie co myslicie czy Kubica wroci czy nie wroci, bo wiecie tyle co ja czyli nic. Wytlumaczcie my natomiast pojecie KALEKA. Czy osoba ktora nigdy nie miala wypadku zrowa jak wyba itp itd skacze w dal 3 metry jest w 100% sprawn a jesli osoba ktora przed wypadkiem skakalla 4m a teraz 3.75metra jest kaleka? Nazywanie KALEKA kogos kto po wypadku bije nas na glowe swoja sprawnoscia jest :) idiotyzmem. Bo jesli kubica jest kaleka i bedzie potrafil przejechac kolko lepiej niz 99.9% populacji ludzkiej na ziemi to oznacza ze wszyscy jestesmy KALEKAMI! poza tymi co pojada szybciej. ja wiem ze sporty motorowe nie wymagaja inteligencji ale czasami ruszcie zwojami mozgowymi bo sie przykro robi. I tak to mialo byc ofensywne bo oceniacie kogos na podstawie poszlak a nie faktow. PS jestem fanem LEWISA a nie KUBicy i nie interesuje mnei gdzie bedzie jezdzil jesli bedzie dawal popisy swietnej jazdy jak dotychczas (w wiekszosci przypadkow)
16.11.2011 18:10
0
@19 pamietaj prawdziwy przyjaciel to ten co mowi TOBIE prawde, dobre i zle a nei tylko to co chcialbys slyszec. Kibic tez powinien krytykowac! Konstrukcyjna krytyka pomaga. Nie odnosze tego do wypowiedzi kibica o kalece tylko jako madrosc ogolna.
16.11.2011 18:22
0
24. marcinos to są wyliczenia Przeglądu Sportowego: - złamanie prawego barku - prawdopodobnie złamania szyjki kości ramiennej - złamanie stawu łokciowego - podwójne złamanie kości łokciowej i promieniowej - cięcie w prawym udzie - złamanie kości piszczelowej i strzałkowej - przecięcie więzadła rzepki - przecięcie rzepki. Oczywiście PS to mało wiarygodne źródło i jakoś szczególnie nie opieram się na nim, ale gdyby to były jakieś zwyczajne złamania, to już dawno widzielibyśmy RK na torze. Zresztą zobacz, w ostatnim czasie wszystkie informacje n.t kondycji Kubicy dotyczyły jego łokcia, a nie dłoni, z którą to miał mieć najwięcej problemów. Dla mnie wniosek jest prosty- bariera musiała mu bardzo poważnie uszkodzić (połamać, roz...ć nazwijmy to jak chcemy) staw łokciowy. 26. saint77 czytam niektóre Twoje posty i powiedz mi, co Ty tak się uczepiłeś tego powrotu akurat w połowie sezonu 2012?
16.11.2011 18:28
0
Do 31.12.2011 Robert Kubica jest kierowcą LRGP i nie widzę powodu dla którego LRGP miałby nie płacić wynagrodzenia. Kontrakt kierowcy to nic innego jak umowa na czas określony. Z Robertem jest tak: -raczej do końca trwania umowy z LRGP nie usłyszymy nic ciekawego bezpośrednio od niego. Jest lojalny wobec pracodawcy. Ma managera i to jego rola rozmawiać ze wszystkimi. Dodam, że "cisza" jest też częścią rozmowy. -absolutnie nie zaskoczy mnie wiadomość podana 01.01.2012 że Robert jest gotowy do testów ( i to wcale nie z Renault ) -jego umowa przewidywała starty w rajdach więc to co robił i to co się stało nie łamało umowy. Każdy kto pracuje i idzie na zwolnienie otrzymuje wynagrodzenie i nic w tym dziwnego. Pracodawca zakłada, że takie zdarzenie może mieć miejsce i podejmuje ryzyko. Nie ma umów o pracę w których nie ma mowy o zwolnieniu. To proste chyba do zrozumienia!!!? -F1 to biznes, biznes to zero sentymentów - Boulier o tym wie i nie może blokować Roberta jeśli ten znajdzie lepsze miejsce. -a dlaczego obecnie LRGP leci na łeb na szyję? Bo w poprzednim sezonie Robert "złomem" ustawił tak wysoko poprzeczkę, że powtórzenie tego przez przeciętniaków w dobrym aucie jest niemożliwe. Tyle.
16.11.2011 18:41
0
@29. noke54. powiem szczerze: uczepiłem się mniej/więcej tego akurat okresu, ponieważ wątpię w możliwość powrotu Roberta na pierwsze wyścigi. Piszę to ze smutkiem, ale uważam, że na razie jeszcze nie jest w pełni gotowy ale to tylko kwestia czasu. Połowa sezonu jest wg mnie najbardziej prawdopodobna, bo jest do tej chwili wystarczająco dużo czasu aby Robert w pełni wrócił do swojej sprawności a zespoły wtedy są zazwyczaj skłonne do takiej zmiany jeśli w sezonie idzie im nie tak jak przewidywali (a co tu dużo mówić w większości tak właśnie jest:). Oczywiście oddam pół swojej wypłaty na cel charytatywny, jeśli Robert wróci w pełni do sił na pierwszy wyścig, niekoniecznie w Lotusie. Ale obstawiam Belgię:)
16.11.2011 18:46
0
Wszystkie te przypuszczenia nie maja wiekszego sensu bo nic nie wiemy. Mozemy sie denerwowac jak ktos pisze ze Robert nie wroci ale to takie dzieciece zabawy. Ja napisze ze on nie wroci to inni napisza ze wroci i tak dalej. Wazne jest natomiast co innego. Robert byl w bardzo dobrych ukladach z LRGp ale to sie zmienilo. Chyba waza sie losy kontraktu jakiegos. Bo jesli kierowca wybiera zespol to daje znac co z nim sie dzieje i na jakim etapie jest. A tu jest cos zupelnie innego. Nie mowie ze Robert trafi do Ferrari ale tu sie toczy gra o wieksza swieczke.
16.11.2011 18:55
0
jestem pewny gdy kubica wygra pierszy wyscig w stajni L.R to napewno awansuje dalej
16.11.2011 19:13
0
@30 powiem tak. jedna strona nie dotrzymuje warunkow kontraktu - patrz KUBICA. (znie znam kontraktu jak i nikt z tu obecnych nei zna) Wyobraz sobei scenariusz. Wynajmujesz limuzyne na wesele, miesiadz przed kierowca rozwala limo i nie moze przyjechac, wynajmujesz drugie limo ktore przyjezdza i jezdzi. TY placisz dla tego co sie rozbil i nie przyjechal i placisz takze za drugie ktore przyjechalo. Moim zdaniem zeby dostac zaplate trzeba na nia zapracowac a nie nie zapracowac i dostarczyc komus jeszcze dodatkowych kosztow. LRGP mimo wszystko i tak wspanialomyslnie do KUBicy podchodzi.
16.11.2011 19:27
0
34. GrzeSzNY a jak wynajmujesz limuzynę na wesele to podpisujesz umowę? Jeśli tak to możesz zaznaczyć że jeśli coś się jej stanie to mają zapewnić Ci drugą :) Na pewno umowa którą podpisuje zawodnik na tak wielkie sumy jest bardzo szczegółowa i interetowana na wszystkie sposoby żeby wszystko było jasne.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się