Sulayem: nie będzie "odpuszczania" ws. nieobecności Hamiltona na Gali FIA
Świeżo upieczony prezes FIA zabrał głos na temat nieobecności Lewisa Hamiltona na czwartkowej gali FIA. 60-latek nie ukrywa, że osobiście przyjrzy się tej sprawie i zapewnia, iż jeśli faktycznie okaże się, że Brytyjczyk złamał zasady F1, nie będzie dla niego żadnego "zmiłuj".Czwartkowa Gala FIA, na której Max Verstappen odebrał swoje pierwsze mistrzowskie trofeum, stała pod znakiem nieobecności Lewisa Hamiltona oraz Toto Wolffa. Obaj nie przyjechali do Paryża, co było następstwem kontrowersji, jakie wybuchły po GP Abu Zabi.
Absencja tego pierwszego była o tyle zaskakująca, że trzej najlepsi kierowcy danego sezonu mają obowiązek stawienia się na takiej uroczystości, o czym mówił artykuł 6.6. przepisów sportowych:
"Kierowcy, którzy zajmą 1., 2. i 3. miejsce w mistrzostwach, muszą być obecni na corocznej ceremonii wręczenia nagród na Gali FIA", czytamy w tym punkcie.
Jak dobrze wiemy, Hamilton był drugim zawodnikiem tego sezonu i w związku z tym od razu zaczęto spekulować, czy otrzyma on jakąś karę. Jego nieobecność była niewątpliwie złamaniem regulaminu sportowego.
Całą sprawą zajmie się nowo wybrany prezes FIA, Mohammed Ben Sulayem. Sam zainteresowany poinformował o tym na piątkowej konferencji prasowej:
"Koniec końców, zasady są zasadami. Z tego powodu zamierzamy przyjrzeć się temu, jak od strony technicznej wygląda ten przepis i czy on go faktycznie naruszył. Muszę wdać się w szczegóły", mówił były kierowca rajdowy, cytowany przez Motorsport.
"Oczywiście będziemy musieli przestrzegać naszych reguł. Natomiast to nie przeszkadza nam w tym, aby mistrz czuł się dobrze w tym sporcie. Natomiast jeżeli faktycznie okaże się, że doszło do złamania przepisów, nie będzie żadnego odpuszczania."
Poproszony o dokładne wyjaśnienie tych słów, Sulayem odpowiedział:
"Odpuścić zawsze można, aczkolwiek zasady to zasady. Musimy patrzeć na reguły. Ludzie stworzyli te zasady, więc mogą je też ulepszać i zmieniać. Przepisy są po to, by je ciągle poprawiać."
"Zdaję sobie sprawę z tego, że Lewis jest zawiedziony tym, co się stało i jest rozbity. Natomiast musimy zbadać, czy rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów. Na razie nic nie mogę powiedzieć. Zaledwie od kilku godzin jestem prezesem i właśnie zacząłem odpowiadać na te pytania bez zagłębiania się w szczegóły."
komentarze
1. Dida99
Najpierw przestrzegajcie swojego regulaminu który złamaliście.
2. parys0f1
I oni piszą o regułach i regulaminach.
Ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
3. Arjbest
Oby był to początek nowych, lepszych czasów.
4. XandrasPL
covida miał więc nie musiał przybyć
a zasady? chłop o zasadach gada. Od 89 roku i DSK Senny nie było takiego cyrku aby zmanipulować mistrzostwa.
5. berko
Niech ten człowiek lepiej przyjrzy się czy nie zostały złamane przepisy na ostatnim okrążeniach GP Abu Dhabi. Zresztą, szkoda języka strzępić na tę szmaciarską organizację.
6. ryan27
No i co mu zrobią?
Niech zaczną sami przestrzegać swoich przepisów a potem egzekwują to u innych oO
7. Forizoo
Niech ten Pan się lepiej przyjrzy przepisom FIA i tym co sami odwalili w finale mistrzostw świata a nie XD
8. belzebub
Sam sobie zaprzecza:
"Zdaję sobie sprawę z tego, że Lewis jest zawiedziony tym, co się stało i jest rozbity. Natomiast musimy zbadać, czy rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów."
"Kierowcy, którzy zajmą 1., 2. i 3. miejsce w mistrzostwach, muszą być obecni na corocznej ceremonii wręczenia nagród na Gali FIA".
Co tutaj wyjaśniać, skoro przepisy są jasne i zostały przez Hamiltona złamane. Skoro olał imprezę, na której musiał być, to musi być w świetle przepisów odpowiednio ukarany. Koniec kropka.
A już żenujące jest twierdzenie:
"Zaledwie od kilku godzin jestem prezesem i właśnie zacząłem odpowiadać na te pytania bez zagłębiania się w szczegóły."
Przecież nie to człowiek prosto z ulicy, od lat jest w FIA i co nie zna przepisów, dopiero teraz będzie je poznawał i analizował???
"Pełnił m.in. funkcję wiceprezesa ds. sportów motorowych FIA czy zasiadał w Światowej Radzie Sportów Motorowych FIA.
Wychodzi na razie na to, że musi usiąść i zastanowić się czy ukarać biednego Hamiltona i żeby go przypadkiem jeszcze dodatkowo nie skrzywdzić...
Wcale bym się zdziwił, że znajdzie zaraz jakieś usprawiedliwienie dla brytyjskiego kierowcy.
Może faktycznie byłoby lepiej, żeby Hamilton odszedł z tego sportu.
9. belzebub
@5 berko, psychofanie Hamiltona, jeśli tak cię boli ostatnie okrążenie, to odpowiedz na pytanie, czy Twój Hamilton nie powinien dostać trzeciego upomnienia za blokowanie Mazepina podczas treningu Abu Zabi, a tym samym powinien być cofnięty o 10 miejsc na starcie. Tutaj oczywiście sędziowie postąpili w porządku, tak?
10. Falarek
Proponuję -10 pozycji na starcie w pierwszym wyścigu sezonu 2022 w Bahrajnie :)
11. sliwa007
Od razu zabrać mu ze 30 pkt w nowym sezonie. Nie będziecie musieli się aż tak gimnastykować przy drukowaniu kolejnego tytułu dla Maxa...
Po cichu liczyłem, że nowy prezes być może zacznie od wyjaśniania tego burdelu we własnych szeregach, ale jak widać bardziej zainteresowany jest przyklepaniem przekrętu niż wyjaśnianiem.
12. ryan27
@10
Na to liczę. I niech HAM wtedy powie "a pierd.... to" i zakończy karierę.
To byłaby najlepsza kara dla F1 za drukowanie wyników.
Wizerunkowo na wtopie w ostatnim wyścigu dużo stracili a teraz jeszcze brakuje żeby HAM odszedł z F1 i nie szczypał się w język.
13. kiwiknick
Złodziej krzyczy najgłośniej "Łapać złodzieja"
:)
14. greyhow
Za spóźnienia czy nieobecności na paradach kierowców, można dostać upomnienie. 3 takie upomnienia, z czego co najmniej jedno zarobione na torze, skutkują cofnięciem na starcie o 10 pozycji do kolejnego wyścigu. W sumie zabawne jest to, że Lewis w taki sposób może dorobić się startu z drugiej dziesiątki w inaugurującym przyszły sezon wyścigu. Byłaby to swoista karma, bo de facto taką karę powinien zarobić już w Abu Zabi.
15. Denieru
@12
Zgaduję że nie posiadasz żadnych danych które potwierdziłyby jakiekolwiek znaczące starty które rzekomo poniosła F1 w wyniku "drukowania" WDC ? Ponadto jak Hamilton chce odejść droga wolna, F1 przetrwała odejście Senny, Prosta, Laudy lub Schumachera więc da radę przetrwać odejście jednego obrażonego Brytyjczyka.
16. Orlo
@sliwa007
Szanuję Cię i Twoje komentarze, ale Twój ból czterech liter jest wprost żałosny...
Płakałeś równie mocno, jak FIA zakazała Red Bullowi pit stopów poniżej 2s, tylnych skrzydeł itd. Albo jak Lewis był okrążenie do tyłu, na Imoli czy gdzie to było i mu dupę uratowali?
Posłuchaj przekazów radiowych poszczególnych kierowców, zwłaszcza Seb i Fernando, którzy zachodzili w głowę, czemu nie pozwolono wszystkim bolidom się oddublować, na 3 okrężenia przed końcem GP. Obejrzyj analizę Palmera. Merc dał ciała nie ściągając Lewisa na pit stop...dwukrotnie. Nawet PrzyDuppas o tym wiedział.
SIR płaczek-Lewis miał w tym sezonie, zresztą jak i przez całą karierę, tyle szczęścia, że to się w pale nie mieści. Gdyby nie jego wszechobecny fart i pech Maxa, to walka o tytuł by się rozstrzygała za 2 GP wcześniej... Ale kto by tam pamiętał co się działo na przestrzeni całego sezonu, ważne, że uciśniony SIR Lewis pierwszy raz w karierze nie przyfarcił...
I żeby nie było, nie cierpię Verstappena...ale cieszyłem się z jego wygranej, bo na przestrzeni całego sezonu zasłużył na nią bardziej.
17. yaiba83
Może trochę nauczy ich kultury i ukróci panoszenie się...
18. ryan27
@15
Przetrwać przetrwa. Ale tu chodzi o rozwój, większy hajs a nie o przetrwanie :-)
Danych oczywiście że nie mam, przecież nie pracuję w FIA ani F1.
Natomiast zawsze tak jest, że jak się gdzieś pojawia wałek to zainteresowanie spada.
Na fanów F1, którzy żyją tym sportem od dawna raczej ta sytuacja nie wpłynie. Wiadomo że zwolennicy HAM będą pcioczyć a zwolennicy VER mówić że tytuł i tak się należał. Gdyby to VER stracił majstra przez decyzję sędziów to tylko by się narracja każdej ze stron zmieniła o 180 stopni ale byłoby to samo :-)
Ktoś kto się dopiero zaczął interesować tym sportem lub interesuje od niedawna to raczej taki wałek może zniechęcić do oglądania kolejnego sezonu.
Ja osobiście liczę że w 2022 o majstra będzie się biło więcej niż 2 kierowców. Bo szczerze mówiąc to się nudne robi. Nawet jak jeden spadnie do tyłu to i tak się przebije szybko na drugie miejsce (o ile nie mamy toru-procesji). Jakby walczyło tak 3-4 kierowców to dosłownie każdy punkt by się liczył a na końcu mogłoby się wydarzyć to co w 2007 roku :D
19. Obcy
Czy SZanowni koledzy lub koleżanki na tym forum mogą podpowiedzieć czy przyszły sezon będzie można obejrzeć jeszcze w eleven?.
20. weres
19 tak na viaplay dopiero od 2023, chyba ze viaplay wcześnie padnie
21. weres
a gdzie śledztwo w sprawie zygzakowania maxa na ostanim okrażeniu sezonu, o tym jakos cicho
22. Denieru
@18
Wygląda na to że kasa nie będzie problemem patrząc na to jak najbogatsze państwa na świecie takie jak Katar czy ZEA zaczynają wykazywać coraz większe zainteresowanie F1.
A skoro danych nie posiadasz czy nawet plotek to po co takie głupoty wypisujesz ? mamy wystarczająco wielu bajkopisarzy na forum więc kolejne teorie są zbędne.
Co do tego całego "drukowania tytułu" jak wielu lubi nazywać wydarzenia z ostatniego wyścigu to bądźmy szczerzy Mercedes przegrał na całej linii, przegrali pierwszy protest choć ten powinien być formalnością bo przecież FIA złamała regulamin dotyczący SC i jego pobytu na torze, następnie zerwali kontakt z całym zewnętrznym światem bo przecież przygotowywali się do apelacji którą jak zapewnia nas Toto Wolf wygraliby od ręki gdyby tylko poszli do sądu z FIA, niestety nie będzie nam dane zobaczyć tego spektakularnego zwycięstwa Mercedesa ponieważ zdecydowali się wycofać z apelacji . . . teraz najlepsze co potrafią zrobić to straszyć nas odejściem Hamiltona a za jakiś czas pewnie usłyszymy o możliwym końcu Mercedesa w F1.
23. Davien 78
19@ No kolego dalej będziesz musiał słuchać o boskosci Maxa. Wierna fanka Aldona będzie robić maślane oczka a Gąsiorowski będzie się onanizował. W tym roku ma krzyczeć aj aj aj jak Szpakowski po szczeleniu bramki, tylko Gąsiorowski ma to robić w czasie kwalikacji jak pierwszy mistrz FIA będzie miał fioletowe sektory. Za Sokoła ma być Gutowski bo podobno Sokół kibicuje Maksymilianowi ale po za kamerą a to nie podoba się realizatorom. Za to Cezary ma jechać nawalankę na Merca jak Budka na PIS. No i ma przez cały sezon wpajać fanbojom że to wina Hama że stracił tytuł bo Max zasłużył bardziej. A FIA nie złamała regulaminu. Będzie niezły cyrk.
24. mattimek
@23
Tak, ty byś się lepiej nadawał na komentatora, tylko najpierw naucz się podstawowej ortografii bo tym co napisałeś "szczeliłeś" sobie w stopę
25. polskaplonie
...yebał go pies i jego przepisy
26. Davien 78
Koleżka widzę ,,meczyków" nie słuchał autorstwa komentatora Szpakowskiego. Słowo ,, i szczelil" czy ,,wypuścił Bąka przodem" jest jego firmówką. Pozdr.
27. cinek76
hahahahahahah
28. ryan27
@22
Rozumiem że z kolei to Ty masz dane na podstawie których jesteś w stanie stwierdzić że napisałem "głupoty" :-)
Co do drukowania - po prostu niektórzy tego nie chcą przyznać i tyle :)
W piłce nożnej jest to samo. Jak pod koniec jest karny z kapelusza to choćby 10 kamer pokazało że koleś się potknął to i tak znajdą się tacy którzy powiedzą że się należał :D I że strzelając karnego z kapelusza jest sprawiedliwość bo wcześniej mieli 8 sytuacji których tylko przez pecha nie wykorzystali.
Merc się wycofał bo widocznie miał powód którego nie poznamy. Może kierownictwo stwierdziło że to im zaszkodzi wizerunkowo. Może się dogadali z FIA i Merc coś z tego będzie miał. Może uznali, że w sądzie też przegrają. Może uznali że nawet jak wygrają to nic nie da bo zdobywca tytułu się nie zmieni - tego nie wiemy i pewnie się nie dowiemy.
29. Aeromis
@21. weres
Odnośnie " zygzakowania"
1. To nie było zygzakowanie, a jeżdżenie po całej szerokości toru, czyli niby gorzej, ale...
2. ... Hamilton był wówczas za daleko, nie było to więc zagradzanie drogi i Verstappen mógł tak pojechać.
3. Precyzując - broniąc się kierowca może wykonać tylko jedną zmianę, tyle że ze względu na odległość Verstappen się nie bronił.
Pytanie więc - co to było? To był mega ciekawy i pomysłowy manewr, który chciałbym widzieć częściej w F1. Kto wie, może w następnym roku e względu na zmianę przepisów będziemy to widzieć częściej. Max po prostu starał się, aby utrudnić Lewisowi znalezienie się w jego cieniu aerodynamicznym! :)) Proste, ale genialne. Zauważ, że gdy Lewis już zabierał się za próbę odzyskania pozycji Max już nie zygzakował, po prostu wykonał manewr obronny i nic więcej.
30. FREVKY
@29. No nie bardzo, żaden ciekawy i pomysłowy manewr, bo to za to samo na GP Brazylii dostał czarno-białą flagę. Po prostu sędziowie kolejny raz dali wyraz swojej głupoty.
31. Aeromis
@30. FREVKY
W ostatnim wyścigu gdy to robił nie było jeszcze bezpośredniej walki = miał do tego prawo. Kierowca nie może dwukrotnie zmieniać linii jazdy gdy się broni i tylko wtedy. Ja liczę że takich manewrów będzie więcej, przywileje broniącego się są bardzo ograniczone, w przyszłym sezonie o ile założenia się sprawdzą tym bardziej będzie to potrzebne.
32. Denieru
@28
To nie ja twierdzę że F1 będzie miała jakieś "straty" z powodu decyzji podjętych podczas GP ZEA więc jakie mam ci dostarczyć dane ? liczba widzów ? przychody ? to wszystko jest dostępne dla każdego kto potrafi posługiwać się przeglądarką Google.
Ehh i znowu teorie spiskowe godne płaskoziemców . . . w takim razie proszę o jakiekolwiek dowody sugerujące tzw. drukowanie tytułu dla Maxa Verstappena, bo takie rzucanie oskarżeń bez cienia dowodu jest zwyczajnie śmieszne.
33. Danielson92
Gość będzie mówił o złamaniu zasad i o tym, że reguły trzeba przestrzegać. Przecież po ostatnich wydarzeniach takie słowa brzmię komicznie z ust przedstawiciela FIA. Najpierw zacznijcie od siebie, a potem skupcie się na innych.
34. Danielson92
Jeśli złamał regulamin to kara się należy. I tutaj się zgadzam, ale uważam że ten pan użył niefortunny sformułowań.
35. hubos21
Ten jęk HAMów tutaj jest wręcz piękny :)
36. Danielson92
@35 Jęk Verów po Silverstone był równie piękny :-) Zapomnieliście? Macie w takim razie dobra pamięć, ale krótką :-D
37. hubertusss
Ludzie dajcie spokój z ostatnim wyścigiem. To już zaklepane i nikt tego nie zmieni.
Co do nieobecności Hamiltona to jak FIA zechce to go wyprostuje raz dwa. Już nawet Seb swego czasu jeździł do ich siedziby się kajać bo coś tam nagadał. Ci co piszą teksty w stylu co mu zrobią nie rozumieją w ogóle tego co się dzieje. Może siebie nie przyjść ale tylko sobie grabi. Federacje to takie monopole i oni bardzo mocno pilnują swego i pilnują by nikt im nie skoczył. Jak zechcą dadzą się we znaki Hamiltonowi. Chyba, że ten naprawdę myśli o zakończeniu kariery to może sobie strzelać na nich fochy.
38. hubi7251
@16
Jaki pech Hamiltona w GP ABU ZABI???
Przecież to jawny druk był.
39. Denieru
@33
Oczywiście że będzie mówił o regulaminie i zasadach ponieważ jego pierwszym celem jest wprowadzenie zmian właśnie w regulaminach FIA żeby nigdy więcej nie doszło do takich sytuacji jak na Yas Marina i żaden płaczący płatek śniegu z obozu Hamiltona tego nie zmieni, i jakich innych sformułowań miał użyć ? i po co ? bo Hamilton lub Mercedes strzeli jeszcze większego focha ?
40. Skoczek130
Ból dupy hejterów/psychofanów Maxa trwa w najlepsze. Oj prędko panowie hemoroidów chyba nie wyleczycie. Weźcie Procto-Hemolan - i siedzenie nie boli! XD
41. Skoczek130
*** psychofanów Lewisa.
42. ryan27
Nic nie zmienią. Przepisy są widać tak sformułowane żeby zawsze na końcu dało się wybronić.
Będą dalej kręcone wałki. Jak widać część ludzi tego nie potrafi lub nie chce dostrzec :-)
43. hubertusss
@42 tak będą kręcone wałki takie jak np na Imoli. Gdzie Hamilton cofa na tor na wierzchołku zakrętu i nie dostaje za to kary. Gdzie nawet powrót przodem przez innego kierowcę jest surowo karany.
44. hubertusss
@42 to był faktycznie gruby wałek. Ham nie powinien ukończyć tamtego wyścigu bo powrót na tor zgodnie z przepisami w jego przypadku nie był wykonalny na tym mokrym żwirze. Tego ty i tobie podobni nie chcecie, dostrzec, zrozumieć i pamiętać.
45. Danielson92
@43Albo takie jak w Brazylii, gdy Max wypychał Lewisa poza tor i nie dostał za to kary :-)
46. Max_Siedlce
Cóż ja wiem gdzie Lewis ma tą ich karę finansową którą możliwe, że otrzyma za niestawienie się.
Śmieszny już jest ten sport.
Fascynowałem się F1 od lat 80-tych i jeśli Lewisa zabraknie w następnym sezonie to czas z tym skończyć
i jedynie wspominać dawne wyścigi F1, bo teraz bydło i nic więcej, a merytoryczna dyskusja
patrząc na wypowiedzi pseudo kibiców to dno i szkoda na to czasu i zdrowia.
47. Max3
Jak dla mnie,szczęście sprzyja lepszym:) Max miał gorszy samochód ,ale dawał radę walczyć z Lewisem.
Po drugie Lewis nie dostał kary za pierwsze kółko. Ewidentnie kara tutaj się należała. Co to za ścinanie zakrętów?!Zresztą Max to samo zrobił i musiał oddać pozycję. Więc RBR było tutaj pokrzywdzone . W sumie na koniec karma wróciła, chyba sprawiedliwie i koniec kropka.
Ale w sumie chciałbym,żeby Lewis wygrał, nie lubię Maxa, szkoda, dobrze,że nie długo Marzec to może zapomnę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz