WIADOMOŚCI

Verstappen obronił zwycięstwo na Imoli przed napierającym Norrisem
Verstappen obronił zwycięstwo na Imoli przed napierającym Norrisem
Lando Norris na włoskiej Imoli był bliski powtórzenia sukcesu sprzed dwóch tygodni w Miami. Brytyjczyk w końcówce wyścigu zapewnił kibicom nie lada emocje, goniąc szybko Maksa Verstappena. Holender nie oddał jednak pozycji i powrócił do zwyciężania. Podium, na otarcie łez tysiącom tifosi zgromadzonych wokół toru, uzupełnił Charles Leclerc.
baner_rbr_v3.jpg

Pogoda w okolicy Imoli przez większość weekendu perfekcyjnie wpisywała się w prognozy synoptyków. Ci na niedzielne popołudnie przewidywali możliwość wystąpienia opadów, ale wyścig o GP Emilii-Romanii przebiegł w całości na suchej nitce toru.

Temperatura powietrza przez cały weekend oscylowała w okolicy 23-25 stopni Celsjusza i tak samo było podczas niedzielnej rywalizacji. Tor również rozgrzany był do przeszło 40 stopni, dobrze wpisując się w to, co działo się podczas treningów i czasówki.

Tegoroczny wyścig na Imoli był wyjątkowy za sprawa okrągłej, 30. rocznicy śmierci Rolanda Ratzenbergera i Ayrtona Senny. Obaj kierowcy zginęli w dwóch osobnych wypadkach, do jakich doszło w 1994 roku właśnie na torze Imola, gdzie wtedy rozgrywano GP San Marino.

Na torze w zasadzie od początku maja od bywały się obchody tej rocznicy, a podczas weekendu wyścigowego F1 praktycznie przez cały weekend dało się wyczuć atmosferę upamiętniającą przede wszystkim trzykrotnego mistrza świata.

Już w czwartek Sebastian Vettel zorganizował na torze bieg, w którym udział wzięli kierowcy F1, F2 i F3. Na torze w wielu miejscach widać był również przyniesione przez kibiców flagi nawiązujące do brazylijskich barw jednego z największych kierowców w historii F1. Wisienką na torcie dla wszystkich zgromadzonych na torze był oczywiście niedzielny przejazd Niemca w bolidzie McLarena MP4/8, którym w 1993 roku ścigał się Brazylijczyk.

Na polach startowych po sobotniej czasówce zaszły dwie zmiany. Oscar Piastri, który pojechał świetną czasówkę, zwieńczoną drugim czasem, po karze za blokowanie Kevina Magnussena, został cofnięty przez sędziów na piąte miejsce. Na drugim końcu stawki zajmujący po kwalifikacjach 19. pole startowe Fernando Alonso zmuszony został do startu z alei serwisowej, po tym jak jego zespół złamał zasady parku zamkniętego i zmienił ustawienia zawieszenia w jego aucie.

Jeżeli chodzi o strategię, firma Pirelli przewidywała w każdym wariancie najszybszy wyścig z tylko jednym zjazdem do bosku, a wszystko za sprawą wyjątkowo długiej alei serwisowej i wynikającej z tego dużej straty czasowej.

Czołowa dziesiątka ruszyła do wyścigu na pośrednim ogumieniu. Podobnie zresztą jak większość stawki. Na twardych oponach wyścig rozpoczynali Sergio Perez oraz Zhou i Sargeant, a na miękkie postawili Gasly i startujący z alei serwisowej Alonso.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł, czołówka ruszyła w tempo. Mimo iż Lando Norris nieźle wystartował, a Max Verstappen delikatnie zabuksował kołami, Holender nie miał problemu z utrzymaniem pozycji lidera. Na czołowych sześciu pozycjach nie doszło do żadnych przetasowań.

Lewis Hamilton szybko zdołał wskoczyć za swojego zespołowego kolegę. Dwie pozycje zyskał również Nico Hulkenberg, który po starcie znalazł się na ósmym miejscu.

Kierowcy od początku weekendu podkreślali jak trudno jest wyprzedzać na torze Imola nowymi, szerokimi bolidami. Oldschoolowa charakterystyka obiektu i jego niewielka szerokość bardzo szybko potwierdziły te obawy. Kierowcy przez długi czas jechali jeden za drugim, a Max Verstappen z pozycji lidera stopniowo budował przewagę nad Lando Norrisem.

Pocieszające jest to, że ten nie robił tego w tempie, w jakim przyzwyczaił już kibiców na początku sezonu. Na 10. okrążeniu Holender miał zaledwie 2 sekundy przewagi nad drugim Brytyjczykiem. Różnica ta zaczęła się jednak szybciej zwiększać przed zmianą kół.

Za ich plecami przesunięty na piąte pole startowe Oscar Piastri zaczynał wywierać presję na kierowcach Ferrari, którzy również nie byli w stanie utrzymać się w zasięgu, pozwalającym na atak z systemem DRS na Lando Norrisa.

Gasly i Fernando Alonso, którzy rozpoczynali rywalizację na miękkich oponach już na 9. okrążeniu zjechali po twarde gumy. To samo uczynili Albon i Bottas, ale zespół Williamsa źle dokręcił koło w aucie Taja. Sam zawodnik zdołał dojechać po raz drugi do boksu, gdzie mechanicy założyli mu opony średnie, ale nieostrożność zespołu nie uszła uwadze sędziów i ci nałożyli na niego karę stop and go.

Opony w bolidach powoli zaczynały tracić swoje parametry i kierowcy stopniowo zjeżdżali po twarde ogumienie. Jeszcze przed swoją zmianą Sergio Perez bez większych reperkusji wyleciał z przedostatniego zakrętu i zebrał na pokład trochę żwiru. Chwilę później podobnym błędem popisał się Lewis Hamilton.

Z czołówki na zmianę opon jako pierwszy zjechał Georg Russell, chwilę potem Oscar Piastri. Gdy na 25. kółku boksy odwiedził Max Verstappen, prowadzenie w wyścigu objęli kierowcy Scuderii Ferrari.

Radość tifosi nie trwała jednak długo, bo już okrążenie później do mechaników zjechał Charles Leclerc. Dwa kółka później zrobili to samo Carlos Sainz oraz Lewis Hamilton i tym sposobem Max Verstappen powrócił pewnie na pozycję lidera, której nie oddał do końca rywalizacji.

Po tym, jak kierowcy z czołówki zmienili już swoje opony, Oscar Piastri przesunął się przed Carlosa Sainza na czwarte miejsce, aby zacząć wywierać presję na trzeciego Charlesa Leclerca. Za czołową piątką podążał George Russell.

Cały wyścig można podsumować jako procesję, której z resztą można się było spodziewać. W drugiej jego części nieco emocji zapewnili kibicom Sergio Perez, który opóźnił swój zjazd po świeże opony i pewnie gonił rywali, aby finiszować ostatecznie na ósmym miejscu oraz Charles Leclerc, który siadł na ogonie, jadącego na drugim, miejscu Lando Norrisowi. Problem w tym, że zacięte ataki Monakijczyka trwały raptem kilka okrążeń, zanim opony w obu Ferrari zaczęły tracić swoje właściwości. Poprawiło się za to tempo Norrisa.

Nagły twist w wyścigu nastąpił na 53. okrążeniu, gdy nieoczekiwanie do boksu po raz drugi zjechał George Russell, a Lando Norris zaczął szybko odrabiać straty do Maksa Verstappena. Z przeszło 7 sekundowej przewagi Holendra na 10. okrążeń przed metą zostało już tylko 3,5 sekundy, które topniały w oczach.

Co gorsza Max Verstappen musiał uważać na limity torów, gdyż każdy szerszy wyjazd mógł go kosztować karne pięć sekund od sędziów.

Ostatecznie jednak Norris jedynie dogonił rywala i nie zdołał go skutecznie zaatakować. Nie zmienia to faktu, że ostatnie okrążenia mogły kibicom wynagrodzić nie najciekawszą rywalizację na wąskim torze.

Tuż za podium na metę wjechał Oscar Piastri, który wyprzedził Sainza oraz kierowców Mercedesa. W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Perez. Stroll oraz Tsunoda. Wyścigu nie ukończył jedynie Alex Albon, który na 12 okrążeń przed meta zjechał do boksu.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 1:25:25.252 25
2 gb Lando Norris McLaren +0.725 18
3 mc Charles Leclerc Ferrari +7.916 15
4 au Oscar Piastri McLaren +14.132 12
5 es Carlos Sainz Ferrari +22.325 10
6 gb Lewis Hamilton Mercedes +35.104 8
7 gb George Russell Mercedes +47.154 7
8 mx Sergio Perez Red Bull +54.776 4
9 ca Lance Stroll Aston Martin +1:19.556 2
10 jp Yuki Tsunoda Visa RB +1 okr. 1
11 de Nico Hulkenberg Haas +1 okr.
12 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
13 au Daniel Ricciardo Visa RB +1 okr.
14 fr Esteban Ocon Alpine +1 okr.
15 cn Zhou Guanyu Stake Sauber +1 okr.
16 fr Pierre Gasly Alpine +1 okr.
17 us Logan Sargeant Williams +1 okr.
18 fi Valtteri Bottas Stake Sauber +1 okr.
19 es Fernando Alonso Aston Martin +1 okr.
20 th Alexander Albon Williams DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

35 KOMENTARZY
avatar
Supersonic

19.05.2024 16:47

0

Słabe zachowanie Mercedesa względem Russella.


avatar
xandi_F1

19.05.2024 16:50

0

@1 nie walczą o tytuł a plus 1 dla ekipy


avatar
hubertusss

19.05.2024 16:51

0

McL ładnie się rozwija nabiera szybkości. Natomiast ciekawe jak to będzie w RB. Chwilowa zadyszka czy jednak bez Newey a który to miał wg Hornera tylko wpadać przeglądać papiery nadejdą trudniejsze czasy. Ferrari niestety nie widać progresu. Za chwilę w generale mogą się zacząć oglądać na McL.


avatar
Litwak

19.05.2024 16:53

0

Dominacja Maxa i RB trwa w najlepsze. Było to widać szczególnie po 1 okrążeniu jak odjechał na sekundę. McLaren znakomite poprawki Norris bolidem wolniejszym o sekundę cisnał ładnie. Dajcie mu bolid wolniejszy 0.2 sek od RB prysnie piękny czar o mistrzu. Ferrari kurde trzeba szukać lepszych rozwiązań, bo McLaren ich dogonił. Mercedes lepiej, ale nadal 2 sekundy za RB. Ogólnie w miarę wyscig


avatar
DatSheffy

19.05.2024 16:55

0

Wspaniały wyścig... Aż zasnąłem w połowie. Ferrari rozczerowało tempem, ale przynajmniej McLaren jest blisko i Max nie wygrywa z 30 sekundową przewagą jak jeszcze w poprzednim sezonie.


avatar
fistaszeq

19.05.2024 16:56

0

Usunięty


avatar
fistaszeq

19.05.2024 17:01

0

@4 co jest z tobą nie tak?


avatar
TZ4Z

19.05.2024 17:02

0

@4 ty tak na serio, czy tylko trollujesz? Mam nadzieję, że to drugie, Redbull i Mclaren w ten weekend mieli porównywalne bolidy


avatar
Litwak

19.05.2024 17:02

0

@7 ze mną jest ok, ja przynajmniej nie przeklinam na forum, nie używam słow na k i p


avatar
ryan27

19.05.2024 17:06

0

@4 Skończy się jak McLaren będzie dalej tak rozwijał bolid :-) Zgadzam się ze VER miał wszystko pod kontrolą. Pewnie był jakiś problem w bolidzie o którym się nie dowiemy dlatego tempo było wolniejsze. Mam ubaw z komentatorów - sztucznie podgrzewają atmosferę i pieprzą 3 po 3 o "wybitnych" kierowcach np VER. W RB kiedyś VET był wybitny jak miał wybitny bolid, potem ta jego wybitność wyszła na jaw jak się obracał raz za razem w słabszym bolidzie :-) Z VER to samo, nie na darmo ma ksywę crashstappen no ale odkąd dostał najlepszy bolid w stawce to nagle stał się mistrzem, jednym albo nawet najlepszym w historii i takie tam ćmaj boje :D:D HAM to już w ogóle. Długa dominacja Mercedesa i automatycznie HAM najlepszy w historii - pobił rekordy w ilości tytułów, wygranych wyścigów i PP. Co te rekordy są warte jak ważny jest najlepszy bolid. Jak taki Haas zbuduje jakimś cudem rewolucyjną maszynę w 2025 i przez 10 lat będą dominować to tak HUL albo MAG będzie nagle najlepszym kierowcą w stawce :D


avatar
hubertusss

19.05.2024 17:06

0

@9 co nie zmienia faktu, że w @4 popłynąłeś z fantazją. Tak RB jeszcze dominuje ale już coraz mniej. Jeszcze do niedawna słaby Perez mógł bez trudu bronić się przed kierowcami McL i Ferrari teraz już nie może. Pytanie czy RB przyhamował z rozwojem czy McL przyspieszył. Jeszcze kilka wyścigów da nam odpowiedź.


avatar
przesio

19.05.2024 17:07

0

@4 Akurat MCL wydaje się na ten moment delikatnie przed redbullem , więc to max wyszarpal zwycięstwo i jego kunszt kierowcy wygrał. Patrząc na następny sezon to jeżeli newsy przejdzie do ferrari to redbull będzie miał duże problemy . Historia lubi się powtarzać, więc po 4 tytułach Maxa może przyjść posucha


avatar
giovanni paolo

19.05.2024 17:08

0

Rozumiecie? Red Bull dominuje bo na jedno okrążenie przed zjazdem po nowe opony miał oszałamiające 30 sekund przewagi nad rywalem.


avatar
kiwiknick

19.05.2024 17:08

0

@Litwak ja widzę, że McLaren jest o dwie sek szybszy tylko klasa Maxa ratuje RB. ;)


avatar
przesio

19.05.2024 17:08

0

*Newey


avatar
kiwiknick

19.05.2024 17:13

0

@10 to samo Alonso, słaby bolid i od razu kręci bączki.


avatar
jogi2

19.05.2024 17:32

0

@1 To pewnie nie zespół .Nie miał tempa (jak zwykle w wyścigu) i wiedział ,że nie dociągnie na tych kapciach


avatar
jogi2

19.05.2024 17:34

0

..a wogóle to niech ten tor wyrzucą z kalendarza albo wydłużą drs Jest Monaco. wystarczy


avatar
Litwak

19.05.2024 17:48

0

@18 Włosi by nie chcieli stracić GP mogłoby być Mugello jak pamiętam działo się ostatnio na tym torze


avatar
3000

19.05.2024 18:04

0

Zasnąłem


avatar
Hawaii

19.05.2024 18:37

0

Ja też zasnąłem hahaha! Takie emocje.....


avatar
Danielson92

19.05.2024 18:44

0

Verstappen w ten weekend pokazał ile znaczy jednak kierowca. Red Bull nie był idealny a jednak wycisnął pole position i wywalczył zwycięstwo. Tylko jego klasa o tym zdecydowała. Wystarczy popatrzeć gdzie był Perez . Nie cierpię Maxa, ale za ten weekend ukłony. Zrobił różnicę na Imoli.


avatar
sismondi

19.05.2024 18:57

0

Liberty z RBR zrobiło szoł i tyle ...


avatar
Vendeur

19.05.2024 19:48

0

@kempa "nie zdołał go skutecznie zaktywować" Chyba zaatakować?


avatar
hubos21

19.05.2024 20:37

0

Dobra firma McLarena ale mają praktycznie nowy bolid a RB od początku sezonu nie wprowadził jeszcze żadnych dużych poorawek, teraz mają lekko zmidyfikowane przednie skrzydło, duży pakiet ma też Ferrari.


avatar
mirek8423

19.05.2024 21:51

0

@10 z tymi komentatorami to racja, bo na 5 czy tam 10 okrążeń do końca też mówili o pięknej walce Maxa z Lando, a ja walkę rozumiem i chciałbym oglądać trochę inaczej jak oni (komentatorzy). A tak ogólnie to wyścig obejrzałem ale zachwycony to nim nie byłem.


avatar
Max3

19.05.2024 22:24

0

Nie wyprzedziłby Lando Maxa, nie na tym torze. Powinni wydłużyć strefę drs. Ale nie powiem, dzisiaj kierowca zrobił różnice, popatrzmy gdzie był Perez. Chyba jednak wyleci po tym sezonie.


avatar
MB4ever

20.05.2024 07:35

0

Zastanawia mnie brak obiektywizmu u kibiców Maxa i RB, cały czas od 2021 umniejszają rolę bolidu i jednocześnie wynoszą Maxa na piedestał geniusza f1. Skąd taka nienawiść do RB? Max swoje wyniki zawdzięcza tylko i wyłącznie geniuszowi AN i jego dziełom- bolidom z innej galaktyki. Wszyscy widzą że bolid RB od 2022 to arcydzieło.


avatar
TomPo

20.05.2024 07:52

0

- Max... - Co jest? - Zwolnij troche bo ogladalnosc spada. Poudawaj i pomarudz, ze opony ci sie koncza czy cos zeby Lando zaczal sie doganiac. Niech sie komentatorzy chociaz podekscytuja troche. - OK.


avatar
mordad

20.05.2024 08:39

0

Inna sprawa, że przy takiej formie maclarena z ogórem Perezem redbullowi może być ciężko o majstra w konstruktorce


avatar
hubos21

20.05.2024 10:52

0

@30 Skąd już wiesz jaką formę będzie miał RB w dalszej części sezonu? McLaren z opóźnieniem wprowadził aktualizację, zaczynali praktycznie ze starym bolidem a RB od początku sezon jeździ tym czym wyjechał na początku, teraz mieli poprawki ale nic wielkiego, fakt, że już nie znajdą w tych przepisach jakiejś dużej przewagi, przyszły sezon może być powtórką z 2021 a DNF Max w tym roku też ma w tej sytuacji już spore znaczenie, trzecia kwestia co jest przyczyną, że w RB drugi weekend z rzędu zaczynają od jakiś tragicznych ustawień z którymi walczą aż do czasówki.


avatar
mordad

20.05.2024 11:08

0

@31 już w zeszłym sezonie gdzie bolid RB miał większą przewagę perez ledwo dociągnął 2 miejsce. Zobaczymy co będzie się działo w Monako i jak poradzi sobie "król" ulicznych torów. Ponadto z czołowych ekip to tylko RB ma tak duża dysproporcje pomiędzy kierowcami.


avatar
hubos21

20.05.2024 11:25

0

@32 No ale PER w tym roku spisywał się bardzo dobrze, jeden weekend gdzie bolid był trudny w prowadzeniu sobie nie radzi, zobaczymy co będzie dalej.


avatar
mordad

20.05.2024 18:07

0

W zeszłym sezonie też początek był dobry zresztą widzę tu kazus bottasa, co roku nowa wersja oprogramowania bottasa i chęć walki o majstra. W tym roku może być z perezem tak jak z bottasem w 2021, że będzie na ziemi niczyjej. Rok temu było gorąco ale na szczęście że po 1 Aston dostał szybko zadyszki a po drugie mieli tylko 1 kierowcę. W przypadku maclarena mają dwóch mocnych i równych kierowców.


avatar
hubos21

20.05.2024 18:54

0

W niedziele Monako zobaczymy czy znowu bedzie wisieć na podnośniku.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu