Jules Bianchi nie martwi się faktem, że podczas wczorajszych i dzisiejszych testów młodych kierowców nie udało się uzyskać najlepszego rezultatu.
Wczoraj Francuz stracił do Jeana-Erica Vergne blisko sekundę, dzisiaj była to niespełna 0,1 sekundy.„To trochę rozczarowujące, ponieważ zawsze lepiej jest być pierwszym niż drugim, ale to tak naprawdę nie jest istotne” mówił po testach Bianchi. „Wykonywaliśmy jedynie swoją pracę a program przebiegł dobrze.”
„Ostatecznie poprawiliśmy się całkiem sporo w porównaniu do dnia wczorajszego- to było 0,7 sekundy- to pozytywne. Postaramy się kontynuować ten kierunek i jutro także spróbować się poprawić.”
Francuz zdradził, że wbrew wczorajszym zapowiedziom zespół nie koncentrował się nad problemem drgającego przedniego skrzydła.
„Rano sprawdzaliśmy silnik. W przyszłym roku będą nowe zasady, więc staraliśmy się przetestować kilka nowych rzeczy.”
„Po południu sprawdzaliśmy opony na sezon 2012, testując nową specyfikację ogumienia od Pirelli. Nie robiliśmy nic związanego z aerodynamiką- jedynie mapowanie silnika.”
16.11.2011 18:54
0
A to wczorajsze rusztowanie z masą sensorów to pewnie wozili dla zabawy? :) Widać ktoś mu dziś powiedział, co ma mówić.
16.11.2011 22:09
0
a co za rok ma byc nowego z silnikiem ? ma wytrzymac 8 Gp czy skręcenie obrotów do 17 tys? a może chodzi o mapowanie ? chyba sam sobie dopowiedziałem już
16.11.2011 22:34
0
Jules Bianchi nie martwi się bo w bolidzie Red Bulla nawet osioł byłby pierwszy. A tak w ogóle to są testy więc wiadomo...
20.11.2011 17:23
0
@sliwa007 - no osioł raczej nie, bo by się nie zmieścił... ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się