DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
15.06.2007 12:11
0
Wydaje się, że taktyka to najsłabszy punkt ekipy BMW. W sytuacji gdy różnica 0,5 s na okrążeniu jest uznawana za bardzo dużą to właśnie błędy w taktyce zespołu mogą decydować o końcowym wyniku. Wyznaczenie Vettla do wyścigu w Indianapolis jest co najmniej dziwne. Debiut w F1 19 letniego chłopaka na najbardziej niebezpiecznym torze na świecie, gdzie zginęło kilkudziesięciu kierowców to dość pokerowa zagrywka. Vettel wie, że to dla niego wielka szansa żeby się wykazać i bedzie jechał ostro. W tym wyścigu będą chcięli coś udowodnić: Szumacher, Massa, Alonso. A więc można oczekiwać, że co najmniej 5-7 kierowców nie dojedzie do mety i oby były to drobne kolizje.
Przejdź do wpisu Heidfeld: BMW jest silniejsze od Ferrari
15.06.2007 00:14
0
To nie jest tylko teoria spiskowa. W wieku dyskusjach na rózne tematy gdy jedna ze stron analizuje problem o wielu zmiennych i przedstawia konkluzje to druga czasami nie zgadzając sie z wnioskiem - replikuje - teoria spiskowa. Niestety życie nie jest skonstruowane na zasadzie cepa - jest bardziej złożone. II wojna światowa miała miejsce, bracia Kennedy zginęli w zamachach, na naszego Papieża był zamach, itd., itp. - rozważając sytuacje w rzeczywistości gdzie tych zdarzeń nie było, gdyby ktoś o tym opowiadał to też niektórzy pewnie by krzyczęli - to teoria spiskowa - a jednak wszystkie te zdarzenia miały miejsce. Wydaje się, że Formuła 1 to jak najbardziej przesięwzięcie biznesowe. Wszystkie zespoły muszą mieć jakieś umowy z właścicielelem Formuły 1. Sponsorzy i właściciele BMW są zainteresowani jak najlepszym wynikiem finansowym. Jest on ściśle związany z teklamami i oglądalnościa transmisji. Dla firm specjalistycznych jest dość prosto policzyć jaki wpływ na oglądalność i reklamy miałby wpływ drugi Niemiec w zespole. Zupełnie chłodna kalkulacja finansowa wskazuje, że taki układ przyniesie im więcej kasy niż układ z Kubicą w składzie. Ponieważ Robert do tej pory nie miał wyników porównywalnych z Hamiltonem - tylko 1 podium - można przypuszczać, że drugi Niemiec zrobi porównywalne wyniki jak Robert. A więc wszystkie dotychczasowe podejrzenia, że Robert w zespole nie jest traktowany jak powinien to żadna teoria spiskowa ale dość czytelna analiza zdarzeń. W takim właśnie traktowaniu tkwi żródło wypadku RK - moment w którym skierowali go na pitstop chyba był najgorszy z możliwych i właśnie od tego momentu zdarzenia potoczyły sie lawinowo i doprowadziły do znanego efektu. A więc jeśli ktoś analizując zdarzenie o wielu zmiennych przedstawia logiczne wnioski to nie komentujcie to - teoria spiskowa - tylko podejmijcie merytoryczną dyskusję. Zamiast posługiwać się medialnymi gotowcami warto zawsze wcześniej zatrudnić własny mózg.
Przejdź do wpisu Kubica nie pojedzie w GP USA
15.06.2007 00:01
0
To nie jest tylko teoria spiskowa. W wieku dyskusjach na rózne tematy gdy jedna ze stron analizuje problem o wielu zmiennych i przedstawia konkluzje to druga czasami nie zgadzając sie z wnioskiem - replikuje - teoria spiskowa. Niestety życie nie jest skonstruowane na zasadzie cepa - jest bardziej złożone. II wojna światowa miała miejsce, bracia Kennedy zginęli w zamachach, na naszego Papieża był zamach, itd., itp. - rozważając sytuacje w rzeczywistości gdzie tych zdarzeń nie było, gdyby ktoś o tym opowiadał to też niektórzy pewnie by krzyczęli - to teoria spiskowa - a jednak wszystkie te zdarzenia miały miejsce. Wydaje się, że Formuła 1 to jak najbardziej przesięwzięcie biznesowe. Wszystkie zespoły muszą mieć jakieś umowy z właścicielelem Formuły 1. Sponsorzy i właściciele BMW są zainteresowani jak najlepszym wynikiem finansowym. Jest on ściśle związany z teklamami i oglądalnościa transmisji. Dla firm specjalistycznych jest dość prosto policzyć jaki wpływ na oglądalność i reklamy miałby wpływ drugi Niemiec w zespole. Zupełnie chłodna kalkulacja finansowa wskazuje, że taki układ przyniesie im więcej kasy niż układ z Kubicą w składzie. Ponieważ Robert do tej pory nie miał wyników porównywalnych z Hamiltonem - tylko 1 podium - można przypuszczać, że drugi Niemiec zrobi porównywalne wyniki jak Robert. A więc wszystkie dotychczasowe podejrzenia, że Robert w zespole nie jest traktowany jak powinien to żadna teoria spiskowa ale dość czytelna analiza zdarzeń. W takim właśnie traktowaniu tkwi żródło wypadku RK - moment w którym skierowali go na pitstop chyba był najgorszy z możliwych i właśnie od tego momentu zdarzenia potoczyły sie lawinowo i doprowadziły do znanego efektu. A więc jeśli ktoś analizując zdarzenie o wielu zmiennych przedstawia logiczne wnioski to nie komentujcie to - teoria spiskowa - tylko podejmijcie merytoryczną dyskusję. Zamiast posługiwać się medialnymi gotowcami warto zawsze wcześniej zatrudnić własny mózg.
Przejdź do wpisu Kubica nie pojedzie w GP USA
14.06.2007 23:58
0
To nie jest tylko teoria spiskowa. W wieku dyskusjach na rózne tematy gdy jedna ze stron analizuje problem o wielu zmiennych i przedstawia konkluzje to druga czasami nie zgadzając sie z wnioskiem - replikuje - teoria spiskowa. Niestety życie nie jest skonstruowane na zasadzie cepa - jest bardziej złożone. II wojna światowa miała miejsce, bracia Kennedy zginęli w zamachach, na naszego Papieża był zamach, itd., itp. - rozważając sytuacje w rzeczywistości gdzie tych zdarzeń nie było, gdyby ktoś o tym opowiadał to też niektórzy pewnie by krzyczęli - to teoria spiskowa - a jednak wszystkie te zdarzenia miały miejsce. Wydaje się, że Formuła 1 to jak najbardziej przesięwzięcie biznesowe. Wszystkie zespoły muszą mieć jakieś umowy z właścicielelem Formuły 1. Sponsorzy i właściciele BMW są zainteresowani jak najlepszym wynikiem finansowym. Jest on ściśle związany z teklamami i oglądalnościa transmisji. Dla firm specjalistycznych jest dość prosto policzyć jaki wpływ na oglądalność i reklamy miałby wpływ drugi Niemiec w zespole. Zupełnie chłodna kalkulacja finansowa wskazuje, że taki układ przyniesie im więcej kasy niż układ z Kubicą w składzie. Ponieważ Robert do tej pory nie miał wyników porównywalnych z Hamiltonem - tylko 1 podium - można przypuszczać, że drugi Niemiec zrobi porównywalne wyniki jak Robert. A więc wszystkie dotychczasowe podejrzenia, że Robert w zespole nie jest traktowany jak powinien to żadna teoria spiskowa ale dość czytelna analiza zdarzeń. W takim właśnie traktowaniu tkwi żródło wypadku RK - moment w którym skierowali go na pitstop chyba był najgorszy z możliwych i właśnie od tego momentu zdarzenia potoczyły sie lawinowo i doprowadziły do znanego efektu. A więc jeśli ktoś analizując zdarzenie o wielu zmiennych przedstawia logiczne wnioski to nie komentujcie to - teoria spiskowa - tylko podejmijcie merytoryczną dyskusję. Zamiast posługiwać się medialnymi gotowcami warto zawsze wcześniej zatrudnić własny mózg.
Przejdź do wpisu Kubica nie pojedzie w GP USA