Teddy Mayer, szef zespołu McLarena w latach 1970-1982, zmarł 30 stycznia. Amerykanin w rzeczywistości nazywał się Edward Everett Mayer.
Teddy Mayer był szefem McLarena do czasu przejęcia tego stanowiska przez Rona Dennisa. Mayer wywalczył z zespołem dwa tytuły mistrza świata – w 1974 roku wywalczył je Emerson Fittipaldi, a dwa lata później James Hunt.Dwa lata po odejściu z McLarena Mayer założył wspólnie z Tylerem Alexandrem zespól CART o nazwie Mayer Motor Racing. Następnie powrócił na krótko do F1 namówiony przez Carla Haasa, jednak jego team nie odniósł sukcesu. Ostatecznie przygoda Amerykanina z F1 zakończyła się w 1986 roku.
Teddy Mayer zmarł mając 73 lata.
01.02.2009 16:49
0
choc kibicem teamu z woking nie jestem to jednak znicz zapale [*]
01.02.2009 17:08
0
Badz co badz dla McLaren'a sie zasłużył i należy mu sie szacunek. Teraz nie jestem fanem Mclarena ale jeszcze kilka tal temu miałem pozytywne nastawienie dla tego zespołu.
01.02.2009 17:33
0
['][']
01.02.2009 17:41
0
Nie mu ziemia lekką będzie i niech spoczywa w spokoju, należy mu się za jego wkład w F1.
01.02.2009 18:19
0
[*]
01.02.2009 18:35
0
pokazał co potrafi a mclaren zszedł na psy w 2006 wojując z montoyą
01.02.2009 18:41
0
[*]
01.02.2009 19:47
0
po byku te znicze... pewnie od razu mu lepiej. Głupota, ale nic to. Człowiek nie aż tak zasłużony dla Mclarena jak Dennis, ale szczerze powiem z takimi kierowcami jak Fittipaldi i Hunt to musiało się tak skończyc. Pozdrawiam!
01.02.2009 20:07
0
WPISUJCIE MIASTA [*] STARGARD Hahaha, wirtualne swieczki wymiataja .
01.02.2009 20:12
0
Tu chodzi o symbol i pamięć. I nie ważne o formę. Głupotą jest także oblewanie noworodków wodą, stawianie w domu drzewa z jakimiś ozdobami w grudniu? Jeżeli ktoś nie ma nic do powiedzenia to niech milczy. [*]
01.02.2009 20:18
0
[*]
01.02.2009 20:21
0
Nie kojarzę człowieka, ale za zasługi w F1 znicz się należy... Co z tego, że nic mu on nie pomoże? Symbol to symbol... Symbol pamięci... [*]
01.02.2009 20:32
0
[*]
01.02.2009 20:34
0
( . ) ( . )
01.02.2009 20:46
0
Niech spoczywa w pokoju.
01.02.2009 21:08
0
3 durne znaczki "oddające cześc", albo "wyrazy współczucia" czy cokolwiek innego, dumnie brzmiącego, to nie to samo, co dla wielu ludzi oblewanie noworodka wodą. I nie trzeba byc wielce religijnym, aby widziec rażącą różnicę powagi interpretacji tych symboli. Opinia warunkowana chociażby stażem w dziejach ludzkości.
01.02.2009 21:11
0
( v ) (*] [*( {}{)($#*@^# <> <'> RIP SYMBOL PAMIECI ( . ) ( . )
01.02.2009 21:22
0
i tak będziecie pamiętać o Nim tak długo, jak długo będzie ta wiadomość na stronie głównej... no może wyjątkami dłużej... Spokój Jego duszy.
01.02.2009 21:50
0
[*]...
01.02.2009 22:10
0
[*]
01.02.2009 22:10
0
Mayer przejął team po tym jak Bruce McLaren zginał i miał go w rękach przez 12 lat - na pewno miał wielki wkład w rozwój tego zespołu.Szkoda faceta.
01.02.2009 23:21
0
Dla mnie osobiście ta osoba kojarzy się (jak wspomniał Smola) z połową lat 70-tych..Wiem że,Teddy bardzo namawiał Emersona Fittipaldiego aby ten pozostał w zespole.Fittipaldi bardzo już wtedy był "podkręcony" brazylijskim projektem..Tylko dzięki temu James Hunt dostał się wtedy do Mc Larena..Teddy Mayer mówił wtedy,że zupełnie nie rozumie Emersona.Nie dziwię się mu.Nie będę się wygłupiał ze zniczami-po prostu odszedł człowiek,który współuczestniczył w tym co kochamy.
01.02.2009 23:34
0
[*]
02.02.2009 00:02
0
I znowu zaczyna się z tymi świeczkami. Żałosne. Uważacie, że w ten sposób oddajecie zmarłemu cześć? Połowa z Was chce być po prostu modna, reszta to hipokryci bo jutro nie będą o tym pamiętać.
02.02.2009 07:33
0
[*][*][*][*][*]
02.02.2009 08:40
0
Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że pomiędzy Panem McLarenem a Ronem Dennisem, szefem zespołu był tylko jeden człowiek. To ja składając wyrazy szacunku dla niego w najprostszy internetowy sposób, na przekór wszystkim niezadowolonym stawiam ['].
02.02.2009 08:43
0
Słabo, słabo, poprzednik postawił 5. Na bogato.
02.02.2009 11:57
0
Ale numer. Ciekawe kto go pamięta? Kto z was oglądał F1 w latach 70? ciekawe gdzie? Jakie miał zasługi? Wiecie tyle co wyczytacie w internecie. Te świeczki nic nie kosztują więc można ich postawić do woli, a co niech wszyscy widzą jakim jestem fanem. Ja na dobrą sprawę nic o gostku nie wiem, ale postawię 1000x świeczka. Przebijajcie mnie. Żenujące.
02.02.2009 13:13
0
żenuła...
02.02.2009 14:48
0
Liczy się to, co chcesz przez taki symbol powiedzieć, a nie to co ktoś na ten temat sądzi. Jeśli ktoś używa tych znaczków z powodu mody, to oczywiście go potępiam. Ale jeśli ktoś chce coś wyrazić, to chyba powinien mieć swobodę ekspresji... Rozumiem że ten zwyczaj kojarzy się wam z onetem, ale jeśli chcemy oddać zmarłemu cześć, to co za różnica czy postawisz znicz na jego grobie, czy tylko taki wirtualny... Liczy się to co chcesz przez niego powiedzieć... To teraz możecie mi kazać wrócić na onet...
02.02.2009 14:49
0
Rozumiem, że internetowe świeczki to przejaw jakiejś płytkiej popkultury, ale sposób, w jaki się wypowiadają ich przeciwnicy, jest jeszcze bardziej żenujący niż one same. Rozumiem jedną wypowiedź, że świeczki są "be" i przestały być "trendy", ale jak ktoś wyśmiewa je po raz drugi w tym samym temacie, to zaczynam, kurcze, wierzyć, że skoro mają tak zagorzałych przeciwników, to mają coraz większy sens... Gdyby były rzeczywiście takie żenujące, to nie walczyliby z nimi z taką zaciekłością... Poza tym czasem po prostu brak słów na coś i wtedy czasem dla wyrażenia emocji lub uczuć wystarczy po prostu :) lub ;( . Albo ['] . A jak ktoś mi napisze, że wszystkie emotikony to żenada i lamerstwo, to ja mam dla niego jako odpowiedź :P
02.02.2009 15:54
0
@ssupras - Napisałeś "Gdyby były rzeczywiście takie żenujące, to nie walczyliby z nimi z taką zaciekłością". Przecież z żenadą się walczy, wyśmiewa itp. A porównanie świeczek do emotikonek jak najbardziej nietrafione... @sivshy - "coś wyrazić" tylko co? Bo mam wrażenie, że większość osób sama tego nie wie. A stawianie "świeczek" zawsze jak ktoś umrze jest IMHO nie na miejscu... Czy jak przechodzisz koło kościoła w którym jest pogrzeb to też zatrzymujesz się i zapalasz tę symboliczną świeczkę chociażby poprzez chwilę zadumy nad losem tego człowieka? Nie, bo nikt tego nie widzi, w przeciwieństwie do wstawiania durnych znaczków na forum.
02.02.2009 15:58
0
A zamiast stawiania świeczek poszukaj w necie trochę o tym człowieku i dowiedz się jaki miał wpływ na F1, bardziej uczcisz tym jego pamięć (bo przynajmniej zapadnie Ci w pamięć) niż przez stawianie jakiś znaków i zapomnienie o wszystkich następnego dnia... Te zdania kieruję do tych, którzy uważają, że za świeczkami kryje się jakaś głębsza treść, jak choćby uczczenie czyjejś pamięci.
02.02.2009 16:29
0
serwisie Formula1.pl: nie wrzucajcie takich newsów, bo wszyscy Wasi wierni użytkownicy się zjedzą :P
02.02.2009 16:37
0
[*][*]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się