2022-11-13 GP Sao Paulo - Wyścig 19:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | G.Russell | Mercedes | 1:38:34.044 | 26 |
2 | L.Hamilton | Mercedes | +1.529 | 18 |
3 | C.Sainz | Ferrari | +4.051 | 15 |
4 | C.Leclerc | Ferrari | +8.441 | 12 |
5 | F.Alonso | Alpine | +9.561 | 10 |
6 | M.Verstappen | Red Bull | +10.056 | 8 |
7 | S.Perez | Red Bull | +14.080 | 6 |
8 | E.Ocon | Alpine | +18.690 | 4 |
9 | V.Bottas | Alfa Romeo | +22.552 | 2 |
10 | L.Stroll | Aston Martin | +23.552 | 1 |
11 | S.Vettel | Aston Martin | +26.183 | |
12 | G.Zhou | Alfa Romeo | +29.325 | |
13 | M.Schumacher | Haas | +29.899 | |
14 | P.Gasly | AlphaTauri | +31.867 | |
15 | A.Albon | Williams | +36.016 | |
16 | N.Latifi | Williams | +37.038 | |
17 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +1 okr. | |
18 | L.Norris | McLaren | DNF | |
19 | D.Ricciardo | McLaren | DNF | |
20 | K.Magnussen | Haas | DNF |
Mercedes odrodził się na Interlagos, sięgając po pierwszy w tym roku dublet
Po sensacyjnej czasówce i świetnym sprincie Formuła 1 także w niedzielę na Interlagos zapewniła kibicom piękny spektakl, po którym z podwójnego zwycięstwa cieszyła się ekipa Mercedesa. Po pierwsze zwycięstwo w karierze w końcu sięgnął George Russell. Brytyjczyk na metę wpadł półtorej sekundy przed Lewisem Hamiltonem.Niedziela przywitała kibiców na torze w Sao Paulo ładną pogodą. Warunki na starcie przypominały te, jakie panowały podczas drugiego sobotniego treningu. Było ciepło, a temperatura toru zbliżała się do 50 stopni Celsjusza. W trakcie wyścigu niebo jednak zachmurzyło się i nieco się ochłodziło. Tor przez cały czas pozostał suchy. Atmosfera na trybunach i na torze cały czas była jednak gorąca.
Czołówka pierwsze zakręty przejechała bez większych problemów, utrzymując swoje pozycje startowe. Dopiero Lando Norris zdołał przeskoczyć startującego na średnim ogumieniu Leclerca i awansować na piątą pozycję.
Gdy wydawało się, że reszta stawki również bezpiecznie pokona pierwsze okrążenie, w 9 zakręcie doszło do drobnego incydentu między Danielem Ricciardo i Kevinem Magnussenem, który przeistoczył się w spory karambol.
Australijczyk najpierw delikatnie uderzył w tył bolidu piątkowego zdobywcy pole position. Maszynę Haasa obróciło, a przy okazji dostało się winowajcy zdarzenia, gdyż Magnussen wypadając z toru, uderzył też w Ricciardo, co definitywnie wyeliminowało ich z udziału w wyścigu, a na torze pojawił się pierwszy samochód bezpieczeństwa.
Bernd Mayladner do boksu zjechał po szóstym kółku. Prowadzący stawkę Russell postanowił wyczekać do ostatniej niemal chwili z wciśnięciem gazu, przez co Lewis Hamilton miał spore problemy z utrzymaniem za sobą kierowców Red Bulla, którzy siedli mu na ogonie. Nie trzeba było długo czekać bo już w eskach Senny doszło do kolizji między 37-latkiem a Verstappenem.
Z obu bolidów posypały się części, ale to Holender musiał zjechać do boksu po nowe przednie skrzydło. Spadł on na 17. miejsce, a Hamilton tylko na ósme.
Charles Leclerc zdołał odzyskać utraconą kilka okrążeń wcześniej pozycję względem Lando Norrisa, ale w 10 zakręcie doszło między nimi do kolizji, w wyniku której Monakijczyk poleciał w bandy, a Brytyjczyk pojechał dalej, ciesząc się z trzeciego miejsca.
Leclerc zdołał o własnych siłach dojechać do boksu, a sędziowie nie musieli ponownie wysyłać na tor samochodu bezpieczeństwa. Oba incydenty zostały jednak odnotowane przez sędziów i mogły mieć wpływ na wyniki dzisiejszego wyścigu. Tym razem jednak bardzo sprawnie je oceniono i zdecydowano się ukarać karą 5 sekund zarówno Verstappena, jak i Norrisa.
Lewis Hamilton szybko zabrał się za odrabianie strat, wyprzedzając kolejno Schumachera, Gasly'ego, Vettela i Norrisa.
Na 15. okrążeniu wyścigu Fernando Alonso zapoczątkował serię planowanych zjazdów do boksu, mimo iż rozpoczynał wyścig na pośrednim ogumieniu.
Pech nie opuszczał również ekipy Ferrari. Po przygodzie Charlesa Leclerca, który spadł na dalsze pozycje, Carlos Sainz zmuszony został do wcześniejszego zjazdu do boksu po tym, jak jego układ hamulcowy zaczął się przegrzewać przez zrywkę znajdującą w kanałach chłodzących.
Po serii pierwszych zjazdów rywali Lewis Hamilton zdołał nawet na chwilę wyjść na prowadzenie, aby na 30. okrążeniu zjechać na swój pierwszy postój i spaść na 4. miejsce, goniąc trzeciego Pereza. Brytyjczyk wyprzedził Meksykanina na 45. kółku. Trzy okrążenia później zawodnik Red Bulla zjechał na swój drugi postój, wywołując kolejne zjazdy rywali z czołówki i swojego zespołowego partnera.
Kierowcy Mercedesa na ostatni przejazd wybrali miękkie opony i wyjechali na tor przedzieleni Carlosem Sainzem, jadącym na średnich oponach - podobnie zresztą jak jadący za nimi Sergio Perez.
Świętujący swoje 23. urodziny Lando Norris mimo iż od swojej ekipy otrzymał piękny tort, na torze nie miał szczęścia. O karze z początku wyścigu zdołał już zapomnieć, ale na 52. okrążeniu jego McLaren odmówił posłuszeństwa, a FIA zarządziła wirtualną neutralizację, którą do zmiany opon wykorzystał Fernando Alonso. Hiszpan do tej pory dwukrotnie zmieniał opony na średnie, więc na końcówkę musiał założyć miękką mieszankę.
Przerwę w ściganiu do zmiany opon wykorzystał również Carlos Sainz, który na ostatni przejazd założył używany komplet miękkich opon i wyjechał na tor na czwartym miejscu, za Sergio Perezem.
Dyrekcja wyścigu niespodziewanie jednak zarządziła pełną neutralizację, która zbiła stawkę.
Z samochodu George'a Russella padło pytanie: "Co robimy? Ścigamy się czy jedziemy po dublet?" Jego inżynier odparł: "Zachowajmy szacunek".
Samochód bezpieczeństwa zjechał z toru po 59. okrążeniu. Zanim jednak doszło do wywieszenia zielonej flagi do ciekawej i mocnej dyskusji doszło między pit-wallem Alpine a Estebanem Oconem, który otrzymał jasny rozkaz, aby nie podejmować walki z Fernando Alonso, który jechał na świeższych oponach.
W stawce utworzyło się kilka ekscytujących pojedynków. Sergio Perez jadący na zużytym średnim ogumieniu został połknięty przez kierowców Ferrari, a Max Verstappen stoczył bój z Oconem. Na czele wyścigu George Russell pewnie utrzymał swoje miejsce i jeszcze przed umożliwieniem korzystania systemu DRS odjechał Hamiltonowi na przeszło sekundę. Młodszy z Brytyjczyków pewnie kontrolował bardziej doświadczonego partnera zespołowego i na mecie po ekscytującym wyścigu zameldował się tuż przed nim. Hamilton dalej więc czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie, natomiast Mercedes w Sao Paulo powrócił do zdobywania dubletów!
Podium uzupełnił Carlos Sainz, który za swoimi plecami na mecie miał walczącego o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców Charlesa Leclerca.
Ferrari w odróżnieniu do Red Bulla nie zdecydowało się na team orders, mimo dużych nacisków ze strony Monakijczyka. Max Verstappen w swoim radiu na ostatnich okrążeniach otrzymał wyraźną prośbę o przepuszczenie Sergio Pereza, jeżeli nie wyprzedzi jadącego przednim Fernando Alonso. Problem w tym, że mistrz świata nie podporządkował się tej prośbie i tym sposobem Perez nie zyskał dodatkowych punktów w mistrzostwach.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Ocon, Bottas i Stroll, który na mecie zameldował się ostatecznie przed swoim zespołowym partnerem, Sebastianem Vettelem.
Zdjęcia:
komentarze
1. Mayhem
Aż szkoda strzępić ryja na papierzaka Maxa i jego dzisiejsze zachowanie... Idiota za kierownicą, burak, prostak i ignorant z charakteru. Fani Verstappena muszą być dumni!
2. Hawaii
Rus wyjaśnił Ham :)))
3. sismondi
Ooo pięknie buc się zachował hyhy ....
4. Sith
Rus gratulacje, Ham musi sam decydować o zmianie opon, bo lubią go załatwić swoi w garażu. VER porażka, liczę że w przyszłym roku będzie walczył do końca o mistrzostwo i je przegra przez Pereza. Team work widać działa w jedną stronę. Ma mistrzostwo a tu i tak nie było walki o zwycięstwo. Co za gość.
5. Muni
Perez Tyle razy pomagał i przepuszczał buca to teraz mu podziękował.
6. Izutaki
Wyścig mega emocjonujący. Chyba jeden z przyjemniej oglądających się wyścigów sezonu.
Max pokazał bractwo na całej linii. Szkoda śliny na buraków, cwaniaków i oszustów.
7. Werter
Dla mnie największym nieporozumieniem tego wyścigu jest finisz niestety na szóstej pozycji pewnego pana, którego nazwisko zaczyna się na V. Jeszcze Pereza nie przepuścił. Burak...
8. gena1
Verstappen wiadomo, burak roku ale Norris 5s to żart
9. Hawaii
Co szkodziło Maxowi go puścić! Chyba coś mu woda sodowa uderzyła do głowy.
Szkoda Mag.
10. carrera 2013
Perez podsumował w swoim komentarzu swojego zespołowego kolegę. Rozumiem walkę sportową, ale nie pomóc swojemu koledze, kiedy ma się już tytuł uważam za zachowanie niegodne i trudne do zrozumienia w kontekście sukcesy całego teamu.
11. ekwador15
perez tam sie podkłada non stop a maksiu go olał. taki bohater ;] Lewis dobra robota, 1 sek za Russellem mimo, że jechal na p8 po kolizji
12. mattimek
Brawo Russell. Komplet punktów w trakcie weekendu. Nie rozumiem tylko dlaczego to HAM został kierowcą dnia...
Co do VER to jeśli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości jakim bucem jest ten człowiek to po tym wyścigu wszelakie takie musiały zostać rozwiane
13. Muni
A w Ferrari to chyba już na wakacjach.Wyjebane mają na Leclerca.Sainz chyba cały team za jaja trzyma.
14. kdarecki
Usunięty
15. Grzesiek 12.
Gratulacje dla Russella. Bez wątpienia zasłużył na zwycięstwo, które dla Hamiltoniarzy sprawi większy ból niż zwycięstwo Verstappena...
Co do Maxa, to jak mu kibicuje, to dzisiaj nie mam słów aby go obronić... Ech tak się nie robi.
16. Davien 78
Oj dużo wyścigów Ham nie dojedzie w przyszłym sezonie. Pomarańczowy, prymitywny buc będzie bił w niego jak w czambuł. Dziś odebrał mu wygraną.
17. Izutaki
@12 bo dostał najwięcej głosów od widzów. Czego jeszcze nie rozumiesz?
18. ERUDAN
Brawo VER, zdobyłeś 1 punkt więcej, straciłeś miliony kibiców. Ja jestem jednym z nich. Perez w AbuZabi tyle dla Ciebie zrobił. Szkoda strzępić ryja, poprostu po czymś takim nie da sie z Tobą sympatyzować. Brawo GR63
19. Emer7
Alonso z P17 na P5 przed Red Bullami. Wreszcie bezproblemowy wyscig
(moze jedynie strata w pit stop na lekki minus)
"Stary" człowiek i jeszcze może :-)
Szkoda straconych ok 60pkt w sezonie przez awarie, pecha itp,
Alpine P4
20. Danielson92
No I jest po wyważa wygrana Russella. Wygrał zasłużenie, bo po samochodzie bezpieczeństwa mieli równe szanse z Hamiltonem i George bez trudu to wygrał. Nie wiem ile tam te softy miały przebiegu, bo u Lewisa były używane.
Verstappen niestety znów pokazał jaki jest naprawdę. Z Hamiltonem rył się na siłę. Jednak to co zrobił z Perezem to świadczy o jego,, klasie'' Słowa Checo po wyścigu bardzo wymowne... Ciekawe czy fani Maxa je słyszeli :-D Pamiętam taki wyścig na Hungaroringu chyba w 2017 roku, gdy walczący o tytuł z Vettelem Hamilton tuż przed metą oddał pozycje Bottasowi. Brawo, Max.
21. Izutaki
@16 a oglądałeś ten sam wyścig? Niby w jaki sposób mu odebrał?
22. Jacko
Az by się chcialo strawestowac kilku tutejszych "klasyków" i to co wypisywali przez kilka wcześniejszych sezonów: Max nie potrafi się ścigać, gdy nie startuje z pierwszego miejsca!
A tego co zrobil na końcu, to się nawet nie chce komentować... Szkoda, że Perez nie ma jaj, żeby mu się odgryźć w przyszlości (już Helmut dopilnuje, by nawet o tym nie pomyślał).
Cieszy dublet Mercedesa, bo to daje jakąś nadzieję na fajny przyszly sezon
23. Raptor Traktor
- brawo George!
- Hamilton jako kierowca dnia to jest największy żart tego GP
- Ferrari nic nie spieprzyło, a co więcej zrobili wynik ponad stan
- Alonso przed dwoma Red Bullami XDD
- Verstappen potwierdził, że jednak jest bucem
- Norrisa spotkała piękna karma, najbardziej przereklamowany kierowca od lat, oby w przyszłym roku Piastri pokazał mu miejsce w szeregu
- bardzo pechowo się to skończyło dla Vettela
- sędziowie to mem vol. 1 - sytuacja z Tsunodą przy safety car XD przecież to jest skandal
- sędziowie to mem vol. 2 - Gasly dostał karę za przekroczenie prędkości w pitlane. Ile punktów karnych? ZERO. Niech ktoś da znać, czy w przeszłości było to punktowane, czy nie.
24. Iron Man
Brawo George Russell! Niezmiernie cieszę się z pierwszego zwycięstwa Mercedesa w sezonie 2022!
Max kurde! Po co ci to było?! :/
25. poppolino
Nie wiem ile już było w tym roku zapowiedzi że Mercedes wraca do gry, natomiast teraz chyba się już one sprawdzają. Znaczy na pewno. Dublet po ponad dwóch latach czekania. Gratulacje dla nich. Ferrari ma trochę szczęścia że Leclerc nie walnął w bandę trochę mocniej (oraz z tym SC pod koniec), bo ich przewaga nad mercem byłaby jeszcze mniejsza. Ale i tak, presja w Abu Dhabi będzie na nich spora. Red Bull niestety zaserwował swoim fanom największy shitshow od czasu podwójnego dnfa w Bahrajnie. Swoje uwagi co do nich napisze chyba później w oddzielnym komentarzu bo będzie tego sporo. Dawno nie byłem tak zażenowany ich występem. Czapy z głów przed Ferdkiem, super jazda. Alpina jednak się obroni przed pomarańczami. Szkoda mi też że Seb po tak dobrym weekendzie ostatecznie kończy z zerem...
26. Bolveg
@20 Trzeba dodać, że wtedy HAM oddał pozycję na podium.
27. Dziombo
Usunięty
28. hubertusss
W Mercedesie chyba zmiana warty. Ferrari trochę fuksem zminimalizowało straty. A w RB no cóż Perez to średniak i numer dwa nikt się nie będzie z nim patyczkował.
29. Danielson92
@23 Hamilton pojechał świetny wyścig. Nic dziwnego, że został kierowcą dnia. Szkoda, że Verstappen się w niego wpakował. Szkoda zresztą słów na Holendra . Ten człowiek przez całą karierę dorobi się łatki takiego buca jak Schumacher.
30. Globtrotter
Jeszcze jakieś wątpliwości, że Max jest największym bucem i nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa?
Wyprzedzać w równej walce też nie umie, pokazał to ponownie uderzając Lewisa. I ta śpiewka co zwykle "nie zostawił mi miejsca". Jaśnie hrabiemu przecież każdy ma z drogi zjeżdżać, bo "miszcz"
Druga spawa to pomoc Perezowi, a raczej jej brak. Verstappen ponownie pokazał, że nie liczy się ani z zespołem, ani z zespołowym kolegą. Sergio ma co mu wypominać. Z resztą, RBR wpaja od początku swoim kierowcom, że są wybrańcami. Niegdyś Vettel (słynne multi-21), teraz Max.
Przyjdzie taki moment, że będzie liczyć na skrzydłowego, żeby powiedzmy przyblokował Lewisa, a Perez to oleje i powie, że nie miał czym walczyć.
Odnoszę wrażenie, że odkąd wyszła afera z przekroczeniem limitu budżetowego to jakoś tak przysiedli. Tajne porozumienie jak z Ferrari w 2018 roku? Musieli zrezygnować z czegoś, co dawało im przewagę? Tego się już nie dowiemy.
Gratulacje dla Russella za pierwsze zwycięstwo w karierze. Przykro, że Lewis nie przeciągnie passy sezonów z co najmniej jedną wygraną bo nie wydaje mi się, że za tydzień im sie poszczęści.
Swoją drogą, kolejny raz kiedy Merc nie posłuchał Hamiltona i wyszli na tym gorzej, mimo drugiego miejsca i tłumaczenia, że chcieli uniknąć podcięcia.
31. Andrzej369
@23 Leclerc w Spa dostał za to chyba punkty karne w tym roku
32. Fan Russell
Brawo George Russell P1 ! warto było czekać ;-)
33. Krzeto
@29 a taki np. Alonso pojechał słaby wyścig?
34. qbav1
Strasznie ciekawe co się dzieje w RB wewnątrz zespołu. Od dawna widać, że relacje Maxa i Checo się pogorszyły (mniej więcej od połowy sezonu).
Ciekawe czy jest to spowodowane kwestiami sportowymi, czy poprostu prywatnie Verstappen i Perez się nie dogadują. Do tego jeszcze któryś z z komentatorów brytyjskich (nie pamiętam który) powiedział, że ta sytuacja może to być spowodowana GP Monako, w którym Perez miałby się specjalnie rozbić by utrzymać pozycje startową, ale to akurat bardzo naciągana teoria, w którą sam nie wierzę.
No i oczywiście wielkie brawa dla George, bardzo dobry weekend wyścigowy w jego wykonaniu i pierwszy raz od dawna nie miał gorszego tempa wyścigowego niż Lewis, który też pojechał bardzo dobry wyscig, ale według mnie w kolizji jest sporo jego winy.
Wielkie brawa jeszcze dla Fernando, świetny powrót z końca stawki.
35. BlahFFF
@18. ERUDAN, bez przesady. Kazdy kto sledzi kariere VER wiec, ze ten jest samolubny. Niestety, mozna sie bylo spodziewac takiego zachowania, ale to tez nie pierwsza taka sytuacja w RB. Slynne MULTI21 jeszcze z czasow VET i WEB.
36. carrera 2013
Alonso rewelacja. Powinien być kierowcą dnia.
37. VinniV
Usunięty
38. xandi_F1
Słyszycie? Ja też nie. To fani RedBulla pod kołdrą.
39. Raptor Traktor
@31 Z tego co widzę, to Leclerc ma tylko punkt za wycieczki poza tor w GP Japonii.
40. hubertusss
Nie wiem dlaczego macie pretensje do Maxa. To jest zawodowstwo a nie koleżeństwo ze szkoły jeśli chodzi o to co się dzieje na torze. Nie ma sentymentów. Max jest numer 1 a Sergio numer dwa. Sergio ma przepuszczać Maxa gdy zespół każe a Max może przepuścić Sergio jeśli ma ochotę.
41. Danielson92
@33 Zgadza się, że pojechał świetny wyścig. I między nimi zapewne wybierali.
@28 Verstappen pokazał, że ma zespół i kolegę z zespołu gdzieś daleko w d... Brak szacunku i to gburowate tłumaczenie. Co mu szkodziło puścić tego Pereza. Chyba, że tam liczył do końca na wyprzedzenie Alonso.
42. Andrzej369
- gratki dla Russella i pozdro dla FanRussell
- Hamilton kierowcą dnia? Alonso dużo lepszy kandydat
- szkoda Vettela, mocna połowa wyścigu
- Ferrari się nie wygłupiło - w końcu, szkoda tylko że mieli nie mało pecha,
- Verstappen chamsko nie oddał pozycji Perezowi - szkoda gadać, choć ciekawi mnie co miał na myśli przez to że już wcześniej mówił na ten temat,
- Norris powinien dostać +10s, trochę powtórka z Silverstone 2021,
- kara dla Verstappena za incydent z T2 zasłużona, Hamilton zostawił za mało miejsca, ale Verstappen za szybko wjeżdżał w T2 i by się nie zmieścił - w mojej 50/50 ze wskazaniem na winę Verstappena (to bardziej 60/40)
43. Harman1997
Verstapen kolejny raz pokazał ze jest kawalem chama i pristaka ktory majac tytol nie potrafi zagrac zespolowo. MAX = LEWIS
44. Michael Schumi
@12 Właśnie ja też nie rozumiem z jakiej paki on został kierowcą dnia. Moim zdaniem George zasługiwał na to zdecydowanie bardziej. To on wygrał sprint, ustawił się na P1, prowadził solidnie, nie dał się ograć Lewisowi na restartach a końcówka wyścigu w jego wykonaniu to było coś cudownego.
A co do Maxa, bo temat akurat na gorąco i chętnie odniosę się szczególnie do wpisu użytkowania z @1 - ja kibicuję Maxowi, ale jego dzisiejsze zachowanie bardzo mi się nie spodobało. Mam nadzieję, że zostanie postawiony do porządku przez zespół. Moim zdaniem był sfrustrowany dość przez cały weekend i dał upust emocjom. W sprincie stracił 3 miejsca, w wyścigu popełnił błąd i miał kontakt z Lewisem, dostał karę, więc puściły mu nerwy i żeby chociaż sobie powetować ten trudny weekend wolał dowieźć te swoje 6 miejsce. No ale z punktu widzenia gry zespołowej to było bardzo nieprofesjonalne i niekoleżeńskie w stosunku do Sergio jak i teamu. Myślę, że Hornerowi będzie zależało to ogarnąć. Na pewno pamięta jak układały się stosunki na linii Vettel-Webber, gdzie harmonia w teamie była wtedy średnia. Max teraz ją właśnie zburzył i jestem przekonany, że obniżył morale zespołu, pokazując że z całego teamu, składającego się z tysięcy ludzi (w bazie i fabryce także), gdzie każdy pracuje zespołowo, jedna osoba wyłamała się z tego.
45. Faustus
@23
Największy żart dzisiejszego GP ma na imię Raptor Traktor...
46. Fan Russell
Nie raz wygra Russell ;)
47. Otta
Świetny weekend! Mnóstwo emocji, dużo akcji.
W kwalifikacjach Haas zrobił kanapkę ze wszystkich pozostałych, zaś w wyścigu Alpine z RedBulli. :D
Cieszę się ze zwycięstwa Merca, mimo że ich fanem nie jestem. Fajnie, że wrócili do gry w czołówce.
Zachowanie Verstappena, który nie miał nic do stracenia, pozostawiam bez komentarza.
48. Globtrotter
@40 a o to, że:
- Max ma przyklepany tytuł
- Max żadnego rekordu dzisiejszym wynikiem nie pobił/nie poprawił
- Max nie miał szans nawet na podium
-Sergio walczy o P2 w generalce
A dzięki jego "zespołowej grze" Sergio jest na równi z Charlesem.
Max będzie blokować LeClerca za tydzień tak jak Perez Hamiltona w zeszłym roku? Szczerze w to wątpię.
49. Sith
@40 i właśnie dlatego jest mistrzem, bo zostaje przepuszczony. I punktu zarobione w ten sposób dają mistrzostwo.
50. Faustus
@2
Czy Tobie mama nie wyjaśniła :))), że jak nie masz nic sensownego do powiedzenia, to siedzisz cicho i nie otwierasz niepotrzebnie buzi?
51. Fan Russell
Kierowco dniu jest Alonso
52. hubertusss
@48 tak szczerze to 2 miejsce w generalce Perezowi średnio się należy gdyż jest słabszym kierowcą od Pereza. Tak poza tym to to co tu niektórzy wypisują o jakimś koleżeństwie to są debilizmy do potęgi. Tam jest biznes a nie koleżeństwo. Nie wiem dlaczego Max nie puścił Sergio może walczy o jak najwięcej punktów w sezonie o jakiś inny rekord nie wiem. Ale to nie przedszkole czy inna szkoła.
53. ERUDAN
@35 Nie docierało do mnie ze jest aż tak samolubny. Umiejętności nikt mu nie odbierze, ale mnie zawiódł strasznie. Miał bardzo duży dług u pereza, miał okazję go spłacić. Nie zasługuje na swoich kibiców! Czapka 33 leci do śmietnika. Moje kciuki od dziś należą do Russella.
54. Cube83
Ale Verstappen dał d*** w ten weekend, kolizja z Saizem w sprincie ze swojej winy, kolizja z Hamiltonem (większa wina Hamiltona), ale mógł pojechać bezpieczniejszą opcją, bo wiadomo jak dzban bez głowy Lewisek jeździ. A na koniec zachował się jak klasyczny holender czyli jak totalny burak bez honoru. Masakra.
Kolejnym dzbanem dnia została roszczeniowa primabalerina Leclerc. Trzeba nie mieć wstydu, żeby wymagać oddania podium.
Russell tym razem pojechał jak profesor, jeden mały minus za sugestię "może dowieziemy dubleci". Chyba same miękkie parówy zostały w tym sporcie, wszystko by chciali mieć na gotowo, najlepiej bez walki.
55. hubertusss
@49 nie żartuj sobie Max ma taką przewagę w punktach ,że bez przepuszczania przez Pereza był by mistrzem i pisze to jako kibic Leclerca. Perez jest generalnie średniakiem który w tym sezonie korzystał głównie na problemach lub słabej konkurencyjności innych.
56. Danielson92
@52 Głupoty opowiadasz. Zespół ma szansę zająć po raz pierwszy w historii dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji kierowców i to chyba dla nich dosyć ważne powinno być. Verstappen pokazał po prostu, że jest dalej takim samym bucem, jakim był na początku kariery. Już sobie wyobrażam co on by wyprawiał, gdyby musiał walczyć o tytuł z partnerem zespołowym.
57. Faustus
Ciężko wybrać kierowcę dnia między Hamiltonem a Alonso. Na dodatek nie wiadomo jak układało się głosowanie i który w nim ew. był Hiszpan. Porównując obydwóch, to niewielka przewaga należy się Anglikowi.
58. Fan Russell
kierowcą dnia jest Alonso.
59. fistaszeq
O ile lubię Verstappena, to uważam że zachował się jak buc nie oddając pozycji Perezowi
60. Danielson92
@54 Jak dzban to jeździ Max akurat w pojedynkach z Hamiltonem. Tutaj pchał się na siłę. Wina bym powiedział 60-40 Verstappena.
61. fistaszeq
Hamilton mógł nie taranować Verstappena, wtedy nie musiałby oddawać pozycji Perezowi
62. sismondi
Hyhy Aldonka nie daje chłopakom dojść do głosu jak zaczynają mówi o Bucstappenie ....
63. Hawaii
@50
Spójrz na tabelę wyników a potem pomyśl.
64. Faustus
Biorąc pod uwagę wszystkie wybryki Holendra, to nasuwa się jedno stwierdzenie: wrócił stary, dobry Max. Duża frustracja = błędy i olewanie pracy zespołowej. Po co historyczny dublet - ja, Max, jestem ważniejszy. Przerost ego niebotyczny...
65. mattimek
@55 tu chyba chodziło o poprzedni sezon
66. ERUDAN
@59. Jak można lubić taką osobę. Jak by ktoś mi tak się odwdzięczył za przysługę był by skreślony do końca życia. Oby karma go dopadła tak szybko jak dziś Daniela.
67. Slazak
przykro musi być wszystkim kibicom Max-Buca ale to wszyscy wiedzieli wcześniej.
Proszę przestańcie piać z zachwytu, Wasz idol pokazał ze ma zespół i kibiców w dupie.
Cos minusie zdaje, że Max powtórzy wyczyn Fernando, dwa tytuły i opinia Buca!!!!
68. Cube83
@60 No nie, wina Hamiltona, bo nie zostawił miejsca, a Max był cały czas obok. Nie było to zaskakujące diving bomb. Ver musiał zjechać aż na "parówki" gdzie go podbiło i dzwon gotowy. Przez cały wyścig wszyscy jechali w tym miejscu fair, oprócz Hamiltona. Gośc po prostu zapomniał jak się walczy bok w bok - albo wyprzedza z DRS'em, albo często fauluje. Nie to żebym uważał Verstappena za świętego, ale tym razem Hamilton zawinił.
69. giovanni paolo
Hamilton pojechał jak amator. Tak doświadczony kierowca powinien wiedzieć, że inny bolid od tak nie znika w szczycie zakrętu. Tym bardziej że on najwięcej się produkował gdy w 2018 roku w dokładnie tym samym miejscu pacynka jego szefa miała kontakt z Verstappenem.
70. poppolino
@37 Jaki idol tacy fani mówisz? Tak, to super że ty z kolei jesteś wzorem prawdziwego fana wyścigów oraz wzorcem do naśladowania. Po innych komentarzach to widać.
Ja tam w pełni rozumiem że danego kierowcy można nie lubić, natomiast najeżdżając również na fanów tego kierowcy i mówić że np są ograniczeni umysłowo itp (tu takie stwierdzenie wprawdzie nie padło, ale były też i takie niejednokrotnie) naprawdę nie robi się dobrej reklamy swojemu fanbase'owi. I to powinien wiedzieć każdy choć trochę myślący człowiek.
71. Danielson92
Max to genialny, fantastyczny kierowca. Na torze jest wybitny. Jednak klasy to on nie ma za grosz i pokazuje, to od początku kariery.
72. Faustus
@63
Niestety tabela to tylko tabela, a wszystko inne świadczy o przewadze Hamiltona. Lucky guy Russell zawdzięcza te kilka punktów więcej od Hamiltona niezwykłemu szczęściu, a nie umiejętnościom. Ot taka prawda... Najpierw Verstappen, a potem team pozbawili go w dzisiejszym wyścigu zwycięstwa. Miał zdecydowanie lepsze tempo od swojego team mate'a.
73. mattimek
@66 brawo za decyzje. Na początku kariery też mu kibicowałem ale szybko się zorientowałem co to za człowiek. Do tego stopnia że w zeszłym sezonie bardziej kibicowałem Lewisowi chociaż jego też niecierpialem
74. poppolino
Ale też odnosząc się do kolizji z początku, jest to dla mnie dosyć dziwne że osoby które na Silverstone rok temu nie widziały winy Lewisa, teraz winę Maxa mu widzą. Ja stoję na stanowisku że w obu przypadkach winien był kierowca po wewnętrznej, ale chyba nie każdy ma podobne zdanie na ten temat...
75. Dziombo
Usunięty
76. MattiM
@68
Akurat w tej sytuacji winy Hamiltona nie ma. Verstappen był z tyłu w zakręcie, więc to on powinien odpuścić.
77. poppolino
@74 *już widzą* miało być
78. Michal1671
55. hubertusss
Gó... prawda, jest pracownikiem RB i ma wykonywać polecenia swoich przełożonych a nie robić co się mu podoba.
79. Gumek73
Brawo Russell, brawo mercedes. W przyszłym roku chyba wszystko wróci do normy.
Tak jak kibicuje Maxowi, tak za ten wyścig uroczyscie przyznaję mu Honorowy Tytuł Idiota Weekendu.
80. Danielson92
@69 Zgadzam się tutaj, bo gdy z boku jest Verstappen to trzeba uważać, bo ten koleś nie ma żadnych hamulców. Trzeba myśleć za siebie i za niego, bo on nigdy nie odpuści nawet, gdy jest na przegranej pozycji.
@68 Nigdy nie był z przodu, a wręcz bardziej z tyłu i pchał się na siłę tam gdzie nie było miejsca. I to jego tłumaczenie, że nie zostawił mi miejsca. Odezwał się ten co zostawia :-D Max musi się nauczyć, że nie zawsze rywale będą zjeżdżać mu z drogi, bo jedzie mistrz.
81. Slazak
Max ponownie trafił na kosę i tak będzie w przyszłości.
82. weres
Lewis uszkodzonym bolidem na używanych oponach nie dał rady georgowi, no cóż trudno cały wyścig miał lepsze tempo, jakby zespół nie sciągnął go na tak wczesny pit stop to może by wygrał.
83. Davien 78
@74 Idź się doucz fanie Maxbuca. Patrzenie na wszystko przez pryzmat kibica prostaka daje obraz mocno upośledzony. Wg przepisów pierwszeństwo ma samochód wchodzący w zakręt już na jego wierzchoku. Kolejny raz ten pomarańczowy buc niszczy wyścig Hamowi. A tak naprawdę odebrał mu zwycięstwo. Cieszy tempo Hama po 0.2- 0.4 sek przewagi nad Rus. O przegranej Hama zadecydowało inne ustawienie samochodu tj mniejszy docisk przez co nie był w stanie w drugim sektorze gdzie jest zejść poniżej 1.0 sek w punktach pomiaru. Teraz tylko samochód na przyszły sezon i będzie ciekawie tzn buc utwierdzi nas bardziej że jest bucem z kwi i kości.
84. Tomek_VR4
Siemanko dla mnie to był mega fajny weekend wyścigowy
Mercedes - jak wygrywać to od razu z dubletem oczywiście gratulacje dla George'a bo wykonał dziś porządną robotę chyba to pierwszy taki weekend gdzie czystym tempem był przed Lewisem.
Lewis - Zasłużony kierowca dnia i ogólnie całego weekendu to co wyczyniał w sprincie i wyścigu to tak powinno się jeździć. Szkoda tylko kolizji z Verstappenem bo gdyby nie to na pewno by wygrał :-))
Red Bull i Verstappen
No Maksiu pokazał swoją prawdziwą twarz nie ma bolidu szybszego o 1s jak w Belgii to i nie ma wyników a to co zrobił z Perezem to zwykle świństwo już chyba zapomniał że dzięki niemu wygrał w AD 2021 i Hiszpanii 2022 co przełożyło się na tytuł. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie wrócą na swoje miejsce czyli P5 P6 jak to mówią bydło do obory.Szkoda tylko Pereza.
Ferrari - bez szału podium tu dla nich było obowiązkowe i super że je mają może na przyszły sezon się wezmą w garść i powalczą fer Play z Mercedesem o tytuły.
Alonso i Vettel dalej mają to coś
85. Cube83
@80 Cóż, na powtórce widać, że do szczytu T1 Ver jest z przodu, na wyjściu jest już łeb w łeb, Hamilton wychodzi trochę do przodu przy wejściu w T2, ale nie na tyle, żeby zamykać drzwi bo ten gość obok się raczej nie zdematerializuje. Poza tym jeżeli Max był z tyłu jakim cudem uszkodził lewą część skrzydła o prawe przednie koło Hamiltona?
Nikt nie każe nikomu zjeżdżać z drogi, walka koło w koło jest jak najbardziej wskazana, ale w tym przypadku to nie była czysta jazda. Ja nawet rozumiem Hamiltona, że nie odpuścił, ale to jego wina.
86. Gumek73
Przy odrobinie szczęścia Russell może jeszcze pogodzić Pereza i Leclerca w klasyfikacji kierowców.
87. Davien 78
85@ Hahaha No bo koło przednie jest za skrzydłem i ten kto jest z tyłu ma uszkodzobe skrzydło a ten co z przodu to koło haha. Co zawodówkę kończyliśmy? Widać po wypisach nie tylko dziś.
88. poppolino
@83 A ja tam coś wyżej pisałem o toksynach wylewanych w stronę fanów drugiego kierowcy. Brawo dewiant, świetną reklamę robisz fanom Lewisa i Merca. My toksyczni i niedouczeni, wy święci i światli. My podludzie, wy nad. Mówisz że patrzę na tamten incydent przez pryzmat tego komu kibicuje? Czyli co? Jedynym słusznym zachowaniem ze strony Maxa byłoby rozłożenie czerwonego dywanu przed Lewisem? I tylko to jest "oBiEkTyWiZm"? W twoim świecie na pewno tak, ale w przypadku osób które nie patrzą zawsze w jedną stronę (jak ty) zdecydowanie nie. W tym roku Leclerc postąpił identycznie w walce z Hamiltonem, a w bandzie jakoś nie wylądował. Czemu? Bo Lewis chyba zrozumiał jak należy przejechać ten zakręt w walce z innym kierowcą. Już naprawdę, tłumaczenie czemu tamten indycent był jego winą to tak jak tłumaczyć licealiście dlaczego 2+2x2 to 6 a nie 8. Zresztą sędziowie wlepili mu 10 sekund. Stronniczy są, co nie? AAAAAA no tak, przecież ten zły Masi chciał bardzo żeby Max był mistrzem i go przepychał przez cały sezon, no tak. Dobra wszystko jasne.
89. Faustus
@88
Wreszcie napisałeś coś z głową, a nie od czapy... :-]
90. ryan27
Śmiech na sali. Kara 5 s dla VER a w zeszłym roku przy każdej okazji robił takie zagrywki.
W każdym sezonie inne zasady - cyrk.
91. Jero
@11
Suzuka 1991, Senna puszcza Bergera mając zapewniony tytuł. Oddaje zwycięstwo. Po team order czy nie, zrobił to więc jednak troszkę się różnią
92. Cube83
@87 Staram się nie obrażać ludzi (tym bardziej osób niepełnosprawnych umysłowo) w internecie bo to nic nie daje, ale Ty serio jesteś taki trochę ociężały umysłowo. Cóż, takie osoby też mają prawo do życia. Pozdrawiam.
93. Davien 78
88@ Następny ,,douczony" aż się uśmiałem. Idź wypij puszkę , ulubionego napoju" bo ci się w głowie miesza. Piszesz coś o 10 sek jako słusznej karze ale kwestionujesz 5 sek kary w tym wyścigu. Skoro miarą uznajesz decyzje sędziów czemu podważasz werdykt. O Boże z kim ja konwersuję? To oczywiście pytanie retoryczne bo wiem że nie zrozumiesz. Hahaha. Ale prostota. A puszka ulubionego napoju była najlepsza ha ha.
94. poppolino
@93 Nie masz prawdziwych argumentów to zaczynasz wymyślasz argumenty z czapy? Powiesz mi łaskawie w którym momencie zakwestionowałem te dzisiejsze 5 sekund dla Maxa. Jak wół napisałem że "w obu sytuacjach winien był kierowca po wewnętrznej", czym sam uczciwie przyznałem że dziś to Max był winny, więc kara mu się należała. Także nie mam pojęcia gdzie wyczytałeś że podważam dzisiejszy werdykt sędziów, natomiast jeśli ujrzałeś to w swoich halucynacjach to sam się właśnie zaorałeś i tyle w temacie.
95. hubos21
Brawo RUS, ma już wszystko, wygrane kwale, sprint i wyścig a "miszcza" wyjaśnił :) jednak ból pleców był potrzebny
96. Davien 78
94@ Hahaha. Ty byś się nadawał do Russia Today. Idź już spać specjalisto. Nie wydurniaj się na tym forum. Walnij puszkę ,,ulubionego napoju" nie zapomnij.
97. poppolino
@96 Uuuu, już się poddajesz? Ja nadal czekam aż wyjaśnisz mi gdzie stwierdziłem że dzisiejszy werdykt sędziów jest nieprawidłowy. Przestań odwracać kota ogonem i powiedz mi wprost gdzie takie stwierdzenie ode mnie padło.
98. Raptor Traktor
Jak to jest w ogóle możliwe, że nikt nie zwrócił uwagi na sytuację z Tsunodą podczas neutralizacji? Gość jedzie zdublowany PRZED LATIFIM, a sędziowie pozwalają oddublować się tylko dwójce Williamsów. Latifi wyprzedza Yukiego i jedzie dalej, a Tsunoda zostaje, bo nie otrzymał pozwolenia. Tam w tej dyrekcji w ogóle ktoś panuje nad przebiegiem wyścigu?
99. Fan Russell
@69 i kontakt z Vettelem
100. Jacko
@88. poppolino
Zarzucasz innym brak kultury, a sam obrażasz go zniekształcając jego nick. Czymże zatem różnisz się od niego Ty "choć trochę myślący człowieku"?
Skoro Ci się nie podoba jego język, to z nim nie dyskutuj, a tą wypowiedzią sam nie robisz "dobrej reklamy swojemu fanbase'owi"...
101. NoMichaelNo
HAM nie wygra już żadnego wyścigu w tym roku a dzisiaj był winny kolizji, sędziowie popełnili błąd.
102. devious
Fantastyczny sprint wczoraj i dzisiaj chyba jeszcze lepszy wyścig, wow :) W Brazylii prawie zawsze są super wyścigi, ten tor to cudo.
1. Russell:
- w pięknym stylu wygrał sprint, startował z P1 i bez problemu dowiózł pierwszą w karierze wygraną - totalnie kontrolował wyścig. Do tego najszybsze okrążenie no i pokonał swojego partnera zespołowego 7-krotnego MŚ w czystej walce. W ostatnim stincie Ham dostał wolną rękę by atakowac P1, ale nawet się nie zbliżył!
2. Alonso:
-startował z 17 pola, zjechał wcześnie i mając wolny tor jechał takim samym tempem jak Verstappen i Leclerc - jadąc Alpine, nie Red Bullem czy Ferrari! Skorzystał na VSC fakt, ale to dzięki świetnej jeździe awansował w końcówce z P9 na P5 - bijąc oba Red Bulle i kończąc tuż za Ferrari. Wykonał masę wyprzedzeń, pokonał zespołowego partnera (startując do wyścigu za nim).
3. Leclerc:
-startował z 10 pola, został wyrzucony przez rywala i po wymianie skrzydła spadł na koniec stawki - nawet za Verstappena. Pomimo tego do końca wyścigu przebił się z P18 na P4. (Na minus ten płacz o zrobienie Team Orders na Sainzu, trochę żałosne to by było jakby Carolsowi te podium zabrali w taki sposób, nie jestem fanem takich rozwiązań i dobrze się stało, że obaj z Verstappnem nie oddali pozycji - wicemistrz niech się rozstrzygnie w walce w Abu Dhabi!).
2 pewniaków do Kierowcy Dnia, Leclerc też nie byłby złym wyborem bo tym niesamowitym "recovery" (trochę przegapionym przez realizatora).
No i jest też Lewis:
-Wystartował z P2 i ukończył na 2 miejscu - mając najszybszą maszynę tego dnia.
-Przegrał z partnerem zespołowym, także jeżeli chodzi o najszybsze okrążenie, czyli po prostu nie miał tempa.
-W idiotyczny sposób (po raz kolejny) wdał się w "bójkę" z Maxem, nie zostawiając mu żadnego miejsca choć jechali bok w bok - nawet Brundle na Sky był pewny, że to Ham dostanie karę, bo sam to nazwał brzydką jazdą. No ale Lewis miał zawsze "fory" u sędziów, więc wiadomo jak się to skończyło. Kolizję miał jednak na własne życzenie - inni potrafili tam zostawić miejsce, Ham nie. Ale oczywiście Lewis jak dzieciak grający na kodach zawsze wychodzi z kolizji bez uszkodzeń :))) Tylko to nie argument do miana kierowcy dnia.
I oczywiście Kierowca Dnia idzie do Hamiltona :)
Dla mnie to ostateczny argument, że większość kibiców F1 (i analogicznie całego społeczeństwa) to kompletni kretyni nie mający bladego pojęcia, co się dzieje.
PS
Max to prawdziwy samiec sigma!
Super szybki burak, cham, psychopata, geniusz, samotny wilk, być może najlepszy kierowca w dziejach (jeżeli będzie kontynuował swoje dzieło kolejne kilkanaście lat).
Gość, który za nic ma konwenanse i zjada samców alfa na śniadanie.
Jos mu ostro do głowy nawkładał - gość w wieku 25 lat już trzyma tam wszystkich w Red Bullu za jaja, jedzą mu z ręki i on jasno dzisiaj przekazał wszystkim: ja tutaj rozdaję karty, nie ośmieszajcie się z tymi próbami Team Orders. Max przejął dowodzenie zespołem i będzie to robił z kokpitu :) Przecież to jest młody Senna w wersji bi-turbo facelift :) Senna był bezwgzlędny i do bólu egocentryczny, Max wznosi to na nowy poziom :)
Można go nie lubić - dla mnie to na pewno nie jest ulubiony kierowca i nigdy nie będzie, tak samo jak Senna nigdy nie był nim - ale trzeba to jasno powiedzieć: on może pobić wszystkie rekordy w F1, bo nie bierze jeńców, nie da się pokonać partnerowi zespołowemu (jak dawali się pokonać np. Hamilton czy Vettel) i owija sobie zespół wokół palca (co z kolei próbował robić ale czego nie potrafił do końca zrobić Alonso w McLarenie a potem w Ferrari).
Max już teraz w wieku 25 lat wygląda na "nietykalnego". Jego nie obchodzi to, że ludzie będą go mieli za buca - on chce wygrywać i to jest cel nadrzędny. On ma jakąś nieludzką siłę woli i pewność siebie - nic go nie złamie. Przegra? Podniesie się, wstanie i wygra następnym razem. Wygląda na cyborga, który się nie zatrzyma - jak Arnie w Terminatorze 1. Ma cel i go zrealizuje, bez względu na wszystko. A ma dopiero 25 lat - i swój prime kierowcy nadal przed sobią (z reguły kierowcy prime osiągają w wieku ok. 27-32 lat). Trochę to szokujące, ale też wzbudza u mnie szacunek, że gość w wieku 25 lat może być tak mocny psychicznie - taki Lewis w wieku 26 lat był delikatny jak papierek, płakał, rozbijał się, przegrywał z Buttonem, był w rozsypce. Inni podobnie np. Alonso w McLarenie w 2007 w wieku 26 lat. Max jest kilka poziomów wyżej. Nie widzę innego kierowcy w stawce, który byłby tak "pełnym pakietem" jak Max - każdy inny ma jakieś wady, słabości. Max nawet jak ma - to jego pewność siebie to maskuje. Checo jest jego psem, Horner i Marko tez sa jego psami - i będą mu służyć wiernie. I jeżeli będzie miał odpowiedni sprzet to będzie wygrywał kolejne tytuły - choć zapewne przez bycie takim "bucem", a przynajmniej będąc tak odbieranym - nie zostanie pewnie nigdy taką legendą jak np. Senna. Będzie tym "złym", który akurat bije rekordy. Trochę jak Schumacher, który tez nie był do końca miłym gościem - przynajmniej na torze (poza torem i Schumi wydawał się bardzo spoko, tak samo Max z tego co oglądam jest bardzo OK).
Na pewno F1 mega dużo zyska w kolejnych latach mając tak wyrazisty i wzbudzający takie emocje charakter jak Max - jedni będą go nienawidzić, inni kochać, a to przecież jest wszystkim. F1 ma pewny wzrost oglądalności przez kolejną dekadę.
103. poppolino
@100 W sumie dobrze Jaca że mówisz, sam się aż zagalopowałem z tego wszystkiego. Ale oprócz tego nie najeżdżam na was rzucając teksty w stylu "jesteście ograniczeni umysłowo zupełnie jak wasz idol" itp. O to mi w tym chodziło. Lecz fakt, lekki fail z mojej strony.
104. poppolino
Jednakże nadal chciałbym otrzymać od tego pana wyjaśnienie tezy postawionej mi w komentarzu numer 93.
105. Dzogurt92
Według cube i Hubertusa bycie kierowcą F1 nie jest PRACĄ. Nie ma się tam szefa. Będąc najlepszym księgowym w danej firmie i dostając polecenie od przełożonego aby wysłać bardzo ważną fakturę nie trzeba tego robić ponieważ "jestem tam numer 1 i nie muszę". Będąc najlepszym kelnerem w restauracji też nie trzeba podejść do stolika aby obsłużyć gości bo jest przecież tam tym najlepszym. Ciekawe rozumowanie.
Jeśli Mercedes pójdzie w dobrym kierunku w przyszłym roku i będzie przynajmniej na równi z RBR to nie widzę kolejnych tytułów kierowcy piastującego aktualnie nr1 bo pomimo Hamiltona za rywala będzie miał kogoś mocniejszego niż Bottas o czym przekonał się wczoraj.
106. berko
Genialny wyścig. Miło zobaczyć Mercedesa na topie. Gratulacje dla Russella, pojechał bezbłędnie, szkoda że Lewis nie dał rady go wyprzedzić, ale po akcji z VER, P2 to i tak super wynik. A co do Maxa, to szkoda słów na jego dzisiejsze zachowanie. Potwierdziło się tylko to, że jak tylko widzi Lewisa obok, mózg przestaje mu pracować oraz to że żaden z niego gracz zespołowy. Zachowanie wobec Checo to był cios poniżej pasa. Perez w zeszłym sezonie oddał mu tyle pozycji, aby VER liczył się na w walce o mistrzostwo, że teraz gdy Max o nic już nie walczy nie powinien się nawet zastanawiać co ma zrobić. Dno.
107. NoMichaelNo
Od początku sezonu było mówione, pisane i sędziowie patrzyli czy przy jeździe koło w koło kierowca zostawia wystarczającą ilość miejsca i nagle okazuje się, że lider tubylczej publiczności nie musi tego robić bo dobrze wiedział, że jak pojedzie bliżej zewnętrznej to straci pozycję. VER można by było winić jakby zaczął atak w tym zakręcie ale jechali obok siebie już w poprzednim zakręcie i HAM dobrze wiedział, że on tam jest a tak na całe szczęście wyeliminował się sam w walce o wygraną i dalej sezon bez zwycięstwa, dalej RUS bawił się z nim jak chciał. To, że byli kierowcy twierdzą, że VER nie powinien dostać kary to każdy może sobie interpretować po swojemu ale, że brytol Martin Brundle takie coś powiedział to pewnie też się od tego dnia nie zna
108. Sebco
Merc ma szybszy bolid o sekundę wiec znowu wygrywa. Gratulacje dla mechaników. Świetna robota. Panowie z garażu wspięli się na wyżyny. Brawo.
Mam nadzieję, że w nowym sezonie wszystko wróci do normy i będą jechali z tyłu Red Bulla :)
109. hubos21
@105
Jeden nieudany wyścig RBR a Ty już tytuły rozdajesz na przyszły rok, przypominam tylko, że już tytuły w tym roku były rozdane dla Ferrari pi pierwszych wyścigach sezonu. Mercedes będzie szybszy bo zafundowali wszystkich podniesienie zawieszenia na przyszły rok ale kibice będą widzieć znowu wielkiego mistrza, który wygra wszystko na taczce gnoju a szykuje się pierwszy sezon bez zwycięstwa.
110. Magda_
Cieszy mnie zwycięstwo Russela, nareszcie, podobnie jak dublet Mercedesa. Nie to, żebym im kibicowała, ale podejrzewam, że mają tam teraz niezła rozkminę: niby cholernie zależało im na choć jednym zwycięstwie w tym sezonie, niby jest dublet, więc podwójny powód do radości, ale jak tu się cieszyć na tyle nienachalnie, żeby nie urazić Hamiltona, który NIE wygrał? Nie tak chyba miało być... ;D
Z drugiej strony barykady jest Verstappen i jego Ego (celowo pisane z dużej litery). Dziwię się, jak we dwójkę mieszczą się w bolidzie... Akcja z (nie)przepuszczeniem Pereza co najmniej niesmaczna. Ma majstra? Ma. Więc co mu szkodziło puścić Pereza przodem, tym samym zapewniając mu te kilka więcej punktów w walce z Leclerkiem o wicemistrzostwo? Strasznie niskie to było, mam szczerą nadzieję, że karma wróci.
A kierowcą dnia i moja wisienką na torcie jest zdecydowanie Alonso. Dinozaur, a pojechać potrafi wciąż przecudnie.
111. hubos21
@110
W tej sytuacji Max za wielu obrońców nie ma. To nie chodziło może czysto o PER co o mały pstryczek w cały zespół bo im na tym dublecie też zależy a jeszcze im się to nie udało a jakieś nie załatwione sprawy widać mają.
112. Globtrotter
@102 a się uśmiałem :D
Zrobiłeś już w domu ołtarzyk ze zdjęciem Verstappena? :D
Jak na ten moment, Max nie jest nawet w TOP5 kierowców w historii F1 a wychwalasz go pod niebiosa jakby miał inkasować każdy tytuł do końca kariery.
Do tej pory ma dwa, obydwa w kontrowersyjnych okolicznościach, z czego pierwszy podarowany przez Masiego.
Dlaczego dopiero teraz ma takie sukcesy a nie od początku kariery skoro to talent nad talenty? No taaak, dominujący bolid Merca przez lata... Lewis nie potrzebował dominującego bolidu żeby wygrać pierwszy tytuł :)
Był taki jeden kierowca w Red Bullu, też buc. Robili z niego wyścigowego boga. Nazywa się Vettel, kojarzysz?
Cztery tytuły i... zniknął :) były tam jeszcze przebłyski w Ferrari, a jak się okazało, też z przekrętami :)
Ale to przecież wszystko przez zmiany robione pod Mercedesa! Tak to by miał następne tytuły! nawet 20!
Więc można to samo powiedzieć o zmianach sprzed roku i Red Bullu, że były robione pod nich.
O NIEEE, NIE BYŁY! TO TAKI DOSKONAŁY ZESPÓŁ, ŻE W SUMIE JAKO JEDYNI TAK SOBIE PORADZILI Z "PODSKAKIWANIEM"!
Jak do tej pory Max żeby wygrywać , potrzebował ogromnej pomocy z zewnątrz, włączając w to łamanie regulaminu FIA przez... FIA :)
Ten wyścig pokazał dobitnie, że jest bucem jeszcze większym niż Vettel.
Tak samo jak on, bez bolidu o sekundę, dwie szybszym na kółku nie jest taki bohater.
Nie umie walczyć czysto. Jeździ na zasadzie "albo sam zjedziesz mi z drogi, albo ktoś skończy w bandzie".
Miałem napisać, że ma gorącą głowę ale... jak ktoś, kto jeździ bez głowy może mieć ją gorącą?
Cieszy mnie fakt, że po przerwie wakacyjnej Mercedes znacznie się podciągnął.
Byle nie porzucili tej koncepcji i nie zaczynali od zera bo zbliżyli się bardzo do Maxa i może się okazać, że te dwa tytuły to... jedyne jakie zdobędzie w karierze i tego mu życzę.
Do Checo chyba dotarło w jakie bagno wdepnął. Najbardziej toksyczny zespół ze wszystkich.
Jak to jest, że sportowcy spod znaku puszek są takimi aroganckimi, bucami? Verstappen, Marquez...
Tytuł przyklepany, w danym momencie nie walczysz o żaden rekord, nie staniesz nawet na podium, twój kolega walczy o P2 w generalce a na torze jest zaraz za Tobą, co stoi na przeszkodzie żeby go puścić?
Ano tak. Na przeszkodzie stoi to, że jesteś Max Verstappen, przesiąknięty egoizmem aż do kości, nie widzący nic poza czubkiem własnego nosa.
Coś mi mówi, że w przyszłym sezonie się to na nim zemści.
113. Faustus
@112
Max to wybitne dzieło Josa. Ukształtowany na nieczułego, pozbawionego skrupułów, aroganckiego, egoistycznego typa, któremu nie można odmówić talentu i waleczności. Ale na torze jest razem z nim 19 innych kierowców i nie każdy będzie mu ulegle ustępował, bo on to Max Verstappen, któremu należy się wszystko...
114. Ferrante
@elin
miło przeczytać Twój komentarz. Pozdrawiam.
Ferrante (alter ego z powieści Umberto Eco)
115. Ferrante
@Ilona
lubię i szanuję kulturę języka polskiego.
Czytam Twoje komentarze, "polszczyzna" w Twoim wykonaniu to mój język ojczysty.
Pozdrawiam.
J.K.
116. dexter
Po pierwsze, gratulacje. Jak napiete sa nastroje w Mercedesie widac podczas weekendow wyscigowych na tarasie siedziby zespolu. Podczas gdy zespol skupiony wokol Toto Wolffa byl stalym gosciem w zeszlym sezonie, aby swietowac sukcesy, to w tym roku niewiele mozna zobaczyc od strony osob odpowiedzialnych. Kryzys Srebrnych Strzal zepsul nastroj. Nawet Wolff juz nie jezdzi na wszystkie wyscigi.
Mercedes przetrwal najgorszy sezon w Formule 1 od 2012 roku, kiedy to niemiecka marka premium zajela piate miejsce w klasyfikacji konstruktorow. W tym czasie Michael Schumacher pojechal swoj ostatni sezon w Formule 1. Najlepszym miejscem dla Schumachera bylo 3. miejsce w Walencji. Badz co badz Nico Rosberg wygral w Chinach.
Mercedes jest na pozycji numero trzy w tym sezonie w mistrzostwach konstruktorow. Niepokojace: do Brazylii 2022 Lewis Hamilton i George Russel nie potrafili wygrac wyscigu - nawet jesli Hamilton byl w stanie wywrzec presje na Maxa Verstappena w Meksyku.
Jeszcze rok temu malo kto by sie nie spodziewal takiej kraksy. Od 2014 do 2021 roku Srebrne Strzaly zdominowaly Formule 1 wygrywajac 8 razy z rzedu Mistrzostwa Swiata Konstruktorow. Lewis Hamilton byl mistrzem swiata 6 razy, Nico Rosberg raz. Mercedes wygral 115 wyscigow w 257 wystepach od powrotu do Formuly 1 w 2010 roku. Pierwsze zwyciestwo w 2012 roku przez Rosberga. Ostatnie w grudniu 2021 roku przez Hamiltona. Imola 2020 byla ostatnim podwojnym zwycieztwem Mercedesa w Formule 1.
117. dexter
Teraz przyszla Brazylia 2022 - Russell wygral tam, co oznacza jego pierwsze zwyciestwo w karierze i 116 dla Mercedesa. Tak utytulowana druzyna czekala 343 dni, by ponownie stanac na najwyzszym stopniu podium ...
Ale nie ma powodu, by wpadac w zachwyt wydarzeniami z ostatnich kilku tygodni. Mercedes ma jeszcze sporo do nadrobienia i na szczescie maja na to cala zime. Wprowadzenie nowych zasad technicznych i finansowych na sezon 2022 (m.in. nowa aerodynamika (ground effeckt), ciezsze pojazdy, wieksze opony, limit budzetowy) zniszczylo dominacje Mercedesa. Najwiekszy problem: opor powietrza. Chociaz Mercedes dobrze pokonuje szybkie zakrety to na prostych brakuje mu predkosci. Ostatnio krytykowano tez bledy w strategii, np. zly wybor opon.
I nie sadze, aby Mercedes stal sie trwalym zwyciezca od teraz. Na Interlagos zbiegly sie pewne okolicznosci: Mercedes zrobil wszystko dobrze, RBR bardzo sie pomylil, a Ferrari nie bylo tak dobre jak wczesniej w ostatnich dwoch lub trzech wyscigach. I dlatego oczywiscie Mercedes mogl wygrac tym razem. A przede wszystkim na torze, z ktorym tak naprawde nikt w Mercedesie nie kalkulowal, bo Interlagos to petla b. wydajna. A z tym Mercedes mial trudnosci w trakcie sezonu: niesie ze soba duzy opor powietrza. Na Autodromo Jose Carlos Pace trzeba znalezc idealny kompromis pomiedzy duza sila docisku dla sektora srodkowego z zakretami (aby chronic opony) i top speedem.
118. dexter
Jednakze o dziwo, jesli spojrzy sie na liczby, to Mercedes byl szybki w srodkowym pasazu, a RB nie byl tak dobry. No i przewaga predkosci maksymalnej Red Bulla zmniejszyla sie z 12 km/h do 5 km/h - i to wystarczylo, aby Mercedes stal sie przeciwnikiem Red Bulla.
RB generalnie mial problem z ustawieniem bolidu. Tak naprawde zdarzalo im sie to ostatnio w pierwszej polowie sezonu, a po wakacyjnej przerwie byli stosunkowo celni. Duzym problemem byla podsterownosc, a to cos, czego Max Verstappen naprawde nienawidzi. Troche majstrowali przy ustawieniach, ale RB nie pozbyl sie podsterownosci. Zakladam, ze podniesli pojazd nieco wyzej niz chcieli - oznacza to rowniez, ze opor powietrza wzrosl w porownaniu niz zwykle. A to prawdopodobnie oznaczalo, ze nie byli tak dobrzy na prostych i nie byli w stanie wykrecic takich jak zwykle trzeba wykrecic, aby moc stawic czola Mercedesowi i Ferrari w zakretach.
Na poczatku sezonu Mercedes byl ponad sekunde za RBR i Ferrari, ale teraz zblizyli sie krok po kroku - zrozumienie bylo bardzo wazne (tez jest wazne myslac o przyszlym roku). Mysle, ze dobrze wiedza co poszlo nie tak, aby ten pojazd stal sie regularnym zwyciezca i potrfil poradzic sobie wszedzie. Tzn. na kazdej chrakterystyce toru. Z drugiej strony trzeba powiedziec, ze ostatni upgrade uruchomiony w Austin przyniosl pewien postep. Przede wszystkim obnizono wage o 5 kg, co jest gwarantowana zaleta, a zmiany pod podloga tez przyniosly korzysci aerodynamiczne.
Mercedes wlasciwie liczyl na zwyciestwo w Meksyku, ale dokonali zlego wyboru opon. Zwyciestwo w Brazylii jest troche niespodzianka, niemniej jednak przez klopoty Red Bulla Mercedes byl w stanie rzucic wyzwanie. Niemiecka stajnia miala rok na obserwacje, nauke i refleksje, ktore sprawia, ze Mercedes znow bedzie silny w przyszlosci. Nadal to creme de la creme Formuly 1, maja swietnych ludzi, ale w tej chwili nie maja szybkiego samochodu. Pracuja nad tym, aby to zmienic. Cel na nastepny sezon jest jasny: wygrac zarowno mistrzostwo kierowcow jak i konstruktorow.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz