2011-09-11 GP Włoch - Wyścig 14:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | S.Vettel | Red Bull | 1:20:46.172 | 25 |
2 | J.Button | McLaren | + 9,5 s. | 18 |
3 | F.Alonso | Ferrari | + 16,9 s. | 15 |
4 | L.Hamilton | McLaren | + 17,4 s. | 12 |
5 | M.Schumacher | Mercedes | + 32,6 s. | 10 |
6 | F.Massa | Ferrari | + 42,9 s. | 8 |
7 | J.Alguersuari | Toro Rosso | + 1 okr. | 6 |
8 | P. di Resta | Force India | + 1 okr. | 4 |
9 | B.Senna | Renault | + 1 okr. | 2 |
10 | S.Buemi | Toro Rosso | + 1 okr. | 1 |
11 | P.Maldonado | Williams | + 1 okr. | |
12 | R.Barrichello | Williams | + 1 okr. | |
13 | H.Kovalainen | Lotus | + 2 okr. | |
14 | J.Trulli | Lotus | + 2 okr. | |
15 | T.Glock | Virgin Racing | + 2 okr. | |
16 | D.Ricciardo | HRT F1 | + 14 okr. | |
17 | S.Perez | Sauber | + 21 okr. | |
18 | K.Kobayashi | Sauber | + 32 okr. | |
19 | A.Sutil | Force India | + 44 okr. | |
20 | M.Webber | Red Bull | + 49 okr. | |
21 | J.D'Ambrosio | Virgin Racing | + 52 okr. | |
22 | W.Pietrow | Renault | + 53 okr. | |
23 | N.Rosberg | Mercedes | + 53 okr. | |
24 | V.Liuzzi | HRT F1 | + 53 okr. |
Vettel wygrywa, Alonso na podium
Po zdeklasowaniu swoich rywali we wczorajszych kwalifikacjach Sebastian Vettel także w niedzielne popołudnie nie pozostawił cienia wątpliwości co do swojej dyspozycji. Niemiec mimo chwilowego oddania prowadzenia zaraz po starcie, linię mety przekroczył z przewagą 10 sekund nad drugim Jensonem Buttonem i trzecim Fernando Alonso.Chwilę potem na pierwszej szykanie doszło do małego karambolu, którego sprawcą był startujący z ostatniego pola Vitantonio Liuzzi. Włoch próbował „powtórzyć” manewr wyprzedzania Fernando Alonso, jednak F111 wymknęło się spod kontroli i bezwładnie prześliznęło się w poprzek pierwszej szykany, eliminując z wyścigu Witalija Pietrowa i Nico Rosberga.
Po tym incydencie na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Wyścig wznowiono na 4 okrążeniu, a na piątym Sebastian Vettel odzyskał straconą na starcie pozycję i nie oddał prowadzenia do samego końca wyścigu.
Kolejną supremację Sebastiana Vettela, kibicom mogła po części wynagrodzić za to walka Michaela Schumachera z kierowcami McLarena, głównie Lewisem Hamiltonem. Siedmiokrotny mistrz świata korzystając ze swojego doświadczenia, przez kilkanaście okrążeń bronił się przed atakami Brytyjczyka, któremu „brakowało” 7 biegu.
Tuż za podium, na ostatnim okrążeniu zagrażając pozycji Fernando Alonso, znalazł się Lewis Hamilton, który metę przekroczył przed Michaelem Schumacherem i Felipe Massą.
Wysokie siódme miejsce przypadło w udziale Jaime Alguersuariemu, który po raz kolejny po starcie z 18 pola zdobył dla swojego zespołu dobre punkty.
Czołową dziesiątkę uzupełnili jeszcze: Paul di Resta, Bruno Senna i Sebastien Buemi. Metę wyścigu na Monzy osiągnęło zaledwie 15 kierowców. Wśród pechowców znalazł się także Mark Webber, który przy próbie ataku Felipe Massy uszkodził swoje skrzydło, a wracając do boksów na zakręcie Parabolica wypadł z toru, grzebiąc swoje szanse na powrót do walki.
GP Włoch to ostatni europejski przystanek Formuły 1 w tym sezonie. Za dwa tygodnie kierowcy F1 będą rywalizować w nocnym GP Singapuru.
komentarze
1. masabitumiczna
Bruno - pierwsze punkty! brawo!
2. matito
Schumacher jechał świetnie... :)
3. srt4
Schumacher był najlepszy.
4. van_daal
Gratulacje dla Vettela,
ciekawy wyścig, sporo emocji.
Hamilton: chyba szlag go trafia za ustawienia swojego bolidu.
Pozdrawiam
5. Darktom15
Schumi i Ham najlepszy duet :D
6. robert893
Alonso kapitalnie
Button fenomenalnie
Shumi świetnie ;)
7. gpmr
Rewelacyjna jazda Schumachera i pojedynek z Hamiltonem.
Bardzo dobry wyścig dla Vettela, pokazał klasę.
8. Daruniuniu
V.Liuzzi niezły drift, leciał jak bila w kręgle :P
9. Steeler
Gratuluję Jensonowi zwycięstwa w GP Włoch Formuły 1 !! Gratuluję również Sebastianowi zwycięstwa w GP Włoch Formuły Galaxy.
Fanboye i fangirle, zanim zaczniecie krytykę, to taka niestety jest prawda. Mówiło się kiedyś, że RBR jest w innej lidzie. Ale na takich torach jak Monza ich hegemonia była chwilowo zawieszana. Teraz nawet tutaj są niemal bezkonkurencyjni i odnoszą zwycięstwo. Poza tym Seba pojechał bezbłędnie... czy dało się zrobić coś więcej? Dzisiaj nie.
Ciekawi mnie również ile jeszcze czasu będzie się robić z Jensona kierowcę nr 2. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości, że był on przypadkowym mistrzem, to ostatnie wyścigi powinny to rozwiać. Jednak musiała być też różnica w maszynie, bo Lewis cisnął bardzo ambitnie i pod koniec odzyskał tempo.
Ferrari zrobiło swoje, bez szału, ale podium dla Alonso zasłużone. Świetny start.
Schummi - ależ napsuł dziś nerwów McLarenom, kapitalny wyścig.
Brawa także dla Bruno i ekipy Toro Rosso. Szkoda Vitka, akurat on najmocniej oberwał w szykanie...
10. belzebub
VET, niestety, ale zdyskwalifikował rywali, myślę że drugiego majstra ma już w kieszeni. Teraz walka będzie raczej już o drugie miejsce. Najciekawszą walką to walka Schumiego z Ham. Szkoda, że Shumi nie skończył na podium, ale widać, że Merc był nieźle przygotowany na ten wyścig. gdyby nie pech Rosberga, który z niewłasnej winy został wyeliminowany już na pierwszym zakręcie. Drugi pechowiec Pietrow, po poprawnej jeździe Senny w zasięgu Reno były dla obu małe punkty. But po raz kolejny udowodnił, że mądrą jazdą, choć nieco mniej widowiskową, potrafi stanąć na podium. Alo pojechał na 120%, szkoda, bo po pierwszym zakręcie prowadził, ale cóż niestety RBR na tą chwilę jest w zasadzie nie do pokonania, przynajmniej jeśli chodzi o palucha, bo WEB pojechał jeden z najsłabszych swoich wyścigów. Ogólnie dużo kierowców nie skończyło wyścigu, dziwne bo warunki idealne.
11. Oskar9
Brawa dla Schumachera świetna walka. Sebastian bez szału zrobił to co zwykle wygrał...
12. RoyalFlesh F1
10. belzebub
zdyskwalifikował hahahahah
13. Pampalini
Aloso fantastyczny start, brawa za to nie pierwszy raz. Ale nie był w stanie konkurowac zarówno z Vettelem, jak i Buttonem, był troche anemiczny w tych sytuacjach, bolid zdecydowanie mu nie pomagał (gdyby wyscig był dłuzzy o jedno kólko, byłby czwarty - dlatego brawa, bo zrobił wiecej niz powinien). Walka z nim trwała bardzo krótko. Jednak duzo wieksze uznanie nalezy sie Buttonowi, za to, ze robił to bolidem o 0,6 s wolniejszym. Schummi swietnie, chociaz pomogło ewidentnie zle ustawienie u Hamiltona
14. adamusb
Jeżeli chodzi o majstra, to właściwie można przestać oglądać wyścigi - sprawa jasna, niestety.
Rewelacyjny wyścig MSC, ALO i BUT, bardzo dobrze SEN, fajnie HAM, a reszta, zwłaszcza numero uno - NUUUDA
15. beret
Dzisiejszy wyscig to klasyk, ktory przejdzie do historii. Mysle ze otworzyl oczy wszystkim slepcom. Spijam nektar.
16. heavenorhell1
Fajny manewr wyprzedzania Senny na koniec wyścigu, gdyby wyścig trwał 2 okrążenia dłużej to widzielibyśmy Hamiltona na podium, cieszę się z Buttona :)
17. Polak477
Czy Ferrari nauczyło się tylko jednej strategii na cały sezon? Nie mówię, że ta była najgorsza, bo chociaż mogło być lepiej, to jak na ten bolid jest bardzo dobrze, ale ile razy będą jeszcze próbowali? A Massie to już zepsuli maksymalnie wyścig kolejny raz IDENTYCZNĄ strategią. Massa się starał, ale co on mógł, do tego Webber, który nie dość, że nie startuje dobrze to z wyprzedzaniem też ma problemy.
18. gac3k
kurde, te wyścigi robią się po prostu nudne bo walka o zwycięstwo praktycznie nie istnieje, pozostaje bitwa o dalsze pozycje. VET kręci najszybsze kółka, popełnia najmniej błędów, ma świetną strategię a pit-stop wykonują w 2,9 s. no to już jest jakaś paranoja :)
19. SilverX
Schumacher robił Hamiltona jak dziecko w ewidentnie słabszym bolidzie, dajecie mu lepszy bolid to wygra jeszcze kilka wyścigów.
20. yog
Ja Wam powiem, że niby się dużo działo ale kimnąłem się gdzieś w połowie wyścigu co nie zdarzało mi się w poprzednich sezonach. Jakieś inne te wyścigi, mniej emocjonujące. Ale to tylko moje zdanie.
21. elosidzej
Schumi dał rade dziś :)
22. Xellos
no cóż dzisiaj muszę przyznać Vettel pojechał dobrze, nie tylko bolid, manewr był dobry jak łyknął ALO, Button też doskonale, ALO i HAM trochę gorzej ale nadal dobrze, Senna robi nawet wrażenie ciekawe czy za rok będzie nadal w Renault :) Vettel ma już mistrza, jak na takich torach wygrywa, to na bardziej krętych to dopiero będzie się działo...
23. agnesia96
Szkoda,że zabrało okrążeń,może byłoby podium ;) Nawet sobie nie wyobrażam temperatury w bolidzie Hamiltona w trakcie walki z Schumim. Świetny pojedynek,mam nadzieję,że Lewis się trochę nauczył. Button super, szaleje ostatnio. Piękny moment,gdy Vettel się wzruszył. Chociaż go nie lubię to takie ludzkie emocje naprawdę mnie ruszają :) Alonso bardzo dobrze wystartował,ale szkoda,że nie utrzymał tempa Sebastiana. Gdyby Michael nie blokował McL możliwa byłaby walka o zwycięstwo.
24. beret
18. zmien zainteresowanie i przestan pieprzyc
19. tak, zupelnie pokazal co potrafi. Jestem MU wdzieczny.
25. dziarmol@biss
9. Steeler Co to znaczy że Vettel pojechał bezbłędnie?? znaczy że jak dasz d..y na starcie i tracisz pp to jest bezbłędnie?? Bezbłędnie to pojechali dzisiaj Alonso i Schumacher ;-))
....No i ci gadacze z tego bolsatu też mnie dzisiaj rozłożyli na części pierwsze. ;-)) jak z jednej strony można dziarmolić ze RBR jest na Monza ( konkretnie na prostych) wolniejszy od Ferrari skoro Vettel w zakrętach i o dziwo na prostych które na tym torze mają długość pasa startowego również doganiał rzekomo szybsze Ferrari ;-))
26. dziarmol@biss
....Co do dominacji RBR Vettela to rzeczywiście mistrzostwo jest już przesądzone choć z drugiej strony zaczyna się "azja", deszcze, zmienna pogoda i tu obstawiałbym każdy mokry wyścig na niekorzyść Vettela ;-))
27. artko69
Ależ mercedes przygotował bolid!!!! Schumi tylko w takim sprzęcie potrafi się aż tak popisać. Szkoda Nico bo jest o wiele lepszy byłby na podium....
28. Siffredi
24. beret
a może ty byś zmienił zainteresowania? pieprzenie o geniuszu crashkida to z lekka fanatyzm i debilizm. fanatyków i debilów mamy już dosyć w naszym kraju, może już wystarczy co, jak myślisz?
29. kojack
VET - ma już majstra i coraz bardziej mnie przekonuje, że na to zasłużył. Maszynę ma nie z tej ziemi ale sam też reprezentuje bardzo wysoki poziom. Jak go nie lubię to dziś manewrem na ALO pokazał, że wyprzedzać też potrafi. Drugi koleś za którym nie przepadam to MSC i ten również dziś błysnął. Pokazał HAM jak się powinno blokować. Ogólnie wyścig ciekawy ale bez fajerwerków.
30. Pampalini
25. dziarmol@biss
Słusznie zauwazasz w drugiej czesci swojej wypowiedzi szybkosc RBR. Dziwi mnie czasami, gdy po wyscigu okazuje sie, ze niektórzy nie widzą tak istotnych szczegółów, które zmieniają cały obraz. Na co oni patrzą, na malowania bolidów?
A komentatorzy oczywiscie pierniczą, jak potłuczeni.
Przez chwile mysłałem, ze znowu usłysze o cenach nakretek do MCL, w chwili gdy odkrecana podczas stopu Vettela odskoczyła na bok. Ale na szczescie Borowcxzyk znalazł nowy temat, o którym bedzie pitolił juz do konca sezonu - DJ Squier (czy jakos tak)
31. Steeler
@ 25 - jadąc bezbłędnie, nie popełnił żadnego, a przynajmniej rażącego błędu ;) Proste to i logiczne. Nie wypadł za tor, przy wyprzedzaniu najechał trochę na żwirek, ale to była jazda na granicy ryzyka i akurat wyszło widowiskowo. Blisko trzymał się Alonso w czasie neutralizacji, kręcił równe i szybkie kółka. Nie rozjechał mechaników, nie rozwalił się o dublujących ;) Można się przyczepić do tego startu, le moim zdaniem to Fernando wystartował fenomenalnie, a nie Vettel "dał dupy" (chyba, że na spółkę z Lewisem, bo jechali łeb w łeb). I mówię to obiektywnie jako człowiek, który Vettela sympatią nie darzy i jak większość ludzi wkurza mnie jego pisk przez radio ;)
Oglądnąłem też dzisiaj po raz pierwszy (jako stream na necie) wyścig na BBC. Różnica diametralna, mieli rację Ci co to chwalili. Panu Borowczykowi już podziękowałem, bo choć mój angielski nie jest perfekcyjny, to i tak co trzeba rozumiałem.
32. Pampalini
29. kojack
Alonso, a raczej jego bolid niestety, nie był zadną konkurencją podczas tego wyprzedzania. Pokazał to równiez Button, który bez zadnego wysiłku zrobił to samo, chociaz do mistrzów w tej dziedzinie tez go nie zaliczają. Na szczescie Hamilton nie poszedł w ich slady, a brakowało mu jednego okrązenia.
33. pjc
Vettel praktycznie już jest mistrzem.
I tu wcale nie chodzi o bolid. Zespół pracuje kapitalnie.
Wspaniałe widowisko nam dziś zgotowali byli mistrzowie świata.
Hamilton dostał cudowną lekcję od Schumachera jeżeli chodzi o umiejętność bronienia się.
Jeszcze moment i Lewisa nie byłoby na mecie - chodzi mi o wyjazd na pobocze.
Na wszystkim skorzystał Button, który zawsze jest we właściwym czasie i miejscu. Dodatkowo należą mu się brawa za manewr wyprzedzania na Alonso.
Doskonały z racji strategii wyścig jeżeli chodzi o STR, szkoda tylko że Buemi nie odparł świetnego ataku Senny.
No i na koniec Liuzzi - w końcu bolid HRT 'znalazł się" w środku stawki . Jestem pewien,że ten incydent będzie słono kosztował hiszpańską ekipę.
34. basik81
Schumacher jest the best!!!!!!!!!! a jego krytycy niech się schowają.Nie rozumiem tylko tego zawalonego postoju..
35. dnb
15. beret = illuminati czy co ?! oO
31. Steeler
faktycznie jego pisk to jak by mi ktoś szpile do ucha wbijał xD
A wracając do tematu to przede wszystkim brawa dla MSC i HAM za piękną walkę, dla Alo, But, Mas, dla Toro Rosso, oczywiście dla Bruno bo powoli zaczyna być widać, że pobierał nauki od samej legendy :) Wyścig ogólnie fajny podobał mi się, ale były lepsze ( z tym przejściem do historii to pewien znaFFFca z lekka przesadził xD ale to jego sprawa ) Pozdrawiam.
36. Skoczek130
Tak jest Sebastian!!! Pokazałeś klasę, potwierdzając, że kierowcą jest znakomitym!!! Świetny Jenson, który ośmieszył trochę Hamiltona, od razu wyprzedzając Schumachera - dużą niespodziankę tego wyścigu! Szkoda, że Webber nie zdobył punktów, no ale za takie głupie manewry się płaci. Cieszą punkty Bruno, szkoda że Pastor tego nie dokonał, ale na szczęście był przed "dziadziem". ;) Sauibery - koszmar! ;/
37. xeoteam
Senna- manewr wyprzedzania na Buemim godny najlepszych kierowców.
38. saint77
Szkoda Webbera.
Schumacher jakoś do formy powoli dochodzi, szkoda że Rosberg odpadł to można by porównać.
Vettel - bezbłędnie poza startem. Za 2 tygodnie będzie miał już tytuł.
39. jar188
RBR i Vettel znowu wszystkich zaskoczył, Button kolejny udany wyścig i gdyby nie awarie w poprzednich GP byłby dużo dalej od wielbionego Hmiltona, który akurat w tym wyścigu jechał jak angielska pierdoła, ewidentnie widać u niego huśtawkę formy i psychicznej i sportowej, raz jeździ jakby chciał pozabijać wszystkich na torze a raz a jak Jaś Fasola, no niech mi jeszcze raz ktoś spróbuje porównać go do Senny !!!
33. pjc, zauważ ,że Bruno jechał na miękkiej mieszance a Buemi na twardej, a to robi różnicę.
40. Blaz
Miało być pięknie i wspaniale a wyszło jak zwykle w tym sezonie.
Nie ma mocnych na RBR. Maja bolid idealny ,szybki w zakrętach zawsze był ale okazuje się teraz ,ze jest szybki....... nawet bardzo szybki na prostych.Ten bolid jest tak dobry ze nawet Sebastian po trawie wyprzedzał Fernando. Niewiarygodne
Co do reszty
Gratuluje Jensonowi bo znowu pokazał jak wyścig rozgrywa się na spokojnie.
Brawo również dla Fernando ale bolid nie był pomocny w realizacji celów.
Wspaniały start poszedł jak z procy.
Lewis dwoił się i troił ale Michael dziś mu pokrzyżował plany niestety ,ale walka była znakomita.
Wielkie brawa dla Michela za waleczność. Troszkę tam było fauli ale generalnie SUPER.
Spokojna jazda Bruno i pierwsze punkty to się chwali.
Fajny wyścig.
41. MakGregor
VET gratulacje po raz kolejny pokazał ze potrafi wygrywać w świetnym bolidzie!!!
BUT liczyłem na jego zwycięstwo jednak drugie miejsce nie jest złe zwłaszcza po dobrej jeżdzie. ALO cudów nie było zwłaszcza na twardej gumie.
HAM największy przegrany ale chyba jest wkurzony.
MSC perfekcyjny wyścig gdyby nie Ross Brawn to by nie odpuścił HAMILTONOWI!!
Generalnie fajny wyścig ale jestem zawiedziony z postawy McLarena :/ żeby za krótki przełożenia wybrać to porażka heh...
42. Jahar
32. Hamilton miał okrążeń tyle ile trzeba po prostu nie jechał dość szybko. Shumacher pokazał mu co to znaczy agresywna jazda bez rozbijania się. Z pierwszej piątki tak w ogóle to Hamilton pojechał najsłabiej. Stać go było na więcej.
43. xeoteam
41.@. Ventyl też miał krótką skrzynię.... jak ja go nie lubie :]
44. Jahar
Vettelowi po tym wyścigu nie ma co umniejszać. Był równie dobry jak alonso i button ale shumacher to był kierowca który najlepiej się wykazał.
45. R90
Padł niestety mit który mówił o słabości samochodów Red Bulla na szybkich obiektach jak monza czy spa. Niestety to mówię, bo walka jest już przesądzona, zresztą ile ciągle można oglądać dominację w PP i ten głos w Team Radio po zakończeniu wyścigu ;/ Prędkość maksymalna na poziomie 327km/h wystarczyła na przewagę blisko 20s nad drugim Buttonem. W szykanach i Parabolice Red Bulle nadrabiały z nawiązką. Ładny wyścig Schumachera, Buttona, Hamiltona. Lewis strasznie ambitnie cisnął. Za to go cenie, że jest fighterem, dostarcza nam widzą adrenaliny. Dziś nie zrobił głupiego błędu na szczęście. Webber to w ogóle poniżej oczekiwań, jak zwykle zepsuty start a później to wjechanie w parabolice z zerowym przednim dociskiem woła o pomstę do nieba. Senna też dobrze pojechał pomimo straceniu sporo na starcie przez Liuzziego. Podsumuwując, wiadomo kto będzie mistrzem. Vettel chyba musiałby z 4 razy nie dojechać do mety, żeby było inaczej.
46. R90
*widzom
47. masabitumiczna
aż strach pomyśleć co było gdyby Senna jeździł od początku sezonu... ;)
48. dnb
47. masabitumiczna
Ale lepiej późno niż wcale :)
49. Skoczek130
@R30 - on ma gdzieś was widzów. ;] Każdy walczy o swoje, a nie dla kogoś. ;]
50. fanAlonso=pziom
nie spodziewałem się tak ciekawego wyścigu na monzy jeden z peszych w tym roku głównie przez awarie i wypadki których bardzo mało było w tym roku
wszystko fajnie tylko zwycięzca nie ten oby to się skończyło prędzej niż później
i jeszcze pytanie : czy polsat transmitował live porsche supercup bo oglądałem na eurosporcie a na tv4 nie było a potem w studiu pokazywali skrót
51. Skoczek130
Tak wszyscy narzekają na Tilkodromy, ale nawet na tych legendarnych obiektach nie ma różnic! Manewrów jak na lekarstwo. ;]
52. WoDzek
Szkoda było że Hamitonowi ustawili tak bolid że było odcięcie ;) Biedaczek nie mógł sobie poradzić z MSC
53. fanAlonso=pziom
a i czy to prawda odnośnie singapuru że w następnych latach wyścig będzie rozgrywany w innej lokalizacji bo tak w studiu po wyścigu Andrzej Borowczyk coś tak mówił co mnie zdziwiło bo tam tor uliczny jest dla mnie chyba leszy od monaco szczególnie z tym zakrętem singapure sling taka niby szykana kartingowa
54. Vaire
Świetny wyścig dzisiaj! Te walki mistrzów, Alonso-Vettel, Alonso-Button, Button-Hamilton, Button-Schumacher, Schumacher-Hamilton, miód na me serce! Trzeba się nasycić wrażeniami ze Spa i Monzy, bo może być posucha za tydzień!
Schumacher pięknie, jednak jeszcze się trzyma, są świetne wyścigi, jak Kanada czy tutaj :) Tylko bolid słaby...
Button i Alonso bardzo ładnie, Hamilton średnio, ostatnio Jenson mocno go przyćmiewa... Heh, w sezonie 2010 nie pomyślałabym, że będzie pokonywał Lewisa...
Webber dzisiaj kraksa, do tego zepsuł Massie trochę wyścig...
Sebastian kolejny świetny wyścig, cóż, ja nie wiem, czego można od niego chcieć, nie popełnia wielu ani dużych błędów, wyprzedza, wygrywa... Na tych dwóch świetnych torach, Spa i Monza, naprawdę ładnie...
dziarmol@biss
Normalnie, ludziom to się nie dogodzi... Ja Vettel jedzie z PP spokojnie przez cały wyścig, jak w Walencji, to nic nie pokazuje, nie walczy itd. Jak niezbyt dobry start (bo czymże to jest do startu Webber np., Lewis też zresztą stracił, to był przede wszystkim znakomity start Alonso), a potem odrobi pozycję pięknym manewrem, na granicy, na zakręcie, bo na prostej ciężko byłoby z racji wyraźnie niższej prędkości, to też źle. Ech. Żeby wszyscy kierowcy takie błędy popełniali, jak Seb, tymczasem każdy z czołówki kraksę z własnej winy zaliczył, a nie pojedyncze uślizgi lub starty 1-nej pozycji na starcie.
55. seb_1746
ogólnie denny weekend, jeżeli chodzi o sport- wczoraj Adamek się nie popisał, dzisiaj vettel wygrał... szkoda gadać
56. Alonso17
czyli Vettel obroni tytuł mistrzowski a puszka red bulla tytuł wśród konstruktorów. Bardzo ciekawy wyścig brawa dla Hamiltona za walkę z Schumacherem oraz dla Fernando Alonso i Buttona
57. rybol2
Fajny, ciekawy wyścig z jednym dużym fajerwerkiem na pierwszym okrążeniu. Trochę szkoda mi Rosberga i Witalija - byłem ciekaw czy obroni miejsce z kwalifikacji. Senna znowu wywiózł punkty - mam coraz większy szacunek dla tego kierowcy. Vettel był dziś bezdyskusyjnie najlepszy - co do tego nie ma wątpliwości. Schumacher nawiązywał walkę z czołówką tylko dzięki ustawieniom auta - w innych okolicznościach raczej by się nie liczył. Poraz kolejny nie zawiódł mnie Jenson - bardzo solidna jazda, bezbłędna. Hamilton także wypadł nieźle - zabrakło jednego, dwóch kółek a łyknąłby Alonso. Tak czy inaczej jest nieźle.
58. andy_chow
19. SilverX Jeżeli sądzisz ,że MS miał słabszy bolid to gratuluję spostrzegawczości.A tego ,że Hamilton nawet z DRS nie był w stanie go wyprzedzić nie widziałeś?Merce były super szybkie dzisiaj
59. xeoteam
58@. :) tylko jeden Merc był strasznie szybki :)
60. Vaire
@andy_chow
To, że Lewis nie mógł wyprzedzić Schumiego, to nie znaczy, że miał gorszy bolid. Bolid był ogólnie szybszy, tylko na prostych miał niższą prędkość maksymalną. Jakoś oba McLareny był lepsze w kwalifikacjach, ukończyły wyścig wyżej i z przewagą, a będąc jeszcze za Mercedesem siedziały mu cały czas na ogonie.
Heh, swoją drogą słabsza prędkość na prostych i dobrze broniący się przeciwnik i Lewis już aż takim królem wyprzedzania nie jest :P
61. fan massy
fantastyczny wyscig. Vettel - jestes najlepszym kierowcom w F1. Webber zniszczył wyscig Felipe Schumacher brawo
62. mariusz-f1
47.masabitumiczna - Nie przesadzaj ;-) To że wyprzedził Buemiego jest zasługą głównie opon. Ale fakt, sam manewr był ok :-) No i jeszcze jedno. Na samym starcie Bruno też z lekka przysnął, zresztą tak samo Pietrow. Tak więc, jaki strach :-) ? No chyba, że masz na myśli Pietrowa, to co innego :-)
63. Jaro75
Liczyłem na coś innego.
Kapitalny start Alonso choć wolałbym aby to Lewis albo Jenson byli obok niego od początku wyścigu.Alonso miał słabe tempo,Vettel odjechał.Lewis miał koszmar szybkości.Nie wiem co oni testowali na treningach.Po co mu DSR skoro od razu była krańcówka.Ale gdyby utrzymał P2 na starcie i nie stracił tyle to nie wiem czy Vettel tak łatwo by wygrał.Jensona jeszcze bardziej mi szkoda.Stracił dużo na starcie i przy kolizji Massy z Webberem.Jechał pięknie i zasłużone gratulacje dla niego.
Tutaj pozdrowię wszystkich z którymi miałem spięcie w 2010 roku na temat tego że Jenson nie jest w stanie rywalizować z Lewisem.
Nie wiem czy Mclaren jeszcze się poprawi w tym roku ale gdyby udało im się coś jeszcze poprawić to dojdą Vettela.Teraz to nadal jest strasznie ciężkie.Ten samochód całkiem inaczej się prowadzi.I jeszcze jakieś pieprzenie na temat prędkości co wcale nie miało tutaj miejsca więc nie wiem co ten Vettel taki zdziwiony.No ale młody zawsze zdziwiony.Coś trzeba powiedzieć.
Ogólnie jak dla mnie wyścig byłby dużo ciekawszy gdyby nie te roszady na starcie.Szkoda.
I podzielę opinię tych którzy twierdzą że wieje nudą.To fakt.Niech wygrywa skoro jest najlepszy na świecie upsss sorry w RBR ale nie z taką przewagą tylko po walce do ostaniego okrążenia,Wtedy może zmienię o nim zdanie.
Rozumiem że Ci którzy go kochają są mokrzy i pewnie tak samo byłoby ze mną gdyby to Robert miała najlepszy bolid w stawce ale emocje to emocje.
P.S.
dziarmol@biss
pjc
saint77
Pozdrawiam.
Jak zwykle pamiętając o Robercie :-))
64. Jaro75
mariusz-f1
Pozdrowionka Mariusz :)
65. Esotar
No to po emocjach, można się było tego spodziewać. Dobrze że Ferdek przyjechał na podium, słabym bolidem pokazał że jakoś się da - z ogromną pomocą Michaela. :) Moim zdaniem to właśnie Schumacher jest bohaterem tego wyścigu.
66. Jacu
No nie ma to jak klasyka. Monza to jeden z tych obiektów z duszą, gdzie ma się zawsze gwarancję emocji. Wyścig fantastyczny. Począwszy od startu - fenomenalnie Alonso, zawstydził rywali. Szkoda, że był w rzeczywistości skazany na porażkę, ale i tak dłużej się bronił niż oczekiwałem, ehh ten Newey i jego zabawki. Vettel niczym Jim Clark - większość wyścigów w karierze wygrywa od startu do mety - chociaż tu musiał odebrać prowadzenie Alonso. I trzeba przyznać, że poszedł na całość - jednak z taką przewagą punktową można pozwolić sobie na ekstrawagancję maksymalnego ryzyka. Co by nie mówić jadąc na prowadzeniu jest jak komputer. Zasłużone zwycięstwo.
Szkoda, że Ferrari nie ma topowej maszyny bo wrzawa tifosi po atomowym starcie Fernando była słyszalna w tv :). A tak na twardej mieszance nawet Jasonowi musiał oddać jedno miejsce. Button - coraz bardziej mnie zaskakuje in plus. W takiej formie go nigdy nie widziałem jak w obecnym sezonie. Jeszcze tak przekonująco nie jeździł chyba nigdy. Manewr wyprzedzania na Schumacherze w Variante Ascari po zewnętrznej był naprawdę w dechę. Miał doskonale ustawiony bolid na wyścig kosztem qualu. Dokładnie odwrotnie niż Lewis. I tu dochodzimy do głównej atrakcji wyścigu. Pojedynku Hamiltona z Schumacherem. Totalnie zawalony wyścig przez ustawienia McLarena. Ustawienia były wyraźnie pod dobre czasu bezwzględne okrążeń, a nie na walkę w wyścigu na prostych. Niemal analogiczna sytuacja jak w ostatnim wyścigu ubiegłego sezonu między Alonso, a Pietrovem. Mercedes Schumachera będąc z przodu był szybszy na prostych o 2-3 km/h niż Lewis z DRS-Kers i w tunelu aerodynamicznym Niemca. Odcinał za wcześnie niestety. To była główna przyczyna męczarni Lewisa, który przecież jest chyba najlepiej wyprzedzającym kierowcą w stawce. Widać było po Buttonie jakie ma znaczenie odpowiednie ustawienie bolidu. Jednak nie ma co narzekać bo zapewniło to wspaniały pojedynek, i widowisko w starym stylu - zwłaszcza, że Schumi bronił się nie do końca czysto. Ale z drugiej strony chyba nikt mu tego tym razem nie miał za złe. Niechętnie to przyznaje, ale to Schumacher jest największym bohaterem dzisiejszego wyścigu. Utwierdził mnie również w przekonaniu, że sam wiele nie stracił tylko F1 się zmieniła i układ sił (lepsi rywale w lepszych bolidach, mniejsze różnice w czubie). Jednak to inny temat. Pałeczkę po dominacji ekipy Browna przejął obecnie RBR z Vettelem. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie to się zmieni. Chociaż widząc w jakiej dyspozycji jest Newey i Vettel coraz bardziej zaczynam wątpić czy i kolejny sezon nie powieje nudą w walce o tytuł. Wyraźnie nabrali rozpędu. Zawsze jednak jest jeszcze nadzieja w konkurentach i późniejszej sporej zmianie przepisów (zwłaszcza tej na 2014r), która może odwrócić układ sił.
Pozdro
67. Jacu
25. dziarmol@biss - witka kolego... mnie pitolenie pana Borowczyka też koszmarnie zaczyna męczyć. Tracę resztki szacunku dla niego, przez to jego demencjalne pitolenie. Pamiętam jego dawne barwne komentowanie rajdów, przy którym chyba powinien zostać, bo tam akcja nie była transmitowana w czasie rzeczywistym. Chociaż i tak wole Grześka Gaca, którego z wielką przyjemnością na Eurosporcie można posłuchać przy okazji LeMans Seriers czy IRC. Daleko nam do tego zgniłego zachodu nie tylko pod względem zarobków ale i komentowania wyścigów ;)). Niestety potrzeba chyba jeszcze ze 20 lat. Także pozostaje uzbroić się w cierpliwość lub przerzucić się na BBC ;) ;P.
Pozdrawiam.
@63. Jaro - Wiesz jest proste rozwiązanie tej nudy. Zapewne odpowiedź znasz z czasów nieodżałowanego Ayrtona. Posadzić w jednej stajni dwóch topowych kierowców. Dać Vettela do Alonso (lub odwrotnie), albo jeszcze lepiej połączyć w jednej stajni z Hamiltonem. Wtedy byśmy zobaczyli prawdziwą wartość zawodników. Ale to co jest dobre dla sportu i widzów jest koszmarem stajni. Dlatego w RBR raczej nikt obok nie mógłby liczyć na takie traktowanie jak kiedyś Senna i Prost w McLarenie gdzie nawet silniki losowano aby nikt nie był faworyzowany. To już nie te czasy.
Pozdrawiam serdecznie.
68. radzix
walka Hamiltona i Schumachera - poezja F1... brawo Senna z 18 miejsca przebił się bardzo wysoko, nie popełnił chyba żadnego błędu, a to dopiero 2 jego wyścig, brawo, brawo, brawo, a kto wygrał w końcu? bo w ogóle P1 nie pokazywali.. :O))))
69. dziarmol@biss
67. Jacu Cześć ;-)) według mnie ten cały Borowczyk poziom komentowania dostosował do stacji tv dla której chałturzy ;-)) gdyby nie mój analfabetyzm językowy pewnie już dawno bym się przestroił na BBC a tak niestety...;-)) pozd.
70. dziarmol@biss
54. Vaire Zdaje się że nie bardzo zrozumiałeś co napisałem ;-) Do kogo oraz w jakim kontekście ;-)) Mój stosunek do Vettela wyraziłem w poście nr 26. I dogadzanie nie ma tu żadnego znaczenia..
71. athelas
Tak policzyłem teraz z nudów... Jeśli Vettel wygra w Singapurze to:
Hamilton nie ma szans na tytuł
Alonso musi być w pierwszej czwórce by zachować szansę na tytuł
Button musi być drugi by zachować szansę na tytuł
Powoli dochodzimy do praktycznego końca mistrzostw. Jeśli Vettel zdobędzie ten tytuł tak szybko, to możemy zobaczyć np przepuszczanie Webbera do przodu w ostatnich wyścigach by umożliwić mu zdobycie wicemistrzostwa.
72. dziarmol@biss
63. Jaro75 witaj ;-)) Ciekawe w jakim zespole wyląduje Robert o ile w ogóle wyląduje ;-( pozd.
73. Haziaj
Piękny, smakowy wyścig ;-) Nie będę zagłębiał się w techniczne sprawy, bo chłopaki wszystko ładnie już tu przeanalizowali. Start Alonso - mistrzowski. Wrzawa na trybunach okrutna, aż było słychać w tv :-) Na pierwszym zakręcie zamarłem jak bolid HRT sunął wprost na Renaulta. Na szczęście nie był to Senna. Trochę mu to pokrzyżowało start i wylądował w ogonie stawki, musiał objechać karambol po zewnętrznej, jednak zespół stanął na wysokości zadania i ściągnął go szybko na zmianę opon na miękkie coby regulaminowi stało się zadość. Strata tylko jednej pozycji z dużym zyskiem w dalszej części wyścigu. Myślę, że to było dobre zagranie. Następnie przebijanie się do przodu i ładna walka z Kobayashim i Buemim. Manewr na Buemimi to była kwestia czasu z racji opon jednak technicznie wykonany wspaniale. Buemi nie spodziewał się, że Senna zaatakuje tak późno (tak to przynajmniej wyglądało, bo zszedł na zewnętrzną) jednak ten wytrzymał, wyprzedził i dodatkowo pojechał idealnym torem na szykanie. Wcześniej widziałem urywek jakiejś akcji chyba z Kobayashim na pierwszej szykanie, Senna przestrzelił ją i gestykulował coś. Nie wiem o co tam chodziło. Później pogoń za Di Restą, który jechał na średniej mieszance. Dwa okrążenia więcej i byłoby ciekawie. Tylko modliłem się, żeby Alonso i Hamilton nie dopadli do dublu Senny, bo jeszcze mogłoby być gorąco. Drugi wyścig i punkty. Bardzo dobrze. Mam wrażenie, że Senna lepiej niż Heidfeld dogaduje się z Simonem Rennie. Jest dobrze i z niecierpliwością czekam na Singapur. Cholera znów dwa tygodnie hodowania paznokci, żeby w ciągu dwóch godzin je stracić ;-) A bym zapomniał zapowiada się pasjonująca walka między 4 kierowcami o 2 i 3 miejsce w generalce na koniec sezonu. Także wewnętrznie w Mercedesie. Żaden nie odpuści.
74. Sergiko
67. Jacu "liczyć na takie traktowanie jak kiedyś Senna i Prost w McLarenie"
Honda otwarcie faworyzowała Ayrtona, to chyba nie jest żadną tajemnicą, wcale nie było tak różowo.
75. PionaS
Bardzo fajnie z moich obliczeń wynika że Vettelowi potrzeba jeszcze 25 punktów do zostania mistrzem.
76. Jacu
@74. Sergiko - bzdury gadasz i mylisz pojęcia. Honda wspierała Ayrtona - bo był najlepszy i bardzo popularny w japoni - ale też tak jak im się podobało (zresztą ostro poszło na noże kiedy Ayrton krytykował ich 12-cylindrowyą jednostkę). Natomiast nie faworyzowała bo nie bardzo miała na to wpływ. W McLarenie silniki zespół losował co było doskonałą praktyką względnego chociaż Fair Play. Natomiast faworyzowała Prosta FIA w osobie Belastra co było wielce nie fair.
77. Blaz
76. Jacu - Faworyzowanie przez FIA to mało powiedziane.
78. Sergiko
76. Jacu
Alain Prost: "Co skłoniło mnie do zerwania stosunków z McLarenem? Protekcjonizm Honda. Sposób, w jaki Japończycy bez wahania preferowali Sennę. Walczyłem o tytuł, ale to było im obojętne! Monza była największym horrorem. Cały zespół pracował tylko na Ayrtona. W moim garażu było tylko dwóch mechaników i mój inżynier wyścigowy, rzadko odwiedzał nas ktoś z Honda. To było niesamowite do tego stopnia, że ​​nawet Ayrton, z którym wtedy już nie rozmawialiśmy, następnie powiedział mi, że wszystko co odbywało się było haniebne".
79. Vaire
71. athelas
Też liczyłam :P I chyba drobna pomyłka u Ciebie. Alonso musi być w pierwszej trójce, by zachować szanse na tytuł. Jeżeli będzie czwarty, strata do Vettela będzie wynosić 125 pkt, a Alonso nie ma już zdaje się nie ma szans dorównać Vettelowi w liczbie zwycięstw.
80. athelas
79. Zauważyłem to potem dopiero i już nie pisałem. Alonso rok temu wygrał Singapur i nie sądzę, że podda sprawę, ale jak Seb pojedzie jak dzisiaj to nie ma szans.
81. andy_chow
@66 Jacu zgadzam się z Tobą w 100% i pomimo mojej niechęci do Schu to jego walka z Ham była kwintesencją tego sportu mimo,że ocierała się o blokowanie.Chciałoby się oglądać więcej takich walk a Button doszedł ich w odpowiednim momencie jak kończyły im się opony.Rezultat gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.RBR ma już tytuły praktycznie zaklepane teraz tylko tsunami trzęsienie ziemi i kometa może im te tytuły odebrać.Pozdro Jacu i dziarmol@biss :)
82. andy_chow
Co do Borowczyka to naprawdę brak słów jak ktoś kto tyle lat zajmuje się formułą1 może tak bredzić.Czasami odnoszę wrażenie jakby bardziej interesował się celebrytami a nie formułą1.W kółko powtarza aż do znudzenia te same zdania.Kompletny brak profesjonalizmu dziennikarskiego a obiektywizm jest czasem żenujący.Rozbroił mnie gościu stwierdzeniem,że Button celowo zjechał w qualu aby nie startować z brudnej strony
83. athelas
82. Co do obiektywizmu to gorszy jest Kochański, Alonso na króla świata a Vettel ma tylko bolid. Ja rozumiem, że ktoś może lubić Fernando a nie lubić Seba, ale dziennikarz nie może o tym na wizji mówić.
84. Jacu
Andy_chow - witam :) - racja, kwestia tytułu jest już przesądzona - niestety. Teraz RBR wymiecie większość jak nie wszystkie zwycięstwa. A Borowczyk chyba złapał starczą demencję ;). Albo uczy się przed lustrem jednej kwestii i powtarza ją później do znudzenia na każdym kroku ;).
Pozdro.
85. Jacu
Kempa!!! - znowu mam ten sam bag co niedawno. Za chiny ludowe nie wchodzi mi żaden post odpowiedzi - tym razem dla kolegi Sergiko. Do Andy_chow poszło bez najmniejszych problemów. o co chodzi ?? Tylko tu na forum są takie szopki, a próbowałem też z kompa w pracy więc to problem po twojej stronie. Ogarnij w końcu temat. Pozdro
86. Jacu
78.Sergiko
... tak myślałem, że powołasz się na słowa francuza ;). To wypowiedź po tym jak wyleciał z McLarena, a wszyscy wiedzieli za co naprawdę. Stary łgarz i krętacz kłamał i wtedy gdy po pamiętnym incydencie w 89 na Suzuce mówił, że nie było go w wierzy sędziowskiej z Belastrem, występując przeciwko własnej ekipie. Ron zawsze powtarzał, że Alain miał manie prześladowczą jak nie był traktowany jako numer jeden - do czego przywykł we wcześniejszych ekipach. W McLarenie trafił na lepszego od siebie i nie potrafił się z tym pogodzić. W pierwszym roku miał olbrzymie wsparcie jako już dwukrotny mistrz świata. Trafił jednak na lepszego i przegrał tytuł. Brazylijczyk był ewidentnie szybszy, więc w następnym roku Honda wspierała jego. Ale to że był bardziej lubiany przez Hondę (i nie tylko) to jedno. To, że dysponowali identycznym sprzętem to druga sprawa. Wystarczy spojrzeć na ilość i rodzaj awarii - po równo podobnych. Poza tym Dennis za wszelką cenę chciał uniknąć wojny wewnątrz zespołu - stąd min. losowanie jednostek.
87. Jacu
Hmm Kempa - to dziwne kiedy powywalałem nazwiska takie jak Senna, Prost jakiś post wszedł - trochę to dziwne... wiem, że już kiedyś sprawdzałeś temat ale pomyśl czemu się tak dzieje - bo z tego co pamiętam nie tylko ja od czasu do czasu mam takie problemy. Pozdro
88. Jacu
@72. dziarmol@biss - szczerze, cienko widzę powrót Roberta do F1. Skoro w połowie października dopiero zasiądzie w normalnym aucie (czytaj jakimś "Kia Picanto" ;))) - oczywiście żartuje, chociaż...?) to raczej o początku sezonu można zapomnieć w kokpicie F1.
Martwi też brak kontraktu, a żaden team z czołówki nie zaryzykuje wystawienia Roberta jak nie będzie miał pewności, że jest gotowy walczyć o najwyższe cele. Zwłaszcza, że nie stoi za nim żaden wielki sponsor z furą kasy. Bardzo chciałbym się mylić, ale to będzie cud jak w ogóle wróci do ścigania na tym poziomie, czego mu oczywiście z całego serca życzę. Ale z tego co widzę chyba podobnie to widzisz :/ :(. Pozdrawiam
89. Sergiko
86. Jacu
Czyli Twoim zdaniem Prost po prostu kłamie? Nie powiedziałbym, że ślepo wierzę we wszystko to, co mówią kierowcy, ale w tym przypadku raczej wierzę niż nie. Ludzie idealizują przeszłość, a zwłaszcza w przypadku Senny, czyli on był tak idealny, że nie mógł korzystać z faworyzowania. Nie idealizowałbym tę walkę pomiędzy Senną i Prostem, choć oczywiście to jest jedna z najlepszych "story" w historii F1.
90. Marti
Ufffff... wreszcie mam kilka chwil, aby wklepać parę słów.
Sporo emocji sportowych w ten weekend było :). Najpierw wielki Kliczko spuścił (oczekiwane) srogie lanie Adamkowi, potem wielki Schumi spuścił nie mniejsze lanie Lewisowi, który mimo ostatecznie wygranego pojedynku wyszedł z niego przegrany - i nie jest to tylko moje zdanie :)
Gdyby nie pojedynek MSC-HAM przez prawie połowę dystansu, wiało by w tym GP nudą i to dużą.
Kapitalny start Schumiego i Alonso, kraksa tuż po starcie, krótki pojedynek Vettel-Alonso i długa walka już wspomnianej pary Michael-Lewis - oto cały wyścig. Ile się nadenerwowałam podczas tego pojedynku, to tylko ja wiem. Szkoda, że Ross interweniował i Schumi dobrowolnie przepuścił rywala. Z drugiej strony może i dobrze, że się odezwał, ponieważ Lewisowi puszczały już nerwy :)). Oczywiście zgadzam się z wszystkimi, że pomiędzy tą dwójką walka była ostra, momentami było na krawędzi. Tylko czy Schumacher walczył nie tylko swoją bronią, ale zarazem i bronią Hamiltona? Oczywiście, że tak. Jak powiedział po wyścigu - trafił swój na swojego, walczyło ze sobą dwóch kierowców o bardzo podobnej reputacji. Miło, że stary, niedowidzący, niedosłyszący o reakcji godnej żołwia dziadek, zdołał udzielić takiej lekcji młodemu Lewisowi. Miło było zobaczyć Hamiltona po wyścigu, spokorniałego, z miną zbitego psa. Po ostatnich swoich kontrowersyjnych akcjach mocno kozaczył, wczoraj był potulny. Dobrze wiedział, że Schumi użył jego środków. Poza tym jego team-mate Button po raz kolejny przyjechał do mety z lepszym wynikiem od niego i to Anglika tez pewnie mierzi.
Ciekawe jak dalej będzie z formą Merca, w ten weekend bolid mieli ustawiony perfekcyjnie. Szkoda Rosberga, chociaż ruszył na twardszych oponach i byc może ta strategia nie była optymalna.
Kilka słów jeszcze może na temat odwiecznych krytykantów Schumachera. Zabawne, że większość z tych, którzy jeszcze przed kilkoma tygodniami domagali się jego odejścia, teraz chwalą go pod niebiosa. Jak to szybko może się ludziom pozmieniać. Śmiechu warte. Z kolei jeden z jego permanentnych krytyków - Marc Surer stwierdził, że taki Schumacher nie powinien tak ryzykować, bo już nie musi. Od początku jego powrotu zarzuca mu właśnie, że nie ma już tego pazura, błysku do podjęcia walki oraz pełnego zaangażowania, że nie ryzykuje tak jak kiedyś, tylko jeździ se dla frajdy i zbicia czasu. W ostatnich dwóch wyścigach pokazał pazur i właśnie za to jest przez niego krytykowany :))))
91. Jacu
@89. Sergiko - nie idealizuje i mogę powiedzieć, że równie często się Senne demonizuje. Raczej jestem jednym z niewielu tu na forum, którzy przeżywali tamte wyścigi i pamiętają tamte czasy, a zwłaszcza walkę na linii Senna - Prost. I jeśli ktokolwiek był faworyzowany to zdecydowanie Francuz przez FIA i Belastre. I cały świadek patrzył biernie na tą niesprawiedliwość. Więc nie twierdze, że Alain kłamie w sensie zdarzenia. Uważam jedynie, że nie mówi całej prawdy w kontekście ogólnej ówczesnej sytuacji - zmieniając obraz na swoją korzyść. Ron i inni jak np.: Gordon Murray chyba również nie kłamią mówiąc, że traktowanie w McLarenie było możliwie najbardziej równe - co powodowało konflikty ale pozwoliło na jedną z najlepszych rywalizacji w historii sportu w ogóle.
92. Jacu
Sergiko - a zapomniałem tylko dodać, że sytuacja, o której mówił Prost miała miejsce na Monzy, a więc po tym jak ogłosił (wcześniej chyba na Silverstone), że odchodzi z zespołu, więc nie dziwi, fakt, że nagle skończyło się skupianie uwagi inżynierów Hondy nad sprawami związanymi z rozwojem jednostki. Zwłaszcza, że ten odchodził do konkurencji. Jednak nadal dostawał topowy i równy sprzęt, do końca sezonu.
93. Sergiko
92. Jacu
Przecież to są fakty nierównego traktowania kierowców, z którymi - jeśli wierzyć Prostowi - trochę póżniej zgodził się nawet Senna. O czym więc mówimy?
Wcale nie interesuje mnie Balestre, tu chodzi tylko i wyłącznie o fakcie faworyzowania Ayrtona przez Honda. Nie będę mówił, że Prost otrzymywał od Japończyków gorszy sprzęt, bo takie teorie to jest nieudowodnialne lanie wody (jak np. gadanie, że Webber jeżdzi gorszym sprzętem), ale co dotyczy pracy nad tym sprzętem oraz rozwoju, to - jeśli Prost nie kłamie - Ayrton był w trochę lepszej sytuacji. Zresztą, wcale mnie to nie dziwi, Senna był człowiekiem Honda już od czasów jazdy w Lotus.
94. Jacu
93. Sergiko
A ja ci tylko mówie, że przez półtora roku nikt o protekcjonaliźmie w McLarenie nie słyszał bo obaj kierowcy lamentowali próbując zdobyć przewagę, z czym miał Dennis urwanie głowy. A ta wypowiedź i sytuacja z Monzy była wyjątkową i wymowną odpowiedzią ekipy na ogłoszenie wcześniejsze przez Prosta teamu. I nie był to prawdziwy powód odejścia z McLarena. Tym powodem był Senna. I w tym kontekście Prost kręci bo wypowiada się o sytuacji po ogłoszeniu odejścia więc nie był to racjonalny powód odejścia. A Senna pracował w Lotusie z Hondą czym zaskarbił sobie ich przychylność jako perfekcjonista, ale to nie oznacza późniejszego protekcjonalizmu. Pozdro
95. Sergiko
94. Jacu
Troche przesadziles, Prost nie mowi, ze sytuacja w Monze byla przyczyna odejscia. On wspomina Monze tylko jak najbardziej frustrujacy w tym kontekscie week end, wiec te protekcjonistyczne sytuacje, ktore sklonily go do odejscia, odbywaly sie duzo wczesniej. Ale tak na ogol zgadzam sie, ze glownym powodem byl Senna - Brazylijczyk wygral walke o zespol, Francuz musial odejsc. Ale ok, niech kazdy zostanie przy swoim zdaniu.
96. Jacu
95. - w 1988 roku Prost był liderem zespołu bo już miał dwa tytuły mistrza świata i od czterech sezonów pełnił tą funkcję w McLarenie - Senna był nowy, więc o żadnym protekcjonizmie nie było mowy. Po tym roku fantastycznej walki zaskarbił sobie sympatię Rona Dennisa, jednak do połowy roku 89 też nie było wielkich utyskiwań z tego co pamiętam na jakieś animozje związane z nierównym traktowaniem - poza oczywistymi stosunkami z Senną. Ogólnie narzekania Prosta były adresowane do samego Rona D., że pozwala na ostrą walkę i nie temperuje zapędów Brazylijczyka (dając do zrozumienia że trzyma jego stronę - co zresztą było prawdą). W tym krótkim okresie przed ogłoszeniem odejścia przez Francuza sytuacja była jednak bardzo napięta na linii Senna - Prost, ale Dennis nadal próbował ratować sytuacje. Jednak nie przeczę, że pogorszyły się wtedy stosunki i z Ronem, więc jakieś scysje musiały być. Co by jednak nie pisać w ogólnym rozrachunku (na przestrzeni całego ich wspólnego pobytu) była to jedna z najbardziej fair sytuacji pod względem traktowania obu zawodników tego formatu jaka miała miejsce w F1. Stąd niezapomniana rywalizacja... i jednocześnie koszmar ekipy McLaren.
To tyle tylko chciałem dodać na koniec i podziękować za dyskusje.
Pozdrawiam.
97. szerter
@Jacu - czy w postach, które Ci nie przeszły używałeś pojedynczego apostrofu? Bo najwyraźniej takie są blokowane, z kolei z nazwiskami problemów nie miałem. Co do komentowania to też polecam radio BBC 5 live (dostępne w internecie: można znaleźć na radiofeeds co uk), genialny komentarz Croft-a i Davidson-a, czuć atmosferę wyścigu. Tylko na chwilę podsłuchałem co gadają Polsacie to miałem wrażenie, że komentują przejazd konduktu pogrzebowego. To jest ten komentarz, który jest dostępny na żywo na torze w dawnej KangarooTV i teraz jako FanVision.
98. Jacu
@szerter - tak, używałem. Faktycznie możliwe, że pojedynczy apostrof jest przyczyną. Zobaczę w przyszłości czy jedyną ale faktycznie często używałem ich do opisu danego roku. To bardzo cenne spostrzeżenie z Twojej strony - wielkie dzięki.
I dzięki po raz wtóry za namiar na sensowny komentarz. Zachęciłeś mnie. Na pewno przetestuje przy najbliższej okazji.
Pozdrawiam.
99. szerter
98. Jacu - taki apostrof jest przepustką do wykorzystywania luk w zabezpieczeniach serwisów internetowych, więc zablokowanie ich jest najprostszym sposobem na uodpornienie się na niektóre ataki. Natomiast co do komentarza - to z praktyki polecam zrobić sobie skróty w przeglądarce bezpośrednio do tych plików .pls, ponieważ w odtwarzaczu po jakimś czasie ten link będzie nieaktualny (nie jest to kwestia długości wyścigu, ale link z piątku / soboty raczej się na niedzielę nie nada). No i czasem transmisja jest puszczana na normalnym radiu, a czasem na "sports extra", więc od razu lepiej oba wrzucić.
100. Jacu
99. szerter - dzięki za wskazówki. zapamiętam ;).
101. pjc
@Marti wierz mi,że ja również przeżywałem ogromne emocje podczas tego pojedynku.
Kiedy Lewis był za Schumacherem to pomyślałem sobie, o kurcze Hamilton zaraz go połknie. Ale po chwili sam zacząłem (znowu jak kiedyś) kibicować w tym pojedynku Schumacherowi. I mówię do siebie: on się nie daje - zaczyna to przypominać jego dawny styl. A z drugiej strony Brytyjczyk, któremu obecnie kibicuję, dwoił się i troił aby w końcu "połknąć" starego mistrza (tracąc jeszcze przy tym pozycję na rzecz Jensona - świetny manewr). A tu nic.
To wyglądało tak jakby Michael wybrał sobie do walki właśnie Lewisa:)
A następnie ten komunikat Rossa :( - zabrzmiało to jak wyrok.
Póki co ten pojedynek można śmiało uznać za najciekawszą konfrontację w sezonie.
To był piękny i prawdziwy popis umiejętności obu kierowców.
I powiem,że liczę na kolejne takie pojedynki pomiędzy mistrzami.
Moim marzeniem jest zobaczenie w podobnej konfrontacji z Schumacherem - Sebastiana Vettela.
102. athelas
101. Pamiętam jak Hamilton mówił w 2007 roku "Michael, czemu odszedłeś? Chciałem się z Tobą pościgać...". Dostał to czego chciał ;)
103. pjc
@atelas dosłownie.
104. pjc
athelas oczywiście.
105. 6q47
Hamilton miał zbyt krótkie przełożenie 7 biegu.
W "normalnych" warunkach Schumacher byłby tylko omijaną przez Niego przeszkodą.
Błąd w ustawieniu przełożenia skrzyni biegów był przyczyną ciekawego pojedynku - niestety zafałszowanego przez wymieniony błąd.
106. Grzesiek 12.
105. 6q47
Zgadzam się z Tobą , że w normalnych warunkach Hamilton łyknąłby Schumachera przy pierwszym jego błędzie , podobnie jak to zrobił Button :P
Chociaż co by nie napisać , to ze względu na jazdę faul ze strony Niemca , Lewis wcale nie miał łatwo .
Nie wiem czy Ci się kiedyś zdarzyło jechać za kierowcą który jedzie po całej drodze slalomem .... tak jakby go nie obowiązywały żadne przepisy ruchu drogowego ? Mi się zdarzyło i uwierz ciężko było go wyprzedzić mimo tego ze jechał bardzo wolno :P
Dlatego nie rozumiem aż tak wielu komentarzy osób , którzy wręcz się zachwycają jazdą MSC i nie dostrzegają ( lub nie chcą ) w jakich okolicznościach przytrzymywał za sobą Anglika .... . Również myślę że ze względu na okoliczności o których m. in. piszesz nawet bez zajeżdżania toru , powinien był go utrzymać za sobą do końca wyścigu , podobnie jak to zrobił Kubica w Australii w 2010 r .
A jak się skończyła walka , każdy widział . MSC be swoich " atutów " zachował się jak "mały Kazio "
107. pjc
@6q47 zgoda co do przełożenia 7 biegu.
Tyle,że mnie bardzo przypadło do gustu to,że Schumacher jednak nie był w tym przypadku tylko "mijanym punktem" w tym pojedynku. To była piękna walka pomimo tego,że odrobinę poza obowiązującymi obecnie przepisami. Wielu kibiców z pewnością tęskniło za takimi konfrontacjami.
Tak w ogóle to cała trójka (w tym Button) zasłużyła na ogromne brawa bo stworzyła świetne widowisko.
108. Marti
@101. pjc
Powiem Ci, że gdy tylko ta dwójka zaczęła ze sobą walczyć, automatycznie przypomniały mi się słowa Lewisa, które cytuje @102. athelas. Równocześnie któraś klepka podpowiadała mi, że w tym wyścigu Anglik dostanie to, czego chciał. Widok Hamiltona ze zbolałą miną po wyścigu był po prostu bezcenny :). Podejrzewam, że sam Michael przypomniał sobie tamte słowa Hamiltona i świadomie go sobie wybrał do pojedynku tak jak piszesz.
Co do stylu Schumachera i jego walki to z jednej strony oczywiście się cieszę, że nie zastygł całkiem (jak twierdzi sporo osób) i nadal potrafi pokazać pazura w nie-mistrzowskim bolidzie. Z drugiej strony takie chwile pogłębiają tylko uczucie tęsknoty za dawną F1 i uświadamiają mi, że już nigdy nie będę kibicowała żadnemu kierowcy w tak wielkim stopniu jak kibicowałam i nadal kibicuję Schumiemu.
Walka tej dwójki (mimo za krótkiej 7-ki Lewisa i optymalnie ustawionego bolidu MSC) była świetnym widowiskiem i namiastką dawnej F1. Dobrze, że są w stawce kierowcy, którzy potrafią nam jeszcze zafundować takie widowisko (owszem, Button też sie do tego przyczynił). Ktoś, kto chociaż nie liznął dawnej F1 (tak jak np. ja) lub porządnie jej zasmakował (tak jak np. Ty) nigdy nie zrozumie w czym tkwi piękno takich pojedynków i będzie narzekał na daremną walkę :P ;)))
Hmmm... pojedynek Vettel-Schumi powiadasz... niestety nierealne dopóki Seb będzie śmigał Red Bullem a Merc będzie tak bardzo od niego odstawał :)
pozdrówka
109. 6q47
107. pjc
Oczywiście:)
Nie będę wnikał w pragnienia i oczekiwania jako takie... czystej wody fana F1. Natomiast nie chciałbym słyszeć "myśli" Lewisa podczas potyczki (bezsilność) z Michaelem. Ta walka dała jednak do myslenia Lewisowi co do przyszłego sezonu. Nie wiemy jaka będzie kondycja Mercedesa, jednak trzeba "dmuchać na zimne" - słowa skierowane do Ferrari i McLarena... a wtedy będzie czym oczy nacieszyć:)
Pozdr.
110. pjc
@6q47 tę bezsilność i poirytowanie dało się wyczuć. Wyobrażam sobie jak skoczyło ciśnienie Hamiltonowi gdy minął ich Button.
Obecnie Michael coraz częściej pokazuje,że jeszcze potrafi powalczyć - do tego ściga się chyba na większym luzie (tak przynajmniej myślę) niż pozostali.
Jeżeli dojdzie do wyrównania sił w 2012 pomiędzy wspomnianymi przez Ciebie zespołami, to przyszły sezon będzie rewelacyjny pod względem pojedynków na torze.
@Marti racja, Hamilton a przede wszystkim kibice otrzymali to co chcieli.
Pozdr x2.
111. Marti
@110. pjc - no jednak nie wszyscy kibice tego chcieli, nie wszyscy ;-)
112. poppolino
Zwycięstwo #18
Nie za bardzo rozumiem dlaczego Seb na starcie się tak dziwnie ustawił. Rozumiem że kierowcy ustawiają swój bolid pod kątem żeby szybko zająć miejsce po wewnętrznej, ale w drugą stronę? Dziwne. A może po prostu chciał dać fory rywalom i trochę z nimi powalczyć? :D
Schumacher wciąż ma czerwień w sercu. Gdyby nie przetrzymywał Hamiltona za sobą przez pół wyścigu to Ferrari na podium by się nie pojawiło. Ogólnie to trzeba go pochwalić, zarówno za dzisiaj jak i za Belgię. Naprawdę kapitalne wyścigi. Webber? Ehh, szkoda komentować. Massa też zupełnie nie nadaje się do jazdy w Ferrari. Robert wracaj jak najszybciej.
A zatem, w Singapurze będzie pierwszy matchball po stronie Seba...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz