2019-09-08 GP Włoch - Wyścig 15:10
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | C.Leclerc | Ferrari | 1:15.26.665 | 25 |
2 | V.Bottas | Mercedes | + 0.835 | 18 |
3 | L.Hamilton | Mercedes | + 35.199 | 16 |
4 | D.Ricciardo | Renault | + 45.515 | 12 |
5 | N.Hulkenberg | Renault | + 58.165 | 10 |
6 | A.Albon | Red Bull | + 59.315 | 8 |
7 | S.Perez | Racing Point | + 1:13.802 | 6 |
8 | M.Verstappen | Red Bull | + 1:14.492 | 4 |
9 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | + 1 okr. | 2 |
10 | L.Norris | McLaren | + 1 okr. | 1 |
11 | P.Gasly | Toro Rosso | + 1 okr. | |
12 | L.Stroll | Racing Point | + 1 okr. | |
13 | S.Vettel | Ferrari | + 1 okr. | |
14 | G.Russell | Williams | + 1 okr. | |
15 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | + 1 okr. | |
16 | R.Grosjean | Haas | + 1 okr. | |
17 | R.Kubica | Williams | + 2 okr. | |
18 | K.Magnussen | Haas | ||
19 | D.Kwiat | Toro Rosso | ||
20 | C.Sainz | McLaren |
Leclerc uratował honor Ferrari na Monzy pięknym zwycięstwem
Charles Leclerc zrealizował marzenia kibiców Ferrari zgromadzonych na torze Monza i po trudnej walce z Lewisem Hamiltonem, a później Valtterim Bottasem zapewnił ekipie Ferrari pierwsze od 9 lat zwycięstwo na domowym torze. Monakijczyk przez cały dystans wyścigu odpierał zacięte ataki kierowców Mercedesa.Czołówka rozpoczęła wyścig w tempo. Nieco lepiej wystartował Hamilton, ale nie zdołał on w pierwszym zakręcie objąć prowadzenia, na chwilę tracąc nawet pozycję na rzecz Valtteriego Bottasa.
Sebastian Vettel był wyraźnie niezadowolony po wczorajszej czasówce a w pamięci z pewnością posiadał jeszcze swój nieudany występ na torze Monza sprzed 12 miesięcy. Wtedy już na pierwszym okrążeniu w walce z Lewisem Hamiltonem Niemiec obrócił się i stracił szanse na zwycięstwo. W najgorszych koszmarach nie mógł nawet myśleć, że można jeszcze gorzej pojechać przed włoską publicznością w bolidzie Ferrari, ale tak się właśnie stało.
W tym roku Niemiec pogrążył się przed Tifosi jeszcze bardziej. Czterokrotny mistrz świata F1 już na pierwszym okrążeniu dał się wyprzedzić Nico Hulkenbergowi. Okrążenie później odzyskał swoje miejsce, ale najgorsze dopiero miało nastąpić.
Na szóstym okrążeniu, gdy stawka jechała już w ustalonych odstępach między sobą Niemiec popełnił szkolny błąd. Nie będąc przez nikogo naciskanym stracił panowanie nad bolidem w szykanie Ascari, a wracając na tor zgarnął jeszcze Lance'a Strolla.
Sędziowie byli nieugięci i nałożyli na Niemca najwyższą możliwą karę podczas wyścigu, czyli 10 sekundowe stop&go. Za swój manewr Vettel zasłużył jednak na czarną flagę i wykluczenie z wyścigu, gdyż było to po prostu nieodpowiedzialne zachowanie, w dodatku tydzień po tragicznym w skutach weekendzie na torze w Spa.
Od tamtej pory wyścig toczył się tylko między kierowcami Mercedesa i Charlesem Leclerckiem. Monakijczyk przez większość czasu dzielnie bronił się przed agresywnymi atakami Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk założył opony miękkie na 20. okrążeniu, a Ferrari ściągnęło swojego lidera okrążenie później, zakładając mu twarde ogumienie.
Strategia Ferrari po raz kolejny okazała się bezbłędna. Stratedzy z Maranello przewidzieli, że opony w bolidzie Lewisa Hamiltona mogą nie dotrwać do końca wyścigu, a szybkość ich auta na prostych może pozwolić Leclerkowi utrzymać prowadzenie. Nie było łatwo, ale się udało.
Po pit stopie Hamilton raz za razem mógł korzystać z systemu DRS. Na dojeździe do drugiej szykany był blisko wyprzedzenia kierowcy Ferrari, ale ten twardo nie ustąpił. Brytyjczyk ściął szykanę, a Leclerc otrzymał od sędziów ostrzeżenie pod postacią czarno-białej flagi.
Na kolejnych okrążeniach Hamilton nie ustępował wiedząc, że musi jak najszybciej wyprzedzić rywala. Cały czas jechał tuż za tylnym skrzydłem Ferrari, ale na prostej nie potrafił wykrzesać ze swojego bolidu wystarczająco dużej prędkości, aby wykonać skuteczny atak. Leclerc popełnił jeden duży błąd, który o mały włos nie przesądził losu wyścigu. Kierowca Ferrari przestrzelił hamowanie do pierwszej szykany i ściął zakręt, ale utrzymał się przed Hamiltonem.
Sytuacja była prawie identyczna z tym co wydarzyło się między Sebastianem Vettlem i Lewisem Hamiltonem w Kanadzie, gdzie wyścig zakończył się kontrowersyjną karą 5 sekund. Na torze Monza sędziowie odnotowali incydent, ale nie nałożyli na Leclerca żadnej kary.
Lewis Hamilton cały czas atakował, ale nie potrafił znaleźć sposobu na rywala, a do prowadzącej dwójki zaczął szybko zbliżać się Valtteri Bottas, który został ściągnięty do boksów zdecydowanie później niż Hamilton i miał znacznie świeższe, średnie opony.
Mercedes miał poważny problem, który sam się rozwiązał. Chodziło o przepuszczenie szybszego Bottasa przez Hamiltona. Brytyjczyk na 42. okrążeniu przestrzelił szykanę i musiał ją ominąć drogą ewakuacyjną, tracąc pozycję na rzecz swojego kolegi z zespołu.
Na ostatnich kilku okrążeniach pałeczkę w pogoni za Leclerckiem przejął więc Fin, ale dwukrotnie popełnił błąd i nie zdołał przed metą wyprzedzić Ferrari.
Za czołową trójką na metę wjechali świetnie spisujący się przez cały weekend kierowcy Renault- Ricciardo przed Hulkenbergiem. Ekipie Renault przydadzą się duże podwójne punkty w walce o piąte miejsce w klasyfikacji konstruktów.
Nowy kierowca Red Bulla, Alex Albon wjechał na metę wyścigu we Włoszech na szóstej pozycji, dwa oczka wyżej niż startujący z końca stawki Max Verstappen. Obaj kierowcy Red Bulla nie uniknęli jednak błędów. Verstappen już na dojeździe do pierwszego zakrętu urwał przednie skrzydło, a Alex Albon wyprzedzał Kevina Magnussena ścinając drugą szykanę za co otrzymał 5 sekund kary, ale suma summarum wyszedł na plus, gdyż po jej odbyciu i tak wyjechał przed nim na tor.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Giovinazzi i Norris. Ekipa McLarena we Włoszech miała szansę na znacznie większą zdobycz punktową, ale kosztowny błąd podczas zmiany kół w bolidzie Carlosa Sainza wyeliminował go z wyścigu. W bolidzie Brytyjczyka źle dokręcono prawe przednie koło i ten musiał zatrzymać się zaraz po opuszczeniu alei serwisowej.
Sebastian Vettel na metę wjechał na 13. miejscu, przed Georgem Russellem z Williamsa co stanowi wystarczający komentarz do osiągnięć Niemca w tym wyścigu. Dzisiejszym występem na torze Monza zasłużył na kolejną falę krytyki ze strony włoskiej prasy, która już dzisiaj z pewnością będzie dla niego bardzo bezlitosna.
Robert Kubica po dwóch wizytach w boksach ostatecznie wyścig zakończył na ostatnim, 17. miejscu z dwoma okrążeniami straty do lidera.
Wyścigu oprócz Sainza nie ukończyli także Kevin Magnussen oraz Daniił Kwiat.
Zdjęcia:
komentarze
1. Ecclestone
"Brawo Vettel" :) Żółtodziób jednak znowu lepszy od czterokrotnego mistrza świata ;)
2. Mayhem
Brawo Sebastian, kolejny mocny wyścig! ;) Ferrari miało dwa weekendy żeby "dogonić" Mercedesa (albo umocnić przewagę nad Red Bullem), mimo zwycięstw Leclerca zdobyli mało punktów...
Za 2tyg. wracamy do rzeczywistości i lecimy już do końca.
3. andy_chow
Brawo brawo brawo
4. Cadanowa
Jeśli można scinac szykany i nie dostać kary... ustawka pod Ferrari bo to przecież Monza najpierw wczoraj wyjeżdża 4 kołami za linie nie ma reakcji, potem wypycha Hamiltona w trawę ostrzeżenie i ścinanie szykan. Błąd Mercedesa z oponami, Ferrari ma tylko szybkość na prostych znowu wygrali ledwie ledwie fuksem
5. RoyalFlesh F1
Mercedes pokpił sprawę, tak bardzo się bali ściągnąć Bottasa po bączku Vettela, żeby tylko nie podciął HAM, że przegrali.
6. KowalAMG
Wielkie Gratulacje dla Ferrari za strategię ale w szczególności dla Leclerca za równa walkę i mocna psychikę , która pozwoliła mu dowieść zwycięstwo. Mercedes gdyby zamienił zawodników ze swoją strategia być może mogliby wygrać ale gdybać sobie można . Dla Leclerca to woda na młyn dla psychiki i to na pewno wzmocni go w dalszych wyścigach . Vettel jak zwykle się spalił i po chłopie . Wyścig spoko jestem zadowolony.
7. RoyalFlesh F1
4. Cadanowa
HAM nie był na równi z LEC, więc nie musiał zostawiać miejsca.
8. Maximus2
Ferrari musi na nowy sezon szukać nowego kierowcy oraz przedłużyć kontrakt z tym cudownym dzieckiem
9. RoyalFlesh F1
STR Mi zaimponował, słuszne pretensje w stylu wyjechał jak idiota, po czym robi to samo, poezja.
10. Raptor202
@4 Skoro Sainz za wywiezienie Albona w podobnej sytuacji (tylko że tam Albon musiał wyjechać poza tor czterema kołami, a nie dwoma) nie dostał kary, to z jakiej racji miał ją dostać Leclerc?
11. elin
Ale nerwówka do ostatnich chwil .... ;-))
Grande Charles ! - Brawo ! Piękne ogranie dwóch Mercedesów ! ;-)
12. sliwa007
4. Cadanowa
Szykany można ścinać, ale korzyści w ten sposób nie można odnosić. Tutaj widać było, że Leclerc stracił na tym dobre pół sekundy więc następnym razem zastanów się nad tym co piszesz.
13. TomPo
I to tyle jesli chodzi o pojedynek Lec vs Vettel.
Brawa dla Lec - nalezalo mu sie to zwyciestwo.
Vet - pokazal co umie robic najlepiej, czyli bledy bledy bledy i goraca glowa przypowrocie na tor.
To sie moglo skonczyc tragedia, bo praktycznie stanal w poprzek toru, a wiemy co sie stalo tydzien temu.
Brawa dla Lewisa za podjecie walki i Bot, ktory kolejny raz udowodnil, ze to kierowca robi roznice, bo nie mial nawet startu do Lec.
Bardzo fajny wystep Albona, Maxiu pocisnal ile mogl, byloby lepiej no ale stracil czas u mechanikow.
Robert - nie niestety, ale to porazka byla, Jako jedyny skonczyl na +2 i daleko daleko za GR.
14. Mission Winnow
Leclerc to numer jeden w Ferrari. Teraz będzie tylko i wyłącznie betonować swoją pozycję.
Wywiad po włosku? Genialny ruch. Już nie wiele brakuje by go miłowali jak Schumachera.
15. Cadanowa
12. Powinien pojechać jak Hamilton między pacholkami i wrócić na tor. Było wiadomo że Bottas nie wyprzedzi Ferrari. Solidny zawodnik ale brakuje mu agresji. Vettel hehe pisałem kiedyś on popełnia błędy. Ferrari wygrało dzięki strategii jakby założyli opony pośrednie byłaby lipaaa
16. FanHamilton
Ten Lewis chyba zapomina że to bolid nr16 A nie 5 Gratulacje dla leclerca.
17. YASHIU
Kurcze...Ale że Bottas to ani razu nie zbliżył się nawet na atak na Leclerca. Trochę słabo...Na ostatnich kółkach popełnił chyba więcej błędów niż w poprzednich paru wyścigach łącznie...
Nie jestem kibicem Meca ale jestem pod ogromnym wrażeniem ich podejścia do taktyki. Tutaj zrobili wszystko żeby wygrać i mieli sporo asów w talii ale...wykonanie Bottasa dzisiaj szwankowało.
Gratulacje dla Ferrari za zwycięstwo.
18. toddlockwood
Pax Panowie! Jako fan Ferrari muszę powiedzieć że pobłażanie w tym wyścigu zespołowi Ferrari jest odkupieniem sędziów za te wszystkie fakapy tego sezonu w stusunku do nich. Czyste konto.
19. sismondi
@18 Dokładnie ......
20. andi66
Wyścig ustawiony pod Ferrari-Sytuacja była prawie identyczna z tym co wydarzyło się między Sebastianem Vettlem i Lewisem Hamiltonem w Kandzie, gdzie wyścig zakończył się kontrowersyjną karą 5 sekund. Na torze Monza sędziowie odnotowali incydent, ale nie nałożyli na Leclerca żadnej kary.
21. sismondi
@20 sędziowie się przestraszyli bo by był lincz.......
22. Multi
@20 bzdury opowiadasz. Nie była identyczna ani nawet trochę podobna.
23. skilder3000
Russell miał rację. W jego przypadku widać światełko w tunelu.
Kubica jak to Kubica. Powalczył ile mógł ale i tak jest na końcu.
24. Now Bullet
@12
Ale tu nie chodzi o to przede wszystkim czy stracił czy zyskał na ścięciu szykany,tylko ile by stracił jak by musiał jechać normalnym torem jazdy ;p Wtedy najprawdopodobniej stracił by pozycje.
Osobiście jestem fanem mercedesa i szczerze mówiąc dobrze że sędziowie nie ukarali Leclerca,ogólnie wydawało się że to były fair dezycje.
Prawda jest taka że ferrari tak naprawde ma bolidy własnie tylko na te 2 wyścigi Belgie i Monze,a po mimo tego tak naprawdę wygrywali o włos...
Słabo że Hamilton nie mógł się zbliżyć na więcej niż 0.5 s do Leclerca jadąc cały czas za nim z drsem...
Szkoda że nie ściągneli pierwszego Bottasa,można gdybać ale "gdyby" Hamilton był na miejscu Bottasa,pewnie mercedes by się cieszył ze zwycięstwa.Nic do Bottasa nie mam ale nie mogą się ludzie złościć albo on sam,że nazywają go Wingmenem albo że mercedes stawia na Hamiltona,bo po tym wyścigu widać jak i Vettel tak i Bottas są dużo słabsi od swoich kolegów z zespołu.
Ferrari miało swoje 5 minut,teraz Singapur i powinno wrócić wszystko do normy czyli Mercedes z przodu a Redbull pewnie będzie się bić z ferrari,nawet wydaje się że Redbull może mieć małą przewagę nad ferrari.
Zdziwiła mnie tylko forma Renault,może w końcu będą się bić z czołówką a jak nie w tym sezonie to w następnym będą walczyć na równi z redbullem i ferarkami ;p
25. Raptor202
@20 W Kanadzie Vettel swoim powrotem na tor zmusił Hamiltona do gwałtownego hamowania. Tutaj Leclerc zepchnął go tylko częściowo z toru, ale zakręt to już Hamilton ściął samemu.
26. Cadanowa
20 Nie była podobna.. Jeśli się ścina zakręt jest tam wyznaczony powrót. Hamilton sobie też mógł ściąć i wyjechać przez Bottasem.
27. sliwa007
15. Cadanowa
Jakimi pachołkami? Ty w ogóle oglądałeś ten wyścig czy tylko przeczytałeś artykuł?
Zrobił błąd, wpadł na krawężniki gdzie mógł uszkodzić bolid i stracił na tym sporo czasu. Wrócił na tor tuż przed Hamiltonem i dosłownie wystawił się na atak. Gdzie tu widzisz zysk?
28. esbek2
@20 Sytuacja nie była taka jak w Kanadzie, bo tu LC wracając na tor nie utrudniał w jakikolwiek sposób jazdy LH, bo ten był dalej z tyłu. W Kanadzie SV wyjechał tak, że LH musiał przyhamować aby nie doszło do kolizji.
29. jogi2
"Strzał w kolano przez Ferrari... " to moje słowa po ściągnięciu vettela do siebie parę lat temu.
Ile to było ataku i bluzgów :)Szkoda, że wszystkich tych ekspertów sobie nie zapamiętałem ;).
Ogólnie odkąd pamiętam twierdziłem, że Vettel to średniak nawet jak jeździł w bezkonkurencyjnym RB... to dziecko szczęcia... trafił w dobrym czasie w dobre miejsce.
Jedną nauczkę już miał z Ric, która mało co skończyła by się odejściem z F1.. Teraz myślę, że tak się skończy. :)
30. Vendeur
Popis geniuszy inteligencji w postaci gimbusowych komentatorów jak zwykle... Leclerc prowadzi od początku do końca, a bezmózg stwierdza, że Ferrari ma 15% szans na zwycięstwo.
Gratulacje dla Williamsa za pierwszy pit stop Roberta i założenie mu miękkich opon, a przez to dorzucenie później kolejnej wymiany...
No i na koniec, czekam na zaślepionych fanboyów Vettela, największego kierowcy w historii F1, któremu przecież należy się szacunek za to, co robi na torze. Ba! Należy mu się ołtarzyk w każdym domu...
31. Heytham1
@15 Musiałby chyba zawrócić żeby przejechać przez te pachołki..one są ustawione dla kierowców którzy przestrzelą zakręt na wprost a Leclerc wypadł już po skręcie i przeleciał po krawężnikach. Nie zyskał na tym nic ani nie zablokował Hamiltona więc nie było kary. Proste
32. belzebub
Leclerc zrobił to czego można było się spodziewać uwzględniając możliwości bolidu i czego oczekiwał od niego zespół. Drugie zwycięstwo na kolejnym torze, gdzie mieli przewagę nad Mercedesem. Vettel z kolei potwierdza, że nie najlepiej u niego z psychiką. To, że wykręcił piruet to jedno, ale głupi manewr powrotu na tor za wszelką cenę, to już szczyt głupoty.
Mercedes niezależnie od wyboru strategii ciężko byłoby im wygrać, ale mimo wszystko Hamilton pokazał klasę w przeciwieństwie do Bottasa, gdzie przez dłuższy czas utrzymywał się bardzo blisko Leclerca.
Bardzo dobry i zaskakujący wynik Reno, nie spodziewałem się że skończą przed RBR czy Mclarenem.
In minus oczywiście Williams, ale tym razem i tu nie jest zaskoczeniem że znowu bardzo słabo pojechał Kubica. I tutaj znowu subiektywne oceny dziennikarzy ze studia, którzy starali na siłę znaleźć plusy w jego jeździe. Co z tego że przez błędy innych udało się mu przeskoczyć wyżej, skoro w ciągu kilku okrążeń je stracił? Niedługo później wyprzedził go Russell i tyle z tych "plusów". Natomiast Russella pojechał nie tylko lepszy wyścig, ale wykorzystał błędy innych i potrafił ugrać parę pozycji oraz dojechał z gigantyczną przewagą nad Kubicą, którą miał jeszcze przed jego drugim pistopem. To pokazuje klasę i wyższy poziom.
33. Raptor202
Mnie tylko jedno zastanawia - co w głowie miał Stroll? Gość wyjechał mu przed nosem, doprowadzając do kolizji - okej. Ale żeby po 10 sekundach zrobić dokładnie to samo?
34. Vendeur
@33. Raptor202
Moim zdaniem to nieco inna sytuacja. Vettel stał z boku toru i jak idiota wyjechał na linię wyścigową. Natomiast Stroll został wybity i ostatecznie znalazł pod kątem na torze. Z jednej strony chciał jechać dalej, z drugiej też powinien się usunąć w jakikolwiek sposób. Uważam, że słuszna decyzja sędziów. Dziś w ogóle, jak nigdy, świetnie się spisali.
Czy ktoś wie, który to z "geniuszy" komentatorów powiedział, że Ferrari ma 15% szans na zwycięstwo? Nie potrafię rozpoznać ich głosów sprzed męskiej mutacji.
35. michal78911
Usunięty
36. Cube83
Lubię Leclerca, ale sędziowie mocno pomogli nie dając kary za ścięcie szykany, na czym dużo zyskał. Bottas po błędzie w tym miejscu, nie ścinając stracił sekundę.
37. Vendeur
@35. michal78911
O proszę, typowy fanboj-kibol-bezmózg. Z miejsca do ignorowanych.
38. Lakosz
26. Cadanowa "Hamilton sobie też mógł ściąć i wyjechać przez Bottasem. "
Pewnie by mógł, tyle że informacja "Bottas jest szybszy od ciebie" byłaby bardziej upokarzająca niż "przestrzelenie zakrętu". ;)
39. giovanni paolo
32. o czym ty człowieku piszesz? Mercedes miał lepsze tempo (niewiele lepsze, a skoro uwielbiacie twierdzić, że Ferrari ma niewyobrażalnie lepszy silnik, to ja wymienię mocniejszą stronę tych drugich), ale sytuacja analogiczna do pojedynku w Monako, tam Verstappen lepiej sobie radził, bo opony Hamiltona były w gorszym stanie, ale nie miał gdzie go wyprzedzić, na Monzy było podobnie, Hamilton nie miał gdzie wyprzedzić Leclerca, dlatego też Bottas, który odrabiał kilka dziesiątych sekundy na okrążeniu ostatecznie nie mógł wygrać
40. PatiMat
Brawo Leclerc!!!!!! To jest przyszły mistrz. A Vet pokazuje to co pokazywał jak przyszedł do RB RIC.Lec to numer 1 w Ferrari a Vettela powinni wywalić na 2 miejsce juz dawno. Brawa dla Albona ,który dojechał przed Maxem. Kubica.. jak to Kubica ostatni jak zwykle. Brawo dla GR. Wykorzystał błędy innych i dojechał za Vet. Ogólnie świetny wyścig. 2 @4 Piszesz ,że to ustawka pod SF!? Wczoraj nie wyjechał 4 kołami poza tor co pokazuje decyzja sędziów a dzisiaj nie wygrali ledwie fuksem tylko tym ,że LEC jest ultra dobry i w przyszłości będzie mistrzem.
41. WDrake
Mercedes zepsuł wyścig Hamilton czekając tyle na czerwone opony
42. LuckyFindet
Leclerc: Utrzymuje przed sobą 2 Mercedesy przez cały wyścig, jadąc na twardszych oponach od nich.
Vettel: Wypada z toru bez żadnej presji i doprowadza do idiotycznej kolizji, niszcząc wyścig swój i Strolla.
Powiem szczerze, że chciałbym żeby Vettel zaczął w końcu dobrze jeździć jako iż kibicowałem mu w 2 poprzednich latach. Niestety od dłuższego czasu prezentuje tak fatalny poziom, że nawet bardzo dobry wyścig w Niemczech nie odbuduje mu reputacji, przy wszystkich błędach które popełniał w tym sezonie. Bahrain - bączek przy walce z Hamiltonem, przez który stracił szansę na podium, a może i na potencjalne zwycięstwo. Kanada - znowu presja ze strony Hamiltona powoduje błąd, przez który traci zwycięstwo. Wielka Brytania - wjeżdża w tył bolidu Verstappena niszcząc wyścigi obu kierowcom. I w końcu Włochy. 4 tak poważne błędy w jednym sezonie to za dużo jak na tak doświadczonego zawodnika.
43. Fanvettel
Super jest zwycięstwo !
44. Michael Schumi
?Za swój manewr Vettel zasłużył jednak na czarną flagę i wykluczenie z wyścigu, gdyż było to po prostu nieodpowiedzialne zachowanie, w dodatku tydzień po tragicznym w skutach weekendzie na torze w Spa.?
Tak jak zgadzam się z tym zdaniem to uważam, że takie opinie powinny nie mieć miejsca w artykule, jeśli ma zachowywać obiektywizm.
Przypominam tą samą sytuację z wypadku Sutila z Heidfeldem w GP Singapuru 2009. Wówczas wzmianka o tym w ówczesnym artykule brzmiała tak:
?Na 20 okrążeniu do boksów zjechał Robert Kubica, pech chciał że chwilę po jego wyjeździe na torze doszło do kolizji między Adrianem Sutilem i Nickiem Heidfeldem, którą sędziowie będą rozpatrywali po wyścigu.?
No cóż...
45. Skoczek130
Wielkie brawa dla Leclerca, który potwierdza papiery na lidera i potencjalnego mistrza świata. Oby dostał w swoje ręce odpowiednią maszynę. Ferrari i tutaj nie miało tempa, by odjechać - po prostu kiepsko radzą sobie w wolnych zakrętach. Kiepski pakiet aero sprawia jednak, że są wyjątkowo szybcy na prostych. Wybitnie nieuniwersalny bolid, który wymaga innej koncepcji. Vettel znowu pokazał, że nie radzi sobie z nerwowym tyłem - Niemiec świetnie wykorzystuje przyczepność tyłu, ale jego nerwowość sprawia, że traci swój atut, a przez to pewność siebie i regularność. Tym razem nie miał żadnej presji. Jak dla mnie to równia pochyła - dni Vettela w Ferrari są policzone. Młodszy już nie będzie, ale "czerwoni" mają nowego lidera. Charles imponował od samego kartingu, podobnie jak Verstappen, Russell, Norris i de Vries. Liczę, że Holender także trafi do F1, bo jedzie świetny sezon w Formule 2. Bije na głowę Latifiego, jednak to Kanadyjczyk ma forsę od ojca. ;)
46. Skoczek130
@@Drake - czerwone opony nadają się na czasówkę, a nie na dystans wyścigowy. Hamilton był w stanie wykręcić na nich szybkie kółko, ale szybko stracił tempo. Zmiana wcześniej nic by nie wniosła.
47. Now Bullet
@39
Miał mnóstwo miejsca żeby wyprzedzić xd
Tylko merecedes w tunelu z drsem jechał taką samą prędkością jak Leclerc geniuszu,dlatego nie mogli Go wyprzedzić.Jaki wniosek?Bardzo dobry silnik i ustawienia bolidu pod niego.Ale taki bolid sprawdził im się tylko w Belgi i Monzy,na singapurze już nie będzie tak kolorowo...Jak dotychczas przez cały sezon.
48. marekko
Z tym karaniem Vettela i Strolla to bym się zastanowił, FIA strzela sobie w kolano, bo najpierw w imię bezpieczeństwa coraz bardziej zabudowuje kokpit, a potem nakłada kary na zawodników którzy moim zdaniem nie mieli szans zobaczenia sytuacji z boku, to co mieli odpiąć pasy wstać i rozejrzeć się do o koła, moim zdaniem należało by halo i boczne osłony na wysokości głowy zastąpić czymś przeźroczystym, były takie propozycje przed wprowadzeniem tego koszmarnego halo
49. Michal1671
Ferrari słabo, jakby nie prędkość maksymalna to merc by ich zeżarł
50. RoyalFlesh F1
48. marekko
Przecież Halo nie zasłania widoku z boku, o czym ty pieprzysz. Przepisy mówią jasno wylatujesz, masz bezpiecznie wrócić na tor. Co on sobie myślał, że wszyscy wyhamują i poczekają. To Vettel miał poczekać, a tak to spotęgował swój błąd.
51. Grellenort
Niektórzy tutaj na serio są niepełnosprawni. W sytuacji kiedy Lec przestrzelił hamowanie Hamilton nie miał nawet szansy na podejście do wyprzedzania. Leclerc tak naprawdę więcej stracił niż zyskał rzekomą "obroną" bo w następnym sektorze miał więcej kłopotów żeby utrzymać za sobą Lewisa...
Jak by miał 5 sekund przewagi i wyjechał po za tor też miał by dostać karę???
Generalnie Mercedes miał wyraźnie lepsze tempo wyścigowe i wielki szacun dla Charlesa że utrzymał chłodną głowę i dowiózł zwycięstwo do mety będąc przez prawie wszystkie 53 okrążenia pod ciężkim ostrzałem srebrnych strzał.
Niestety o Vettelu tego powiedzieć nie można, mimo umiejętności szybkiej jazdy z głową coraz gorzej u tego kierowcy i zbyt bardzo chciał dogonić Bottasa.
52. Grellenort
Co do samego wyjazdu, ok może i side pady trochę ograniczają widoczność. Ale na litość - od czego jest radio i team który na bieżąco widzi położenie innych kierowców na torze...
53. Cadanowa
Zabrakło prędkości na prostych, Merc mógł 2 okrążenia z Bottasem poczekać i zmienilby na VSC opony i wyjechałby 1. Dobrze kończą się wyscigi z szybkością. Singapur teraz będzie ciekawie Redbull Merc będą się liczyć.
54. RoyalFlesh F1
Halo się sprawdziło podczas wypadku F3, więc krytycy Halo niech sobie darują.
55. adrian1313
Rewelacyjny wynik wyścigu! Jak ja się cieszę jak Charles wygrywa!
Ale jako wieloletni kibic Hamiltona nie mogę docenić tego co on dziś zrobił. Może i nie udało mu się wyprzedzić, ale naprawdę stawał na rzęsach i przy tym co później pokazał Bottas wyjaśniło się, jak wielką różnicę robi Lewis! Szkoda, że tak wielu ludzi, przez niechęć do niego, nie potrafi docenić tego jak jeździ. Dziś przez wiele kółek jechał mniej niż sekundę za rywalem, mimo, iż większość kierowców zgodnie przyznaje, że można tak pojechać 3-5 kółek, a później bolid pada, a tutaj nic.
56. Cube83
@51 Ale pierdzielisz, tym przestrzeleniem szykany zminimalizował straty, bo próbując składać się w zakręt stracił by dużo więcej czasu. Dodatkowo miał już na koncie ostrzeżenie za wywiezienie Hamiltona (a tak płakał w GP Niemiec jak go Ver wywiózł). Zobacz sobie ile czasu stracił Bottas, gdy spóźnił hamowanie (lekko licząc sekundę). Każdy inny kierowca dostałby karę 5 sekund.
57. Bosniak
@56
Dokładnie uważam tak samo, bottas dohamował za późno ale się zmieścił w szykane po ataku na Leclerka i przypłacił to od razu spadkiem o ponad sekunde z około 0.5 do 1.8. Gdyby Leclerc dohamował do końca zblokowałby koła i Hamilton od zewnętrznej by go objechał jak po starcie Bottasa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz