WIADOMOŚCI

Villeneuve: Koniec marzeń o F1
Villeneuve: Koniec marzeń o F1
Wygląda na to, że marzenia Jacques'a Villeneuve'a dotyczące powrotu do Formuły 1 są już nieaktualne. Kanadyjczyk przyznał, że nie zamierza kontynuować starań o własny zespół, a wysiłki skupi na innych seriach wyścigowych.
baner_rbr_v3.jpg
Przypomnijmy, że mistrz świata z 1997 roku najpierw był bliski zrealizowania marzenia i powrotu z zespołem Stefan GP w trwającym sezonie. Po niepowodzeniu, 39-latek podjął próbę stworzenia nowej ekipy wraz z włoskim Durango. FIA nie przyznała jednak miejsca w stawce żadnemu z kandydatów, a Villeneuve twierdzi, że ponowna aplikacja z dotychczasowymi partnerami nie jest możliwa.

„Wygląda to coraz mniej wyraźnie” - mówił Kanadyjczyk w wywiadzie dla BBC Radio Five Live. „W tym roku ciężko pracowaliśmy aby powrócić i stworzyć zespół. To była najprostsza droga. Nie udało się jednak, więc wydaje mi się, że nie powinniśmy więcej przejmować się Formułą 1”.

„Dysponowaliśmy budżetem, który pozwoliłby stworzyć zespół, a tego można trzymać się jedynie przez określony czas. Ludzie zaczynają się nudzić i chcą zajmować się czymś innym. To wymagało wiele pracy i tylko na niej się koncentrowaliśmy”.

Villeneuve przyznał również, że w tym momencie, wszystkie jego wysiłki skierowane są w zupełnie inną gałąź motorsportu. Kanadyjczyk zamierza bowiem powrócić do projektów mniej ambitnych, niż Formuła 1.

„Wszystko co robiliśmy, na przykład NASCAR, zostało odłożone na drugi plan. Myślę, że nadszedł czas, aby skupić się na jednym przedsięwzięciu” - stwiedził Villeneuve. „Obecnie myślę tylko o serii NASCAR”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
kam39

29.10.2010 10:16

0

co z tego nawet jak by się dostali do F1 a zespół pewnie by był na poziomie HRT i Virgin


avatar
pjc

29.10.2010 10:41

0

@kam39 albo wyglądałoby to jeszcze gorzej.


avatar
Prozak

29.10.2010 12:04

0

Chętnie bym Villeneuve zobaczył tak jak RAI , typowi "autsajderzy" , kiedyś w moto magazynie był wywiad z VIL gdzie dało się odczuć totalnie luźne podejście do jego pracy , żadnego spinania się bo oh oh jestem taki ważny , nie , gdy inni wsuwają makarony i inne banany te jadł po prostu to co lubił , mi to imponuje : )


avatar
Robert.Kubica

29.10.2010 13:57

0

nie lubi makaronów i bananów? nie kumam


avatar
skidmarks

29.10.2010 16:25

0

nie bo to Australijczyk. Liście Eukaliptusa itd


avatar
eroll88

29.10.2010 17:51

0

hmm... Villeneuve jest Kanadyjczykiem, tak przynajmniej jest we wszystkich statystykach, a kiedy jeździł to pamiętam,że podczas transmisji tv przy nazwisku miał wyświetlaną flagę Kanady.


avatar
konradosf1

29.10.2010 18:15

0

bo to jest Kanadyjczyk. A tak wogóle od początku było wiadomo że Villeneueve może obejśc się smakiem.


avatar
Sonic80

29.10.2010 19:33

0

Ta tor w Kanadzie nazwali imieniem "Australijczyka" Gilles Villeneuve(ojca Jacques;a) ;)


avatar
Ataru

29.10.2010 20:56

0

Najgorszy mistrz swiata w historii, gdyby wrocil to bylby juz totalny blamaz. Tylko Webber moglby go przebic w konkurencji: "najbardziej niezasluzony tytul w historii f1"


avatar
seb_1746

29.10.2010 21:45

0

9. Ataru- albo Pietrov w przyszłości, wszak wg. ciebie to następca Webbera


avatar
Jacu

01.11.2010 21:00

0

To może oznaczać, że HRT faktycznie wykupiło F1 Toyoty jak najnowsze plotki niosą. Bo Jacques miał w planach zbudowanie teamu na zgliszczach tego japońskiego teamu. @3. Prozak - na szczęście nadal można jego luzackie gadanie i podejście spotkać w "F1 Racing" gdzie od niedawna ma swoją własną rubrykę. @5. skidmarks - jak on jest Australijczykiem to ty jesteś (bez obrazy) Mongołem ;))))) @9. Ataru - czy najgorszy? Można polemizować. Pamiętaj, że w swoim debiucie w F1 zdobył PP i prawie wygrał wyścig (przeszkodziła awaria - wyciek paliwa). Zapowiadał się całkiem nieźle ale później coś nie trybiło i systematycznie leciał w dół tabeli notowań. Jednak tytuł zdobył zasłużenie i w debiutanckim roku pokazał się z niezłej strony - pomagając w zdobyciu mistrzostwa konstruktorów. Pewne osiągnięcia związane z takim dobrym debiutanckim startem pobił dopiero Hamilton. Do tego wygrał bardzo prestiżowe Indianapolis 500. Na wczesnym etapie kariery nie był taki zły ;).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu