komentarze
  • 262. zoomnysa
    • 2007-06-15 00:56:20
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dobranoc.

  • 263. Brutal
    • 2007-06-15 03:12:40
    • *.chello.pl

    Ależ się mogłem wkur*ić! Wracam do mieszkania czekając na dobre wieści a tu oooo!!!Kładę się spać na max. wkurwi*niu!:/Pozdrowienia dla wszystkich fanów F1 w Polsce oraz dla naszego rodaka w tym sporcie;)A tym lekarzom wielki CH w jeszcze większe D:)

  • 264. Brutal
    • 2007-06-15 03:16:56
    • *.chello.pl

    PS. pozdro dla kolegi od wódki-ja też się napiję ze smutku:/

  • 265. gml
    • 2007-06-15 06:35:46
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    teraz Robert potrzebuje sportowej złości i agresji oraz głodu ścigania się, aby wrócić i zostawić wszystkich w tyle... wiem coś o tym :P Mogę zaproponować terapeutyczne oglądanie "Rocky'ego 3"- bardzo pomaga :P

  • 266. zet075
    • 2007-06-15 07:58:51
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Śmigałem sobie po Indianapolis wczoraj (na PC) i faktycznie ciężki tor, a ta okropnie długa prosta robi wrazenie... i wycdaje mi sie ze jest cholernie niebezpieczny... więc może i dobrze że Robercik nie pojedzie...

  • 267. Tadeus39
    • 2007-06-15 08:14:21
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Większość komentujących nie rozumie, że czym innym jest chęć uczestnictwa w wyścigu Roberta a czym innym odsunięcie czasu kolejnego startu i danie czasu na samoistne wyleczenie mikro zmian które mogą objawiać się przy kolejnych przeciążeniach na torze. Też jestem fanem Roberta ale jego zdrowie jest tu najważniejsze. Jak będzie całkowicie sprawny to przy jego woli walki jeszcze długo będziemy świętować z nim JEGO sukcesy. Życzę Robertowi zdrowia.

  • 268. alan
    • 2007-06-15 08:30:44
    • Blokada
    • *.ronus.pl

    fia to dałny a nie federacja samochadawa a ci lekarze wzieli łapuwke

  • 269. fezuj
    • 2007-06-15 08:38:34
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    K... mać !!! nawet nie chce mi się pisać !! tak jestem wk...

  • 270. bogdan
    • 2007-06-15 08:48:57
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    alan, jakby tak bylo jak piszesz Roberta by juz nie bylo na tym swiecie. Lepiej jak odpocznie. Kiedys liczylismy na fizyce, ze nagle zatrzymanie zwyklego samochodu z predkosci 120 km/h powoduje trwale przemieszczenie najwiekszych organow (pluca, watroba, zoladek)

  • 271. fezuj
    • 2007-06-15 09:02:11
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    bogdan - masz rację tylko zwróć uwagę że umocowanie kierowcy w zwykłym samochodzie nie ma nic wspólnego z bolidem F1- tam kierowca jest praktycznie "opleciony" pasami jak pajęczyną i ciasno dopięty więc wnętrzności praktycznie nie mają prawa zmienić swojej pozycji, co oczywiście nie zaprzecza że w Twojej wypowiedzi są słuszne wnioski.

  • 272. walerus
    • 2007-06-15 09:23:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    do tych co się wk... że Robert nie pojedzie... kurna w USA zginęło 56 kierowców już w historii wyścigów do tego to 13 wyścig Roberta do tego niektórych urazów nie widać a minęło dopiero 5 dni! po za tym nie ma bolidu szytego na miarę - zejdźcie z Roberta okażcie pokorę - podziękujcie Bozi i FIA za jego zdrowie, tacie Roberta że mamy wogóle takiego Roberta i poczekajmy razem spokojnei na GP Francji - Robert ma 22 lata - należą mu się miniwakacje i trochę odpoczynku tak jak Ammanowi po wypadku - potem wiemy co Amman zrobił w Salt Lake....!

  • 273. CaroluS
    • 2007-06-15 09:31:28
    • *.pia.airbites.pl

    Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę pozytywnych skutków decyzji FIA? Przecież Robert miał jechać w Indianapolis naprędce złożonym bolidem, nieprzystosowanym choćby do jego warunków fizycznych, a to mogłoby zaowocować wypadkiem i poważniejszą kontuzją niż ta w Montrealu. Jak wtedy byśmy się czuli? Oglądając wypadek Roberta w niedzielę pogodziłem się z pauzą do końca sezonu, jeden wyścig nie zrobi wielkiej różnicy, a Vertel niech się wykazuje w T-carze, raczej nie będzie miał szans zagrozić Robertowi. Za to BMW będzie miało więcej czasu na budowę nowego bolidu.

  • 274. walerus
    • 2007-06-15 10:32:21
    • *.klingspor.pl

    nikt - to za duzo powiedziane... ;-)

  • 275. Tanis
    • 2007-06-15 10:44:23
    • *.153.241.203

    Przeczytałem wszystko co wyżej napisaliście i zgadzam się z tym co napisal dick777. Przed ogłoszeniem decyzji o starcie Roberta wachałem się co by było dla niego najlepsze. Prawdę powiedziawszy odczuwałem bardzo duży niepokuj o start na Indianapolis. A wręcz ta obawa walczyla z chęciąby Robert wystartowal jak najszybciej. To bardzo potrzaskany tor. Uważam, że bardzo dobrze się stało, że decyzja lekarzy FIA jest taka a nie inna. Jestem spokojny i pewny przyszłych sukcesów Roberta ( jeszcze w tym sezonie). Co do strategii BMW nie będę się już wypowiadal bo robiłem to wielokrotnie. Może tylko o starcie Vettela - należy my życzyć jak najlepszego startu, bo taka powinna być nasza postawa ludzi, którzy kibicują Robertowi i jego zespołowi BMW. A co do zastąpienia Roberta przez Vettela ( na stałe ) to nie ma nawet możliwości by ten chłopak ( utalentowany kierowca ) mógl zastąpić Roberta ( gdy ten już będzie dopuszczony do ścigania ) na stałe po pierwsze, jest zwiazany umową z Red Bulem ( jest ich własnością ), a po drugie Robert ma jeszcze trzy lata obowiązujacego kontraktu. Przypomnę słowa M.Theissena wypowiedziane w ubiegłym roku "Robert to jest nie oszlifowany diament, który kiedyś będzie mistrzem Świata"
    Kończąc podobnie jak rozsąsnie tu piszacy Kazik, Marti, Dick777, i ninni którzy prezentują wyważone stanowiska. Teraz ze spokojem obeżę wyścig w Indianapolis i będę kibicował obu kierowcom BMW. Amen :-)

  • 276. Sabre
    • 2007-06-15 13:12:26
    • *.75.2.118

    Wszelkie teorie spiskowe dotyczace "niesprawiedliwego" traktowaia Roberta w teamie BWM maja niestety jeden mankament - sa nierealistyczne. Dlaczego mieliby go zatrudnic a potem utrudniac zycie? Prawda jest taka ze Robetrt jest przyszloscia BWM - Heidfield mistrzem swiata nigdy nie byl i nigdy nim nie zostanie. Natomiast jesli zespol BWM bedzie w dalszym ciagu czynil takie postepy, to mozemy spokojnie zalozyc ze juz wkrotce wlaczy sie do walki o mistrzostwo.

  • 277. Messer
    • 2007-06-15 13:43:41
    • *.106.179.236

    Bardzo dobrze, że nie pojedzie Indianapolis to trudny tor i w razie kolejnego wypadku rzeczywiście Robert mógłby się zablogować. A tak będzie miał czas żeby dojść do 100% formy. Co do Vettel'a to moim zdaniem nie ukończy tego wyścigu choć żle mu oczywiście nie życzę.

  • 278. Adanciu
    • 2007-06-15 14:03:14
    • *.244.117.66

    przestańcie opluwać FIA bo gdyby nie ich nacisk na bezpieczeństwo Robert by nie miał nawet testów medycznych, tylko pogżeb, Też jak wy liczyłem że pojedzie w Indianapolis, ale lekarze zadecydowali inaczej może to nawet lepiej że Robert nie wystartuje.

  • 279. barteks2
    • 2007-06-15 14:05:13
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    KOLEJNY WYŚCIG KUBICY BĘDZIE MIAŁ NR 13 !!!

  • 280. amra
    • 2007-06-15 14:51:01
    • *.160.172.70

    Też po cichu liczyłem na start Kubicy, ale obiektywnie patrząc taka decyzja jest dobra dla Roberta. Wprawdzie twierdził, że czuje się doskonale ale wiem z własnego doświadczenia w grze w kosza, że gdy bardzo mi zależało na graniu to nikomu nie mówiłem o ciągle bolącej pachwinie, bo "kocham" grać w kosza. Robert ma tak samo, a nawet bardziej, od najmłodszych lat jego życiem jest ściganie, ma to we krwi, stąd jego deklaracja. Ponadto mój kuzyn miał kiedyś czołowe zderzenie samochodem z poduszkami przy prędkości sumarycznej ok 70 km/h i po wypadku czuł się dobrze, za to po dwóch dniach strasznie go rozbolały ścięgna, więc nie wierzę że Robert nie odczuwa żadnych dolegliwości... to jest fizycznie mało prawdopodobne. Trzeba też pod uwagę wziąć inną rzecz, gdyby wystartował w Indy to jechałby samochodem słabo "przetestowanym", przecież wiadomo że takie auta przygotowuje się na torach przez wiele godzin pod jeden konkretny tor, więc mógłby uzyskać kiepski wynik, a to dopiero mogłoby źle wpłynąć na psychikę Roberta... Vettelowi życzę jak najlepszego startu, nie jest zagrożeniem dla Roberta. Wydaje mi się że to raczej Nick powinien się bardziej obawiać wyniku, pamiętajmy że jeszcze nie ma kontraktu na przyszły sezon.... tym bardziej że Nick ma słabą konstrukcję psychiczną (o czym świadczą jego wypowiedzi)...

  • 281. amra
    • 2007-06-15 14:56:36
    • *.160.172.70

    Też po cichu liczyłem na start Kubicy, ale obiektywnie patrząc taka decyzja jest dobra dla Roberta. Wprawdzie twierdził, że czuje się doskonale ale wiem z własnego doświadczenia w grze w kosza, że gdy bardzo mi zależało na graniu to nikomu nie mówiłem o ciągle bolącej pachwinie, bo "kocham" grać w kosza. Robert ma tak samo, a nawet bardziej, od najmłodszych lat jego życiem jest ściganie, ma to we krwi, stąd jego deklaracja. Ponadto mój kuzyn miał kiedyś czołowe zderzenie samochodem z poduszkami przy prędkości sumarycznej ok 70 km/h i po wypadku czuł się dobrze, za to po dwóch dniach strasznie go rozbolały ścięgna, więc nie wierzę że Robert nie odczuwa żadnych dolegliwości... to jest fizycznie mało prawdopodobne. Trzeba też pod uwagę wziąć inną rzecz, gdyby wystartował w Indy to jechałby samochodem słabo "przetestowanym", przecież wiadomo że takie auta przygotowuje się na torach przez wiele godzin pod jeden konkretny tor, więc mógłby uzyskać kiepski wynik, a to dopiero mogłoby źle wpłynąć na psychikę Roberta... Vettelowi życzę jak najlepszego startu, nie jest zagrożeniem dla Roberta. Wydaje mi się że to raczej Nick powinien się bardziej obawiać wyniku, pamiętajmy że jeszcze nie ma kontraktu na przyszły sezon.... tym bardziej że Nick ma słabą konstrukcję psychiczną (o czym świadczą jego wypowiedzi)...

  • 282. fezuj
    • 2007-06-15 14:58:46
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    13 to fajna cyfra ! córka się urodził 13go, syn sie urodził 13go. drugi się niestety pospieszył o 6 dni :(, 13go ucieło mi kawałek palca! ale to też szczęśliwie - przecież mogło mi uciąć CAŁY ! :) tak że spoko dobry nr. nie jest zły!

  • 283. rabbitf1fan
    • 2007-06-15 15:00:49
    • *.av-net.pl

    Czy ta decyzja wynikała z niepomyślnie przebytego sprawdziany, czy to może zwykłe dmychanie na zimne. Szkoda bo tor w USA pdpowiadał by mu na pewno. Swoją drogą pamiętam jeszcze okropny wypadek R.Schumachera na tym torze w 2004 roku.

  • 284. amra
    • 2007-06-15 15:03:37
    • *.160.172.70

    Też po cichu liczyłem na start Kubicy, ale obiektywnie patrząc taka decyzja jest dobra dla Roberta. Wprawdzie twierdził, że czuje się doskonale ale wiem z własnego doświadczenia w grze w kosza, że gdy bardzo mi zależało na graniu to nikomu nie mówiłem o ciągle bolącej pachwinie, bo "kocham" grać w kosza. Robert ma tak samo, a nawet bardziej, od najmłodszych lat jego życiem jest ściganie, ma to we krwi, stąd jego deklaracja. Ponadto mój kuzyn miał kiedyś czołowe zderzenie samochodem z poduszkami przy prędkości sumarycznej ok 70 km/h i po wypadku czuł się dobrze, za to po dwóch dniach strasznie go rozbolały ścięgna, więc nie wierzę że Robert nie odczuwa żadnych dolegliwości... to jest fizycznie mało prawdopodobne. Trzeba też pod uwagę wziąć inną rzecz, gdyby wystartował w Indy to jechałby samochodem słabo "przetestowanym", przecież wiadomo że takie auta przygotowuje się na torach przez wiele godzin pod jeden konkretny tor, więc mógłby uzyskać kiepski wynik, a to dopiero mogłoby źle wpłynąć na psychikę Roberta... Vettelowi życzę jak najlepszego startu, nie jest zagrożeniem dla Roberta. Wydaje mi się że to raczej Nick powinien się bardziej obawiać wyniku, pamiętajmy że jeszcze nie ma kontraktu na przyszły sezon.... tym bardziej że Nick ma słabą konstrukcję psychiczną (o czym świadczą jego wypowiedzi)...

  • 285. amra
    • 2007-06-15 15:04:30
    • *.160.172.70

    sorki za zdublowanie, odświeżyłem stronę i pojawił się ponownie wpis... :/

  • 286. fezuj
    • 2007-06-15 15:11:27
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    13 to fajna cyfra ! córka się urodził 13go, syn sie urodził 13go. drugi się niestety pospieszył o 6 dni :(, 13go ucieło mi kawałek palca! ale to też szczęśliwie - przecież mogło mi uciąć CAŁY ! :) tak że spoko dobry nr. nie jest zły!

  • 287. arek.jan
    • 2007-06-15 15:55:16
    • Blokada
    • *.chello.pl

    Szkoda wielka szkoda, ale cóż Robercik chyba nas bajerował że nic mu nie jest, niech odpocznie, lepiej się ogląda f1 jak jedzie Robert bez niego to będzie trochę inaczej, miejmy nadzieje że w końcu bolid mu dopieszczą, Jak się dowiedziałem że nie pojedzie to płakałem taki byłem zły" dodatkowe testy" o co tu chodzi, ale dziś sobie myślę że to może i lepiej niech ma trochę takiej złości sportowej to we Francji może wygra. Bo bolid powinien być oki.

  • 288. Igor14
    • 2007-06-15 16:01:20
    • *.static.metro.comel-it.com

    Moim zdaniem to był błąd nie pozwajając Robertowi Kubicy, występu w wyścigu o GP.USA, poniewaz im szybciej zaczął by jeżdzic, tym szybciej by zapomniał o tym strasznym wypadku.

  • 289. amra
    • 2007-06-15 16:06:54
    • *.160.172.70

    Igor14 - twoje założenie jest trafne tylko w sytuacji, gdyby Robert dojechał do mety z dobrym rezultatem, ale pomyśl co by się stało gdyby miał wypadek, lub z winy źle przygotowanego bolidu telepał się w końcu stawki... mogłoby to go bardziej osłabić niż przerwa od jednego wyścigu. Ona ma przecież dopiero 22 lata, więc całe dorosłe życie "wyścigowe" jeszcze przed Robertem :-)

  • 290. arek.jan
    • 2007-06-15 16:15:51
    • Blokada
    • *.chello.pl

    Jestem po ciężkim wypadku samochodowym miałe złamany krąg C5 mam implant łączący kręgi C4,C5,C6, jak kochałem szybko jeździć tak kocham i nie mam żadnych lęków, Fakt nie pamiętam nic z wypadku podobno jechaliśmy 220 i trafiliśmy dzika potem nas obróciło i dachem na wysokości 2m uderzyliśmy w drzewo, ja siedziałem z tyłu kolegom z przodu praktycznie nic ja 3miesiące w szpitalu,byłem sparaliżowany . Uczyłem się siadać,chodzić,biegać wszystko od nowa, jak oglądam F1 to aż mi ciary przechodzą, kocha szybko jeździć.

  • 291. dick777
    • 2007-06-15 22:57:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Stare powiedzenie mówi: "Polak mądry po szkodzie". Dobrze, że FIA oszczędziło nam doświadczania jego prawdziwości na Roberta skórze.

  • 292. kaeres
    • 2007-06-16 11:14:32
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Najpierw chwalicie FIA za wprowadzanie restrykcji poprawiajacych bezpieczenstwo, a pozniej gdy koles uchodzi spod kosy i ma sie jezdzic po 5 dniach to juz spiskowe teorie. Rece mi juz opadaja.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo