Wolff: Mercedes miałby prawie zagwarantowaną wygraną w zwykłym sądzie
49-latek znowu dolał oliwy do ognia odnośnie wydarzeń z GP Abu Zabi. Jego zdaniem, gdyby Mercedes poszedł z całą sprawą do zwykłego sądu, który nie ma nic wspólnego z FIA, miałby prawie zagwarantowane zwycięstwo.Mimo iż Mercedes oficjalnie wycofał się ze złożenia apelacji związanej z kontrowersyjną końcówką wyścigu na torze Yas Marina, to jednak od wczoraj Toto Wolff nie szczędzi słów krytyki wobec Michaela Masiego i FIA. Największe pretensje dotyczą kwestii oddublowania się tylko niektórych kierowców. Przy podejmowaniu tej decyzji Australijczyk i Federacja mieli nieco "naciągnąć" przepisy sportowe.
Niemcy postanowili jednak nie drążyć formalnie tego wątku. W kuluarach mówi się natomiast, że Mercedes prowadzi intensywne rozmowy w tej sprawie z FIA, wiedząc, że to oni mają więcej argumentów po swojej stronie, a jednym ze skutków tych dyskusji miało być oświadczenie wydane w środę, które zapowiada dokładne śledztwo ws. wydarzeń z GP Abu Zabi.
Wolff pokusił się więc o stwierdzenie, że gdyby jego zespół zdecydował się na zwykłą drogę sądową - z dala od Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego FIA (ICA) - miałby praktycznie zagwarantowane zwycięstwo:
"Uważamy, że mieliśmy bardzo mocne argumenty i jeżeli spojrzycie na to od strony prawnej - gdyby sprawa rozgrywała się w zwykłym sądzie, mielibyśmy prawie zagwarantowane zwycięstwo. Problem ICA polega na jego strukturze. FIA nie może ocenić swojej pracy domowej i jest spora różnica między posiadaniem racji a uzyskaniem sprawiedliwości", mówił Austriak, cytowany przez The Race.
"To lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Jak możemy zrobić krok naprzód w takich sytuacjach? My nie chcemy przecież wygrywać mistrzostw na sali sądowej."
Zapytany o to, czy omówi wydarzenia z końcówki GP Abu Zabi wspólnie z Michaelem Masim, boss Mercedesa odpowiedział:
"Nie jestem zainteresowany rozmową z Michaelem Masim."
"Decyzje, które zostały podjęte w trakcie ostatnich czterech minut tego wyścigu, pozbawiły Lewisa zasłużonego mistrzostwa świata. Jego jazda - zwłaszcza w ostatnich czterech rundach - była bezbłędna. W Abu Zabi od samego startu miał przewagę. Wygrał start i jechał ciągle z przodu. Okradanie go z tytułu na ostatnim okrążeniu wyścigu jest nie do przyjęcia."
"Z mojego oraz zawodowego punktu widzenia poczucie uczciwości nie jest zgodne z decyzjami, które podjęto w niedzielę. I to FIA odpowiada za to, jak takich sytuacji można uniknąć."
komentarze
1. Andrzej369
To był jeden z najtrudniejszych sezonów Lewisa, ale to było za mało. Verstappen był równiejszy na przestrzeni sezonu, a końcówka wyglądała jak wyglądała ze względu na to jaką rakietą Mercedes był na prostych na końcu sezonu, gdy tory były pod nich prawie idealne. W tym sezonie lepszym kierowcą był Verstappen. Zespołem - Mercedes. Kto miał najlepszy bolid? Przez większość sezonu było równo aż do tej końcówki.
2. parys0f1
Andrzej369 o czy ty piszesz? Co ma to wspólnego z tym coś odwaliło OIA z regulaminem? Odczucia to sobie możesz wylewać na pudełku. Liczą się przepisy.
3. XandrasPL
Pacjent: dzień dobry
Lekarz: dzień dobry
Pacjent: Max wygrał uczciwie
Lekarz: Miesiąc zwolnienia
Pacjent: LEWIS MIAŁ SZYBSZY SAMOCHÓD
Lekarz: Trzy miesiące
4. Harman1997
Można lubic lub nie lubic obozu merca ale patrzac obiektywnie oni mie umia przegrywac i nie akceptuja wgl moxliwosci przegranej. Matko beda do konca swiata o tym rozpaczac ze ktos śmial ich pokonać
5. BAR 82_MCE
@3xandi
A co na twój lekarz?
6. XandrasPL
@5
On mi ten żart sprzedał
7. andi66
Wygrał by w sądzie bez problemu ponieważ, Masi sobie kompletnie nie poradził i wypaczył wyniki, włącznie z tym najważniejszym: tytułem mistrzowskim. Co do przepisów zaś, to uważam, że tam nie ma sprzeczności, co do tych newralgicznych dwóch kwestii: zarządzanie samochodem bezpieczeństwa, a koniecznością, aby wszyscy kierowcy się oddublowali. Ten drugi mówi jasno, że mają oddublować się wszyscy. Natomiast co do pierwszego, to dyrektor wyścigowy pozwolił sobie na własną interpretację, że jak jest safety car, to on może sobie decydować o wszystkim, co w jego trakcie, czyli także o dowolności, czy jakimś kierowcom pozwoli się oddublować, czy nie. Gdyby nie było tego przepisu o oddublowaniu, to tak. Ale on jest, a Masi go sobie zupełnie olał, zaś ten o zarządzaniu samochodem bezpieczeństwa zastosował tak, aby podać Verstappenowi wygraną na tacy. I że Masi miałby być kozłem ofiarnym? Tego człowieka z miejsca nie powinno już być
8. Espen
Abstrahując od tego, który z kierowców był równiejszy na przestrzeni całego sezonu, trzeba opierać się na faktach. A fakty są takie, że MŚ rozstrzygnął Latifi - niespodziewanie, trochę bzdurnie i niechcący. Swoje dołożyli sędziowie, którzy powinni po prostu wywiesić czerwoną flagę. Nie byłoby wówczas żadnych kontrowersji, nie byłoby oskarżeń itd. Równe szanse dla każdego kierowcy i zespołu. Dlaczego w Arabii wywieszono czerwone flagi, skoro rozwalona była tylko bariera, która zresztą była oddalona od głównej nitki toru? Tutaj bolid stanął dosłownie w poprzek i w dodatku zaczęły płonąć hamulce, więc czerwona flaga była jak najbardziej uzasadniona. I wreszcie, decyzje podjęte na ostatnim kółku są niestety nie do przyjęcia. To co powiedział Lando, zrobiono taki cyrk, żeby było widowisko na ostatnim kółku. Wyścig dla mnie wygrał Lewis. Co innego, gdy lider wyścigu odpada na przedostatnim kółku, np. wskutek przebicia opony a czym innym sytuacja, w której jeden z kierowców dostaje w gratisie pit stop i usuwamy mu sprzed nosa bolidy zdublowane. Nie dziwię się zachowaniu Mercedesa. Skoro nie zgadzają się z takim rozstrzygnięciem, a zrezygnowali jednak z apelacji, to pewien sposób wyrażenia emocji był uzasadniony. Niestety, obawiam się, że tak cudowny sezon będzie zapamiętany jedynie przez 4 ostatnie okrążenia Abu Zabi
9. Grzesiek 12.
A ten dalej wygląda jakby się w nocy moczył.... Skończ i wstydu oszczędź chłopie
10. X-Y-Z
@4 - jak już to nie "umią" analfabeto, tylko umieją. Znalazł się radca prawny, który zna się na rozprawach sądowych.
11. Jakusa
Sezon składał się z 22 wyścigów, a Toto i reszta będą teraz opowiadać o okradaniu z mistrzostwa na jednym okrążeniu. Nie dajcie sobie wciskać takich bredni, bo taki festiwal hipokryzji nie może być akceptowalny przez większość. Pierdyliarda wcześniejszych okoliczności sprzyjających Lewisowi jakoś Toto już nie zauważa. Dodatkowo wystarczyłoby, że Lewis nie zmarnowałby wygranej w Baku i byłby mistrzem.
12. mjk77
@13 Każdy sędzia sportowy wie że nie poprawia się błędnych decyzji innymi błędnymi decyzjami. Prowadzi to bowiem do takich sytuacji jak ta o której dyskutujemy. Nie raz to widzieliśmy w piłce "kopanej", niestety teraz trafiło na F1.
13. bjbax
No i jaki byłby ten wygrany wyrok ?? Chyba rok więzienia dla Masiego bo na mistrzostwo dla Lewisa bym nie liczył :)
Ogólnie to pierdolety.
14. Andrzej369
@2 A to prawda, FIA odstawiła padakę, możnabyło wystawić czerwoną flagę i wznowić z pól startowych, na inne rozwiązania na 100% byłyby narzekania z pokrzywdzonej ze stron.
15. Andrzej369
@2 Z Masim i sędziami należy zrobić porządek o to już twierdzę od początku roku, nie są oni ani konsekwentni ani sprawiedliwi. Ciekawe, że zagorzali fani Hamiltona dostrzegli to teraz...
16. MarPOL_82
@16
Nie zapominajmy o reszcie stawki :) Przecież tym rozwiązaniem stwierdzili w sumie, że w wyścigu liczą się tylko dwaj kierowcy - bo reszcie nie pozwolono się oddublować, a przecież taki Sainz mógł również walczyć o lepszą pozycję. Skoro dyrekcja wyścigu wiedziała, że nie zdążą oddublować całej stawki i umożliwić wszystkim równej walki, to rzeczywiście trzeba było zrobić red flag i niech walczą 5 okrążeń - restart z pól.
Mleko się rozlało i teraz to już po wszystkim :)
Generalnie w przekroju całego sezonu Max był lepszy bo bardziej regularny i należy mu się ten tytuł, ale wyścig i jego rozstrzygnięcia regulaminowe są mocno sporne :)
Apelacja Mercedesa na 100% nic by nie dała w kwestii zmiany wyniku - to raczej źródło nacisku na FIA na wprowadzenie pewnych zmian. Wydaje mi się, że Massi jednak nie przetrwa tej burzy, ale pożyjemy - zobaczymy.
Gratulacje dla Maxa i czekamy na następny sezon - mam nadzieję, że McL i Ferrari dołączą do czołówki, bo w tym sezonie prawie wszystkie wyścigi to były show 2ch gości, którym nikt nie był w stanie zagrozić.
17. Faustus
Nie neguję wygranej Verstappena, bo to już nie ma żadnego sensu. Mleko się rozlało. Ale dlaczego pozbawiono możliwości walki na torze innych kierowców? Żeby dać gawiedzi możliwość zobaczenia medialnego show? Co na to inne teamy? Jakoś cicho w tym temacie. Tu nie chodzi tylko o Mercedesa i Hamiltona. Zresztą celnie to ujął Daniel Ricciardo: "(przekleństwo) dobrze, że mnie tam nie było" czy coś w tym guście...
18. Ilona
16. Andrzej369, gwarantuje Ci, że przy tym rozwiązaniu, gdy wygrałby Maks byłyby takie same narzekania i milion powodów dlaczego zrobili źle wystawiając tę czerwoną flage i tak samo byłoby to uznane za oszustwo i odebranie tytułu Lewisowi. Od momentu kiedy rozbił sie Latifi, nie było już żadnego idealnego rozwiązania, każda opcja była zła.
19. Faustus
@20
Czerwona flaga, jakby nie patrzeć, byłaby chyba najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem w walce o mistrzostwo na ostatnich okrążeniach. Nie uważasz? Jakakolwiek opcja dokończenia wyścigu za SC faworyzowałaby któregokolwiek z pretendentów. Hamiltona, bo nie zjechał po świeże opony czy Vertappena, który pewnie by tego nie zrobił po ew. zjeździe Hamiltona i zyskał pozycję. Można teraz gdybać, czy Masi w odwrotnej sytuacji nakazałby zjazd SC na jedno okrążenie przed metą.
20. parys0f1
Ilona każda zła opcja to co innego niż złamanie regulaminu. Ale ty jako fanka papierowego mistrza tego nie rozumiesz i próbujesz siebie oszukiwać.
21. Harman1997
@12 X-Y-Z
Dlaczego mnie obrazasz ??
Bo napisalem ze mercedes nie potrafi przyjać porazki. ?
22. denis444
A ci dalej ciągną ten temat i zaczyna się to robić coraz bardziej żenujące. Rozumiem gdyby wypuścili SC bez powodu, bo ponoć trzeba było naprawić bariery albo z powodu daleko stojącego od toru bolidu to tak. A tu mieliśmy sytuację w której wyjazd SC był konieczny. Jedyny błąd jaki popełniono to decyzja w której zakazano się oddublowywać co jest złamaniem regulaminu. Dopiero kiedy Horner na to zareagował i zapytał dlaczego nie mogą, a dyrekcja nie wiedziała co powiedzieć zaczęły pojawiać się te nerwowe ruchy, bo wiedzieli o co toczy się gra. Ostatecznie wyszło to wszystko niefortunnie, ale to co robi teraz Hamilton i Mercedes nie przychodząc na galę to jest dla mnie dziecinada. Max nie miał tu nic do tego, wykorzystał szczęście jakie do niego przyszło i wygrał, więc taki gest jaki uczyniono olewając rozdanie nagrody dla nowego mistrza to jest totalny brak taktu.
Do całej tej sytuacji by nie doszło, gdyby Hamilton był cofnięty o 10 miejsc na starcie, za kolejne już zablokowanie Mazepina, tu również RBR i Haas mogliby złożyć sprawę sądową, którą też by łatwo wygrali, bo inni kierowcy wielokrotnie za mniejsze blokady dostawali reprymendy, a tu nie było nic ani za pierwszym ani za drugim razem. Z 12 pozycji Hamiltonowi byłoby trudniej, ale pewnie dojechałby też Maxa i mielibyśmy pasjonującą walkę o mistrzostwo. Należy nadmienić że w tej sytuacji to RBR rozgrywałby ostrożnie wyścig a Mercedes szedłby na całość i wtedy jeżeli pojawiłby się ten nieszczęsny SC to Lewis wyszedłby zwycięsko z tej batalii.
I na koniec od siebie, o ile po przekroczeniu linii mety zrobiło mi się trochę żal Lewisa i już mu zacząłem z góry kibicować w przyszłym roku, tak teraz będę kibicował wszystkim oprócz niego, bo to zachowanie jakie odstawia od 5 dni jest niegodne siedmiokrotnego mistrza świata (poza dekoracją wyścigu, gdzie pokazał klasę) Ciekawe czy pamięta że tytuł w 2008r. zdobył tylko dlatego że odniósł korzystny rezultat w ustawionym GP Singapuru którego wyniki powinny zostać unieważnione? Niewiele brakowało by również w 2007r. został mistrzem świata dlatego, że wyciągnięto go ze żwiru i mógł kontynuować wyścig.
23. Ilona
21, 22, nie wiem i nie oceniam co byłoby bardziej sprawiedliwe, ale wydaje mi sie, że czerwona flaga powinna być pokazywana raczej wtedy kiedy rzeczywiście jest taka konieczność. Tutaj tak naprawde tego nie było, dało się dosyć sprawnie sprzatnąć ten bolid. Moim zdaniem pierwszy komunikat, że nie będzie oddublowania był kompletnym nieporozumieniem. To nie powinno było paść, powinni jak najszybciej puścić wszystkie samochody, które miały sie oddublować i zrobić ten restart normalnie, sami sie zamotali i ta chwila zawahania zaważyła na tym, że wyszło jak wyszło.
24. Faustus
@25
Po tym, co "odwalił" Masi, czerwona flaga jawiła się słusznym posunięciem. Ale to tylko dywagacje.
Verstappen jest kolejnym WDC, czy nam się to podoba, czy też nie.
25. kiwiknick
Wolf ma racje, jakby poszedł do sądu w stanach to niewiadomo co by z tego wyszło.
Tam za byle gówno można skasował miliony.
26. Cube83
Kolejne brednie tego farmazoniarza Toto. Niby milioner, a nie stać go na maść na ból d$py? Może niech kupią cały karton na spółkę z Hamiltonem, wyjdzie taniej. :)
27. Slazak
i kolejne starcie idioto-prawników, ludzie ogarnijcie się, nie komentujcie spraw których zwyczajnie nie ogarniacie. Regulamin został złamany i kropka, tak jak to że MAX został Mistrzem ( choć drukowanym) ale takie sa fakty
28. Jacko
Spróbujcie chociaż raz odłożyć na bok swoje sympatie i antypatie, pominąć całą rywalizację między Lewisem a Maxem oraz RBR a Mercedesem i popatrzcie na to z boku, na chłodno. Popatrzcie tylko na przepisy, zapadające decyzje i przebieg tych kilku ostatnich okrążeń, bez wnikania kto jakie miejsca zajmował, jakie miał szanse itd.
Ciężko chyba zaprzeczyć, że dyrekcja wyścigu popełniła kilka błędów i złamała przepisy ustanowione przez FIA. I teraz znowu: nie patrzcie kto mówi, tylko co mówi. Mówi natomiast to, że w sądzie POWSZECHNYM sprawa by była oczywista i praktycznie na 100% wygrana. I ma rację.
Natomiast ewentualne konsekwencje takiego wyroku, jakieś wiążące decyzje, kary itp. to już zupełnie inna bajka i tak naprawdę temat na inną dyskusję...
29. Aeromis
@28. Jacko
Sezon to nie ostatni wyścig, a ostatni wyścig to nie ostatnie okrążenie. Wybierając się do sądu Hamilton miałby -10 na starcie i/lub brak oddania pozycji. W obu przypadkach złamano przepisy i oba przypadki jakby nie uregulować najpewniej cofnęły by go. I to tylko ostatni wyścig. Biorąc pod uwagę inne szaleństwa FIA - tym bardziej byłby bez szans. Temu nie a się zaprzeczyć.
Jeśli w zły sposób zwrócono szansę za utratę ogromu sprawiedliwości, bo i tak dali im walczyć to to się nazywają wyścigi.
Żaden kierowca nie był wart 7 tytułów, pewnie nawet i 4, nie zdobyłby ich, gdyby miał więcej realnych rywali, bo różnice pomiędzy najlepszymi są bardzo małe. Wypaczanie kolejnych rekordów i to po takim niesprawiedliwym dla Verstappena sezonie byłoby raczej żałosne. Jeśli Lewis ma zdobyć kolejny tytuł, to może niech go zdobędzie sprawiedliwie, za cały sezon a nie ostatnie okrążenie, ostatniego wyścigu, ok?
30. Danielson92
@29 Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o Silverstone i Hungaroringu :-D To Twoj stały repertuar. Od ubiegłej niedzieli napisałeś pewnie milion komentarzy pod artykułami o Hamiltonie, Verstappenie i wszystkim co z nimi związane. Wszystkie są prawie takie same. Każdy je zna na pamięć. O Silverstone i Hungaroringu już wspomniałem. Jeszcze jest reprymenda, brak oddania pozycji, to że Hamilton nie zasłużył na tytuł, błędy strategiczne Mercedesa i samego Lewisa , szczęście Hamiltona i decyzję sprzyjające jemu i wiele innych wisienek. Za każdym razem o tym wspominasz, żeby odwrócić uwagę i wybielić wydarzenia z ostatnich okrążeń. Jesteś jednak tak zatrzetrzeźwionym hejterem , że nie stać Cie nawet na odrobinę przyzwoitości i samokrytyki , żeby wspomnieć o tym iż decyzję dyrekcji wyścigu były mocno na korzyść Maxa i został przy tym złamany regulamin, co wypatrzyło wyniki wyścigu. Nawet Skoczek, który nie lubi Hamiltona potrafił powiedzieć, że cieszy się z tytułu Maxa, ale żałuję iż został on zdobyty w takich okolicznościach. I to jest obiektywna, porządna opinia zgodna z prawdą. A Ty dalej będziesz swoje powtarzał i tkwił w tym amoku nienawiści do Hamiltona i braku grama obiektywizmu.
31. Rewolwerowy
@28 Absolutnie się z Tobą zgodzę. Masi po prostu się mocno pogubił. Nie sądził, że Verstappen zjedzie po nowy komplet opon i dlatego nie wystawił czerwonej flagi. Chciał żeby po SC rywalizacja toczyła się między nimi na starych oponach. Zaczął się mieszać, kiedy zobaczył, że Max nie jest bezpośrednio za Hamiltonem i wtedy narozrabiał tak, że będzie się o tym jeszcze mówiło latami. Cóż, lepiej będzie jak pozostaniemy myślami już w sezonie 2022, bo jak w poprzednim artykule zwróciłem uwagę - wszędzie jest poruszany ten sam temat, niezależnie od tego czy artykuł dotyczy ich samych, czy pierdnięcia Mazepina.
32. hubertusss
Miał by Mercedes wygraną nie miał by wygranej. Toto może sobie jedynie pogadać. Bo jak pisałem od razu do sądu nie pójdzie. Nie strzeli sobie i zespołowi pójściem do sądu w kolano i tyle w temacie.
33. jarko1961
niewykluczone, że w zwykłym sądzie Louisowi groziłby proces karny za spowodowanie wypadnięcia z trasy przy prędkości ponad 200 km/h i zagrożenia dla życia Maxa na Silverstone. To było celowe działanie.
34. Max3
Oglądnąłem jeszcze dwa razy wyścig. Pomimo,że kibicowałem Lewisowi w Abu Zabi bardzo mocno. Teraz jak lukam na pierwsze kółko na chłodno, wydaje mi się,że FIA Lewisa zbyt łagodnie potraktowali.Powinien oddać pozycję i ten wyścig pewnie inaczej by się ułożył. RBR był bardzo szybki na prostych a Max dzielnie się broni, byłoby bardzo ciężko. Generalnie Max legalnie wyprzedził. Dawniej tylko tak się wyprzedzało, późne dohamowanie. A to co Lewis zrobił, było słabe. Więc teraz w sumie,myślę,że może sprawiedliwie się skończyło.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz