komentarze
  • 45. McPasior
    • 2010-04-24 09:45:16
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Marti zobaczymy co podadzą do publicznej wiadomości. zobaczymy jaką historyjkę FIA z Ferrari wymyślą żeby usprawnić ponoc bezawaryjne silniki

  • 46. dziarmol@biss
    • 2010-04-24 10:11:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale faktem jest że silniki Scuderii padają jeden po drugim . Więc zespół chce usunąć przyczynę owych awarii (skoro zdiagnozowali) Zbyt mało dni testowych to też jedna z przyczyn dla których zespoły muszą prosić o modyfikacje w trakcie sezonu. Ja bym się nie doszukiwał drugiego dna ;-)) A co do faworyzowania Ferrari przez FIA , Todta to przychylam się do opinii @Marti ;-)) W Ferrari nie ma już Brawna, Schumachera to i nie ma potrzeby faworyzowania ;-))

  • 47. piotrek74
    • 2010-04-24 10:41:42
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    46. dziarmol@biss< ,,drugie dno''' eee tammm, raczej skutek uboczny ,taki sam jaki będzie w Renaulcie

  • 48. krzysiek000
    • 2010-04-24 12:06:32
    • *.ostrowmaz.mm.pl

    A ja mam głośną nadzieję że nie pozwolą im na to...
    Oni sami zabronili pominięcia punktu regulaminu podczas GP USA 2005, przez co wystartowało tylko 6 zawodników.

  • 49. grzes12
    • 2010-04-24 14:18:24
    • *.182.75.65.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    46 dziarmol
    Zgadzam się z Tobą . Nie ma co się doszukiwać drugiego dna . Mają problem z silnikiem i tyle
    Chociaż z drugiej strony aż dziw bierze jak taki zespół jak SF dopuścił do tych że problemów ? Bo jakby nie patrzeć najwięcej testowali przed sezonem . Normalnie amatorka , tak samo jak decyzje które podejmują w trakcie wyścigu .... Coraz bardziej się przekonuję , że Stefano jest nie właściwym człowiekiem na swoim stanowisku ....

  • 50. Marti
    • 2010-04-24 15:26:34
    • *.160.167.2

    46. dziarmol - tylko że w takiej sytuacji pod byle jakim pretekstem będzie można prosić o pozwolenie na zgodę modyfikacji jednostki. Gdyby Mercedes wystosował taką prśbę, to większość dopatrywała by się tego "drugiego dna" - jestem tego pewna ;)
    Todt nie będzie faworyzował Ferrari zważywszy na jego stosunki z di Montezemolo, przecież ponoć to głównie jemu zawdzięcza odsunięcie go z roli szefa. I chyba coraz więcej osób się przekonuje, że był to błąd. Stefano w roli szefuńcia się nie sprawdza tak jak oczekiwano ;)

    45. McPasior - też mnie ciekawi co z tego wyniknie, ale póki co nie ma jeszcze oficjalnego zapytania w kwestii modyfikacji, więc poczekajmy na bieg wydarzeń :)

    49. grzes12 - dokładnie, zazwyczaj w ostatnich latach takie i podobne usterki u nich nie występowały.
    Pod kątem strategii nieźle kuleją, tutaj wyraźnie widać brak Brawna w zespole.

  • 51. elin
    • 2010-04-24 16:21:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    49. grzes12 - o ile pamiętam, to w zeszłym sezonie za większość błędów strategicznych w Ferrari np. tylko jeden przejazd w kwalifikacjach, niewłaściwy dobór opon ..., obwiniałeś nie strategów, czy Stefano, ale kierowców ( dokładniej jednego ).
    Obecnie zmieniasz zdanie ... ? ;-) - a, przecież problemy w zespole są takie same jak w 2008 i 2009 ...

    50. Marti - zgadzam się z Tobą, drogi Todta i Ferrari rozeszły się, a Jean i Montezemolo aż takimi wielkimi przyjaciółmi obecnie nie są. Co może ozaczać - koniec z tak jawnym jak dawniej faworyzowaniem zespołu z Maranello... ;-)

    Pozdrawiam Was Serdecznie :-)

  • 52. grzes12
    • 2010-04-24 20:10:22
    • *.182.75.65.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    50 Marti
    Nie pozostaje mi nic innego , jak tylko wypić za Twoje zdrowie ;) Bo jakby nie patrzeć , tak rzadko się ostatnio zgadzamy ;/
    51 elin
    Nie bylibyśmy sobą , aby nie podnieść sobie nawzajem ciśnienia , ale chyba my już tak mamy ... no , ale spokojnie ;)
    O ile się orientuję , to zapewne chodzi Ci o GP Hiszpanii w 2009 r
    Jeśli tak , to już wyjaśniam . Wówczas w Q1 , jak się okazało , to właśnie Raikkonen wraz z inżynierem wyścigowym podjęli wspólną decyzję o tym aby nie wyjeżdżać więcej na tor i zakończyć pierwszą część kwalifikacji na jednym kółku przejechanym na twardych oponach . Więc za tamtą decyzję również i Kimi ponosi współodpowiedzialność .....
    Więc o zmianie zdania z mojej strony nie ma mowy , zwłaszcza że w tamtym czasie i dla Ferrari także dostawało się ode mnie za głupie decyzje i strategie .
    A początek obecnego sezonu i takie same problemy jak wcześniej , a dodatkowo awaryjny silnik , utwierdziły mnie w przekonaniu że Stefano nie radzi sobie w zarządzaniu zespołu ....
    Pozdrawiam Szanowne Panie ;)

  • 53. elin
    • 2010-04-24 23:07:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    52. grzes12 - fakt, czasem chyba musi być między nami nieco " burzliwie ", ale bez obawy, od kiedy Kimi opuścił Ferrari moje ciśnienie znacznie się unormowało ;-). Obecnie inny kierowca musi się " męczyć " z szefem Stefano i nadrabiać jego błędne decyzje, a mnie ( już bez nerwów ;-)) tylko ciekawi na kogo tym razem Domenicali zwali winę, jeśli zespół nie będzie uzyskiwał zadowalających wyników ...
    Chodziło między innymi o kwalifikacje do GP Hiszpanii 2009 - ale, niech będzie ten przykład.
    Trafnie zauważyłeś, Kimi może ponosić ( co najwyżej ) współodpowiedzialność za tak wczesne zakończenie jazdy w kwalifikacjach. Jednak, to do zespołu należy ostateczna decyzja, a nie do kierowcy. Ferrari zatrudnia tylu specjalistów, a nikt nie potrafił zauważyć, że czas Raikkonena może nie wystarczyć na przejście do następnej części kwalifikacji ...
    Równie dobrze można by powiedzieć, iż Felipe lub Fernando są też częściowo winni za zbyt późny wyjazd w Q do Malezjii 2010. Przecież sami kierowcy powinni wiedzieć, że pogoda w tym miejscu może być nieprzewidywalna i czekanie dwoma bolidami na jej poprawę nie jest najlepszym rozwiązniem ...
    Ale, nie ma co do tego dalej analizować. Sam widzisz, że Stefano to nie najlepszy " materiał " na szefa takiego zespołu jak Ferrari ... Zobaczymy kiedy ( i czy w ogóle ) zauważy to wreszcie sam szef szefa, czyli Montezenolo i co z tym faktem zrobi ... ;-)
    Jeszcze raz Pozdrawiam Szanownego Pana :-)

  • 54. elin
    • 2010-04-24 23:12:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * Montezemolo

  • 55. elin
    • 2010-04-24 23:31:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * nie ma co tego

  • 56. grzes12
    • 2010-04-25 08:55:03
    • *.147.21.50.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    53 elin
    No nie wiem czy rzeczywiście Alonso aż tak się bardzo męczy jak sugerujesz .Fakt jak zauważyliśmy zespół popełnia błędy , ale jak wiesz ostatnie dwa lata dla Alonso też nie były zbyt udane ze względu na bolid , więc myślę ze się przyzwyczaił do przeciwności losu. A co by nie powiedzieć perspektywy na przyszłość nie są złe zwłaszcza że bolid jest udaną konstrukcją .... A także myślę niezależnie od zgody FIA silnik i tak ,w ramach obowiązujących przepisów zostanie zmodyfikowany , gdyż myślę że problem tkwi w uszczelnieniu tego co zostało zbyt rozszczelnione w okolicach zaworów , szukając oszczędności w spalaniu .... Chyba że problem tkwi w mocowaniu silnika ... jeśli tak to problem będzie znacznie większy, a zespół stanie przed dylematem , czy drastycznie zmienić konstrukcję bolidu z nastawieniem na dyfuzor , czy też w końcówce sezonu ponosić kary za wymiany silników . Ale z tego co wiem wersja B nad którą zespół pracuje rozwiązuje problem chłodzenia silnika ....
    Co nie zmienia faktu , że ten problem powinien zostać rozwiązany przed początkiem sezonu .
    Mimo krytyki Stefano , nie da się ukryć , chociaż wiem że masz inne zdanie , że dobrą decyzją było zatrudnienie Alonso , gdyż jestem pewien że ten kierowca da dużo więcej jeśli chodzi o rozwój bolidu ...bo co by nie powiedzieć w tej kwestii Kimi podchodził zbyt olewająco do swoich zadań ..... Czy nie wydaje Ci się dziwne że po miesiącu pracy z Ferrari Alonso wiedział więcej o pracy zespołu niż Kimi który spędził trzy lata u czerwonych ?
    A wracając do sedna , to myślę że nie ma co wracać i roztrząsać , tego co było wcześniej zwłaszcza że sam wiem ze moje niektóre wpisy były nie potrzebne w tamtym okresie ;/
    Jeszcze raz pozdrawiam ;)

  • 57. matito
    • 2010-04-25 10:10:00
    • *.adsl.inetia.pl

    E tam i tak są szybcy

  • 58. elin
    • 2010-04-25 14:42:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    56. grzes12 - spokojnie, zdecydowanie nie mam zamiaru roztrząsać starych spraw i psuć naszych, obecnie dobrych układów ;-). Tym bardziej, że w większości tematów dogadujemy się bez problemów ;-)
    A, co dwóch różniących nas kierowców ..., czas pokaże kto miał rację.
    Ale zapewniam Ciebie, że jeśli źle oceniam Alonso, to się do tego przyznam. Na razie jednak nie widzę tych jego osławionych zdolności w rozwijaniu bolidu ...
    Jeśli zaś mowa o Kimim - to Stefano Domenicali zbyt często sam zmienia zdanie o nim i jego umiejętnościach, więc nie jest dla mnie kimś kogo opinia jest wiarygodna np. zapytany o ocenę występu Fina w rajdzie Turcji ( wywiad z 19.04.10 ) określił Raikkonena jako kompletnego kierowcę, który posiada ogromny talent i umiejętności, z którym często rozmawia przez telefon i liczy na jego powrót do F1 w przyszłym sezonie, w czołowym zespole ...
    Również uważam, że Ferrari poprawi swoje silniki, a jak im się to uda - zobaczymy, jeszcze długi sezon przed nami ...
    Pozdrowionka :-)

  • 59. elin
    • 2010-04-25 14:48:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * co do dwóch

  • 60. grzes12
    • 2010-04-26 13:29:16
    • *.146.171.182.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    58 elin
    Sorki , że dopiero teraz odpisuję , ale wczoraj zawzięcie znosiłem toasty za zdrowie Marti ... i najwyraźniej mi samemu tego zdrowia zabrakło ...
    Daj spokój , nikt nie oczekuje od Ciebie żebyś przyznawała się do ewentualnej złej oceny Alonso ... gdyż myślę że każdy na tym forum kogoś źle ocenia ... i jakoś nikt nie robi z tego afery . W końcu każdy może kibicować komu chce ;)
    Co do Raikkonena i słów Stefano , to tak jak sama zauważyłaś koleś często zmienia zdanie , pewnie w zależności od tego czy myśli prawdę czy gada pod publikę .... Tak czy inaczej życzę Ci aby za rok Kimi ścigał się dla Czerwonych Byczków ...a nawet i sobie , gdyż znów będziemy mieć temat aby nawzajem sobie podnieść ciśnienie .... he he ;) A co ?
    Pozdrawiam koleżankę z którą obecnie mam dobre układy ;)

  • 61. elin
    • 2010-04-26 18:04:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    60. grzes12 - no to mam nadzieję, że przez Marti nie cierpisz dzisiaj zbyt mocno - z powodu " skutków ubocznych " tych toastów ;-))
    Za życzenie powrotu Kimiego - Dzięki ! Jednak bez względu na to co w przyszłym sezonie wybierze Fin - nie ma dla mnie problemu - czy w F1 czy w WRC kibicuje jemu tak samo. Ale skoro nalegasz ..., to czasem postaram się Tobie podnieść ciśnienie ;-))
    Pozdrawiam kolegę :-)

  • 62. Marti
    • 2010-04-26 18:47:41
    • *.160.167.2

    @ grzes12 - to już wiem skąd się wzięła moja wczorajsza uporczywa czkawka :D
    No cóż... za moje zdrowie nie wystarczy chcieć pić, ale też trzeba umieć za nie % pić <hahaha> ;)

    @ 51. elin - na dodatek Jean zapewne nie wyrazi zgody na szaleńczy pomysł di Monte z wprowadzeniem trzeciego bolidu.

    elin & grzes12 - ciśnienie sobie podnoście, bo fajnie się czyta Wasze "spory" ;-)
    pozdrawiam Szanowne Państwo :-)

  • 63. grzes12
    • 2010-04-26 21:29:23
    • *.147.49.185.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Elin , już jest dobrze , właśnie przed chwilą się podleczyłem i już jest OK ... tylko jeszcze nie wiem jak będzie jutro ....
    Marti , za czkawkę przepraszam , ale nie miałem złych zamiarów ... Chociaż już wiem że następny raz jak będę chciał wypić za Twoje zdrowie , to muszę najpierw trochę poćwiczyć .
    Fajnie przeczytać że ktoś czyta moje komentarze i "kłótnie" z @elin - śliczne dzięki !
    I gwarantuję Ci że dla @elin jeszcze nie raz podniosę ciśnienie ...., ale nie myśl że Ty też jesteś bezpieczna .... he he .
    Pozdrówka Miłym Paniom ;)

  • 64. elin
    • 2010-04-26 23:14:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    62. Marti - również na to liczę. Nazwanie pomysłu Montezemolo z wprowadzeniem trzeciego bolidu " szaleńczym ", to zdecydowanie właściwe i pasujące określenie ...

    63. grzes12 - czyli tak : Marti mega - fanka Schumachera, ja Raikkonena, a obie anty - fanki Alonso ... Nie da się zaprzeczyć, podniesienie ciśnienia masz gwarantowane ;-))

    Pozdrowionka dla Was :-)

  • 65. Marti
    • 2010-04-27 18:15:23
    • *.160.167.2

    63 - grzes12 - następnym razem "toastuj" w takiej ilości, aby później nie cierpieć na Syndrom Dnia Następnego :D Nie wiem, czy takie ćwiczenia to dobry pomysł :) co za dużo, to niezdrowo ;)
    Pewnie, że czytam Wasze "spory", jeśli się nie wtrącam do dyskusji (nie zawsze wypada), to nie znaczy, że ich nie czytam ;)
    Zatem czekam na "wzwyż ciśnienia" ;)

    64. elin - co się dziwić, jaki pomysłodawca, taki pomysł ;-)))

    pozdrowionka :)

    P.S. Czy Wy też macie czasami problem z dodaniem komentarza?
    Tego wklepuję drugi raz, bo mój znowu gdzieś po drodze zabłądził. Naprawdę zaczyna mnie to drażnić ;/

  • 66. Marti
    • 2010-04-27 18:16:56
    • *.160.167.2

    * grzes12 - mnie nie ma za co dziękować (za czytanie), tylko sobie (za pisanie) ;)

  • 67. grzes12
    • 2010-04-27 21:10:55
    • *.147.106.77.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    elin & Marti
    A ja znowu zgadzam się z Wami i także twierdzę że wymysł z trzecim bolidem jest pomysłem szaleńczym ...
    Marti - luzik , z tym planowanym ćwiczeniem ze wznoszeniem toastów i megakacem trochę żartowałem , wszak sam wiem że co za dużo , to niezdrowo ;)

    Podziękowania jak najbardziej Ci się należą , zwłaszcza że nie co dzień się "słyszy" że "fajnie się czyta nasze spory z @ elin" i osobiście nie widzę nic złego jeśli ktoś inny , zwłaszcza Ty, dorzuci coś od siebie . Chociaż zgadzam się że są sytuacje ze nie zawsze wypada wtrącać do dyskusji innych .... A czasami dobrze jest tylko poczytać co piszą inni ... jak chociażby ostatnio z ciekawością czytałem Twoje "spory" z Jacu ...
    Odnośnie dodawania komentarza , to jeśli nie ma w nim linka to jeszcze nie miałem z tym problemów , ale za to z kolei jeśli chcę się podeprzeć jakimś linkiem .... ten wpis niestety nigdy nie wchodzi ;/ Dlatego rozumiem Twój ból - gdyż nie jest fajnie pisać dwa razy tego samego i na dodatek nie mieć pewności że post się wklei ;/
    pozdrówka dla Was ;)

  • 68. Marti
    • 2010-04-27 22:09:19
    • *.160.167.2

    67. grzes12 - no ja też myślę, że wcale nie było z Tobą tak źle jak to w komentarzach brzmiało ;)

    Zawsze miło czyta się dyskusje osób, które wiedzą co piszą i które rozmawiają w sposób kulturalny (nawet mimo ich różnic w opiniach na dany temat) czyli tak jak Ty z elin :)
    Masz rację, czasami lepiej tylko poczytać co piszą inni :) nie zawsze jest odpowiedni moment, aby się dołączyć, ale czasami nie ma też czasu na wzięcie konkretnego udziału w wymianie zdań, bowiem nieraz wpada sie tylko na forum, aby zerknąć na wiadomości i przeczytać komenty stałych bywalców ;)

    Tych problemów z dodawaniem komentarzy nikomu nie życzę :) Masz rację, nie jest fajnie pisać dwa razy to samo, pół biedy jeśli jest to bardzo krótki koment (tylko jeśli problem występuje regularnie, to nawet przy wklepywaniu krótkich już po raz n-ty, można się wkurzyć), gorzej jeśli "pożre" długiego. Dla mnie jest to dziwne, bo te problemy występują od niedawna, wcześniej nie było żadnych takich częstych wariactw (wykluczając komentarze z linkami oczywiście).
    Pozdrówki ;)

  • 69. Marti
    • 2010-04-28 00:01:05
    • *.160.167.2

    * Zawsze miło mnie się czyta dyskusje osób... (tak miało być) :)

  • 70. szerter
    • 2010-04-28 00:10:17
    • *.com-promis.3s.pl

    68. Marti - dość uciążliwym, ale skutecznym sposobem na ową przypadłość może być zaznaczenie i skopiowanie treści całego komentarza do schowka. W razie problemów wystarczy tylko wkleić, ja tak robię zawsze w przypadku zamieszczania linków, bo nigdy nie potrafię rozgryźć tego, gdzie te nieszczęsne spacje być muszą. Na pewno stracisz mniej czasu na te operacje, niż pisanie od nowa, tyle że akurat wtedy pewnie na złość będzie wszystko działać OK :] Ostatecznym rozwiązaniem może być wykorzystanie przycisku 'Wstecz' - przeglądarka powinna wtedy przywrócić zawartość tego 'zbyt niskiego' okienka sprzed wciśnięcia 'Dodaj'. Niestety czasem może się to nie udać. Zupełnie inne podejście do problemu to dodatki do przeglądarki - np. do Firefox powstał Add-on 'Lazarus', który zachowuje na bieżąco zmiany w takich polach, więc całą zawartość można odtworzyć nawet w przypadku zaniku napięcia lub innych przypadkowych restartów. Mało tu o F1, ale cóż ;D

  • 71. Marti
    • 2010-04-28 00:39:03
    • *.160.167.2

    70. szerter - z przezorności dłuższe komentarze kopiuję sobie przed wysłaniem od dawna i po przyzwyczajeniu się przestaje to być uciążliwe. Chociaż ciężko w to uwierzyć, ale raz nawet nie dodało mi komentarza wklejonego ze schowka.
    Dzięki za porady, ale ja się odzwyczaiłam już od Firefoxa i niekoniecznie chcę do niego wracać. Nigdzie nic mi przed dodaniem/wysłaniem nie znika, tylko tutaj, zatem nie mam żadnych technicznych zastrzeżeń do przeglądarki, której używam.
    Mało to o F1, ale dosyć ciekawa to kwestia, przynajmniej mnie nurtuje, dlaczego tak się czasami dzieje.

  • 72. szerter
    • 2010-04-28 03:37:51
    • *.com-promis.3s.pl

    71. Marti - musisz mieć wyjątkowego pecha, bo sytuacja powinna występować bardzo rzadko. Niestety wystarczy, że jeden z wielu serwerów pośredniczącym w komunikacji Twojego komputera z serwerem serwisu 'Dziel Pasję' chwilowo nawali (może się to zdarzyć np. przy intensywnym ruchu w sieci, godziny szczytu itp., wtedy serwer odrzuca pakiety - coś jak lanie wody do pełnego wiadra) i już taki post ginie osamotniony w bliżej nieokreślonym miejscu. Taka jest teoria, bo w rzeczywistości serwer powinien dysponować wydajnością zapewniającą poprawną pracę nawet w tych najgorszych warunkach. Co prawda istnieją mechanizmy retransmisji, ale one też nie są w stanie poradzić sobie ze wszystkimi anomaliami. Na pocieszenie: skoro masz takie specyficzne 'szczęście' trafiania na mało prawdopodobne sytuacje, to chyba powinnaś grać w Totka na chybił-trafił - '6' murowana ;)

  • 73. Marti
    • 2010-04-28 23:35:06
    • *.160.167.2

    72. szerter - niestety to specyficzne "szczęście" w przypadku totka nie działa, szczególnie na chybił-trafił :)
    Wiem na jakiej zasadzie działa komunikacja w sieci ;) i nie sądzę, aby wina ginięcia komentarzy leżała po stronie "moich" serwerów ;)

  • 74. elin
    • 2010-04-28 23:40:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    65. Marti - tak krótko, bo news znacznie już się " oddalił " w Wiadomościach ;-).
    Czasem również mam problemy z wklepaniem komentarza, ale na szczęście zdarza się to dość rzadko, więc nie jest dla mnie aż tak uciążliwe. Osobiście w przypadku dłuższych postów staram się zrobić jakąś notatkę, aby łatwiej można było taki zaginiony wpis odtworzyć, dlatego ( niestety ) nic skuteczniejszego, niż to co napisał @ szerter, nie jestem w stanie Tobie doradzić.
    Mnie jednak znacznie bardziej przeszkadza tutaj brak funkcji EDIT i możliwości skorygowania błędu lub naniesienia jakiejś poprawki do tekstu ;-/
    I oczywiście, również całkowicie się zgadzam, jeśli chodzi o kulturalną wymianę zdań, zwłaszcza w przypadku osób o przeciwnych poglądach.

    Pozdrowionka :-) również dla Kolegi od dobrych układów :-)

  • 75. szerter
    • 2010-04-29 03:09:41
    • *.com-promis.3s.pl

    Czyli najwyraźniej wina leży po stronie tego serwisu :] W zasadzie nie ma się co dziwić: ogrom nowych użytkowników + nieznana liczba gości = masę odświeżeń. Admin się cieszy, użytkownicy niekoniecznie.
    Jako rozwiązanie problemu mogę jeszcze zasugerować zaopatrzenie przeglądarki w jakiś odpowiednik Live HTTP Headers.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo