Nico Rosberg po starcie z pole position bez większych problemów wygrał Grand Prix Belgii, ale to Lewisowi Hamiltonowi należą się największe gratulacje, gdyż finiszując na trzecim miejscu mocno ograniczył stratę wynikającą z kar za wymianę podzespołów silnika.
Drugi na metę wjechał Daniel Riccardo, który w odróżnieniu od swojego partnera zespołowego uniknął kolizji z rywalami.Pogoda w Spa również w niedzielę dopisała. Na torze przez cały wyścig było sucho i słonecznie. Temperatura otoczenia była jednak nieco niższa niż w piątek i w sobotę oscylowała w okolicach 26 stopni Celsjusza.
Wyścig na torze Spa-Francorchamps jak zwykle zapewnił kibicom masę atrakcji, głównie za sprawą wielu wydarzeń, które już od samego początku zwiastowały niezwykle emocjonujące Grand Prix.
Kibice mieli pasjonować się przebijaniem Lewisa Hamiltona przez stawkę, po tym jak ten musiał startować z 21 pola po karach jakie otrzymał za wymianę podzespołów silnika i zerwaniu plomby ze skrzyni biegów.
Lewis Hamilton, podobnie jak Fernando Alonso jako jedyni w stawce zdecydowali się na start do wyścigu na średnim ogumieniu Pirelli i nikt nie przypuszczałby, że w tak ekspresowym tempie awansują do czołowej piątki.
Wyścig rozpoczął się od kiepskiego startu Maxa Verstappena, który nie wykorzystał teoretycznie większej przyczepności swoich super-miękkich opon. Już na krótkim odcinku do pierwszego zakrętu został wyprzedzony przez oba Ferrari.
Dramat rozpoczął się jednak w La Source. Vettel z Raikkonenem bardzo ciasno wjechali w pierwszy nawrót, a Max Verstappen chcąc odzyskać stracone pozycje wcisnął się maksymalnie po wewnętrznej. Vettel najechał tylnym kołem na Raikkonena, obrócił się, Fin z kolei miał kolizję z Verstappenem. Obaj doznali uszkodzenia skrzydeł i musieli zjechać do boksów na ich wymianę, spadając na koniec stawki, podobnie jak Vettel, który musiał poczekać aż miną go wszyscy kierowcy.
Sędziowie FIA będą mieli pełne ręce roboty i najpewniej określą to zamieszanie mianem incydentu wyścigowego. Kibice z pewnością będą jednak na każdy możliwy sposób oceniać sytuację.
Z całego zamieszania idealnie wystartował Nico Rosberg, który od razu wystrzelił do przodu, a zamieszanie w czołówce wykorzystał najlepiej Nico Hulkenberg, który szybko został wiceliderem wyścigu.
Na pierwszym okrążeniu z wyścigiem pożegnało się trzech kierowców. Jenson Button i Pascal Wehrlein, który efektownie najechał na tył bolidu McLarena oraz Carlos Sainz, który złapał kapcia i w niebezpieczny sposób próbował kontynuować swoją jazdę. Ostatecznie jednak po urwaniu tylnego skrzydła zmuszony został do zatrzymania się na poboczu.
Pierwsze okrążenie stanowiło jedynie rozgrzewkę, a Hamilton i Alonso przedarli się w okolice 13 miejsca.
Nie był to jednak koniec ekscytujących wydarzeń. Na szóstym kółku bardzo niebezpieczny wypadek zaliczył w Eau Rouge Kevin Magnussen. Duńczyk stracił panowanie nad bolidem na wyjściu z szybkiego łuku, wypadając bezwiednie wprost na bandę z opon. Przy prędkości blisko 300 km/h wypadek wyglądał bardzo efektownie i szczęście, że kierowcy udało się opuścić bolid o własnych siłach. Mimo to Mangussen od razu został zabrany do centrum medycznego na dalsze badania.
FIA nie zwlekała i bardzo szybko wypuściła na tor samochód bezpieczeństwa, aby po 4 okrążeniach przerwać wyścig czerwoną flagą czym skutecznie pokrzyżowała plany Nico Hulkenberga, który zdołał wykorzystać zamieszanie i zjechać do boksów po nowe miękkie opony. Jednocześnie w chwili przerwania wyścigu Hulkenberg był na wysokiej 3 pozycji, a znajdujący się przed nim Nico Rosberg i Daniel Ricciardo mieli używane miękkie opony ze startu wyścigu.
Przerwanie wyścigu oznaczało, że wszyscy kierowcy otrzymali możliwość założenia nowego kompletu opon. Sytuacja taka nie będzie możliwa dopiero od przyszłego sezonu.
Po wznowieniu rywalizacji uwaga kibiców głównie skupiała się na Maksie Verstappenie, który w bezpardonowy sposób rywalizował z kierowcami Ferrari, zajeżdżając im drogę przy prędkościach przekraczających 300 km/h.
Ciekawą walkę stoczyli również w alei serwisowej Fernando Alonso oraz Nico Hulkenberg. Obaj zjechali do boksu w tym samym momencie i równo opuszczali swoje stanowiska serwisowe. Fernando Alonso do końca nie odpuścił i zawodnicy stoczyli ciekawy pojedynek na ciasnym wyjeździe z alei serwisowej.
Co ciekawe mimo kontaktu i najechania na białą linię sędziowie nie zajęli się tym incydentem.
Lewis Hamilton, aby znaleźć się na podium potrzebował zaledwie 18 okrążeń, czyli niespełna połowę dystansu wyścigu. Ostatecznie Hamilton nie zdołał wspiąć się wyżej niż na najniższy jego stopień. W Spa na najwyższym stopniu stanął Nico Rosberg, a na drugim miejscu znalazł się Daniel Ricciardo z Red Bulla.
Za podium finiszowali kierowcy Force India- Nico Hulkenberg i Sergio Perez. Niemiec mógłby znaleźć się jeszcze wyżej i zdobyć swoje pierwsze w karierze podium gdyby nie fakt, że sędziowie zdecydowali się przerwać wyścig czerwoną flagą po wypadku Kevina Magnussena.
Nie zmienia to faktu, że zespół Force India po GP Belgii awansował na czwartą lokatę w klasyfikacji mistrzostw świata konstruktorów, przed zespół Williamsa, którego zawodnicy dzisiaj przekroczyli metę dopiero na 8 (Bottas) i 10 (Massa) pozycji.
Przed Massą na metę wyścigu dotarli Sebastian Vettel i co stanowi chyba największe zaskoczenie Fernando Alonso. Hiszpan przez długi czas utrzymywał się na piątej, a nawet czwartej pozycji, jednak w końcówce musiał uznać wyższość rywali ostatecznie finiszując na 7 miejscu, ale startował z ostatniego pola, a tor ten przecież miał nie sprzyjać pakietowi McLarena.
Dziewiąty na metę, po kolejnym wyścigu pełnym kolizji, głównie z Maksem Verstappenem, wjechał Kimi Raikkonen. Startujący z drugiego pola Verstappen, wyścig kończył poza czołową dziesiątką, na 11 miejscu.
28.08.2016 15:54
0
Całkiem niezły wyścig. Przypomniałem sobie stare czasy i te głupie stłuczki Vettela. :)
28.08.2016 15:55
0
Verstappen powinien zostać wyrzucony z F1. Przy nim Schumacher, Hamilton i Senna to wzory postępowania Fair Play.
28.08.2016 15:55
0
Czekam na komentarze że Hamilton to fanciarz, a nie prawdziwy mistrz. Tym wyścigiem zamknął gęby ujadaczom. Tyczy się to również alonso, pokazał klasę. Luis hammer time.
28.08.2016 15:55
0
przyjemnie bylo ten wyscig ogladac :)
28.08.2016 15:56
0
Niesamowity wyscig oby takich więcej :) Lewisowi pomoglo dzisiaj szczescie ale kapitalna jazda dowiozla go do podium ;)
28.08.2016 15:56
0
Gratulacje Alonso :) Honda wraca do gry już widać :)
28.08.2016 15:56
0
farciarz
28.08.2016 15:58
0
farciarz
28.08.2016 15:59
0
2. Del_Piero chyba Cię posr... on pokazał jak się jeździ
28.08.2016 15:59
0
ale Mercedes zagrał taktycznie, trzykrotnie wymieniał silnik u Lewisa podczas weekendu, dzięki temu mają prawie zupełnie nieużywane dwie jednostki napędowe na resztę sezonu a Lewis, zrobił, co maił zrobić.
28.08.2016 15:59
0
Negatywny bohater dnia, to moim zdanie Verstappen. Popsuł wyścig sobie Raikonenowi i Vettleowi. Dla ostatnie brawa że przy tyakiej stracie na pierwszym łuku dojechał na pozycji, na jakiej miał dojechać ... Hamilton ;) Dobzre wypadł Hulkenberg, i kolega z zespołu Perez nieźle Alonso, choć widoczne tu były braki w bolidach a nie umiejętnościach kierowców. Riccardo pojechał spokojnie bez szaleństw i cel osiągnął, Rosberg nie był zagrożony ani przez sekundę ale ogólna tabela nie jest dla niego już taka, jakiej by sobie życzył. Hamilton miał jechać na minimum strat ale sytuacja + strategia + mocna ale i spokojna jazda dała mu ostatecznie trzecie miejsce, więcej niż ktokolwiek by się spodziewał. Szkoda nieco kierowcó Haasa, do pewnego momentu było całkiem dobrze a potem już niestety coraz gorzej. Wyścig ciekawy ale tak tu w Spa już jest, że nie może być inaczej.
28.08.2016 16:01
0
zamurowało mnie kiedy zobaczyłem wypadek Magnussena. Brawo Lewis, spodziewałem się że dotrze do podium. Dobrze, że uniknął wszelkich kraks których w wyścigu nie brakowało Kimi, ty pechowcu.
28.08.2016 16:03
0
Usunięty
28.08.2016 16:03
0
hahahah
28.08.2016 16:04
0
Verstappen chyba nie wie, że bolidy są wyposażone w lusterka.
28.08.2016 16:06
0
Świetny rezultat Hamiltona. Trochę beka z Ferrari.
28.08.2016 16:07
0
WyMORDEnowany i co ty na to 13 / 14 byles jestes i bedziesz slaby do konca swego istnienia . Hamilotonofobia zniszczy cie totalnie , koszula z dlugimi rekawami czeka . Pozdro od Team LH44 leszczu.
28.08.2016 16:07
0
@roko co do Verstappena się zgodzę ale to Vettel popsuł wyścig sobie oraz koledze z zespołu i Verstappenowi
28.08.2016 16:12
0
Mercedes odwalił w przypadku Hamiltona bardzo dobra rozgrywkę taktyczną. Dzięki jednej karze, która poniekąd nie specjalnie zaszkodziła Hamiltonowi ma trzy silniki z czego dwa praktycznie nowe. Tym samym ma bezpieczny ich zapas do końca sezonu. W Monzie powinno wszystko wrócić do normy i Louis pewnie będzie walczył już o pierwsze miejsce bez żadnych przeszkód.
28.08.2016 16:15
0
@18 Andy szanuję twoje zdanie, nie darzę Vettela sympatią, ale polecam obejrzenie replayu z bolidu verstappena. Tylko wariat myślałby że ma miejsce na krawężniku. Ten dzieciak zasługuje na konkretne kary i strzał w pysk..
28.08.2016 16:15
0
Niby wiele się działo ALE pierwszy zakręt sprawił, że wiadomo było kto wygra. Potem SC sprawił, że wiadoma była pozycja Hamiltona na mecie. Więc działo się tylko prowizorycznie. Tak naprawdę było nudno, bo dwa kluczowe zdarzenia ustawiły wyścig na mecie. Jedynym zwycięzcą tego wyścigu jest Hamilton. Trzecie miejsce to o wiele wiele więcej niż pewnie sam zakładał. Stracił tak mało pkt. a zyskał tak wiele w częściach :) Rosberg teraz jest naprawdę zagrożony w kolejnych wyścigach, Hamilton ma nowe części i świetną formę, będzie się działo.
28.08.2016 16:18
0
Po raz 6 w tym sezonie Rosberg wygrywa, kiedy Lewis jest sporo za nim po 1 okrazeniu. Coz szkoda, ze nie umie inaczej wygrywac - to chyba potwierdza, ze w bezposredniej walce jest kierowca gorszym ;)
28.08.2016 16:18
0
@wro40i4 nie ulega wątpliwości że Verstappen się wepchnął ale to Czytał przywalił. Mógł pojechać szerzej oni nie mieli już gdzie uciec
28.08.2016 16:25
0
Vettel pokazał to o czym zawsze mówię czyli nadal amatorstwo ,a...Verst do ukarania
28.08.2016 16:26
0
Verstappen potwierdził dzisiaj to, o co go podejrzewałem od dawna że cały jego geniusz to młody wiek i brak instynktu samozachowawczego,i jeśli w najbliższym czasie dojdzie do poważnej kolizji to na pewno będzie w niej uczestniczył, Hamilton dużo szczęścia nie pierwszy raz i nic więcej.
28.08.2016 16:30
0
Vettel zniszczył wyścig Raik i Versta zero konsekwencij ...a na kwiata nadawał .Jak ktoś obejrzy poprzednie kolizje Vet z Kwiatem to zobaczy jaką dużo rolę miał w tym sam VET
28.08.2016 16:35
0
Sorki wkradł się błąd . Miało być ale to Vettel przywalił a nie ale to Czytał przywalił. I taka mała dygresja nawet fani ferrari mają o to pretensje do Vettela
28.08.2016 16:58
0
24. jogi2, amatorstwo to możesz pokazać co najwyżej Ty w trollowaniu, ale nie czterokrotny mistrz świata. Zdarzają się błędy każdemu, nawet Vettelowi,to raczej nic nadzwyczajnego, ale patrząc na to jak później odrabiał straty i tak należą mu się za ten wyścig słowa uznania.
28.08.2016 17:06
0
@28 zignoruj go, nie warto na niego zwracać uwagi. Cóż, Vettel zostawił wystarczająco miejsca ale tylko dla Raikkonen, bo nie wiedział że Finowi pod łokieć z poza toru ciśnie się Verstappen, zaś młody nie widział gdzie jest Vettel. "Incydent wyścigowy", szkoda tylko Kimiego.
28.08.2016 17:09
0
A Jos Verstappen to chyba ma w posiadaniu nagie fotki Charliego Whiting'a. :)
28.08.2016 17:24
0
Raczej
28.08.2016 17:27
0
@28 Jemu zdarzają się non stop i to od dawna .Wystarczy ,że znajdzie się w środku stawki .Miałby tego mnóstwo na koncie tylko farciarz trafił w idealnym momencie do RB i boli pozwalał mu jechać w większości pierwszym z pustym torem...:-)
28.08.2016 17:43
0
Jak ktoś pisze, że Ventyl winny to chyba yścigu nie oglądał. Obejrzyjcie sobie start z widoku Maxa. Zostaje wyprzedzony przez oba ferrari potem jak wszyscy hamują to ten wciska pedal gazu na chwilę i wali jak klin między bandę, a kimiego. Mają go za plecami. W tym momencie kimi nie może czysto przejechać i zostawia odstęp i w konsekwencji Vettel zahacza o Kimiego. Max nie miał szans przejechać czyto z tą prędkością zakrętu, a wepchał się jakby grał na PS.
28.08.2016 17:51
0
@33 Nie ma co tłumaczyć ślepym antyfanom Niemca. Oni i tak zawsze widzą swoje. Szkoda czasu na takich hejterów. Co do Maksa to z kim on się dzisiaj nie całował na torze. Widać, ze miał chody dzisiaj u sędziów i dostał prezent w postaci braku kar. No tak to jest czasem jak się praktycznie u siebie jedzie a połowa ludzi na trybunach mu kibicowała. W gorącej wodzie kąpany jest ten młody Holender bo gdyby nie zaspał startu to podium było na wyciągniecie reki. Poza tym zal patrzeć jak Williams się stacza. Jak tak dalej pójdzie to i 5 miejsce oddadzą MCLH bo jeszcze troche wyscigów do końca sezonu zostało.
28.08.2016 17:51
0
Ty chyba ślepy jesteś ?Tak bezczelnego tłumaczenia ventyla to jeszcze nie słyszałem w oczywistej sprawie :-D .Jak Verst nie miał prawa przejechać tego zakrętu prawidłowo jak już w nim spokojnie jechał .Vet wjechał w Kimiego ewidentnie .Pewnie z przyzwyczjenia bo był pewien ,że Raik go tam wpuści ...Miał cały wolny łuk ale podniecił się możliwością bezpardonowego ścięcia i zyskania kilku pozycji. Przejechał się na tym bo Raik nie mógł mu zrobić miejsca ...Następna nauczka dla tego średniaka
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się