To jest odwieczny problem interpretacij prawa i przepisów .Rozwiązanie trwalo trochę za długo . Zobaczycie , że za dwa wyścigi o sprawie zapomnimy , wszyscy będą mieli te śmigi i stawka się wyrówna . Ani Button ani Baricello mistrzami nie będą są po prostu za słabymi kierowcami . Gdy potencjały samochodów się wyrównają znajdą się tam gdzie ich miejsce czyli w środku stawki . Gdyby FIA podjęła inną decyje leaderm byłby Heidfeld , czy to byłoby sprawiedliwe ? Panowie trochę zimnej wody na głowe !!!!!

Tak długo jak Schumacher będzie rządził w Ferrari Kubica nie ma szans na na przejście do tego zespołu. On Polaczka po prostu nie lubi. wystarczy posłuchać jego komantarzy.

Po pierwszym wyścigu widać , że przewaga KERSu jest mała lub nie ma jej wcale . Bardziej liczy się zbalansowanie samochodu i intelgentny dobór opon tak jak to zrobił Robert . Pomijajac jego ostatni manewr to była wiocha .

jak wszyscy pozakładają dyfuzorki to stawka się wyrówna jeszcze bardziej i Brownom nie będzie tak łatwo