@5. Pamiętam jak w GP Monako brało udział koło 40 bolidów. Część odpadła w prekwalifikacjach, część odpadała w kwalifikacjach, a w samym wyścigu startowało o ile pamiętam 26 bolidów. Nie pamiętam jak to wyglądało dokładnie w liczbach. W samych kwalifikacjach było bodaj do 30 bolidów. Było to tak ułożone że nigdy na torze wszyscy na raz nie byli. Kto odpadał to pakował manatki, z kolei czołówka była zwolniona z prekwalifikacji.

Po co te gadki i dywagacje odnośnie zespołów. Nie może być jak dawniej? Niech sobie będzie i 20 ekip, a do wyścigu kwalifikuje się 24 bolidy i po sprawie. Jasne zasady że 10 zespołów bierze udział w podziale zysków. Jak komuś nie pasuje to nie musi startować. Jasne że niektórzy wytrzymają pół sezonu albo i mniej, ale najlepsi przetrwają. Wiem że przesadzam, bo wiele więcej zespołów nie będzie, a na topowe szanse niemal żadne. Mogłoby to jednak spowodować prawdziwą rewolucję.

A ja wierzę. Finansowo wcale nie są potentatami, a tytan nie jest wcale prosty w obróbce. Więc jak najbardziej mogą zostać przy aluminiowych skrzyniach.

@6. Prawdziwy majstersztyk jeżeli chodzi o składnię i jasność przekazu. Gratuluję.

Aha, problem Renault wynikają z tego że mają niezdarny układ turbo.

To będzie żadne ściganie. Tor jest beznadziejny, po prostu żenada. Nie wiem czy nawet nie gorszy jak Magny Cours. Zero widowiska, zero walki, zero ścigania. To jest tor na którym już nigdy nie powinno być F1, ale niestety Bernie zdążył podpisać sam ze sobą kontrakt.

@31 Chyba nie liczysz na to że VER nie narozrabia. Jak skasuje siebie, BOT i HAM to Kimi będzie drugi :)

Przecież nowe silniki założą dopiero na sobotę.

20. Obstawiam że HAM nie będzie chciał się pchać w problemy. 3-4 miejsce na niezbyt dobrym dla nich torze powinno mu wystarczyć, a może nawet wyżej bo Ferrari może przekombinować.

2. No niby wytrzymują z tym że nadal będą mieli silnik w pierwszej specyfikacji, gdyby wymieniali w przyszłym GP to byłaby nowa i zapewne trochę więcej mocy.

Czyżby naciski Ferrari? Bez sensu wydaje się zakładanie teraz nowych silników tuż przed poprawkami i to na tor na którym wymagania silnikowe nie są wygórowane.

Z nazwami to niekoniecznie. Już dawno pisałem żeby zmienić kolory na takie jak w tęczy. Nawet najmłodsi nie mieliby problemów z oznaczeniami. Kolejno byłoby to: czerwona, pomarańczowa, żółta, zielona, niebieska, granatowa, fioletowa. Dokładnie taka kolejność jak uczą już w przedszkolu, dokładnie jak w tęczy. Nazwy w sumie też można nieco zmienić, tak żeby średnia była rzeczywiście po srodku, czyli np, ultramiękka, supermiękka, miękka, średnia, twarda, supertwarda, ultratwarda. Oczywiście bieżnikowane też trzebaby zmienić oznaczenie na jakieś kolory "pozatęczowe", np. beżowy i brązowy, czy biały i szary. Z tymi oznaczeniami nawet niedorozwój powinien sobie poradzić, a nawet komentatorzy.

Chłopaki też mają odwagę żeby założyć różowe uniformy

@11. Logo nie jest obrzydliwe. Ile razy widze tego lejącego gostka w logo to od razu banan na ryju :)

Może głupoty piszę, lecz wydaje mi się że to nie do końca to samo. Owszem w takim LeMans to jakieś 5000km w ciągu jednego wyścigu, do tego jeszcze parę godzin treningów i kwalifikacje. W F1 ten dystans jest przejeżdżany w ciągu kilku GP, a pomiędzy weekendami wyścigowymi silniki są dokładnie prześwietlane i przechodzą pewne dozwolone remonty. No i przede wszystkim to jednak ogólnie nie bardzo wytrzymują zakładanych przebiegów. Jest naprawdę sporo kar.

@19. Pierdziwiatr, dzięki za podpowiedź. Jak zobaczyłem to myślałem że się zleję :) Ciekawe czy ktokolwiek z Liberty Media to zauważył? Jakim cudem to przeszło? 22. TomPo - uwierz mi, jest coś więcej :) Powiem więcej, jak to zauważyłem to żadnego F1 już tam nie widzę.

Nie przeczytałem tutaj chyba żadnej sensownej wypowiedzi. Nie miałem zamiaru się w tym temacie wypowiadać bo po prostu Brazylii nie znam. Przypuszczam jednak że od reszty Ameryki Łacińskiej aż tak bardzo się nie różni. Myślę jednak że rzeczywiste spacerki po dzielnicach biedoty w Rosario, Cordobie, San Lorenzo czy Bogocie więcej dają niż spacerek ludzikiem po Googlach. Praktycznie wszędzie jeżeli zachowasz odrobinę zdrowego rozsądku jesteś bezpieczny. Pamiętaj że jesteś tam gościem, tym obcym. Jak się nie wywyższasz i wyżej du*y nie podskakujesz to będziesz jedynie bacznie obserwowany, a jak potraktujesz ich jak gospodarzy, niemal z szacunkiem to i można się grubo zabawić. Niestety oby traktują ich jak brudną, biedną hołotę. Traktują z góry. W Takiej Argentynie czy Chile jest na dobrą sprawę prawie jak w Europie. Tak samo Europejczycy myślą o Syberii. Dzicz i niebezpieczeństwo. Natomiast w rzeczywistości bardziej przyjaznych ludzi jak na Syberii to chyba nigdzie nie spotkałem. Większa dzicz jest w każdym Polskim mieście. W Europie masz sztywne reguły, zasady narzucone przez Unię. Tam jest coś wspaniałego, tam jest wolność, której w Europie nie zaznamy. W takiej Ameryce naprawdę można się poczuć szczęśliwym. Ten niesamowity luz. Tam ludzie wiedzą jak żyć, jak się cieszyć z byle powodu, nie ma takiej nerwówki, pogoni za wszystkim, a w sumie to za niczym. Zresztą u nas jest podobnie. Żule są traktowani jak podludzie. A jeden z drugim spróbuj się z nimi dogadać, spróbuj zrozumieć. Taki żul potrafi wyjść ze skóry żeby ci pomóc. Czasami wstyd mi za innych europejczyków. Dobra, odjechałem mocno z tematem, wystarczy. O zakup tego toru ubiega się Bernie i przeszło mi przez głowę, czy przypadkiem nie jest to sposób na zbicie ceny. Chociaż pewnie się mylę.

Palmer kozak!

@6. Noooo, ciężko u mnie z myśleniem. Zwłaszcza że nie wiem gdzie napisałem że nie rozumiem, ale widocznie nie rozumiem. Wydawało mi się głupie, że najtwardsza mieszanka to jest nazwana średnią. Brak mi w tym jakiejkolwiek logiki że coś co nazywa się "średnie" jest skrajne. Widocznie jednak średnio rozumuję i widocznie czegoś nie rozumiem, masz rację.

Po co ruszać nazwy? mogą nazwać np. miękka, supermiękka, ultramiękka, hipermiękka i epickomiękka :) A nie można tego nazwać supertwarda, twarda średnia, miękka i supermiękka? Niezależnie od składu te nazwy można zostawić i jedynie przypisywać odpowiednią mieszankę na dany rok. Co mnie to obchodzi że supertwarda była w zeszłym roku np. ultramiękką czy odwrotnie.

@16. RB2017 Z całym szacunkiem, ale od kiedy Haas produkuje silniki? Zresztą oni nawet budy nie robią. STR przynajmniej robi "blachy", ale o silnikach nie słyszałem.

@11. Co piję w czasie wyścigu? - Yerbę i nie mam pojęcia w jakiej ilości. Jak bez wyścigów w czasie przerwy wakacyjnej? - Jak nie jestem w tyrałce to idę na żużel, albo działeczka, ognicho, hamaczek, piwko. Luzik. Poza tym tak się układa że zawsze w czasie przerwy wakacyjnej gonię na wczasy, tradycyjnie w sierpniu. W tym roku znowu Syberia - ognicho, bimberek. Co by nie mówić, to jednak kacapy potrafią się bawić.

No nie, ręce opadają. Nie dość że stara konstrukcja silnika to jeszcze jeździli na skręconym. Tym większy szacunek że dało się punktować. Widocznie ta konstrukcja nie jest aż taka tragiczna jak się wydawało.

@29. Ok. Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja napisałem swoje, Ty swoje. Uważam że o tym sezonie pisać to szkoda klawiatury., a o 2018 zadecyduje Alonso.

Wszystko już jest jasne. Sauberowi pozostaje wyłącznie Renault. Bardziej interesują mnie rozgrywki na linii Honda-Makówka.