Zespół Williams nie zdobył żadnych punktów w niedzielnej Grand Prix w Stanach mimo, iż ich tempo przez cały weekend było na tym torze zaskakująco dobre. Carlos Sainz musiał wycofać się z rywalizacji, gdy między nim, a Kimim Antonellim doszło do kontaktu. Alex Albon przebił się z końca stawki na miejsce 14., choć jak twierdzi sam Taj, jego strategia nie była dobrze dobrana na ten wyścig.
Alex Albon, P14
"Frustrujący dzień. Zaczęliśmy na twardej mieszance, która zazwyczaj sprawdza się dobrze w tak wysokich temperaturach, ale nie mieliśmy przyczepności i właściwie musieliśmy zjechać na wcześniejszy postój. Nasze tempo było całkiem dobre, ale momentami jazda była trochę chaotyczna i po prostu nie układało się w zakrętach. W ten weekend nie czułem, że jestem w rytmie z torem, ale przynajmniej zdobyliśmy kilka punktów w sprincie i wyciągnęliśmy cenne wnioski. W Meksyku musimy tylko dopracować kilka rzeczy i mam nadzieję, że czeka nas spokojniejszy weekend."
Carlos Sainz, DNF
"Szkoda kończyć wyścig w taki sposób, bo samochód miał dziś świetne tempo. Kilka okrążeń wcześniej wykonałem podobny manewr na Bearmanie, więc spróbowałem tej samej linii wewnętrznej z Antonellim w zakręcie numer 15. Otworzył tor, a potem zamknął go bardziej gwałtownie, niż się spodziewałem. Próbowałem zahamować, żeby uniknąć kontaktu, ale było już za późno i doszło do zderzenia. Jechałem z tyłu, więc biorę na siebie część winy. To naprawdę szkoda, bo ten incydent kosztował wyścig nas obu. Byliśmy szybcy, więc boli, że nie udało się przełożyć tego tempa na punkty, ale odbijemy się w Meksyku w przyszły weekend."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się