WIADOMOŚCI

Rosberg po raz pierwszy wygrywa na Suzuce
Rosberg po raz pierwszy wygrywa na Suzuce
Nico Rosberg, wykorzystując kolejny słaby start Lewisa Hamiltona, na torze Suzuka powiększył swoją przewagę w mistrzostwach świata F1. Niemiec prowadząc od startu do mety po raz pierwszy w karierze wygrał GP Japonii, wyprzedzając Maksa Verstappena i Lewisa Hamiltona.
baner_rbr_v3.jpg
Zespół Mercedesa docierając do mety na pierwszej i trzeciej pozycji zapewnił sobie na cztery wyścigi przed końcem sezonu mistrzostwo świata w klasyfikacji konstruktorów, a Nico Rosberg powiększył przewagę w mistrzostwach kierowców nad Lewisem Hamiltonem do aż 33 punktów. Niemcowi odpadł także jeden z pretendentów do tytułu- Daniel Ricciardo.

Start do Grand Prix Japonii przebiegł nadzwyczaj bezproblemowo, gdyż wszyscy kierowcy pokonali pierwsze okrążenie bez konieczności odwiedzania swoich mechaników lub kończenia rywalizacji na poboczu.

Lewis Hamilton po raz kolejny w tym roku zaliczył fatalny start. Tym razem wydaje się jednak, że Brytyjczyk padł ofiarą warunków panujących na torze. Niedzielna rywalizacja kierowców F1 na torze Suzuka nie została zakłócona przez pogodę, a tor przez cały wyścig pozostawał suchy.

Deszcz w Japonii padał jednak przed wyścigiem, a prawa strona toru, czyli ta po której startował Lewis Hamilton, była jeszcze nieco wilgotna, zwłaszcza na początku pól startowych, co prawdopodobnie przyczyniło się do tak słabego startu Hamiltona.

Podczas gdy Nico Rosberg pewnie utrzymał prowadzenie po pierwszych zakrętach, Lewis Hamilton już na prostej startowej spadł na ósme miejsce i ciężko było mu te straty odrabiać na pierwszych okrążeniach.

Zupełnie inaczej wyścig rozpoczęli kierowcy Ferrari, a zwłaszcza Sebastian Vettel, który po dobrym starcie w ekspresowym tempie zaczął odrabiać kolejne pozycje, szybko wyprzedzając Ricciardo i Pereza i plasując się na trzeciej pozycji, jedynie za Rosbergiem i Verstappenem.

Lewis Hamilton swoją walkę o odrabianie pozycji rozpoczął dopiero po pierwszym pit stopie na twardych oponach. Brytyjczyk zdołał jednak jedynie dojechać do czwartego miejsca, aby wyprzedzić Sebastiana Vettela podczas drugiej tury zmian kół.

Większość stawki starała się pokonać wyścig na dwa pit stopy i po zmianie miękkich opon wybierała twarde ogumienie.

Na nieco odmienną strategię w czołówce zdecydował się Sebastian Vettel, który opóźnił swój drugi pit stop i po ostatnim wyjeździe z boksu miał założone miękkie opony. Ferrari przeciągając zjazd Vettela do alei serwisowej sprawiło, że na trzecie miejsce awansował Lewis Hamilton.

Mimo dysponowania świeżym miękkim ogumieniem i jazdy tuż za tylnym skrzydłem Hamiltona, Ferrari Niemca nie miało wystarczającej prędkości na prostych, aby odzyskać trzecie miejsce i podtrzymać jego świetną passę na japońskim torze.

Czterokrotny mistrz świata dobrze wie jak jeździć po torze Suzuka. Do dnia dzisiejszego kończył go bowiem za każdym razem na podium, a dzisiaj przerwanie tej passy zawdzięcza kolejnej „kontrowersyjnej” strategii swojego zespołu.

Lewis Hamilton po słabym początku miał za to fenomenalną końcówkę wyścigu, gdyż jego szarża zagrażała również pozycji Maksa Verstappena. Jadący na drugim miejscu przez większość wyścigu Holender na kilka okrążeń przed metą został dogoniony przez mistrza świata. Ten jednak nie zdołał go wyprzedzić w bezpośredniej walce na torze i ostatecznie finiszował na najniższym stopniu podium, tracąc kolejne 10 punktów do Rosberga w mistrzostwach.

Za czołową trojkę na metę wyścigu wjechali kierowcy Ferrari- Sebastian Vettel przed Kimim Raikkonenem oraz Daniel Ricciardo.

Za kierowcami Mercedesa, Red Bulla i Ferrari po raz kolejny w tym roku zameldowali się kierowcy Force India, którzy z kolei przyjechali na metę przed zawodnikami Williamsa, którzy zamykali dzisiaj czołową dziesiątkę kierowców.

Tym samym Force India powiększyło swoją przewagę nad Williamsem w walce o czwarte miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata F1 konstruktorów do 10 punktów.

Bez punktów na domowym torze Hondy wyścig zakończyli kierowcy McLarena. Fernando Alonso na metę przyjechał dopiero 16, a Jenson Button 18. Rzadko się jednak zdarza, że do mety wyścigu docierają wszyscy kierowcy.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Nico Rosberg Mercedes 1:25:43.333 25
2 nl Max Verstappen Red Bull +4.978 18
3 gb Lewis Hamilton Mercedes +5.776 15
4 de Sebastian Vettel Ferrari +20.269 12
5 fi Kimi Raikkonen Ferrari +28.370 10
6 au Daniel Ricciardo Red Bull +33.941 8
7 mx Sergio Perez Force India +57.495 6
8 de Nico Hulkenberg Force India +59.177 4
9 br Felipe Massa Williams +1:37.763 2
10 fi Valtteri Bottas Williams +1:38.323 1
11 fr Romain Grosjean Haas +1:39.254
12 gb Jolyon Palmer Renault +1 okr.
13 ru Daniił Kwiat +1 okr.
14 dk Kevin Magnussen Renault +1 okr.
15 Marcus Ericsson BMW Sauber +1 okr.
16 es Fernando Alonso McLaren +1 okr.
17 es Carlos Sainz +1 okr.
18 gb Jenson Button McLaren +1 okr.
19 br Felipe Nasr BMW Sauber +1 okr.
20 mx Esteban Gutierrez Haas +1 okr.
21 fr Esteban Ocon Manor +1 okr.
22 de Pascal Wehrlein Manor +1 okr.
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

69 KOMENTARZY
avatar
KowalAMG

09.10.2016 08:37

0

Gratulacje dla Maxa za wspaniala obrone :) Lewis spalil kapcia i wygrana juz na poczatku ale moze wynic tylko siebie dwa bledy zabraly mu cenne punkty X)


avatar
veterynarz

09.10.2016 08:37

0

Brawo Verstappen, Kierowca Dnia bez dyskusji za piękną obronę w końcówce. Ale co zrobił Hamilton na starcie??? Chyba się autobiografii Webbera naczytał. Szkoda Vettela bo ładnie pojechał. No i Rosberg... zaczynam wierzyć, że zostanie mistrzem w tym roku...


avatar
fan_formula1

09.10.2016 08:39

0

Brawo Nico!!!, Ferrari poraz kolejny pokazało jak spaprać sobie strategie...


avatar
Blazer

09.10.2016 08:40

0

Niestety, mimo kibicowania HAM muszę powiedzieć że w tym roku nie ma już szans na majstra, a nawet gdyby się pojawiły to Mercedes na to nie pozwoli. Ma ktoś jaką statystykę ile pkt. HAM stracił przez awarię (na pewno. 25 za poprzedni wyścig).


avatar
Sasilton

09.10.2016 08:41

0

Obiektywnie wyścig był ciekawy, ale nie dla mnie, bo Lewis stracił kolejne 10 punktów. Komentatorzy dzisiaj przeszli samych siebie, to był żart co oni wygadywali. Pierw psioczyli na Hamiltona który olał dziennikarzy, co pewnie ich trochę uderzyło. Potem nabijali się z Vettela który narzeka na niebieskie flagi, tylko nie zauważyli że stracił 2 sekundy i ostatecznie został przez to wyprzedzony przez Hamiltona. Miękkie opony to był jedyny sposób na odzyskanie 3 pozycji. Ciężko się tego słuchało.


avatar
rydz14_09

09.10.2016 08:43

0

Jeżeli Rosberg wygrywając 9 wyścigów w sezonie nie wygra mistrzostwa to chyba będzie rekord. Ferrari co dzisiaj zrobiło ze strategią Vettela to nie mam słów, choćby dwoił się i troił to i tak nic nie ugra w tym zespole. Arivabene powinien się wziąć za zespół nie za kierowców bo tych mają eleganckich.


avatar
KowalAMG

09.10.2016 08:43

0

Roznica Vettela i Lewisa 20 sekund na 10 okrazeniach jak mozna tak spiepszyc strategie .. stratedzy Ferrari out, byc moze Vettel zagral na korzysc Rbr bo Lewis musial bronic sie przed atakiem Seby tracac cenne sekundy i opony ale mimo to koncowka emocjonujaca ')


avatar
veterynarz

09.10.2016 08:44

0

@4 przydałaby się też statystyka ile w tym sezonie Hamilton zepsuł już startów, albo może ilu nie zepsuł. Bo z takim czymś to on zwyczajnie nie zasługuje na tytuł.


avatar
unknowncaller

09.10.2016 08:47

0

Brawo Nico! Widać jego mentalna przewagę nad Hamiltonem.


avatar
mientus63

09.10.2016 08:52

0

Nawet jak Lewis nie zdobędzie tytułu, to i tak ma pozostałe 3. Fajnie byloby zdobyć kolejny tytuł dla niego, ale to nie koniec świata jak się nie uda. Szkoda tylko, że problemy z samochodem mogą zadecydować o tytule. Chociaż nie powinien narzekać, bo ja też chciałbym zarabiać onad 20 mln euro rocznie :D


avatar
ds1976

09.10.2016 08:54

0

Lewis może mieć pretensje wyłącznie do siebie. Psychika w strzępach. VES poprawił quale, poprawił starty, oponami zarządzał jak trzeba, tempo wyścigowe miał tradycyjnie wyborne (chyba pisałem o tym wczoraj, czy dziś młody nie potwierdził tych słów???). Co do obrony przed HAM nie miał żadnej trudności, w tym jest dobry - spokojne, przytomne zablokowanie wewnętrznej i "jedź sobie Lewis". RIC całkiem nieźle, jak na kolejnego w F1 australijskiego kierowcę nr 2. Jednak w perspektywie całego weekendu dość znacznie odstawał od Holendra.


avatar
dzdzownica

09.10.2016 08:54

0

Max zaskakuje dojrzałą obroną. Lewis, chyba stracił iskrę po ostatniej awari. Smutne. Trochę się pogubił w środku lata- mam wrażenie. Jakby był na czymś innym skoncentrowany; takie mam wrażęnie. Szkoda, gorycz narasta i trudniej się zebrać na majstra. Ma jeszcze teoretyczne szanse choć niewielkie.


avatar
Sasilton

09.10.2016 08:55

0

Ten sezon dla Lewisa już skończony, co było nawet słychać po wypowiedzi na podium. Zabawne ze Lewis to mistrzostwo stracił głównie przez sprzęgło. Jak miał dobre starty, to odrobił 43 punkty straty, po części też przez problemy ze startami u Rosberga. Jedna pierdoła i tyle zmieszania. Nawet te awarie nie były takim problemem, bo jak już Hamilton jechał, to jechał bardzo dobrze. Możesz być najlepszym kierowcą, tylko co z tego. Sprzęgło nie załapie, stracisz kilka pozycji i ostatecznie stracisz kilka sekund do największego rywala których już się nie da nadrobić, nie mówiąc o wyprzedzeniu. Za rok Mercedes pewnie poprawi ten element, dojdą nowe bolidy. Nie zdziwię się jak za rok Lewis będzie walczył o mistrzostwo z Red Bullami i po Nico.


avatar
Rolek5

09.10.2016 09:00

0

Extra Nico i brawo Max. Pokazali Hamiltonowi gdzie jego miejsce w szeregu.


avatar
adrian1313

09.10.2016 09:01

0

@8 co do zasługiwania, to lepiej się nie przekrzykiwać, bo czy Nico, po tym jak w deszczu na torze w Monaco był wyprzedzany tylko i wyłącznie ze względu na deszcz to też nie jestem pewien czy zasługuje na tytuł. Także zasłuży po prostu ten, kto zdobędzie więcej punktów, o innym zasługiwaniu lepiej nie mówić Wyścig dobrze się oglądało, trochę gorzej słuchało. Szkoda tylko McLaren Hondy, po tylu dobrych wyścigach w ich wykonaniu, aż ciężko było patrzeć ajk nie mogą wyprzedzić nawet Saubera :(


avatar
Michal1671

09.10.2016 09:02

0

nie mam pojęcia co z tymi startami Hamiltona ale na pewno nie jest to jego błąd bo nie wieżę że kierowca na tym poziomie psuje notoryczne starty... ja rozumiem 1 raz


avatar
KowalAMG

09.10.2016 09:03

0

I tak obstawilem 5 tys zico na mistrzostwo Lewisa bo wszystko moze sie zdarzyc :)


avatar
Xellos

09.10.2016 09:06

0

A co tu się dziwić, że Lewis ma psychikę w strzępach po ostatniej eksplozji silnika. To był kluczowy moment. Po Malezji było wiadomo, że to już koniec. Jak można się dobrze czuć psychicznie, skoro ma się w głowie, że tytuł przegrało się z powodu bolidu. Za rok mam nadzieje, że zacznie Red Bull dominować. Dość szwabów. A obecnie smaczku może dodać tylko deszcz, i nie pisze to w kontekście Hamiltona, on już jest w głębokiej depresji, twarz ma przegranego. Ale piszę to w kontekście Red Bull i Ferrari, jeden jedyny deszcz niech choć raz spadnie i obnaży pod raz trzeci w sezonie, jak beznadziejny jest tegoroczny mistrz świata. A może nawet i Force India i Williams go wyprzedzi w deszczu ;d Jedno Force India już raz go na ostatnim okrążeniu w Monako upokorzyło.


avatar
Kanthen

09.10.2016 09:07

0

@14 No zdecydowanie miejsce Hamiltona w"szeregu" jest przed dwójką którą wymieniłeś . Verstappen jest młody i ma szanse sie rozwinąc natomiast Nico to nie jest kierowca pokroju Hamiltona


avatar
Michal1671

09.10.2016 09:10

0

14. Rolek5 2016-10-09 09:00:07 co pokazał Max to że Hamilton nie maił go gdzie wyprzedzić? Co z tego że miał v max 20 km/h wyższy jak osiągał tą różnie pod koniec prostej


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:10

0

@17 Nico odrzyskał rezon i bardzo uwierzył w siebie. Niezależnie od tegorocznych okoliczności, jest pierwszy w tabeli i Levisowi jest coraz trudniej go dogonić. Jak Levis zdobędzie mistrza w tym roku to będzie to chyba najsłodsze podium w jego karierze.


avatar
stasek44

09.10.2016 09:10

0

@15 No przez kogo został wyprzedzony w Monaco? Hamilton dopiero go wyprzedził (a raczej został przepuszczony) przez Team Orders - nie wierzysz? Sprawdź.


avatar
walerian

09.10.2016 09:13

0

kolejny raz blad hamiltona na starcie, obiektywnie mozna stwierdzic, ze "mistrz" nie potrafi startowac - takie samo sprzeglo zamontowane jest w bolidzie rosberga - widac wiec teraz klase kierowcow kiedy start glownie zalezy od nich i kiedy nie sa instruowani przez inzynierow :) Mistrzem bedzie rosberg, w tym sezonie i nastepnych (przy ciaglej dominacji mersedesa) - celebryta niech ucieka z tego zespolu bo blokuje miejsce wielu bardziej utalentowanym zawodnikom - najbardziej chyba zasluguje na miejsce w manorze, gdzie moglby udowodnic ze potrafi jezdzic i cos osiagnac nie tylko maszyna sekunde szybsza na okrazeniu... :) Pozdrawiam Prawdziwych Fanow F1 :)


avatar
EryQ

09.10.2016 09:14

0

Nosz brak słów do Ferrari. Widząc, że Lewis zjechał zostawili Niemca na kolejne okrazenia i to w korku. Co oni chcieli ugrac?? Zamiast bronic 3 pozycji to oni wymyslili, ze beda o nia walczyc?? Glupota najwyzszej wagi. Po raz kolejny dali dupy a pozniej maja pretensje do swoich kierowcow za wyniki jak sami strategia psuja im wyscigi. Sedziowie w koncu tez powinni zajac sie zawalidrogami bo na takim torze jak Suzuka kazde blokowanie to cenny czas co widac na przykladzie Seby ile stracil. Ktis wyzej napisal a raczej stwierdzil, ze Daniel to juz kierowca °2 w RBR-ciekawe spostrzezenie lecz czy sluszne w przyszlym sezonie to wyjdzie. Brawo dla Firce India. 4 miejsce bedzie Wasze.


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:17

0

@23, się znasz, nie powiem: Rywalizujący między sobą o mistrzostwo świata Formuły 1 kierowcy Mercedesa do końca sezonu będą skazani na nieprzewidywalne sprzęgło, przyznał zarządzający zespołem "Toto" Wolff. Niemal w każdym z dotąd rozegranych tegorocznych wyścigów przynajmniej jedna Srebrna Strzała słabo startowała. Problemy ze sprzęgłem ma zwłaszcza Lewis Hamilton, który niedawno stwierdził, że właśnie przez nie może nie obronić tytułu. Mercedes nie poprawi swojego sprzęgła w F1 do końca sezonuMercedes nie poprawi swojego sprzęgła w F1 do końca sezonuNico Rosberg i Lewis Hamilton Zobacz także: Hamilton: Mogę przegrać mistrzostwo przez starty » Mercedes nawet poprosił o pomoc w uporaniu się z kłopotem Daimlera, swój macierzysty koncern. Wolff ujawnił to już kwietniu. Jednak naprawienie sprzęgła jest możliwe dopiero na sezon 2017. „W ostatnich wyścigach zawsze nie startowaliśmy idealnie". - powiedział Wolff. „To nasza pięta achillesowa i nie rozwiążemy tego problemu w tym roku". Mercedes nie poprawi swojego sprzęgła w F1 do końca sezonu'Toto' WolffMercedes nie poprawi swojego sprzęgła w F1 do końca sezonu Mercedes zamierza zmienić na przyszły rok budowę sprzęgła, ale wciąż nie wie dokładnie, co jest z nim nie tak.


avatar
Kanthen

09.10.2016 09:22

0

@23 buchhaa


avatar
walerian

09.10.2016 09:25

0

@dzdzownica Celebryta tymi startami osmieszyl sie w tym sezonie, jeszcze bezczelnie mowi, ze przez sprzeglo moze przegrac mistrzostwa. Rosberg sobie radzi i zmierza po pewny tytul mistrzowski... a ty serio wierzysz w slowa wolffa i jego pupilka hamiltona - zenada... :)


avatar
Viggen2

09.10.2016 09:30

0

Po co odpisujecie temu trollu? On czerpie tylko satysfakcję z tego, szkoda Waszych nerwów. Jak widać nie ma zielonego pojęcia o F1. ;pp


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:32

0

@28, Fakt, walerian to troll. Niestety jak nie prezentujesz odmiennego zdania niż troll lub robisz to za słabo to potem są skutki jak brexit i głupek Trump. Więc to nie jest stracona ślina.


avatar
KowalAMG

09.10.2016 09:33

0

25# z kretynem nie dyskutuj opcja ignoruj i ten portal o wiele lepiej sie czyta ;)


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:40

0

@30 dzięki ale nie piłem jeszcze kawy. Punkt widzenia trolla jest zawsze taki sam. Z dołu do góry. Mimo nudnej powtarzalności i regularnego hejtu zamaskowanego byle czym innym czasem lubię popatrzeć jak troll się popisuje. A potem i tak go zablokuję :)


avatar
Kryniczanin

09.10.2016 09:44

0

Rosberg ma taką przewagę, że do końca sezonu może 3x dojechać na drugim miejscu a raz nawet na trzecim. Jak nie będzie jakieś awarii to mistrz już jest znany. Dwa mistrzostwa dla najbardziej przereklamowanego celebryty (Mistrz 2008 to Massa) i wystarczy,


avatar
KowalAMG

09.10.2016 09:45

0

31# Powiem Ci piękna sztuke kreujesz.. robisz z trola naiwniaka ,ktory wszystko łyka myslac ,ze my sie denerwujemy a tak naprawde mamy z niego beke ;) jestes the besciak i lubie Cie za to ;)


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:50

0

@32 też mi żal Massy, ale jak by co to był mistrzem trzez kilka sekund dopóki Levis nie wyprzedził Glocka na ostatnich zakrętach :)


avatar
dzdzownica

09.10.2016 09:51

0

@33 You're most welcome ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu