WIADOMOŚCI

Alonso nowym liderem mistrzostw
Alonso nowym liderem mistrzostw
Inauguracyjny wyścig o Grand Prix Korei padł łupem Fernando Alonso. W wyścigu okrojonym z dystansu pokonanego tempem wyścigowym, lecz nie z akcji, Hiszpan skorzystał z dramatu ekipy Red Bull Racing, odnosząc piąte zwycięstwo w sezonie.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Wczorajsze prognozy pogody sprawdziły się – kierowcy musieli zmagać się z deszczem i z początku mokrym, a następnie przesychającym torem. Najpierw sędziowie uznali, że warunki są na tyle trudne, iż start powinien odbyć się za samochodem bezpieczeństwa. Tak też się stało, w dodatku z 10-minutowym opóźnieniem.

Stawka „wystartowała” na oponach deszczowych, a po chwili Jenson Button stwierdził w przekazie radiowym, iż warunki atmosferyczne sprawiają, że prowadzenie bolidu jest ekstremalnie trudne. W podobnym tonie wypowiadał się Fernando Alonso. W tym momencie prognozy sugerowały intensywne opady przez co najmniej 20 kolejnych minut.

Po trzech okrążeniach pokonanych za samochodem bezpieczeństwa, wyścig został wstrzymany, a stawka z powrotem ustawiła się na polach startowych. Opady zelżały, a restart wyścigu – za samochodem bezpieczeństwa – został wyznaczony na godzinę 9:05 czasu polskiego.

Po pokonaniu kolejnych 13 okrążeń za samochodem prowadzonym przez Bernda Mayländera, rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja. Najlepiej poradzili sobie kierowcy zespołu Mercedesa – Michael Schumacher zyskał pozycję na rzecz Roberta Kubicy, a Nico Rosberg znalazł się przed Lewisem Hamiltonem. Pierwsze okrążenie tempem wyścigowym bardzo szybko pokonał Sebastian Vettel, który zyskał ponad 2 sekundy do drugiego – Marka Webbera.

Na 19 okrążeniu panowanie nad bolidem stracił Mark Webber. Lider klasyfikacji generalnej uderzył w betonową ścianę okalającą tor, a następnie przeciął linię jazdy Nico Rosberga, dla którego również był to koniec rywalizacji na południowokoreańskim torze. Kolejne okrążenia kierowcom przyszło pokonywać za samochodem bezpieczeństwa. Ostra rywalizacja nie trwała więc długo.

Cztery okrążenia później nastąpił restart. Kolejnym utrudnieniem było znajdujące się w zakręcie numer 4, przednie skrzydło pochodzące z T127 Jarno Trullego, które Włoch urwał podczas manewru wyprzedzania przeprowadzanego na Bruno Sennie. Sędziowie uznali tę sytuację za incydent wyścigowy.

Kolejnym pechowcem był Lucas di Grassi, który po kontakcie z jednym z bolidów HRT, rozbił swoje VR-01. Chwilę później byliśmy świadkami udanego manewru wyprzedzania przeprowadzonego przez Michaela Schumachera na Jensonie Buttonie.

Pierwszym kierowcą z czołówki, który zdecydował się na opony przejściowe, był właśnie obecny mistrz świata. Podobną decyzję podjął zespół Adriana Sutila – chwilę później Niemiec stracił jednak panowanie nad VJM03. Kolejnym kierowcą z pierwszej dziesiątki, któremu mechanicy zmienili opony na przejściowe, był Nico Hulkenberg. Kierowca Williamsa szybko stracił jednak pozycję na rzecz Witalija Pietrowa, który wcześniej zmienił opony.

Chwilę później doszło do kolizji Sebastiena Buemi z jadącym na wysokiej, bo jedenastej, pozycji Timo Glockiem z Virgin Racign. Na tor znów wyjechał samochód bezpieczeństwa, a cała czołówka zjechała na swoje stanowiska serwisowe. Największe problemy mieli Fernando Alonso oraz Robert Kubica. Hiszpan stracił pozycję na rzecz Hamiltona, natomiast Polak opuścił aleję serwisową na dziewiątym miejscu.

Po kolejnym restarcie, Fernando Alonso po błędzie Hamiltona, szybko odzyskał jednak drugą pozycję. Spore problemy z utrzymaniem się na właściwej linii miał Adrian Sutil, który najpierw zepchnął Jensona Buttona, a następnie zaliczył problematyczną walkę z Kamui Kobayashim. Na 40 okrążaniu, swoje R30 rozbił jadący na siódmej pozycji Witalij Pietrow, tracąc szanse na bardzo ważne punkty.

Na 10 okrążeń przed metą, liderem wyścigu został Fernando Alonso. Hiszpan wyprzedził borykającego się z problemem technicznym Sebastiana Vettela. Na drugie miejsce awansował Lewis Hamilton, trzecie miejsce okupował Felipe Massa. Chwilę później kolejny niebezpieczny manewr zaliczył Adrian Sutil, tym razem Niemiec po kontakcie z Kobayashim, musiał wycofać się w dalszej rywalizacji.

W samej końcówce, Robert Kubica mocno naciskał Nico Hulkenberga, który popełnił błąd, wypadł z toru i natychmiast zjechał po komplet świeżych opon. Polak chwilę później znalazł się również przed drugim kierowcą Williamsa – Rubensem Barrichello. Kubica znajdował się na piątym miejscu, które dowiózł już do mety.

Do mety wyścigu dojechało jedynie 15 kierowców, wartą uwagi jest czwarta pozycja Michaela Schumachera oraz szóste miejsce Vitantonio Liuzziego. Matematyczne szanse na mistrzowski tytuł zachowała cała czołowa piątka, jednak w praktyce, nadzieje Jensona Buttona są znikome.

Inauguracyjny weekend wyścigowcy na południowokoreańskim torze dobiegł końca. Kolejna, przedostatnia już, runda mistrzostw świata zostanie rozegrana za 2 tygodnie w Brazylii na torze Autodromo Jose Carlos Pace. Zapraszamy!

Wyniki

# Kierowca Czas Punkty
1

Fernando Alonso

Ferrari

2:48:20.810 25
2

Lewis Hamilton

McLaren

+ 14.9 18
3

Felipe Massa

Ferrari

+ 30.8 15
4

Ralf Schumacher

Mercedes

+ 39.6 12
5

Robert Kubica

Renault

+ 47.7 10
6

Vitantonio Liuzzi

Force India

+ 53.5 8
7

Rubens Barrichello

Williams

+ 69.2 6
8

Kamui Kobayashi

BMW Sauber

+ 77.8 4
9

Nick Heidfeld

BMW Sauber

+ 80.1 2
10

Nico Hulkenberg

Williams

+ 80.8 1
11

Jaime Alguersuari

+ 84.1
12

Jenson Button

McLaren

+ 89.9
13

Heikki Kovalainen

Team Lotus

+ 1 okr.
14

Bruno Senna

HRT F1

+ 2 okr.
15

Sakon Yamamoto

HRT F1

+ 2 okr.
16

Adrian Sutil

Force India

+ 9 okr.
17

Sebastian Vettel

Red Bull

+ 10 okr.
18

Witalij Pietrow

Renault

+ 16 okr.
19

Timo Glock

Virgin Racing

+ 24 okr.
20

Sebastien Buemi

+ 25 okr.
21

Lucas di Grassi

Virgin Racing

+ 30 okr.
22

Jarno Trulli

Team Lotus

+ 30 okr.
23

Mark Webber

Red Bull

+ 37 okr.
24

Nico Rosberg

Mercedes

+ 37 okr.
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

483 KOMENTARZY
avatar
witam

24.10.2010 20:19

0

299.Marti A Kubek popelnial jakies bledy tak? No to powiedz mi gdzie? Jak go wyprzedzal Szumi i Hulkenberg lepiej ustawionymi szybszymi bolidami na prostej a Robert mial problemy z oponami? Czy moze w boksie jak chcial szybko ruszyc ale jednak popisal sie refleksem i jeszcze zatrzymal bolid? Tak jak uwaza wielu tutaj napisze ci jeszcze raz sztuka w takich warunkach jest dojechac do mety na wysokim miejscu, niewazne w jakich okolicznosciach, a bolid pozwalal tylko na tyle.Te twoje komentarze tez sa takie debilne czasami, czytalem pare twoich wypowiedzi , czasami az sie zygac chce. Ty widzisz wszystko tylko tak powierzchownie jak jakas stara baba! Ps: Bez urazy troche mnie ponioslo. Pozdro


avatar
mariusz-f1

24.10.2010 20:24

0

299.Marti - Sorki Marti, ale ja też nie rozumiem, jak można pisać, że jechał "bardzo bardzo słabo" ? Gdyby tak rzeczywiscie było, to nawet z mega szczęściem, nie zająby tego piątego miejsca. Ok, fajerwerków z jego strony nie było.... ale bez przesady, z tym krytykowaniem. Jak dla mnie, to pojechał z "głową" Bez zbędnego ryzyka i na tyle, na ile pozwalał mu bolid. A dzisiaj na wiele, mu niestety.... nie pozwalał. Pozdrawiam


avatar
rafekf1

24.10.2010 20:36

0

Ja z kolei przyłączę się do tezy @Marti, że Robert nie pojechał dziś rewelacyjnego wyścigu. Owszem, pojechał bezbłędnie, odpowiednio zadbał o opony ale nie zmienia to faktu, że punkty które zdobył to wielka "zasługa" kierowców, którzy jadąc pzed nim przedwcześnie zakończyli wyścig. Żeby wszystko jasne było, nie umniejszam nic wielkiego talentu Kubicy . Uważam, że jest jednym z najlepszych kierowców w stawce co nie zmienia faktu, że dziś zaliczył bardzo przeciętny występ.


avatar
kierowca

24.10.2010 20:36

0

A co do samego toru, to wydaje sie jednym z najlepszych spod reki Tilkle. Brakowalo mi tylko startu normalnego. W normalnych warunkach bedzie sie tam wiele dzialo. Jest sporo miejsc do wyprzedzania i wydaje sie byc dosc szybki. Oby w przyszlym sezonie tam nie padało to zobaczymy prawdziwą uczte.


avatar
Asturia

24.10.2010 20:39

0

Na początku wyścig zapowiadał się nudno ale okazał się nadzwyczaj ciekawy - bo w końcu się zaczął. Fernando pojechał świetnie po prostu bezbłędnie, czego nie można powiedzieć o mechanikach Ferrari albo raczej o nakrętkach do kół ich bolidu :) Massa jak zwykle cieniem Alonso. Szkoda mi bardzo Webbera no ale po mokrym torze trzeba umieć jedzieć. Vettel no cóż nie powiem że będę płakać z tego powodu ale z czyjegoś wypadku śmiać się też nie będę, w końcu Fernando też miał defekt silnika w tym sezonie i taka techniczna eleminacja z wyścigu nie jest przyjemna. Nasz Robert mnie nie zachwycił, wydaje mi się że pojechał przeciętnie, Petrova można chyba przyrównać do Piqueta albo do Grosjeana - kręci piruety albo rozbija bolid (Renault ma pecha do drugiego kierowcy - jeden jest świetny i absolutny lider a drugi rozbija bolidy specjalnie lub nie specjalnie). Nico Rosberg, chociaż tego niemieckiego lalusia nie trawię to pozytywnie mnie zaskoczył, a Schumacher, pokazał że jest prawidzwym mistrzem jazdy na deszczu, Nie lubię i jego ale przyznaję to prawdzywy mistrz jazdy na deszczu pokazał to w tym wyścigu jak nikt inny. McLaren. Jenson potwierdził że jest przeciętnym kierowcą, a Lewis że nie jest mistrzem jazdy na deszczu, jak wspomniano w studio, nawet na deszczu nie potrafi oszczędzać opon. Za 2 tygodnie Brazylia, już nie mogę się doczekać.


avatar
kierowca

24.10.2010 20:40

0

@303 i to jest bledne rozumowanie. Tak samo mozna powiedziec o wyscigu w japonii, gdzie KUB odpadł po odpadnieciu koła. Niczego wielkiego rywale nie pokazali i tylko dzieki KUB zajeli takie a takie miejsca. A wyscig dzisiejszy w wykonaniu zadnego kierowcy nie btyl rewelacyjny. Warunki byly jakie byly. KUB dokonał odpowiednich decyzji w odpowiednim czasie i z P8 skonczył na P5. Czego nie mozna powiedziec o WEB, ROS, VET. Mało tego, HUL i BAR tez sie nie popisali - zapomnieli o oponach albo sadzili ze zbudują tak duza przewage na KUB ze nie beda musieli myslec o nich.


avatar
Zgred Zen

24.10.2010 20:43

0

299. Marti Nie miał bardzo dobrego,ale też nie miał słabego jak Ty znowu piszesz.Zgadzam się tylko z Tobą,że Schumi faktycznie pojechał bardzo dobrze i dojrzale, tylko szkoda,ze to był w tym sezonie tylko jeden taki występ.


avatar
witam

24.10.2010 20:45

0

303.rafekf1. Ale jednak to co ty piszesz jest obiektywne i daleko odbiega od stwierdzenia ze Kubek pojechal slaby wascig, tak ze nie wiem z czym ty sie tak zgadzasz w wypowiedzi Marti. Twoje stwierdzenie "przecietny wystep" jest odpowiednie ale brakuje mu jednak do okreslenia pojechal slabo, cienko itd.....Zastanow sie jeszcze raz co chciales napisac..


avatar
rafekf1

24.10.2010 20:54

0

308. @witam - Kwestia doboru słów. Wiem o co chciałem napisać tylko ubrałem to w nieco delikatniejsze słowa. Spodziewałem się lepszego występu Roberta i byłem bardzo zaskoczony jak łatwo po zjeździe SC oddał dwie pozycje. Już nie wnikam jakie były tego przyczyny. Chwała mu za to, że nie popełnił błędu i nie ukrywajmy, szczęśliwie dowiózł piątą lokatę.


avatar
east

24.10.2010 20:55

0

Na portalu Planetf1 Kubica jest wśród wygranych. Malkontenci, czy to Was nie przekonuje?


avatar
szerter

24.10.2010 20:59

0

290. witam - Fantastycznie - załóżmy się! RTL powiadasz? Super, chyba musiałbym uwierzyć Ci na słowo. Jednak tak nie zrobię z przynajmniej dwóch powodów. Słyszałem w BBC (ha! będziemy się licytować) jak Martin Whitmarsh w wypowiedzi sugerował, że wyścig zgodnie z regulaminem zostanie ścięty po 2h od godziny 3 pm (czas startu w Korei). Przykładów, że regulaminu nie znają szefowie zespołów, kierowcy mieliśmy już wiele, więc skąd przekonanie że dziennikarze je znają lepiej? Na poparcie dowód: 6.5 If a race is suspended under Article 41, and cannot be resumed, no points will be awarded if the leader has completed less than two laps, half points will be awarded if the leader has completed more than two laps but less than 75% of the original race distance and full points will be awarded if the leader has completed more than 75% of the original race distance. Mowa jest o 2 kółkach i o liderze. Co kogo obchodzi co robi koleś na samym końcu? Na logikę odpowiedz? Dodatkowo w F1 nie musisz nawet ukończyć wyścigu, żeby dostać punkty, więc dlaczego lider wyścigu miałby nie dostać punktów dlatego, że ktoś na końcu nie przejechał linii startu-mety ileś razy? Przepisy są czasem pokręcone, ale bez przesady.


avatar
SilverX

24.10.2010 21:00

0

Jak kierowcy Red Bulla mogli schrzanić ten pozornie łatwy sezon z takim bolidem ? Brawn pokazał w tamtym sezonie jak robi się mistrzostwo w F1. Niech Webber zdobędzie w końcu upragniony tytuł i wszyscy będą zadowoleni.


avatar
kierowca

24.10.2010 21:04

0

@309 a co to znaczy szczesliwie dowiozł ? tak samo ALO szczesliwie i tak samo HAM podobniez Massa i Schumacher. Warunki na torze były ciężkie i fakt ze kilku kierowców z czuba nie dojechało do mety tylko to potwierdza. Mało tego, dysponowali szybszymi bolidami. Ja naprawde nie mam pojecia czego Wy oczekujecie ???? R30 naprawde jest 5 bolidem w stawce, więc każda pozycja KUB powyżej 9 miejsca jest sukcesem. Zresztą, czy Wy aby oglądaliście dziś ten wyścig ? Jedyny błąd jaki KUB popełnił to było ruszanie z pitstopu, a i ten tak nie do konca pewny. ogarnijcie sie, dzis na torze panował HAOS


avatar
ravbmw

24.10.2010 21:22

0

szkoda że Button odpadł z wyscigu, i tak dlugo dawal rady i nie jednego zskoczyl, mial byc niby cieniem dla hamiltona, ale jedna wyraznie wolniejszy jest od niego


avatar
vukar

24.10.2010 21:28

0

Wszystko to prawda co piszecie ale z jednym się nie do końca zgadzam. Wymieniacie kierowców co nie popełnili błędy czyli Alonso, Kubica, Massa i Vettel. Co do Vettela to chciałbym zauważyć że jako lider był w bardziej korzystnej sytuacji a mianowicie nikt przed nim nie jechał i miał o wiele lepszą widoczność niż pozostali. Mógł jechać swoim torem jazdy inni musieli zmieniać tor aby coś widzieć.


avatar
Kiachi

24.10.2010 21:30

0

306.kierowca, co ty masz do postawy VET i ROS w tym wyścigu? Mieli pecha i tyle.


avatar
mariusz-f1

24.10.2010 21:30

0

309.rafekf1 - Piszesz, że nie wnikasz w to, co bylo przyczyną oddania tych 2 pozycji.... a powinieneś :-) Przecież było wídać, jak niestabilnie zachowuje się jego bolid....jadąc za SC. Z tak ślizgającym się bolidem, Kubica mógłby wystąpic w.....tańcu z gwiazdami ;-)) A tak na serio, to Kubek musiał walczyć z bolidem, a nie z Schumacherem i Hulkenbergiem.Ot i to jest cała tajemnica, oddania tych pozycji.


avatar
kierowca

24.10.2010 21:31

0

i to jest wlasnie cala prawda o f1 i o umiejetnosciach kierowcow BUT mistrz z super szybkiego bolidu przesiadł sie do szybkiego bolidu i mozna bylo porownac umiejetnosci z HAM. Kiedys sie doczekam sezonu, kiedy Robert wsiądzie do szybkiego bolidu z mistrzem i jestem pewien ze wstydu nie bedzie. Bedzie DUMA


avatar
zenobi29

24.10.2010 21:31

0

295. Marti ->>Kubica - niestety, bardzo bardzo słabo, bez polotu i rewelacji. Schumi i Hulkenberg skasowali go bez problemu. 5. pozycja zdobyta wyłącznie dzięki sprzyjającym okolicznościom. << Wybacz ale trochę Ciebie nie rozumiem. A jak miał pojechać, kiedy walczył nie z rywalami a z bolidem?! Schumi nie takie tuzy objeżdżał w deszczu. Robert z dzisiejszą przyczepnością bolidu , nie był raczej dla nikogo rywalem;) No chyba , że dla swoich mechaniorów ?! Znowu i niestety:// Pozdrówka:)


avatar
dziarmol@biss

24.10.2010 21:35

0

313. kierowca- Odpuść ;-)) To tak jakbyś chciał dogonić własny cień ;-))) Jeżeli ktoś z góry zakłada że Robert pojechał słaby, kiepski, nijaki wyścig to nikt i nic tego nie zmieni ;-)) Nie wiedzieć czemu nikt z krytykantów nie chce zauważyć że Robert miał problem nie ze sobą a z bolidem który już w Q po suchym nie chciał się prowadzić a co dopiero w deszczu. Przykładem bezbłędnej jazdy Kubicy niech będzie choćby Pietrow;-)) Ten to miał wyścig ;-)))) A nasz Kubica co? Cichaczem bez polotu bez huku zajął piąte miejsce ;-)) no normalnie wstyd! ;-)) pozd.


avatar
lechu55

24.10.2010 21:36

0

Kubica jechał słabo? On pojechal rowny i dobry wyscig, mial troche szczęscia z tym 5 miejscem ale nie popelnil zadnego bledu, nie wyjechal za tor, nie zderzyl sie z nikim. Jego bolid jechal slabo nie on. Zrozumcie, ze nie zawsze jest się w stanie pojechac genialnie. A KUB zawsze daje z siebie i bolidu 100%. Najwyrażniej dzis na tyle bylo go stac i juz.


avatar
dziarmol@biss

24.10.2010 21:37

0

319. zenobi29 ;-))) A to ci traf ;-)


avatar
kojack

24.10.2010 21:40

0

Nie wiem jak co poniektórzy oglądają wyścigi ale jak byk w kilu ujęciach widać było jak Robertowi uślizguje się tylna oś na wyjściu z zakrętu. Nie było fajerwerków w jego wykonaniu bo z ustawieniami było coś nie tak - tyle. Nie zachwycił ale zrobił co mógł aby ukończyć wyścig. Pietrow natomiast zrobił co mógł - czyli się rozbił. Podobnie do Roberta pojechał Lewis - też dał się podobnie objechać ale wyścig ukończył na drugim miejscu bez zbędnego ryzyka.


avatar
kierowca

24.10.2010 21:40

0

@316 ja nie mam nic do ich postawy pech czy nie pech KUB skonczyl na 5 miejscu a oni nie skonczyli tak samo w japonii, to KUB nie skonczyl, mial pecha. VET zarznał silnik, ROS byl nie tam gdzie trzeba w niewlasciwym czasie. Zreszta sam powiedział ze gdyby z drugiej strony mijał WEB to pojechalby dalej. Czyli niewlasciwa decyzja. A KUB podjal wlasciwe decyzje dzis i we wlasciwym momencie. Prawde mowiac starcil tylko jedną pozycje, na rzecz Schumachera. Ale to bylo do przewidzenia obserwując jazde Schumiego za Kubicą w czasie SC.


avatar
maniek_88

24.10.2010 21:41

0

ja uważam że błędem było rozpoczęcie za SC wyscigu, przerwanie go i wznowienie znowu za SC. Jak już zaczęli jechać po starcie mogli zrobić te 10 kółek żeby znieść troche wody z toru i zacząć się normalnie ścigać, a nie tak przejechali 2 okr, po to żeby potem znowu dolało to co już przejechali.


avatar
Prozak

24.10.2010 21:45

0

Piękny rezultat wyścigu , ja bym tylko jeszcze dał Webberowi kare wykluczenia do końca sezonu za spowodowanie wypadku a Vettelowi to samo za to że jest Vettelem i niech idą na bandę w tych swoich lamerskich bolidach . Gdyby to byli dobrzy kierowcy to już wszystko było by dawno pozamiatane . Na szczęście gwiazda śmierci czuwa , oby czuwała do końca sezonu . KUB , HAM , KOV GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!


avatar
Marti

24.10.2010 21:48

0

@301. witam - nie dyskutuję z niekulturalnymi ludźmi. Uważaj abyś się nie zadławił swoimi wymiocinami, stary chłopie. @302. mariusz-f1 - Mariusz, nie chcę wywoływać awantury, ale powiedz mi szczerze, dlaczego zawsze należy pisać, że Robertowi na więcej nie pozwala bolid?? Najlepiej tutaj tak napisać, aby mieć święty spokój. Czy jeśli np. Schumacher nie prezentuje swojej najlepszej formy, też piszesz, że bolid mu nie pozwala więcej wyciągnąć? Dzisiejszy wyścig Kubka widzę podobnie jak @rafekf1 i tyle :) miałam dzisiaj dwóch "współoglądaczy" wokół siebie i oni również mają podobne zdanie ;) Pozdrawiam @307. Zgred Zen - jeśli Robert nie pojechał słabo, to w takim razie Schumacher pojechał mega-rewelacyjnie. Zgadzam się, szkoda, że w tym roku nie było więcej takich wyścigów w wykonaniu Schumiego. Ale przynajmniej wszyscy (trzeźwo spoglądający) przekonali się, że wciąż jeszcze może ;))


avatar
zenobi29

24.10.2010 21:49

0

322. dziarmol@biss - no nie? He he he :))) Pozdrówka


avatar
Marti

24.10.2010 21:52

0

@319. zenobi29 - stwierdziłam tylko fakt, że Robert pojechał dzisiaj bez polotu etc. Czy tak nie było? pozdrawiam ;)


avatar
kierowca

24.10.2010 21:57

0

@ 327. Marti "Robertowi na więcej nie pozwala bolid?" bo tak wlasnie jest. Wystarczy spojrzec na wyniki drugiego kierowcy RF1T, tez sie stara, tez wyciska wszystko z bolidu. Usredniając ich punkty wychodzi ze ledwie ledwie lepszy maja bolid niz FI. Taka wlasnie jest prawda, ze nawet najgorszy wystep Roberta w RF30 (ukonczony) jest i tak powyzej mozliwosci RF30.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:00

0

@329 a kto dzis z polotem pojechał ? to był dla KUB cichy wyscig, bez fajerwerków bo warunki na fajerwerki nie pozwalały. A Ci którzy dostarczali fajerwerków wyscigu nie ukonczyli. Wiec w czym problem ?


avatar
kierowca

24.10.2010 22:04

0

@327 "Dzisiejszy wyścig Kubka widzę podobnie jak @rafekf1 i tyle :) miałam dzisiaj dwóch "współoglądaczy" wokół siebie i oni również mają podobne zdanie" widocznie za bardzo zajeta bylas komentowaniem i wiele ciekawych ujec Ci umkneło, jak na przyklad te kiedy RJ miał problemy z utrzymaniem bolidy w zakretach gdy jechali za SC. Kiedy MSC cały czas siedział na ogonie KUB a KUB regularnie odstawał i podganiał na prostych. Ale OK, zagadaliscie sie i mialas prawo przeoczyc te chwile.


avatar
szerter

24.10.2010 22:06

0

327. Marti - czy któryś z tych "współoglądaczy" miał 3 latka? ;)


avatar
zenobi29

24.10.2010 22:23

0

329. Marti -pozwól , że pozostanę przy swoim :-))


avatar
jurcek

24.10.2010 22:28

0

Dajcie już spokój, że KUB genialny. Zerknijcie troche w tą "daleką" przeszłość na Spa, gdzie też tańczył na mokrym.. Może i walczył z bolidem, co nie przekreśla tego, iż był to średni wyścig w jego wykonaniu. Jedynie na końcówce coś pokazał, ale jakoś nie chce mi sie wierzyć, że przez oszczędzanie opon, a raczej bo tor przysechł. Takie moje zdanie i osób patrzących troche neutralnie na F1.. Taki szerter czy kierowca, to troche jak "wyśmiewana i irytująca" wszystkich fankaVettela. Troche oczy miejscie otwarte panowie.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:37

0

@335 dokladnie na tym caly wic polega tor przysechł i zaczela sie degradacja opon. Takiej prostej rzeczy nie jestes w stanie pojąc ? Nikt nie pisze ze byl to genialny wystep. Nikt tu genialnie nie pojechał. ale cala czołówka na mecie moze zaliczyc ten wyscig do bardzo udanych.


avatar
Steeler

24.10.2010 22:41

0

Ech, i znowu się zaczęło. Ci wszyscy, co uważacie, że Robert pojechał słabo - zanim nazwiecie mnie zaślepionym Kubicomaniakiem czekam na porządne argumenty ;) Ale najpierw przedstawię swoje: 1) Renault jest 5 bolidem w stawce i basta. O osiągach bolidu decydują przede wszystkim jego budowa i ustawienia - i jedynie w tym drugim Renault może trafić, bo np. takiej aerodynamiki RedBulla czy osiągów silników Mercedesa nie przeskoczą. Przy podobnych ustawieniach jest więc niestety piątym bolidem, bo pierwsza trójca jest niepodważalna, a Mercedes nieprzypadkowo jest 4 w klasyfikacji (silne piąte miejsce Renault to tylko zasługa Roberta i wspaniałem pracy teamu w pierwszej połowie kalendarza), 2) Piąte miejsce bolidu, czyl 9-10 miejsce kierowcy (Katiuszy nie liczymy, więć dziewiąte) jest również naturalnym miejscem Roberta, kiedy wszystkie bolidy będą miały odpowiedni setup i żaden z kierowców nie zrobi błędu. Dlatego każda wyższa pozycja Renault to zasługa tylko i wyłącznie czterech czynników: dobrego ustawienia na dany tor, dobrej taktyki (w tym obsługi przez mechaników), dobrego kierowcy oraz błędów rywali. 3) o klasie zawodnika nie decyduje tylko liczba spektakularnych akcji, ale również ilość popełnianych błędów. Dlaczego się krytykuje Vettela? Bo jest szybki, ale robi głupie błędy. Błędy są jak punkty minusowe na sprawdzanie - można napisać fajną treść, ale popsuć ocenę ortografami. 4) Osobiście drzaźni mnie najbardziej nawet nie mówienie, iż Robert pojechał słabo, a to podkreślanie, że zyskał na szczęściu innych, zapominając o innych - a przede wszystkim robiąc z tego główny argument jego "słabości". Skoro tak, to słaby i nijaki wyścig pojechali dzisiaj także - z samej czołówy - Alonso , Hamilton, Massa, Schumacher, Kubica, a także Williamsy. 5) Wszyscy Ci, co podkreślają jak to Roberta łyknął Hulkenberg zapominają, jak pod koniec Robert właśnie Hulkenberga zaczął drażnić siedząc mu na tyłeczku. Kto wie, czy błąd Nico i chwilowe wypadnięcie z toru nie było właśnie wynikiem presji spowodowanej Kubicą na ogonie. A jeżeli tak było (do tego nigdy nie dojdziemy), to można to uznać za psychiczne wyprowadzenie z równowagi rywala, czyli jak najbardziej podjęcie skutecznej walki. 6) Przewaga jaką Robert uzyskał nad Liuzzim - kiedy naciskał na Hulkenberga wynosiła ona sekundę, na mecie to było już prawie 6 sekund. Natomiast kolejny Barichello był za Liuzzim już prawie 16 sekund! To świadczy, że Antonio jechał swoim tempem, a Robert przyspieszył. 7) Skoro na początku wyścigu wypoczęty kierowca jedzie bezpłciowo, a pod sam koniec, zmęczony, na już lekko przyciemniałym torze, zaczyna podkręcać tempo i przymierzać się do wyprzedzania, to czym to może być spowodowane? Magicznym N-Ginem? Wraz ze zmęczeniem jedze się raczej coraz wolniej a nie coraz szybciej. 8) Wyżej wspominany taniec na zakrętach. Owszem, innych też rzucało, ale porównajmy ile czasu pokazywali tych innych, ale ile Robsona. Bo u niego w pierwszej mpołowie wyścigu niemal za każdym razem był lekki zarzut. Mój wniosek? Renault coś przekombinowało juz w kwalifikacjach, a w wyścigu odbiło się to niemiłym smrodem. Takie Mercedesy dla porównania to były dzisiaj motorówki a nie bolidy. Red Bulle.... też dobrze trzymały (ale już ich kierowcy nie). To samo Ferrari. Lewis też dziś nie wariował, a jednak nim rzucał. No i co jak co, bardziej wierzę Lewisowi czy Robertowi jak mówią o zachowaniu swoich maszyn. PS: ktoś wyżej napisał, że Rosberg mógł uniknąć zderzenia z Markiem - otóż nie mógł. Tzn. mógł, ale tylko teoretycznie. On i tak uciekał, ale ich trajektorie były normalnie na siebie skazane. Mógł w ostatniej chwili wyprzedzić Marka od prawej sttrony, ale tam latały kawałki bolidu, ziemii oraz powstałej od deszczu chmurki. Trzebaby było mieć refleks pająka by go ominąć. Zdecydowanie największy pechowiec dzisiejszego wyścigu, kolejny Vettel, a następnie Glock.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:41

0

i jeszcze raz @335 konkurencyjnosc bolidu R30 konczy się na 9 miesjcu Kubicy. I kazda wyzsza pozycja jest sukcesem. Kazda nizsza porazką. To ze sie koło w Japonii odkrecilo nijak nie jest wina Kubicy. I jakbys nie patrzył ten sezon jedzi lepiej niz ktokolwiek by sie po nim spodziewał. Co jest całkowitym przeciwienstwem Vettela.


avatar
jurcek

24.10.2010 22:45

0

336. kierowca- epic facepalm. Zaczelo przysychac, lepiej zaczął jechać, no chyba, że nie zauważyłeś? (retoryka, nieodpowiadaj) 337. Steeler. Nie mówie, że słabo pojechał (co nie znaczy, że nie mogło być lepiej, a super to na pewno nei było). Pojechał na tyle ile mu bozia talentu dała i na ile bolid pozwolił.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:47

0

@339, wybacz ale to nie Kubicy opony sie skonczyły tylko Hulkenbergowi i Barichello. wiec nie wiem o ci kaman :)


avatar
jurcek

24.10.2010 22:48

0

338. kierowca- up^ & popatrz na schumachera, o którym mówicie, że jest słaby.


avatar
jurcek

24.10.2010 22:51

0

340. kierowca- o to, że KUB zaczął jechać szybciej pod koniec wyścigu, kiedy to tor już przysychał. Ogarnij jeszcze wypowiedź KUB i Boulliera, to może zrozumiesz o co mi chodziło. I na tym zakończmy dalszą polemikę, bo skoro nie ogarniasz takich rzeczy (Twoje słowa w troche innej formie), to niewiem co dalej pisać.


avatar
kierowca

24.10.2010 22:53

0

@341, a niby gdzie mowie ze Schumi jest słaby ? W moim pierwszym komentarzu byla pochwala dla Schumiego. I nigdy nie uwazalem ze Schumi nic nie zwojuje po powrocie. Dzis wykorzystal wszystko co mógł, tak samo zrobił Kubica i Alonso i Hamilton i Massa do mety dojechali naprawde NAJLEPSI


avatar
szerter

24.10.2010 22:54

0

335. jurcek - porównanie do Fanki uważam w pewnym sensie za obraźliwe, skoro przy większości okazji się z nią spieram, choć szanuję. Możesz mi konkretnie napisać, co Ci się nie podoba, bo z tego co napisałeś nic mi się nie zgadza z tym co ja napisałem. Nie wyraziłem swojej opinii na temat występu Polaka w Korei, więc nie wiem na jakiej podstawie cokolwiek wnioskujesz, skoro jej zwyczajnie nie znasz. Natomiast jeśli chodzi Ci o tematy, które poruszyłem i coś się nie zgadza to wal, w przeciwnym razie mnie nie obrażaj. Niby na co mam oczy otworzyć?


avatar
jurcek

24.10.2010 22:55

0

up- o schumim to ogółem napisałem. (spójrz na forme w jakiej to napisałem)


avatar
jurcek

24.10.2010 23:01

0

345. to do kierowcy. 344. Po czym wnioskowałem? po wpisie nr 333. Oczy szeroko otwarte na to co się dzieje, obiektywnie spojrzeć na to, a nie być zaślepionym i nie widzieć żadnych wad i/lub pozytywów innych kierowców. Choć w sumie co mnie to obchodzi, nie będę na wiatraki z kijem szarżował.


avatar
kierowca

24.10.2010 23:02

0

@342 no wlasnie nie mam pojecia o co tobie chodzi, przyznali ze mili problem z deszczowkami cisnienie i dogrzanie i balansem, ale po zmianie na intermediaty i przy dobrej jezdzie Kubicy problemy sie skonczyly. Pozwolilo to podkrecic tempo i przypuscic atak na williamsy, ale williamsy same sie posypaly w wyniku zurzytych przejsciowek. To niby wina Roberta ze BAR i HUL nie potrafili zadbac o swe opony ?


avatar
jurcek

24.10.2010 23:06

0

347. przejscówek nie zmieniał pod koniec... Tak trudno przeczytać dokłądnie ze zrozumieniem mojego wpisu? BAR i HUL popełnili raczej błędy, aniżeli to przez opony. (look HAM)


avatar
kierowca

24.10.2010 23:11

0

@348 chyba sie zamotales kompletnie albo wyscigu nie ogladales, opony zmieniali na przejsciowki mniej wiecej w tym samym czasie. Swierzy tor i silna degradacja to cecha tego toru i odpowiednie podejscie do tego problemuy bylo kluczem. Dlatego troszke przeszrzowali stratedzy RF1T z Petrovem, bo wszystko cacy było tylko nie wzieli pod uwage ze chłop sie jeszcze "uczy". Za wczesnie mu zalozyli gumy. Ale taka taktyka w wypadku Barichello miala sie prawo powiesc. I BAR i KUB i HUL jeden pitstop zaliczyli, kazdy z nich mial rowne szanse. Malo tego, w pewnym momencie Williamsy wyszly przed KUB. A jednak to KUB na mecie byl przed nimi. Naprawde nie mam pojecia o co Ci chodzi, o co kroszysz kopie.


avatar
kierowca

24.10.2010 23:13

0

No chyba ze chcesz powiedziec, ze uwazales ze KUB mial dzis szanse zdobyc 1 miejsce i spapral wyscig. ale to oznaczałoby ze jestes kims pokroju fanki vettela.


avatar
szerter

24.10.2010 23:14

0

346. jurcek - ekm, nie wiem jak Ci to napisać, ale... naprawdę SZACUN za to, że wiesz o co mi chodziło w tym komentarzu. Serio. Gratuluje. Jasnowidz normalnie! Po pierwsze nie był do Ciebie, po drugie jego zakończenie w postaci ';)' mówi dużo i prawdopodobnie nie wiesz do czego się odnosi, po trzecie mógłbyś się trzymać tego co napisałem, a nie tego co mógłbym napisać, ale nie napisałem? Porównałeś mnie do Fanki, która jest bezsprzecznie zaślepiona i nieobiektywna, podczas gdy tylko domyślasz się jakie jest moje zdanie i nie znasz mojej argumentacji. Fanka broni swojego idola zawsze, wszędzie i przed każdym i bezkrytycznie, podczas gdy ja nikomu nawet oficjalnie nie napisałem co myślę. Fantastycznie!


avatar
jurcek

24.10.2010 23:15

0

Nie, to chyba Ty nie oglądałeś. Zmienial dokadnie w momencie, gdy Borowczyk piał z zachwytu, że KUB wyprzedził ALO, który jednak okazał się MAS i który to z pitstopu już wyjeżdżał, a KUB wjeżdżał. I chodzi mi o to, że KUB wypowiedział się, że przycisnął w końcówce dlatego, że oszczędzał opony, a ja myślę, że po prostu poprawiły się warunki na torze. Tyle. Nie potrafie bardiej wytłumaczyć, Ide spać, bo mnie znużyłeś. Pozdro


avatar
kierowca

24.10.2010 23:16

0

i jeszcze raz @ 348 "BAR i HUL popełnili raczej błędy, aniżeli to przez opony." kolego, przyłórz sie do nauki. Będy popelnione przez HUL i BAR wynikały własnie ze stanu ich opon. I Ich osiagi w koncowce wyscigu byly determinowane wlasnie stanem opon.


avatar
mariusz-f1

24.10.2010 23:17

0

327. Droga Marti, odpowiadam szczerze :-) W tej chwili realne pozycję Roberta, to 9-10. A jeśli w wyścigu, ugra coś więcej, to już można nazwać.... to sukcesem. I tak właśnie, było dzisiaj :-) Ja nie twierdzę, że pojechał "genialnie" Ale pisząc, że był to wyścig "bardzo, bardzo słaby" w jego wykonaniu, jest krzywdzące i niesprawiedliwe... Co do Schumiego, to moim zdaniem, dzisiaj pojechał dobry wyścig, a chwilami nawet bd. I w dzisiejszym dniu nie mam zamiaru go krytykować, bo zwyczajnie..... nie ma za co ;-)))


avatar
jurcek

24.10.2010 23:17

0

szerter, to ";)" może być po prostu typowym znakiem w pisowni 13-asto latków. Więc pisz czasem troche bardziej na poziomie, aniżeli spamić. Zwracam honor


avatar
jurcek

24.10.2010 23:19

0

353. nie, po prostu troche nie ogarniali jazdy (look ponownie HAM). Ale widać, przyzwyczaili Cię już, że każdy błąd na długim stincie to przez opony.


avatar
Steeler

24.10.2010 23:19

0

339. jurcek - no i bardzo dyplomatycznie to określileś :) Ja również nie uważam, że pojechał genialnie, bo w sumie nikt dzisiaj tak nie pojechał. Jako usprawiedliwienie wezmę jedynie to, że wolał wybrać rozsądną jazdę, gdyż nie ma w sumie żadnej presji (ani nie walczy o mistrzostwo, ani nie konkuruje z partnerem z zespołu, ani już nie mają realnych szans na prześcignięcie Mercedesa). Dlatego moim zdaniem wyścig na plus. Za to słabo pojechał dzisiaj Sutil i ew. Button, chociaż nie wiem czy u Jensona nie był też problem z bolidem. Adrian natomiast wykazał się ignorancją (świadoma jazda na niepewnych hamulcach) i akcjami na poziomie amatora. Najlepszy wg mnie występ zanotowały natomiast Mercedesy, gdyż nawet Nico w swym krótkim wyścigu pokazał się ze znakomitej strony.


avatar
kierowca

24.10.2010 23:20

0

ok, dobrej nocy, tylko ze ja nie mam pojecia co mowil borowczyk bo inna transmisje ogladalem :) i skupialem sie na wyscigu a nie na komentarzach realizatorów. A Kubica i owszem oszczedzal opony, co caly czas pisze. Nie zrobił tego ani HUL ani BAR. w czym widzisz problem ? Czy Kub tez nie powinien oszczedzac opon ? Mial prognozy co do opadow od zespolu. Wiec ? Caly czas pisze, mieli oni równe szanse.


avatar
Niespokojny

24.10.2010 23:32

0

Podsumuję i ja. Brawa dla całej trójki z podium- Alonso, Hamiltona i Massy, brawa dla Ferrari, brawa dla Schumiego i Kubicy, i w końcu dla Luzziego. Massa zaskoczył na plus, że bączków nie kręcił (do głowy mi przychodzi, na ile może to być zasługą bolidu? ) Minusy( kolejność przypadkowa) - Sutil - podpadł dzisiaj na całego (Kubica miał tak jechać? wg niektórych), dobrze, że dał się teraz poznać , Webber- błąd, szkoda Rosberga, kara dla kangura powinna być ( bo nie rozumiem wtedy kary dla Buemiego), Pietrow - ten, jak już rozwala , to w drobny mak ( trzeba umieć pogodzić się z faktem, że czasami, niestety należy zwolnić, oddać pozycję , by dowieźć jakiś punkcik, czy dwa). ..., a teraz komentatorzy polsatu - p. Borowczyk myli Sutila z Vettelem i powtarza tak przynajmniej trzykrotnie nie reflektując się wcale, a p. Kochański też nie spieszy, by go poprawić ... od ok.2minut widzę na pasku jest napisane 5.KUB, a oni jeszcze przeżywają szóste miejsce Kubicy ...oraz bardzo rażąca sprawa, Panie Borowczyk! - krytykuje się niesportową postawę( radość) mechaników McL z niepowodzeń konkurencji, a samemu wybucha się z wielkim entuzjazmem na rozwałkę Pietrowa - nieładnie !!! Przypomniał mi się jeszcze pit- stop Kubicy - jego błąd , tylko przyszło mi do głowy, żeby Gucie z Renault nie byli zbyt ostrożni na przyszłość i puszczali całą kolumnę, by błędu nie popełnić - muszą ćwiczyć, ćwiczyć i całą zimę ćwiczyć :-)


avatar
szerter

24.10.2010 23:38

0

355. jurcek - skoro ';)' oznacza, że ktoś ma 13 lat to zazdroszczę Ci łatwości oceniania ludzi. Ktoś wstawia ';)' - myślisz 'gówniarz'? W takim razie prześledź dokładnie choćby tylko ten temat i wyszukaj równoznacznych zlepków znaków. Zdziwisz się z iloma 13 latkami się zadajesz. "Więc pisz czasem troche bardziej na poziomie, aniżeli spamić" - Świetnie, trochę mnie zatkało. Mam widocznie trochę inną definicję spamowania. Co to jest ten poziom, bo dotychczas to Ty nie odniosłeś się merytorycznie do żadnej z moich wypowiedzi.


avatar
Marti

25.10.2010 00:39

0

@330. kierowca - piątkowe sesje treningowe, na których pracuje się głównie nad set-upem na wyścig, poszły Robertowi b. dobrze. Wolny trening w sobotę, podczas którego ustawia się bolid na kwalifikacje, także był bardzo dobry. Dlaczego więc kwalifikacje były zawalone? Czyżby kombinowali z ustawieniami, chociaż mieli dobre? Nie wiem. Podobno w qualu Robert miał uszkodzić bolid, co niekorzystnie wpłynęło na set-up. Czy to prawda, czy plotka - nie wiem. W każdym bądź razie ewidentnie było widać, że samochód Kubicy był ustawiony na suche warunki. Dlaczego nie zmienili ustawień po tym jak przerwano wyścig (tak jak np. kierowcy Merca), tego też nie wiem. Dlatego mamy taki rezultat jaki mamy. Skoro podczas wolnych treningów bolid dobrze się prowadził, miał przyczepność, to przed (lub w trakcie) kwalifikacji co w niego nagle trafiło, że ni stąd ni zowąd zmienił się balans? Kubica i Renault mogli więcej ugrać w ten weekend, szczególnie że wyścig odbywał się w mokrych warunkach. Tę szansę zmarnowali, pojechali słabo i bez rewelacji. Lepiej napisane? Tak masz rację, nikt nie wykazał się dzisiaj polotem, zatem po co był on potrzebny Robertowi? @332. kierowca - owszem, w tym momencie zagadaliśmy się i doszliśmy do wniosku, że Robert w trakcie fazy SC (nie tylko na mokrych warunkach) zostawia dużą lukę do kierowcy, który jedzie przed nim, pozwalając jadącemu z tylu siedzieć mu na ogonie. Nie dziwi więc, że czający się za jego plecami konkurent objeżdża go zaraz po re-starcie. To tyle z mojej strony. @333. szerter – owszem, jeden w latach 60-tych, drugi w 70-tych. @334. zenobi29 - proszę bardzo :) @354. mariusz-f1 - ponieważ każdy zostanie przy swoim, nie będę kontynuowała wątku, ale pozwól że zapytam: czy wg. Ciebie Robert w którymkolwiek wyścigu w swojej dotychczasowej karierze w F1 pojechał słabo?


avatar
rafam

25.10.2010 12:08

0

Webber nie zasługuje na tytuł. Wczoraj straciłem do niego resztki szacunku. Kandydat na mistrza bał się ścigać. Choć Vettela tez nie lubie widać że jest szybszy i zespół powinien na niego postawić. I niech mi ktoś odpowie : czemu Kubica nie trzyma sie nigdy maksymalnie blisko za rywalem jak na torze jest SC?


avatar
Jacu

25.10.2010 12:14

0

Witam. Dopiero po weekendziku do kompa dosiadłem i nasuneło mi się pare refleksji po wyścigu. Wyścig chaotyczny z dużą ilością incydentów. Kierownictwo wyścigu zbyt długo zwlekało ze startem - moim zdaniem. Jazda za SC niewiele dawała poza wydłużaniem czasu całego spektaklu (a zmrok zbliżał się nieubłagalnie ;)). "Osuszanie" w tempie SC też niewiele dawało, a jedynie i kierowcy i widzowie zdążyli poprzysypiać. Druga sprawa - wychodzi ukierunkowanie Berniego na Azje jako chybiony pomysł. Chociażby ze względu na klimat i samą frekwencję. 63tys. wydaje się sporą liczbą ale jak to sie ma do niemal 200tys. na klasycznych torach ? Moim zdaniem bedzie jak w Chinach gdzie corocznie spada frekwencja po inauguracyjnym "bumie". Ale co tam... Sam wyścig dla jednych szczęśliwszy (np.:Alonso, Hamilton) dla innych mniej głównie RBR. Dobry wyścig w wykonaniu Alonso i Schumachera. Tym razem nie mam nic do zarzucenia Niemcowi. Świetna jazda. Może miał dobry set-up na deszcz, ale potrafił to wykorzystać i utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie wiek jest głównym problemem w jego aktualnej formie. Z drugiej strony Rosberg jechał również świetnie wyprzedzając Hamiltona, co moim zdaniem pokazuje min. doskonałe dobranie set-up'u w Mercedesach. Niestety Nico nie dane było pokazanie pełni potencjału i dojechaniu być może na podium i niemal na pewno znowu przed Schumim. Inny Niemiec dodychczas znany z dobrych występów na mokrym tym razem wykazał się brawurą przekraczającą granice głupoty - tak, mowa o Sutilu. Narozrabiał troszke. Webber mnie zawiódł - bo widać, że mu nerwy puściły i popęłnił niemal szkolny błąd, który może przekreślić szanse na tytuł. Vettel - no cóż błędy młodzieńczej natury z poprzedniej części sezonu mogą odebrać niemal pewny tytuł MŚ - tym razem awaria odebrała bardzo ważne punkty. Zaskakująco rozważnie pojechał Hamilton. Co prawda nie ustrzegł się drobnych błędów ale na pudło starczyło. A teraz Kubica... Pomimo 5-tego miejsca nie zachwycił. Nie wnikam czy to był zły set-up ("na suche") czy zbyt asekuracyjna jazda ale liczyłem na więcej. Swoją drogą zauważyłem pewną prawidłowość. Być może to moja subiektywna ocena ale wydaje mi się, że Robert notorycznie jadąć na SC nie dogrzewa opon!! Poważnie, wyraźnie mniej zygzakuje niż inni i najbardziej to widać na tle Schumachera który zawsze o ten aspekt dba i często jeżdżą obok siebie. Stąd być może ta różnica po restartach ? Oczywiście wydaje się to niezrozumiałe, przecież mają ciągły monitoring, a Robert należy do tych myślących i dobrze zorganizowanych kierowców... ale jednak od dawna mam takie wrażenie. Jedno jest pewne - końcówka sezonu w walce o tytuł zapowiada się nader ciekawie a obecny system punktowy był strzałem w 10-tke. Pozdrawiam.


avatar
Jacu

25.10.2010 12:17

0

@362. rafam - byłem w trakcie pisania swojego komenta jak Ty umieściłeś swój ale widzę, że mamy podobne odczucia do jazdy Roberta za SC. ;) Pozdrawiam


avatar
radzix

25.10.2010 12:37

0

ilość komentarzy świadczy o tym jak niesamowity był to wyścig i jaka F1 jest piękna, nieprzewidywalna, jak zwykle życie napisało najlepszy scenariusz :) szkoda powielać wiele słów które padły wyżej, mnie cieszy fakt, że walka o tytuł MŚ stała się jeszcze bardziej ciekawsza na 2 wyścigi przed końcem! Będzie się działo i to sporo, aczkolwiek myślę że Alonso nie da już sobie odebrać prowadzenia w generalce, chyba że złapie defekt, byle do Brazylii!


avatar
ryjkens

25.10.2010 12:58

0

Niestety musze sie podpisac pod krytyka Kubicy w tym wyscigu. Oczywiscie mozna zrozumiec fanow, ze bywaja czasem troche zaslepieni, ale ta 5 pozycja byla wyjatkowo fartowna i dojechal na niej tylko dzieki temu, ze Webber skasowal Rosberga, Pietia jak to ma w zwyczaju sam sie wyeliminowal o bande, a pod koniec zawodnicy przed nim pojechali jeszcze gorzej. Nie wiem co bylo tego przyczyna, ale od Q cos sie totalnie zacielo, a w takich ekstremalnych warunkach Robert jakos nie mogl sie odnalezc. Ale z drugiej strony jakby nie patrzec jakas rekompensata za Japonie sie nalezala, wiec mozna uznac ze bylo to nawet sprawiedliwe ;) Natomiast jesli idzie o walke o tytul, to niestety moja sympatia dla Webbera co raz bardziej slabnie :( Bardzo mi sie podobala jego jazda w pierwszej czesci sezonu i bardzo liczylem na to, ze w tym roku wygra ktos na kogo prawie nikt nie stawial, nie mowiac o tym, ze po prostu spoko z niego gosc. Niestety kilka ostatnich wyscigow udowodnilo, ze chyba jednak nie jest dobrym kandydatem. Nie przepadam za Alonso, szczegolnie od kiedy przeszedl do Ferrari zaczal mnie okrutnie draznic, ale to jak sie odrodzil budzi podziw i wielki szacun dla niego. Takze w tej chwili stawiam na niego. Vettel mam nadzieje, ze majstra nie zdobedzie - jest jeszcze na to za mlody i sodowa moze mu za bardzo do glowy udezyc. Jeszcze przyjdzie na niego czas, bo potencjal na pewno jest. Mozna go nie lubic, ale tacy kierowcy jak on czy HAM sprawiaja, ze F1 staje sie atrakcyjnym sportem i nigdy nie wiadomo czego sie po nich spodziewac.


avatar
mptypek

25.10.2010 13:20

0

Pewne jest, że Button już nie powalczy o Mistrzostwo. Zostaje tylko czterech. Myślę, że jedynym faworytem jest Mark Weber. Hamilton jest za bardzo agresywny a Alonso ma po prostu szczęście.


avatar
ryjkens

25.10.2010 13:25

0

Tak samo mozna bylo mowic w pierwszej polowie sezonu, ze mial pecha. Alonso jezdzi od kilku wyscigow rewelacyjnie, a szczescie dopisalo mu w zasadzie tylko wczoraj kiedy Vettelowi poszedl silnik. Od GP niemiec tez nie potrzebowal pomocy Massy, zreszta sadze ze bez tem orders i tak by go lyknal ;) Jest takie powiedzenie, ze szczescie sprzyja lepszym i cos chyba jest na rzeczy.


avatar
rafam

25.10.2010 13:36

0

367. mptypek agresywny? Najlepiej jakby mistrzem został Batton hehe. 366. ryjkens zgadzam sie z Tobą tez nie przepadam za Alonso ale chyba najbardziej mu sie należy


avatar
leo_

25.10.2010 13:37

0

294 i 337 - Steeler - całkowicie popieram. Z tym, że może nawet Kubek jest lepszy niz Alonso.


avatar
ryjkens

25.10.2010 13:44

0

Wydaje mi sie ze Webber zmarnowal swoja wielka szanse w tym roku. Po zwyciestwie w Belgii gdzie Alonso sie rozbil postawilem na Hiszpanie krzyzyk i bylem pewien, ze moze sie z tytulem w tym roku na 100% pozegnac. Do tego 3 nieukonczone wyscigi przez Hamiltona i ledwie 5 miejsce w Japonii powinno dac Markowi ogromna przewage, a tym czasem dojezdzal za Vettelem, a Alonso wszystko wygral i raz byl 3. Ten brak konsekwencji moze sie okazac zgubny. Tak czy siak tak powinno byc co roku - walka o tytul do samego konca. Na brazylie zacieram raczki juz od poczatku sesonu - w zeszlym roku jeden z najlepszych i najbardziej emocjonujacych GP!


avatar
ryjkens

25.10.2010 13:51

0

Cos namieszalem - w Belgii nie wygral, tylko oczywiscie byl drugi.


avatar
witam

25.10.2010 14:28

0

311 szerter No to moze cos nie tak zrozumialem, albo gadali o czyms innym, bylem przekonany ze jest mowa o tym ( coprawda mialem urodziny i bylem troszeczke wciety moze masz racje ) . Pozdrawiem :D


avatar
mariusz-f1

25.10.2010 15:16

0

361.Marti - Jasne, że czasami miewał gorsze wyścigi. Zresztą tak jak wszyscy...bez wyjątku ;-) Jest tylko małe ale. A mianowicie, Kubica jako jeden z nielicznych, nie zchodzi poniżej pewnego poziomu. I jeśli ktoś (w tym przypadku ty Marti) pisze, że był to "bardzo bardzo słaby" wyścig w jego wykonaniu, to mam prawo się z tym nie zgodzic :-) A to z tego względu, że jadąc w bardzo trudnych warunkach, nie popełnił większych błędów, dbając o stan opon (przejsciówek) co okazało się kluczem..... do tego piątego miejsca :-) Po prostu, facet pojechał z glową wiedząc, że tym bolidem jadąc na "pałe" NIC nie zyska... I za to go właśnie najbardziej cenię, że potrafi wyczuć tą granice, której nie wolno przekroczyć. No, to chyba tyle, z mojej strony. Pozdrawiam :-)


avatar
bula28

25.10.2010 15:26

0

Czy Kubica wspomniał dlaczego podczas pitstopu ruszal przy opuszczonym lizaku?


avatar
Pietrek721

25.10.2010 16:26

0

374. mariusz-f1 W pełni sie z tobą zgadzam:-) Nic dodać nic ująć:-) Pozdro dla wszystkich fanów Kubicy!


avatar
Skoczek130

25.10.2010 17:23

0

A jednak coś napisze. Alonso, jak to zwykle bywa, wygrał po problemach innych. Cały Hiszpan! Hamilton - kolejny farciarz, którego w walce o tytuł już praktycznie nie powinno być! Massa - jeden z moich ulubionych kierowców nareszcie na podium! Szkoda, że kolejny z nich - Button nie miał swojego dnia. Wielka szkoda Seba! Nie chce, aby sięgnął po majstra, ale pokazał klasę! Robił ze wszystkimi co chciał, pyszałek nie miał nic do powiedzenia, tym bardziej lizak. Mark niestety troszeczkę przesadził i natychmiast out z wyścigu. ;(( Robert spokojnie - tym chłamem nie mógł więcej zdziałać - a piata lokata to wspaniała lokata, zważywszy na "podrasowaną R29-tkę", kopię bolidu, który był jedną z największych niewypalonych konstrukcji, jakie ta stajnia stworzyła. ;( Cóż, mam nadzieje, że w kolejnych dwóch wyścigach RBR bez żadnych usterek postawi "kropkę nad i"! Pyszałek z Hiszpanii musi, mam nadzieje, że skończy jak Vettel w niedzielę, a jego nieudolny "czerwony" zespół, niczym w 2008 roku, będzie ryczał z niepowodzeń, hehe... ;))


avatar
Skoczek130

25.10.2010 17:26

0

RBR powinno wreszcie postawić na jednego kierowcę, a tym kierowcą powinien zostać MARK WEBBER!!! Nie chodzi tu o sentymenty, a realia! Vettel, w przypadku dobrych osiągów Alonso, nie ma szans na majstra, Mark wręcz przeciwnie. Tak więc RBR - ruszcie głową i nie spie******* tego!!! ;///


avatar
Skoczek130

25.10.2010 17:30

0

@mariuszf1 - w 100% popieram! Kubek nieraz pokazał, jak jeździ się w deszczu, a świetnym przykładem jest np. GP Monako 2008 (gdyby nie SC, Polak nie dałby nikomu żadnych szans!) czy GP Japonia 2007 (gdyby nie kontrowersyjna kara, wygrałby ten wyścig!). Robert pojechał mądrze i wielkie brawa za wynik, gdyż to jest najważniejsze!!! :))


avatar
sssebooo

25.10.2010 17:41

0

nie wiem czy zauważyliście ale tylko jeden bolid z silnikiem Renault dojechał do mety ;)


avatar
maziboss

25.10.2010 17:56

0

Skoczek130 hehe smieszny jestes :) Jasne Alonso tylko dzieki szczesciu zawdziecza swoja pozycje... Czlowieku takich bzdur lepiej nie pisz. To samo w tym momencie mozna napisac o Kubicy. Ja licze na to ze Alonso zwyciezy, bo prezentuje ze wszystkich najlepsza forme. W RBR jeszcze nie zmadrzeli i oby tak zostalo do konca :)


avatar
spojnia1949

25.10.2010 18:31

0

Chcesz obejżeć start GP Korei wpisz w wyszukiwarce youtube Pierwszy start GP Korei OGLĄDAJ POZDRAWIAM


avatar
lechu55

25.10.2010 18:37

0

@377. Skoczek130- Alonso wygrywa po problemach innych? A Singapur2010, a Mozna 2010 ? Zastanow sie zanim cos napiszesz. Jesli Red Bulle mają swietne bolidy i nie potrafią tego wykorzystac to ich problem.


avatar
elin

25.10.2010 18:48

0

383. lechu55 - Singapur 2010 zgoda, ale Monza 2010 ... ? Przecież ten wyścig Alonso spokojnie powinien wygrać, jednak popełnił fatalny błąd na trzecim treningu, rozbijając bolid. Czyli, nie jest to chyba GP które świadczy najlepiej o Fernando ...


avatar
Blaz

25.10.2010 19:08

0

363. Jacu Co do tego dogrzewania opon Roberta to było coś na rzeczywiście nie tak(i nie chodzi o jakieś bronienie Roberta). Obejrzałem ten wyścig jeszcze raz i jak był SC na torze to Robert jako jedyny z czołówki non stop kręcił lewo prawo żeby je dogrzać.Cała reszta sporadycznie.Dopiero przed samym restartem chłopaki wzięli się do roboty. Poza tym Robert to nie Witek , który zawsze ma jakieś wytłumaczenie. Bezsprzecznie Robert dał się ponieś emocjom w boxie. A tak w ogóle to jestem troszkę zniesmaczony zachowaniem kierowców którzy tak narzekali i nie chcieli żeby wyścig się odbył. Jeżdżono już w dużo dużo gorszych warunkach i było ok. A tu nagle takie problemy.


avatar
elin

25.10.2010 19:08

0

383. lechu55 - sorki ;-) masz rację. Pomyliłam Monze z Monako.


avatar
Budyn_F1

25.10.2010 19:32

0

Ten wyscig nalezy do najlepszych w sezonie cos niesamowitego Robert dal czadu.


avatar
rafekf1

25.10.2010 20:07

0

Obserwując tę zagorzałą dyskusję na temat jakości występu Roberta w GP Korei jestem skłonny nieco zweryfikować swą opinię i po takiej właśnie weryfikacji stwierdzam, że początkowa część wyścigu była słaba ale końcówka już duza lepsza co suma sumarum dało wynik rowna się P5 i 10 pkt. do klasyfikacji kierowców. Przeskoczenie Rosberga w tabeli, odrobienie trzech pozycji względem ustawienia na starcie to niewątpliwie pozytywny aspekt wystepu naszego rodaka. Jednak w swietle wcześniejszych, bardzo solidnych a czasami wręcz błyskotliwych wyczynów Roberta, to co pokazał w ostatni weekend nie było tej jakości, do której nas przyzwyczaił.


avatar
lechu55

25.10.2010 20:15

0

@elin- alez nic sie nie stało, kazdemu moze sie pomyłka zdarzyc :D Pozdr.


avatar
Skoczek130

25.10.2010 20:21

0

@lechu55 and maziboss - dobra, Singapur i Włochy były jego. Ale mimo wszystko ma szczęście, że jest jeszcze w grze o tytuł. Nie darzę sympatią tego gbura, tak jak Hamiltona. I mam nadzieje, że nie zdobędzie tytułu! ;//// pzdr ;)


avatar
rafekf1

25.10.2010 21:00

0

390. @Skoczek130 - To kto Twoim zdaniem najbardziej zasługuje na tytuł w tym sezonie??


avatar
fankaVettela

25.10.2010 21:55

0

"Nie miałem jeszcze czasu, aby przyjrzeć się wszystkim kombinacjom i możliwym scenariuszom, ale z pewnością będziemy to wszystko uważnie analizować już od dziś". Przed Christianem, najprawdopodobniej najważniejsze i najtrudniejsze zadanie w sezonie . Myślę że sam zdaje sobie sprawę, że nie wszystko do tej pory wyglądało tak jak powinno. Zdarzały się błędy , zdarzały się kontrowersyjne decyzje i także nie najrozsądniejsze metody działania. Niektórych oczywiście można było uniknąć, ale nie za wszystkie tutaj też należy winić samego Hornera. Myślę że mimo wszystko stara się wykonywać swoje zadanie jak najlepiej potrafi. Niektóre sprawy oczywiście wymykają się spod kontroli. Christian, jak szef, powinien popracować jeszcze nad opanowaniem umiejętności kontrolowania w większym stopniu nastrojów wewnątrz zespołu. Niejednokrotnie tego właśnie zabrakło, co narażało Red Bulla na zupełnie niepotrzebną krytykę i afery medialne. ( tutaj trzeba mieć jeszcze na względzie typowe skłonności Webbera) W każdym razie zdrowa atmosfera wewnątrz zespołu jest bardzo pożądana. Należy utrzymać równowagę pomiędzy współpracą zespołową a bezpośrednią rywalizacją między kierowcami. Mimo wszystko sądzę ,że Christian starał się traktować Marka i Seba równo. Póki co to on stoi na końcu procesu decyzyjnego w RBR. Być może gdyby nie to, już mogliby w pełni cieszyć się z WDC. O pełnym wsparciu dla Webbera Horner póki co mówi - "To byłoby złe. Naszą strategią będzie walczenie oboma kierowcami". Jednak oczywistym jest że będzie musiał rozważyć wszystkie możliwe opcje i wybrać tą którą uzna za najrozsądniejszą. Osobiście nie sądzę by postawienie wszystkiego na jedną kartę było w tym momencie jedynym słusznym i najodpowiedniejszym rozwiązaniem. Być może taki wybór byłby bezpieczniejszy, ale sam w sobie niczego nie gwarantuje. Pewnie z mojej strony to subiektywne, ale chciałabym żeby Red Bull podjął słuszną decyzje. Nie jestem przekonana ta słuszna decyzja to przekreślanie Sebastiana. Na pytanie, czy warto ,będzie musiał odpowiedzieć sobie Horner. W porównaniu do Withmarsha ma pod tym względem znacznie utrudnione zadanie . O Domenicalli nie wspominając.


avatar
fankaVettela

25.10.2010 22:35

0

A i jeszcze taka dygresja :) zanim zaczniecie krytyke pod moim adresem i sprawicie że znów poczuje sie jak typowy crash kid...doceńcie fakt że ja również potrafie skrytykować zespół jak i kierowce któremu kibicuje. W przeciwieństwie do wielu kibiców Roberta, czego niejednokrotnie już dostrzec nie potraficie. "Vettel dał jednak do zrozumienia, że osobiście jeszcze nie jest gotowy aby się poddać, choć po awarii silnika w Korei jego szanse na zdobycie mistrzostwa zmalały praktycznie do zera."To jest bardzo znaczące dla sytuacji w mistrzostwach, ale jestem ostatnią osobą, która się podda" - dodał.


avatar
witam

25.10.2010 22:37

0

Skoczek130. Wiesz ze sie szanujemy kolego ale z tym Alonzo to rzeczywiscie troche przesadziles , fakt ze zrobil 2 duze bledy wliczajac w to takze GP Monako ( rozbity boli na treningu ) popatrz na innych z czolowki! Oni robia jescze wiecej bledow, taki np: Vettel to nie dosc ze kasuje siebie to jeszecze swoich przeciwnikow i nawet kolege z zespolu! Troche obiektywizmu jak ja to zazwyczaj pisze :D. Ps: SKORO MAMY JUZ TAKA WIELKA DYSKUSJE TO PROSZE O KOMENTARZE DO MOJEGO WPISU 108. WIEM ZE MNIE TROCHE PONIOSLO ALE PROSILBYM O WASZE OBIEKTYWNE OPINIE: POZDRAWIAM WSZYSTKICH!


avatar
rafekf1

25.10.2010 22:41

0

392, 393@fankaVettela -


avatar
mariusz-f1

25.10.2010 22:54

0

fankaVettela - Twój post nr 393, zalatuje zwykłą..... prowokacją :-))


avatar
rafekf1

25.10.2010 22:55

0

392, 393@fankaVettela - Sorki za pusty post. Tak przypadkowo mi się klikło ;) Nie będę szczególnie oryginalny jak stwierdzę, że Horner źle robi nie stawiając na Marka dwa wyścigi przed końce sezonu ale taka jest Twija opinia, przyznam, że bardzo subiektywna. Ja się nie zgadzam z ryzykiem postawienia na Marka. O wiele bardzie ryzykowne jest stawiać na Sebastiana. Pozdr.


avatar
fankaVettela

25.10.2010 23:06

0

369. rzeczywiście zaleciało prowokacją mariusz, shit....że też musiałam chlapnąć coś głupiego.... sorry, Przepraszam nie mam zamiaru tym nikogo prowokować. Nevermore....


avatar
witam

25.10.2010 23:11

0

393,394.fankaVettela. Droga kolezanko. Czy ty to co napisalas, przeczytalas sobie i sprobowalas wyciagnac sens? Przeczytaj sobie jaszcze raz twoja wypowiedz i podkresl eo zania cyt:"( tutaj trzeba mieć jeszcze na względzie typowe skłonności Webbera) W każdym razie zdrowa atmosfera wewnątrz zespołu jest bardzo pożądana. Należy utrzymać równowagę pomiędzy współpracą zespołową a bezpośrednią rywalizacją między kierowcami. Mimo wszystko sądzę ,że Christian starał się traktować Marka i Seba równo." A przepraszam typowe sklonnosci Vettela to nie? Tak? Acha, Christian staral sie traktowac obu rowno, a jak zabral przednie skrzydlo Webberowi i dal Vattelowi to bylo ok? Tak? Wiesz co takie lanie wody w twojej wypowiedz , niepoparte argumentami to kompletne dno, Powiedz czy ty chcesz nas tu wszystkich tylko denerwowac? A tak na marginesie to ty nikogo nie skrytykowalas tylko napisalas maslo -maslane! Ps: Kolezanko ja osobiscie do ciebie nic nie mam, jestes bardzo mila osoba i ladnie piszesz, ale nie pisz nam wypracowan ktore nie maja sensu, tylko swoja wypowiedz podkresl faktami a nie pisz ze to jest rowne traktowanie jak kazdy wie ze tak nie jest! Vettel jest bronia marketingowa RBR i oni zawsze beda stawiac na niego ( rynek Australijski-tylko ze tak powiem, przeciwko Niemcom tzn: takrze Europie ) taka jest strategia marketingowa firmy RB! Niestety Webber ma jaja i pokazal ze nie ustapi a to mnie barzdo cieszy bo pokazal ze jest prawdziwym sportowcem i nie liczy na nikogo ( nawet nie ma na kogo liczyc bo nawet wlasny team jest przeciwko niemu ). Spij spokolniei nie birz mojej krytyki do serca, tylko zacznij pisac troche racjonalnie. Dobranoc.


avatar
rafekf1

25.10.2010 23:32

0

394. @witam - Domagasz się odzewu na swój post wcześniejszy więc pozwól, że coś tam nabazgrolę. Nie jestem zwolennikiem spiskowych teori ale nie jest tajemnicą, że nawet wystartowanie tego wyścigu nie było na rękę chociażby Webberowi. Nie jest tajemnicą, że Vettel to nie tylko pupilek Hornera ale także Berniego. Nie kumam tylko jak normalny, zatrzymany start miał zadziałać na niekorzyść kierowców RBR. Jeśli chodzi o kwestię restartu wyścigu za SC po upływie niemal 1/3 dystansu wyścigu ( czy ponad 1/4 bo dokladnie nie pamiętam}, to dla mnie też to jest niezrozumiałe. Może wpływ na to miały sugestie poszczególnych kierowców zależne oczyiście od punktu siedzenia. Z pewnością dążono do tego by wyścig odbył się w pełnym wymiarze w miarę przyzwoitych warunkach chociaż przyznam, że SC zbyt długo wstrzymywał całą stawkę. Jeśli chodzi o wyścig Roberta, to już sporo tu zostało napisane i nie ma co drążyć. Mercedes zaprezentowal się bardzo dobrze i moim zdanie piruecik Webbera pozbawił podium ślicznego Nico a i Schumi pojechał jak na standardy tego sezonu bardzo dobry wyścig.


avatar
Pan B

25.10.2010 23:40

0

Na ten czas Alonso prezentuje najlepszą formę i to on zasługuje na majstra. Vettel to rozkapryszony dzieciak, który dysponuje za dobrym bolidem jak na jego możliwości. Hamilton jest wojownikiem, ale szybko traci głowę, a Webber to stary wyga, który nigdy tak naprawdę nic nie osiągnął i nie sądzę by był w stanie powalczyć. Co do Kubicy. Jest ogólnie świetnym kierowcą, jednak w realiach F1 jest przeciętniakiem, prezentuje poziom zbliżony do Rosberga, co w znacznym stopniu pokazuje ten sezon, dysponują podobnymi bolidami itp. A dlaczego nie zgadzam się z tym że Kubica jest wyjątkowy ?. Z prostego powodu. Zespoły liczące się nie są nim zainteresowane. Jeśli by tak było to od przyszłego roku jeździłby z Red Bullu bądź Ferrari, a będzie nadal jeździł w przeciętnym Renault. Takie są niestety realia i nie liczyłbym w najbliższych latach na lepsze miejsce, bo z roku na rok pojawiają się nowi, młodzi i lepsi kierowcy.


avatar
rafekf1

25.10.2010 23:56

0

401. @Pan B - Nie bądź takim pesymistą. Kwestią nie wiecej niż dwóch sezonów jest angaż Roberta w Ferrari .... i jeśli tak się nie stanie wzorem JC z Top Gear em wlasne włosy ;))))))


avatar
rafekf1

25.10.2010 23:57

0

402 - *zjem*


avatar
szerter

26.10.2010 00:30

0

401. Pan B - to dlaczego Alonso w 2008 i 2009 nie jeździł dla 'liczącego się zespołu'?


avatar
Pan B

26.10.2010 00:48

0

402. Pesymistą nie jestem, ale realnie rzecz biorąc tak się stanie. Vettel bardzo szybko trafił do RB z BMW. 404. Dlatego że Briatore obiecał mu bolid, dzięki któremu będzie zwyciężał, jak za czasów gdy zdobywał majstra. Po za tym Alonso narobił sobie wtedy problemów po tej wewnętrznej walce w Macu, jego obarczono winą za nieznośną atmosferę.


avatar
dziarmol@biss

26.10.2010 09:09

0

Pan B h t t p : // f1 zone .pl/ news/7635/kubica_prawdopodobnie_ najlepszy_kierowca_ w_swiecie_f1.html I daj mądrą odpowiedź


avatar
szerter

26.10.2010 12:16

0

405. Pan B - genialnie, a co Renault obiecuje Kubicy? Nie przypadkiem to, że zbudują mistrzowski zespół wokół niego? Jak się ma konflikt w McLarenie do tego, że Alonso nie poszedł wtedy do liczącego się Ferrari, uwierzył Briatore na słowo? Dla Ferrari w 2008 i 2009 Alonso był be, bo był 'niesympatyczny' a teraz jest cacy? Tak się zmienił? Renault to jakiś czyściec? Zresztą z tego co mi wiadomo to kontrakt z Ferrari był zaklepany dużo wcześniej, tylko mało kto o tym wiedział. Skąd ta pewność, że wiesz co się stanie z Renault lub z Kubicą w najbliższych latach? Vettel kiedy trafił do RBR (z STR, nie BMW) to też nie przechodził do mistrzowskiego zespołu. Paradoksalnie RBR teraz jeszcze też nie jest mistrzowskim zespołem, właśnie z winy Vettela i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie, mimo że mają najlepszy sprzęt.


avatar
szerter

26.10.2010 12:21

0

405. Pan B - jeszcze jedno - dlaczego BMW postanowiło oddać Vettela a nie Kubicę?


avatar
Ataru

26.10.2010 13:41

0

Bo z Kubica mialo kontrakt, a Vettel byl mlodym gniewnym, ktory jedynie testowal? 401. Pan B, co do Kubicy to kazda opinia o tym, ze nie jest najlepszy i tak bedzie wykpiona, a kazdy fanboj Roberta bedzie polemizowal z kazdym zdaniem, ktore nie bedzie balwochwalcze pod jego adresem, takze nie warto. Ale co do tego czy jest taki przecietny to bym jednak polemizowal, bo on poza sama szybkoscia w wyscigu, czy niekiedy jej brakiem, chocby ostatnio, ma jeszcze mase zalet, ze tak je nazwe, pozatorowych, swietnie, naprawde swietnie dogaduje sie z inzynierami i potrafi w dobrym kierunku rozwinac bolid i agresywnie go ustawic. Ma swoje wady, ale nie wypada zapominac o zaletach, ktore czynia go lepszym od Rosberga w koncowym rozrachunku. Co do pozycji mojego rodaka w ostatnim wyscigu to szesciu kierowcow przed nim zjechalo mu z drogi, takze te zachwyty zdecydowanie naciagane, tutaj popieram absolutnie zdanie Marti, ktore mi sie rzucilo w oczy gdzies wyzej.


avatar
Pan B

26.10.2010 14:25

0

406. Dziarmol. Ten serwis całuje Kubicę po nogach, nie uważam go za obiektywny. 407. Pewny być nie mogę, przypuszczalny powód dlaczego, podałem powyżej. Przecież Alonso tytuły zdobywał właśnie z Briatore, jaki miałby powód by nie wierzyć mu na słowo ?. Owszem ale Vettel był najpierw w BMW. Zgadzam się że Red Bull w tym roku mistrzem nie będzie bo ma niestabilna dwójkę i trochę pecha. Ale jest to liczący się zespół. 405. Na to pytanie ci nie odpowiem, nie znałem mentalności BMW, ale na pewno głównym powodem był ważny kontrakt. 406. Zgadzam się że nie wygramy z fanami, tego się nie da zrobić bo Kubica nie ma konkurenta w postaci innego rodaka i fani nie chcą na niego patrzeć zbyt obiektywnie. Hiszpanie na Alonso też patrzą jak na Boga więc spoko. Bardzo mnie śmieszą wasze opinie na temat kiepskiego bolidu Renault. Od kiedy pamiętam to bolid był robiony pod Kubicę, poprawki wychodziły pod Kubicę, Kubica rozmawia z mechanikami itp.itd. Wytłumaczcie mnie więc skąd tak dobre wyniki na treningach a tak słabe w Qualu. Czy uważacie że to tylko wina bolidu ?. Przecież bolid się nie zmienia z treningu na Qual. Zmienia się tylko ustawienia, które zależą od kierowcy, mimo to wszyscy zarzucają nieporadność mechaników. Zgodzę się że w wyścigu zachowują się jak amatorzy no ale bez przesady. Nie słyszę tylu narzekań ze strony innych kierowców co ze strony Kubicy. Nawet kierowcy Hrt, których bolid mógłby jeździć po polskich drogach nie skarzą się jak dzieci. Czasami mam wrażenie że zachowuje się jakby był tam za karę, a wszyscy mechanicy podkładali mu nogi. Jego pozycja to niebywałe szczęście. Mimo to uważam że był 4 najlepszym kierowcą na torze. Schumi, Alonso, Massa i Kubica.


avatar
szerter

26.10.2010 14:59

0

409. Ataru - aha! czyli Vettel jako rezerwowy kontraktu nie posiadał? Ciekawe, że kontrakt nie był przeszkodą w wykopaniu Villeneuve'a... 410. Pan B - który serwis nieobiektywny - BBC? To który jest obiektywny? I gdzie w swojej klasyfikacji zgubiłeś Vettela i Hamiltona? Skoro Kubica jest taki przeciętny to dlaczego jest 4., przecież pojechał tak 'słabo'? "jaki miałby powód by nie wierzyć mu na słowo ?" - na słowo? w F1? Myślałem, że tam się bolid buduje, a nie obietnice składa. RBR był w momencie przejścia Vettela równie liczącym się zespołem jakim dziś jest Renault


avatar
kenia32

26.10.2010 16:09

0

409. Ataru Idąc tokiem twojego rozumowania,to Alonso, " aż " trzech kierowców zjechało z drogi. Biorąc pod uwagę pozycje startowe Kubicy i Alonso, który z nich osiągnął lepszy wynik na mecie? Ilu zawodników wyprzedził twój pupilek? 392. fankaVettela Dwa tygodnie temu podjęłaś męską decyzję. Złamałaś ją bardzo szybko, " po kobiecemu ". Rozumiesz o co mi chodzi ?


avatar
mariusz-f1

26.10.2010 16:59

0

410.Pan B - Dlaczego Robert osiąga bd wyniki w treningach, a w Q już nie ? O czym ty piszesz człowieku ? Robert za każdym razem kwalifikował się do czołowej dziesiątki w tym sezonie i zajmował w nich przeważnie pozycję 6-9 ! A zważywszy na to, że Reno jest w tej chwili, piątym teamem w stawce... to nie są to.... złe wyniki. Treningi to samo, przecież tam też jest przewaźnie na tych samych pozycjach co w Q, więc za bardzo nie wiem, o co ci chodzi, to po pierwsze. A po drugie: CI kierowcy w NAJLEPSZYCH bolidach, też nie jeżdżą zawsze na maksa, w treningach. Masz tu bd przykład Vettela z ostatniego GP, gdzie właśnie w treningach spisywał się kiepsko, a w Q zdobył PP i to z palcem w.....


avatar
Grzesiek 12.

26.10.2010 18:33

0

412 mariusz f1 Daj spokój , dla niektórych Kubica zawsze będzie przeciętniakiem ;/ Mimo że bolidem maksymalnie na dziewiąte miejsce , czasami bije na głowę tych którzy jeźdzą topowymi bolidami ... Ale to i tak dla poniektórych żaden argument , bo miejsca poniżej podium , ewidentnie świadczą o jego słabości .... he he Jako jedyny profituje z awarii innych kierowców , tak jak w Korei - a pozostali kierowcy swoje miejsca zawdzięczają tylko i wyłącznie dobrej jeździe ... No i nagle głównym argumentem do jego słabszego wyścigu , był fakt , że treningi poszły mu dobrze , bo to już było pewnikiem że miał bolid na zwycięstwo - tylko psuja coś spieprzył między czasie ... I nie ważne tutaj i wszyscy o tym wiedzą ,ze treningi nie są żadnym pewnikiem co do formy bolidu ;P A już głównym pewnikiem że jest słaby , jest to że prowadzi słabą renówkę , a nie Ferrari .... Tylko znając życie, jak się przeniesie do Czerwonych , to jego prześmiewcy nagle schowają głowę w piasek .... Także luz , nie warto się kopać z koniem ....;))) Pozdrawiam ;)


avatar
ralph_k

26.10.2010 18:59

0

Myślę , że większość z was zapomina o umiarze. Jak na dłoni widać pewne zmienne takie jak ; raczej przecietny samochód , dość słaby partner, często za wolne pitstopy etc. Stała jest ogólna cierpliwość Roberta oraz solidność czasami wzbogacona o nutę błyskotliwości. Niestety owa błyskotliwość jest ulotna , przegrywa częto z chłodną kalkulacją, która wynika z trzeżwej oceny realnych możliwości bolidu. Powinniśmy pamiętać o nieustannym technologicznym wyścigu, który pozwala wygrywać wcale nie najlepszym kierowcom. Co do określenia realnej skali " umiejetności" Roberta to bawią mnie wszystkie skrajne komentarze wszelkich "robertofilów" oraz typowo "polskich" malkontentów. Robert jest na pewno wyróżniającym się kierowcą jednak owe zmienne nie pozwalają postawić ostatecznej oceny.


avatar
mariusz-f1

26.10.2010 19:36

0

414.Grzesiek 12 - Wiem, że jest to.... jak kopanie się z koniem ;-))) A tak swoją drogą, coraz bardziej śmieszą mnie opinie krytykantów... Roberta ;-) Bo jeszcze niedawno pisali, że nie potrafi startować, wyprzedzać, nie ma jaj. Ale "Pan B" z postu 410 przebił chyba wszystkich.... jak do tej pory :-))) Pozdrawiam :-)


avatar
paka

26.10.2010 20:42

0

Alonso zdobędzie tytuł w Brazylii a to dlaczego? Ponieważ Ferrari zawsze było tam dobre. Jest to domowy Felipe wyścig i stawiam a niego PP. Massa odda prowadzenie ALO możliwe że to bd Team Orders ale w lepszym wykonaniu albo sam z własnej woli. 2 lata temu Masa wygrał w Brazyli ale rok temu nie jechał bo miał wypadek. Vetel nie dojedzie do mety a Weber bedzie około 6 7 miejsca. 2 bd HAM a reszte do nie wiem


avatar
paka

26.10.2010 20:46

0

Poprawka xD Ham bd 3 a Mas 2


avatar
lechu55

26.10.2010 21:17

0

Patrząc na niektore komentarze mozna wysnuc ciekawe wnioski. Mianowice: 1.jak Robert pojedzie dobry, wręcz swietny wyscig to jest tu bogiem i wchalą go wszyscy bez wyjątków. Niedawno ukazal sie w BBC artykul oceniający Kubicę bardzo pozytywnie i wywiązała sie tu dyskusja jaki to Robert jest wspanialy.A teraz: 2. GP Korei, choc skonyczlo sie dobrze dla Roberta (5. miejsce) to nie bylo jego najlepszym występem. Nie jechal zle, tylko, w moim odczuciu byla to jazda... srednia. I oto sporo osob zaczelo pisac, ze Kubica to przecietniak i w ogole. Jedna z mądrzejszych i rozsądniejszych wypowiedzi na temat jego jazdy w GP Korei to ta z postu nr 388. Robert nie zachwycil moze ale pojechal mądrze. Pragnę przypomniec, ze on nie rozbil swojego bolidu, nie wyjechal za tor ani razu chyba, nie obijał bolidó rywali. A takich zdarzen w tym wyscigu bylo mnóstwo. Piszecie, ze mial farta. W Singapurze jechal swietne a zajął "tylko" 7. miejsce a teraz zdobyl 5. miejsce. Troche szczescia jest potrzebne. Nie wątpie, ze Robert jeszcze nie raz pokaze pelnie swej klasy i zobaczymy co wtedy niektórzy z was będą pisac.


avatar
lechu55

26.10.2010 21:18

0

*chwalą


avatar
Gosu

27.10.2010 08:51

0

No tak to już jest z malkontentami. Są jak chorągiewki na wietrze. Najgorsze jest to, że nie są stali w uczuciach :) Wyścig ciekawy, po weselu dałem rade otworzyć oczy i nie zasnąłem. Jeśli chodzi o jazdę Roberta to była to spokojna i wyrachowana jazda w ekstremalnych warunkach spowodowana uślizgiem przy wyjściu prawie z każdego wolniejszego zakrętu (pierwszy stint). Drugi stint i zmiana na przejściówki to inna bajka, w której Robert był już prawie sobą.


avatar
6q47

27.10.2010 17:06

0

183. RoyalFlesh F1 miał za dużo oleju w silniku - został gwałtownie zassany i spalony w postaci uroczej, kasującej pozycję Robsona, chmury.


avatar
Marti

27.10.2010 18:38

0

@ 374. mariusz-f1 (przy okazji także @ wpis 416 - ponieważ śmieszą Cię opinie takich krytykantów jak ja, więc szkoda mojego stukania, będzie krótko. Zgodzę się, że każdy z kierowców (bez wyjątku) miewa gorsze wyścigi. Zgodze się także, że Robert jako jeden z nielicznych potrafi utrzymać poziom, co więcej często funduje nam pozytywne niespodzianki. Ale zdarza się także, że mu wyścig nie wypali. W takim przypadku zawsze pewne (jednopartyjne) grono pisze, że Kubica pod żadnym pozorem nie jest winny. Zawsze jest winny bolid. Zawsze. Innej opcji nie ma i inna w ogóle nie wchodzi w rachubę :P Racja, z przejściówkami Kubek poradził sobie zdecydowanie lepiej jak z full-wetami. Deszczówek nie potrafił właściwie rozgrzać (dlatego po wznowieniu wyścigu zdołał go wyprzedzić nie tylko Schumacher, ale i Hulkenberg). Nie wiem, czy rzeczywiście Robert pojechał aż tak bezbłędnie. Nie brakuje komentarzy od osób, które oglądały wyścig śledząc jednoczesnie live timing, że w sektorze, w którym Hulkenberg wyprzedził Roberta, ten drugi zanotował znacznie gorszy czas od tego pierwszego. Zatem wtenczas mógł się Robert trochę poślizgać, co by m.in. tłumaczyło manewr Niemca. Ale to tylko przypuszczenia. Fakt faktem, tego manewru nie pokazano podczas transmisji. Robert ani słowem nie wspomniał o incydencie w alei serwisowej (chciał opuścić stanowisko zanim zostal podniesiony lizak). Tutaj juz wszyscy widzieli, że był to ewidentny błąd naszego kierowcy (drugi taki w tym sezonie). Nieważne jak długo trwa pit-stop, kierowca nie ma prawa ruszyć, dopóki lizakowy nie wykona odpowiedniego ruchu ;)) Skoro Cię Mariusz radzi moje określenie "bardzo słaby", to mogę je zastapić innym: pojechał niespecjalnie, nieszczególnie, nienajlepiej - masz do wyboru :P Innych kierowców krytykujemy jeśli nie zaliczą dobrego wyścigu, nigdy nie rozważamy jaki wpływ na taką a nie inna formę miał ich bolid. W przypadku Roberta wniosek jest odgórny i jeden: to wina bolidu. No cóż, nic na to nie poradzę... :)) @414. Grzesiek 12. - nie można wyrazić żadnej negatywnej krytyki w stronę Roberta, bowiem od razu jest się jego prześmiewcem. Nie można wyrazić żadnej negatywnej krytyki, bowiem to automatycznie oznacza, że osoba krytykująca uważa go za przeciętniaka i słabeusza. Normalnie powalające stwierdzenia. Pewnie, że forma piątkowa forma kierowcy/zespołu nie jest wyznacznikiem na formę w wyścigu. Tylko prosze pamiętać, że sam Robert po piątkowych treningach mówił, że dobrze stoją i są w stanie walczyć o podium. Robert zawsze ocenia swoje szanse oraz szanse zespołu w sposób realny. Dlaczego zatem nie mówił, że podium jest poza zasięgiem i ukończą wyścig za Mercedesem? Nie raz były sytuacje, że w piątek wypadał dobrze, obiecująco, ale studził zapały. Tym razem było odwrotnie. @409. Ataru - dziękuję za poparcie. Zatem rzadko bo rzadko, ale czasami też mamy podobne zdanie ;))


avatar
mariusz-f1

27.10.2010 20:01

0

423.Marti - W moim poście nr 416 gdzie napisałem, że "śmieszą mnie opinie krytykantów Roberta" w ŻADNYM wypadku, nie miałem ciebie.....na myśli :-))) Jeśli tak pomyślałaś, to sorki z mojej strony :-) Ale fakt, są osoby na tym forum, z którymi się kompletnie nie zgadzam. I jak czytam brednie typu (na treningach pojechał świetnie, a w Q o wiele gorzej) To nie wiem, czy ktoś pisze to.... aby kogoś w.....ić. Czy może, nie wie o czym..... pisze. PS W tym pit- stopie, to..... PRAWIE popełnił błąd :-) Bo jednak w porę, się zorientował :-)) Pozdrawiam


avatar
Grzesiek 12.

27.10.2010 21:17

0

423 @ Marti Tylko że ja nie wyciągam wniosków po jednym wpisie . Tym bardziej nie uważam każdego , po jednej negatywnej opinii za prześmiewcę ;P Tylko , ostatnio namnożyło się wpisów , zwykłych trolli w których to ewidentnie widać że nie tylko o negatywną krytykę chodzi ..... Dlatego też bardziej dziwi to , że wiele osób które uważam za normalnych użytkowników tego portalu, przychyla się do tych ich opinii , mówiąc jednym głosem ....;/ Poza tym , nie napisałem nic więcej we wpisie 414 niż to o co oskarża się Kubicę we wcześniejszych wpisach . Wczytaj się w niektóre komentarze to zrozumiesz co miałem na myśli ;P Nie wiem , ale nie spotkałem się z opinią Kubicy po piątkowych treningach, w której to , mówił coś o szansach na podium . A raczej to , że testowali nowe części i że spróbują wycisnąć z bolidu nieco więcej ... No ale może coś przeoczyłem ? A swoją opinię na temat wyścigu Kubicy napisałem nieco wyżej .... i nie zgodzę się że pojechał bardzo słabo , a raczej na możliwości bolidu ... A kto wie , żeby nie tłok w pit stopie , Robert w końcówce wyścigu nie odzyskałby pozycji na rzecz MSC , który najwyraźniej skatował opony - podobnie jak kierowcy Williamsa ...;P A co do przyszywanych błędów w Pit stopie Kubicy - to na czym polegał ten pierwszy ? Chyba nie chodzi o tą kolizję z Suttilem ? Bo ja tam winy Kubicy nie widziałem ;P Rozumiem że ten drugi to w Korei - rzeczywiście trochę go poniosło - ale najważniejsze że nic się nie stało ,a takich przypadków w F1 jest wiele , dlatego też bym nie robił


avatar
Grzesiek 12.

27.10.2010 21:18

0

423 @ Marti Tylko że ja nie wyciągam wniosków po jednym wpisie . Tym bardziej nie uważam każdego , po jednej negatywnej opinii za prześmiewcę ;P Tylko , ostatnio namnożyło się wpisów , zwykłych trolli w których to ewidentnie widać że nie tylko o negatywną krytykę chodzi ..... Dlatego też bardziej dziwi to , że wiele osób które uważam za normalnych użytkowników tego portalu, przychyla się do tych ich opinii , mówiąc jednym głosem ....;/ Poza tym , nie napisałem nic więcej we wpisie 414 niż to o co oskarża się Kubicę we wcześniejszych wpisach . Wczytaj się w niektóre komentarze to zrozumiesz co miałem na myśli ;P Nie wiem , ale nie spotkałem się z opinią Kubicy po piątkowych treningach, w której to , mówił coś o szansach na podium . A raczej to , że testowali nowe części i że spróbują wycisnąć z bolidu nieco więcej ... No ale może coś przeoczyłem ? A swoją opinię na temat wyścigu Kubicy napisałem nieco wyżej .... i nie zgodzę się że pojechał bardzo słabo , a raczej na możliwości bolidu ... A kto wie , żeby nie tłok w pit stopie , Robert w końcówce wyścigu nie odzyskałby pozycji na rzecz MSC , który najwyraźniej skatował opony - podobnie jak kierowcy Williamsa ...;P A co do przyszywanych błędów w Pit stopie Kubicy - to na czym polegał ten pierwszy ? Chyba nie chodzi o tą kolizję z Suttilem ? Bo ja tam winy Kubicy nie widziałem ;P Rozumiem że ten drugi to w Korei - rzeczywiście trochę go poniosło - ale najważniejsze że nic się nie stało ,a takich przypadków w F1 jest wiele , dlatego też bym nie robił z tego afery - no chyba że się chce szukać dziury w całym ....


avatar
dziarmol@biss

27.10.2010 22:16

0

Ależ ten nasz Robert to "cienki bolek". Ma najlepsze auto najlepszego szefa tudzież team playera i co?? Tylko piąte miejsce?? No normalnie wstyd przyznać się za granicą do polskości !! Zawala każdy wyścig a już jak popada to od razu nie umie jechać. W pit stopach rozjeżdża mechaników, jest arogancki, opryskliwy i w dodatku kłamczuszek. Chyba tylko dzięki zasługom Wałęsy oraz Solidarności trzymają go w F1!! Albo może tata podkupuje Lopeza względnie Boulliera ;-))) Wstyd panie Kubica, wstyd!!


avatar
Marti

27.10.2010 23:36

0

@424. mariusz-f1 - w ŻADNYM? Przecież ja pisałam, że czasami Robertowi nie wychodzą starty oraz że czasami chciało by się widzieć więcej wyścigowych jaj z jego strony na torze, a wręcz się o nie prosi ;)) Jak to PRAWIE? Przecież ruszył zanim lizakowy podniósł tabliczkę. Pozdrawiam :) @426. Grzesiek 12. Szczerze Ci powiem, że ja nie zwracam szczególnej uwagi na trolli. Z reguły czytam komentarze jednych i tych samych osób. Oczywiście co jakiś czas dochodzi ktoś nowy, którego obszerne komentarze przykują wzrok. Co prawda czasami zawiesi się wzrok na jakimś trollowym komentarzu, ale tak jak pisałam, ja ich dogłębnie nie analizuję, ani nie liczę. Ale chyba jest rożnica pomiędzy chamskim wyśmiewaniem Roberta a negatywną krytyką wyrażoną przez normalnych użytkowników (jak to określiłeś)? I skoro niemałe grono tych normalnych użytkowników ocenia słabo ostatni wyścig Roberta, to nie może być przypadek, ani z goła całkiem błędna ocena. Takie jest moje zdanie. Mówił Robert o podium, mówił. Pisano o tym nie tylko na polskich serwisach (i oczywiście nie mam na myśli żadnych łonetów ani wupetów i tym podobnych). Pisały o tym także dobre niemieckie serwisy. Nie będę się kłóciła w nieskończoność w kwestii niedzielnego wyścigu Roberta, bowiem i tak każde zostanie przy swojemu stanowisku. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, jednak życzyłabym sobie, aby niektórzy zaawansowani użytkownicy nie byli wpatrzeni w Roberta jak w obrazek i dostrzegli jego drobne mankamenty w tym lub w owym wyścigu. Tym bardziej jeśli dostrzegają je u innych. MSC nie skatował opon, on umie o nie dbać, to była wina jego bolidu, który lubi je "pożerać" :-)))))) Nikt nie robi afery z błędu, którego Robert dopuścił się w alei serwisowej i nikt nie szuka dziury w całym. Owszem, każdemu kierowcy taki błąd się może zdarzyć, więc skoro tym razem przytrafił się Kubkowi, to po co na chamca zaprzeczać? :) Jeśli chodzi o ten pierwszy błąd, to wcześniej źle sformułowałam i nie rozwinęłam myśli - sorry. Chodziło mi o nieoptymalne ustawienie się Roberta w alei serwisowej, gdzie przybrał jednego z mechaników. Szczerze nie pamiętam w którym to było GP. Takie rzeczy przytrafiają się nawet najlepszym i jeśli o takim błędzie się napomni, nie oznacza to, że się szuka dziury w całym i robi wielką wrzawę. To tyle. Pozdrawiam


avatar
mariusz-f1

28.10.2010 01:09

0

428.Marti - Ale mnie łapiesz za słówka, Marti :-) No, ale ok. A na przyszłość, będę uważniej dobierał słowa :-)) Z mojej strony, to wszystko. A jeśli cię czymś uraziłem, to jeszcze raz..... sorki :-)


avatar
gtv

28.10.2010 15:55

0

Vettel wynagrodzi Fance Vettela wasze bełłkoty Kumie i grubiańskie napaści -jesli tylko załapie mistrzostwo, na co się moim zdaniem zanosi, trochę wbrew logice i rachunkom. Nie lubię go, ale to facet dla którego oglądamy GP. Robert był podobny za młodu, ale mu przeszło. Dziwnym rafem oklapł kiedy się dorobił renomy i ...kasy


avatar
gtv

28.10.2010 15:56

0

trafem


avatar
Marti

28.10.2010 17:50

0

@ 429. mariusz-f1 - na przyszłość napisz wprost kogo wrzucasz do tego wora i będzie się zupełnie inaczej rozmawiało ;)) Bez przesady, nie czuję się urażona. Z mojej strony to też już wszystko. Dzięki za dyskusję ;))


avatar
Grzesiek 12.

28.10.2010 19:39

0

428 @ Marti Również, mam w szanownym poważaniu masę trolli którzy się wylęgli w ostatnim czasie , ale do momentu gdy "normalni użytkownicy" nie podzielają ich zdania i nie mówią jednym głosem pod tym samym wpisem ... a tak już przecież było - słynne jaja Roberta ... i niestety wiele osób dostroiło się do ich poziomu ...Eh Jeśli mogę zadać Ci pytanie , to na którym Polskim portalu pisano że Robert mówił o zwycięstwie - wiesz ostatnio ich nie przeglądam a chciałbym wiedzieć ;) @ Marti a nie przyszło Ci do głowy , że niektórzy zaawansowani użytkownicy nie mają podstaw do krytyki Kubicy ;P Bo ten nie schodzi poniżej pewnego wysokiego pułapu . I to jest fakt niepodważalny . A błędy każdemu się zdarzają , tylko ze Kubica pod tym względem bije innych na głowę . Dlatego też nie szukałbym dziury w całym , jeśli przydarzy mu się jakiś drobny błąd który w żadnym stopniu nie zaważa na jego miejscu na mecie .... I tak na koniec , naprawdę żałuję że nie jesteś tak wyrozumiała dla Kubicy , jak w stosunku do MSC - no tak .... to zdecydowanie była wina bolidu ;D A mimo że znów wyraźnie przegrał z Rosbergiem w kwalifikacjach , a w wyścigu jechał daleko za nim , to dla Ciebie pokazał że jest kierowcą przez duże "K" - sorki , ale dla mnie wyprzedzenie Kubicy z setupem na deszcz, to jeszcze za mało . A swoją drogą wymagania co do jego osoby maleją z każdym wyścigiem . Bo jak dla mnie ten kierowca nie zrobił żadnego progresu od początku sezonu ;P Pozdrawiam ;)


avatar
rafekf1

28.10.2010 20:18

0

433. @Grzesiek 12. - Pozwolę sobie dołączyć się do ogólnego "trollowstrętu" chociaż toczyć z nimi słownych potyczek raczej nie zamierzam bo najzwyczajniej w świecie mija to się z celem a co gorsza najczęściej przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Jedno mnie tylko zastanawia. Otóż osobiście, pod tym nickiem, nie innym ( innego zresztą nie posiadam), w tym temacie uznałem GP Korei w wykonaniu Roberta za... niemrawe czy coś w tym stylu. Potem w miarę rozwoju dyskusji zweryfikowałem swą opinie, jednak w ogólnym zarysie przyznając, że nasz rodzynek miewał występy bardziej błyskotliwe. Dodam, że wspomniane powyżej opinie były jednymi z naprawdę niewielu, w których użyłem słów "przeciętny", "średni", "niemrawy", "bezpłciowy" itp. Dodam, że jestem członkiem tego portalu już jakiś czas. Zapytam więc. Czy "awansowałem" poprzez to do miana trolla i prześmiewcy? Czy pomimo tego, że uważam Roberta za jednego z najlepszych kierowców w stawce F1 i powiem więcej ... Jestem wręcz dumny, że ktoś taki reprezentuje nasz kraj w królowej sportów motorowych, to fakt, że moje wcześniejsze posty były mniej przychylne niż zwykle oznacza, że tym samym dostroiłem się do ich poziomu?? Czy jedyna słuszna opinia występu Kubicy musi być jednoznacznie pozytywna? Czy jeżeli uznam, że pojechał słabszy wyścig, tzn że trzeba autora takiego wpisu wrzucić do jednego wora z trollami. Chcę mieć możliwość wyrażenia tak obiektywnej opini na jaką mnie tylko stać. Oczywiście, że mogę się mylić i popełnić błąd w ocenie sytuacji ale to chyba nie świadczy jeszcze o tym, że "normalny user" (za jakiego się uważam) skumał się z tymi co tylko prowokują. Pozdr.


avatar
dziarmol@biss

28.10.2010 20:32

0

433. Grzesiek 12- Podobnie napisałem nr.264 o Schumim ;-)) Ale jak widzisz są równi i równiejsi. Wystarczy że Michael pojechał jeden wyścig na przyzwoitym poziomie a już jego wierni kibice ogłaszają go królem mokrej nawierzchni mimo że jego kolega z zespołu posiadający status średniego kierowcy ograł go i w Q i w wyścigu ;-)))


avatar
Steeler

28.10.2010 21:01

0

434. Chciałbym się odnieść do Twojego wpisu, a konkretnie pytania o rzekome "strollowienie" ;) Otóż ja powiem krótko od siebie - i myślę, że wielu użytkowników podziela to zdanie, tylko nie miało okazji tego napisać - ja nie mam pretensji, jeżeli ktoś skrytykuje Roberta, gdy ten na to zasłużył, ponieważ Kubica NIE JEST maszyną. To, że popełnia stosunkowo mało błędów nie znaczy, że nie popełnia ich w ogóle. Nikt tego raczej nie kwestionuje. Nikt o zdrowych zmysłach, nawet jeżeli jest fanatykiem Roberta, nie będzie też okłamywał samego siebie, jeżeli Robert będzie miał ospały dzień i zacznie jechać szybciej dopiero jak inżynier go pogoni. Nie o to się rozchodzi. Rozchodzi się natomiast o to, co ja bym nazwał "uwzięciem" się na Niego tylko dlatego, że jest Polakiem i ma tutaj najwięcej fanów. Większość osób, nazwijmy to już delikatnie: "nie do końca zadowolonych z koreańskiego występu", a także wszystkie trolle na wszystkich serwisach podkreślało, że Robert miał P5 tylko przez pech innych kierowców. I do tego momentu nie jest to jeszcze denerwujące, lecz gdy te same osoby równocześnie wychwalają Alonso, Hamiltona czy nawet Schummiego za "genialny wyścig", to zalatuje to już prowokacją albo hipokryzją, gdyż każdy z nich również osiągnął swoje pole przez wyeliminowanie się kilku kolegów. Dlaczego np. jak na to forum, gdzie Robert jest niemalże bożkiem, a Hamilton ma tyle samo zwolenników co przeciwników - ten drugi jest w mojej opinii lepiej oceniany? Również nikogo nie wyprzedził, pozycję zdobytą w boksach oddało Fernando przez poślizg, dał się objechać Rosbergowi, jechał jak na siebie dosyć spokojnie - przypadek? Dlaczego więc wiele osób mówiących, że Robert pojechał "słabo", nie nawiąże w tym momencie do Lewisa, którego wyścig ułożył się niemal identycznie jak Robertowi? Wg mnie wszystko rozbija się więc o brak obiektywizmu z obu stron :) I jeszcze na koniec chciałbym wziąć na obronę "kubicomaniaków" - nie dziwcie się im, że na słowo "słabo, kiepsko, źle" reagują jak reagują, gdyż właśnie trolle lubują się w używaniu takich określeń bez żadnej argumentacji, a w życiu jest niestety tak, że normalnym obrywa się za idiotów nawet, gdy Ci drudzy są w mniejszości - lecz najgłośniej pyskują. Miało być krótko, eh.....


avatar
Grzesiek 12.

28.10.2010 21:13

0

434 rafekf1 Sam wiesz lepiej jaki przesłankami się kierujesz i czy Ci chodzi tylko o negatywną krytykę wobec Kubicy .... Ale wiesz , zawsze swoje zdanie można wyrazić pod innym newsem , lub parę wpisów poniżej ;P Pozdr 435 dziarmol No tak ;) Żeby ten wyścig odbył się na początku sezonu , jak wszyscy przyzwyczajali się do togo że Nico jest szybszy , to pewnie nikt by się nie zachwycał nad formą MSC .... - I słusznie ;)


avatar
rafekf1

28.10.2010 21:26

0

436. @Steeler - Tylko o obiektywizm mi chodzi. O nic więcej. 437. @Grzesiek 12. - Masz rację. Wiem doskonale i możesz mi wierzyć, że me sumienie jest czyste. Co do dalszej części twojego wpisu (na temat mojego postu), to wybacz proszę ale nie bardzo wiem co masz na myśli.


avatar
leo_

28.10.2010 22:09

0

Moim zdaniem wyskok Kubicy ze stanowiska można również odczytać jako brak zaufania do lizakowego. A że się w porę zreflektował, to chwała mu za to (nie bez przyczyny jego lekarz uważa Roberta za kierowcę posiadającego niesamowity refleks, i stawia go w rzędzie najlepszych w ostatnich czasach F1). A więc ostatecznie, jak dla mnie , nawet i tu błędu nie popełnił. Doceniam zdanie innych, że Robert pojechał słaby wyścig, ale ja się z tym nie zgadzam (wiem też, że odmienne zdanie niż moje nie jest niedocenianiem Kubicy). Ja po prostu uważam, że słaba szybkość Renault Roberta w I fazie wyścigu jest ewidentnie kwestią słabej przyczepności jego bolidu, który stracił ją po 3 treningu (a może tu , Robert lub ktoś z jego drużyny, popełnił błąd ?). Tylko tyle i aż tyle. Dlatego dał się objechać SCH i HUL, nie czyniąc nic głupiego, co by wyeliminowało go ( i innych) z wyścigu. Wyglądało to może kiepsko (sam byłem niemile zaskoczony), ale ostatecznie okazało się, że to Robert miał rację (ryzykanci skończyli, tak jak skończyli).


avatar
Jacu

28.10.2010 22:13

0

@435. dziarmol@biss - dokładnie :). W sumie co się im dziwisz na tle poprzednich występów ten był niemal rewelacyjny. Tylko relatywnie patrząc Rosberg był hen z przodu i z nie swojej winy zakończył przedwcześnie, a na Suzuce najzwyczajniej sprzęt nawalił ale niektórzy widzieli niewytrzymanie presji przez Rosberga, który jednak jakoś większość wyścigu nie tracił równowagi. Ehhh jak się ma inne zdanie to zaraz cie nazwą fanatykiem ;), ale swej wybiórczości to się nie widzi.


avatar
mariusz-f1

29.10.2010 00:10

0

434.rafekf1 - Odnośnie tych trolli. Proszę cię, ale nie dolewaj, oliwy do ognia. Bo dobrze wiesz, że to nie o ciebie chodzi. A tak na serio, to idąc twoim tokiem rozumowania.... to na tym forum, są same.... trolle, łącznie.... ze mną :-))) A to z tego względu, że każdy z nas ma upatrzonego kierowcę, którego nie darzy sympatią i przy byle okazji lub potknięciu, krytykuje go :-) Mnie np wkurza tylko to, że ktoś napisze tekst typu, (dlaczego Kubica w treningach jeździ bd, a w Q już nie) nie podając przy tym, żadnych argumentów, na poparcie swej tezy. A takich kwiatków, jest o wiele więcej, ostatnio.... niestety :-( 432.Marti - No to, się cieszę ;-))


avatar
dafxf

29.10.2010 19:25

0

witam dyskutantow niezbyt czesto TU zagladam ale widze ze jest TU goraco jedni oskarzaja innych inni obrazaja sie na oskarzycieli i tak w kolko jedni kochaja SWOICH kierowcow jeszcze inni tez SWOICH pupili ale mili moi DYSKUTANCI na tym TO polega i bardzo dobrze bo co by bylo gdybym przyjechal z trasy wszedlbym na portal i poczytal bym sobie o super KIEROWCY Robercie lub o wielkim ROZCZAROWANIU jakim jest wg niektorych Robert a tak jest MIESZANKA .........warzywna pozdrawiam ale wszystkich oponentow jak i malkonentow tak trzymac


avatar
dziarmol@biss

30.10.2010 12:00

0

440. Jacu . He he he , pewnie wielu tu piszącym łącznie ze mną przydałoby się takie magiczne lustro dla zweryfikowania własnego "obiektywizmu" ;-)) Ale bądźmy szczerzy (przez duże Sz.) przecież gołym okiem widać miałkość i nijakość wielkiego "króla mokrej nawierzchni" w zestawieniu z byłym "pastuchem" ;-)) I nie trzeba być znawcą tudzież ekspertem w dziedzinie F1 ;-)) Ale cóż, świta jego eminencji cysorza Michaela jest tak obiektywna w swojej ocenie jak nie przymierzając tzw. "międzypaństwowa komisja do badania wypadków lotniczych" z "zaprzyjaźnionego" kraju z nad Wołgi i Oki ;-)) pozdr.


avatar
rafekf1

31.10.2010 00:24

0

Moglibyście przyznać obiektywnie @Jacu & @dziamol@biss, że nijaki Schumacher pojechał wyścig w Korei zaskakująco dobrze jak na standarty, do których przyzwyczaił kibiców w tym sezonie. Fakt, że daleko mu do klasy, poziomu Rosberga o Alonso, Hamiltonie i Kubicy w słabszym bolidzie nie wspominając ale było nie było dociułał kilka punktów co mu się zbyt często nie zdarzało. Jestem cholernie ciekawy formy tego gościa w przyszłym sezonie. Jeśli pomimo konkurencyjnego auta nie powalczy z obecnymi gwiazdami F1, to uznam go za kierowcę, który swe chwile chwały ma już za sobą i do obecnych standartów walki o mistrzostwo poprostu nie przystaje. Nie wnikam już w kwestie wieku i takie tam rzeczy bo o tym najzwyczajniej pojęcia nie mam.


avatar
dziarmol@biss

31.10.2010 08:35

0

444. rafekf1 Ależ ja tak właśnie napisałem pod nr 435 i podobnie wyraził się @Jacu ;-)) Więc nie zarzucaj mi brak obiektywizmu. A że nie wpadam w ekstazę na widok jego wysokości to już inna sprawa ;-)) pozd.


avatar
rafekf1

31.10.2010 11:25

0

445. @dziarmol@biss - Rzeczywiście, napisałeś. Zwracam honor Wam obu i pozdrawiam też ;))


avatar
Zgred Zen

31.10.2010 12:58

0

436. Steeler Popieram.Nic ująć nic dodać.


avatar
Marti

31.10.2010 18:23

0

@433. Grzesiek 12. - właściwie nie widzę potrzeby kontynuowania wątku, na końcu mojego poprzedniego komentarza napisałam "to tyle", gdyż już wówczas uważałam temat za wyczerpany. Niniejszy koment jest definitywnie moim ostatnim pod tą wiadomością. Mało mnie interesuje pod którym wpisem zwykli trolle wypisują swoje. I jeśli ja wyrażam nie-trollowską krytykę pod adresem Roberta pod jakimś newsem, to nie interesuje mnie ile pod nim widnieje komentów trolli. Pokaż mi, w którym miejscu ja pisałam o ZWYCIĘSTWIE Kubicy, przez cały czas jest mowa o PODIUM. Nigdzie nie napisałam, że Robert obiecywał zwycięstwo i na żadnym portalu na ten temat nic nie znajdziesz. Moim zdaniem miał na myśli co najwyżej trzecie miejsce, dlatego wypowiadał się, że w Korei (podobnie jak w Japonii), mogą być szanse na podium oraz na walkę z McLarenem i Ferrari. Nie, nie przyszło mi do głowy, że niektórzy zaawansowani użytkownicy w tym wypadku nie mają podstaw do krytyki Kubicy, wręcz się cieszę, że tyle szanownych osób w sposób trzeźwy ocenia jego ostatni wyścig. Przecież wcześniej wyraźnie napisałam, że Robert utrzymuje swój poziom, tylko tym razem trafiło się jemu słabsze GP i w związku z tym wyrażam swoją opinię. Nie robię wielkiego heloł i nie wiercę gigantycznej dziury. Szum jak zwykle robi grono jego odwiecznych obrońców. Z MSC nie zrozumiałeś ironii ;-))) Mnie Schumacher już dawno udowodnił, że jest kierowcą przez duże "K", zarówno na sucho jak i na mokro a na miano króla mokrej nawierzchni zapracował w czasach gdy jeździł w Benettonie i Ferrari (to się też tyczy @ pana dziarmola). Na jakim set-upie miał jechać Schumacher w takich warunkach? Jechał na właściwym, to się nie widzi. To, że inni nie zadbali o odpowiedni set-up, to już nie jego wina. Rosberg nie widział flagi w szachownicę a Ty dajesz do zrozumienia (podobnie jak kolega dziarmol), że ukończył wyścig przed MSC. Poza tym nie spodziewam się, że Ty dostrzeżesz u niego jakikolwiek progres, wręcz ogromni mnie dziwi, że nie widzisz regresu :P Najserdeczniej odpozdrawiam :P


avatar
dziarmol@biss

31.10.2010 19:36

0

Kolega dziarmol nie dał niczego do zrozumienia tudzież niczego nie sugeruje, natomiast stwierdził na podstawie tego co zobaczył że Rosberg w konfrontacji z kierowcą przez duże K przewodził i w Q i w wyścigu ;-)) A to że nie zobaczył flagi w szachownicę to nie była jego wina a nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zwanego dalej wypadkiem w którym brał udział a którego nie był autorem a raczej ofiarą. I wszystkie gwiazdy na niebie koreańskim wskazywały że ograłby go i w wyścigu (nie pierwszy zresztą raz) A tak już na koniec to czy już zapomniałaś droga @Marti GP Węgier w 2006 roku???;-)) szkoda... ;-))


avatar
Marti

31.10.2010 20:20

0

@449. dziarmol - gdyby dane było "pastuszkowi" ukończyć wyścig, mógłby być na pudle i przed MSC - nie przeczę. Ale nie było mu dane dojechać do mety, więc nie możemy powiedzieć, że z całą pewnością ukończył by wyścig przed swoim kolegą - "cysorzem". Różne nieprzewidywalne rzeczy się zdarzają w takich warunkach i nigdy nie wiadomo na kogo trafi. Drogi dziarmolu, pamiętam, że na Węgrzech w 2006 na deszczu MSC miał kolizję z Heidfeldem w skutek czego uszkodził bolid i musiał się wycofać z wyścigu. Ale tak jak pisałam wyżej, nawet kierowcy jadącemu na wysokim poziomie czasami zdarzają się błędy :) Sukcesów MSC osiągniętych w deszczowych warunkach jest zdecydowanie więcej aniżeli błędów :) chociażby GP Chin 2006 z pewnością pamiętasz ;))


avatar
Grzesiek 12.

31.10.2010 22:57

0

448 @ Marti Oczywiście , że cały czas była mowa tylko i wyłącznie o pudle . I nie wiem czemu nagle wyjechałem z tym zwycięstwem . Ale to nie zmienia faktu , że również nie przypominam sobie , aby Kubica coś wspominał o podium w piątek po treningach .Dlatego tym bardziej myślałem że mogę na Ciebie liczyć i że wskażesz mi właściwy polski portal na którym się przekonam że się myliłem ;P No ale skoro to nie był definitywnie ostatni koment po tą wiadomością ..... , to mam nadzieję że jeszcze nic straconego ;P Do tematu trolli , nie będę wracać . Jedynie napiszę że co innego jest , jeśli pisze się swoje zdanie pod takim komentarzem , a czy innym jest podzielanie ich zdania .... i tworzenie jednego frontu ;/ Ale dobra - kończę ten temat Być może nie zrozumiałem ironii - mało kumaty jestem ;P Ale nie zmienia to faktu ze widzę odrobinę hipokryzji w Twoich wpisach - bo gdy jednocześnie innym zarzucasz brak obiektywizmu w stosunku do Kubicy , to dla Ciebie również go brakuje w stosunku do MSC ....;P . Dlatego nie zdziw się jak nigdy z moich słów nie usłyszysz otwartej krytyki wobec Roberta , nawet mimo jego błędów , aż do momentu gdy ten będzie jeździć na podobnym poziomie ;P Akurat nie wątpię w to że MSC jest dla Ciebie kierowcą przez duże "K" , i to że nieraz Ci to udowodnił - tylko że akurat pod tym newsem nie w tym rzecz . Tylko się rozbiega o to , czy w tym wyścigu to pokazał , jak sugerujesz to we wcześniejszym wpisie .... A dla mnie jest jasne , że nie ;P Gdyż jednak do momentu kolizji Rosberga , ten pokazał że jest szybszy od Michaela . I tutaj nic nie zmienia faktu nieukończenia wyścigu przez Nico , bo akurat to już nie jego wina ;P Ja nie komentuję dlaczego Schumacher jechał bolidem ustawionym na deszcz i chwała zespołowi Mercedes że to umożliwił swoim kierowcom w przeciwieństwie do innych zespołów. Ja tylko stwierdzam fakt , że z racji tychże ustawień , było mu łatwiej o dobrą jazdę , jak na jego możliwości po powrocie .... No ale jak sugerujesz co do jazdy MSC - moje opinie są również subiektywne ;D Równie serdecznie Ododpozdrawiam ;)


avatar
Jacu

01.11.2010 11:24

0

@450Marti - i znowu małe wypaczanie historii - Schumacher miał kolizje z Heidfeldem ale długo po tym jak w czystej walce przegrał z Alonso, który wyprzedził go po zewnętrznej. Zanim zresztą uszkodził bolid na skutek uszkodzenia zawieszenia z Hei zdążył urwać przednie skrzydło przy kolizji z Fisicellą. Zresztą cała sytuacja była dość typowa dla Schumachera ze ścięciem szykany w niewłaściwy sposób - dla prztypomnienia: "Schumacher defended his position (including controversially cutting a chicane on consecutive laps without penalty[5],but Pedro de la Rosa and Nick Heidfeld both ultimately passed him)". Ogólnie szału nie było tego dnia na mokrym , podobnie jak w 1993 na Donnington - ale pewnie tego nie pamiętasz... ;)). Co do "pastucha" to trzeba być nieźle zaślepionym żeby się upierać, że MSC lepiej radził sobie na mokrym w ostatnim wyścigu. Owszem w takich warunkach zawsze może się wiele zdarzyć (i się zdarzyło) ale pomijając element przypadkowości to jednak Rosberg był sporo z przodu i przedzierał się na podium wyprzedzając Hamiltona, który na mokrym też ogólnie sobie daje rade. Może i MSC w swoim czasie był dobry na mokrym (głównie na tle słabszej konkurencji) ale obecnie w niczym nie góruje nad resztą stawki z czołówki. A skoro przywołałaś Chiny to przenieśmy się do tego roku i występu Schumiego - no jakoś rewelacji nie było podobnie jak w całym sezonie.


avatar
Marti

01.11.2010 21:03

0

451. Grzesiek 12. Nie zerkasz na konkurencyjne (of course gorsze :)) portale? Jeśli nie, to bardzo mi przykro, ale będziesz musiał mi uwierzyć na słowo. Nie zamierzam dostać bana za wklejenie linka serwisu nie zaprzyjaźnionego z tym. Wolę nie ryzykować na dwa wyścigi przed końcem sezonu :))


avatar
Grzesiek 12.

02.11.2010 12:33

0

453 @ Marti No tak , pod względem ilości komentarzy , na pewno gorsze ....;P A co do tematu , to dlaczego karzesz mi wierzyć w to , co jest niemożliwe ;) he he


avatar
gtv

02.11.2010 13:37

0

Zamiast komentować artykuł, do czego sa zapraszani, panowie znawcy komentuja sie nawzajem. Ilośc majacych racje wzrasta na forum przez pączkowanie, podobnie jak kult jednostki, co da sie wyjaśnić zaściankowym patriotyzmem, wymigającym sie od spojrzenia kulejacej prawdzie w oczy. Kto nie bierze udziału w tej zabawnej ceremonii przelewania z pustego w próżne - trzymany jest przez stowarzyszenie mędrców za trolla. Fanke Vettela (mająca prawo kibicować komu chce) pp gentelmeni triumfalnie wdeptali w błoto, chociaz ich idoilowi daleko jest do Niemca jak na księżyc


avatar
dziarmol@biss

02.11.2010 16:23

0

455. gtv- A czy Ty teraz skomentowałeś artykuł, czy też dostosowałeś się do "trolo- medrkowego" ogółu???;-))


avatar
rafekf1

02.11.2010 17:10

0

455. @gtv - Wartość artystyczna twojego wpisu z pewnością robi wrażenie jak najbardziej pozytywne .... merytoryczna juz jednaj nie powala na kolana. Jesli chcesz, napisz proszę kto wdeptał @fankęVettela w błoto jak to określiłeś oraz na jakiej podstawie twierdzisz, że dystans Roberta Kubicy (mniemam, że o tego pana chodzi) do Sebastiana Vettela wynosi blisko 385 tys. km?? Co powoduje, że dzieli ich aż tak wielka różnica??


avatar
mysz

02.11.2010 18:16

0

@gtd, ty tak serio? To byłoby dość dziwne, gdyby większość Polaków nie wspierała, nawet fanatycznie jedynego w f1 rodaka, a nie jakiegoś pięćdziesiątego Niemca w kompleksem Schumiego? Za Robertem stoją wyłącznie jego umiejętności, żaden marketing, kapitał itd. On nigdy nie będzie żadnym poster, ani golden boyem. Niestety, bo widać, że w dzisiejszej f1 umiejętności to tylko dodatek.


avatar
Grzesiek 12.

02.11.2010 18:19

0

456 dziarmol , 457 rafekf1 , 458 mysz Dajcie spokój , szkoda klawiatury ;) Właśnie przeglądnąłem wpisy usera @ gtv , i stwierdziłem że szkoda zdrowia wchodzić z nim w polemikę ;P Fakt że tego dużo nie ma . No ale można z nich między innymi przeczytać ... że Kubica potrzebuje porady psychologa , najważniejsza dla niego jest Kasa i jest kwestią czasu , jak Pietrow wydmucha naszego rodaka ... itd Więc raczej nie warto babrać się w błocie - ja odpuszczam ! Pozdr.


avatar
rafekf1

02.11.2010 19:50

0

459. @Grzesiek 12. - Nie miałem zamiaru wdawać się z w/w w polemikę. Zadałem tylko pytanie i czekam na odpowiedź. Dalszy kontakt z szanownym @gtv uzależniony jest od odzewu z jego strony. Być może przestawi jakieś konstruktywne agrumenty. Jeśli nie bedzie odpowiedzi, to idąc za Twoją radą, "w błocie babrać się nie będę" ;) Pozdr.


avatar
Janosoprano

02.11.2010 20:13

0

do Marti,Dziarmola, Jacu ,Rafek1, Mysz itp - pięknie się to czyta a coraz rzadziej się to tutaj zdarza , niestety. Ja być może trochę odbiegnę od tematu ale napisze jedno, wszyscy nazekają na F1, na nudę , ale sami zobaczcie wasz dialog, pelen wiedzy, kultury, ciekawostek, bardzo dynamiczny, podoba mi się to, sam mało piszę, nie to co kiedyś ale wciąż czytam wszysatkie wątki i wypowiedzi czekając właśnie na takie coś :) Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkich obiektywnych i tych troszke mniej :) Pozdro równiez dla Adminów nie załamujcie rąk, jeszcze jak widać warto ;)


avatar
Jacu

02.11.2010 21:56

0

@461. Janosoprano - dziękujemy za ciepłe słowa :), pozdrawiamy i zapraszamy do częstszego udzielania ;) - jak niegdyś. Oczywiście każdy z różną częstotliwością i chęcią tu zagląda, ale jedno jest pewne - ten sezon na pewno nie jest nudny i zachęca do dyskusji ;))). Jeszcze raz pozdro dla Ciebie.


avatar
Marti

03.11.2010 00:18

0

@454. Grzesiek 12. ad. 1 zdanie - na pewno :P ad. 2 - jeszcze śmiesz mi zarzucać kłamstwo? Uważaj, bo nawet moja św. cierpliwość kiedyś się kończy :))) No właśnie, panowie znawcy, urządzacie sobie dyskusje a macie prawo tylko i wyłącznie skomentować artykuł!! :P Cóż to są za nadużycia??? :D ;))) @461. Janosoprano - jestem zaskoczona pochwałą na taką skalę, więc serdeczne dzięki za tak miłe słowa z Twojej strony. Podziwiam Twoją wytrwałość w czytaniu kłótni największych forumowych pieniaczy, którzy nieustannie muszą sobie dopiekać :D (za wyjątkiem @rafekf1, który jest zdecydowanie bardziej opanowany i spokojny :)) Zawsze się możesz włączyć do dyskusji ;) serdecznie odpozdrawiam :)


avatar
rafekf1

03.11.2010 06:56

0

461. @Janosoprano - Przyłączam się do opini @Jacu i @Marti czyli dziękuję, jestem zaskoczony oraz zachęcam i pozdrawiam ! ;) @Marti, wcale nie jest tak jak uważasz ;))))))


avatar
gtv

03.11.2010 13:58

0

Nożyce się odezwały, dzięki. Nie napisałem, że Szan. Forum jest do d., tylko pozwoliłem sobie zauważyć, że zamiast odnosić się do artykułu, do czego są zapraszani ( i co może być ciekawe), pp Znawcy uformowali Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, no i adoracji jednego kierowcy, czego nie miałbym Im za złe, gdyby przy okazji nie wieszali psów na konkurentach do tytułu mistrza świata. Ja też cieszyłbym się, gdyby na koniec któregoś sezonu GP Robert stanął na najwyższym podium. Czy potrzebuje pomocy psychologa? Oczywiście, ze potrzebuje, jak każdy sportowiec i może trochę bardziej. Także części Szan. Znawców GP przydałby się psycholog, bo bredzą, byleby popisać się wiedzą . Poza tym bronię prawa Fanki Vettela do własnego zdania i własnego zauroczenia (Niemcem!) przed Szanownym Gronem, które napadło na nią nie tyle z odrazy do jej idola, ile z zaściankowego szowinizmu


avatar
rafekf1

03.11.2010 15:53

0

465. @gtv - Jeśli pojawia się artykuł, to w pierwszej kolejności większość userów ten właśnie artykuł komentuje. Później, wraz z rozwojem dyskusji pojawiają się pewne różnice, mniejsze lub większe co powoduje, że wymiana poglądów bardziej skupia się na ocenianiu opinii i punktów widzenia innych użytkowników forum. Wg. mnie to całkiem naturalne. Z wieszaniem psów na pretendentach do mistrzowskiego tytułu to chyba trochę przesadziłeś. Każdy z czołowej piątki ma tyluż zwolenników ile przeciwników. Z wyjątkiem wspomnianego już Vettela. Normalne jest moim zdaniem to, że gdy ścierają się poglądy i sympatie, tam dochodzi do sporów i tworzą się koalicje. Ja nie widzę w tym nic złego, pod warunkiem, że jeden nie obraża drugiego. Wspomniana przez Ciebie @fankaVettela z pewnością ma tu z kim sobie porozmawiać chodź przyznam szczerze, że lekko nie ma ;)


avatar
Marti

03.11.2010 17:29

0

464. rafekf1 - ja mam na myśli oczywiście wyłącznie Twoje "forumowe ja" ;)) jakie jest w rzeczywistości, nie mam pojęcia :))


avatar
gtv

03.11.2010 19:54

0

rafekf1.Problem nie dotyczy Szan. Forum, które się zgodnie obraziło, doszukując się w moim wpisie prześmiestwa i krytyki pod adresem tych czy innych dyskutantów, chociaż nie zamierzałem personalizować uwag, do czego byłem prowokowany. Na mój gust sam udział w wymianie poglądów wystarczajaco uszlachetnia, bo zdradza przynależność do Światowego Klubu Uzależnionych od GP. Zdradzę, że nie tylko mierzi mnie przesadna adoracja – ale także obecne wyścigi F1 mniej mi się podobają, niż te niegdysiejsze, kiedy miałem okazję szwendać się tu i ówdzie (Monaco, Afryka Południowa) w niepowtarzalnej atmosferze panujacej na zapleczu torów, majac szanse poznania z bliska czołowych postaci, m in. Senę, Laudę, Mansela, ni i być jedynym, którego Sena (Anno Domini 1985) nie wykopał ze swojego boksu jak inne pismactwo, ale przegadał ze mną jakieś 15 minut i chętnie pozował do mojej leici staruszki. Ale mineły lata i okolice GP poddały się komercjalizacji, która swego czasu także istniała, ale była o wiele mniej nachalna. Nie wiem czy miałem rację pisząc lekka ręką, że kasa źle się przysłuzyła Robertowi, kiedy w istocie rzeczy ciężkie miliony (bez których skadinąd zabawa w GP by nie istniała), wypaczają całe przedsięwzięcie i "idą zadecydować" kto w tym sezonie weźmie do domu tytuł mistrza świata. Obawiam się, że nie Alonso


avatar
rafekf1

03.11.2010 19:59

0

467. @Marti - Moje "forumowe ja" pokrwa się generalnie z moim " prawdziwym ja" ;) Zawsze staram się unikać skrajności, próbuję iść na kompromis ale czasami się nie da ;(((


avatar
rafekf1

03.11.2010 21:53

0

468. @gtv - Przyznam szczerze, że nie wiem jak Ci odpowiedzieć ;( Zaskoczyłeś mnie tym wpisem świadczącym o styczności ze środowiskiem F1 nijako "od kuchni" Być może to wszystko powoduje, że masz taki a nie inny pogląd. Nie wiem, bo jestem jedynie obserwatorem tego światka w umownych "bamboszach" przed ekranem TV. Zdaję sobie sprawę z faktu, że prawdziwego ścigania coraz mniej. W ubiegłym stuleciu czysto wyścigowych emocjji z pewnością nie brakowało. Dziś jest o wiele za dużo komercji ale takie mamy czasy i znienawidzona komera nie odpuści ... co gorsza, jeszcze da się we znaki. Przykladów nie brak. VP, Sakon Jamamoto (czy jak mu tam) , nawet Bruno Senna wdaje się być wytworem, który jest ... bo jest. Ma nazwisko ale czy coś poza tym?? Wątpię. Może gdyby mial lepsze auto pokazał by więcej jednak Hindus w porównaniu z Brazylijczykiem wypada moim zdaniem bardzo dobrze. Piszesz, że mierzi Cię przesadna adoracja – .... jeśli się nię mylę, to masz na myśli RK ?? Jeśli też mierzi Cię komercjalizacja F1, to ja bym się dziwił gdyż moim zdaniem Kubica jest najmniej "komercyjnym" kierowcą w obecnej stawce. Kasa jaką zgarnia Robert jest marginalna jeśli porónać kwoty kontraktów Ferdka, Hamiltona czy też Schumachera. W rzeczy samej nie chodzi tylko o same umowy ze stajnią. Dochodzą do tego jeszcze kontrakty sponsorskie i inne profity, o których gawiedź pojęcia nie ma. Nie wiem jak odczytać Twoje ostatnie zdanie ... w kontekście Alonso.


avatar
Marti

03.11.2010 21:57

0

@469. rafekf1 - no ale przeważnie jesteś ugodową osobą, przynajmniej na forum ;) pozdro :)


avatar
rafekf1

03.11.2010 22:05

0

471. @Marti - Staram się nie być "upartym osłem" ;))


avatar
Marti

03.11.2010 22:09

0

:-)))


avatar
rafekf1

03.11.2010 22:24

0

@Marti - Skoro jeszcze nie śpisz , skorzystam z okazji zapytam czy wiesz może cosie dzieje z kolegą @ris(-em) ... z pewnością wiesz kogo mam na mysli ;) ??


avatar
Marti

03.11.2010 22:50

0

@474. rafekf1 - oczywiście, kolegę ris'a ze szklaną, magiczną kulą :) niestety nie mam pojęcia, dlaczego od dłuższego czasu tak mało go tutaj, wielka szkoda, bo b. ciekawie się z nim dyskutowało :) widać go tutaj od czasu do czasu, ale niestety w formie bardzo okrojonej :( pozdro @ris jeśli to czytasz :) kolega strong1 też nam się niestety b. rzadko pokazuje ;/


avatar
Jacu

03.11.2010 23:06

0

@468. gtv - mam kolego podobne odczucia co do dzisiejszej F1 wychowany także na tych dawnych - z perspektywy dzisiejszego czasu - wyścigach. Motorsport w ogóle kwitł nieokrzesaną mocą silników turbo w F1, szalonych rajdowych B grupówek i ekstremalnych zawodów WSC z C-grupą na czele. Wszystko na klasycznych - piekielnie szybkich i radykalnie niebezpiecznych torach, gdzie rywalizacja sportowa znacznie rzadziej rozbijała się o nazbyt nachalną komercję i "zielony stolik", a kierowcy mieli naprawdę big cohones. Ehhh jak fajnie, że można było to przeżywać i jest co powspominać. Jednak za komuny nie miałem możliwości podróżowania do tak zacnych miejsc jak Ty i tym bardziej spotkania z legendami moich młodzieńczych lat. Szczególnie można pozazdrościć tej pogawędki z Ayrtonem. Za to ojciec miał Leice R4 i M6 - to były świetne aparaciki...w M6-tce nawet migawki nie było słychać ;)). Co do obecnej sytuacji w F1 to żenujące jest całe pseudo cięcie kosztów, "zamrożenie" rozwoju jednostek, pseudo-ekologia, bzdurne i zagmatwane przepisy, czy nudne tilk'owskie tory gdzieś na pustyni. Nie zmienia to jednak faktu, że ten sezon jest naprawdę ciekawy i emocjonujący. I mam nadzieję, że tytuł zdobędzie Alonso tyle, że obawę mam tą samą co Ty ale bardziej z powodu braku już jednostek napędowych niż faktycznego zagrożenia ze strony rywali ;). Pozdro @Grzesiek 12 - Robert faktycznie promieniał optymizmem i zapowiadał możliwą walkę o podium przed kwalifikacjami po ostatnim wolnym treningu. Mogłeś to przeoczyć bo T3 odbywały się w nocy, a rano już po qualu portale przyćmiły najnowsze newsy o gorszej pozycji startowej niż wszyscy oczekiwali. Nie zmienia to jednak niczego. Po prostu po treningach Kubica miał prawo do optymizmu, patrząc na wyniki. Niestety w qualu pomimo poprawy chyba blisko 0,7 sek czołówka pojechała znacznie szybciej, ale to już głównie kwestia bolidu. Jednak w nawiązaniu do wcześniejszego Twojego wątku z @Marti i porównań do Schumachera to on też przed sezonem zapowiadał walkę o podia (a nawet o tytuł - i to niekoniecznie w kontekście 3-ch lat), a jak jest w rzeczywistości - wszyscy widzimy, zwłaszcza na tle Rosberga. Ale już dość z tymi uszczypliwościami ;). Niebawem Interlagos gdzie emocji nie zabraknie i forum zapewne znowu zakipi ;P. Pozdro.


avatar
Grzesiek 12.

04.11.2010 06:59

0

476 Jacu Spoko , nic nie przeszło mojej uwadze ;) Oto co powiedział po T3 " W Japonii Red Bulle były poza zasięgiem , ale Ferrari i McLaren walczyli z nami . Mamy nadzieję to powtórzyć , ALE JAPONIA BYŁA WYJĄTKOWYM TOREM i byliśmy w bardzo dobrej formie " "Tutaj może być tak samo , ale będzie TRUDNO TO POWTÓRZYĆ .Te zespoły wprowadziły pewne poprawki do samochodu i jeśli zrobili krok do przodu , to MOŻE SIĘ NIE UDAĆ " Jak dla mnie, te słowa oznaczają racjonalne podejście do formy swojego bolidu ... A że tytuł tamtej wiadomości był trochę naciągany ... to już inna sprawa ;/ A tak na marginesie , to my z @ Marti cały czas rozmawiamy , o słowach Roberta po piątkowych treningach ;P A na temat MSC i jego przechwałek przed sezonem - tutaj zgadzamy się w 100% . I w zasadzie po raz kolejny w tym wątku , nic nie mam do dodania ;P Pozdro;)


avatar
Jacu

04.11.2010 09:02

0

@477. Grzesiek 12 - ;) Ok. Faktycznie po piątku też nie kojarzę żadnych sensacyjnych zapowiedzi ;). Ale już się nie wtrącam. Pozdro.


avatar
gtv

04.11.2010 11:02

0

Jacu. Szczęśliwym trafem w omawianych latach nie byłem już pod kapciem komuny, dzięki czemu dysponowałem swobodą podróżowania i co ważniejsze możliwością szwendania się po kuchni GP. RafekF1. Słowa "obawiam się, że nie Alonso" miały za zadanie zdradzić, komu kibicuję w walce o tytuł. Pozdrawiam


avatar
Grzesiek 12.

04.11.2010 15:28

0

478 Jacu Jeśli o mnie chodzi , to zawsze możesz się wtrącić , nawet jeśli masz inne zdanie od mojego - osobiście nie widzę problemu ;P Chociaż raczej to się zdarza sporadycznie .... ale nie zmienia to faktu , że kiedyś będziemy musieli się rozmówić na temat samej jazdy Vettela , co do której zdaje się masz usprawiedliwienie , w przeciwieństwie do mnie ;P A wracając do tematu , wiem doskonale że słowa Kubicy i sprzeczanie się o to , czy mówił coś o pudle czy też nie z @ Marti , ma się w mało znaczący sposób co do rzeczywistej formy bolidu Renault w Korei . Bo nawet jeśli przyjmiemy najbardziej optymistyczne zapowiedzi Kubicy , to wcale one nie są wyrocznią co do samej formy , a jaka się uwidoczniła w kwalifikacjach . Gdyż Kubica nie mógł przewidzieć na ile konkurencja się odkryła i pokazała swoją siłę . A tak jak piszesz sam Kubica poprawił czas o 0,7 s , więc rezerwa była .... No ale konkurencja , z Vettelem na czele skutecznie się maskowała .... ;) @ Marti , ten koment w dużej mierze , również skierowany jest również do Ciebie Pozdrówki dla Was ;)


avatar
bacardi2

04.11.2010 20:27

0

Ludzie, strasznie to przeżywacie


avatar
Marti

04.11.2010 23:32

0

@Grzesiek 12. Ja pięknie dziekuję za dedykację, ale dla mnie temat jest wyczerpany :) chyba jednak zdaje się, że nie zerkamy na te same stronki ;) Właśnie zajrzałam co tam w Brazylii słychać i w jednym z artykułów Robert wyraźnie mówi, że w Korei w qualu nie wykręcił z bolidu takich czasów jakich powinien, że tamte kwalifikacje powinny jemu wyjść lepiej mimo rzeczywistej formy Renault :) Mówi też, że w Korei w trzecim treningu dzięki odpowiednim ustawieniom poprawili balans w porównaniu do piątkowych treningów, przy czym podczas kwalifikacji wrócili znowu do ustawień z piątku. Czyli tak jak pisałam przed dwoma tygodniami - przekombinowali i skopali kwalifikacje. Skoro w sobotę w wolnym treningu znaleźli właściwe ustawienia, to po co wracali do tych gorszych? Nie rozumiem. Dziwne podejście do sprawy. Robert miał smaczka na podium w Korei, tydzień przed wyścigiem mówił, że specyfika toru powinna im odpowiadać i powinni tam dobrze wypaść. Wiem co czytałam i nikt mi nie będzie wmawiał, że było inaczej :) Po treningach w piątek mówił, że nie wyglądają tak źle, tylko muszą poprawić balans i może uda im się wskoczyć na podium. Może Robert za optymistycznie podszedł do tamtego weekendu. Nie wiem, nie wnikam. Przynajmniej nie kłamie i nie mówi, że w kwalifikacjach wycisnął wszystko z bolidu :P Teraz jest ostrożniejszy i przewiduje, że w Brazylii prawdopodobnie sześciu kierowców będzie przed nim. O podium w ogóle nic nie wspomina :P


avatar
Grzesiek 12.

05.11.2010 07:12

0

482 Marti Wystarczyło jedynie podać źródło swoich rewelacji , i nie byłoby sprawy ;P A tak to możemy powoływać się na anonimowych współoglądaczy , na trzyletnie dziecko , czy też przytaczać opinię dawnych znajomych ... dla podtrzymania swoich tez , i jednocześnie nie ponosić odpowiedzialności za swoje słowa ..... ;P Oczywiście mogę nie znać wszystkich wywiadów z Kubicą ( bo wczoraj czytałem zupełnie inny i opinie na jego temat .... ) , jak i źródeł z których czerpiesz Swoją wiedzę . Dlatego wystarczyło puścić jakiś cytat dla podtrzymania swoich słów , lub podać właściwy portal , to i rozmowa zupełnie inaczej by wyglądała . A życie już pokazało , że słowa innych , w tym kierowców F1 z Kubicą na czele , można interpretować na swój własny sposób .... Również kończę , gdyż nie zamierzam chodzić nocą bez światła ....;P


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu