Pierwszego maja 1994 roku w Bolonii zmarł Ayrton Senna da Silva. Trzykrotny mistrz świata, który jest zaliczany do najlepszych kierowców Formuły 1. Dziś mija 14. rocznica jego śmierci.

Fenomen Senny jest zjawiskiem trwającym od 1984 roku, kiedy zadebiutował w Grand Prix Brazylii. Swój pierwszy sezon zakończył na 9 miejscu w klasyfikacji generalnej, zdobywając 13 punktów i 3 miejsca na podium. W deszczowym GP Monako zajął drugie miejsce, a w GP Wielkiej Brytanii i GP Portugalii był trzeci. Kolejne sezony '85 i '86 zakończył na dobrej czwartej lokacie.


Senna zasłynął jako kierowca świetnie radzący sobie w deszczowych warunkach. Nie miał sobie równych, gdy podczas Grand Prix na tor spadał deszcz. Senna także był mistrzem w zdobywaniu pole position, których w całej karierze zdobył aż 65. Rekord ten zdołał pobić dopiero Michael Schumacher w sezonie 2006. Trzeba jednak pamiętać, że Senna w 162 wyścigach aż 65 razy wystartował z pole position, podczas gdy Schumacherowi udało się osiągnąć 65 pole position kwalifikując się do 236 wyścigu.
Głównym powodem, dla którego Senna jest postrzegany jako niedościgniony wzór dla innych kierowców jest jego stosunek do ścigania się. To był sens jego życia. Jak sam wielokrotnie podkreślał nie mógłby robić niczego innego. Jednocześnie będąc trzykrotnym mistrzem świata nie próbował gwiazdorzyć, po prostu wykonywał swoja prace jak umiał najlepiej, czyli deklasując rywali w stylu, o jakim inni mogli tylko pomarzyć. Wystarczy sobie przypomnieć, czego dokonał w 1993 roku na torze w Donington Park. Lał wtedy deszcz, a Senna jadąc swoim McLarenem pozostawił Prosta i Hilla jeżdżących wówczas dla Williamsa daleko, daleko w tyle, a przecież Williams wówczas był dominującym zespołem.

Życie i kariera Ayrtona Senny zakończyły się niezwykle szybko. Rok 1994 przyniósł mu kontrakt z Williamsem, ale także i śmierć. Dla Senny już sam początek sezonu zaczął się bardzo niefortunnie. Winą za nieudane rozpoczęcie sezonu można obarczać konstrukcje bolidu Williamsa, który Sennie wyjątkowo nie pasował. Ayrton często narzekał na ciasny kokpit. Zakręt Tamburello był zbyt dużym wyzwaniem dla samochodu, w którym dopiero, co zmodyfikowano kolumnę kierownicy. Jak się później okazało właśnie ta modyfikacja, wykonana zbyt pośpiesznie i niedbale, stała się przyczyną wielkiej tragedii. Na siódmym okrążeniu, właśnie, kiedy Senna wchodził w zakręt Tamburello, kolumna kierownicy pękła doprowadzając do strasznego w skutkach wypadku. Tor Imola stał się miejscem jego ostatniego wyścigu.
„Formuła 1 dostarcza ci jedną szczególną rzecz, którą jest to, że ciągle jesteś wystawiony na niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo zranienia, niebezpieczeństwo utraty życia. To jest część twojego życia. Albo stawisz temu czoła jak profesjonalista, w chłodnym stylu, albo to rzucisz. Po prostu zostawisz to i nie będziesz robić tego nigdy więcej. Niestety tak się składa, że to, co robię za bardzo lubię, żeby to tak po prostu rzucić. Nie mogę tego rzucić.”
Ayrton Senna
01.05.2008 01:26
0
"Ayrton Senna - Simply The Best" - ten tytuł mówi wszystko.
01.05.2008 01:40
0
przykro mi , ze nie dane mi bylo zobaczyc Go w akcji ... mam nadzieje , ze AndrzejOpolski cos ciekawgo napisze... [*]
01.05.2008 01:41
0
14 lat temu nad formułą 1 zmieniło się niebo, gwiazdy zostały lecz słońce zgasło....
01.05.2008 01:42
0
a co do wyścigów senny polecam poszukać w internecie choćby na youtube, można zobaczyć co najwspanialczy kierowca wszechczasów wyczyniał na torze!
01.05.2008 01:47
0
o! i dziękuje redakcji formuła1.pl za wspomnienie o Sennie. Młodsi, nowi fani formuły 1 powinni znać historie, nie tak dawną historie F1
01.05.2008 01:49
0
Mam 24 lata a swoja kariere własnie zaczolem z ostatnim sezonem tego kierowcy i na kolanach ogladałem jego wypadek.... to był kierowca i nawet schumacher nie przycmił jego klasy.... Nawet sam przyzał ze nie ma i nigdy nie bedzie takiego kierowcy jak Ayton, miał okazje walczyc przeciwko niemku Schumacher i była to pieka walka miedzy nimi.... no ale niestety nieszczescie zamkelo ten rozdzial.......
01.05.2008 02:07
0
Jak dla mnie najlepszy kierowca swiata w F1. Bez dwoch zdan. Zgina za milosc do tero sportu !!!
01.05.2008 02:08
0
Youtube, youtube, youtube. Owszem można tam coś sobie obejrzeć ale bez przesady. Niestety sam znam przypadki, że osoby oceniają niektórych kierowców za to co zrobili na youtube, a niektórych znają tylko dlatego, że był tam filmik z ich wypadkiem z którego jeszcze czasem się śmieją. Lepszym źródłem jest czytanie i ja osobiście to polecam. Jednak nic nie zastąpi relacji live...i Senny.
01.05.2008 06:07
0
Pamietam i szanuje.
01.05.2008 06:52
0
Senna był w ogóle lepszym kierowcą od shumiego i nie odgrywał takiego gwiazdora.Jak oglądałem podium i konferencję, to w zębach shumachera zobaczyłem taki błysk... Ech, szkoda gadać
01.05.2008 06:52
0
po imola A.D. 94' oczywiście
01.05.2008 08:44
0
Dla mnie Senna byl zwyklym sportowcem, ale tylko dlatego, ze nigdy sie F1 nie interesowalem. Nigdy go nie znalem. Majac 12lat zaciekawila mnie formula, byl to sezon 92, ogladalem potem formule, troche poznalem Senne. Uwiebilame go ogladac, to byl wspanialy kierowca, ktorego do tej pory wspominam. Nigdy nie mial i jak na razie nie bedzie mial godnego nastepcy. Wtedy w wyscigu na Imola nie pamietam dokladnie czy ogladalem na zywo czy gdzies to obejrzalem indziej, ale ogladalem ten wypadek...Tragedia... Wszyscy plakali i wszsycy widzieli jak to sie stalo. Radio i telewizja o tym huczala. Ten wypadek wyadawal mi sie, jakby reka Boga uderzyla w bolid Ayrtona. Moznaby nawet sie doszukiwac walsnie takiego wytlumaczenia. Na powtorkach widac zreszta jak w momencie Senna traci kontrole, zupelnie jakby rzeczywiscie ktos mu w bolid przywalil. Co ja moge powiedziec? Senna - szkoda, ze juz nie jezdzisz, pamietamy Cie! Zawsze pozostaniesz w pamieci!!!
01.05.2008 08:45
0
:(:(:(:(:(:(:(:(
01.05.2008 08:46
0
zasrany williams jak bym dorwał tych co zrobili ten bolid to bym ich zabił chyba,tylko przez ten zasrany samochód Senna zginął. Przez głupią kierownicę,jakby tego było mało to jeszcze go musiało zawieszenie uderzyć w głowę.Nigdy go nie zapomnę,Ayrton będziesz na zawsze w naszych sercach.
01.05.2008 08:53
0
Jemu chwała, honor
01.05.2008 08:58
0
No własnie po jaką cholere modyfikowali tą kolumne przecież mogli ją wyprubować na testach o ile wtedy testy były a co do schumachera to pmiętam jak w 2000 czy 2001 roku po niewiem czy napewno ale chyba gp san marino na konferncji płakał że nie mógł słowa wypowiedzieć
01.05.2008 09:05
0
Mam jedno pytanie!!! Gdzie wy ogladaliscie transmisje live z F1 w 1994r. skoro w Polsce można oglądac F1 od 2004r. a telewizja satelitarna była bardzo ograniczona?
01.05.2008 09:07
0
Wielki kierowca. Technologia nie była tak sprawna jak teraz. A wypadek Roberta dowodzi że teraz jest bezpieczniej.
01.05.2008 09:12
0
To byl blad ludzki i niedopatrzenie w sferze konstrukcji. Tam byly bolidy konstruowane pod kazdego kierowce, po prostu wsiadales i jechales. Knstrukcje nie byly doskonale. Teraz bolid buduje sie pod kierowce, przynajmniej wiekszosc z wytycznych srodka. Niestety czlowiek madry po szkodzie. Tam zawinil czlowiek, gdyby tak nie bylo, Ayrotn jeszcze by zyl i pewnie mialby syna, ktory moglby probowac chociaz go dogonic. Ale nie rozumiem jednego, dlaczego wszyscy tak najezdaja na Schumiego. To przeciez genialny kierowca, na pewno nie tak genialny jak Senna, ale jednak.
01.05.2008 09:24
0
...a teraz wygrywasz Grand Prix Nieba a puchar wręcza Ci sam Bóg.../ :,( /
01.05.2008 09:28
0
Dla mnie to był mój pierwszy idol w F1, a po jego śmiertelnym wypadku ciężko było ogarnąć to co się stało. Niesamowity kierowca i niesamowita osobowość.
01.05.2008 09:42
0
Ayrton Senna- Kierowca według mnie nie pokonany. [*]
01.05.2008 09:43
0
Dla mnie również był Idolem. Po jego wypadku nie oglądałem wyścigów przez 10 lat! Szkoda, że tak szybko odszedł :-(((
01.05.2008 09:48
0
Kiedy Ayrton zginął miałem 6 lat więc nie pamiętam jego wyczynów tylko tyle ile mozna w mediach uzyskać. Moge tylko tyle [*]
01.05.2008 10:05
0
Widzialem ten wypadek w transmisji live (RTL lub EUROSPORT - juz nie pamietam, na ktorym kanale to bylo) majac 15 lat i jest to najgorsze moje wspomnienie zwiazane ze sportem. Mam nadzieje, ze widzowie F1 juz nigdy czegos takiego nie zobacza.
01.05.2008 10:11
0
dokładnie... simply the best!!! [*]
01.05.2008 10:17
0
Ayrton pamiętamy
01.05.2008 10:18
0
Przynajmniej nie zginął na marne. 14 lat bez śmierci na torze. Przypominam, że od 1950 zgineło 24 kierowców. Niektórzy z nich nie zdarzyli zasłynąć. A niektórych dało sie uratować. Pamiętajmy o wszystkich.... [*]
01.05.2008 10:21
0
Za tydzień rocznica śmierci Gillesa Villeneuva czy na formula1.pl ukaże sie podobny artykuł do tego???
01.05.2008 10:23
0
maro1993 :Transmisje na żywo były na Eurosport i RTL stacje które miała każda osiedlowa kablówka w podstawie... Oglądałem na żywo jak zawsze i długo nie mogłem się pozbierac.Długo nie będzie takiego jak Ayrton........
01.05.2008 10:27
0
Ja też oglądałem od ok 1992 i już nie pamiętam, ale chyba był to Eurosport. Następnie wyścigi oglądałem w TV4, później Canal +, no i obecnie Polsat. No a jak żadna polska stacja nie nadawała pozostawał RTL. Także maro1993 było gdzie oglądać. Dopiero po tym wypadku postawiono na bezpieczeństwo, a nie można było wcześniej?
01.05.2008 10:29
0
[*][*][*]
01.05.2008 10:29
0
I jeszcze jedno pamiętajmy,że podczas tego samego weekendu podczas piątkowych treningów zginął debiutujący w sezonie 94 austriak Ronald Ratzenberger...
01.05.2008 10:37
0
mimo,iż jestem młodym człowiekiem a Formułą 1 interesuję się od roku,to historię Ayrtona Senny znam bardzo dobrze. Byłeś po prostu najlepszy! [*]. Pamiętamy!
01.05.2008 10:43
0
pamiętam ten dzień i ten żal do dziś,dlaczego ludzie, którzy dają tyle radości innym tak szybko odchodzą?Wielki człowiek i wielki sportowiec.CZEść JEGO PAMIęCI!
01.05.2008 10:49
0
Spoczywaj pokoju {*}
01.05.2008 10:50
0
Spoczywaj w pokoju {*} *
01.05.2008 10:52
0
szacuneczek
01.05.2008 10:54
0
Kubaj: z nim i tak sie nie oplaca wytklocac, jest za mlody, ze by to pamietal. Ja sie odniose jeszcze do tych aktualnych kierowco i wyscigow. Teraz juz nie ma takich geniuszow kierownicy, poniewaz roznica pomiedzy bolidami jest minimalna, kiedys byla duzo wieksza, wiec kazdy talent byl latwo zauwazalny. Teraz kazdy niemal kierowca w F1 ma talent, dlatego sa tak male roznice i kazdy blad oponenta jest skwapliwie wykorzystywany prze rywala. Kiedys to wlasciei liczyli sie umiejetnosci na torze, ale teraz? Kierowca to juz tylko minimum do zdobycia frofeum, najwazniejszy jest bolid i jego cechy jezdne. Niestety to juz maszyna jest najwaznijsza, a nie umiejetnosci czlowieka na torze.
01.05.2008 10:55
0
Simply the best-Ayrton pamiętamy [*]
01.05.2008 10:56
0
Mialem wtedy 2 lata... Formułą 1 interesuje sie od 12 roku zycia. Poznalem cala historie Ayrtona i to byl naprawde niesamowity kierowca. Choc nie zawsze "gral" czysto. Ale jak juz inni wspominali powinnismy tez pamietac o smierci innych kierowcow takich jak Jim Clark, Jochen Rindt i inni,
01.05.2008 10:57
0
Wielki szacunek dla tak wybitnego kierowcy jakim był Ayrton Senna pamięć o nim nigdy nie zgaśnie.
01.05.2008 10:58
0
dziekuje redakci o wspominieniu najlepszego kierowce F1 mojm zdaniem nigdy o nim nie zapomne jak wtedy ogladalem ten wypadek i jak ogloszona jego smierc to ....
01.05.2008 11:00
0
Był wspaniałym kierowcą i wiele wzniosł do formuły, wolę walki , i to jak bardzo kochał sie ścigać, Kochając zginał ale pozostawił cząstke siebie i warto go pamiętać i wspominać z podziwem. Teraz jest w niebie ale napewno czuwa nad innymi.[*] [*]
01.05.2008 11:00
0
Ja się urodziłem 10 dni po jego śmierci i nie oglądałem jego ani jednego wyścigu ale po wszystkich artykułach, wypowiedziach był to wspaniały kierowca....
01.05.2008 11:08
0
moze to bedzie ostatnia okazjia zeby wspomniec tez Rolanda Rotzembergera (jak zle napisałem nazwisko to przepraszam) SENNA najlepszy był bedzie i jest :(((( obejrzcioe wilmiki na youtube z Wiliamsonem zginał spalony w bolidzie a jeden z kierowcow go probował ratowac to sa 2 wzory F1 [*] [*]
01.05.2008 11:14
0
zapomniałem dodac ze jego siostrzeniec moze zacznie jezdzic oby ...
01.05.2008 11:21
0
Szkoda, że tak wielcy ludzie jak Senna czy też McRae odchodzą tak szybko... [`] R.I.P. Mistrzu...
01.05.2008 11:23
0
Nigdy nie będzie lepszego od Senny...
01.05.2008 11:39
0
Nie pamiętam już dobrze, ale bodajże do 1993 roku relacje na żywo z wyścigów F1 były w TVP.
01.05.2008 11:41
0
kierowca który próbował ratować Williamsona to David Purley też już nieżyjący...Ayrton jest w niebie i być może na nas spogląda,kiedyś do niego dołączymy...
01.05.2008 11:45
0
pamiętamy [*]
01.05.2008 11:46
0
AYRTON TEH BEST ! ! !
01.05.2008 11:47
0
01:41:56 Senninho -" 14 lat temu nad formułą 1 zmieniło się niebo, gwiazdy zostały lecz słońce zgasło...." Pięknie to ująłeś [*]
01.05.2008 11:48
0
był królem deszczu
01.05.2008 12:10
0
Niestely należę do osób, które nigdy nie widziały Ayrtona na żywo. Mam jednak nadzieję, że zobaczę go kiedyś w niebie
01.05.2008 12:17
0
Wczoraj była rocznica Rolanda Ratzenbergera, zginął dzień przed Senną, szkoda, że nikt o nim nie pamięta;( Wyścigów z Senną nie pamiętam, ale pamiętam jak mi o nim wspominał mój tata, że to był mistrz i robił z rywalami co chciał.[*] Nie zapominajmy o Rolandzie[*]
01.05.2008 12:20
0
jest wielu kierowców którzy zginęli można ich wymieniać bez końca...za tydzień 26 rocznica śmierci Gillesa Villeneuve'a a 13 czerwca Ricardo Palettiego...wszyscy są teraz w niebie,chciałbym ich kiedyś tam spotkać,pokój ich duszom...
01.05.2008 12:28
0
Niektórzy pamiętaja o Rolandzie. W artykule o Heiki wspomniałam o Nim i byłam pewna że ukaże sie stosowny artykuł. Ale nic nie szkodzi, liczy sie to że kibice pamiętają.
01.05.2008 12:39
0
['] ['] ['] [']
01.05.2008 12:54
0
Pamiętam ten dzień, miałem 15 lat a w pokoju honorowe miejsce zajmował plakat Senny... Płakałem jak dzieciak... Niestety masz rację Maziu...Jego śmierć prawie całkowicie wymazała z pamięci większości ludzi inną tragedię, która tylko dzień wcześniej rozegrała się na torze Imola. Na zakręcie Villneuve przy niemal 300km/h wypadł z toru Roland Ratzenberger. Był pierwszą ofiarą F1 od dwunastu lat (poprzednią był Riccardo Paletti...) Dzień później w tym samym szpitalu w Bolonii w którym zmarł Ratzenberger orzeczono zgon Ayrtona Senny...
01.05.2008 13:05
0
Nie pamiętam czy był to RTL czy DSF, ale był to pierwszy sezon F1 jaki oglądałem :( Więc na żywo zbyt dużo jeżeli chodzi o możliwości Ayrtona nie widziałem. Później dopiero zainteresowałem się jego osiągnięciami. Cóż mogę więcej napisać, po prostu: genialny kierowca. [*]
01.05.2008 13:13
0
kubaj to nie był piątkowy trening tylko kwalifikacje. dzień przed śmiercią Senny. poważny wypadek miał też wtedy Barichello bodajże. w każdym razie był to weekend pełen wypadków. 2 niestety śmiertelne.. Ratzenberger i Senna..
01.05.2008 13:14
0
On byl najlepszy. Zaden Schumacher, Prost i inni mu nie dorastaja do piet. Bóg F1, drugi po Villeneuvie ktory zginal na torze. Simply the best tytul mowi wszystko. Szkoda ze tak zginal, przez glupia awarie drazka kierowniczego, mam nadzieje ze za tydzien rowniez bedzie artykul o Gillesie Villeneuve, ktory jechal po prostu niesamowicie. Nigdy nie widzialem Senny na zywo, bylem maly gdy on zmarł. Taki drugi kierowca jak Ayrton nie ukaze sie predko [*] :( Az sie plakac chce. Żadne nawet najlepsze slowa nie wyraza wystarczajaco jego postawy. He was the best driver, Senna we miss u!!!
01.05.2008 13:16
0
Nikt nie wspomnial ze ten sam weekend przed Senna zginal Ratzenberger. I co? I nikt ani slowa o nim nie napisal. A Jim Clark? A znakomity Gilles Villeneuve? Senna byl swietnym kierowca ale bylo tez wielu innych geniuszy kierownicy. Wielu z nich zyje do dzis i raczej sie onich za duzo nie pisze w tym stylu ale wiadomo, ze smierc jest tragiczniejsza i bardziej przyciaga uwage. Zauwazylem tez, ze komentarze o idolach pisza przewaznie ludzie mlodzi i bardzo mlodzi a po wypadku Senny nie bylo juz nastepnego smiertelnego do dzis. Wiec Senna jest moim idolem, jest wielki, najlepszy itd bo zginal. Bzdura! Jest niezapomniany bo byl bardzo dobry w tym co robil.
01.05.2008 13:30
0
po tym jak zginął ayrton zrobiłem sobie długą przerwę z f1 . nie było dlamnie sensu oglądanie jej bez mojego największego idola , szczególnie jak zaczął wygrywać szumi którego nigdy nie darzyłem sympatią . gdy dowiedziałem się że nasz rodak ma bardzo duże szanse do wejścia w świat f1 wróciłem . aż przyszło gp canady 2007 . jak zobaczyłem bolid roberta pierwsze co pomyślałem o sennie . czyżby następny mój bochater zginie . ale jednak nie , senna na próżno nie zginął . od jego wypadku fia tak zaostrzyła przepisy bezpiezczeństwa że wszyscy widzieliśmy w tamtym roku i po ostatnim gp tego roku (kovalainen) jak to bardzo pomogło kierowcom . AYRTON ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZEJ PAMIĘCI . a wy młodzi fani formuły jeden czytajcie dużo o nim bo niewiedząc kto to był senna nie mozesz się nazywać fanem f1 .
01.05.2008 13:34
0
semper fi
01.05.2008 13:38
0
...Tak, z pewnością wielki człowiek... :(
01.05.2008 13:43
0
to byl zdecydowanie najlepszy kierowca wszechczasow... nigdy nie mialam okazji na wlasne oczy zobaczyc jego wyczynow... mialam 2 lata jak zginal... ale takiego kierowcy jak on nigdy juz nie bedzie... szkoda tylko ze nikt nie wspomnial o smierci Ratzenbergera... nie byl takim kierowca jak Senna ale to chyba ta podwojna tragedia spowodowala takie zmiany w poziomie bezpieczenstwa w f1...
01.05.2008 13:55
0
Jest może jakiś film o tym zdarzeniu?????
01.05.2008 14:00
0
[*] [*] [*] [*] [*]
01.05.2008 14:10
0
Gdy Senna umarł miałam zaledwie 2 lata, więc niestety nie mogę go pamiętac, ale odkąd kilka lat temu zaczęłam interesowac się F1 nie dało się ominąc Ayrtona, o którym już po jego śmierci wiele słyszałam. Na pewno był znakomitym kierowcą i wspaniałym człowiekiem. Mogę jedynie wierzyc na słowo, że tak było. [no i obejrzec sobie GP z jego udziałem:)]. Szkoda, że nie dane mi było życ, gdy on był u szczytu.
01.05.2008 14:14
0
Najwięksi mistrzowie zawsze umierają młodo.. za wcześnie.. Ayrton żyje w Nas..
01.05.2008 14:21
0
Śmierć Senny była wydarzeniem, które wstrząsneło nawet tymi, którzy niezbyt interesowali się F1. Ale w tym czasie było to tak znane nazwisko, że nie sposób było pozostać obojętnym wobec tej tragedii. Miałem wtedy 13 lat i pamiętam że śmierć Senny była głównym tematem rozmów w szkole i w domu. Nie zapomnę też obrazków z Brazylii pokazujących rozpacz tłumów ludzi, którzy stracili swego idola.
01.05.2008 14:52
0
ja, chociaż mam 15 lat interesuję się F1 od niedawna ale wiem, że Ayrton był najlepszym kierowcą w historii, był i nadał pewnie jest wzorem dla wielu ludzi, był po prostu wielki. chociaż podczas wypadku miałem zaledwie rok domyślam się, że była to wielka tragedia dla całego świata sportów motorowych. [*]
01.05.2008 15:09
0
:(
01.05.2008 15:32
0
W każdym chyba sporcie uczestniczą zawodnicy tworzący całe widowisko a od czasu do czasu pojawiają się ludzie wybitni.Ayrton bez wątpienia do takich należał.Już samym swoim pojawieniem się w F1 (dziesięć lat przed tragedią na Imoli) zwrócił uwagę wszystkich i od razu było wiadomo,że ten kierowca potrafi zrobić coś więcej niż przysłowiowy standard.Pamiętam jego pierwsze zwycięstwo (Portugalia w deszczu).Dzisiaj pozostaje mi tylko spojrzeć z sentymentem na półkę gdzie stoi model bolidu z charakterystycznym żółtym kaskiem kierowcy. Wielcy kierowcy pomimo,że odchodzą to jednak pozostają.
01.05.2008 15:53
0
[*] |*| [^] [*]
01.05.2008 16:07
0
pamiętam jak dziś , miałam wtedy 22 lata ,śmierc senny była szokiem
01.05.2008 16:51
0
[*]
01.05.2008 16:52
0
Jak by nie tragiczna smierc to by nie bylo takiej legedy a i Schumi by mu pokazal gdzie raki zimuja.Ogladalem sezony jak sie scigali i Schumi w gorszym bolidzie nie raz byl lepszy a byl to dopiero poczatek jego kariery w F1.Wedlug znawcow F1 z przykroscia przyznawali ze jednak Schumi byl bardziej kompletnym kierowca a tu sie liczy chlodna kalkulacja.Kibice nigdy nie sa obiektywni
01.05.2008 17:43
0
"Prowadzę bardzo uprzywilejowane życie, zawsze było ono nadzwyczaj szczęśliwe. Ale wszystko, co od życia dostałem, wypracowałem poprzez poświęcenie i wielką żądzę osiągnięcia moich celów; wielką żądzę zwycięstwa, zwycięstwa w życiu, nie za kierownicą. Zwracam się teraz do was wszystkich, do tych, którzy tego doświadczyli i do tych, którzy wciąż szukają swojej drogi cokolwiek w swoim życiu robicie, czy to na najwyższym, czy najskromniejszym poziomie musicie wykazać wielką siłę i determinację. Róbcie wszystko z miłością i głęboką wiarą w Boga. Pewnego dnia zrealizujecie swój cel i osiągniecie sukces." Ayrton Senna
01.05.2008 18:12
0
Liczył się Ayrton Senna z taką możliwością, bardzo rzeczowo i dobitnie określił swoje uczestnictwo i postawę w F1w słowach przedstawionych na końcu tego artykułu, -" Niestety tak się składa, że to, co robię za bardzo lubię, żeby to tak po prostu rzucić. Nie mogę tego rzucić.” - brzmi to jak usprawiedliwianie swej życiowej pasji w przeczuciu nieuniknionego fatum. Cześć jego pamięci ! Był Wielki a zarazem Skromny, to są cechy najwybitniejszych ludzi, dlatego tak wielu darzyło go niekłamaną sympatią a do dziś jest idolem wielu sympatyków F1.
01.05.2008 18:43
0
Fakt Ayrton Senna był wielkim kierowcą.Widziałem na you tubie ten wypadek. Jak zabierali jego ciało była dość duża plama krwi.Wielka szkoda, że nie żyje, ale niestety ten wypadek pokazał FIA jak ważne jest bezpieczeństwo w Formule 1. Chciałbym móc zobaczyć starcie najlepszych kierowców z całego okresu Formuły 1, którzy mieliby do dyspozycji takie same bolidy. Mam nadzieję, że żaden z kierowców Formuły 1 teraz, ani w przyszłości nie zginie na torze tak jak to zdarzało się w przeszłości. Oprócz Ayrtona Senny do wielkich kierowców według mnie należałoby zaliczyć Juana Manuela Fangio, Jima Clarka, Gillesa Villeneuva i zapewne znaleźliby się jeszcze jacyś.
01.05.2008 19:22
0
donnington i wszystko jasne
01.05.2008 19:36
0
Król MONACO-niestety 2 wybitnych kierowców w jeden weekend odeszło,ale to zmieniło F1 na wyścigi w których nie wymagana jest licencja pilota...Robert miał podobny wypadek w KANADZIE,na całe szczęście jest z nami i cieszymy się z JEGO OSIĄGNIĘĆ...
01.05.2008 20:03
0
myślę że gdyby Ayrton żył byłby moim największym idolem niestety zginął gdy miałem 4 lata i nie pamiętam jego kariery. Z tego co o nim słyszę w mediach to wydaje mi się że długo się drugi taki nie narodzi
01.05.2008 20:09
0
Warto dodać, że w 1984 roku, pierwsze podium zdobył "paściarskim" Tolemanem, było to w Monaco, wyścig przerwano z powodu deszczu, wygrał Prost, Senna był drugi, ale już dobierał się Alainowi do skóry, gdyby wyścigu nie przerwano prawdopodobnie by wygrał, a Prost, mimo że byłby drugi byłby mistrzem świata. Przegrał o 0,5 pkt z Laudą, ale za przerwany wyścig dostał połowę punktów czyli 4,5, a za drugie pełne punkty dostałby 6.
01.05.2008 20:09
0
[*]
01.05.2008 20:23
0
Widziałem na youtubie filmik jak podczas kwalifikacji na torze SPA Senna zatrzymał się by pomóc jakiemuś kierowcy których jechał przed nim i miał wypadek. To był wspaniały człowiek! Na innym filmiku widziałem jak Schumacher na konferencji po swoim 42 zwycięstwie na słowa że pod względem liczby zwycięstw wyprzedził Ayrtona Sennę rozpłakał się i nie mógł nic powiedzieć. Mika Hakkinen(wtedy 2) tak samo. To świadczy o klasie tych ludzi.
01.05.2008 20:24
0
Senna forever..
01.05.2008 21:12
0
Jeden z największych, najwybitniejszych, najbardziej utalentowanych kierowców odszedł 14 lat temu... [*]
01.05.2008 21:44
0
Do maro1993 - transmije były w Canale+ w tamtych czasach. Pamiętam ten wyścig doskonale. :( :( Do dzisiaj pozostał smutek po stracie Ayrtona :( :(
01.05.2008 21:59
0
Ja, tak jak któryś z przedmówców tutaj, F1 zacząłem oglądać w okresie największych sukcesów Senny, a po jego śmierci jak dla mnie to już nie było na co patrzeć, więc zrobiłem sobie dłuuuugą przerwę aż do zeszłego sezonu...
01.05.2008 23:42
0
Jak to dobrze że ja się nie zafascynowałem tak Senną, wprawdzie oglądałem wyścigi z jego udziałem ale dla mnie M.SCH jest i tak najlepszy. Pozdrawiam kibiców Senny
01.05.2008 23:45
0
Napiszę inaczej, nie zdawałem sobie sprawy z tego jak jeździ Senna a jedynie oglądałem F1, a propos transmisji to mówicie że TVP nigdy nie transmitowala F1 otórz panowie i panie jesteście w błędzie bo jak bym oglądał wcześniej wyścigi u wuja który nie miał satelity a jedynie TVP1 i TVP2, dodam że było to przed 89-90
02.05.2008 00:54
0
Czy ten wyścig powinien sie odbyć??? Piwreszy na treningu w na bandzie wylądował Rubens,którego w szpitalu odwiedził Senna.W sobotę zginął Ratzenberger,a przed niedzielnym wyścigiem do Senny podszedł Alain Prost i obaj czule się przywitali!!!!!!
02.05.2008 06:24
0
ayerton niemial takiego bolidu jak robert w kanadzie niestety rest on pis may freend zawsze 1
02.05.2008 06:28
0
Leeloo masz calkowita racje ja ogladalem jeszcze w 87 chyba i wtedy jakos fanow f1 niebylo za wielu
02.05.2008 06:32
0
mlo79876 rozumiem szczere intencje ale REST IN PEACE MY FRIEND...
02.05.2008 10:08
0
To byl najwspanialszy kierowca jakiego kiedykolwiek widzialem.Jestem fanem F1 od wielu lat, ale tak naprawde wszystko zaczelo sie wtedy, gdy Ayrton zaczal jezdzic w F1. Uwielbialem obserwowac jazde tego niesamowitego kierowcy, niestety nigdy juz nie bedziemy swiadkami tego co on wyczynial na torze. Ayrton na zawsze pozostanie w mojej pamieci i sercu. "Ayrton Senna - Simply The Best" - to prawda
02.05.2008 10:28
0
Ayrton - całę życie na krawędzi do której inni bali sie nawet zbliżyć - F1 RACING
02.05.2008 10:29
0
juz 14 lat bez legendu f1 a wydaje sie mi chociaz ze to tak nie dawno bylo szkoda go
02.05.2008 11:38
0
Słyszałam o nim co nieco.. żałuję, że już go z nami tu nie ma.. [*] Chciałabym zobaczyć go w akcji :(
02.05.2008 15:18
0
ciesze sie ze tyle osob pamieta Senne i Rolanda byli przyjaciółmi ... choć Schumacher i inni kierowcy wyprzedzili go w swojch czynach to on był najlepszy
02.05.2008 21:59
0
PAN BOG WYBUDOWAL TOR WYCIGOWY W NIEBIE I POTRZEBOWAL NAJLEBSZEGO KIEROWCE.... WE WRZESNIU 1994 SRARTOWALEM W Mś W KARTINGU I NA PREZENTACJI UCZCILISMY MINUTA CISZY SMIERC ... NASZEGO BOGA TEGO NIGDY NIEZAPOMNE POZDRAWIAM WSZYSTKICH .... I DZIEKUJE REDAKCJI
04.05.2008 10:13
0
Senna pozostanie w sercach fanów f1 jako niedościgniony wzór do naśladowania a MS tylko w statystykach
04.05.2008 19:51
0
Tak naprawde niewiem co napisać dlamnie Senna był i jakby nadal jest najlepszym kierowcą wyścigowym świata nawet Kubica go nie pobije może osiągnie to samo może coś więcej ale talętem chyba mu nie dorówna . " On jest nadal z formułą 1i czuwa "
04.05.2008 23:10
0
Senna to byl rowny gosc! NIGDY go nie zapomne!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się