Menadżer Kimiego Raikkonena w wywiadzie dla fińskiego MTV3 przyznał, że jego podopieczny nie jest już zainteresowany powrotem do Formuły 1 w sezonie 2011.
Plotki na temat powrotu Fina do Formuły 1 trwały praktycznie przez cały sezon. Raikkonen w pewnym momencie był mocno łączony z posadą w Renault u boku Roberta Kubicy, jednak ostatecznie w niezbyt miłej atmosferze Renault i Raikkonen (jego menadżer) przerwali rozmowy.„Nie szukamy już miejsca w Formule 1” mówił Steve Robertson, menadżer Raikkonena. „Wydaje się że Kimi chce skupić się w tej chwili na rajdach.”
29.10.2010 09:48
0
słuszna decyzja choć wolałbym go zobaczyć w redbull zamiast marka .
29.10.2010 09:52
0
każdy by wolał
29.10.2010 10:13
0
1. atomic - ja też wolałbym zobaczyć go w Red Bull'u... ale w parze z Webberem.
29.10.2010 10:41
0
może za rok do RBR za Webbera?
29.10.2010 10:54
0
Ciekawe, czy będzie zainteresowany powrotem do Formuły 1 w sezonie 2012? Na przykładzie MSC widać, że powroty nie są ani łatwe, ani efektowne.
29.10.2010 10:54
0
Kaprysi,ale plakać chyba nikt nie będzie.
29.10.2010 11:16
0
Szkoda ... im dłużej nie wraca tym większe prawdopodobieństwo że już w ogóle nie wróci :(
29.10.2010 11:16
0
ja w nie w tym to w zadnym kimiego juz nie zobaczymy w f1 bo za rok nikt go nie bedzie chciał
29.10.2010 11:19
0
Bardzo dobrze że nie wraca, to był cwaniak bo jeździł w Ferrari kiedy to ten team znacznie odstawał od reszty w stawce. Żaden to z niego mistrz, nigdy się nie popisał na torze prócz tego że wygrywał szybszym bolidem. Mam nadzieje że Webber w razie jak teraz mu się nie uda znajdzie inny team z którym bez zatargów w końcu osiągnie wymarzony sukces.
29.10.2010 11:35
0
Zaraz się zacznie, że Webber do Renault ;D
29.10.2010 11:43
0
@2 Robert.Kubica nie każdy ja zdecydowanie wole wogóle w F1 Webbera od Raikkonena (nieciekawy, niemedialny typ) Natomiast Webber to rasowy kierowca wyścigowy, zapisze się w historii tego sportu pozytywnie.
29.10.2010 11:46
0
Webber do Renault!
29.10.2010 11:50
0
Webber do HRT , przynajmniej będą dane do analizy z jego rozbijania się , może on ma taka psyche że lepiej by mu szło w teoretycznie słabszym zespole bo teraz to widać że świadomość bliskości majstra źle na niego wpływa . A co do RAI to trochę szkoda , lubiłem to jego podejście typu "nic mnie nie rusza" i "no ostatecznie to wsiądę do bolidu jak mi się będzie chciało" chłopak był zawsze poza tym wszystkim na innej planecie .
29.10.2010 11:56
0
Mydlenie oczu, jakby nie chciał wrócić to powiedział by to raz i by sie zamkną i jeżdziłby sobie w rajdach i wszyscy byli by happy i nawet w weekend za zdrowie kimiego finlandie by wypiji;) A tak to co chwile przypomina ze nie chce wrócić do F1 tak jakby chciał o sobie cały czas przypominać ze może jakiś jeleń sie napali i za cięzkie miloiny go ściągnie , za ciężkie bo musi byc jakaś rekompensata za to ze tak naprawde nie chce ale jak juz przyjdzie to musi byc sumka okrągła. A tak naprawde to Kimi porostu nie ma opcji Ferrari go nie chce , McL tez go nie chce red bull musi jeszecze przezimowac Marka w 2011 r w mercu tez go pod uwagę nie biorą , maja całkiem inna strategie pro Szumacherowską, będza reanimować i wskrzeszać gwiazdę heheh;) zostało tylko Renault jak ostatni w miare sensowny Team dal niego , ale on myslał ze renault od razu padnie mu do stóp i będą mu dupe lizac za grube pieniądze a tu Bullier i dobrze, powiedział o nie Kimi my tez mamy swoje warunki i sie będziemy targować , wówczas kimiemu siadło to na ambicje i sie poprostu obraził, proste;) Niemniej jednak Kimiego lubie bo to gość z charakterny.
29.10.2010 12:56
0
Kimi... wróć! :(
29.10.2010 13:05
0
14. melo -to chyba raczej media przypominają, muszą o czymś pisać
29.10.2010 13:45
0
kurde szkoda bez sensu
29.10.2010 16:16
0
Czy to nie przypomina Wam trochę historii Schumachera i jego fascynacji wyścigami motocyklowymi?
29.10.2010 16:40
0
Nie chcę urazić co większych jego fanów, ale Raikkonen nigdy nie był jakimś wybitnym kierowcą, a mistrzostwo zdobył cokolwiek fartownie. Nie umniejszam mu umiejętności, ale są od niego lepsi, zresztą Kimi nigdy nie był specjalnie zmotywowany i raczej wolał się zmywać z toru, kiedy tylko się dało. A teraz z jego ewentualnego powrotu robi się jakieś medialne widowisko, cn. jakby był drugim Senną... nie chce jeździć w F1, łaski bez, nie sądzę, żeby wiele wniósł do rywalizacji, kiedy nawet z Massą nie radził sobie jakoś nadzwyczajnie pomimo, że cały team był de facto ustawiony pod niego. A co do Schumachera - moim zdaniem nie jest to trafione porównanie - Schumacher traktował raczej zawsze motocykle bardziej jako zabawę i hobby, a z F1 nie odszedł z powodu braku motywacji, w przeciwieństwie do Raikkonena, który zawsze był leniem i wyróżniał go spory "tomiwisizm".
29.10.2010 16:47
0
19.ural Zgodzę się z tobą, według mnie Alonso jest kierowcą sporo lepszym niż Raikkonen.
29.10.2010 17:04
0
Może i dobrze że zostaje niech się chłop uczy jeździć bo do tej pory to kiepsko mu szło miał samochód z pojemnością 2000 a Robert 1600 i jak pokazał im co potrafi to oczy przecierali ze zdumienia i dziwili się jak można takim autem takie rzeczy wyczyniać ale taki jest nasz Robert gdze go posadzą to jest dobry .
29.10.2010 17:21
0
Co wy w ogóle gadacie. Fakt że nie oglądałem f1 kiedy Kimi był w McLarenie czy jeszcze w Sauberze, ale trochę o tym czytałem. Jest jednokrotnym mistrzem świata, ale tak na prawdę kiedy jeździł jeszcze w McLarenie mógł bez problemu dołożyc jeszcze dwa tytuły mistrzowskie, o które sie otarł, przez bardzo awaryjnego McLarena. Prawda jest taka, że z tego co sie orientuje był taki słaby że zaraz po formule renault którą całkowicie zdominował, nawet nie mógł zasiąść za sterami bolidu formuły 3, tylko od razu rozpoczął karierę w f1 jako kierowca podstawowy Saubera, a nie jakiś tam testowy; taki był słaby. W dodatku w Sauberze spędził tylko rok i przeszedł do McLarena. W 2003 roku stracił tylko 2 punkty do Schumachera żeby zdobyć tytuł, jakby nie było choć jednej awarii prawdopodobnie by wygrał mistrzostwa. W 2004 roku nie ukończył minimum 6 wyścigów z powodu awarii. W 2005 zabrakło mu chyba 21 punktów do Alonso i ukończył mistrzostwa na 2 miejscu. 2006 to już za dobrze nie wiem więc sie nie bende wypowiadał wiem tylko tyle że miał 5 miejsce. Później to już przejście do ferrari. Mówcie co chcecie dla mnie Raikkonen jest jednym z najlepszych kierowców f1. Po prostu został skrzywdzony przez bolid i jak można powiedzieć że zawsze miał dobry bolid?
29.10.2010 17:47
0
14. melo - zgadzam się z tym co napisał @ 16. seb_1746, to nie Raikkonen cały czas przypomina o sobie tylko media przypominają o nim. A że Kimi wciąż nie ma podpisanej umowy na przyszły sezon ( i nie czuje potrzeby, aby prostować wszystkie plotki, które na jego temat powstają ), to mamy cały czas " wciskanie " Raikkonena ponownie do F1 ;-). I gdzie Ty wyczytałeś, że Kimi na 2011 faktycznie chciał wracać do F1 ...? Bo według mnie, to jego menadżer jedynie orientował się w możliwych opcjach na przyszły sezon i dlatego kontaktował się z Renault ( zresztą tak samo jak z kilkoma innymi zespołami np. w WRC ). A co sezonu 2010, to mógłby jeździć w topowym zespole gdyby tylko chciał tutaj zostać : - szef McLarena, Whitmarsh - " Kimi jest jednym z najbardziej ekscytujących kierowców na świecie i szczerze mówiąc powinien być w F1. Gdybym dysponował magiczną różdżką mogącą ustawiać stawkę F1, to zapewne byłby w niej Kimi. Dlatego właśnie w zeszłym roku z nim jako PIERWSZYM rozmawialiśmy na temat kontraktu " - Helmut Marko z Red Bull - " Byliśmy z nim w kontakcie o miejsce w naszym zespole, ale powiedział bardzo jasno, że chce iść do rajdów. Przyjęliśmy to i załatwiliśmy kontrakt z Citroenem " No to chyba jak na kogoś dla kogo liczy się tylko kasa, to Raikkonen całkiem nieźle sobie radzi ... Jakoś nigdy nie ma problemu, aby znaleźć sobie miejsce w najlepszych zespołach, zarówno w F1 jak i w WRC ... ;-). 19. ural - " Raikkonen nigdy nie był wybitnym kierowcą, mistrzostwo zdobył fartownie, są od niego lepsi, nigdy nie był specjalnie zmotywowany ... ". Skoro Kimi był taki jak piszesz, to dlaczego Sauber sporo ryzykując sprowadził jego do F1 i nadal uważa Fina za najlepszego kierowcę jaki kiedykolwiak jeździł w jego zespole ? Dlaczego w 2003 i 2005 pomimo, że nie wygrał tytułu był uważany za tego najlepszego ? Dlaczego takie osoby jak Dennis, Whitmarsh czy Todt nie chcą powiedzieć ani jednego złego słowa o Kimim jako kierowcy ? I dlaczego Andrea Stella ( pomimo, że obecnie jest inżynierem wyścigowym Alonso ) nadal uważa Raikkonena za fenomen, który perfekcyjnie potrafi ustawić bolid przy jedynie minimalnej pomocy z zewnątrz ?
29.10.2010 18:07
0
18. pjc - ekspertem od Schumachera nie jestem ( tutaj bardziej przydałaby się @ Marti ). Ale na innym forum, ktoś kiedyś napisał coś takiego o obu kierowcach - " dla Michaela F1 to całe życie, a dla Kimiego to tylko część życie ". I myślę, że jest to najtrafniejsze porównanie Schumachera i Raikkonena. Dla Michaela wyścigi motocyklowe, to ( chyba ) tylko hobby, a F1 jest najważniejsza. Natomiast dla Kimiego, to ( chyba ) F1 i WRC są równie ważne. Sam często zaznacza, że gdyby tak wcześnie nie trafił do F1, to od początku jeździłby w WRC.
29.10.2010 18:09
0
* nie zaznacza, tylko PODKREŚLA
29.10.2010 19:28
0
A ja sądzę, że Kimi już nie wróci wcale do F1. Szkoda.....
30.10.2010 20:05
0
i bardzo dobrze, że nie będzie go trzeba oglądać w F1, kimi to nadęty bufon i roszczeniowy typ, zachowuje się jakby był pępkiem świata, wiecznie obrażony, ciekawe jak długo będzie brał udział w rajdach bo patrząc na jego "geniusz" to zaraz strzeli focha i nie będzie jeździł...
30.10.2010 22:10
0
Pozwólcie zabrać mi głos, odkąd zaczełem oglądać F1, a był to rok 2004 zaraz byłem za Kimim, to jest kierowca równy Alonso z tym, że o wiele bardziej pechowy. Zawsze zadawałem sobie pytanie dlaczego nie kibicuje Alonso, byłoby o wiele mniej nerwów i uciechy, ale nie, Kimi ma to coś w sobie, ten nieprzecietny talent, no i ten pech. Z takimi wypowiedziami jak Zjarany, który faktycznie się najarał a potem nie wie co pisze, czy JelczGP nie ma co dyskutować, oni są tylko wpatrzeni w jednego kierowce i innych postrzegają za "bufonów" jak to się Jelcz wyraził. Ja teraz oglądam wyścigi F1, ponieważ uwielbiam ten sport, ale cały czas mi czegoś brakuje, a w zasadzie kogoś - Icemana. I znowu nadzieja o powrocie Kimiego prysła do następnej plotki...
31.10.2010 09:06
0
27. JelczGP C317- Drogi userze z "jelonka" Kimi nie jest primadonną czy inną gwiazdką która strzela focha ;-)) On po prostu ma taki charakter ;-)) Jest z natury skryty , małomówny ale co najważniejsze lubi sobie golnąć ;-))) Raikkonen jest mi chemicznie obojętny, stąd moja opinia o nim jest też bezstronna ;-)) A prawdziwym znawcą Kimiego jest @elin którą pozdrawiam ;-)) i do niej proszę kierować wszelkie wątpliwości .. nara ;-))
31.10.2010 17:57
0
29. dziarmol@biss - Drogi bezstronny userze ;-). Ale mi " komplementa " strzeliłeś ;-)). Chociaż nie wiem, czy można być znawcą Kimiego - on jest jeden jedyny w swoim rodzaju ( niepowtarzalny i nieprzewidywalny ) i nie tylko ze względu na " Finlandie " ;-)). Dzięki i Pozdrawiam :-)
31.10.2010 19:09
0
@18. pjc - moim zdaniem fascynacja Schumachera do motocykli jest zdecydowanie większa od fascynacji Kimiego Formułą 1 ;-)) @24. elin - dziękuję za pochwałę Pani ekspert Raikkonena ;)) W pełni się zgadam z przytoczonym przez Ciebie cytatem :) i zdaje się, że ja Tobie w naszych dyskusjach nt. MSC i Kimiego nieraz dokładnie to samo mówiłam ;-)) F1 nigdy nie była dla Kimiego ważnym priorytetem w życiu ;)) Dla Schumiego wyścigi motocyklowe to także wg. mnie tylko hobby, w czasie przerwy wypełniały jemu czas. Podobnym hobby jest piłka nożna, w którą gra w Szwajcarii od wielu lat, obecnie bodaj w 4. lidze :) pozdrówki :)
31.10.2010 19:11
0
P.S. @30. elin - ale strzeliłaś komplementa dziarmolowi :D ;-))))
31.10.2010 19:43
0
@Marti :-)))) No tego "posta" to sobie chyba w zakładki wrzucę albo i na twardziela ;-)))pozd. @elin ależ ja tylko prawdę napisałem a że tak wyszło...;-)) pozd.
31.10.2010 20:38
0
33. dziarmol :-))) elin napisała też tylko prawdę :D ;-))
01.11.2010 01:01
0
@ Marti & @ dziarmol - ale się tutaj " komplemenciarsko " zrobiło ;-)). I dobrze, czasem nie zaszkodzi sobie trochę " posłodzić " ;-))). 31. Marti - to nie pochwała, tylko stwierdzenie faktu ;-). Również zgadzam się z tym cytatem, jednak trochę inaczej go odbieram. Obaj ci kierowcy, to całkowicie różne osobowości z całkowicie różnym podejściem do życia i F1. Według mnie, kiedy Kimi był tutaj, to w to co robił angażował się w 100%, ale na swój " fińsko - raikkonenowski " sposób ;-)). Najważniejsze dla niego były wyścigi, bez działalności dodatkowej, typu motywowanie pracowników, czy PR. Posiadając słaby bolid Schumacher starał się go poprawić ( dostosować do swojego stylu ), a Raikkonen wyciskał wszystko ze sprzętu jakim w danej chwili dysponował. Co do współpracy z inżynierami, czy mechanikami to tutaj powołam się na wypowiedź Andrea Stelli, który jakiś czas temu został poproszony o porównanie pracy z Schumacherem i Raikkonenem. Prace z Michaelem określił jako bardzo szczegółową analize wszystkich możliwych danych z całkowitym zaangażowaniem inżynierów itp.. Natomiast Kimi " działał " na zasadzie intuicji, posiadając doskonałe wyczucie tego " co czyni samochód szybszym ". W jego przypadku wystarczyło jedno słowo lub gest, a sam trafiał w ustawienia których potrzebował. Podsumowując - uważam, że F1 była ważnym priorytetem w życiu Kimiego, ale nie najważniejszym ( jak dla Michaela ), nie całym życiem. Kiedy Fin był tutaj, to dawał z siebie wszystko ( na swój własny sposób ). Jednak teraz ten etap życia zakończył i wyznaczył sobie nowe wyzwanie, czyli WRC ;-). 32. Marti - no jeśli ktoś stanie w obronie Kimiego i jeszcze nazwie mnie znawcą w tym temacie, to strzelenie komplementa jak najbardziej się na należy ;-)). Podobnie, jak dla Ciebie za " Pani ekspert Raikkonena " ;-)). Dzięki :-) Pozdrówki dla Was :-)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się