@37 @38 i inni rozumni kibice F1. Spokojnie. Ten chłopaczek w przyszłym sezonie zniknie z tego forum podobnie jak jego bożek z czołowych lokat. Załamany tym jak najbardziej utytułowany kierowca w historii, w pięknym, czerwonym kombinezonie i bolidzie raz po raz będzie go objeżdżał schowa się do nory jak to zrobili kiedyś najbardziej zagorzali fani Vettela. Tamten też zakończył na czterech tytułach. Seb miał swoją Ilone na tym forum i obydwoje podobnie znikną ;)

@6 czyli kotwica i inne jego wcielenia to naczelny, pryszczaty hejter Lewisa sprzed monitora, który z kolei jako pierwszy wyskoczyłby po autograf, gdyby spotkał go na żywo.

Przecież gdyby ten pajac jeździł po torze z kierowcą pokroju Senny lub Prosta i na nich również próbowałby tych swoich brudnych zagrywek to co drugiego wyścigu by nie kończył zostając skasowanym w pierwszym zakręcie nawet kosztem czarnych flag. Serio mam wrażenie, że tylko tak drastyczne środki byłyby w stanie czegokolwiek tego nie umiejącego się ścigać koło w koło kiepskiego mistrza nauczyć.

@1 jaki z kosmosu sektor? Nikt nie był chyba na tyle spostrzegawczy aby zauważyć, że o 0,170 szybszy był ale od czasu Norrisa a już przy pierwszym przejeździe również zszedł poniżej 25s i różnica wtedy była 0,150, więc sektor względem samego siebie poprawił MINIMALNIE. Na każdym przejeździe tam dokłada Norrisowi 0,2.

@32 niekoniecznie katastrofa. Wystarczy odrobina karmy za Austrię. Odebrał tam Lando bardzo prawdopodobne 25pkt i zamiast oddać 7pkt z przewagi dołożył 10. Zupełnie inaczej wyglądałaby różnica między nimi.

Brawo Max. Pokaż jazdy godny 3-krotnego mistrza świata. I ten przemyślany manewr na Hamiltonie... ;)

Ależ pięknie piecze i pęka tylna część ciała Angry Tigera i wielu innych jego odsłon czyli @2. Tak jeździ mistrz. W prawdziwie ciężkich warunkach Holender tułał się na 5 miejscu z blisko 10sek stratą do kierowcy przed nim. Nie przystoi to chyba tak genialnemu kierowcy, czyż nie? ;)

@25 to lepiej zacznij się przyzwyczajać, bo już niebawem będziesz musiał regularnie oglądać na czele Hamiltona z Leclerkiem, a biorąc pod uwagę Twoją wręcz chorą fascynację Holendrem i nieskrywaną niechęć do Hamiltona może być z Tobą jeszcze gorzej niż dotychczas. A może wręcz przeciwnie - zrobisz wszystkim przysługę i w końcu stąd znikniesz ;)

Starzy mistrzowie pokazali nowemu, rzekomo nieskazitelnemu i doskonałemu w wyścigowym rzemiośle, że tak cudowny to on nie jest. I owszem, nieskrywaną radość sprawiało mi oglądanie jego jazdę driftem lub wypadnięcie w ostatnim zakręcie. Tylko tyle niestety pozostało, patrząc na potężną przewagę pod kątem maszyny, która w normalnych warunkach nie pozwala na niespodzianki.

Co do plucia przy każdej możliwej okazji na LH44 oczywistym jest, że każdy z hejterów był święcie przekonany o zniszczeniu go przez Georga gdy tylko dołączył do zespołu. Po niedługim czasie rzeczywistość okazała się zupełnie inna, więc logicznym jest, że w związku z tym każdy najmniejszy sukces młodszego będą wyolbrzymiać do rangi wydarzenia sezonu. Zabawne jest również to, że gdyby spotkali go osobiście to byliby prawdopodobnie jednymi z pierwszych lecących po autograf ;)

@8 Ależ Ty jesteś TEMPY człowieku. Tym swoim jednym wpisem pokazałeś, że jakakolwiek dyskusja mija się z celem.

Całe szczęście, że młody Russell nadąża i był w stanie znowu wyjaśnić słabego, siedmiokrotnego mistrza ;)

Pierwszy prawdziwie techniczny tor i od razu Charles wyjaśnia papierowego a siedmiokrotny małolata. Ehhh ta przewidywalna F1...

Według mnie Mercedes jest na podobnym poziomie co Ferrari. Sporo za Red Bullem i odrobinę za Astonem. Na taki wynik a nie inny wpływ miała pewnie konfiguracja toru, podobnie jak w zeszłym sezonie, gdzie podczas niektórych rund byli w stanie pozytywnie zaskoczyć. Gdy pojadą w inne miejsca to powrócą na miejsca 5-6.

Gratulacje dla RBR. Pierwszy wyścig przypomniał mi ich dominację z sezonu 2013 i bardzo możliwe, że taki będzie cały sezon a nie jego druga część jak wtedy gdy Seb wygrał 9 wyścigów z rzędu. Skala dominacji będzie według mnie ta sama tylko zamiast Niemca wygrywać będzie Holender. Szkoda dla widowiska, że co roku jest zespół, który tak odjeżdża reszcie.

Według cube i Hubertusa bycie kierowcą F1 nie jest PRACĄ. Nie ma się tam szefa. Będąc najlepszym księgowym w danej firmie i dostając polecenie od przełożonego aby wysłać bardzo ważną fakturę nie trzeba tego robić ponieważ "jestem tam numer 1 i nie muszę". Będąc najlepszym kelnerem w restauracji też nie trzeba podejść do stolika aby obsłużyć gości bo jest przecież tam tym najlepszym. Ciekawe rozumowanie. Jeśli Mercedes pójdzie w dobrym kierunku w przyszłym roku i będzie przynajmniej na równi z RBR to nie widzę kolejnych tytułów kierowcy piastującego aktualnie nr1 bo pomimo Hamiltona za rywala będzie miał kogoś mocniejszego niż Bottas o czym przekonał się wczoraj.

Najpierw fani jednego jak i drugiego pisali, że skoro sezon jest tak wyrównany to niech rozstrzygną to między sobą. Lewis na dobrą sprawę wyjaśnił wszystko już na starcie objeżdżając Maxa tak jak Rosberga w 2014 i miał pełną kontrolę nad wyścigiem. Wedle życzenia fanów rozegrali to między sobą i pokazali ostatnim wyścigiem kto jest lepszy. Widząc to fani Maxa zaczęli zmieniać narrację i podawać statystki ile okrążeń w sezonie jechał na pierwszej pozycji. Ciekawe zjawisko. I Panie Kotwica = Angry Tiger. Drugi lub trzeci raz próbujesz mnie wywołać do tablicy a tak się składa, że mam ciekawsze życie od Ciebie i nie odczuwam potrzeby wymieniania się poglądami z osobą której już raz dałem do zrozumienia, że jest kretynem do kwadratu. Szukaj zaczepki u kogoś innego gdyż nie lubię się powtarzać.

I kolejny fakt jak ironicznie i arogancko zareagował na informację przez radio o czarno białej fladze pokazuje tylko jak bardzo gdzieś ma to, że zachowuje się nie fair wobec innych.

A mnie równie bardzo jak PP Lewisa cieszy kolejny ban dla Bargiela=Kotwicy. Ten gość to jednak wyjątkowy jest. Takie dno intelektualne zasługuje na szczególne wyróżnienie.

Użytkownik pod 4 komentarzem ma naprawdę poważne problemy ze sobą. Może to czas aby specjalista tym się zajął?

@22. kotwica Teraz płacz gdy inni wytykają Ci toksyczne podejście a ja Cię akurat kojarzę po skrajnie negatywnych komentarzach pod każdym jednym postem o Robercie Kubicy. Tam to dopiero był ten przywoływany przez Ciebie hejt ;) Wiedziałem, ze w końcu ktoś Cię podsumuje ale nie sądziłem, ze będzie to aż tak liczna grupa.

KUB 1:06,721

Felipe takimi komentarzami utwierdza wszystkich wokół, że nie ma godności. W bardzo złym świetle się stawia.