Haziaj
Ostatnia aktywność
avatar
Haziaj

11.11.2016 09:15

0

Z wypowiedzi Kwiata, obraz kierowców Formuły 1 jawi się w dość niepoważnych barwach. Z tego wynika, że im większy prestiż i pieniądz tym większa dziecinada. Żeby dorosłe chłopy zachowywały się jak przekupki na targu ? Gdzie to wszystko zmierza ? Chyba potrzeba im tam kogoś z szerokim pasem ;-)

avatar
Haziaj

19.05.2016 14:33

0

Oj, żeby nie przekombinowali i nie dali silnika niespełna sprawdzonego, bo będzie płacz i wzajemne oskarżanie. Wiadomo, każdy chce najlepiej dla siebie, ale pośpiech w tym przypadku może każdemu odbić się czkawką. Niesmak z poprzedniego sezonu jednak pozostał.

avatar
Haziaj

18.05.2016 06:24

0

Efekt Venturiego wykorzystywany jest z powodzeniem w żeglarstwie gdy tworzy się zwężka pomiędzy głównym żaglem (grot), a żaglem pierwszym (fok) typu genua lub genaker, który to żagiel zachodzi niejako na grota tworząc zwężkę przyśpieszającą przepływ strugi powietrza. Zaraz mi się przypomniał Adrian Newey, który dobrze wybrał studiując fizykę płynów, po czym został zauważony przez Heada na początku lat 90 i ściągnięty do Williamsa. Zdano sobie sprawę, że przyszłością w Formule 1 jest aerodynamika i trzeba projektować bolidy pod tym kątem, do czego znakomicie nadawał się doświadczony Adrian. A co z tego dalej wyszło wszyscy już wiemy ;-)

avatar
Haziaj

16.05.2016 17:41

0

Marketingowo nic innego powiedzieć nie mógł, tym bardziej przed szybko zbliżającymi się wyścigami, bo byłby to strzał w kolano. Nie raz Ferrari pokazało, że mówią inaczej, robią inaczej. Patrz Montezemolo. W sumie nie ma się co dziwić, to domena "wielkich biznesów". Mam wrażenie, że obserwujemy od kilku lat klątwę Ferrari, której nie odczarował Alonso i nie zamierza póki co odczarować Vettel. Szkoda, bo zespół z niemałymi tradycjami. Obawiam się, że w pewnym momencie przespali okres zmian w Formule 1 począwszy od konserwatywnego trzymania się zawieszenia pull-rod przez problemy z tunelem aero po konserwatywne podejście do ścigania. Przydałby się w Maranello mały przewrót w postaci osoby odważnej o otwartym umyśle, czego sobie i innym życzę ;-)

avatar
Haziaj

25.04.2016 09:21

0

@ 6: na 22 calowym monitorze na pełnym ekranie jakość jest słaba i nie pomoże jej "darmowość". Oka ludzkiego nie oszukasz. W ogóle oglądanie Formuły 1 w jakości SD na pełnym ekranie to masochizm gdzie piksel goni piksela ;-)

avatar
Haziaj

24.04.2016 08:35

0

@slawusdominus: niestety w marnej jakości. Lepiej zainwestować i cieszyć się dobrą jakością na dużym ekranie.

avatar
Haziaj

05.04.2016 12:32

0

@12 hakki - nie znam, ale sposób w jaki "klekotał" wywołał uśmiech na mojej twarzy ;-) Oczywiście w pozytywnym znaczeniu, nie to żebym się wyśmiewał.

avatar
Haziaj

04.04.2016 08:42

0

Konferencja po wyścigu w wydaniu Raikkonena bezcenna. W jego ustach fiński język brzmi jak klekotanie diesla ;-)

avatar
Haziaj

22.11.2014 07:06

0

@1 hipokryzją świat stoi ;-) Swoją drogą ostatni wyścig Ferdka w barwach Ferrari może okazać się niezłym podsumowaniem całej jego kariery u czerwonych ;-)

avatar
Haziaj

28.07.2013 21:10

0

Ja może z innej beczki. Dla eksperymentu spisałem sobie dziś wpadki komentatorów. Kilka kruczków: # po starcie Rosberg ma kontakt z Massą, a Grzesiu się podnieca, że Alonso miał kontakt z Rosbergiem # Vettel i Grosjean kończą okrążenie, Vettel zjeżdża do boksów, a Andrzej pyta: " Czy to Vettel." # Räikkönen walczy z Massą, a Grzesiu, że z Alonso # słuchamy rozmowy inżyniera z Webberem przez radio, a Grzesiu się wpierdziela w co drugie słowo nie dając posłuchać do końca # Grosjean na dogrzanych, świeżych oponach zbyt szybko wchodzi w zakręt, robi kontrę i lekko się uślizguje, a Grzesiu, że Grosjean się ślizga po torze # Räikkönen walczy z Massą pod koniec, a Grzesiu, że Massa z Sutilem Kiedyś nawet Możdżyński na łamach F1 Racing lekko skarżył się, że komentatorzy nie dają nam posłuchać kierowców po wyścigu przed wyjściem na podium. Później było trochę lepiej, ale nie na długo. Sobierajski się stara, żeby studio było w miarę ciekawe, czasem kogoś nowego zaproszą, a tu komentatorzy, którzy nie ogarniają co się dzieje na torze psują cały efekt. Patrzą się ślepo w ten live timing zamiast analizować sytuację na torze.

avatar
Haziaj

09.07.2013 22:16

0

@8 devoius Jakiś czas temu czytałem wywiad z Flavio Briatore, który wyraził się w kwestii kosztów w obecnej Formule 1. Padło dużo mądrych kwestii ale to mi utkwiło: "Jest szansa, ze konstruktorzy wrócą do sportu,jeśli interes będzie opłacalny - taj jak w czasach kiedy Benetton kupił Tolemana i można bylo robić interesy. Po co wydawać 60-70 mln funtów i dojeżdżać zawsze na ostatnim miejscu ? Tak robią tylko szaleńcy. Jeśli nie masz szans zostania czołowym zespołem, to pewne jest tylko jedno: zawsze będziesz miał najgorszych kierowców."

avatar
Haziaj

04.07.2013 21:21

0

"... tak jak tego oczekują od nas nasze zespoły, sponsorzy i fani.” Te słowa szczególnie powinny trafić do przeciwników team orders ;-) My kibice jesteśmy dopiero na 3. miejscu ;-)

avatar
Haziaj

29.06.2013 14:36

0

Nie. Jakiś czas temu to wprowadzili. W tym roku prawdopodobnie. Ja się zorientowałem dopiero niedawno ;-)

avatar
Haziaj

02.06.2013 17:46

0

@5 nie hipsteruje tylko skoro mam możliwość przeglądania portalu w telefonie to to robię. Blaszak służy mi do czego innego. Normalny człowiek idzie z duchem czasu ;-)

avatar
Haziaj

02.06.2013 15:52

0

I znowu te krzaczki zamiast polskich znakow, ach ten Windows Phone :-/

avatar
Haziaj

02.06.2013 15:50

0

Z tymi zmianami rozmiaru opon to nie takie hop siup. Zmiana wiąże się z ogromnymi kosztami dla zespołów. Opony/felgi o większym rozmiarze potrzebują gruntownego przeprojektowania konstrukcji bolidu. Przy większych oponach geometria ma o wiele większy wpływ niż obecnie. Dodatkowo opony o niższym profilu generują mniej ciepła co też nie jest obojętne dla konstrukcji. Z drugiej strony większe rozmiary opon byłyby łatwiejsze jednak ogólne koszty wprowadzenia takiego zabiegu byłyby zbyt duże i myślę, że jeszcze długo poczekamy zanim zobaczymy bolidy na 15 czy 16 calowych kichach ;-)

avatar
Haziaj

13.10.2012 22:17

0

Xevatiz na stronce http: //f1tv. fx1. nl/ są retransmisje w ten sam dzień z tym, że ze stacji BBCi lub SKY. Jest tam pełen weekend wyścigowy łącznie z treningami, kwalifikacjami oraz godzinna transmisja przed wyścigiem i po wyścigu. Ostatnio podczas GP Japonii zaspałem i postanowiłem oglądać retransmisję z tej strony i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wiadomo, sporą przeszkoda jest język angielski ale jak śledzisz wydarzenia na torze to połowę zrozumiesz. Powiem tak - komentatorzy polsatu do pięt im nie dorastają. Goście błyskawicznie ogarniają sytuacje na torze, a dodatkowo ich głosy są odpowiednio ściszone i można słuchać zarówno ich jak i wspaniałych dźwięków wyścigu czego nie można powiedzieć o polsacie gdzie głos Borowczyka zagłusza wszystko, a oni sami nie widza co się dzieje na torze i piep... o du... marynie. Mało tego, po wyścigu jak już kierowcy są w pomieszczeniu przed wyjściem na podium komentatorzy nic nie mówią i można posłuchać co opowiadają sobie na gorąco kierowcy. Po GP Japonii na przykład była ciekawa rozmowa między Massą, a Vettelem o sytuacji podczas startu. W polsacie oczywiście albo reklamy, albo komentatorzy gadają głupoty bez ładu i składu nie dając posłuchać kierowców. Dodatkowo po wyścigu obszerne wywiady z kierowcami, a także podczas wyścigu gdy któryś odpadnie. Naprawdę profesjonalna robota i zastanawiam się czy jutro takiego manewru nie zrobić, że opuszczę rano wyścig i poczekam do wieczora na retransmisję z BBCi lub SKY.

avatar
Haziaj

11.10.2012 15:34

0

Po wywiadzie Monishy dla F1 Racing to była tylko kwestia czasu, kiedy Peter podejmie taką decyzję. Już wtedy była poważnie przymierzana do objęcia tej funkcji. Jak się tak człowiek zagłębi w życiorysy sławnych ludzi w F1 to widać, że większość z nich znalazła się tam przypadkowo po czym tak mocno Formuła 1 ich zaabsorbowała, że zostali już tam i wykonują kawal dobrej roboty. Nie inaczej było z Monishą. Dostała propozycję jako prawnik ekipy w celu sprawdzania poprawności umów z kierowcami , a następnie ciężką pracą pięła się juz tylko do góry. Solidny materiał na szefa ekipy.

avatar
Haziaj

06.10.2012 12:07

0

Łap: http:// www. youtube. com/watch?v=TZ8cnvSFQLo

avatar
Haziaj

25.09.2012 10:24

0

Często słyszy się, że Massa powinien wylecieć, bo nie pracuje na zespół, nie zdobywa dużych punktów i przez to zespół nie walczy o czołowe lokaty wśród konstruktorów. W obecnym F1 Racing Peter Windsor ciekawie opowiada o tej sytuacji. Przytoczę fragment jego wypowiedzi: " Premie dla konstruktorów mają większe znaczenie dla mniejszych ekip, ale w czubie stawki każdy szanujący się zespół zawsze wybierze tytuł wśród kierowców. To za tym idą wielkie pieniądze od sponsorów, które zawsze będą ważniejsze niż premie od Formula 1 Group. Innymi słowy, Santander współpracuje z Ferrari ze względu na Fernando Alonso, a nie na szanse Ferrari w walce o mistrzostwo konstruktorów." "Jeśli masz w zespole Fernando, zawodnikiem w drugim kokpicie powinien być ktoś kto nie zezłości Alonso, ale jednocześnie zna samochód i zespół na tyle dobrze, żeby utrzymywać rozwój na prostej i jasno wytyczonej ścieżce." Massa właśnie takim zawodnikiem jest i póki tak będzie Ferrari tak szybko z niego nie zrezygnuje.

avatar
Haziaj

18.09.2012 10:04

0

Przepraszam za te sfiksowane polskie znaki. Przeglądarka UC Browser na Windows Phone nie obsługuje polskich znaków :-/ Muszę wrócić na Internet Explorera.

Przejdź do wpisu Kubica chwali Lotusa

avatar
Haziaj

18.09.2012 09:59

0

Usunięty

Przejdź do wpisu Kubica chwali Lotusa

avatar
Haziaj

12.09.2012 17:39

0

Dziękuję 6q47. Teraz piszę z innej przeglądarki i zobaczymy czy to jej wina. Chyba miałem region przeglądarki ustawiony na nie polski ;)

avatar
Haziaj

12.09.2012 09:41

0

Ups, widac strona nie honoruje kodowania polskich znakow Windows Phone :(

avatar
Haziaj

12.09.2012 09:39

0

Ciekawa sprawa z tym efektem Coandy. W ogóle można zaobserwować sporą ilość rozwiązań z lotnictwa w F1. Co prawda lotnictwo już praktycznie odeszło od efektu Coandy jednak w formule ma się całkiem dobrze. Nie ma się co jednak oszukiwać, wszak jak powiedział Mike Gascoyne (szef techniczny Caterhama) - obecnie aerodynamika i fizyka cieczy to 80 do 90% skuteczności aut F1. A wszystko w sumie zaczęło się na przełomie lat 80 i 90 kiedy to zespoły masowo zaczęły zatrudniać aerodynamików i fizyków od przepływu cieczy.

avatar
Haziaj

31.07.2012 09:31

0

Nigdy nie byłem przeciwny powrotowi Schumachera i uważam dalej, że skoro chce jeździć i ma ku temu warunki to niech to robi jednak coraz bliżej mi do stwierdzenia, że rozmienia się na drobne. Los jest mściwy i właśnie doskonale to widać na przykładzie Michaela. Druga sprawa to za czasów Ferrari pod Schumachera było ustawiane dosłownie wszystko w sensie, że potrafił przyporządkować sobie najważniejszych ludzi i najważniejsze aspekty pracy. Dziś już niestety tego nie ma plus dużo pecha plus auto nie za dobre plus loteria z oponami,których nie lubi i widzimy jak to się kończy.

avatar
Haziaj

30.07.2012 10:12

0

No akurat to nie FIA ma decydujące znaczenie odnośnie tego jak tor ma wyglądać. Pierwszą osobą jest właściciel toru, który chce aby na danym torze były rozgrywane nie tylko wyścigi F1 ale też motocyklowe czy inne serie wyścigowe. To z kolei wymaga kompromisów w sferze zakrętów i układu toru. Drugą osoba jest Tilke, który mówił już na łamach F1 Racing, że przy projekcie biorą właśnie wytyczne właściciela obiektu oraz przepisy bezpieczeństwa,które na przestrzeni lat FIA wraz z zespołami i innymi ludźmi tworzy więc to nie jest tylko wina FIA. Każdy ma w tym swoją cegiełkę.

avatar
Haziaj

25.06.2012 14:57

0

Fajna jest ta konfrontacja kierowca-szef zespołu. Wiadomo, że kierowca powie: "Jestem tu po to by się ścigać i mimo zużytych opon będę bronił swojej pozycji". Z kolei szef zespołu stwierdzi: "Jesteśmy tu po to żeby zdobywać punkty i pod koniec sezonu mieć ich jak najwięcej". Teraz wszystko zależy od tego jak to skonfrontują między sobą i na jak duże ustępstwa pójdzie kierowca, mimo że w pierwszej chwili może się to wydawać frustrujące jednak w przyszłości zaowocuje punktami, których znając życie na koniec sezonu zabraknie. Jednak Hamilton w tej kwestii zrobił duży postęp. Aż miło go oglądać gdy jeździ z chłodną głową. Cóż, naturalne następstwa doświadczenia i łomotu jaki dostawał od kolegi z zespołu w poprzednim sezonie ;-) Na pewno Whitmarshowi jest nie w smak ale i tak może być zadowolony z regularności Lewisa i postępów jakie poczynił.

avatar
Haziaj

04.06.2012 10:54

0

W którymś z poprzednich numerów F1 Racing był wywiad z Charlie Whitingiem na temat właśnie podobnych decyzji jakie podjęła teraz delegatura techniczna FIA. Wszystko ładnie tam opisuje dlaczego jest tak, a nie inaczej. Polecam lekturę, to rozwiewa wiele wątpliwości i pozwoli zachować spokój w komentarzach ;-)

avatar
Haziaj

23.04.2012 08:27

0

PieroPL: jeszcze nie są podliczone punkty za typowanie. Z Chin dopiero w czwartek wskoczyły. Mnie się udało trafić Webbera i Rosberga plus kilka punktów wpadnie za kierowców z pierwszej ósemki.

avatar
Haziaj

18.04.2012 12:36

0

Jak to kiedyś Mike Gascoyne powiedział: "Zapomnij o kierowcy, większość to aerodynamika". Albo jak mechanik, który obsługiwał Sennę w McLarenie stwierdził, że owszem zgrana ekipa itp. się liczy jednak silnik mocniejszy o 100 KM zrobił swoje. I faktycznie są teraz w głębokiej d.... z racji tego, że nie mają "dmuchania". I tak w kółko, zabawa w kotka i myszkę ;-) Ale przynajmniej widowisko ciekawsze.

avatar
Haziaj

16.03.2012 15:45

0

Kierownik zamieszania ;-)

avatar
Haziaj

23.12.2011 09:11

0

Dobra wiadomość. Trochę powtarza się historia z jego wujem tylko w przyspieszonym tempie z pominięciem McLarena ;-) Williams zapowiada zmiany, które ich wyciągną z dołka więc jest szansa z tymi kiermanami na środek stawki w 2012 już bez okupowania tyłów.

avatar
Haziaj

08.12.2011 08:26

0

"wszystkie zdublowane bolidy, będą mogły oddublować się" Ten punkt jest chyba źle sformułowany. "Będą mogły" - wydaje mi się, że powinno być "muszą". Dzięki zapisowi "będą mogły" (ale nie muszą) będą sytuacje, że jedni się oddublują, a inni pozostaną. Chyba, że źle przetłumaczone.

avatar
Haziaj

02.12.2011 10:49

0

Ogólnie Frank jest zachwycony Pastorem i nie raz wspominał, że to zdolny kierowca. Przedłużenie kontraktu było jakby formalnością.

avatar
Haziaj

30.11.2011 09:15

0

@20 i na odwrót ;-)

avatar
Haziaj

29.11.2011 16:29

0

@32 generalnie nie kibicuję kierowcy tylko dlatego, że jeździ dobrze czy jest najlepszy tylko z innych powodów. Już kiedyś pisałem dlaczego interesuje mnie kariera Bruna. Słowa Ayrtona o tym jak ścigali się na jego posesji gokartami, zakaz jazdy dla Bruna po śmierci wuja, następnie początki w HRT i na koniec Lotus Renault gdzie nie raz pokazał, że potrafi przycisnąć. Dodatkowo jest ciekawe podobieństwo w karierze jak choćby gokartowe początki, następnie HRT dla Bruna to jak Toleman dla Ayrtona i w końcu przejście Ayrtona do Lotusa i Bruna do Lotusa (Renault). 3 lata Ayrtona w Lotusie i mam nadzieję na 3 lata Bruna w Lotusie. Niektórzy zarzucają zmianę nazwiska przez Bruna. On przyjął dodatkowy człon Senna, a tak naprawdę zapis jest Bruno Senna Lalli. Swoja droga poszedł w odwrotna niż jego wuj Ayrton. Ayrton przeszedł na nazwisko panieńskie matki (Senna) z nazwiska Da Silva bo było zbyt popularne w Brazyli, natomiast Bruno z mało popularnego na bardzo popularne ;-) W końcu też jak wuj przyjął nazwisko panieńskie swojej mamy. To takie małe przemyślenia ;-)

avatar
Haziaj

29.11.2011 09:54

0

No i to jest wiadomość. Od razu dzień lepiej się zaczął. Po wywiadzie Bouliera na łamach F1 Racing straciłem nadzieję, że Kimi przyjdzie do Renault, a jednak, marzenia się spełniają :-) Jeszcze tylko jakby u boku z Senną to będę szczęśliwy ;-)

avatar
Haziaj

28.11.2011 11:38

0

belzebub kwestia nazwy jest znana już dawno. To właśnie w Renaulta Lotus zainwestował i stąd ta nazwa dla Renault, natomiast od Fernandesa odciął się zarząd Lotusa dlatego zmieniają na Caterham. Co nie zmienia faktu, że jak na razie idą w dobrą stronę i kibicuję im żeby powalczyli w środku stawki w 2012 roku.

avatar
Haziaj

26.11.2011 08:07

0

@ "Obecność w pit wall była tak naprawdę bardzo dobrym doświadczeniem. Pozwoliło mi to na lepsze zrozumienie perspektywy inżynierów i ich wymagań w stosunku do kierowców, a zdobytą wiedzę będę mógł wykorzystać w najbliższej przyszłości." Zdziwiła mnie ta wypowiedź Petrova. Że niby nigdy nie konsultował się z mechanikami podczas sesji ? Toć to nie jest debiutant, a czasem tak się zachowuje. Ach ten Wicia, czasem sprawia wrażenie jakby dopiero zaczął jeździć.

avatar
Haziaj

16.11.2011 08:18

0

Te testy ja osobiście traktuję trochę z przymrużeniem oka. Zespoły z racji braku testów w sezonie skupiają się na jak najlepszym wykorzystaniu testów młodych do sprawdzenia nowych technologii i pomysłów zgodnych z przepisami na sezon 2012. Przykład Williams z nowym dyfuzorem. Ferrari z kolei poprawia skrzydło, które jak sami powiedzieli ma być bardziej agresywne aerodynamicznie. Podejrzewam, że przyszły Caterham też jakieś nowości aerodynamiczne wprowadza z racji zapowiedzi Mikea Gascoynea na łamach F1 Racing. Inna sprawa, że tor jest porządnie nagumowany i łatwiej po nim się jeździ.

avatar
Haziaj

14.11.2011 10:47

0

O właśnie pjc. Marussia i HRT. To mnie zwaliło na kolana ;-)

avatar
Haziaj

14.11.2011 10:38

0

Ja trochę z innej beczki. Komentatorzy Polsatu są albo ślepi albo niepoważni. Nie wiem gdzie oni się patrzą podczas wyścigu. Studio F1 -> Porsche SuperCup Kuba walczy na prostej z innym autem, ma połamany spojler, który szoruje po asfalcie. Przejeżdżają, kamera za nimi, spojler odpada i fruwa po torze, a Kochański. "Jakieś części odpadły, miejmy nadzieję, że to nie z auta Kuby". Noż k.... jak byk widać, że z jego auta. Wyścig -> Schumacher ścina zakręt, odpada mu element, widać bardzo wyraźnie, a Borowczyk "Jakaś część odpadła, miejmy nadzieję, że to nie z auta Schumachera" . Początek wyścigu, Weberowi coś się przyczepiło pod spodem auta, ciągnie pod sobą, a Ci coś pier.... ;-) W ogóle sposób ich komentowania jest ..... dziwny. Oglądałem transmisję Porsche SuperCup na EuroSporcie i aż miło posłuchać normalnego komentowania (choć czasem potrafią się zawiesić ;-) ). Później w studio F1 pokazywali urywki tego samego wyścigu z komentarzem Borowczyka i Kochańskiego. Porażka. Mam wrażenie, że ich komentarz opiera się na pobożnych życzeniach i nadziejach i ma mało wspólnego z tym co się dzieje na torze. Jeszcze pod koniec wyścigu Borowczyk wypalił z jakimś tekstem, to myślałem, że padnę ;) Chyba już nie ma nadziei żeby Sokół wrócił do komentowania.

avatar
Haziaj

14.11.2011 09:37

0

Wiecie może co Senna odmalował, że musiał zjechać do "boksu" na pierwszym kółku ? Obawiam się, że Brazylia będzie ostatnim wyścigiem dla dwóch Brazylijczyków: Senny i Barrichello. Swoją drogą nie rozumiem czemu dublowani kierowcy utrudniają wyprzedzanie.

avatar
Haziaj

12.11.2011 23:59

0

Czasem w bezsensie można dopatrywać sensu ;-P Na filozofię mnie wzięło ;-) Odniosłem to bardziej do wypowiedzi Senny, który zna swoje możliwości i wie, że miał możliwość ugrania 11 lokaty, kiedy Witek z rozbrajającą szczerością stwierdził, że "dzisiaj wycisnęliśmy absolutnie wszystko z bolidu". To tak gwoli wyjaśnienia ;-).

avatar
Haziaj

12.11.2011 22:52

0

Lechart i inni, którzy tak ochoczo krytykują Roberta za starty w rajdach: po raz kolejny zachęcam do obejrzenia wywiadu Roberta w Mikołajem Sokołem. Na YouTube, użytkownik SokolimOkiem. Rozwiewa to wszelkie wątpliwości. Wracając do Lotusa jednak z innej strony. Czytając wypowiedzi rodaków na temat zespołu nie chcę aby Robert wracał właśnie tam. Wtedy dopiero by się zaczęło jaki to bolid słaby, że nie jedzie, że nie skonstruowali mu należytego auta, że zawalają mu strategię, że Witek to cienias, bo płaci za jazdę, bo zupa była za zimna. Fanem jest się na dobre i na złe. Nie oczernia się swojego ulubieńca tylko konstruktywnie krytykuje i przełyka gorzka pigułę z nadzieją, że będzie lepiej. Podziwiam chłopaków, którzy kibicują Williamsowi. To jest dopiero próba. Chyba, że mówimy o pseudofanach to wtedy jestem w stanie zrozumieć takie wypowiedzi jednak nie biorę ich na serio, bo wywodzą się z niewiedzy i emocji. Senne stać było na 11 lokatę. Różnice między 11, a 15 była na poziomie mrugnięcia okiem. Kiedyś Senna powiedział, że decydujące okrążenie jedzie zawsze na limicie sporo ryzykując co wiąże się z błędami. Nie popełniłby - była szansa na 11 lokatę, wystarczył mały uślizg i jest 14. Witek twierdzi, że dał z siebie wszystko, Senna miał szansę na lokatę wyżej co pokazuje i co nie raz Bruno udowodnił, że jest po prostu lepszy od Witka. Ja osobiście wolałbym Bruna w 2012.

avatar
Haziaj

12.11.2011 22:28

0

Święty, a pamiętasz Monze i Hamilton vs. Schumacher ? Hamilton z DRSem był na odcięciu i nie mógł dopaść Schumachera, który nie używał ruchomego skrzydła. Dużo zależy od tego jak masz ustawione przełożenia w skrzyni biegów oraz jak bardzo chcesz ryzykować. Nie sztuką jest wyprzedzić kogoś na końcu prostej opóźniając hamowanie. Sztuka jest opóźnić hamowanie na limicie i jeszcze taką linię jazdy wybrać aby wyjść z zakrętu przed przeciwnikiem. Także jutro może być ciekawie. Tor jest mocno nagumowany ale w nocy może nanieść pyłu i piachu. Z kolei w połowie wyścigu mocno spadną temperatury i zacznie się loteria przy oponach "twardszych" jednak kto trafi ze zmiana przy odpowiedniej temperaturze pojedzie dużo okrążeń z racji niższej temperatury, która oszczędza mieszankę. Czeka nas sporo emocji ;-)

Przejdź do wpisu FIA modyfikuje strefę DRS

avatar
Haziaj

08.11.2011 14:57

0

Robert możesz wytłumaczyć o co Ci chodzi ?

avatar
Haziaj

08.11.2011 13:43

0

Pierwszy to nie, ale liczę na pierwszą dziesiątkę choć z Toro Rosso będzie ciężko.

avatar
Haziaj

01.11.2011 18:42

0

Testowali je przecież w Korei i Indiach ;-)

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu