WIADOMOŚCI

Webber: Ten wypadek nie powinien mieć miejsca
Webber: Ten wypadek nie powinien mieć miejsca
Na dziesiątym okrążeniu wyścigu o GP Europy doszło do poważnie wyglądającego wypadku pomiędzy RB6 Marka Webbera i T127 Heikkiego Kovalainena. Na szczęście żaden z kierowców nie odniósł praktycznie żadnych obrażeń. Australijczyk jest jednak sfrustrowany postawą Fina, który jego zdaniem nie powinien wstrzymywać kierowcy, którego tempo znacznie przewyższa możliwości tegorocznego bolidu Lotusa.
baner_rbr_v3.jpg
„Z początku myślałem, że Heikki przepuści mnie bez walki” – pisze Australijczyk na swoim blogu. „Ale kiedy dojechaliśmy do zakrętu numer 12, on zaczął zjeżdżać do środka toru. Gdy wyjechałem zza jego tunelu, zaczął hamować i zanim zorientowałem się co się dzieje, widziałem tylko niebo. Zapisy telemetrii wskazują, że Heikki zaczął hamować 80 metrów wcześniej, niż ja na poprzednim okrążeniu, było to więc zupełnym zaskoczeniem”.

„Mój samochód zdawał się unosić w powietrzu bardzo długo. Miałem czas, żeby zastanowić się, czy w okolicy są jakieś mosty, których na szczęście tam nie było. Gdyby jakiś się znalazł, uderzyłbym w niego, ponieważ wzniosło mnie dość wysoko”.

Drugi kierowca Red Bulla przyznał również, że monocoque świetnie spisał się chroniąc go przed obrażeniami. Australijczyk jest jednak sfrustrowany postawą fińskiego kierowcy Lotusa, którego manewry były zdaniem Webbera niepotrzebne i bezcelowe.

„Samochód dobrze zniósł wypadek. To podwozie – numer 4 – było dla mnie szczęśliwe. Korzystałem z niego podczas wygranych wyścigów w Barcelonie i Monako, a teraz uratowało mnie przed poważnymi obrażeniami w Walencji”.

„Mam kilka zadrapań i siniaków, ale poza tym wszystko jest w porządku. Frustrujące jest to, że ten wypadek nie powinien mieć miejsca. Tak jak wszyscy rozumiem, że F1 to nie akcja dobroczynna – trzeba walczyć o każdą pozycję – ale nie wtedy, gdy czyjeś tempo odbiega od reszty o pięć sekund, a za plecami jedzie jeden z najszybszych samochodów w stawce. Jak długo Heikki utrzymałby się przede mną? Kolejne 15 sekund? Pewnie zastanawia się czy było warto”.

Kolizja z T127 Kovalainena pozbawiła kierowcę zespołu Red Bull szans na jakąkolwiek zdobycz punktową. Australijczyk przyznaje jednak, że sytuacja w klasyfikacji kierowców jest w pełni otwarta, a jego strata – stosunkowo mała.

„Sytuacja nadal jest otwarta. Strata 24 punktów do Lewisa jest niczym w porównaniu ze zdobytymi 50 na przestrzeni ośmiu dni, co miało miejsce kilka wyścigów temu. Niczego nie uznajemy w Red Bull Racing za pewne. Musimy pracować na pełnych obrotach, ponieważ nasi rywale przywożą poprawki na każdy wyścig. Jest teraz czterech kierowców, którzy odnieśli po dwa zwycięstwa – Lewis, Jenson, ja i Seb – druga połowa sezonu zapowiada się fascynująco”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
Robert.Kubica

28.06.2010 12:01

0

no przecież heikki zachamował wcześniej właśnie dlatego żeby przepuścić marka


avatar
michal669

28.06.2010 12:23

0

Możliwe, że taki miał cel. Ale Lotus w swoim bolidzie ma zamontowane lusterka. Więc na pewno go widział.


avatar
damdo

28.06.2010 12:25

0

Nieźle... A ja myślałem, że w wyścigach F1 chodzi właśnie o ściganie się, walkę na torze pomimo posiadania gorszego bolidu... Podążając za Markiem najlepiej byłoby przetestować bolidy i ustalić kto ma najlepszy i powinien być pierwszy. Potem ustawić się w takiej kolejności i tak już jechać do końca (albo wogóle nie jechać). A w ogóle to po co inne teamy - Red Bull jest najlepszy, więc powinien się ścigać tylko Vettel z Weberem. Reszta von z toru. ;)))


avatar
sliwa007

28.06.2010 12:28

0

Webber chyba jednak ma jakieś obrażenia i to chyba obrażenia głowy bo takich idiotyzmów to dawno nie słyszałem. Co on k...a na sygnale jechał żeby go Heikki przepuszczał !!! Denerwuja mnie kierowcy którzy ewidentnie ponoszą winę za kolizje a obwiniają wszystkich tylko nie siebie


avatar
marioblondi

28.06.2010 12:31

0

Moim zdaniem wina Webbera jest bezsporna. Tylko zawodnicy zdublowani MUSZĄ ustapić miejsca. Heikki wcale tego nie musiał robić i mógł próbować blokować go jak najdłużej. Sądzę jednak, że Heikki chciał go przepuścić i dlatego przyhamował wcześniej, ale Webber trochę się zagapił i nie dał rady go ominąć.


avatar
gosciu

28.06.2010 12:44

0

Może jest to wina Webbera ale po co włączyli w tym sezonie dodatkowe trzy zespoły które w ogóle odstają od wszystkich zespołów żeby było ciekawiej to mają ciekawiej latające bolidy. Jakby nie wystarczyło 9 zespołów jak w zeszłym sezonie dla mnie te trzy zespoły to jest pomyłka a Lotus to ma taki powrót jak i Schumacher czyli powrót bez sensu.


avatar
Aragorn

28.06.2010 12:45

0

Jedyną winą Webbera jest to, że nie przewidział, iż Kovalainen tak wcześnie zacznie hamować. Nie miał dowiadczenia w wyprzedzaniu nowych zespołów, więc nie wiedział, że ich samochody są aż tak słabe w porównaniu z jego Red Bull'em.


avatar
masaj

28.06.2010 12:52

0

Nie bardzo wiem o co się czepiacie Webbera. Przecież nie sugeruje, że Heikki powinien ustąpić mu miejsca bez walki. Najwyraźniej początkowe zachowanie Fina nie sugerowało chęci podjęcia walki, więc Webber mógł odnieść takie wrażenie. A w temacie maruderów to podczas tego wyścigu kierowcy pozwalali sobie na wyjątkowo niebezpieczną jazdę podczas manewrów dublowana.


avatar
Voight

28.06.2010 12:53

0

dla Marka to żadna nowość. Nie pierwszy raz zdarza mu się latać bolidami. Pamięta ktoś jego lot w Mercedesie Clk-Gt1? 6. gosciu mieli włączyć zespoły które w pierwszym sezonie odstawiają Ferrari?


avatar
Xabi89

28.06.2010 12:54

0

Wypadek miał co najmniej dwie przyczyny. Pierwsza - droga hamowania nowych teamów. Walka Alonso w Monaco pokazała, że wcale nie trzeba mieć szybszego bolidu na prostej aby wyprzedzać. Wystarczy że rywal hamuje o kilkadziesiąt metrów wcześniej :). Druga - pamiętacie GP Australii 2010, gdy WEB wjechał w kuper HAM ? Bardzo podobna sytuacja. Wydaje mi się iż te przypadki obnażają pewną słabość Webbera. Gość radzi sobie dość kiepsko, gdy musi wybrać moment hamowania poza optymalnym torem jazdy. A tak przy okazji - Chapman się chyba w grobie przewraca, widząc takie 500tne GP Lotusa ;).


avatar
Voight

28.06.2010 12:57

0

Pardon! Chodzi oczywiście o Mercedesa CLR


avatar
kedar9315

28.06.2010 13:03

0

miałem o marku dobre zadnie ale po tym co powiedział to się zmieniło.!!!! nie rozumiem jak może obwiniać kovalainena za ten wypadek. to ze ma słabszy bolid nie oznacza że niewolno mu walczyć z najlepszymi. w końcu F1 na tym polega aby walczyć o jak najlepszą lokatę ze wszystkim.


avatar
krys

28.06.2010 13:14

0

No to ładnie, zamiast przeprosić za zrujnowanie wyścigu i narażenie życia to on jeszcze obwinia KOV że za wolno jechał i go blokował.


avatar
kuba1808

28.06.2010 13:22

0

Ale na powtórce wyraźnie widać, jak WEB jedzie w tunelu aero za KOV, podczas gdy KOV wykonuje nerwowe ruchy w lewo i prawo. W momencie, kiedy Webber chce już zjeżdżać na wewnętrzną, KOV nagle hamuje. Webber wykonuje ruch kierownicą, ale sytuacja jest bez szans, zaledwie ułamek sekundy i już jest w powietrzu. Jak dla mnie wina obopólna - Webber nie przewidział szybkiego hamowania Kovalainena, a Kovalainen zachowywał się dość nieprzewidywalnie.


avatar
Kerk

28.06.2010 13:23

0

Ludzie, ogarnijcie się!!!. Gdzie w tych wypowiedziach widzicie aby oskarżał kierowce Lotosu o spowodowanie wypadku... no chyba, że inne teksty widzimy !!! Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Weber mówi, że taki wypadek nie powinien mieć miejsca, analizuje przyczyny, mówi dlaczego tak a nie inaczej wcześniej się zachowywał, wręcz czytając te wypowiedzi odczuwam przyznanie się do winny Webera... a nie na odwrót... Dzieci... ogarnijcie się !!!


avatar
Junior523iSE

28.06.2010 13:32

0

Musze przyznac ze wypadek wygladal bardzo niebezpiecznie lecz kwestia kto go spowodowal ? w tym wypadku Heiki nie byl dublowany i mugl spokojnie bronic pozycji, w takim razie podejde do tego jak w normalnym ruchu drogowym, nie zachowal odpowedniej ostroznosci nie bede nic mowil na temat odleglosci bo to nie ma nic do gadania!!! A to jakie byly odczucia Marka czy on chce go przepuscic bez walki czy tez bedzie walczyl o pozycje to jest bez sensu bo go nie dublowal i powinien wiedziec ze musi walczyc o pozycje!!!


avatar
Konik_mekr

28.06.2010 13:45

0

Markowi też by nie stało się nic, gdyby poczekał z tym atakiem do następnego zakrętu... albo zrobił to bardziej z głową.


avatar
Muttlya

28.06.2010 13:54

0

Mark jeździ z głową w chmurach...


avatar
kaniuss

28.06.2010 13:59

0

Problem chyba polegał na tym, że WEB zabrał się za wyprzedzanie KOV jakby to był przeciwnik co najmniej pokroju HAM. Nie myślał, że tak łatwo się podda. KOB potrafił w tym zakręcie połknąć ALO.


avatar
bartek_1995

28.06.2010 14:20

0

"Z początku myślałem, że Heikki przepuści mnie bez walki” Cytat roku. Przecież Red Bull Webbera to nie jakieś pojazd uprzywilejowany. A tak poza tym to była walka o pozycję.


avatar
Mad89

28.06.2010 14:26

0

Webber tłumaczy się że był zaskoczony postawą Kovalainena, a nie ma słowa, że zakręt się zbliżał, a Webber chciał wyprzedzić jadąc do ostatniej chwili w tunelu aerodynamicznym. Red Bull ma świetnego chodź jeżdżącego z gorącą głową Vettela, ale Webber posiada tylko tą drugą cechę...


avatar
dakob2

28.06.2010 15:04

0

Do 6. Pamietasz Force india, przez 2 sezony odstawali od wszystkich, a teraz walczą o punkty:)


avatar
gosciu

28.06.2010 15:28

0

Do 22. ale nie po 5 sekund na okrążeniu.


avatar
Junior523iSE

28.06.2010 15:39

0

Panowie Firce India kupia istniejacy zespul wiec mieli duzo wiecej danych i tak dalej, a nowe zespoly buduja wszystko od zera, a jeszcze jedna zecz mi sie przypomniala odnosnie wypadku RedBulla Webera, "RedBull doda ci skrzydel" Pozdro


avatar
atomic

28.06.2010 15:39

0

a ja myślałem ,że marek to kierowca kompletny , niestety nie ,


avatar
kmicic

28.06.2010 15:45

0

To dobrze, że niektórzy przejrzeli na oczy, lepiej późno niż wcale. Z drugiej strony szkoda, że tylko niektórzy. Przerzedziło się wśród orędowników... Buahahahaha, szydło z worka! Kompletne Zero! Buahahahahaha!


avatar
Szybszy

28.06.2010 16:12

0

Jak byś umiał Web jeździć to ten wypadek nie miał by miejsca. Wjechał mu dureń w dupe jak nic. Ma taki super szybki bolid a musiał jechać w jego tunelu by go wyprzedzić. może i 15 sek by Cie przytrzymał ale za to byś miał z 5 sek straty. co za bufon....


avatar
GrzesB

28.06.2010 16:16

0

No Webber to się teraz dla mnie zbłaźnił całkiem. VET nie lubię, ale po tym co powiedział Mark to już RedBull stracił całkiem kibica... Przerzucam się na n-gine :) Swoją drogą reklamy płynu Red Bulla nie kłamią - dodaje skrzydeł - ciekawe tylko ile Mark go wypił ;-)


avatar
h4n5

28.06.2010 16:40

0

Red Bull gievs you wings! Wypadek wyglądał widowiskowo, dobrze że nic się poważnego nie stało :)


avatar
pawel123

28.06.2010 16:45

0

Też uważam, że zbyt pochopne było powoływanie trzech nowych zespołów. Powinna byś jakaś kwalifikacja przed sezonem. (a nie tylko włożona kasa ;) W tym wypadku ewidentnie była wina Webera, jednak to nie pierwszy przypadek gdzie wolniejsi kierowcy (samochody) powodują problemy... jest ciasno=niebezpiecznie na torze i na pit-lane'ach; poza tym ciągłe dublowanie nie ułatwia wyścigu i na pewno w jakiś sposób stresuje szybszych kierowców - stąd błędy. To nie są z zasady wyścigi z przeszkodami!!! bo jeśli tak proszę więcej butelek na torze :) Byłem sceptyczny na początku ale jestem już ZA zasadą 107% ! dzięki pozdro :)


avatar
pawel123

28.06.2010 16:48

0

29. h4n5 racja!!! ta butelka na torze to wypadła Webberowi w czasie wypadku :) wypił red bulla i się wzniósł - hahahaha


avatar
Jean1

28.06.2010 17:35

0

Podążając tokiem rozumowanie Marka KOB nie miał prawa jechać na 3 miejscu tak długo. Powinien przepuscic wszystkich i przeprosić. A wyprzedzenie Alonso bylo juz szczytem bezczelności.


avatar
mariusz-f1

28.06.2010 18:22

0

Sorki, że nie czytałem waszych komentów i może ktoś o tym pisał. Ale czy Webber dostał za ten manewr jakąś karę, np 5 miejsc do tyłu w następnym wyścigu. Bo wina ewidentnie, była po jego stronie.


avatar
elin

28.06.2010 19:07

0

33. mariusz-f1 - jak na razie, to o żadnej karze dla Webbera nie słychać, czyli najprawdopodobniej wypadek zostanie uznany za " incydent wyścigowy "... Pozdrawiam :-)


avatar
waldi1

28.06.2010 19:45

0

Zawsze myślałem ze Webber to poważny facet a tu prosze widać z gatki że nie. Czyżby zapomniał jak RB też nie było na czele stawki, wszyscy tu walczą o jak najlepszą pozycje i to bez rużnicy czy to Lotus czy RB. Myśli ze jak ma lepszy bolid to wszyscy będą mu robić miejsce. Facet chyba naprawde jeszcze nie doszedł do siebie po wypadku.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu