Hamilton: Max walczy o tytuł w szóstym sezonie, ja wywalczyłem go w drugim
Walka psychologiczna między Lewisem Hamiltonem i Maksem Verstappenem trwa w najlepsze i nawet jeżeli obaj kierowcy zaprzeczają jej istnieniu, dziennikarze wiedzą jak wycisnąć z ich ust szpilki pod adresem rywala.Tym razem Lewis Hamilton został zapytany o porównanie swojej pierwszej batalii o tytuł mistrzowski z tym co obecnie przeżywa Max Verstappen, zwracając uwagę na to, że on wywalczył swój pierwszy tytuł w drugim roku startów w F1.
Hamilton po swój pierwszy tytuł mistrzowski sięgnął w 2008 roku. Wcześniej miał niepowtarzalną okazję, aby zostać pierwszym kierowcą w historii, za wyjątkiem Giuseppe Fariny (pierwszego mistrza świata F1), który sięgnął po tytuł w swoim debiucie. Ostatecznie jednak Brytyjczyk po serii błędów w końcówce mistrzostw przegrał je o punkt z Kimim Raikkonenem.
Obozy Hamiltona i Verstappena między wyścigami przerzucają się wzajemnie różnymi komentarzami, starając się zdejmować presję ciążącą na pretendentach do tytułu.
"Ani przez chwilę nie zastanawiam się co mogłoby go rozproszyć. Mnie to po prostu nie obchodzi" mówił 7-krotny mistrz świata F1 dla Sky Sports. "Jeżeli wykonuję swoją robotę do granic moich możliwości, nie mam z tym problemu. Tak podchodzę do swojej pracy."
Hamilton rozwinął jednak temat porównania jego pierwszej walki o tytuł mistrzowski z tym z czym obecnie mierzy się Max Verstappen.
"Mój pierwszy tytuł? To było przerażające" wyjaśniał zawodnik Mercedesa. "Podróż była okropna, ale on [Verstappen] jest już chyba w szóstym sezonie startów? Ja byłem wtedy w zaledwie drugim."
"Nie miałem świetnej struktury jeżeli chodzi o zarządzanie, nie miałem pomocy z zewnątrz odnośnie tego jak mam pokonywać te wszystkie przeszkody rzucane mi pod nogi."
"Nie miałem doświadczenia, nie miałem tych wszystkich narzędzi po za tym co miałem w aucie- uczyłem się jednak tego wszystkiego, aby stać się świetnym graczem zespołowym, pracować z grupą ludzi i pomagać im wznosić się na wyższy poziom. Wtedy odbierałem to zupełnie inaczej."
"Jestem wdzięczny za to doświadczenie, wiem jak budować zespół, wiem jak wygrywać z moim zespołem i wiem jak cieszyć się wzlotami i upadkami z moją ekipą."
komentarze
1. fpawel19669
"Przeszkody rzucane mi pod nogi..." - tak, chyba przez Rona Dennisa. Cala wypowiedz na poziomie przedszkolaka, żal komentować.
2. wariat133
@1 To po wuja komentujesz! Żal.
3. fpawel19669
@2 Jeśli już, to tylko ciebie. Nawet nie napisze z dużej litery, bo żal
4. luk4s_f1
same kocopoly jak zwykle
5. Glorafindel
@wariwt133
Zostaw imbecyla w spokoju. Widać że przyszedł się tylko wypłakać i wyżyć w komentarzach.
A z głupoty i zawiści będzie zmyślał każde kłamstwo aby umniejszyć każdemu kogo nie lubi.
6. fpawel19669
@5 Zapomniałeś użyć przymiotników "zaklamany" i "fałszywy". Co dziwne, bo to twój stały repertuar.
7. Ilona
Nie wiem co ma na celu tak głupie porównanie. W jakiś sposób dowartościowuje to Hamiltona? Co z tego, że Max walczy o tytuł dopiero w szóstym sezonie? Nie każdy ma to szczęście, żeby od razu dostać bolid o takich możliwościach. Przez te sześć sezonów Max zapracował sobie na to, żeby stawiać go wśród najlepszych. Chyba to jest właśnie wyczyn, żeby mimo nie posiadania mistrzostwa wyrobić sobie taką markę i być tak postrzeganym w świecie f1. Nie wydaje mi się, żeby w czymkolwiek Max był gorszy od Lewisa, udowodnił swoją wartość już wielokrotnie, jest dla niego równorzędnym rywalem.
8. Werter
Nawet w tak szczególne dni, gównoburzy nigdy nie za wiele. :(
Takimi wypowiedziami Hamilton coraz bardziej traci w moich oczach. Max ostro naciska i on ROBI. Hamilton w ostatnim czasie tylko GADA. Oczywiście obojętne mi kto zostanie mistrzem w tym roku ale jednak z lekkim wskazaniem na Maxa. Po wygranych w Meksyku i Brazylii, na 80% będę pewny, że go zdobędzie.
Mam nadzieję, że Verstappen będzie miał odrobinę oleju w głowie i nie zareaguje na tą kolejną zaczepkę. Niech olewa Hamiltona ciepłym moczem, niech robi swoje, niech twardo dąży do celu i pędzi w stronę przeznaczenia jakim jest tytuł mistrza świata.
No i oczywiście na koniec dodam od siebie - oby Ferrari i McLaren od przyszłego sezonu. Rywalizacja dwóch największych zespołów w historii F1 całkowicie odrodzi ten sport.
9. Glorafindel
8. Werter
Szkoda trochę tego fałszu i obłudy. Jak Max wygadywał bzdury nie widziałem abyś pisał, że traci w Twoich oczach. Gdy Hamilton odrabiał punkty i wychodził na prowadzenie w klasyfikacji nie pisałeś, żę to Hamilton ROBI, a Max GADA. Najwyraźniej jednemu wolno gadać, a drugiemu nie.
Żeby było śmieszniej, Max gadał też jak Hamilton prowadził w klasyfikacji. Teraz sytuacja się odmieniła i nagle to Hamilton ZNOWU jest tym złym, a Max wiecznie tym poszkodowanym i biednym. Ot taka zwykła gównoburza nawet w takim szczególnym dniu.
10. Glorafindel
7. Ilona
A może to z tego, że wmawia się nam o boskości Maxa, a gość jest już od paru lat w F1 i walczy o swój pierwszy tytuł. I absurdalne jest wypisywanie bzdur o tym, że nie miał najlepszego sprzętu. Max od samego początku jest pchany przez RB za uszy, wszystko jest robione dla niego i trwało to aż 6 lat ? Każdy kij ma dwa końce. Hamilton dostał świetny bolid na starcie ale bez doświadczenia walczył jak równy z równym z mistrzami i to z powodzeniem. Nie można tego bagatelizować jednocześnie wmawiając boskość Maxa, który przez 6 lat nie potrafił włączyć się do rywalizacji o mistrzostwo bo nie miał auta. TO jednak nie taki boski jak go malują.
Max nie wyrobił sobie żadnej marki. To Red Bull i pseudopromocja zrobiły z niego nie wiadomo kogo mimo, że jeszcze nic w F1 nie osiągnął. To RB od samego początku pchał go na najmłodszego we wszystkim. Pchał go do bicia rekordów. Wokół takiego Leclerca czy Norrisa nikt nie robił takiej szopki, a mimo to w jeszcze gorszym aucie niż Max radzili sobie równie dobrze w ciągu tych kilku poprzednich lat i to nie mając za plecami całego zespołu, który nawet wywalił Riccardo byleby postawić na Ciebie.
Max jest wykreowany na nowego mistrza po erze Hamiltona. F1 potrzebuje nowej twarzy, wybrali sobie Maxa i zrobią wszystko by tak było bo to są pieniądze !!!!! Podobna sytuacja jest przecież teraz z Rusellem. Gość po 3 latach zdobył swoje pierwsze punkty, a ma być rywalem Hamiltona, którego ten ma się bać !!!!! Tak się buduje "markę" w F1 i tak zbudowana została marka Verstappena.
To jest, był i będzie tylko biznes.
11. Werter
@Glorafindel Jakbyś regularnie i na bieżąco śledził moje komentarze, to byś wiedział, że Verstappena też czasem zdarza mi się skrytykować, chociażby za jego niepotrzebne zachowanie przy zajściu z Hamiltonem. Raz jednego krytykuję, raz drugiego a czasem obu po równo.
Po GP Monako, Verstappen pierwszy raz w karierze został liderem klasyfikacji generalnej i na wcześniejsze zaczepki odpowiedział: "Czyny mówią więcej niż słowa."
Oczywiście bardzo nie podobało mi się to, jak Red Bull tygodniami roztrząsał wydarzenia z Silverstone.
Ale ta wypowiedź Hamiltona ociera się o pychę. Ja równie dobrze mogę dolać oliwy do ognia i napiszę, że GP Singapuru 2008 i podium zdobyte tam i wtedy przez Hamiltona to fikcja.
Teraz liczę na to, że Verstappen w żaden sposób nie zareaguje na tą zaczepkę. Żadnych gierek z rywalem jak najmniej rozmów z hienami dziennikarskimi, paparazzi i inne c**** muje, tylko czysty PR. Pełne skupienie i wyciskanie siebie 100% i to w taki sposób by potem nie musieć brać czegoś do siebie. Max coś odpyskuje, coś pójdzie na jego niekorzyść i to "odpyskowanie" obróci się przeciwko niemu i to ze zdwojoną siłą.
12. fpawel19669
Jak pomieszać fikcje z rzeczywistością i oczekiwać, ze ktoś przyswoi sobie te "wiedze" jako prawdę objawiona. To oczywiście o pewnym infantylnym umyśle produkującym się tu na forum od rana. Cóż to nasz światły umysł nam nagryzmolił? Ano trochę prawdy, bo nie można zaprzeczyć, ze RBR promuje Verstappena od początku kariery. Nawet kosztem utraty wyśmienitego partnera zespołowego czym automatycznie skazywał się na porażkę w klasyfikacji zespołowej. To już jednak problem Red Bulla. Tyle, ze tego by nie było gdyby włodarze austriackiego zespołu w Holendrze nie widzieli ogromnego potencjału i szansy na odzyskanie mistrzostwa. A, ze wykorzystują to marketingowo, to chyba raczej rzecz oczywista. " I absurdalne jest wypisywanie bzdur o tym, że nie miał najlepszego sprzętu" - ja nawet nie wiem jak się do takich "rewelacji" odnieść. Okazuje się, ze są ludzie wierzący, ze Mercedes w ostatnich latach nie miał najlepszej konstrukcji. Znam nawet opinie, ze w całej historii F1, ale to przecież szczegół. I na koniec, w jakim dziecinnym umyśle rodzą się myśli o "boskości" jakiegokolwiek idola? Tak, tak - Glorafindela jak najbardziej. Na ironie zakrawa fakt, ze pisze tekst w obronie Max, bo gościa nie trawie. Tyle, ze tak naprawdę facet z Red Bullem ratują cale widowisko! Jeśli kogoś interesuje bicie kolejnych rekordów i oglądanie samotnych kolek Hamiltona na czele wyścigu, to dla mnie nie jest kibicem tego sportu.
13. belzebub
Czytam niektóre komentarze i mam wrażenie, że niektórzy śledzą F1 od paru sezonów.
Twierdzenie, że Verstappen był prowadzony od samego początku przez RBR, a Hamilton przez Mclarena nie, jest po prostu zakłamywaniem rzeczywistości albo po prostu braku wiedzy. Otóż Hamilton jeszcze od czasów juniorskich był wspierany przez Mclarena i duży udział miał tutaj jeszcze jego ojciec (adekwatnie zresztą jak w przypadku Maxa). Tutaj bzdury zresztą gada sam Louis, twierdząc że nie miał wsparcia czy mówiąc wprost przychodząc do F1 został wrzucony do głębokiej wody i musiał uczyć się sam. Ręce opadają. Dobrze pamiętam, że z początku chyba w każdym weekendzie wyścigowym towarzyszył mu ojciec, więc miał wsparcie psychiczne. Zespół od samego początku go prowadził dając mu niemal od razu mistrzowski bolid. A to, że przegrał w swoim pierwszym sezonie to jedynie przez swoje błędy, które można wybaczyć biorąc pod uwagę debiutancki sezon. I teraz porównywanie tego do Verstappena, że on walczy o tytuł dopiero w szóstym sezonie jest dziecinne. Oba debiuty były w zupełnie innych realiach, RBR kilka lat temu nie miał takiego bolidu jak Hamilton w 2007 i później. Chyba ma krótką pamięć w kwestii problemów, które dotyczyły silników Reno na początku ery hybrydowej. Jestem ciekawy czy walczył by o majstra jeżdżąc takim samym bolidem RBR parę lat temu, co Max. Mało realne. Verstappen dopiero w tym sezonie dostał bolid, którym jest w stanie nie tylko rywalizować jak równy z równym z Mercedesem, ale również w miarę regularnie wygrywać.
14. Raptor202
Nigel Mansell zdobył tytuł w swoim trzynastym sezonie. News tylko po to, żeby wywołać gównoburzę.
15. Aeromis
Historia lubi się powtarzać. Z głupka wyrósł na logicznego faceta, jednak poddany stresowi wrócił do statusu głupka. Tak samo było, gdy miał problemy sercowe, też odwalał. Rok temu w życiu bym nie uwierzył, że do tego dojdzie. Lewis to jednak pipka w kapciach a jaja ma jak borówki amerykańskie.
Co do tytułów - swojej pierwszej szansy pomimo zwycięskiego bolidu nie wykorzystał i w tym jest już gorszy od wielu innych kierowców.
To co najważniejsze to odnoszę jednak wrażenie, że swoją wypowiedzią coś jednak zdradził - on czuje się słabszy od Verstappena, zaczyna się więc głupio tłumaczyć i jeszcze bardziej głupio atakować i to całkiem wyraźnie wybrzmiewa między wierszami. Infantylizm tego człowieka mnie szokuje, a ja mu sporo razy kibicowałem w tych tytułach (w walce z Rosbergiem, Vettelem, pierwszy sezon z Bottasem). Teraz mi wstyd.
Kolejny raz mówi że nie myśli o Verstappenie i kolejny raz raz o nim gdacze, który to już raz. Miał przez lata ścisłe wsparcie ojca, który dla niego się poświęcał, który pomógł mu w pierwszym tytule, a on mówi, że nie miał wsparcia z zewnątrz, podczas gdy sam z niego zrezygnował, bo wolał pokłócić się o kasę.
LH: "Jestem wdzięczny za to doświadczenie, wiem jak budować zespół, wiem jak wygrywać z moim zespołem i wiem jak cieszyć się wzlotami i upadkami z moją ekipą."
Ani pierwsze, ani drugie nie jest prawdą. Zawsze przychodził na gotowe, a przegrywać nie umie.
16. Jacko
@7. Ilona
Jak widać na załączonym obrazku, jakiś sens takie porównanie miało, skoro tak bardzo Cię zabolało i od razu próbujesz to deprecjonować :)
17. Turysta1132
Czy przypadkiem, też ?Jacques Villeneuve w 1997zdobyl tytuł w swoim pierwszym sezonie?
Co do artykułu, to Hamilton nieźle odpłynął :) akurat on w Maclarenie miał równie dobrze co teraz Max :) wiadomo inne czasy, bolidy ale wtedy też robiona tam wszystko dla Brytyjczyka :)
18. Del_Piero
Giuseppe Farina zdobył tytuł w pierwszym sezonie. Szach mat.
19. Ilona
10. Glorafindel
"I absurdalne jest wypisywanie bzdur o tym, że nie miał najlepszego sprzętu" no i to zdanie już tak naprawdę Cię definiuje i sprawia, że ciężko brać na poważnie to co piszesz. Jeśli dla Ciebie bzdurą jest oczywisty fakt, że Max nie miał do tej pory sprzętu, w którym mógłby wywalczyć tytuł, no to wyraźnie pokazujesz, że żyjesz w jakimś swoim świecie. W poprzednich latach Red Bull nie miał podjazdu do Mercedesa i choćby stawali na głowie, po prostu nie przeskoczyliby tej różnicy. Dopiero w tym sezonie mają jakiekolwiek na to szanse. Max mógł jedynie robić konkurencje w pojedynczych wyścigach i wyciskać z bolidu tyle ile się dało - to właśnie robił i za to przede wszystkim ludzie go cenią, za waleczność i umiejętności, które przez te lata pokazał. Ani on, ani ŻADEN inny kierowca nie jest nadczłowiekiem, który byłby w stanie przeskoczyć różnice w sprzęcie, nie wiem jak można czegoś takiego oczekiwać i po co ta retoryka z jakąś boskością? To raczej Ty jesteś osobą, która kreuje tutaj jednego kierowcę w ten sposób i prawie każdy Twój komentarz sprowadza się do wynoszenia go ponad wszystkich innych. Nie zarzucaj chociaż innym tego, co sam robisz.
Jeszcze większą głupotą jest robić zarzut z tego, że zespół promuje swojego kierowcę. Red Bull nie jest jedynym, który ma lidera i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Na taki status w zespole trzeba sobie zapracować, nie dostaje się tego w prezencie. Mogą o niego dbać i zapewniać mu jak najlepsze warunki (co jest zresztą ich obowiązkiem) ale nie przejadą za niego tych wyścigów, nie powalczą za niego, ostatecznie wszystko jest w jego rękach. Choćbyś wstawił ze sto tych wykrzykników, nie zakrzyczysz prawdy, bo Max po prostu udowodniał swoją wartość walką na torze, z każdym kolejnym sezonem coraz bardziej i każdy obiektywny człowiek byłby w stanie się z tym zgodzić.
20. Jakusa
Hamilton czuje, że zwyczajnie nie daje rady za kółkiem to próbuje chwytać się brzytwy. Niby 7 krotny mistrz świata, ale po takich wypowiedziach jak ta to trochę szkoda faceta, widać, że mentalnie nadal na poziomie nastolatka.
21. Skoczek130
@Ilona i @fpawel19669 - nie ma co się kłócić z gościem @Glorafindel. On wszystkich uważa za fałszywców. Chyba mu się miesza rzeczywistość wirtualna z prawdziwą. Tragiczny przypadek. ;)
22. Michael Schumi
Wydaje mi się, że ten tytuł został - jak dość już często tak bywa w naszym rodzimym dziennikarstwie - wyrwany z kontekstu.
Ale jeśli już nawet to porównać - fajnie byłoby mieć sprzęt już na samym starcie zdolny do wygrywania i mogący walczyć z czołówką jak równy z równym w przypadku debiutującego Hamiltona w 2007 r. Mało który kierowca miał taką szansę. Jeśli jednak już porównywać pod tym kątem tych dwóch kierowców to nieśmiało zauważam (pomijając już fakt słabszego bolidu Maxa w debiucie w stosunku do czołówki) to zauważam, że Max zadebiutował mając nieukończone 18 lat i nie posiadając prawa jazdy. Jeszcze przed jego debiutem zrobiła się straszna burza, że jak to możliwe, że można zadebiutować w F1 bez spełnionych powyższych dwóch kryteriów. Zaraz po tym utemperowali to opierając się chyba tylko na niczym niepopartym założeniu, że nie jest możliwym bycie dobrym kierowcą w F1 jako niepełnoletni i bez prawa jazdy. Debiut Lewisa w F1 był świetny, ale w końcówce jednak nie wytrzymał i popełnił błędy, a ograł go Raikonnen który musiał wygrać te 2 wyścigi (nie mógł być nawet drugi), aby wygrać tytuł (chociaż szanse miał bardzo niskie). Ja widzę, że mimo końcówki sezonu Max nie odpuszcza i jeździ bardzo dobrze. Po wypowiedzi Lewisa widać komu bardziej siadają nerwy :)
@17 On zadebiutował w 1996 r.
23. Hans1970
Mimo całego szacunku do Lewisa i jego osiągnięć, to ostatnio gada już jak jakiś kaznodzieja.
24. mafico
W kolejnym wywiadzie rasista znowu kreuje bajki jakby mu się krzywda działa :D. Typ z bogatego domu od 6 roku życia wsparcie koncernu Ale chlip chlip in the ghettooooo in the ghetooooo :D
25. Autodewot
Usunięty
26. XandrasPL
Argument nie do zaje...a przez Sir Lewisa. No to pokazuje, że Max jest 3 razy słabszy. Proste i logiczne.
27. Andrzej369
@18 Hahahahaha, dobre...
To ja dorzucę dla wszystkich psycho-fanów Hamiltona, że Vettel swój 4. tytuł zdobył w 6. sezonie startów, a Hamilton w 11. i co wy na to...
28. weres
Z wypowiedzi Lewisa wynika, że Maxowi walczy się łatwiej ponieważ jest już w 6 sezonie i ma większe doświadczenie niż miał Lewis w drugim sezonie. Nie wiem jak bardzo trzeba być zaślepionym żeby podważać ten FAKT. Faktem jest też to, że Lewis od początku swojej przygody z f1 musiał się mierzyć z potężną falą rasizmu, inaczej się ściga jak docierasz na tor i widzisz dziesiątki tysięcy ludzi wiwatujących na cześć maxa, a inaczej gdy przyjeżdzasz na tor i witają się odgłosy małp.
29. fpawel19669
@28 Interpretacja wypowiedzi Lewisa godna polityka zaiste. Dotarłeś do tak ukrytych treści, ze nawet sam autor słów byłby zadziwiony. Brawo! Nie myślałeś zostać wróżbita? Albo horoskopy czy chiromancja - tam byś się odnalazł z taka fantazja.
30. XandrasPL
@weres
Jaki rasizm? Hamilton ma to na co pracował. Neymar F1. I dlatego czasem jak wyjdzie przed nie brytyjską publiczność to tak jest a czasem nie. Rasiści to podobno Ci co mu kilka kar nałożyli w Monaco 2011 roku jak rozwalał rywali.
31. Del_Piero
@28. weres
Kiedy naśladowano odgłosy małp? Kiedy niby Lewis zetknął się z falą rasizmu? Jak trafił pod opiekę McLarena w 12 roku życia i miał wszystko co trzeba? Jak dostał preferencyjne przez zespół traktowanie w sezonie 2007? Jak był faworyzowany przez sędziów od początku kariery? Jak Mercedes pomalował bolid na jego życzenie?
Lewis nie jest wygwizdywany przez publiczność bo jest czarny, tylko przez hipokryzję i traktowanie ludzi jak idiotów.
32. jarko1961
Louis czuje, że w tym sezonie nie ma szans z Maxem, gdyby nie dwukrotne wykluczenie Maxa z wyścigu przez Merce, byłoby pozamiatane, Max miałby ze 40 pkt. przewagi i pewny tytuł. Panie Louis, Max nie miał szans na tytuł, ponieważ Merce przez te kilka lat miały o dwie klasy lepsze auta od konkurencji, a pan mógł przegrać tytuł tylko z konkurentem z teamu i to się panu udało.
33. Krukkk
@wariat133, Glorafindel i weres. Nie lepiej byloby dla Was, gdybyscie tkwili we wlasnym przekonaniu, ze Lewis to "Mistrz Wszechczasow", na tym spoczeli i oszczedzili sobie wypisywania glupot pozbawionych jakichkolwiek argumentow...?
34. sliwa007
Wysyp hejterów Hamiltona w pełni. Zluzujcie trochę, albo chociaż przeczytajcie treść tego artykułu a nie tylko sam tytuł. Banda debili...
35. Werter
@sliwa007 Stałeś się fanatyczny do tego stopnia, że zaczynasz obrażać tych, co wyrażają poglądy i mają swoje zdanie? Szkoda czasu i nerwów na czytanie twoich komentarzy. Po prostu ręce opadają, żal patrzeć, naprawdę nie wiem co tu robisz dzieciaku. Całe szczęście, że jest opcja "ignoruj", już cię nie ma na moim dzielpasje.
36. weres
4 Feb 2008
Lewis Hamilton was taunted by some spectators in
FIA; Spain could lose both of its Formula One races following the racist taunting of driver Lewis Hamilton by spectators over the weekend.
Britain said it would protest officially to Spain last night after fans with blacked-up faces hurled insults at the British Formula One driver Lewis Hamilton.
The Spanish motor sports federation added: "These idiots that are confusing sporting rivalry with violence should be aware that the federation has a zero-tolerance approach to this issue."
podsumowując fia, rząd brytyjski i hiszpanie widzieli rasistowskie zachowania wymierzone w lewisa podczas sezonu 2008, a zaślepieni nienawiścią hejterzy na tej stronie nie widzieli, wam to już nic nie pomoże...
37. sliwa007
35. Werter
Ogarnij się dzieciaku. Przeczytaj na spokojnie artykuł a później komentuj. W rozsądny sposób a nie w tak idiotyczny jak ty i wielu innych tutaj to czynicie.
Hamilton mówi tylko o tym, że łatwiej walczy się o tytuł mając 6 sezonów doświadczenia, bolid zbudowany pod konkretne preferencje zawodnika oraz cały zespół zbudowany wokół Maxa. Coś tutaj się nie zgadza? Czy to nie jest prawda?
A tutaj wysyp debilnych komentarzy co najmniej jakby Hamilton pobił Maxa na torze...
38. Cube83
Czyżby Hamiltonek tracił pewność siebie wyciągając takie argumenty?
I jeszcze te brednie o kłodach rzucanych pod nogi :) Gość od początku kariery w F1 chodzi po czerwonym dywanie, głaskany po główce przez FIA i głosi teorie o wielkich kłodach rzucanych mu pod nogi. Jeszcze niech powie, że to dlatego "że jest czarny" i byłby komplet umysłowego spierdzielenia tego człowieka.
39. Davien 78
I po co się podpalać? Przecież jest po sezonie. Ver ma już tytuł w rękach. Wydaje mi się że zasłużony nawet. Trzeba na to spojrzeć obiektywnie i powiedzieć że jeździł równo i nie popełniał za dużo błędów. Kierowcą jest wyśmienitym, nerwy trzyma na wodzy. Zatrzymać może go tylko awaria. A o tę trudno dla Hondy w tym roku.
Co do kolesia z postu nr 1. Ma gość rację. Jedyną osobą rzucającą kłody pod nogi Hama w roku 2007 był Ron. To Ron przez swoją głupotę wysłał Hama w żwir w Japoni, po tym jak polecił przedłużać jego przejazd na pierwszym komplecie opon bo nie mógł znieść że ALO wygra. No i 10 pkt uleciało. Jak wiadomo brakło mu zdaje się 1 oczko by zrównać się z Rai.
Ham może sobie gadać i gada a co ma robić jak pytają? Coś powiedzieć trzeba. A jak nie odpowie to też będzie niedobrze bo napiszą że się obraził.
Ver odpowie mu w Meksyku i pewnie Per też, a i może nawet Lec i Sainz, ponieważ i w Baku i Monako Ferrari radziło sobie doskonale a to tor podobny (kręty i dość wolny). No i zresztą Honda ma większą turbosprężarkę (o ile dobrze pamiętam 260 mm średnica kierownicy) a Merc ma niecałe 245 mm co na 2230 metrach robi różnicę. Uwaga widziałem też artykuł gdzie jakiś dziennikarz napisał że jest na odwrót i to Honda ma mniejszą sprężarkę co jest nieprawdą ponieważ obroty turbo są ograniczone do max 125 000/min, więc przewagę daje objętość powietrza zgarniana przez łopatki co jest ważne na tej wysokości. Więc jeśli wygra Ver przed Per i 2-ma samochodami Ferrari a Ham będzie 5-ty a może nawet 6-ty za Gas........?
No to nie ma się co wściekać. Ja już jestem spokojny, chociaż kibicowałem Hamowi.
Jest po sezonie i tyle.
40. lukarion
Luis lubię cię chłopie,ale ostatnimi czasy twoje bidolenie jest żałosne.Mam nadzieję, że utrata tytułu podziała na ciebie ciebie orzeźwiająco bo jak nie to Dżordż cię wciągnie nosem.
41. mith
Szkoda, że Hamilton przez kilka kolejnych sezonów, nie mając tak dobrego auta, nie ugrał za wiele. I w dwóch sezonach dał się objechać partnerom zespołowym. Przypomnijcie mi, kiedy Verstappena objechał jakiś partner z zespołu...
42. Harman1997
Ten komentarz bedzie tylko stwierdzeniem faktow, wiec jesli ktos bedzie po mnie jechac to ma cos z glowa i powinien sie leczyc.
Max trafil do f1 podczas trwania wielkiej dominacji merca. Lewis i rosberg wygrywali wszystko. Mowienie przez lewisa ze on wywalczyl tytol w 2 sezonie a max w walczy jiz 6 sezon jest czymś żałosnym bo gdyby zamienic maxa j lewisa to lewis nadal byl by bez tytulu i TAKIE SA FAKTY.
A LEWIS zdobyl tytol fartem dzieki glockowi na ostatni. Zakrecie
43. weres
41 w 2016 max przegrał z ricardo, w 2017 max przegrał z ricardo, w 2018 max przegrywał z ricardo do gp węgier, później ricardo ogłosił odejście z zespołu, red bull go odciął od symulatora i nie było szans na walkę fair.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz