Międzynarodowa Federacja Samochodowa potwierdziła dzisiejszego popołudnia odejście z jej struktur Michaela Masiego. Australijczyk zdecydował się na powrót do swojego kraju.
Michael Masi pożegnał się z posadą dyrektora wyścigowego F1 po wydarzeniach z kontrowersyjnego finału sezonu 2021, w którym jego błędne decyzje przyczyniły się do ostatecznych rozstrzygnięć mistrzowskiego tytułu. I choć FIA starała się jakoś bronić Australijczyka, to jednak postanowiono odsunąć go od tej roli.
Ta od tego sezonu została podzielona między Nielsem Wittichem a Eduardo Freitasem, co zresztą nie podoba się już niektórym kierowcom. Oprócz tego w życie weszły inne zmiany takie jak wprowadzenie odpowiednika systemu VAR z piłki nożnej czy zakazu transmisji bezpośredniej komunikacji z dyrektorem wyścigowym.
Wracając do Masiego, ten po zimowym postanowieniu Federacji nadal pozostał w jej szeregach, wykonując niektóre ze wcześniejszych obowiązków poza torem. W kwietniu natomiast zdecydował się powrócić się do Australii i od tamtej pory wszystko wskazywało na to, że rozstanie się z FIA, chociaż sam Mohammed Ben Sulayem nie wykluczał jego powrotu.
Dzisiaj jednak już wiemy, że opuścił struktury instytucji z siedzibą w Paryżu. O wszystkim poinformowano w specjalnym komunikacie:
"FIA może potwierdzić, iż Michael Masi zdecydował się opuścić jej szeregi i przenieść się do Australii, żeby być bliżej swojej rodziny i podjąć się nowych wyzwań. Po nagłej śmierci Charliego Whitinga w 2019 roku to on przez trzy lata pełnił funkcje dyrektora wyścigowego FIA F1 oraz delegata ds. bezpieczeństwa, wykonując przy tym różne zadania w profesjonalny i oddany sposób. FIA dziękuje mu za jego zaangażowanie i życzy mu wszystkiego najlepszego w przyszłości", czytamy we wtorkowym oświadczeniu.
12.07.2022 16:15
0
Szkoda, mogliby go na parę ostatnich wyścigów zatrudnić. A tak przyszły mistrz świata świata musi sam zapracować na tytuł.
12.07.2022 16:28
0
Ciekawe co Masi czuje, gdy patrzy w lustro Jak mu się żyje ze świadomością, że złamał procedury lub najprościej w świecie: wydrukował tytuł Maxowi
12.07.2022 16:52
0
Nie wygrał Mercedes, to go wywalili. Dziś bałagan z sędziowaniem jest ze trzy razy większy, a on nie ma ochoty łatać już nie swoich dziur. W sumie nie ma co się dziwić. Ogólnie wszystko potoczyło się tak jak to opisywałem - jeszcze kibice, kierowcy i zespoły zatęsknią. Część pewnie już tęskni.
12.07.2022 17:02
0
@1. Nie ma takiej potrzeby, Vettel jest gotowy robic dokladnie to samo za darmo, byle tylko szczycic sie tytulem Dyrektor Wyscigu.
12.07.2022 17:08
0
No Michael no
12.07.2022 17:19
0
Czyli w fia nie ma miejsca dla gościa który wydrukował Maxowi tytuł, ale tytuł dla Maxa zostaje...
12.07.2022 17:19
0
kiwiknick: szacunek, krótko, zwięźle i na temat :-)
12.07.2022 17:22
0
Rok za pozno...
12.07.2022 17:28
0
@6. On sam tego nie wymyslil, wykonywal polecenia FIA.
12.07.2022 17:30
0
Michael "Drukarz" Masi. Do końca świata będzie się ciągnął za nim smród, że przez jego decyzje, Lewis został pozbawiony ósmego, rekordowego tytułu. Na samo usłyszenie tego nazwiska, każdy kibic pierwsze co pomyśli "to ten co zrobił jeden z największych przekrętów w historii i dał Maxowi mistrzostwo"
12.07.2022 17:33
0
@10. Globtrotter Dał im się ścigać i słabszy przegrał. Jakby wygrał słabszy to dalej by miał tę robotę.
12.07.2022 17:40
0
4. Krukkk no i po co takie głupoty wypisujesz :D
12.07.2022 17:43
0
Gościa zwolnili bo dokonał oszustwa, ale samo oszustwo zalegalizowali. Takie rzeczy tylko w FIA.
12.07.2022 17:47
0
Szanowna Kolezanko Ilona. Nie wypisuje glupot, tylko nikt inny jak Vettel bylby w stanie zapanowac nad tym chaosem ktory ogladamy w trakcie wyscigow. Gosc ma potrzebe bycia dzialaczem, ma ciety jezyk, charyzme (pokazywal to wielokrotnie), wiec poradzilby sobie na stanowisku Dyrektora Wyscigu lepiej niz dotychczasowi i obecni Dyrektorzy.
12.07.2022 17:54
0
W tym sezonie bałagan z sędziowaniem jest większy jak za jego czasów.
12.07.2022 18:04
0
@11 dał im się ścigać łamiąc regulamin? Jeśli tak mu na tym zależało, mógł podjąć decyzję o nie oddublowaniu się kierowców między Lewisem a Maxem. Tyle, że istniało ryzyko, że Verstappen straci za dużo czasu na ich wyprzedzenie i nie da rady dopaść Hamiltona więc trzeba było przekręt zrobić (Tylko błagam, nie zaczynajmy na nowo dyskusji, że Max wygrał słusznie bo miał lepszy sezon i więcej pecha)
12.07.2022 18:22
0
@14 ale zdajesz sobie sprawę, że były kierowca na stanowisku dyrektora mógłby być stronniczy i podejmować decyzje korzyść swojego byłego zespołu lub niekorzyść kierowców z którymi miał zatarg i zbytnio za sobą nie przepadali
12.07.2022 18:37
0
@17. Globtrotter A to nie ma kierowców, których zespoły już nie istnieją, a koledzy z toru nie rywalizują?
12.07.2022 18:44
0
Czy to już oznacza że Fia jest pewna że pierwszy, tzn drugi tytuł dla Ver jest pewny? Trzymali go w odwodzie na 4 ostatnie wyścigi ale widocznie nie będzie potrzebny. Z kim puszkarze walczą w tym sezonie? A tak z Ferrari, a to ci sami się pozamiatają.
12.07.2022 18:49
0
Chłop zamiast zrobić jak zawsze to się posłuchał, stracił tylko wizerunkowo bo puszki zapłaciły zapłaciły :)
12.07.2022 19:19
0
@5. hubos21 Dyrektor sportowy Red Bulla, Jonathan Wheatley: "jeśli chodzi o zdublowane samochody, nie musisz koniecznie pozwolić im odjechać i czekać aż dogonią tył stawki. Wystarczy, że pozwolisz im się oddublować i wtedy mamy normalny wyścig." Michael Masi: "zrozumiałem."
12.07.2022 19:32
0
Jprd, ale niektórzy tutaj to dzbany... Macie (zwłaszcza taki @kwicknick) zerowe pojęcie jak funkcjonuje cały system sędziowania. Odezwali się się psychofani Hamiltona którzy do końca swojego życia będą mieli ból d..y, że wygrał Max. Masi poleciał, ale pomimo jego błędów, powinni polecieć wszyscy sędziowie, którzy brali udział w sędziowaniu w ostatnich latach, a zwłaszcza od 2019. Patrząc na ten sezon niewiele się zmieniło, dalej jest burdel, system sędziowania zdarza się być wybiórczy co wpływa na wyniki na torze. Pierwszy z brzegu przykład to opóźnianie z decyzją w przypadku Pereza z ostatnich kwalifikacji aż do ich zakończenia chociaż od początku było widać że przekroczył limity toru. Inaczej mówiąc wraz z nowym sezonem wprowadzono jedynie kosmetyczne zmiany w sędziowaniu, robiąc z Masiego kozła ofiarnego chociaż przyczyn takich a nie innych kontrowersji trzeba szukać dużo głębiej.
12.07.2022 19:52
0
@21. Ciesze sie, ze przytoczyles fragment dialogu miedzy Dyrektorem Wyscigu, a Dyrektorem Sprtowym Red Bull Racing. Dzieki staraniom Jonathan'a Wheatley'a ogladalismy normalne zakonczenie wyscigu.
12.07.2022 20:00
0
@16. Globtrotter To był sezon błędów, jednak fani Hamiltona nie zostali poszkodowani, taki odbiór wynika jedynie z tego gdzie ostatnio pojawiły się błędy.
12.07.2022 20:13
0
@16 Uczciwe ściganie zdaniem niektórych - zostaw sześciu dublowanych kierowców między liderami na jedno okrążenie przed końcem - na pewno będzie wspaniała i sprawiedliwa walka o tytuł XD
12.07.2022 20:22
0
@21 Dokladnie - to byla szopka dekady. Nie musza sie wszystkie oddublowac i nie musza ustawic sie na koncu stawki, wystarczy ze odjada troszeczke. Kpina to malo powiedziane. Jeszcze wieksza, ze FIA przyznala sie w raporcie do "ludzkiego bledu" ale nic kompletnie z tym nie zrobili. Tak sie drukuje papierowych.
12.07.2022 20:38
0
Swoje wydrukował
12.07.2022 20:39
0
Może na Antypodach dadzą mu spokój i nie będą wypominać złamania regulaminu, który to wybryk pozwolił "wyłonić" WDC AD 2021...
12.07.2022 20:40
0
Największy drukarz F1 w końcu został ostatecznie usunięty. Tyle, że jego karygodne błędy potwierdzone przez wszystkich nie zostały naprawione. I na tym polega cała śmieszność tego skandalu.
12.07.2022 20:46
0
@27,28 i 29. Nie przejmujcie sie, Jestesmy swiadkami urzedowania kolejnych drukarzy.
12.07.2022 20:49
0
@21 "Argumenty" Jonathana Wheatley'a przy "prośbie" Toto Wolffa można ogłosić cytatem roku 2021 w F1. Parodia, kpina, blamaż to tylko niektóre określenia (na dodatek zbyt entuzjastyczne) na to, co ten pan odwalił swoją "bezstronną" decyzją.
12.07.2022 20:58
0
@31. Toto jak i caly Mercedes o nic nie prosili, Oni obudzili sie z rekami w nocnikach.
12.07.2022 20:59
0
Jonathan Wheatley i jego nawoływanie do "normalnego wyścigu" - sprzeczność jakich mało... Skrojona na miarę ostatniej rundy rywalizacji na torach F1 w 2021 r.
12.07.2022 21:01
0
@33. To nie byla sprzecznosc, tylko spelnienie zadan wiekszosci kibicow.
12.07.2022 21:07
0
@32, 34 Jeśli mi odpisujesz, to zapomniałeś, że nie mam podglądu w Twoje posty :D
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się