WIADOMOŚCI

Alonso: W Melbourne wracamy do punktu wyjścia
Alonso: W Melbourne wracamy do punktu wyjścia
Po dość szczęśliwym dublecie zespołu Ferrari w Bahrajnie, zwycięzca wyścigu otwierającego sezon, Fernando Alonso, przyznał, że pod względem podejścia do ścigania, sytuacja niewiele zmieniła się od czasu pierwszego triumfu w barwach włoskiej stajni.
baner_rbr_v3.jpg
„Podwójne zwycięstwo w Bahrajnie dodało nam pewności siebie i było znakomitym rezultatem wynikającym z naszej ciężkiej pracy wykonanej zimą. Nie możemy jednak niczego z góry zakładać. Musimy pozostać realistami, zachować rozsądek, spokój i koncentrację – w Melbourne wracamy do punktu wyjścia” - mówił 28-letni mistrz z roku 2005 i 2006.

„Dla mnie nic się nie zmieniło: są cztery zespoły i ośmiu kierowców, którzy mogą walczyć o zwycięstwo, a my musimy dać z siebie wszystko, aby pozostać z przodu”.

„Wyprzedzanie nigdy nie było łatwe, tym bardziej teraz – jak na wszystkich torach ulicznych – ważna będzie pozycja uzyskana w kwalifikacjach” - przyznał Hiszpan. „Miejmy nadzieję, że możemy zapewnić naszym fanom dobry i satysfakcjonujący spektakl”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

74 KOMENTARZY
avatar
kuczek

23.03.2010 16:06

0

czyli o wszystkim i o niczym


avatar
atomic

23.03.2010 16:12

0

miejsce zajęte w Q3 zawsze jest ważne . to pierwszy element udanego wyścigu


avatar
maximus_77

23.03.2010 16:12

0

No jestem bardzo ciekawy jak zaprezentuje sie ferrari w Melbern,a swoja droga trzymam kciuki za Robsona!


avatar
kisiolas

23.03.2010 16:16

0

Ja mam nadzieje ,że Renault i Rober postarają się o niezłą lokate w Q3


avatar
przemoziom99

23.03.2010 16:24

0

no to Fernando proszę o powtórkę z bahrainu !!!!!!!!!!!!!!!!!!


avatar
FAster92

23.03.2010 16:39

0

5. Ja też poproszę o powtórkę, napewno sprawi mi to dużą przyjemność oglądając klasyfikację generalną!! ;-) 3mam kciuki


avatar
Piotr89Sand

23.03.2010 16:43

0

Cztery zespoły i ośmiu kierowców. Czyli Ferrari, RedBull, Mclaren, Mercedes i ich kierowcy. Jak widać naszego Roberta i jego zespół Fernando nie traktuje poważnie...


avatar
Fiedor

23.03.2010 16:44

0

"Dla mnie nic się nie zmieniło: są cztery zespoły i ośmiu kierowców, którzy mogą walczyć o zwycięstwo",Czyli Renault się dla niego w ogóle nie liczy..to dobrze może Renia będzie czarnym koniem


avatar
sebekorzel

23.03.2010 16:44

0

5. To trzeba z Vettelem najpierw pogadać ;)


avatar
atomic

23.03.2010 16:45

0

7 @ . pewnie rober w bahrainie oskubał go w pokera i biedny alonso sie gniewa


avatar
Piotr89Sand

23.03.2010 16:48

0

atomic on po prostu myśli realnie ;) My jednak możemy i powinniśmy wierzyć w naszego rodaka mimo wszystko :D


avatar
lukasz1

23.03.2010 16:50

0

7. Bo tak szczerze mówiąc na tą chwile jakim zagrożeniem jest Renault dla Ferrari??


avatar
TuR1smo

23.03.2010 16:53

0

praktycznie żadnym. :)


avatar
melo

23.03.2010 17:21

0

olał Williamsa i Renault ioraz FI, hmmmmm, jego sprawa ale jakby nie Renault to mogło by go nie byc teraz w Ferrari, bo obecna pozycję zapewniły mu lata 2005 i 2006, nikt inny wtedy nie dał by mu lepszego bolidu i jakby nie Renault to do dzisiaj nie miał by ani jednego Mistrza Swiata i ferrar by go nie zatrudniło , więc z samego szacunku mógł wspomnieć o Renault, tak ot...


avatar
lechu55

23.03.2010 17:23

0

Jesli w Australii mialo by wygrac Ferrari to wolałbym zeby wygral Massa. Nie mam nic do Alonso ale chcialbym zeby Felipe wrocil na najwyzszy stopien podium.


avatar
melo

23.03.2010 17:24

0

geniuszem nie jest , bo jak dostanie kiepski bolid nie jest w stanie z nim nic zrobic, w przeciwieństwie bo Roberta , który juz kilkakrotnie pokazał ze słabym bolidem można dobrze jechac


avatar
Budyn_F1

23.03.2010 17:26

0

Ciezka praca w zime przyniosla Ferrari rezultaty.


avatar
melo

23.03.2010 17:28

0

Ja sie zastanawiam czy pozycja Alonso w formule 1 to SANTANDER a może nawet ważniejszy niz jego umiejętności, ma za plecami dobrego sponsora , a dobry sponsor to kasa a kasa to dobry bolid, a dobrym bolidem to nawet BUTTON zrobi mistrza Swiata


avatar
rpaprocki2

23.03.2010 18:01

0

FERRARI NEL CUORE E BASTA!!!


avatar
Cwirs

23.03.2010 18:04

0

Do Autora artykulu: Coscie sie tak uparli z tym szczesliwym ? Co 5 bolidow sie zepsulo czy 1 ? A moze wogole sie nie zepsul ? Nie kumam tego wogole, uparliscie sie z tym szczesliwie jakby takie rzeczy sie nigdy nie zdazaly. Szybcy byli i tyle, a ze JEDEN bolid zdechl to nie jest szczesliwie napewno. LOOOOL


avatar
maniek_88

23.03.2010 18:14

0

Czepiacie się że Alonso nie wierzy w Renault w którym zdobywał tytuły, a nie zauważyliście że Kubica też jeszcze o Sauberze nie wspomniał a to dzięki niemu de facto dostał szansę pokazania się w F1... Tu w formule po prostu nie ma sentymentów...


avatar
massa16

23.03.2010 18:17

0

ferrari i tak wygra w australi bo sa najlepsi


avatar
Marti

23.03.2010 18:25

0

@ 14. melo - może według Ciebie z samego szacunku powinien jeszcze wspomnieć o Toro Rosso, tak?? W końcu przejęli zespół Minardi, w którym Alonso debiutował. I gdyby nie Minardi, to nie został by zauważony przez Renault, tak?? :-) Ferrari było zainteresowane Alonso już w 2005r jeszcze przed zdobyciem jego pierwszego tytułu. Proponowali jemu kontrakt, który odrzucił, ponieważ w tym czasie włoski team nie był jeszcze dla niego najbardziej wymarzonym zespołem :)


avatar
Mic4as

23.03.2010 18:34

0

Na autosporcie jest krotki wywiad z inzynierem wyscigowym Renault niejakim Alanem Permane ktory mowi ze w Australi beda miec nowe przednie skrzydlo i nowa czesc w tylnym skrzydle. takze zapowiada sie niezle. pamietacie kiedy w zeszlym sezonie bmw mialo jakies ulepszenia w bolidzie? z tego co pamietam to dopiero w europie mieli cos nowego co i tak okazalo sie niewypalem.Takze jestem bardzo pozytywnie nastawiony na nastepne GP :)


avatar
Asturia

23.03.2010 18:35

0

Ta wypowiedź Fernando nic nowego nie wnosi, zresztą kierowcy F1 zawsze mówią jedno i to samo, trochę to nudne, ciągle te same wypowiedzi. Ja też nie mam nic przeciwko temu aby powtórzyły się dwa pierwsze miejsca z Bahrajnu, no może Massę zamieniłabym na Roberta.


avatar
lefthandy

23.03.2010 18:42

0

poprostu widac ze alonso nie wie co mowi,przeciez kubica w kwal bahrajnie byl lepszy od szumiego czy rosberga i porownywalny z butonem wiec mysle ze alonso troszke oslepl. bo nie mowi sie rzeczy o ktorych sie nie wie wiec dlatego mysle ze gdyby wiedzial ze renault jest blisko mc i mercedesa to by moze i wspomnial ale coz.


avatar
damian11312

23.03.2010 18:43

0

OK. Na początek może byście się przywitali z innymi a nie tak odrazu z grubej rury wchodzicie w temat. Więc w moich oczach sprawa ma się tak: Fernando napewno nie ma Roberta i Renault gdzieś, bo Robert to jego przyjaciel, a z Renault zdobył w tytuły. Moje zdanie na ten temat potwierdza to, że poprostu jak sam Robert mówił już kilkakrotnie, że Renault startuje z bardzo daleka i musi robić o 2 kroki rozwojowe więcej od innych ekip w F1. I na przyszłość może najpierw przemyślcie dobrze swoje wypowiedzi i wyciągnijcie odpowiednie wnioski, a nie piszecie no bez obrazy, ale czasem od rzeczy nie potrzebnie. Cześć i Pozdro dla wszystkich fanów Roberta. :D


avatar
lechart

23.03.2010 18:43

0

Alonso wypowiada się tak, jak na prawdziwego mistrza kierownicy przystało. Jest skromny. Szanuje innych. Trzymam kciuki, najpierw za Kubicę, potem za Alonso........


avatar
dziarmol@biss

23.03.2010 18:46

0

23. Marti - Dobrze wiemy dlaczego odmówił wówczas oferty Ferrari ;-)) I 'niestety" ;-)) muszę się z tobą zgodzić; Ferrari wówczas nie było wymarzonym zespołem ;-))


avatar
szerter

23.03.2010 19:16

0

24. Mic4as - dam sobie głowę uciąć, że też to czytałem... TUTAJ... jakoś wczoraj lub przedwczoraj :| ... "cudze chwalicie, swego nie znacie".


avatar
Marti

23.03.2010 19:23

0

@ 29. dziarmol - oczywiście że wiemy, drogi dziarmolu, wówczas: po 1. Musiał odmówić, ponieważ nie dysponował szerokimi plecami pokaźnego sponsora, czyt. Banco Santander S.A. który pokrył by m.in. koszty odszkodowania związane ze zwolnieniem jednego kierowcy w Ferrari. i po 2. Popełnił błąd i przedwcześnie podpisał kontrakt z zespołem McLaren-Mercedes, który wówczas był jego wymarzonym zespołem.


avatar
matito

23.03.2010 19:30

0

brawo brawo ładnie dublecik na wejście


avatar
pytoniusz

23.03.2010 19:32

0

27. damian11312 przyjaciel????az sie usmialem


avatar
zwierzu

23.03.2010 19:32

0

co mądrze Alonso powiedział to, to, że ważne są kwalifikacje. Ameryki nie odkrył oczywiście, ale teraz bardziej niż kiedykolwiek wyprzedzanie wydaje mi się mało prawdopodobne. No chyba, że komuś bolid nawali, albo któryś z czołówki znajdzie się na końcu stawki za kare i wtedy powyprzedza kilku maruderów. A im bliżej najlepszych tym mniej wyprzedzania. Wydaje mi się, że jakby "Kubek" startował z PP to by dojechał na P1:)


avatar
FERRARIFAN

23.03.2010 19:48

0

14. aha czyli Twoim zdaniem trzeba brac pod uwage jako kontrkandydata zespol w ktorym sie 4-5 lat temu zdobylo mistrzostwo bo zespol wowczas byl w swietnej formie, czyli Twoim zdaniem Force India tez jest głównym kandydatem do mistrzostwa poniewaz rok temu zdobyli PP, a i Toro Rosso przeciez nawet wygrali 2 lata temu!!!!...brawo za pomysl...zenada...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu