2018-09-16 GP Singapuru - Wyścig 14:10
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | L.Hamilton | Mercedes | 1:51:11.611 | 25 |
2 | M.Verstappen | Red Bull | +8.961 | 18 |
3 | S.Vettel | Ferrari | +39.945 | 15 |
4 | V.Bottas | Mercedes | +51.930 | 12 |
5 | K.Raikkonen | Ferrari | +53.001 | 10 |
6 | D.Ricciardo | Red Bull | +53.982 | 8 |
7 | F.Alonso | McLaren | +1:43.011 | 6 |
8 | C.Sainz | Renault | +1 okr. | 4 |
9 | C.Leclerc | Sauber | +1 okr. | 2 |
10 | N.Hulkenberg | Renault | +1 okr. | 1 |
11 | M.Ericsson | Sauber | +1 okr. | |
12 | S.Vandoorne | McLaren | +1 okr. | |
13 | P.Gasly | Toro Rosso | +1 okr. | |
14 | L.Stroll | Williams | +1 okr. | |
15 | R.Grosjean | Haas | +1 okr. | |
16 | S.Perez | Racing Point Force India | +1 okr. | |
17 | B.Hartley | Toro Rosso | +1 okr. | |
18 | K.Magnussen | Haas | +2 okr. | |
19 | S.Sirotkin | Williams | +2 okr. | |
20 | E.Ocon | Racing Point Force India | DNF |
Hamilton wygrywa w Singapurze - tytuł coraz bardziej ucieka Vettelowi
Zespół Mercedesa po świetnej czasówce na torze Marina Bay w niedzielny wieczór potwierdził również, że definitywnie uporał się z problemami jakie trapiły go na tym torze w ostatnich latach. Lewis Hamilton pewnie zwyciężył, powiększając przewagę w mistrzostwach nad Sebastianem Vettelem do aż 40 punktów. Vettel na mecie zameldował się dopiero za Maksem Verstappenem.Realizator w połowie wyścigu pokazywał co prawda pewne krople deszczu, ale nie wpłynęły one na walkę na torze i kierowcy cały wyścig spędzili ścigając się na gładkim ogumieniu.
Wyścig rozpoczął się od dobrego startu Sebastiana Vettela. Niemiec miał jednak zbyt wiele do stracenia i odpuścił walkę z Maksem Verstappenem w pierwszym zakręcie, aby wyprzedzić go chwilę później, tuż przed tym jak na tor wezwany został samochód bezpieczeństwa po wypadku do jakiego doszło w trzecim zakręcie toru między kierowcami Force India.
Esteban Ocon po raz kolejny podjął ryzyko wyprzedzania swojego kolegi z zespołu. Francuz odważnym manewrem po zewnętrznej został mocno uderzony w bok i wypchnięty na bandę. Jego auto zostało mocno uszkodzone podczas gdy Perez bez większych uszkodzeń pojechał dalej.
Meksykański kierowca kompletnie zrujnował wyścig swojej ekipie po tym jak równie irracjonalnym manewrem popisał się podczas wyprzedzania Siergieja Sirotkina w połowie wyścigu. Perez zirytowany brakiem możliwości wyprzedzenia Rosjanina podczas jednej z prób najechał po prostu na jego auto, za co otrzymał karę przejazdu przez boksy.
Realizator wyścigu przez większość czasu skupiał się na walce w środku stawki, gdyż w czołówce niewiele się działo.
Jako pierwszy do boksów po komplet ultramiękkich opon zjechał Sebastian Vettel. Niemiec zmienił opony już na 15 kółku. Okrążenie później do boksu zjechał Lewis Hamilton, który założył opony miękkie i już w tym momencie było wiadomo, że Ferrari nie ma raczej większych szans w tym wyścigu.
Hamilton nie miał problemu, aby wyjechać na tor przed swoim rywalem w mistrzostwach, a ten stracił pozycję na rzecz Maksa Verstappena, gdy ten zjechał do alei serwisowej po nowe miękkie opony.
Ekipa Ferrari może wręcz mówić o szczęściu, gdyż Vettelowi udało się dojechać do mety wyścigu z tylko jedną zmianą opon. Gdyby ultramiękkie opony straciły osiągi, ten z pewnością straciłby pozycję na rzecz jadących za nim na miękkich oponach Bottasa i Raikkonena.
Daniel Ricciardo mimo opóźnionego zjazdu na aleję serwisową i założeniu na końcówkę opon ultramiękkich nie miał szansy powalczyć o coś więcej jak zamykanie czołowej szóstki.
Australijczyk na metę wjechał minutę przed świetnie dysponowanym Fernando Alonso, Carlosem Sainzem oraz zamykającymi czołową dziesiątkę Leclerciem i Hulkenbergiem.
Wyścig w Singapurze podobnie jak przed rokiem może być gwoździem do trumny dla nadziei wszystkich kibiców Ferrari na walkę o tytuł mistrzowski w tym roku. Ferrari przed weekendem w Singapurze typowane było na pewnego faworyta, ale to ekipa Mercedesa pokazała siłę w trudnym dla siebie okresie, w którym wydawało się, że to Ferrari zaczyna przejmować pałeczkę lidera jeżeli chodzi o osiągi w F1.
Zdjęcia:
komentarze
1. Vendeur
Doskonała różnica pomiędzy komentowaniem nieprzepuszczania czołówki podczas niebieskich flag, pomiędzy rozkapryszonym dzieciakiem (Vettelem) oraz dojrzałym i stabilnym emocjonalnie facetem (Hamiltonem):
Vettel:
?Gdzie są niebieskie flagi? Co do ma być kur*a?!?! Dlaczego oni mnie specjalnie blokują? Wszyscy mają się natychmiast usunąć z mojej drogi do cholery!?
Hamilton:
?Oni są szaleni.?
2. Vendeur
A Kapica jak zwykle próbuje zabłysnąć i jak zwykle pokazuje swój gimbusowski debilizm... ?Bottas jest hektary za Hulkenbergiem?. No jeśli dla Kapicy hektar (a w zasadzie ar) jest jednostką odległości, to mu szczerze gratuluję wykształcenia... Szkoda, że nie powiedział hektolitry.
3. Cadanowa
Jestttttt Hamilton odjeżdża jest jest jest jest Mercedesss a co do niebieskich flag wyrzucić z formuły jak nie widzą że jedzie szybszy samochód jest jest jest Hamiltonnnnnn nokaut Vettel daleko w tyle
4. RoyalFlesh F1
2. Vendeur
Gorsze było słuchać ich podniecania jak HAM stracił 2 sek. Skąd to się wzięło?
PER nie dostał kary za Ocona tylko dlatego ze traci zespół podwujnie,
5. RoyalFlesh F1
podwójnie
EDIT
6. weres
Seb wyjeżdża obok maxa na lepszych oponach, a kończy 25 sekund za nim. ,,Miszcz". Brawa dla Lewisa.
7. MicCal
Kempa, artykuł powinien raczej brzmieć: tytuł już uciekł Vettelowi. Przy takiej formie zespołu, jaką prezentuje w tej chwili Ferrari nie ma już czego szukać w walce o najwyższe laury. Mieli w tym roku swoje momenty, ale wygląda na to, że niemiecka precyzja znowu bierze górę nad południowym temperamentem.
8. FanHamilton
Gratulacje Lewis 44,
9. rowers
Lewis, jest niesamowitej formie. Ferrari klasyka w swojej perfekcyjnej strategii. Komentatorzy zdziwieni jak można stracić tyle czasu, jak mogło tak spaść tempo Lewisa. Zastanawiam się czasem co oni oglądają.
10. pjc
Szczerze powiem, że przysypiałem podczas tego hmmm ,,wyścigu". Tak czy inaczej tytuł dla Hamiltona jest coraz bliżej.
11. Maximus2
@6
Seb na końcu wyścigu zwolnił, żeby tylko dojechać na tych oponach
12. Krystian_AFC
Fajni Ci stratedzy ferrari, nie za dobrzy tacy.
13. S3baQ
Brawo Lewis, brawo Max. Doskonaly wyscig. Vettel doskonale dbal o opony na koniec zeby nie stracic 3 miejsca, Ale tracil po pare sek na koncowych okrazeniach. Mimo to Bot, Rai i Ric nie byli w stanie go dojechać. Ogolnie gdyby nie Sir i Per oraz super wyjazd Maxa przed Vettelem, to nudy.
14. Tetracampeon
Wielkie brawa dla Lewisa za 69 zwycięstwo w karierze! Kolejny raz pokazał wszystkim plecy
Ferrari i Vettel - śmiech na sali. :D Tytuły coraz bardziej uciekają w obu klasyfikacjach.
15. Del_Piero
Na plus: Hamilton, Verstappen, Alonso
Na minus: Ferrari. Strategia boki zrywać. Nigdy się nie nauczą.
Dzbany: Perez i Sirotkin. Jeśli zrobią kiedyś remake "Głupi i głupszy" to oni mają pewny angaż.
16. Maximus2
Ferrari nie zdobędzie tytułu jeżeli w tym zespole bezie Arrivabene. Na tle Mercedasa i RedBulla jest po prostu słaby
17. TomPo
Perez jest psychiczny. Najpierw skreca w prawo (widac na powtorkach) i wjezdza w Ocona, a potem z frustracji taranuje Sirotkina.
"Fascynujaca partia szachow" - to najlepiej opisuje ten wyscig... nuuuuuudy, jak podczas partii szachow, gdzie komentatorzy staraja sie fascynowac, chociaz nie ma czym.
18. TomPo
Vettel - niebieskie flagi! gdzie niebieskie flagi?! dlaczego mnie nie puszczaja?!?! co to ma byc?!?! gdzie sedziowie?!
Hamilton - powariowali (z sarkastycznym usmieszkiem w glosie).
19. kws80
Przysnalem gdzies w połowie na 30 minut ale widze że i tak nic się nie zmieniło.
Taktycy w ferrari bezcenni. Dobra robota Luis
20. mirooo
ham po raz kolejny udowadnia że zasłóguje na majstra,vet sie gotuje ,jak zawsze gdy coś nie idzie po jego myśli.perez,hm-chyba zasypiał bo to w nocy wyścig,i co dzwon w kogoś to pobudka :D
21. sismondi
LEWIS MASTA.........
22. Kii
Nie wiem czym sugerował się własciciel eleven wybierając tych "Komentatorów" to jest totalna żenada, opoznione reakcje do tego wrzeszczą i popełniają błędy, Wielcy znawcy F1 którzy nie wiedzą nic o tym sporcie.
Co do wyścigu: Poezja w wykonaniu Hamiltona. Był bezkonkurencyjny jednakże nie skreślał bym jeszcze Vettela który w końcówce może dobrze punktować, Ferrari nadal ma mocny bolid :)
Lewis jest mistrzem a to że prywatnie celebrytą to nie znaczy ze nie moze być najlepszym sportowcem. Proponuje zając się sportem a nie wchodzić komuś w zycie prywatne. Nie podoba się to nie obserwować porste.
23. mariuszwr80
a co miał Vettel zrobic ściągają go pierwszego do boksu dają idioci ultrasofty zamiast softy i jak ma się ścigać, strategia w Ferrari leży na całego, dlaczego nie przytrzymali go jeszcze z 5 kólek jak miał tempo, tracił do hama nie całe 2 sekundy, a pózniej idioci kapneli się ze zrobili błąd i trzymali raikonena az mu się całkiem skończyły opony i dają już softy, tytuł przegrało Ferrari, wczoraj fatalnie wypuszczali kierowców w kwalifikacjach dzisiaj tragedia ze strategią i w pitstopie, niestety ale ham ma tytuł na wyciągnięcie ręki, moze przegrać go tylko na własne życzenie
24. Szynnal
i znowu już w Meksyku może być po zabawie :)
25. Retrato1989
Dobry wyścig. Taki nie za nudny, nie za ciekawy.
Gratulacje za Lewisa, żelazna konsekwencja wczoraj i dziś poskutkowała. Na plus także wyjazd Maxa przed Vettelem. Cudo! Vettel pogodził się chyva z trzecim miejscem i do końca wyścigu jyż nic się nie działo w czołówce. Liczyłem że Ricciardo zawalczy, szczególnie że botował rekordy okrążenia, ale chyba zabrakło już opon.
Co ten Perez to ja nawet nie. Poniosło go dzisiaj.
Ciekawy wyścig Sirotkina, dobrze się bronił, ale chyba za mocno uwierzył w siebie. Był w centrum uwagi prawie przez cały środek wyścigu. 2 razy jako ofiara, potem jednak i jemu puściły nerwy, gdy Perez wyprzedził go po raz drugi i przeniósł frustrację na Hartleya. Słuszna kara za głupie zachowanie.
Pozostaje jeszcze kwestia niebieskich flag. Haas pełni rolę 2 Raikkonena i to widać. Grosjean blokował i Hamiltona i Verstappena, ale Vettel był zdecydowanie za daleko by z tego skorzystać. Hamilton skutecznie obronił się przed Verstappenem tracąc jednak przez to sporo czasu, ale w tamtym zakręcie pokazał kunszt mistrza świata. Wspominaliście o reakcji Hamiltona na ten incydent, ale reakcja inżynierów Red Bulla też warta odnotowania. Na pytanie Maxa "Co oni kur** robią" odpowiedzieli ze stoickim spokojem "Uważaj na słowa, tylko się ścigają".
26. roko
No więc tak, do mety dojechali tak jak wystartowali (mowa oczywiście o pierwszej trójce zespołów), więc tu można jedynie oceniać z grubsza czy ten czy ów kierowca dał z siebie więcej niż mógł albo mniej bo pojazd mógł z kolei więcej. OK, wyścig zakończony, z 30 pkt zrobiło się 40 przewagi i jednych to cieszy a innych martwi. Ten jednak wyścig zaintrygował mnie z innego powodu, bo miał on dziś swoich bohaterów co prawda negatywnych ale się wyraźnie wyróżnili.
Zacznę od Pereza.
Można by tu na siłę szukać w historii z Oconem że to było na starcie, że to walka o pozycję (przy ewidentnym wypchnięciu kolegi z zespołu na bandę i bez szans ominięcia tej sytuacji), to jak mówię, nikłe usprawiedliwienie naciągane dałoby się tam jakoś wcisnąć.
Jadnak zwarcie z Sirotkinem wyglądało na celowe zdarzenie. To już nie są żarty, tu zdaje się sędziowie może winni na osobnym powyścigowym a może nawet na posingapurowym posiedzeniu ocenić raz jeszcze na spokojnie to wydarzenie. Tu przekroczono pewną granicę, tak jak onegdaj na Hungaroringu nieczystym zachowaniem popisał się Schumacher.
Drugim dziś na tapecie jest ... no nie Sirotkin któy też tam coś jeździł dziwnie i otrzymał nawet karę za wypchnięcie Gaslyego, nie, nie tym razem chodzi o Grosjeana.
Ta sytuacja w odróżnieniu od Pereza jest zupełnie inna, kiedy się wydarzyła a potem dawano powtórki, nie tylko że nie mogłem się oprzeć wrażeniu ale wręcz pewności iż działanie było celowe, by Sebastian mógł nawiązać kontakt z Hamiltonem io w ogóle Anglikowi utrudnić wygraną, bo wówczas było to już bodaj 9 sekund przewagi Lewisa nad Vettelem. To się zresztą potwierdziło co do celowego działania, bo parę chwil potem Verstappen miał też blokadę od Francuza.
Oczywiście, spiskowa teoria itd ale to właśnie tu przed laty zaistniał duet Briattore i młodego Senny, więc skoro się różne rzeczy działy, to może i dzieją się dalej, tym bardziej że Haas to faktycznie kliencki zespół słynnej ekipy z Maranello. Tutaj śledztwo też zdałoby się przeprowadzić ale wyczuwam że się tak nie stanie, gdyż szantażyk Włochów że się wycofają z serii, tym razem byłby nie pozbawiony sensu i do tego na bardzo serio.
Tak więc podsumowując dzisiejsze zmagania, emocje były ale nie tam gdzie kibice by tego oczekiwali.
27. rbej1977
Ferrari zaprzepaściło P2 "genialną taktyką". Nie było szans wygrać dziś z Mercedesem.
28. Fear87
@26.Roko, chodziło Ci chyba o Nelsona Piquet jr, a nie Senne...
29. RoyalFlesh F1
26. roko
Senna nie jezdził w Reno
30. mafico
Ferrari miało w tym roku wielką szansę przerwać serię Mercedesa, jednak "stratedzy" dali popis to jedna sprawa. Druga to nędzna forma Vettela. Niestety Hamilton zasłużenie WDC 2019.
31. Ilona
To by było na tyle w temacie "przewagi" Ferrari. Jeśli ktoś nadal tkwi w takim przekonaniu można się jedynie uśmiechnąć z politowaniem. Mercedes dzisiaj ze swoim tempem wyścigowym nie pozostawił żadnych złudzeń i żadnych szans. Biorąc pod uwagę całokształt Ferrari wydaje się naprawdę najsłabszym zespołem z czołówki. Nie uczą się na błędach, dlatego strategicznie Red Bull i Mercedes to inna liga. Sebastian tym razem naprawdę mądrze rozegrał ten start, ale nic więcej tutaj nie mógł zrobić. I tak jak wczoraj mógł mieć do siebie pretensje, tak dzisiaj było widać, że dał z siebie wszystko.
32. Fanvettel
Jeszcze zostalo 6 wyscigow czyli 150 pkt do zdobycia .... Forza Ferrari !
33. mariuszwr80
Vettel jakby nie odpuścił VER to skończyłby na 6 miejscu bo musiałby zjechać jeszcze raz do boksu na zmianę opon, miał dwa wyjścia cisnąć i uporać się z Ver ale ryzykując zniszczeniem opon, albo odpuścić i jechać do końca tempem które pozwoli mu dojechać na tych oponach do końca, jak widać bottas nie miał tempa na softach i nie mógł mu zagrozić, jak zwalniał to bottas również zwalniał, nie ma żadnej pewności czy na używanych hipersoftach dogoniłby i wyprzedził RIC, BOT I RAI
VET zrobił co do niego należało na pierwszym kółku wyprzedzając VER, ale jego robotę zrypało Ferrari, nie wiadomo co by było gdy Vet był za hamem, pewnie by czekał na błąd Hama, ale z tym ostatnio ciężko, a tak ham miał komfort do mety
34. RoyalFlesh F1
31. Ilona
Głupszej wypowiedzi nie czytałem. Samo Ferrari twierdziło że będzie wyprowadzać cios za ciosem. Prawda jest taka że Vettel jest słabszy od HAM. A Rosberg w oczach rośnie, jego tytuł jest imponujący.
35. MicCal
Tak czytam te komentarze i się zastanawiam, czy niektórzy czasem nie przespali wyścigu, a po przebudzeniu wracają do swojej ulubionej nuty pt. "Vettel jest słaby". O ile bowiem można mu zarzucić to i tamto w tym sezonie, o tyle dzisiaj zrobił wszystko, co mógł, i wątpię by na jego miejscu ktoś zrobił więcej.
@26
Czy ja wiem? Trzeba pamiętać, że to jest tor uliczny, gdzie z zasady ciężko jest znaleźć miejsce by przepuścić szybszego, samemu nie zaciągając ręcznego. Poza tym Grosjean toczył pojedynek z rywalem i ostatnią rzeczą, jaka była mu potrzebna było uciekanie na pobocze, że by liderzy mogli jechać swoje. No i to jednak Grosjean, co już samo w sobie wiele tłumaczy - niewykluczone, że nawet ich w pierwszej chwili nie zauważył.
A skoro już bawimy się w teorie spiskowe, to warty odnotowania jest również fakt, że sędziowie nie ociągali się z ukaraniem Francuza za blokowanie Hamiltona. Jednocześnie podczas GP Węgier nie uznali, by na karę zasłużył Sainz, który potrzebował dziewięciu niebieskich flag dla przepuszczenia Vettela i w konsekwencji blokował go w kluczowym momencie wyścigu. Przypadek...? :P
36. Heytham1
@31 Bolid Ferrari jest w tym roku na równi z Mercedesem bądź nawet nieco mocniejszy i to udowodnili już nie raz. Wystarczy popatrzeć na kwalifikacje na Monzy. Od 2014 roku dominował tam Mercedes a w tym gołym okiem było widać że Ferrari jest szybsze. Gdyby nie fatalna jazda Vettela to byłby na czele w tabeli. Ale przez swoją głupotę Sebastian stracił jakieś 50-60 punktów w tym sezonie a tak...szkoda gadać. Z drugiej strony nie popisują się też stratedzy zespołu. Ale bolid na ten sezon stworzyli mistrzowski.
37. saint77
Jak ktoś spisał już na straty Vettela to chyba jest pijany albo naćpany:)
Pożałowania godne są też opinie, że to Mercedes czy Ferrari mają lepszy/gorszy samochód.
Każdy średnio ogarnięty w tym sporcie widzi doskonale, że forma obu zespołów zależy mniej lub bardziej od charakterystyki toru. Zobaczymy na Suzuce, czy Ferrari będzie takie słabe:)
W Singapurze silnik odgrywał mniej istotną rolę, tu liczy się docisk mechaniczny jak na każdym ulicznym torze, Mercedes tu nie odstaje, a pozycja Vettela to efekt złej strategii zespołu + słabe kwalifikacje.
Hamilton faktycznie jedzie sezon życia, ale jak ktoś powyżej napisał: jeszcze jest 6 wyścigów. Walkę o tytul będziemy mieli do samego końca.
Stawiam na Hamiltona, ale Vettela nie skreślam. Jeszcze kilka sezonów temu był dzieciakiem z przerostem ambicji, teraz to kompletny kierowca. Pokazał dzisiaj na pierwszych zakrętach w walce z Maxem, że potrafi podejmować właściwe decyzje i nie ponosi go tak jak kiedyś. To wielki plus dla niego.
Myślę, że Lewis jeszcze sporo się napoci w tym sezonie zanim zgarnie tytuł.
38. Arjbest
W zasadzie już można gratulować Hamiltonowi tytułu. Świetna forma i pełny spokój. Można go nie lubić, jednak nie sposób nie docenić klasy. Za wczoraj i dziś wielki szacunek.
39. mafico
@37
Pierwsza sprawa - nikt średnio rozgarnięty nie mówi że Ferrari jest lepsze o 0.5sek :D. Bolidy są porównywalne, w zależności od temperatury, toru, pory dnia - jest odchylenie w jedną lub drugą stronę. Jest to jeden z sezonów, w którym różnica, potencjał między 2 topowymi zespołami jest mega porównywalny. Kiedy tak ostatnio było równo? 2007?
Druga spawa - Vettel jak i samo Ferrari w tym roku popełniają masę błędów - dlatego mimo porównywalnej "mocy" samochodów klasyfikacja wygląda jak wygląda
Trzecia sprawa - Hamilton jest w gazie. A jak jest w gazie to jest trudny do zatrzymania. W dodatku w zespole ma Peta-Bottasa który mu nie przeszkadza. Zresztą trudno przeszkadzać jak się odstaje 0.5 sek na okr. :D
40. sebsaa
@37 świetny komentarz nacechowany ogromnym szacunkiem dla obu kierowców. Zyczylbym sobie żeby takich było więcej na tym portalu.
41. saint77
@31. Ilona
Widzę, że ty też należysz do grina specjalistów określających całościową formę zespołu po nieudanym wyścigu.
Jak ktoś w mediach powtarza w kółko bzdurę o tym, że tor w Singapurze to diminacja Ferrari łatwo jest w ti uwierzyć.
42. Vendeur
@18. TomPo - dlaczego odgapiasz post i to tak perfidnie?
43. Vendeur
@37. saint77 - tak jak mądrze piszesz generalnie, tak tutaj się dalece zagalopowałeś w ocenie dojrzałości Vettela. A trudno mi uwierzyć, aby przez Ciebie przemawiało fanbojstwo, albo żebyś nie oglądał ostatniego wyścigu... Bo jeśli uważasz, że tam Vettela nie poniosło i nie zachował się jak dzieciak, no to...
44. MicCal
@36
To teraz wymień te sytuacje, w których Vettel rzekomo stracił 60 pkt "przez swoją głupotę". Co stracił to stracił, ale rzucanie liczbami z tyłka możemy chyba sobie darować.
45. saint77
@43. Vendeur
Każdy ma swoje słabe dni. Jak ktoś jest na tym portalu od 10 czy 12 lat to wie, że należałem do najzagorzalszych krytyków Vettela. Ale nie dlatego, że to Niemiec czy z podobnych powodów. Swoim zachowaniem na torze lub poza nim sprowadzał na siebie krytykę.
Teraz jest zupełnie inaczej. Dojrzał do tego aby zasłużyć na miano kierowcy kompletnego.
Zapewne wielu się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem obecnie jeździ lepiej niż za czasów RedBulla gdzie zdobywał tytuły. Wówczas przewaga techniczna samochodu sprawiała, że miał komfort jazdy do tego stopnia, iż wiele błędów ktore popełniał nie wplywały na jego ostatecze wyniki.
Teraz takiego komfortu nie ma. Zarówno Lewis jak i Mercedes to równorzędni przeciwnicy, a jak pokazuje życie na odpowiednim torze to i RBR potrafi im dorównać.
Jeśli chodzi o Monze to ja nie widze jakiejś wielkij winy Vettela w jego kolizji z Lewisem. Jeśli istnieje określenie incydentu wyścigowego to jest to bardzo dobry przykład. Obaj cisnęli na maksa. Vettel miał mniej szczęścia. On walczy z całych sił o tytuł, jednocześnie podejmuje coraz częściej rozsądne decyzje i za to nalezy mu się szacunek.
Tak jak pisałem stawiam na Lewisa ale cieszy mnie to, że Vettel nie odpuszcza i będziemy mieli walkę do samego końca. Teraz Rosja gdzie dla mnie forma obu teamów jest zagadką. A w Japonii raczej Ferrari będzie dominować.
46. RoyalFlesh F1
44. MicCal
W momencie gdy popełniał błędy, 25 +25 +25. Dzięki czemu w Baku byłby pierwszy gdyby nie popełnił błędu. We Włoszech byłby pierwszy gdyby nie błędy. Wypadł raz z toru. Dzięki temu HAM ma więcej pkt. Gdyby nie to można by mu odliczyć -7-7-10. Odlicz 24 pkt HAM a dolicz Vettelowi 25+13+13= 42 pkt. Seba powinien mieć 283 pkt, a Ham 257. Ta kalkulacja jest na szybko. Nie uwzględnia np Bottas i jego pecha w Baku. Ale jestem pewny że Ferrari wydałoby we Włoszech TO i miałoby więcej do powiedzenia mając z przodu dwa bolidy
47. josef
@41 Oczywiście masz rację .Forma zależy od danego toru. Niemniej jednak mam wrażenie ,że Mercedes zrobił duży postęp na tym torze. Może jest to zasługa krótszego rozstawu osi. Mnie się wydaje ,że mieli najlepsze tempo w tym wyścigu. No chyba że to Lewis robi różnicę:) Co do Rosberga to nie umniejszając mu mam wrażenie ,że zespół mu bardziej sprzyjał wtedy. Chcieli ,żeby zdobył to mistrzostwo. Trzeba mu oddać jednak ,że w pewnych aspektach nie ustępował pola Lewisowi. Musiało go to sporo kosztować mentalnie.
Vettel nie potrafi być ,tak konsekwentny. W walce o najwyższą stawkę gubi się. Dla mnie osobiście nie jest kierowcą najwyższej klasy ,chociaż na pewno jest bardzo dobry. Do tego jego zespół popełnia szkolne błędy. Tyle ,kasy ,programy,komputery, symulacje a w wyścigach ciągle im przydarzają się potknięcia. Przysłowiowy włoski bałagan. Mam w pracy do czynienia z włoskimi produktamii i faktycznie coś w tym jest.
Max pojechał dojrzale,praktycznie bezbłędnie. Kimi i Bottas dziś bezbarwni.
MVP wyścigu Perez. Przypomniał sobie jak jeździł na początku swojej kariery. Moim zdaniem specjalnie wjechał w Sieriożę. Nieładnie. I to lamentowanie ,że go wcześniej nie puścił chociaż nawet na 1 s do niego nie dojechał. Do tego momentu Sirotkin robił dobre wrażenie ,ale później było gorzej... Dziwne ,że jego też nie ukarali za blokowanie Hamiltona. Wyobrażacie sobie co Frank Wiliams musi czuć widząc dewastację dorobku jego życia?
Pozdrawiam
48. Sasilton
47. josef
Mercedes ma ten sam rozstaw co rok temu.
49. MicCal
@46
Czyli wyliczenia z d...y. Ewidentna jest jedynie strata punktów w Niemczech, bo popełnił błąd na prowadzeniu i wyleciał z toru. We Włoszech ciężko mówić o błędzie, jak świetnie wyjaśnił to saint77 post wyżej. A nawet jeśli się uprzeć, to i tak był wtedy trzeci. Gdybanie, że by ten wyścig wygrał po trzech zakrętach to wróżenie z fusów. To samo w Baku. W momencie zblokowania kół był drugi, więc zakładanie, że stracił zwycięstwo to zwykłe, za przeproszeniem, pieprzenie.
50. josef
@45 Oczywiście ,że Vettel jeździ lepiej teraz. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Niemniej jednak pewnych rzeczy nie przeskoczy czyli gorącej głowy w krytycznych momentach.
A propos wyścigu to dodam ,że dziś to nie był wyścig, tylko oszczędzanie opon. Zlikwidowaliby DRS i daliby kierowcom dobre opony ,żeby mogli się ścigać, a nie tworzyć zawody w jak najdelikatnieszym traktowaniu opon.
51. ryan27
Nigdy nie ceniłem zbyt wysoko Rosberga ale wygrać z Hamiltonem w porównywalnym bolidzie to jest niesłychane osiągnięcie. Nawet pomimo tego, że HAM miał -2 wyścigi, gdzie Rosberg tylko -1.
52. josef
@48 Jesteś pewny? Mnie się wydaje ,że skrócili rozstaw.
53. RoyalFlesh F1
49. MicCal
Zblokował koła w Baku bo popełnił błąd. We Włoszech popełnił błąd to że HAM go zaatakował to tylko dlatego że popełnił błąd, później miejsca miał mnóstwo a i tak wjechał w HAM. Nie czepiam się nawet wczorajszych kwalifikacji gdzie dał się VER.
A gdy popełnia błędy to HAM kasuje nie 12 pkt tylko 25. Jeszcze 6 wyścigów jedna awaria i na nowo zabawa. Ale na przestrzeni tego roku i poprzedniego Vettel popełnia błędy. Jedyny plus dla niego że lepiej współpracuje z zespołem niż np Alonso.
54. FanHamilton
150 punktów
Nie wiadomo,
Wiadomo ze Hamiltona wygra około 3 lub 4 wyścigów,
55. marcelo9205
A gdzie dzisiaj ten wielko bol du..y?? Rok temu jak Vettel jak podczas neutralizacji wjechal w Hamiltona to wielkie wrzaski o dyskwalifikacji na kilka wyscigow, mogl go zabic. A dzisiaj Perez wjezdza celowo podczas walki ... i co ? I nic :)
56. Airjersey
Odnosze wrażenie, że PER, SIR i GRO czegoś się naćpali. Co oni wyprawiali w tym wyścigu? Myśleli, że są w symulatorze?
Jak patrzyłem na Grosjeana to aż mnie nosiło. Nie doszukuję się tu celowego działania na korzyść Ferrari a stwarzania ogromnego zagrożenia. Niewiele brakowało, żeby położył wyścig Lewisowi jak i Maxowi. Koleś jest powalony. Czym prędzej powinien zostać usunięty z F1. Nie przyjmuję tłumaczeń, że "na tym torze nie ma zbytnio gdzie zjechać". Inni dublowani nie mieli z tym problemu a kara 5 sek. to kpina...
Perezowi przypominają się wcześniejsze sezony, że znowu chce być kamikaze?
Sirotkin punkcik załapał i od razu wariuje.
Ok, fajnie, że coś dzieje się w nudnym wyścigu, ale na litość, nie w taki sposób.
57. saint77
@kempa007
Tak na marginesie odnośnie klasyfikacji generalnej kierowców: dlaczego umieściłeś Strolla za Ericssonem?
Przy tej samej ilości zdobytych punktów wyżej w klasyfikacji powinien znaleźć się zawodnik, który wywalczył wyższą pozycję podczas wyścigów, a w tym przypadku jest to Stroll. Powinien być 17, a Ericsson 18.
58. Denieru
@55
Ponieważ takiego zachowania możesz oczekiwać od fanów Hamiltona, tym razem ich idol nie miał żadnych problemów więc ograniczyli się do obrzucania gównem fanów Vettela.
59. rbej1977
Najwięcej gównem obrzucają Vettela fani Kubicy a nie Hamiltona. Chociaż możliwe że jak nie ma RK w stawce, to kibicują Hamiltonowi.
60. saint77
@59. rbej1977
Ty mi tą nienawiścią do Kubicy przypominasz takiego byłego polityka R.Giertycha.
On wszędzie widział postkomunistów tak jak ty wszędzie widzisz "psychofanów" Kubicy. Kiedy ktoś go pytał o pogodę, to temat schodził na postkomunistów. Kiedy tu jest temat o zwycięzcy GP ty schodzisz na temat Kubicy.
Ja jestem fanem Kubicy i jak widzisz gównem Vettela nie obrzucam.
Musisz mieć jakiś uraz, skoro każda okazja jest dla ciebie dobra, aby Kubicę zmieszać z gównem.
61. MicCal
@53
Chłopie, to są wyścigi, a nie jazda tramwajem po szynach. Każdy kierowca ma inny styl jazdy i inny sprzęt, a każde wyprzedzanie jest wypadkową wielu czynników naraz. Jeśli zaczniemy wyliczać, kto w którym momencie nierówno wszedł czy wyszedł z zakrętu, kto za słabo nacisnął gaz, a kto za wcześnie hamulec, to się zaraz okaże, że każde wyprzedzanie jest wynikiem błędów kierowcy, a w historii mieliśmy wyłącznie słabeuszy, notorycznie tracących punkty i tytuły przez "głupotę". O ile w Baku rzeczywiście Vettel się podpalił, to gadanie o jakimś wielkim błędzie na Monzy i "wjeżdżaniu w Hamiltona" to po prostu pieprzenie hejtera. Jeśli pójdziemy Twoim tokiem rozumowania to zaraz okaże się, że Hamilton "przez głupotę" stracił już co najmniej dwa zwycięstwa w tym sezonie, ale takie przekomarzanie się to po prostu dziecinada.
62. Viggen2
Lewis Hamilton wygra 3 wyścigi do końca sezonu.
63. XandiOfficial
Fani Mercedesa wyobrazili sobie, że Ferrari ma mocniejszy bolid bo pokonali Merca na ich torach: Canada, Silverstone czy Belgia i teraz piszą głupoty ale to fani Mercedesa ... Ferrari mogło myśleć że są szybsi bo mercom nie szło na torach ulicznych ale to Wolf mówi ile oni to przepracowali w fabryce aby mieć w singapurze lepszy pakiet i komu dziękuje co wyścig Hamilton ? Fabryce ... to jest ciągły rozwój i mercedes miał lepszy bolid + w gazie super kierowcę ... zrozumcie to ... Widać, że macie zakodowane w głowie kto jeździ lepiej w pierwszych 5 wyścigach ten ma najlepszy bolid i nie może przegrać tytułu, żaden zespół nie może wygrać wyścigu nie mówiąc o przegonieniu kogoś w osiągach ... fani od 2014 jak widać ...
@6 jak zwykle strateg F1 napisał ... Vettel na tych ultrasach odpuścił całkowicie na ostatnich 15 okr bo złapałby go Bottas na świeższych i do tego miękkich gumach ale na szczęście walczył z Kimim ... Co by dało Vettelowi przyjechanie 3 sek za Maxem a 28 czy 30 a możliwość stracenia opon i możliwy błąd ?
@18 Vettel dziś dał taki komunikat czy wyjąłeś Jego cytaty z innych wyścigów ? Jak Vettel domaga się flag to zazwyczaj każdy jedzie osobno, tutaj była super walka więc można było zyskać pozycję jak i stracić, to samo w czołówce ... No przeszkodzili ale to są wyścigi ... Czasem spryt i Max mógł zaskoczyć ... Jak Kimi albo Max w innych sezonach krzyczeli o niebieskich flagach w podobnym stylu to nikt nie miał problemu, że płacze tylko ze np. im przeszkadzali ale wiadomo Max to młody talent na miarę Hamiltona a Kimi to gwiazda i zawsze ma racje ...
Vettel dziś nie mógł za dużo zrobić ... Udało się Maxa wziąć ale potem słaba strategia i szczęszcie, że dojechał na tych ultrasach ... Szkoda , Merc był lepszy i Hamilton też ... życie i idziemy do przodu
64. Jen
@48 Sasilton @47 Josef
Mercedes skrócił rozstaw, aby ich bolid był bardziej konkurencyjny na różnych torach. W tamtym roku na torach ulicznych nie dawali rady, byli za to bezkonkurencyjni na szybkich torach, z mniejszą ilością bardzo krętych zakrętów. Ferrari dla odmiany zwiększyło swój rozstaw. Do tego dołożyli moc silnika i mamy dwa zespoły z porównywalnymi bolidach.
Co do wyścigu to niestety po raz kolejny zaszwankowała strategia w Ferrari. Za szybko zmienione opony u Vettela. Wczoraj miał słabsze kwalifikacje, ale dzisiaj to dawał z siebie ile mógł. Szybko odrobił stratę do Maxa, która została zaprzepaszczona przy pit stopie.
Nie wiem co siedzi w głowie Pereza. Najpierw atak na zespołowego kolegę a potem celowy wjazd w Sirotkina podczas wyprzedzania. To nie on powinien zostać w Force India.
65. mjk77
@64
Mercedes AMG F1 W09 EQ Power+ ma ten sam rozstaw osi co W08. Wystarczy sprawdzić na ich oficjalnej stronie albo chociażby w Wikipedii.
"The new car stays true to the general design principles of its championship-winning predecessor, retaining the same wheelbase and running slightly increased rake."
66. SENNAA5
Seba nie można skreślać wystarczy jeden nieukończony wyścig i 25 pkt odrobione, jest jeszcze 6 wyścigów wszystko może się zdarzyć nie takie rzeczy zdarzały się w F1.
67. Vendeur
@45. saint77
W przypadku Monzy chodziło mi o ogólne zachowanie Vettela tam. Ich stłuczkę można faktycznie nazwać incydentem wyścigowym, ale jego zachowanie, które to spowodowało, a w szczególności zachowanie po tym incydencie, gdy winą za niego obarczał wszystkich tylko nie siebie, zdecydowanie nie pozwalają określić go jako człowieka, który dojrzał, nauczył się czegoś, czy stał się kompletny. Nadal ma odpały ( nie, to nie są słabsze dni, jak to określasz) i to bardzo często.
Oczywiście przyznaję Ci rację, że Vettel w Singapurze zachował się zaskakująco wstrzemięźliwie. Ale chyba nie było trudno tego oczekiwać po wybryku w ostatnim wyścigu? ;)
68. saint77
@67.
Nie znam ani jednego kierowcy (może poza Bottasem), który nie ma podobnych "odpałów".
Jak popatrzeć na sposoby reagowania Vettela obecnie a jeszcze kilka lat temu to niebo a ziemia.
Zresztą, dam inny przykład: Alonso. A muszę najpierw powiedzieć, że uważam go za najlepszego kierowcę w obecnej stawce. Jakie on ma odpały, to chyba niewielu innych mu dorównuje. Pamiętam ostatni wyścig w AbuDhabi w 2010 roku, kiedy przegrał tytuł bo nie potrafił wyprzedzić Pietrova. Juz podczas okrążenia zjazdowego wygrażał mu pięścią i psioczył przez radio. A przeciez Pietrov jechał swój wyścig, robił co do niego należało. Nie można chyba określić Alonso jako kierowcy niekompletnego. Ma swój temperament, przez co czasem wychodzi na buraka. Ale kierowcą jest znakomitym.
69. Amnes
Całe szczęście że teraz są highlighty po wyścigu. 6 minut i z głowy, bo oglądanie 2h tego to męczarnia.
70. Jen
@68 saint77
Nawet Bottas miewa takie odpały:)
Najlepszy przykład Węgry i najpierw kolizja z Vettelem a potem z Ricciardo.
71. weres
@70
To niby Bottasa wina jest ta kolizja z Vettelem?
72. MicCal
@71
A czyja, Vettela?
73. Skoczek130
Ten wyścig potwierdził, że Merc dalej jest zdecydowanie z przodu w wielu kwestiach. Rozwiązali wiele problemów, dzięki czemu Ferrari raczej już nie da rady zaatakować. Ferrari miało swoje momenty, ale tak jak twierdziłem wcześniej... bardziej wykorzystywali kłopoty Merca, a nie odwrotnie. A co do Bottasa - po raz kolejny "przestał istnieć" w kulminacyjnym momencie sezonu. Przypadek ? Nie sądzę... :P
74. Vendeur
@68. saint77 - trochę słaby ten przykład z Alonso, czyli człowiekiem który jest bardzo wylewny jeśli chodzi o emocje i nigdy się z tym nie krył, co też nietrudno zrozumieć, w końcu to Hiszpan. No i twierdzenie, że on jest kompletny, a przytaczasz przykład, że coś tam zrobił 8 lat temu... (czyli wtedy mógł nie być) Porównywanie temperamentnego Hiszpana do Niemca, którzy z natury są bardzo dokładni i opanowani, jest jednak trochę nie na miejscu. I nie uważam, aby Seb był kompletnym kierowcą. Jego psychice nadal wiele brakuje, co pokazuje swoimi wybrykami co roku i naprawdę trzeba być ślepo w niego zapatrzonym, aby tego nie widzieć. Może za kilka lat taki będzie, może...
@70. Jen - naucz się czytać ze zrozumieniem, ja nie piszę o kolizjach i WYRAŹNIE to zaznaczyłem, chodzi o zachowanie i postawę.
75. saint77
@74. Vendeur
był kompletny, mial juz 2 tytuły na koncie i walczył o kolejny.
Co do Vettela - ja zapatrzony w niego? Nie. Ja po prostu doceniam to, że wydoroślał. Zresztą - zdobył 4 razy tytuł, to nie byle co.
76. Denieru
@75
Nawet nie próbuj podejmować z nim dyskusji w sprawie Hamiltona, ja raz podjąłem rękawicę i skończyło się na wyzwiskach i konieczności zgłoszenia całego zajścia do administracji.
77. Sasilton
52. josef
ten sam. Ostatnio nawet był filmik na kanale F1 na YT.
Widziałem też gdzieś porównanie.
Mercedes ma ten sam, RB i Ferrari zwiększyli, ale to RB obecnie ma najmniejszy rozstaw z czołówki.
78. roko
@ALL - Oczywiście pomyliłem synów słynnych brazylijskich kierowców :)
79. Piospi
@76 - +1
Z tym psycholem nie ma co wchodzić w dyskusję. Pozdrawiam.
80. weres
@72
Nie sądzisz że to było szalone co zrobił vettel wiedząc jak zużyte opony ma bottas?
81. DieRoten
Jako, że jest to mój pierwszy komentarz najpierw wypadało by się przywitać. Witam więc wszystkich.
Mercedes i Ferrari mają najbardziej zbliżone do siebie bolidy od lat. Czerwoni mieli swoją szansę w pierwszej połowie sezonu kiedy to Mercedes borykał się ze swoimi problemami, mieli dość awaryjny bolid, średnio rozumieli się z oponami a Hamilton nie był w najlepszej dyspozycji. Jednak przez liczne błędy zarówno w strategii jak i na torze nie wykorzystali tego w pełni i pogubili trochę punktów. Natomiast teraz Mercedes zrobił olbrzymi krok do przodu, poprawili samochód, strategią zjadają Ferrari a do tego Lewis nigdy chyba nie jeździł tak dobrze, wyciska z bolidu 110%. Zakładając, że do końca sezonu Mercedes i Ferrari pozostaną bezawaryjne to zwycięzce sezonu już znamy. Vettel nie jest w stanie odrobić 40 pkt na torze w równej walce. Trzeba natomiast pamiętać, że jakaś awaria lub kraksa Lewisa może jeszcze zapewnić nam emocje w końcówce sezonu. Osobiście liczę na to, że Srebrne Strzały zdobędą podwójne mistrzostwo.
82. Jameson
Bardzo nudny wyścig, nic nowego w Singapurze. Ferrari po prostu miało nietypowy weekend, chyba najbardziej kłopotliwy od Hiszpanii. Od początku #44 dyktował tempo, wykorzystując swoją maszynę, precyzję i błyskotliwość na torach ulicznych, więc o jakiejś katastrofie strategicznej nie ma mowy, Ferrari przegrało ten wyścig w kwalifikacjach. O katastrofie można byłoby mówić jakby były 2-3 pitstopy, szkoda, że wszyscy zdecydowali się na konserwatywne podejście do tematu opon w wyścigu i nikt nie naciskał się nawzajem, dlatego na mecie takie różnice, każdy odpuścił.
83. Halu13
Hamilton od czasu porażki z Rosbergiem jakby się zmienił. Dużo rzadziej zdarzają się mu weekendy, w których zapominał jak się jeździ, nie mówiąc już o seriach takich weekendów, co miało miejsce dawniej. Wciąż zdarzają się dziwne zachowania, jak po wyścigu na Silverstone. Wygląda na to, że gdy trzeba to potrafi podnieść poprzeczkę i dostarczyć wynik. Vettel i Ferrari popełniają zbyt dużo błędów, często w miejscach, o których nikt by nie pomyślał. Nie spodziewałem się tylu błędów zwłaszcza ze strony Vettela. W 2012 znajdując się na końcu stawki to on musiał gonić wynik i się mu udalo. Co by nie mówić, wprawdzie w 2013 miał najszybszy samochód, ale wygrać 9 wyścigów z rzędu było osiągnięciem. Nie wyobrażam sobie Vettela z tego sezonu wygrywającego 9 wyścigów z rzędu, nawet gdyby miał jeszcze szybszy samochód. Ferrari też dodaje do tego swoje 3 grosze taktyką. Miało być tak pięknie dla Ferrari, a tytuł oddala się coraz szybciej. Może 2019? Może Leclerc? Oby Leclerc.
84. weres
@83
Czy Lewis naprawdę przegrał z Nico? Nie sądzisz, że stracił mistrzostwo przez problemy z bolidem?
85. ds1976
Trzeba podziękować Perezowi, Sirtokinowi i Verstappenowi (w tej kolejności?) bo byśmy z nudów przed TV pozdychali...
86. XandiOfficial
@84 przegrał ... Fakt problemy techniczne ale to się odbiło Rosbergowi za sezony 2014 i 2015 gdzie Niemiec miał ich częściej ... Wiem, co mają tamte sezony do 2016 ale tak było ... Hamilton przegrywał starty, nie wiem czy to kwestia tych imprez ale partolił je, w kwalifikacjach często przegrywał ... Za późno się ogarnął i musiał pamiętać, że problemy techniczne działają w dwie strony ... Rosberg jest najsłabszym mistrzem F1 ale co miał oddać mistrza bo zapewne sam wie jak było ... Szanuje za Singapur 2016, najlepszy weekend Rosberga w F1 ... Genialne kwale gdzie rozjechał ich a w wyścigu super tempo i ta końcówka kiedy Merc postanowił zatrzymać go na tych softach i jedno okr więcej i Ricciardo by wygrał ... Brakuje Rosberga w F1 bo była by walka 3 kierowców teraz tak myślę ... Mogło by to raczej pomóc Vettel'owi ...
87. XandiOfficial
Co do "dziennikarzy" którymi podpierali się fani Lewisa, jak to Ferrari mocne itp ... To jest Mercedes i oni po Belgii zrobili takie poprawki ... Na Monzie mieli wg mnie tak samo dobry samochód jak Ferrari ... Przegrali kwale o setne ... I w wyścigu genialnego kierowcę walczącego ze słabym Kimim ( bez tempa ) i widać jak przygotowali się na Singapur i boom! Samochód pozamiatał, niby okr Maxa było lepsze gdyby nie stracił na prostych ... Tym razem Ferrari miało problemy z dogrzewaniem okr. nie mogli zaufać opon w 100% i do tego jak sami powiedzieli pomimo tych problemów "spartolili" ... Teraz Ci sami gadają kto ma lepszy bolid ... Ja wiem brytyjska prasa pisze, że ich idol o 0,6 pokonał Vettela w słabszym bolidzie ... Brytole wszystko napiszą ... Polecam obejrzeć vloga Pana Cezarego Gutowskiego, on ładnie wszystko wyjaśnia ... myślę, że 33 min nie zaszkodzą nikomu a obie strony (FANLEWIS I FANVETTEL) będą zadowolone ...
88. StalkerStrielok
@Vendeur
Ładnie to tak obrażac kierowców u konkurencji ?
https://www.cyrkf1.pl/ garsc-statystyk-po-gp-singapuru-2018/
89. Skoczek130
@weres - awarie to część rywalizacji. W latach 2014-15 Rosberg miał ich więcej. W Malezji Hamilton akurat sam był sobie jej winien. Awarie z początku sezonu nie eliminowały go z walki o duże punkty, a to różnica, niż stracić je po awarii w wyścigu. Do tego w Japonii, w Bahrajnie i we Włoszech totalnie sknocił starty. W Baku i Singapurze został wręcz zmasakrowany przez Niemca. Tytuł mistrzowski w 2016 roku w pełni należał się Rosbergowi.
90. FanHamilton
Można nie lubić Hamiltona, nie moja wina ze jestem fanem hamiltona, już Lewis wygra 5 tytuł jak nie będzie awarii,
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz