komentarze
  • 65. grzes12
    • 2009-04-09 15:38:14
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Ludzie a czego wy sie do Kubicy czepicie.Roznica polega na tym ze robert co rusz dostaje samochod popaprany,i co ma sie cieszyć i udawać ze wsztstko jest OK.Zobaczymy jak ferrari pół sezonu przejezdzi samochodem którym nie da się jezdzic czy bedą dalej szcześliwi kierowcy nic nie beda gadać

  • 66. sivshy
    • 2009-04-09 16:03:56
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    drogi dziarmolu. A za przeproszeniem taka wypowiedź, jak >>@sivshy z definicji jeździ po Alonso, wykoślawiając obraz rzeczywistości<< to co to było, jeśli nie wycieczka osobista? To był atak na mnie i zarzucenie mi zupełnie bezpodstawnie jeżdżenia po kimś 'dla zasady', tym bardziej bezczelne, że to samo można zarzucić Tobie w przypadku innego kierowcy i teamu, którego nazwy z wrodzonej przyzwoitości nie wymienię.

  • 67. dziarmol@biss
    • 2009-04-09 17:36:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @sivshy - jedno sprostowanie , po Alonso jeździsz jak po łysej kobyle i to jest fakt, przypisujesz mu wszelakie zło, obarczasz odpowiedzialnością (nie tylko Ty tak uważasz ale z racji naszego owocnego dialogu kieruję te słowa do Ciebie) za wszelkie niecne czyny jakich dopuścił się Ron Dennis (czyt. mclaren). Tak jak wspomniał @jeremi (dawniej @LewusFIA) zdaje się że przespałeś rok 2007 a wraz z nim te kłamstewka nieczyste zagrania zespołu z Woking. Na poparcie prawdziwości moich (i nie tylko moich, z wrodzonej grzeczności nie będę przytaczał nicków) twierdzeń przytaczam obecne zawirowania wokół Mclarena.Ron Dennis Lewis Hamilton a wraz z nimi cały zespół Mclaren stoczył się moralnie na samo dno. Cwaniaczki z miodem w uszach przejechali się po długości co grozi wykluczeniem z "rozgrywek" w F1. A Ty co masz na Alonso? jakieś fakciki? mnie pomówienia nie interesują fakty, twarde dowody owszem. W świetle powyższych argumentów podtrzymuje swoje powyższe stwierdzenie :-) chyba że przedstawisz jakies fakciki o Fernando Alonso które by go zdyskredytowały wówczas z przyjemnością odszczekam swoje powyższe..

  • 68. sivshy
    • 2009-04-10 08:46:52
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    i znowu wkładasz w moje usta nie moje słowa, bo akurat tak Ci pasowało, aby mi dowalić... Przede wszystkim, podaj mi cytat, gdzie stwierdziłem, że całe zło, i wszystko co się działo w McL, łącznie z przekrętami, aferą szpiegowską itp, to wina Alonso. Atmosfera w zespole to jedno, a afera szpiegowska to już zupełnie inna para butów. Po prostu chodzi o to, że w spieprzeniu atmosfery w McL w 2007 miał swój udział, i to niemały Alonso. Ale w związku z tymi przekrętami, całą winę zwalacie na McL. Uważasz, że jeżeli ktoś robi coś złego, to można go oskarżać o wszystko? Że to iż są to 'cwaniaczki z miodem w uszach', znaczy że możesz ich obwinić o wszystko, łącznie z efektem cieplarnianym i trzęsieniem ziemii we Włoszech? Wcale nie twierdzę, że McL nie ma nic za uszami, bo mają i to bardzo wiele. I potępiam ich za to. Ale to nie znaczy, że Alonso był wtedy bez winy. Oni są już skompromitowani, więc przypisujesz wszystko co złe, właśnie im. To naturalne zachowanie, ale pomyśl na zdrowy rozum. Czy to, że zespół z którym 'pokłócił się' Alonso to zło wcielone, żydzi, komuniści, masoni i akcjonariusze TVN-u, oznacza że on był święty? Taki jest twój tok rozumowania, który dla mnie jest co najmniej dziwny.

  • 69. ptasior
    • 2009-04-10 15:17:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @dziamrol - jeśli sivshy "jeździ" po Alonso, to co Ty robisz z Hamiltonem? Chyba nie ma odpowiedniego słowa, żeby to opisać. Kiedy Ty jeździsz po Hamiltonie, to jest ok, a kiedy ktoś napisze, że Alonso za wszelką cenę chce być nr 1 w zespole (czyli nic wielkiego), to jest beee... Zacznij w końcu oceniać kierowców tymi samymi kryteriami.

  • 70. sivshy
    • 2009-04-10 21:32:10
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Dyskusja z kimś tak skrajnie nieobiektywnym chyba nie ma najmniejszego sensu, więc może dajmy sobie spokój...

  • 71. sivshy
    • 2009-04-10 21:35:51
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Wracając jeszcze do 'fakcików', których ode mnie oczekujesz, to równie dobrze mógłbym odbić piłeczkę i zapytać o 'fakciki', które przemawiają za tym, że wina za spieprzenie atmosfery w McL leży tylko i wyłącznie po stronie teamu, ale nie zrobię tego z wrodzonej przyzwoitości. Fajna sztuczka, ale na mnie niestety nie działa...

  • 72. Marti
    • 2009-04-10 22:31:00
    • *.160.167.2

    @ sivshy&ptasior - w dyskusjach z dziarmolem nikt nigdy nie wygra, nigdy dziarmola nie przekonają jakiekolwiek argumenty, zawsze będzie obstawał przy swoim zdaniu i nigdy nie przyzna racji komuś, kto ma odmienne zdanie w danym temacie :-) trzeba się z tym pogodzić ;-) @ dziarmol - nie żebym Cię obmawiała, Ty od dawna dobrze wiesz co sądzę na ten temat ;-)

  • 73. jeremi
    • 2009-04-11 00:32:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Obiektywni się znaleźli, dokładnie, to tak samo jak uczciwy McLaren !!! dziarmol pozdro.

  • 74. dziarmol@biss
    • 2009-04-11 08:30:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @sinshy @ptasior ja wcale się nie wypieram tego że Hamilton nie "zyskał" w moich oczach więc samo tłumaczenie się z tego jest jakby bez sensu. Tylko jest jedna zasadnicza różnica w wyżej wymienionym problemie, ja mam powód dla którego Hamilton Mclaren Dennis są na straconej pozycji (w mojej ocenie), wydarzenia choćby ostatnich tygodni żeby nie grzebać w przeszłości to nie są "fakciki wzięte z jak to często mawia @sivshy z dupy a rzeczywiste wydarzenia, natomiast wracając do Alonso oraz przypisywania mu jakichś negatywnych cech jest jak najbardziej niesprawiedliwa, pomyśl @ptasior tylko, jesteś dwukrotnym mistrzem świata, jako partnera w zespole masz żółtodzioba i nagle staje się rzecz dziwna szef zespołu zaczyna faworyzować tegoż "szczawia" olewając kompletnie mojego ulubionego kierowcę, więc jaka powinna być reakcja Alonso? taka jak w 2008 roku kovalainena? bo to do tego zmierzało. Fernando znał i zna swoją wartość jego zachowanie w stosunku do Dennisa i tak było bardzo wyważone , więc tak na prawdę to kto "psuł" atmosferę w zespole? kto grał i gra nadal nieczysto? Alonso czy Mclaren przeciw któremu już drugi raz wytaczane są armaty FIA...

  • 75. dziarmol@biss
    • 2009-04-11 08:57:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    droga @Marti jakiekolwiek argumenty natury etycznej moralnej nigdy nie maja jednoznacznej definicji, wiec przypisywanie mi tępego uporu jest jak najbardziej nie na miejscu :-) prosty przykład, Ty uwielbiasz Schumachera i widzisz w nim herosa oraz kierowcę wszech czasów natomiast ja widzę aroganckiego często wręcz chamskiego człowieka. Któż z nas ma rację?

  • 76. dziarmol@biss
    • 2009-04-11 09:06:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @jeremi obrońcy zdeprawowanego teamu uciekają się do abstrakcji w wynajdowaniu (przypisywaniu)negatywnych cech dla Fernando. Pomyśl tylko gdyby te wszystkie afery cuchnące zagrywki jakie rozgrywają się w Mclarenie przy współudziale Hamiltona również dotyczyły Alonso, gdyby to Alonso był na "świeczniku".. strach pomyśleć. Pewnie niektórzy zlinczowaliby go bez mrugnięcia okiem :-) pozdrawiam

  • 77. sivshy
    • 2009-04-11 10:34:24
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @dziarmol: Odpowiedz mi na jedno zasadnicze pytanie: Co ma piernik do wiatraka? W tym przypadku piernikiem jest kompromitacja McLarena przez aferę szpiefgowską i oszukiwanie sędziów, a wiatrakiem jest atmosfera w zespole w 2007 roku. Po drugie, wcale nie staram się bronić McLarena, bo oni są i tak już w tej chwili dość skompromitowani. Po prostu, powtórzę już to któryś raz z rzędu, to że McLaren jest zły i niedobry, nie znaczy, że Alonso nie ma nic za uszami. On też nie jest święty. To jego obrońcy wszystko co było złe zwalają na McL, argumentując to tym, że team z Woking to siedlisko wszelkiego zła, i jeżeli mieli coś z czymś wspólnego (patrz: atmosfera w zespole) i to coś zakończyło się klapą, to musi być ich wina. Nie próbuję ich wybielać, bo to jak walka z wiatrakami. Po prostu staram się wykazać, że wizerunek Alonso, jaki staracie się kreować, nie jest prawdziwy. A że przy okazji odciążam trochę McLarena, co i tak w obecnej sytuacji niewiele daje, to oczywiście kolega jeremi, jak i dziarmol musieli 'dla zasady' rozpocząć ze mną kolejny flamewar...

  • 78. dziarmol@biss
    • 2009-04-11 10:55:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @sivshy- z jednej strony klepiesz po plecach a z drugiej kopiesz w dupę (mam na myśli Mclaren) Skoro jak sam piszesz Mclaren jest obciążony kłamstewkami kradzieżami to czy aby jest(był) wiarygodny w relacjach z Alonso? Jak widać dla Ciebie jest wiarygodny , kampania kopania w tyłek Alonso trwa!! i tak trzymać :-(

  • 79. jeremi
    • 2009-04-11 11:07:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kolego sivshy, powiem Ci tak: są zasady i zasady, i zapewniam Cię, że Twoje zasady nie są moimi, mimo wszystko z zasady życzę Ci Wesołych Świąt i takiegoż Dyngusa oraz wielu przeżyć z ulubionym teamem jak i reszcie jego fanów. Dziarmol, obi216, walerus, dick777, RK2, Kazik i pozostałym z tej opcji, również szanownej Redakcji - Zdrowych, Wesołych w wiosennym nastroju spędzonych Świąt Wielkiej Nocy życzę.

  • 80. Jacu
    • 2009-04-11 11:27:39
    • *.chello.pl

    Kubica w Ferrari bylby swietny ale nie z Fernardo w zespole. Aby trzepac rekordy i zdobywac tytuly trzeba w zespole miec jednego konkretnego :pierwszego kierowce" i drugiego robiacego za "tlo" - najlepiej doswiadczonego i solidnego ale nie gwiazdora z pierwszej ligi. Dwoch tak ambitnych i utalentowanych to oznacza tylko klopoty - patrz: Senna - Prost; Hamilton - Alonso.

  • 81. Marti
    • 2009-04-11 12:25:26
    • *.160.167.2

    dziarmol - owszem, uwielbiam Schumachera, widzę w nim herosa i wg. mnie jest kierowcą wszech czasów, co nie oznacza, że nie widzę jego wad oraz nie wybielam jego chamskich zagrywek, takich jak np. słynny manewr parkowania w Monaco oraz Jerez '97. Nie upieram się, że Schumi jest bez skazy, ponieważ tak nie jest. Nie podoba mi się w Schumim to, że od razu nie potrafi przyznać się do własnego błędu i dopiero po latach zapytany o to daje do zrozumienia, że źle postąpił. Sprawa Alonso: jak wiadomo nie lubię go, także ma chamskie zagrywki (przyblokowanie Hamiltona w qualu na Węgrzech jest taką zagrywką >> nie ważne czy wcześniej Lewis posłuchał polecenia zespolu, czy też nie<< i nie staraj się znowu mi tego wyperswadować), ale uważam go za b. dobrego kierowcę. Hamilton w moim oczach jest także b. dobrym kierowcą, lecz potępiam go za chamstwo i kłamstwa. Jeśli to nie zakrawa o obiektywizm, to nie wiem. Wg. Ciebie obiektywnymi są tylko ci, którzy podzielają Twoje zdanie, ci co mają odmienne zdanie są nieobiektywni. A tak poza tym - który z wielkich kierowców F1, który cos osiągnął w tym sporcie, nie miał chamskich zagrywek? Wskaż mi takiego. W ostatnich latach chyba tylko Hakkinen. Nawet wielki Senna nie był bez plam, co prawda nie oglądałam jeszcze wyścigów gdy jeździł, lecz sporo czytałam na jego temat (wypowiedzi kierowów, szefów teamów itp.). Nie chcę się kłócić, ponieważ moje zdanie na temat Schumachera i Alonso jest zupełnie inne niż Twoje i nie mam zamiaru przekonywać Ciebie do mojej opinii na ich temat. Koniec. Ende. Kropka.

  • 82. japonia55
    • 2009-04-11 12:36:07
    • *.adsl.inetia.pl

    niech Robert zostanie w bmw na dluzej tak bedzie lepiej dla tego chlopaka. Bmw ma potecjal i rozwija sie szybko. W tym sezonie mialo być super ale dyfuzory robią swoje mysle że musimy być cierpliwi i w europie role sie odwrócą do gry wróci ferrari bmw i renualt.

  • 83. Marti
    • 2009-04-11 12:52:23
    • *.160.167.2

    * "oraz wybielam jego chamskie zagrywki" - tak miało być

  • 84. dziarmol@biss
    • 2009-04-11 13:47:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jakoś dziwnie zgadzamy się :-) Dając za (bardzo jaskrawy) przykład Schumachera chciałem właśnie wykazać odmienność w poglądach. Tylko że ja nie zarzucam Ci "odporności na wiedzę"(którą Ty dyskretnie mi przypisujesz) a raczej szanuję Twoje poglądy, choć mam odmienne zdanie :-)THE END FINE FINAL OLA

  • 85. sivshy
    • 2009-04-11 18:04:37
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @dziarmol: Widocznie za niektóre rzeczy należy im się kop w dupę, za inne nie. Dlatego za to, za co im się ów kop nie należy, nie wymierzyłem go, co nie znaczy, że klepię ich po plecach, bo tak nie jest, choć usilnie próbujesz mi to wmówić. Rozumiem, że nie są wiarygodni, jeśli chodzi o zasady fair play itd, natomiast nie można na podstawie tego wyciągać wniosku, że wszystko co złe to ich sprawka, bo to jest skrzywienie rzeczywistości i naginanie faktów (które nawiasem mówiąc zarzucasz mi). To że są uważani, za siedlisko wszelkiego zła, nie znaczy, że można im zarzucić wszystko, choć oczywiście sami są tego winni. I wcale nie chodzi mi tutaj o ich wybielanie, co usilnie również próbujecie mi wmówić, tylko o polemikę z wybielonym image Alonso, który moim zdaniem niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Również życzę Wesołych Świąt. Zarówno oponentom, osobom które się ze mną zgadzają, i tym postronnym ;]

  • 86. grzes12
    • 2009-04-11 21:17:51
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    @sivshy zastanawiam się czy ty nie jesteś przedsawicielem mc laira w Polsce.Jagbym słyszał Hamiltona.I jeszcze tylko powiedz ze zespól ciezko pracujei juz niedługo bedzie walczyl o zwycięstwa.

  • 87. sivshy
    • 2009-04-11 21:35:48
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Równie dobrze mógłbym nazwać osoby, które uważają że Alonso jest bez winy, przedstawicielami Renault, każdy kij ma dwa końce, drogi grzesiu. Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego uparłeś się, aby leczyć swoje kompleksy akurat moim kosztem?

  • 88. sivshy
    • 2009-04-11 21:37:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Sformułowanie 'drogi grzesiu' nie jest bynajmniej wyrazem sympatii, po prostu słyszałem, że powinno się tak zwracać do dzieci upośledzonych umysłowo.

  • 89. sivshy
    • 2009-04-11 21:41:23
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Jako rzecznik prasowy siedliska zła, dodam tylko, że nie potrafisz nawet poprawnie zapisać 'przekręconej' nazwy mojego rzekomo ulubionego teamu. No ale cóż, z uwagi na poziom inteligencji, nie możemy tyle od Ciebie wymagać...

  • 90. grzes12
    • 2009-04-11 21:55:42
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    A wiesz co kochany sishy,osory ta moja inteligencja co innego twoja z wiekiem to człowiek dziecienieje sivshy,zaczynasz sie upodabniac do mnie,zachowujesz sie jak upośledzony starszy pan a mozna było by wywnioskowac ze z pana taki inteligentny człowiek,no cóż pozory mylą.piszesz o kompleksach tak duzo ze zaczynam sie nad tym zastanawiac jak to jest z twoja skromna osobą

  • 91. polek1
    • 2009-04-12 10:09:26
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Mi także wydaje się ze to są obecnie najlepsi kierowcy.sivshy czemu innych obrażasz?,przeciez są Święta ,a ty tu takie świństwa wypisujesz

  • 92. sivshy
    • 2009-04-12 10:43:03
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    poczytaj, co osoba, do której były owe inwektywy skierowane, pisała wcześniej o mnie, a dowiesz się, dlaczego, mimo tego, że są święta, napisałem to, co napisałem...

  • 93. kumahara
    • 2009-04-12 16:41:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Skromność jest wielką zaletą niezależnie kto kim jest na tym bożym świecie...

  • 94. sivshy
    • 2009-04-12 23:47:01
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @kumahara: A to odnośnie do czego?

  • 95. pz0
    • 2009-04-13 21:27:13
    • *.1.92.40

    Marti, co do tego że każdy z wielkich miał powiedzmy ''dziwne'' zagrywki to zgadzam się jednak niektórzy większe, inni mniejsze, niektóre dało się wybaczyć innych nie. niektóre z czasem traciły na znaczeniu. U Senny przyznaję że był na torze arogancki, ale o dziwo podobało mi się to. Nie dążył po trupach do celu, był bardzo ludzki. Fakt że rozpętął jakąś chorobliwą wojnę z Prostem, ale w czasie jak już ta wojna była rozpętana grał raczej fair, czego nie można powiedzieć o Proście. Pisałaś o Hakkinenie. Ale co powiesz o Montoi? To niesamowicie ciekawy przypadek. Nigdy nie zrobił majstra, ale zaliczam go do tych wielkich.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo