WIADOMOŚCI

Hamilton zwycięstwem przypieczętował tytuł mistrzowski dla Mercedesa
Hamilton zwycięstwem przypieczętował tytuł mistrzowski dla Mercedesa
Lewis Hamilton wygrywając przedostatni wyścig sezonu zapewnił ekipie Mercedesa tytuł w klasyfikacji konstruktorów. Podium uzupełnili wściekły Max Verstappen i Kimi Raikkonen.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Wyścig w Brazylii nie obfitował w emocjonujące i przewrotne wydarzenia na torze, ale równorzędna walka trzech czołowych ekip i duża liczba manewrów wyprzedzania mogły się podobać kibicom.

Lewis Hamilton wygrał przedostatni wyścig sezonu , ale dużą zasługę w jego sukcesie odegrał Esteban Ocon, który przy dublowaniu przez liderującego Maksa Verstappena doprowadził do kolizji z zawodnikiem Red Bulla, przez co ten stracił pozycję na torze na rzecz Hamiltona.

Mercedes przypieczętował więc tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów zwycięstwem, a Lewis Hamilton co ciekawe po raz pierwszy sięgnął po zwycięstwo w wyścigu po tym jak zapewnił sobie mistrzostwo.

Pogoda w niedzielne popołudnie również nie gwarantowała stabilności. Było znacznie cieplej niż w piąte i sobotę. Tor rozgrzany był momentami do 42 stopni Celsjusza, a temperatura powietrza oscylowała w okolicy 25 stopni.

Ciemne chmury pojawiały się jednak na horyzoncie i teoretycznie groziły deszczem, ale podobnie jak to było we wcześniejszej części weekendu wyścigowego na Interlagos skończyło się jedynie na straszeniu ekip i kierowców. Tor przez cały wyścig pozostawał suchy.

Kierowcy Ferrari nie zdołali wykorzystać potencjału strategicznego jaki zapewnili sobie kwalifikując się wczoraj do wyścigu na miękkich oponach.

Sebastian Vettel już w pierwszej sekwencji zakrętów stracił pozycję na rzecz Valtterego Bottasa, a Kimi Raikkonen toczył zacięty i ostatecznie przegrany bój z Maksem Verstappenem.

Holender miał ogromne szanse na odniesienie kolejnego zwycięstwa w Brazylii. Wyprzedzał kolejnych rywali na torze, aby w końcu przedrzeć się na prowadzenie. Przy próbie oddublowania się Estebana Ocona w pierwszym zakręcie Francuz uderzył jednak w jego auto i zniweczył świetną jazdę swojego rywala.

Zawodnik Force India za swój co najmniej dziwny manewr otrzymał od sędziów najwyższą możliwą podczas wyścigu karę 10 sekundowego postoju w boksach.

Ostatecznie Lewis Hamilton wjechał na metę wyścigu półtorej sekundy przed Verstappenem. Obaj kierowcy pokonali dystans wyścigu z tylko jednym postojem w boksach przy czym Hamilton supermiękkie opony zmienił na średnie na 20 okrążeniu, podczas gdy Verstappen na supermiekkich oponach pozostał do 36 okrążenia, zmieniając je na miękkie.

Podium uzupełnił Kimi Raikkonen, który na Interlagos dysponował wyraźnie lepszą formą niż Sebastian Vettel. Tuż za nim na mecie znalazł się Daniel Ricciardo, a czołową szóstkę zamykali Bottas i Vettel, którym nie udało się pokonać dystansu wyścigu z jednym zjazdem na aleję serwisową.

Tytuł best of the rest przypadł Charlesowi Leclercowi, który wjechał na metę na siódmym miejscu przed kierowcami Haasa i zamykającym czołową dziesiątkę Sergio Perezem.

Ekipa Saubera do wyścigu przystępowała mając obu kierowców w czołowej dziesiątce, ale Marcus Ericsson musiał wycofać się z rywalizacji po tym jak jego auto doznało zbyt duży uszkodzeń. Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu, gdy kierowcy wyjeżdżali na pola startowe z auta szwedzkiego kierowcy odpadła część dyfuzora, a kolejne uszkodzenie pojawiły się po kontakcie w pierwszym zakręcie z kierowcą Haasa.

Do mety oprócz Ericssona nie dojechał także Nico Hulkenberg, który w połowie wyścigu zjechał do boksu na prośbę zespołu.

Wyniki

# Kierowca Czas Punkty
1

Lewis Hamilton

Mercedes

1:27:09.066 25
2

Max Verstappen

Red Bull

+1.469 18
3

Kimi Raikkonen

Ferrari

+4.764 15
4

Daniel Ricciardo

Red Bull

+5.193 12
5

Valtteri Bottas

Mercedes

+22.943 10
6

Sebastian Vettel

Ferrari

+26.997 8
7

Charles Leclerc

BMW Sauber

+44.199 6
8

Romain Grosjean

Haas

+51.230 4
9

Kevin Magnussen

Haas

+52.857 2
10

Sergio Perez

+1 okr. 1
11

Brendon Hartley

+1 okr.
12

Carlos Sainz

Renault

+1 okr.
13

Pierre Gasly

+1 okr.
14

Stoffel Vandoorne

McLaren

+1 okr.
15

Esteban Ocon

+1 okr.
16

Siergiej Sirotkin

Williams

+2 okr.
17

Fernando Alonso

McLaren

+2 okr.
18

Lance Stroll

Williams

+2 okr.
19

Nico Hulkenberg

Renault

20

Marcus Ericsson

BMW Sauber

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

55 KOMENTARZY
avatar
tysu

11.11.2018 19:48

0

Takiego debila jak Ocon to jeszcze nie widziałem. Grosjean, Magnussen, Maldonado to się przy nim chowają. Max pięknie jechał przez cały wyścig i w jednym momencie Ocon idiota zrujnował mu wyścig. Bardzo dobrze, że go nie będzie w przyszłym sezonie i mam nadzieję, że w kolejnych również.


avatar
Cadanowa

11.11.2018 19:51

0

i co kto ma tytuł Merc gdzie Ci co krytykowali ze Ferrari wygra xD Merc za rok poprawcie samochod z tymi oponami i bedzie dobrze gratulacje Mercedes:)


avatar
iceneon

11.11.2018 19:51

0

Vettel zawodnikiem dnia! LOL


avatar
Del_Piero

11.11.2018 19:51

0

Hamilton - kierowca sezonu Mercedes - konstruktor sezonu Leclerc - golden boy sezonu Ocon - dzban sezonu


avatar
MattiM

11.11.2018 19:52

0

Przepraszam cię Magnussen, że kiedyś nazwałem cię idiotą. Bardzo się teraz cieszę, że sobie będzie pauzował w przyszłym sezonie Ocon.


avatar
weres

11.11.2018 19:52

0

Max z lepszym silnikiem w przyszlym sezonie wyrasta na faworyta mistrzostw. Brawa dla lewisa za 72 zwyciestwo. Kolejne podium dla kimiego. Seb już na urlopie mentalnym.


avatar
Airjersey

11.11.2018 19:55

0

Merc miał 3 samochody! A tak poważnie, za tak bezmyślne zachowanie, Ocon powinien mieć DSQ. Szczęście, że skończyło się jak się skończyło bo mogło to wyeliminować Maxa z wyscigu. Wielka szkoda. Zasłużył na to zwycięstwo. Kto w ogóle by się spodziewał, że RBR będą tak sobie radzić w wyścigu? Swoją drogą, gdyby Max tak jeździł cały sezon to hoho, co to by było w ścisłej czołówce. Riccardo w końcu dobry wynik, szczęsliwie jego Red Bull dotrwał do końca. Kimi znowu jakoś tak bez szaleństwa, a najniższy stopień podium jest. I ten gest Arrivabene... Gdyby nie pokazywał go przez cały sezon na korzyść Vettela to kto wie jak by tabela wyglądała. A Seb? Co tym razem zawiniło? Bo przecież nie on...


avatar
Jacko

11.11.2018 19:59

0

@Kempa, tysu i następni... Kierowca ma jak najbardziej prawo do oddublowania się i nie za to Ocon dostał karę (zresztą to nawet nie było podczas dublowania, ale Ocon wyjechał z boksu na świeżych oponach). Przecież dokładnie coś takiego zrobił kiedyś Kubica, czym wywołał niemałe zamieszanie, w dodatku mieszając się w walkę o mistrza świata. Ocon zawinił tylko samą kolizją, bo Max był z przodu. Ale to też znowu trochę jego niedojrzałość i przerośnięte ego, bo skoro jechał na pierwszym miejscu i miał całe okrążenie przewago nad Oconem, to mógł sobie w ogóle odpuścić tę walkę i go puścić.


avatar
RoyalFlesh F1

11.11.2018 19:59

0

Czy ktoś wie ile silników zostało zużytych w Mercedesie i Ferrari? Mam wrażenie, że Reno ma zwyżkę formy tylko dla tego, że Ferrari i Merc jedzie na silnikach, które mają wytrzymać jeszcze tylko jeden wyścig.


avatar
Raptor202

11.11.2018 20:00

0

@9 Zwyżkę formy? Jakoś dzisiaj tylko Red Bull dawał radę.


avatar
XandiOfficial

11.11.2018 20:01

0

od Belgii cisną na trzecim


avatar
FanHamilton

11.11.2018 20:01

0

Brawo Mercedes i Lewisa bo raz Wygranej na interlagos ! brawo max.


avatar
BlahFFF

11.11.2018 20:01

0

@1. tysu, nie przesadzajmy. Jakby patrzec na ilosc zrujnowanych wyscigow do Max juz dawno musialby wyleciec. Ocon ewidentnie zawalil, dostal kare ktora w zaden sposob nie zrekompensuje VER pierwszego miejsca, ale takie rzeczy rzeczy sie zdarzaja. Niejeden "taki Ocon" w F1 juz byl.


avatar
FanHamilton

11.11.2018 20:01

0

edit bo raz drugi Wygranej.


avatar
kempa007

11.11.2018 20:02

0

8. Jacko ja nigdzie nie mówię, że on dostał karę za dublowanie. Przekreślił wyścig liderowi, jednym słowem głupota. Po raz pierwszy nie jestem po stronie Francuza, bo do tej pory ładnie walczył z Perezem. Tutaj chyba się nieco podpalił a może nawet udzieliły mu się jakieś niesnaski z Verstappenem z przeszłości.


avatar
iceneon

11.11.2018 20:02

0

@4. Del_Piero Dzbanem sezonu bezdyskusyjnie jest Vettel.


avatar
Raptor202

11.11.2018 20:04

0

Bardzo dobrze zaprezentował się Leclerc, niezły wyścig Vandoorne'a patrząc na to, że skończył przed Alonso, a bolid zmusił ich do walki z Williamsem o złotą szczotkę klozetową. Renault bezbarwnie poza tą walką na początku między nimi, STR tak jak zawsze, Haas nieźle. Estedzban Ocon chyba jednak nie jest aż tak dobrym kierowcą.


avatar
seybr

11.11.2018 20:05

0

Max miał pecha, współczuje jemu, choć nie jestem jego fanem. Luis wygrał, tyle w temacie. Ja tam kibicowałem Kimiemu aby miał te trzecie miejsce. Udało się i to mi się podoba. Vettel widać że nie ma formy. Akurat jego mi nie szkoda. Airjersey gdyby Ferrrari nie stawiał na vettela, Kimi miał by szanse na drugie miejsce. Mistrza to by nie ugrał. Jest powtarzalny, w jeździe dość nudny. Ta nuda to taka powtarzalność, dobra jazda. Kimi ma swoje lata. Alonso, facet kończy swoją karierę jako błazen. Palił mosty, mam wrażenie, że liczyła się wyłączanie kasa a nie to co może zdobyć. Nie będzie mi go żal.


avatar
toddlockwood

11.11.2018 20:05

0

W końcu ktoś zrujnował wyścig temu wieśniakowi z wybujałym ego. Ahhh nie mogę sie doczekać komentarza Verstappena jak nie mógł spać w nocy i poszedł płakać do tatusia :D Po takim czymś może sie nigdy już nie podnieść ten zacofany mentalnie chłoptaś.


avatar
Jen

11.11.2018 20:06

0

Pierwszy raz żal mi Verstappena. Pojechał świetny wyścig, który został zaprzepaszczony przez dublowanego Ocona. Hamilton po raz trzeci w tym sezonie wygrał dzięki sporemu szczęściu. Jak to w sporcie bywa, pech jednych jest szczęściem drugich. No i Ricciardo po raz pierwszy od siedmiu wyścigów dojechał do mety:).


avatar
Jen

11.11.2018 20:10

0

@9 RoyalFlesh F1 Mercedes i Ferrari jadą na trzecim, ostatnim silniku.


avatar
DOMV33

11.11.2018 20:10

0

Ciekawe ile zapłacili Okonowi za kolizje z Verstappenem


avatar
bartexar

11.11.2018 20:10

0

Max znalazł Ocona i solidnie go postraszył, myślę że wiele nie brakowało żeby go trzepnął. Poszukajcie filmu z C+ na wykopie


avatar
Skoczek130

11.11.2018 20:10

0

W kolejnym wyścigu Ocon nie powinien wystartować, ale z drugiej stronie... to być może jego ostatni wyścig w karierze w F1, chyba że Bottas nie popisze się w kolejnym roku i go nim zmienią. ;) RBR jeździ obiecująco... pytanie co pokaże Honda. Zasłużony tytuł dla Merca - zdecydowanie najlepszy konstruktor i zespół. Ferrari musi spiąć poślady w 2019, by spełnić przysłowie "do trzech razy sztuka". ;)


avatar
Buszmen

11.11.2018 20:10

0

Ocon ma dobry pr głównie przez to ze o mało w połowie sezonu nie wyleciał. I od razu wszyscy zaczęli się nad nim użalać i wychwalać ze taki niby dobry Niby taki wychwalany a średniak Peres wciąż mu baty daje. Ale za to co dziś zrobił powinien mieć dyskwalifikacje w kolejnym wyścigu! Był dublowany Kolizja z jego winy Trzecia rzecz , atakował lidera wyścigu. No a druga porażką dziś to Vettel , chłopak chyba się do końca pogubił . Szkoda Verstappena zasłużył na zwycięstwo.


avatar
grazek

11.11.2018 20:17

0

Ja rozumiem emocje emocjami, Ocon nie powinien tam się pchać ze sportowego punktu widzenia, ale trzeba na to spojrzeć z punktu widzenia przepisów- dziwię się karze dla Ocona i z chęcią zobaczyłbym jej uzasadnienie. Ocon był szybszy na prostej i MIAŁ prawo wg przepisów się oddublować. Nie wiem też czemu niektórzy piszą, że Max był z przodu? Obejrzyjcie powtórkę, auto Ocona było przynajmniej na wysokości 3/4 bolidu Maxa, a wtedy Max zobowiązany jest zostawić mu miejsce. To tyle jeśli chodzi o regulacje. Inna kwestia czy to oddublowanie się miało sens.


avatar
saint77

11.11.2018 20:19

0

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka;) Pomimo fantastycznej postawy na torze, bezbłędnej jazdy w całym wyścigu, niezaprzeczalnie wielkich jaj, odwagi, talentu Maxa - doświadczył on tego co WIELOKROTNIE wyprawiam na torze innym kierowcom. Miał więc okazje poczuć na własnym dupsku jak czują się wypychani przez niego inni. Co do sprawy tzw. oddublowania: śmieszne jest to co niektórzy piszą. Wina w całości po stronie Ocona, który miał obowiązek zjechać z optymalnej linii jazdy. Nie zrobił tego. Zrujnował wyścig Maxowi. Jedyna pozytywna część tej hecy jest taka, że może Max zatrybi jak się czują tratowani przez niego rywale.


avatar
RoyalFlesh F1

11.11.2018 20:19

0

10. Raptor202 Wiem, że myślenie boli w twoim wykonaniu. Ale chyba oczywiste, że chodzi o producentów jednostek. A nie zespoły.


avatar
Sasilton

11.11.2018 20:20

0

Dobry wyścig.


avatar
Cube83

11.11.2018 20:21

0

Karma wróciła do holenderskiego wieśniaka. Nosił wilk razy kilka...


avatar
weres

11.11.2018 20:23

0

Vettel w kogoś walnie 5 sekund kary a dla ocona 10 sek w pit lane. Są równi i równiejsi...


avatar
Raptor202

11.11.2018 20:23

0

@28 A o czym mówię? McLaren na dnie, fabryczny zespół zupełnie bezbarwnie, nie liczyli się. Tylko Red Bull dobrze się spisał spośród zespołów z silnikami Renault.


avatar
XandiOfficial

11.11.2018 20:27

0

@31 Max też dostawał 5 sekund a np. Bottas nie dostawał kar. Twoi równi i równiejsi. Ta sytuacja to była przegięcie ale jesteś za głupi by to pojąć. Zgadzam się, że wcześniejsze kary Vettela i Maxa były za małe.


avatar
saint77

11.11.2018 20:28

0

@26.grazek Właśnie o to chodzi, że Max nie był z przodu. Ale to nie był manewr wyprzedzania tylko dublowania. Dublowany kierowca ma obowiązek zjechać z optymalnego toru jazdy i nie podejmując walki oddać pozycję. Jeżeli kierowca dublujący wyprzedzi dublowanego, a ten w następstwie ma możliwość odzyskania pozycji - np. mając większą szybkość na prostej, wówczas może podjąć próbę wyprzedzenia i odzyskania tej pozycji. Dublowany kierowca przy dublowaniu nie ma prawa podejmować walki co zeobił Ocon i za to w pełni zasłużona kara. Maxa nie lubię za jego nieodpowiedzialne zachowanie na torze, ale dzisiaj pojechał naprawdę znakomicie i przy dublowaniu nie zawinił. Wina Ocona bezdyskusyjna.


avatar
grazek

11.11.2018 20:39

0

@34.saint77 To nie był manewr dublowania tylko oddublowania, wtedy nie ma obowiązku zjechać z idealnego toru jazdy, no bo jak miałby się oddublować inaczej? ,,Dublowany kierowca przy dublowaniu nie ma prawa podejmować walki co zeobił Ocon i za to w pełni zasłużona kara". Co rozumiesz przez walkę? Ja może po prostu dam przykład, który dla mnie powinien posłużyć za precedens. Hamilton oddublujący się na Vettelu, Gp Niemiec 2012. Hamilton był szybszy na prostej, zrównał się na hamowaniu i zajął idealny tor jazdy przy wierzchołku zakrętu, Vettel pojechał szerzej, zostawiając mu miejsce. Co prawda był bardzo niezadowolony z tego faktu, ale kar od sędziów nie było. Dla mnie to jest analogiczna sytuacja, no chyba że ktoś mi jest w stanie pokazać, że jednak nie. Można ją znaleźć na youtube.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu